Metal
#121
Napisano 2008-03-23, godz. 13:04
Znam młodego SJ który otwarcie mówił o tym ze słucha Hip-Hopu. Znam tez innych którzy słuchali Techno (a dyskoteki nie są dla nich czymś obcym). Jako że są to głównie ludzie po szkołach zawodowych, którzy raczej nie mieli własnych zainteresowań ciężko mi było znaleźć z nimi wspólny język, rówież dlatego że techno a więc muzyka bez treści przy której bawi się "jadąca wiara na pigułach" mnie nie przekonuje. Kiedy jestem na sali gimnastycznej lub na siłowni to lubie posłuchac dobrego bitu który dodaje energii do treningu, ale najgorsze są skrajności.
Jeśli chodzi o ludzi którzy słuchają metalu to generalnie są to wporządku ludzie. Mam sporo takich znajomych i lubie z nimi gdzieś wyjsć lub pograć w RPG. Mam tez znajomych którzy słuchają Hip-Hopu i również z nimi mam dobry kontakt.
Jesli chodzi o samą muzykę typu heavy, goth, death, black, new itp. to generlanie ludzie katalogują to wszystko jako jeden rodzaj muzyki - metal - i uważają że każdy rodzaj tej muzyki jest zły. Lubię niektóre kawałki/zespoły i lubie posłuchać brzmienia "metalowych" gitar. Ale niestety faktem jest iż większość zespołów metalowych gra muzykę antychrześcijańską nawiązującą do okultyzmu, satanizmu lub pogaństwa. Na ich teledyskach oraz koncertach pali sie Pismo Święte, profanuje krzyż (dodam iż krzyż traktuje tylko jako symbol a nie jako element wielbienia Boga), dokonuje samookaleczeń (nie wiem czy ktoś z was widział teledyski z samookaleczeniami z podtekstami seksualnymi - odradzam), lub rozrzuca się po scenie cześci ciała martwych zwierząt (np głowy świń), uprawia seks, wykonuje się cześciowo lub w całości rytuały okultystyczne. A jeśli chodzi o wygląd to mnie osobiście odrzuca widok chłopaka lub dziewczyny z przesadnie pomalowanymi na czarno oczami lub paznokciami. I nie mam zamiaru słuchac muzyki która wychwala pogańskich bogów, hitlera lub szatana. Być może wam sie wydaje że to o czym pisze są to jakies skrajne zespoły ale wystarczy włączyć youtuba, a w każdym większym mieście polski odbywają się takie koncerty.
To jest tak samo jak z HipHopem. SJ moze sluchaj Hip-Hopu i byc SJ. Ale jak zacznie palic trawe o czym traktuje muzyka to juz lamie zasady obowiazujece wsrod SJ. Rozumiem że dla osoby która nie wierzy w Boga to jakiej muzyki slucha nie ma znaczenia.
Wiem że pewie pojawią się głosy że metal wcale nie jest taki zły, że mamy w polsce wolność słowa i każdy może sluchac czego chce. Ale troche mi szkoda znajomych którzy sluchaja tylko metalu lub tylko HipHopu i ich horyzonty myślowe ograniczone są przez taką muzykę:/
#122
Napisano 2008-03-23, godz. 16:09
Czy aby na pewno?Rozumiem że dla osoby która nie wierzy w Boga to jakiej muzyki slucha nie ma znaczenia.
Przyłączam się do wyrazów ubolewania nad tym kompromitującym zjawiskiem.No ale oprócz rozpowszechnianych przez nawiedzonych newborn protestantów artykułów,
Uważam, że to trochę krzywdząca ocena, ponieważ każdy nurt muzyczny jest bardzo urozmaicony sam w sobie. Nawet dorobek muzyczny jednego artysty zawiera wiele różnorodnych kompozycji.Ale troche mi szkoda znajomych którzy sluchaja tylko metalu lub tylko HipHopu i ich horyzonty myślowe ograniczone są przez taką muzykę
#123
Napisano 2008-03-23, godz. 22:43
Uważam, że to trochę krzywdząca ocena, ponieważ każdy nurt muzyczny jest bardzo urozmaicony sam w sobie. Nawet dorobek muzyczny jednego artysty zawiera wiele różnorodnych kompozycji.
Ja uważam że im więcej książek się przeczyta tym więcej się wie i większe rozeznanie się ma. Tylko Mao Zedong za czasów rewolucji Chińskiej uważał ze należy czytać tylko jednego słusznego autora niejakiego Marksa.
Chcąc posłużyć się przykładem nam bliższym, to SJ uważają że należy czytać książki tylko jednego słusznie nie podważalnego autora publikującego się pod szyldem Strażnicy.
#124
Napisano 2008-03-24, godz. 15:10
mam najświeższe informacje!
Brat, którego spotkałam na koncercie Kata w Progresji kilka tygodni temu, jak dowiedziałam się wczoraj jest już starszym.
Kiedy chciałam do niego podejść i zagadać ze starym znajomym, zostałam obdarzona spojrzeniem"a kyż diable". To się nie narzucałam....
Wniosek:
metalu słuchać można
na koncerty chodzić można
z odstępcami na koncertach witać się nie można
#125
Napisano 2008-03-24, godz. 19:00
Nie nawiązałem w żaden sposób do słuchania jednego gatunku muzycznego (a tym bardziej artysty) z jednoczesnym pogardzaniem innymi bez zapoznania się z odmiennym brzmieniem, tylko zareagowałem na płytką ocenę ludzi, którzych gusta muzyczne skupione są wokół jednego nurtu bądź wykonawcy. Z jakiego powodu jest Ci ich żal? Samo stwierdzenie, bo "sluchaja tylko metalu lub tylko HipHopu" nie świadczy na korzyść Twoich horyzontów myślowych.Ja uważam że im więcej książek się przeczyta tym więcej się wie i większe rozeznanie się ma. Tylko Mao Zedong za czasów rewolucji Chińskiej uważał ze należy czytać tylko jednego słusznego autora niejakiego Marksa.
Chcąc posłużyć się przykładem nam bliższym, to SJ uważają że należy czytać książki tylko jednego słusznie nie podważalnego autora publikującego się pod szyldem Strażnicy.
#126
Napisano 2008-03-26, godz. 13:52
słuchania jednego gatunku muzycznego (a tym bardziej artysty) z jednoczesnym pogardzaniem innymi bez zapoznania się z odmiennym brzmieniem
Właśnie miałem to na myśli. Znam osoby dla których hiphop i palenie marihuany to całe ich życie:(
Nie mam zamiaru udowadniać wyższości jakiegoś gatunku muzyki na innym. Ale pisze o moim odczuciach w stosunku do takiego lub innego rodzaju muzyki.
#127
Napisano 2008-03-26, godz. 14:08
Ale niestety faktem jest iż większość zespołów metalowych gra muzykę antychrześcijańską nawiązującą do okultyzmu, satanizmu lub pogaństwa. Na ich teledyskach oraz koncertach pali sie Pismo Święte, profanuje krzyż (dodam iż krzyż traktuje tylko jako symbol a nie jako element wielbienia Boga), dokonuje samookaleczeń (nie wiem czy ktoś z was widział teledyski z samookaleczeniami z podtekstami seksualnymi - odradzam), lub rozrzuca się po scenie cześci ciała martwych zwierząt (np głowy świń), uprawia seks, wykonuje się cześciowo lub w całości rytuały okultystyczne. A jeśli chodzi o wygląd to mnie osobiście odrzuca widok chłopaka lub dziewczyny z przesadnie pomalowanymi na czarno oczami lub paznokciami. I nie mam zamiaru słuchac muzyki która wychwala pogańskich bogów, hitlera lub szatana. Być może wam sie wydaje że to o czym pisze są to jakies skrajne zespoły ale wystarczy włączyć youtuba, a w każdym większym mieście polski odbywają się takie koncerty.
Jakieś nazwy zespołów? Bo Marlyn Manson to chyba nie metal.
Na koncertach Slayer, Dream Theater, Metallica nie spotkałem się z takimi akcjami. Owszem widziałem tego typu zagrywki ale to albo komercyjna ściema zespołów bez marki i rozgłosu, albo (w przypadku tych bardziej chodliwych) wygłupy.
#128
Napisano 2008-03-26, godz. 14:15
The goddess descends from the sky."
