Skocz do zawartości


Tomasz O.

Rejestracja: 2006-04-07
Poza forum Ostatnio: 2008-03-13, 02:12

Moje posty

W temacie: A co z sylwestrem ?

2006-10-23, godz. 02:57

W IV wieku n.e papierz Sylwester I, zakładając bazylikę św.Piotra w Watykanie, "niby" niewiem czy to prawda czy nie, spotkał diabła i schował go w podziemiach tej bazyliki i jak głosi Ewangelia, szatan ma się uwolnić po jakimś czasie i wtedy będzie koniec świata. Po pewnym czasie w 999 roku, papieżem został Sylwester II benedyktyn, pierwszy papiez francus. Zblizał się rok 1000 i każdy człowiek bał się tej daty i myśleli ludzie że w tą datę dziwną będzie właśnie ten koniec świata, diabeł się uwolni itp. Przed godziną dwunastą 31 grudnia 999 roku, ludzie zebrali się na placu św.Piotra w Watykanie myśląc o Armagedonie i czekali na wyjscie papieza Sylwestra II. Równo o 12-stej, otworzyło się okno w pokoju papieza, papiez wyszedł, pobłogosławił lud, odmówił modlitwe i żadnego konca świata nie było. Ludzie bardzo tym się uradowali i całą noc radowali się, tańczyli i śpiewali. Od tego się wzieła nazwa Sylwester i w tą noc ludzie imprezują. Wsześniej to był tylko dzień nowego roku. Więc nie dziwne dlaczego śJ nie obchodzą Sylwestra. Nie ustanowiono to przez Kościół, lecz się wzieło od ludzi.Natomiast papież Sylwester II zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach, są różne legendy tego, że niby go diabły porwali itd itp

Miałem nic nie pisac, to ostatni raz. Przepraszam

W temacie: Problem kasowania postów, nicki i rozróby

2006-09-15, godz. 23:05

Nikt z was pewnie niewie jak to jest chodzić z bandarzami na rękach, kiegy ściskasz pięść i krew leci z dłoni i na stopach tak samo jak się zdejmuje buty.Kiedy na lekcjach piszesz coś i masz kartki zakrwawione. Na czczęście kilka lat temu Jezus mnie uzdrowił mówiąc - uzdrawiam cie z twoich ran. Ksiądz mi nie pozwolił o tym nikomu mówić ale teraz juz można. Widziałem Go tak jak na obrazie "Jezu ufam Tobie", do dzisiaj ten obraz jest dla mnie jak żywy. Wierze w Jezusa, nie mogę powiedzieć - Jezus nie jest Bogiem, nie wierze w Niego. Chciałbym powiedzieć, że On naprawdę istnieje, że On nam pomaga i opiekuje się nami, On jest naszym prawdziwym Bogiem.
Niechce już nikogo namawiać, że jest tak a nie inaczej,każdy wybiera swoją drogę.Jak pisałem kiedyś - Bóg dał nam wolną wole i każdy robi to co chce i dlatego właśnie są przestępstwa, bo Bóg niczego nie zabrania, rób co chcesz, ale rób to z umiarem.Najważniejsze - kochaj blizniego swego jak samego siebie i kochaj Boga - to jest najważniejsze.
Przepraszam, może czasami nie udaje mi się wytłumaczyć pewne rzeczy, ale starałem się.
Sebol, nie gniewam się na Ciebie, było mineło, jest dobrze tak jak jest. Może db słusznie powiedział, że to nie jest miejsce dla mnie, bo jak napisane w Biblii, że nie trzeba mieszać sie w to co się dzieje i dać ludziom wolną wole i nie przeszkadzać im rosnąć w innej religii fałszywej, z innymi pogladami.Poprostu powiem Ci, że Bóg jest i Cie widzi, widzi wszystko co Ty robisz i czeka abyś Mu zaufał, abys powiedział że Go kochasz, więcej On nieczego od Ciebie nie potrzebuje, jesteś Jego dzieckiem.Życzę Ci tylko powodzenia.Odpowiedź na swoje pytanie znajdziesz popatrząc się w niebo i na ten świat.
NIewiem co tu jeszcze można wam napisać.Ostatnio brak mi słów.Poprostu trzymajcie się.Miejcie wiare, nadzieję i najważniejsze miłośc do wszystkiego.

