Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ
#161
Napisano 2007-07-23, godz. 16:33
Kiedyś w dobrej wierze... o qrcze, co za niedoskonałość językowa...
Kiedyś ze szlachetną intencją pewna starsza wiekiem siostra odradzała mi wyższe studia. Przestrzegała, że szatan może człowieka tak zaślepić, że nie tylko odpadnie od prawdy, ale zupełnie rozum straci i zacznie chodzić do babilonu na mszę. To ostatnie zagrożenie wydało mi się nieprawdopodobne.
I jak widzicie spełniło się "straciłem rozum" i chodzę na mszę świętą "do babilonu"
#162
Napisano 2007-07-23, godz. 21:05
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#163
Napisano 2007-07-23, godz. 21:20
Czytałam, że w USA na tegorocznych kongresach wokół tego tematu robi się niezła "jazda".Kiedy słuchałem sobie na Kongresie o wykształceniu wyższym...
Na przykład wg relacji uczestników, pewien mówca miał stwierdzić, że ludzie z tytułami naukowymi, po Armagedonie też będą mieli przed nazwiskiem kilka literek, a konkretnie będą mieli napisane: D.E.A.D.
Tłumaczyć tego chyba nie trzeba. I te słowa zostały przez publiczność przyjęte śmiechem i oklaskami.
#164
Napisano 2007-07-23, godz. 21:36
Użytkownik pawel r edytował ten post 2007-07-23, godz. 21:40
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#165
Napisano 2007-07-24, godz. 08:05
To pewnie trafiłeś na tzw. wiec nienawisci, skad inąd praktykowany dość często w Iranie Chomeiniego np.W polsce akurat śmiechem i oklaskami były przyjmowane historyjki najgłupszych zdarzeń na temat wypowiedzi jakoby chrześcijan - oczywiście tych nominalnych. Najwidoczniej nie ma mądrych chrześcijańskich wypowiedzi oprócz śJ jakie można by na Kongresach zaprezentować. W momencie tych śmiechów (a nie były one ciche) żal mi się robiło tych ludzi mimo że to z mojej społeczności byli i powinienem się czuć urażony (choć nie byłem) i robiono sobie jajca (bo inaczej tego się nie da opisać). A kontrastem tej "miłości" i "rzetelności" "faktów" było co chwile się zwracanie do mnie czy nie znaleźć mi miejca do siedzenia (ubrałem się jak zwykle czyli było widać że światus) czy też tym podobne "uczciwe" propozycje. Nie wątpie w szczerość tamtych propozycji ale hipokryzją się wydają kiedy stosuje się wybiórcze sytuacje na Kongresie o dziwo tylko te najgłupsze by pokazać "prawdę" o innych... daje to sporo do myślenia...
A poważnie - kolejny przykład socjotechniki mającej za zadanie utrzymać w posłuszeństwie masy.
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#166
Napisano 2007-07-25, godz. 12:26
Zgadzam się z Tobą Pawle. Jesli człowiek jest szczery i szczerze wierzy to zadne studia nie popchna go na złą drogę. Pamietam wizytę brata z Nadarzyna. Mowil duzo, z pewna dozą zlosliwości, o wykształceniu i ludziach, ktorzy ukończyli studia, nazywając ich "uczeni w pismie". Czulam sie fatalnie kiedy moi podobno bracia na takie slowa śmiali sie i bili brawo. Tylko jedna siostra zwrócila później uwagę, ze ten brat tez ma wyższe wyksztalcenie i nie powinien tak do tych spraw podchodzić, bo wyzsze wyksztalcenie to nic nagannego.Coś w tym jest Amber. Kiedy słuchałem sobie na Kongresie o wykształceniu wyższym miałem wrażenie, że chce się obrzydzić możliwość kształcenia. Oczywiście poruszało się kwestię niemoralności studentów, słabnięcia wiary, niebezpeiczeństw życia w akademikach itd. Oczywiście pewne z tych apsektów sa prawdziwe ale to tylko jedna strona medalu. Ja osobiście widziałem też drugą o której ani słowa nie było. Drugą stroną medalu jest rozwinięcie czegoś na wzór "poszukiwacza", "badacza", "krytyka". Studia również dają wielu osobom okazję rozwinicia się w bardzow wielu dziedzinach o które się nawet nie prosili. To prawda że na studiach wielu ludzi zatraca się w relatywiźmie ale tez wielu buduje się duchowo i nawraca. Dlaczego więc nie wspomina się, że na studiach również toczy się życie piękne? pełne bogatej kultury? modlitwy? rozważania o Bogu? itd? Tak obok studentów żyjących jak dusza zapragnie jest nawet bym powiedział że wielu takich co się w akademikach wspólnie modlą i śpiewają na cześć Pana i w tym celu się spotykają. Dlaczego o tym nie wspomną? Zapewne dlatego, że jeszcze przypadkiem więcej osób by mogło zapragnąć po prostu się kształcić a przez to otrzymać więcej bodźców do badania Prawdy... takie są moje spostrzeżenia.
Lepiej późno niż wcale.
Nie ten blądzi kto popełnia błędy, lecz ten, kto nie wyciąga z tego wniosków.
Miło się Ciebie słucha. Z twoich słów przebija spokój, skromność i pokora.
Osobie takiej jak Ty, dobrej i uczciwej z pewnością żle było w takiej organizacji.
Życzę Ci wszystkiego najlepszego.
P.S.
Ale ja, nie jestem miły ani pokorny, wobec pełzającej jak gad, lumpen-doktrynizny i powiem tak:
Co poniektóre matoły z wierchuszki, po prostu zadroszczą wyższego wykształcenia innym.
To co im pozostaje to "najlepsze wykształcenie na świecie", tłuczone do pustych łbów, kilka razy w tygodniu.
"Nie matura lecz chęć szczera...
Masz rację. Nie bylo mi dobrze w tej organizacji, ale staralam sie nie zwracac uwagi na cała mase potknieć i wypaczeń, nie mowilam o tym. To dopiero moj nieletni syn otwarcie zwrócil uwage na wiele złych rzeczy, ktore dzieja sie w zborze; na podział na biednych i bogatych, na pazerność, plotkarstwo, nieuczciwośc niestety. Tu i ówdzie słyszelismy o łapownictwie, kumoterrstwie, zakrapianych imprezach, a nawet praktykach woo doo wśród mlodzieży śJ.To wszystko doprowadzilo do tego, ze moj syn przestal glosic, odmowil przystapienia do chrztu, przerwal studium biblijne i przestał uczęszczac na zebrania. Ja wkrórce po nim tez zaprzestalam wszelkich praktyk. Kiedy załozono nam internet, zaczęłam szukac prawdy o świadkach Jehowy. I znalazlam.
#167
Napisano 2007-08-27, godz. 12:09
A tak w ogóle to Brooklyn i CK nie powinni nawet zabierać głosu w kwestii wykształcenia, bo przez swoje wskazówki, złamali życie wielu osobom, które zrezygnowały z nauki, posprzedawali majątki i poszli w pionierkę. Dziwię się, że w XXI wieku może istnieć TAKA CIEMNOTA INTELEKTUALNA wsród władz ŚJ. Wiem oczywiście jakiemu celowi to służy - manipulowaniu nieoświeconą ciemnotą - jednakże nie myślałem, że można posunąc się, aż tak daleko w szerzeniu swoich bredni.
Przykład: poruszane już na tym forum wypowiedzi członka CK z kongresu w Grazie. Czytając to, co wygłaszał ten staruszek, byłem wielce zażenowany, skonfundowany i zdegustowany, bo inaczej tego nazwać nie można.
Podobną odrazę wzbudziło we mnie stwierdzenie, że "po Armagedonie wszyscy z tytułami naukowymi będą mieli przed nazwiskiem D.E.A.D.
Przepraszam za stwierdzenie, ale takiego pierd*****a nie widziałem nigdzie.
W moim odczuciu każdy niech sam decyduje, czy ma ochotę i chęci, by studiować i niepotrzebne jest w tym wypadku żadne doradzanie przez "wszechwiedzących" i "nieomylnych" z Brooklynu i CK.
Jak można twierdzić, że studiując, "wspieram system gospodarczy tego świata" (Straznica 15.10.2005, str 26-31). A czy pracując i płacać podatki, nie wspieram tego świata? To jest tak kuriozalne, że aż żal komentować.
#168
Napisano 2007-08-27, godz. 13:05
#169
Napisano 2007-08-27, godz. 13:10
Potraktujmy te słowa przez chwilkę 100% poważnie.
Co ma zrobić magister, który uwierzy w nauczanie CK ŚJ i zechce żyć wiecznie w raju na ziemi?
Ma spalić dyplom wyższej uczelni? Ma od dnia chrztu wypisywać w ankietach personalnych "wykształcenie średnie"?
A co powiedzieć o osobach z wykształceniem wyższym, które mają tytuł licencjata? Czy okoliczność że nie dodają literek przed nazwiskiem chroni ich przed zagładą? A może muszą jakoś odciąć się od wykształcenia wyższego?
Czy wykształcenie średnie jest tolerowane przez WTS? A może kandydat na ŚJ powinien zniszczyć świadectwo maturalne?
Czy zdobywanie średniego lub wyższego wykształcenia jest grzechem? Jak można go "zmyć", odpokutować?
Jedyna nadzieja, że część osób, które słyszały te słowa, uzna je za wskazówkę aby zrezygnować z bycia ŚJ i nie przyjmować chrztu...
#170
Napisano 2007-08-27, godz. 13:55
#171
Napisano 2007-08-27, godz. 14:24
#172
Napisano 2007-08-27, godz. 22:44
Patrz rowniez tutaj:(...)
Jeżeli obecnie studiujesz na uniwersytecie, dlaczego nie przemyślisz z modlitwą możliwości przerwania twoich studiów i zrobienia czegoś lepszego?
(...)
Często słyszałem doświadczenia od osób, które krótko przed zakończeniem studiów przerwały je, gdy poznawały prawdę. Niektórzy już jako ochrzczeni odmawiali stypendiów.
Co ty uczynisz? Jaką decyzję podejmiesz? Odrzucisz je, czy tez nie? Ukończysz studia czy nie?
Za to będziesz musiał ponieść odpowiedzialność przed Jehową.
Chcemy pochwalić obecne tu osoby, które przerwały swoje wyższe wykształcenie w okresie poznawania prawdy, jak również i te, które taką decyzję podejmą po wysłuchaniu tego wykładu.
(...)
WTS "wraca" do dawnych poglądów, dotyczących wyższego wykształcenia
Użytkownik brooklyn_hunter edytował ten post 2007-08-27, godz. 23:28
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
#173
Napisano 2007-08-28, godz. 11:00
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#174
Napisano 2007-08-28, godz. 13:08
Religia sama w sobie jest dziwactwem.Widzicie, każda religia ma swoje dziwactwa.
__________3 Szkolenie zapewniane przez Boga góruje nad innymi rodzajami kształcenia pod jeszcze jednym względem - przyczynia się do rozwoju moralnego. Osoby biorące sobie do serca pouczenia ze Słowa Bożego odrzucają* rasizm, nienawiść plemienną i nacjonalizm (Hebr . 4:12). Wystrzegają się też wszelkiej przemocy i ?przyodziewają się w nową osobowość? (Kol. 3:9- -11; Mich. 4:1-3). Wiedza biblijna dała milionom ludzi siłę, by porzucić głęboko zakorzenione nawyki i cechy, które nie podobają się Bogu (1 Kor. 6:9-11).
*nie dot. płaszczyzny religijnej
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-08-28, godz. 14:34
#175
Napisano 2007-08-28, godz. 14:18
Adelfos
Osoby biorące sobie do serca pouczenia ze Słowa Bożego odrzucają* rasizm, nienawiść plemienną i nacjonalizm (Hebr . 4:12).
__________
*nie dot. płaszczyzny religijnej.
Kiepska ta twoja religia, skoro nie wpływa na twoje postępowanie
#176
Napisano 2007-08-28, godz. 14:39
Właśnie z powodu swej kiepskości nie jest moją religią. Jakie postępowanie? Dopisałem uwagę marginesową do zacytowanego przez Ciebie artykułu ze Strażnicy celem jej zironizowania. Myślę, że po dodaniu "oczka" teraz mój post będzie bardziej czytelny.__________
*nie dot. płaszczyzny religijnej
Adelfos
Kiepska ta twoja religia, skoro nie wpływa na twoje postępowanie
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-08-28, godz. 14:39
#177
Napisano 2007-08-28, godz. 17:38
co do panów z Brooklynu zapewne mają wykształcenie podstawowe albo zawodowe.
Mnie się jednak wydaje, że na samej górze są ludzie wykształceni. Oni wiedzą w jaki sposób manipulować, w jaki sposób pisać artykuły, jak to wszystko prowadzić aby spółka przynosiła zyski. Bo nie chodzi o głoszenie "prawdy", lecz głosić tak, aby jak najwięcej zarobić.
#178
Napisano 2007-08-28, godz. 18:13
Bo nie chodzi o głoszenie "prawdy", lecz głosić tak, aby jak najwięcej zarobić.
pytanie: czym różni się "państwo WTS" od państwa "KK" ?
Użytkownik sebol edytował ten post 2007-08-28, godz. 18:14
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#179
Napisano 2007-08-28, godz. 18:35
Dla państwa KK jest zagubiona owieczką.
Dla państwa WTS świnią tarzającą się w błocie.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#180
Napisano 2007-08-28, godz. 19:12
Mnie się jednak wydaje, że na samej górze są ludzie wykształceni. Oni wiedzą w jaki sposób manipulować, w jaki sposób pisać artykuły, jak to wszystko prowadzić aby spółka przynosiła zyski. Bo nie chodzi o głoszenie "prawdy", lecz głosić tak, aby jak najwięcej zarobić.
Wykształcenie zbliżone do profilu podstawowego i zawodowego mieli na pewno Khnorr, Sydlik i Jaracz (nie ja:)), bo znała ich moja rodzina. Co do reszty to nie wiem, ale nie wydaje mi się, żeby pokończyli "harvardy" . O wykształceniu R. Franza można poczytać w "Kryzysie sumenia". Zdaje się, że jest tam również mowa i o innych "mędrcach" na Brooklynie.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych