Świadkowie Jehowy szli do okopów z bagnetami i karabinami!
Grupa: pl.soc.religia
Data: Fri, 26 Nov 1999 01:08:14 GMT
Temat: Swiadkowie Jehowy szli do okopow z bagnetami i karabinami!
Autor: Jarosław Zabiełło
To nie żart. Znalazłem przypadkiem ciekawy tekst. Organizacja ŚJ sama
przyznaje w książce "ŚJ Głosiciele Królestwa" (s.191), że wcale ŚJ nie
byli tacy neutrali jak to nam chcą dziś wmówić. Otóż okazuje się, że
podczas I Wojny Światowej owcześni ŚJ "SZLI NA FRONT DO OKOPÓW Z
BRONIĄ I BAGNETAMI". Co prawda książka stwierdza dalej, że "strzelali
w powietrze lub usiłowali po prostu wytrącić broń z ręki nieprzyjaciela",
ale znając ich historię pełną zakłamania nie dałbym złamanego szeląga
za pewność takiej postawy, gdyż na wojnie zwykle jest tak, że jak
idziesz na kogoś z bagnetem i karabinem to albo ty giniesz, albo sam
go zabijesz.
Grupa: pl.soc.religia
Data: Mon, 06 Dec 1999 17:14:57 +0100
Temat: Re: Swiadkowie Jehowy szli do okopow z bagnetami i karabinami!
Autor: "Jaroslaw M."
> Otóż okazuje się, że podczas I Wojny Światowej owcześni ŚJ
> "SZLI NA FRONT DO OKOPÓW Z BRONIĄ I BAGNETAMI". Co prawda książka
> stwierdza dalej, że "strzelali w powietrze lub usiłowali po prostu
> wytrącić broń z ręki nieprzyjaciela"
J.A.Zabiełło nie zacytował całego kontekstu, nie napisał, że niektórzy
wtedy tak czynili, a inni inaczej. Nie zwrocił uwagi, iż oczyszczanie pod
wzgledem zachowania neutralności i rozumienie czym ono jest, z czasem przybrało
postać bardziej zbliżoną do pierwotnego chrystianizmu niż wtedy (logiczne, że
naleciałości nauk kościołów, z których wyszli owcześni Badacze dawały czasem
jeszcze znać o sobie). Milczeniem pominął postawę kościołow nominalnego
chrześcijaństwa - przez wieki aż do dnia dzisiejszego.
Grupa: pl.soc.religia
Data: Tue, 14 Dec 1999 22:35:49 GMT
Temat: Re: Swiadkowie Jehowy szli do okopow z bagnetami i karabinami!
Autor: Jarosław Zabiełło
On Mon, 06 Dec 1999 17:14:57 +0100, "Jaroslaw M." <[email protected]> wrote:
>> Otóż okazuje się, że podczas I Wojny Światowej owcześni ŚJ "SZLI NA FRONT
>> DO OKOPÓW Z BRONIĄ I BAGNETAMI". Co prawda książka stwierdza dalej, że
>> "strzelali w powietrze lub usiłowali po prostu wytrącić broć z ręki
>> nieprzyjaciela"
> J.A.Zabiełło nie zacytował całego kontekstu, nie napisał, że niektórzy
> wtedy tak czynili, a inni inaczej.
A napisałem, że *wszyscy* ŚJ to czynili, że tak piszesz? Poza tym
chcesz powiedzieć, że u was jedni mogli iść z bagnetami i karabinami
do okopów a drudzy - nie? Biedny katolik, który by spotkał takiego ŚJ
z karabinem i bagnetem w akcji. :)
Dlaczego w polskiej Strażnicy z 1987 roku kwestia neutralności
odnośnie wojska jest ogłoszona kwestią sumienia? Cytat niżej.
>> Nie zwrocił uwagi, iż oczyszczanie pod wzgledem zachowania neutralności
>> i rozumienie czym ono jest, z czasem przybrało postać bardziej zbliżoną
>> do pierwotnego chrystianizmu niż wtedy (logiczne, że naleciałości nauk
>> kościołów, z których wyszli owcześni Badacze dawały czasem jeszcze znać
>> o sobie).
>> Milczeniem pominął postawę kościołow nominalnego chrześcijaństwa - przez
>> wieki aż do dnia dzisiejszego.
Bo co mnie obchodzi jakieś "nominalne chrześcijaństwo"? Tym bardziej,
że ono nie wierzy w pacyfizm jak ŚJ i nie trąbi wszem i wobec jacy to
ŚJ są "czyści" i "neutralni".
Nie pisałem również o anarchistach, pacyfistach, harekrishnowcach czy
innych grupach, które zdaje sie, że również nie idą do woja.
Co powiesz na waszą Straznicę z 1987 roku (Tom CVIII , nr 1, s.15),
która napisała, że
"w dobie obecnej chrześcijanie NIE POWINNI bezpośrednio POUCZAC
drugich, jaką pozycję mają zająć w kwestiach związanych z
NEUTRALNOŚCIĄ. Każdy powinien powziąć w swoim SUMIENIU decyzję
zgodną z własnym zrozumieniem zasad biblijnych. Gal.6:4,6"
Czy to zapowiedź jakiegoś kolejnego nowego "światła"? Teraz możecie
głosować. Jutro pójdziecie do woja. A pojutrze rozlecicie się na
kawałki po innych wyznaniach. :)