Pozdrawiam

W temacie: Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

2006-09-10, godz. 18:57

Tomaszu otwórz prosze Biblię Tysiąclecia, obojetnie które wydanie i przeczytaj odnośnik do 6:17 Ksiegi Rodzaju !


sebol, przeciez ja napisałem wyraźnie co to jest legenda!!! Czytasz w ogóle? A ten werset co mi podałeś to są prawdziwe słowa a nie żadna legenda ! Może dla ciebie to legenda, ale ja wierze we wszystko co jest w Biblii.

nie denerwuj się bo nie masz czym, każdy z nas na tym forum kiedyś palnął głupote, no cóż wszyscy jesteśmy ludzmi. Tobie chwała za to, że się przyznałeś !


tak, przyznałem sie, ciesz sie z tego ze ty mądry jestes :D Ja tam żadnej chwały nie potrzebuje. Każda moja wypowiedź wg was jest głupota. Trudno, nie czytajcie. Na forum jest dużo ludzi i akurat do was nie kieruje moich postów.


Niewiem już jak z wami rozmawiać, wole juz ze śJ sie dogadać niż z ateistami. Napisałem skąd ja to wziełem, sam tego nie wymyśliłem, czy wy w to wierzycie czy nie to wasz problem, a mnie nie oceniajcie i nie krytykujcie w co ja wierze, to mój własny wybór, moje poglądy i wierzenia. Do ateizmu napewno mnie nikt nie nakłoni. Koniec dyskusji z wami sebol i db

Pozdrawiam

W temacie: Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

2006-09-10, godz. 18:39

O arce Noego, brałem z niekatolickiej strony, ze zwykłej, więc specjalnie dla ciebie, przeciez napisałes o książkach z geografii, więc masz

W temacie: Byli Świadkowie Jehowy - obecnie ateiści

2006-09-10, godz. 17:52

Salih Bayraktutan, szef wydziału geologii na Uniwersytecie Ataturka w Turcji w styczniu 1994 roku poinformowała dziennikarzy całego świata o największym być może odkryciu w historii archeologii. Tureckie władze były przekonane, że przypadkowo odnaleziono pozostałości statku, który według biblijnej Księgi Rodzaju zbudował Noe, aby ocalić się przez Potopem. "Statek" spoczywał na wysokości ok. 2 tysiące metrów nad poziomem morza na zboczach gór Tendurek we wschodniej części kraju, około 28 km. na południe od najwyższej góry Turcji- Araratu. "Skamieniały statek" po raz pierwszy został zauważony w 1959 roku, podczas rutynowych pomiarów terenu, prowadzonych przez tureckie lotnictwo wojskowe.



Kolejna Arka Noego znaleziona została tym razem przez Chińczyków. Dwaj podróżnicy z Honkongu A.Juan i B.Lee twierdzą, że na górze Ararat odkryli szczątki znanej powszechnie od czasów Potopu Arki Noego. Odkrycie znajduje się około 18 kilometrów od uważanego dotychczas za oficjalne miejsce spoczynku odłamków tego biblijnego środka transportu. O swoim znalezisku poinformowali honkongską gazetę South China Moming Post. Chińscy odkrywcy twierdzą, że dotarli na Ararat w październiku br. po nieznanych ścieżkach, wskazujących im przez miejscowych Kurdów. Według ich relacji Arka ma się podobno znajdować na wysokości około 4200 metrów nad poziomem morza. Opisując swoje znalezisko powiedzieli w wywiadzie: "Zobaczyliśmy zlodowaconą drewnianą platformę z fragmentami ścian na jej bokach. Wszystko to przypominało pozostałości ogromnej drewnianej skrzynki". Podróżnicy z Honkongu wykonali nagranie filmu wideo, ale jakaś "niesamowita siła" zepsuła ich kamerę w trakcie filmowania Arki. W rezultacie tego nieprzewidzianego zdarzenia jedynym dowodem niezwykłego odkrycia stały się "dość mętne" fotografie, na których obaj Chińczycy są widoczni na tle zaśnieżonego stoku góry oraz niewyraźnego ciemnego obiektu.



Prosze bardzo panowie, geografem i reporterem nie jestem aby takie artykuły wymyślać, szkoda że niewiem jak tu zdjęcia wkleić