To właśnie zaczyna mnie interesować to "teokratyczne wykształcenie"... jak to ludzie zaczynają w to wchodzić...Miałem niezwykłą "przyjemność" mieszkać na terenie przez prawie 3 lata z chłopakiem, który był niezwykle błyskotliwym bratem, pionierem, sługa pomocniczym itp. Każdy kto go poznał był w 7 niebie (uwaga- bardzo nieteokratyczny termin
Ja tez sie na to nabrałem.Był wychowywany w prawdzie i wykształcenie teokratyczne spowodowało że życiowe stało sie "teoretyczne". Zawsze mnie intrygowało jak to sie stało że ten inteligentny chłopak nie zdał matury.Przebywając na terenie wpadł na pomysł że jednak takowa mu sie przyda.I tu zaczyna sie moje ogromne zdziwienie.Jego sposób uczenia sie był zupełnie nieskuteczny- bo teokratyczny. Dokładnie tak jak napisała Warmianka- powtarzanie wyuczonych regułek. Nie muszę chyba dodawać że po intensywnej nauce... nie zdał tego egzaminu. Niech żyje teokratyczne wykształcenie.
P.S był za to świetnym "głuszycielem" (zamiast głosić , zagłuszał argumenty rozmówców pokazując swoja przewagę intelektualną) oraz chodzicielem świadków Jehowy (miał teorię, że jak sie nie zmęczy przy głoszeniu to nie będzie zadowolony -taki cierpiętnik z niego był wspaniały)

Wykształcenie, oficjalny pogląd SJ
#201
Napisano 2008-07-24, godz. 20:06
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#202
Napisano 2008-07-24, godz. 20:18


Dla mnie osobiście głupotą jest zabieranie dzeci od małego na zebrania, ciagłe płacze, a potem wszyczy za plecami zainteresowanego małżeństwa marudzą że dzieci im przeszkadzaja. Sami rodzice i tak nic nie wyniosą z zebrania bo są zajęci dziećmi. Ale LICZY SIĘ FAKT ŻĘ BYLI. Cóż za pozerstwo
#203
Napisano 2008-07-24, godz. 20:34
Dodać jeszcze trzeba, że te firmy sprzatjące (dochodowe zresztą) zakładali co bardziej zaradni bracia, a kasę zarabiali na nich biedni pionierzy, ale cóż i tak byli szczęśliwi, ze mogą pracować dla braci, a nie dla "światusów". Jednak Ci "dobrzy bracia" często nie dawali im wolnego na zebrania czy kongresy, no bo ktoś musiał pracować...
#204
Napisano 2008-07-24, godz. 20:48
słyszałem ostatnio gorzki dowcip:
- co można zrobić po pedagogice?
- harakiri

#205
Napisano 2008-07-24, godz. 20:59
Znam takich, co lubili pomiatać ludźmi, jeden otarł się o postępowanie dyscyplinarne, drugi ma postępowanie dyscyplinarne (wcześniej żona odeszła z dziećmi, bo nie wytrzymała z takim oszołomem). Chłopczyk chciał być taki ważny, no i ma swoją "ważność": został bez rodziny, a jeśli postępowanie dyscyplinarne skończy się dla niego negatywnie, to w zasadzie zostanie bez perspektyw na pracę w zawodzie.
Jest takie powiedzenie: pnąc się po szczeblach kariery, nie patrz na nikogo z góry, bo nigdy nie wiesz, kogo spotkasz, lecąc w dół ...
A tak swoją drogą, to nie ma jak popaść ze skrajności w skrajność: z towarzystwa, które ma zawsze obiekcje do wykształcenia w towarzystwo, któremu odbiła woda sodowa ...

#206
Napisano 2008-07-24, godz. 21:03
i to że mam wykształcenie a od niedawna dużą kasiorę nie powoduje abym zaczął zadzierać nosa...
#207
Napisano 2008-07-24, godz. 21:04
#208
Napisano 2008-07-24, godz. 21:42
Dodać jeszcze trzeba, że te firmy sprzatjące (dochodowe zresztą) zakładali co bardziej zaradni bracia, a kasę zarabiali na nich biedni pionierzy, ale cóż i tak byli szczęśliwi, ze mogą pracować dla braci, a nie dla "światusów". Jednak Ci "dobrzy bracia" często nie dawali im wolnego na zebrania czy kongresy, no bo ktoś musiał pracować...
Dokładnie z taką sytuacją się spotkałam! Zaradni bracia jakoś nie przejmowali się "dniami ostatnimi" kupowali mieszkania i domy, pięknie je urządzali, wymieniali samochody na nowsze a wakacje spędzali sobie w egzotycznych krajach


#209
Napisano 2008-07-24, godz. 21:53
Ale odkrycie... gdzie Ty się wychowałaś? Przecież takich zawsze się znalazło nie mało i nawet bez mgr-a. Mnie to nigdy nie dziwiło bo takich się przynajmnije w moim życiu trochę spotkało.... ale teraz poznałam ludzi, którym odbiło w drugą stronę. Mają jakieś tam mgr przed nazwiskiem i wydaje im się, że są Bóg wie kim. A życie pokazało, że są tym samym, kim większość z nas: czyli nikim szczególnym.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#210
Napisano 2008-07-24, godz. 22:34
Ale odkrycie... gdzie Ty się wychowałaś? Przecież takich zawsze się znalazło nie mało i nawet bez mgr-a. Mnie to nigdy nie dziwiło bo takich się przynajmnije w moim życiu trochę spotkało.
Brrr ... to prawda: tacy ludzie są z mgr i bez mgr. Tak naprawdę tacy ludzie to koszmar. Mi zawsze podobało się też powiedzenie, żeby nie mieć o sobie wyższego mniemania niż należy. Jakoś tak to szło w ten deseń. A to poczucie pseudoważności chyba tak naprawdę bierze się z jakichś nieuleczonych kompleksów. Brrr ...

#211
Napisano 2008-07-25, godz. 04:32
dokładnie ;-) to teraz tylko podstawa ;-) istotne w tym temacie jest to, że obecny rynek pracy wymusza ciągłe dokształcanie, a nawet zmienianie zawodów lub umiejętności ! …A czymże są w tej chwili studia magisterskie - koniecznością - tym czym za lat 70 - 80 matura, samo wykształcenie niczego nie zapewnia, każdy z nas pracuje z ludźmi, które mają różne tytuły przed nazwiskiem, ale czy one o czymś świadczą....
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#212
Napisano 2008-07-25, godz. 05:50
Dziś warto być człowiekiem renesansuistotne w tym temacie jest to, że obecny rynek pracy wymusza ciągłe dokształcanie, a nawet zmienianie zawodów lub umiejętności ! …

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#213
Napisano 2008-07-25, godz. 07:55
#214
Napisano 2008-07-25, godz. 08:13
Dobre wykształcenie daje. Mgr po wyższej szkole czegoś i czegoś w Pcimiu Dolnym - nie daje. Czyli jak wszędzie.... a czy wykształcenie (mam na myśli tytuł naukowy zwany „mgr”) daje dziś np. pewność, że w Polsce dostanie się dobrą pracę z dobrą kasą ?
#215
Napisano 2008-07-25, godz. 08:16
Ale o to, że wpływa się na ludzi, aby ich nie kończyli.
O to, że idąc na studia ma ktoś "wyrzuty sumienia", że robi coś wbrew Jehowie i spotyka się z krytyką, jego wybór nie jest akceptowany i to może być powód jego "słabnięcia duchowego" --> brak akceptacji jego wyboru życiowego, a nie świeckie towarzysto i takie tam blebleble.....
Wiele osób nie podejmuje kształcenia i mówi, że robi to, aby poświęcić więcej czasu na służbę, a w głębi serca... a w głębi serca jest pragnienie dalszej nauki. Ja jestem takim przykładem.
Swiadectwo maturalne z "czerwonym paskiem", matura na średnią 4,9, ale na studia nie poszłam, bo i po co?? Choć moja mama "nie SJ" nalegała, prosiła, płakała, ja twardo nie, bo organizacja zaleca służbę pionierską... i tak zrobiłam. Koleżanki świeckie pukały się w czoło... co ja robię, że marnuję sobie zycie. A ja praca u braci w sklepie... pół etatu, oczywiście umowa fikcyjna na 1/4 etatu i takie tam (nie miejsce o tym pisać)
Gdyby nie moja NIEWIERZĄCA mama to pewnie z głodu bym umarła. Później gdy musiałam już podjąć pracę na cały etat i zrezygnować z pionierowania, to nie było pocieszenia, że i tak wiele zrobiłam, tylko że jak ja tak mogę rezygnować, pewnie osłabłam, świat mnie pociąga i takie tam. A jak nie pojawiałam się na zebraniach to :"napewno mam chłopa w świecie...tak usłyszałam os starszego". No cóż ..dałam sobie spokój, bo widziałam, że to prostak.
W końcu zdecydowałam się skończyć studia i dzięki Bogu, bo nie mam odczucia, że zmarnowałam życie.
#216
Napisano 2008-07-25, godz. 08:17
Co ciekawe zauważyłem taką prawidłowość, że im niższe ktoś ma wykształcenie tym bardziej zaciekle zwalcza tych, którzy chcą zdobywać „wiedzę tego szatańskiego zepsutego świata”.
To już prawie reguła.
I to mnie śmieszy najbardziej.Niestety wiedza tych ludzi na temat chociażby studiów wyższych opiera się wyłącznie na tym co przeczytają w mocno subiektywnej Strażnicy.
Sam jestem w sytuacji ,w której muszę walczyć z tymi co ciągle mi powtarzają jaki to edukacja(konkretnie studia wyższe) ma zły wpływ na młodego chrześcijanina.
Pewna siostra proponowała mi nawet ,żebym w RKB nabył umiejętności zawodowych,a ze studiami dał sobie spokój.

Użytkownik zamknietywsobie edytował ten post 2008-07-25, godz. 08:18
#217
Napisano 2008-07-25, godz. 09:05
#218
Napisano 2008-07-25, godz. 09:13
Użytkownik Warmianka edytował ten post 2008-07-25, godz. 09:14
#219
Napisano 2008-07-25, godz. 09:15
Pracujesz na budowie za friko. Zadna szkola. (RKB - Regionalny Komitet Budowlany)ten tajemniczy "RKB" to jakaś zawodówka budowlana czy nawet nie zawodówka?
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#220
Napisano 2008-07-25, godz. 10:01


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych