nickolas81, on 2008-07-24 21:50, said:
To właśnie zaczyna mnie interesować to "teokratyczne wykształcenie"... jak to ludzie zaczynają w to wchodzić...Miałem niezwykłą "przyjemność" mieszkać na terenie przez prawie 3 lata z chłopakiem, który był niezwykle błyskotliwym bratem, pionierem, sługa pomocniczym itp. Każdy kto go poznał był w 7 niebie (uwaga- bardzo nieteokratyczny termin
Ja tez sie na to nabrałem.Był wychowywany w prawdzie i wykształcenie teokratyczne spowodowało że życiowe stało sie "teoretyczne". Zawsze mnie intrygowało jak to sie stało że ten inteligentny chłopak nie zdał matury.Przebywając na terenie wpadł na pomysł że jednak takowa mu sie przyda.I tu zaczyna sie moje ogromne zdziwienie.Jego sposób uczenia sie był zupełnie nieskuteczny- bo teokratyczny. Dokładnie tak jak napisała Warmianka- powtarzanie wyuczonych regułek. Nie muszę chyba dodawać że po intensywnej nauce... nie zdał tego egzaminu. Niech żyje teokratyczne wykształcenie.
P.S był za to świetnym "głuszycielem" (zamiast głosić , zagłuszał argumenty rozmówców pokazując swoja przewagę intelektualną) oraz chodzicielem świadków Jehowy (miał teorię, że jak sie nie zmęczy przy głoszeniu to nie będzie zadowolony -taki cierpiętnik z niego był wspaniały)