#129
Napisano 2008-03-26, godz. 15:12
Jakieś nazwy zespołów? Bo Marlyn Manson to chyba nie metal.
Na koncertach Slayer, Dream Theater, Metallica nie spotkałem się z takimi akcjami. Owszem widziałem tego typu zagrywki ale to albo komercyjna ściema zespołów bez marki i rozgłosu, albo (w przypadku tych bardziej chodliwych) wygłupy.
Ostatnio była akcja z darciem Biblii przy okazji koncertu zespołu Behemot w gdyńskim klubie Ucho. Inna sprawa, że nieco znam ten zespół i wiem, czemu niby to miało służyć... W każdym razie, cel osiągnęli, bo było o chłopakach głośno prawie w całym kraju. A i nazwa klubu też poszła w eter, zatem wszystko gra Ten temat poruszaliśmy zresztą już na forum.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#130
Napisano 2008-03-26, godz. 16:00
Ps: Jako,że to mój pierwszy post na forum: witam wszystkich
#131
Napisano 2008-03-26, godz. 16:01
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#132
Napisano 2008-03-26, godz. 17:23
Kiedyś, dawno temu na moim studium biblijnym starsza ciocia pouczała mnie (jako 14-latkę),że wszelka muzyka, za wyjątkiem "Pieśni Królestwa", niesie ze sobą zagrożenia duchowe Jako przykład podała nazwę popularnego zespołu, "która mówi sama za siebie" - De Mono...
Tak, nazwa De Mono jest wśród SJ dość znacząca. Mnie też ostrzegał przed tym zespołem jeden z "wujków" starszych wiekiem Gdy mówiłem, że przecież nie chodzi o żadne demony, on wytłumaczył to jakoś w ten sposób, że i tak zapewne żywią uwielbienie dla szatana, skoro się tak nazwali.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#133
Napisano 2008-03-26, godz. 19:28
że wszelka muzyka, za wyjątkiem "Pieśni Królestwa", niesie ze sobą zagrożenia duchowe
W takim razie muzyka klasyczna też pod to podpada.
Też się spotkałem z taką argumentacją, aczkolwiek to nie jest oficjalne stanowisko - ale można czasem usłyszeć takie zdanie z ust nadgorliwych.
Jeśli nazwa De Mono jest szatańska, to pewnie również wszelka muzyka w trybie mono (tzn, jeden kanał dziękowy) jest zakazana, całe szczęście że dzisiaj powszechne stało się stereo:P
#135
Napisano 2008-03-27, godz. 08:12
Oczywiście. Przecież większość 'klasyków' tworzyła dla Kościoła.W takim razie muzyka klasyczna też pod to podpada.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#136
Napisano 2008-03-27, godz. 08:47
A ciekawe skad wzieli SJ melodie do swoich piesniOczywiście. Przecież większość 'klasyków' tworzyła dla Kościoła.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#137
Napisano 2008-03-27, godz. 08:51
A Vivaldi to nawet księdzem był. Zakazać "Czterech pór roku"!Oczywiście. Przecież większość 'klasyków' tworzyła dla Kościoła.
Sami se napisali (czasami się "podpierając" zapożyczonymi melodiami).A ciekawe skad wzieli SJ melodie do swoich piesni
#138
Napisano 2008-03-27, godz. 11:14
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#139
Napisano 2008-03-27, godz. 12:14
Pewnie, że tak. Podziw należy się raczej tłumaczom, którym udaje się to przetłumaczyć na tyle języków, zachowując jednocześnie mniej więcej taką samą treść i tą samą ilość sylab.Sami, sami, gdzieś tam o tym czytałem. Poza tym mają do nich zastrzeżone prawa. Na marginesie, nie oszukujmy się - nie są to jakieś dzieła szczególnych lotów Myślę, że średnio wykształcony muzyk jest w stanie w ciągu roku spokojnie trzasnąć taki śpiewnik Ale kończę, bo to nie wątek o pieśniach jedynie słusznych...
#140
Napisano 2008-03-29, godz. 12:27
Osobiście słuchałem takiej muzyki będąc w WTS ale bardzo mocno się z tym ukrywałem
Pozdrawiam!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych