Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika pawel77

Odnotowano 616 pozycji dodanych przez pawel77 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-14 )



Sort by                Order  

#127050 Co to znaczy, że Jezus jest "Synem Bożym"?

Napisano przez pawel77 on 2009-11-21, godz. 09:59 w Trójca

witam

Cytat
[ name='gambit' date='2009-11-20, godz. 00:11' timestamp='1258641707' post='127004']
Uważam, że zasugerowałeś się niezbyt zrozumiałym przekładem Bg z 1632 roku, gdzie występuje zwrot ,,którąm miał". Wynikałoby, że Jezus wypowiadając tą informację ,,którąm miał" oraz "Ojciec u siebie", miał na myśli Boga JHWH, a nie siebie. Tymczasem inne przekłady, jak i ten nowszy przekład Bgn brzmi: Ja 17:5 A teraz Ty mnie wynieś, Ojcze, chwałą u samego siebie, którą miałem u Ciebie przed zaistnieniem świata.


Bynajmniej, gdybyś nie urwał mojej wypowiedzi i przeczytał dokładnie, zauważyłbyś że nie inaczej rozumiem ten werset tj że ona ta chwała należała do autora tych słów.
Przypominam: „Zauważ Jezus mówi, że tę chwałę miał, tzn ona była jego, przynależała do niego , była jego nierozłączną częścią, on i ta chwała stanowili jedno.”



ryszardzie

niezaleznie jak podejdziemy do chwaly jedna rzecz pozostaje bez zmiany. Jezus mowi ze mial chwale przed zalozeniem swiata. logicznym wydaje mi sie ze gdyby nie istnial nie mowilby o posiadaniu.



#127040 Co to znaczy, że Jezus jest "Synem Bożym"?

Napisano przez pawel77 on 2009-11-20, godz. 19:54 w Trójca

witajcie


RW zastanawialem sie juz wczesniej nad tym tematem. prawde mowiac nie jest on dla mnie jasny.

jesli jest jak mowisz to slowa Jezusa z

J 6:46 Br "Nie oznacza to, że ktoś widział Ojca. Tylko Ten, kto przyszedł od Boga, widział Ojca."

kiedy Jezus widzial Ojca?


J 8:38 Br "Ja głoszę to, co widziałem u mego Ojca, a wy czynicie to, co słyszeliście od waszego ojca."


czy bez osobowe slowo widzialo?


J 16:28 Br "Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat, teraz znów opuszczam świat i idę do Ojca."

J 20:17 Br "Rzekł do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, bo jeszcze nie wróciłem do Ojca. Sama zaś idź do moich braci i powiedz im, że Ja wstępuję do Ojca mojego i waszego Ojca, Boga mojego i waszego Boga."


co o tym myslisz?
prosba nie piszcie tak dlugich postow.

ps odnosnie wczesniejszego pytania

zastanowie sie



#126703 Jahwe jako Syn Boga?

Napisano przez pawel77 on 2009-11-11, godz. 14:30 w Trójca

witam

Doszukiwanie się w nauczaniu Jezusa znaczenia wyrażonego wprost jest odruchowe ale jednocześnie ryzykowne. Czy ktoś, kto "bez przypowieści do nich nie mówił" miałby robić wykłady w stylu greckim wg którego my rozumujemy? W ewangelii Jana jest bardzo wiele przykładów potwierdzających właśnie takie nauczanie Jezusa -mówi jedno choć ma na myśli coś innego np. mówi o swoim ciele i krwi, jako o pokarmie i napoju.


czyli omawiane slowa byly symbolem?

Przekazywanie władzy nastąpiło z natury rzeczy - z woli Boga Ojca "na początku było Słowo". I to jest jak mi sie wydaje jedyna różnica między Ojcem a Synem.


mozna jasniej kiedy ta wladza zostala przekazana
w jakiej postaci byl syn?
bylo to przed przyjeciem, podczas czy po odejsciu?


kolego nie bede sie odnosil do calej czesci twojej wypowiedzi bo byla juz wielokrotnie omawiana.
mam tylko jedno pytanko.


Później ten Syn równy Ojcu przyjął postać sługi. Nie człowieka lecz sługi. Zauważ - za człowieka "został uznany". Nie że człowiekiem "się stał", ale został za takiego uznany. Czy to nie dziwne, że za człowieka musiał być uznany skoro urodził się jako człowiek? A kto konkretnie go uznał za człowieka - aniołowie, ludzie, wszechwiedzący Bóg? Co oznaczało przyjęcie postaci sługi? W zacytowanym przez Ciebie liście ukazany jest aspekt praktyczny - chodzi obdarcie go z mocy duchowej istoty. Ale myślę, ze samoponiżenie to przede wszystkim poddanie się słowu jakie sam wypowiedział - stał się sługa słowa, jego realizatorem. Po drugie przyjęcie postaci sługi oznacza również zaparcie się Autorytetu Prawodawcy i mocy Boskiej jaką pierwotnie posiadał - jako Najwyższy mógłby przecież stworzyć wszystko na nowo odrzucając buntowników. Przyjecie postaci sługi wobec Boga i nas wynikało z przyjęcia pragnienia Ojca za rozkaz - "nie przyszedłem z własnej inicjatywy ale posłał mnie Ojciec". Jest wiec uznanym za niższego od aniołów "z postawy".


czyli nie byl czlowiekim. dobrze ciebie zrozumialem?



#126695 Ukrzyżowany Jahwe Zastępów - Syn, Ojciec i Duch

Napisano przez pawel77 on 2009-11-11, godz. 10:23 w Trójca

Myślę, że nie czytałeś moich postów, w których odrzuciłem badackie wyjaśnienie losu ludzkiej duszy.
Nie ma czegoś takiego jak to co mi przypisujesz, a w co jak się wydaje wierzysz, czyli że Syn przestał istnieć bo został totalnie ukrzyżowany.
ta osoba nigdy nie przestała istnieć, bo sama powiedziała: "nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało ale duszy zabić nie mogą".
Sam Bóg mówi, że "ma" duszę. Ma ją wiec i Syn Boży. Mógł więc umrzeć i nadal żyć.



kolego wlasnie takie wypowiedzi osmieszaja biblie

jesli juz cos cytujesz to dokladnie

pozdrawiam



#126483 uzywanie imienia JHWH przed Wj 6:3

Napisano przez pawel77 on 2009-10-31, godz. 12:17 w Imię Boże

witam

zastanawiam sie dlaczego SJ w swoim wydaniu Biblii
uzywaja w ponizszych wersetach JHWH

Rdz 15:7 NS "Potem rzekł jeszcze do niego: "Jam jest Jehowa, który cię wyprowadził z Ur Chaldejczyków, by dać ci tę ziemię, abyś ją wziął w posiadanie"."

Rdz 16:2 NS "Saraj zatem rzekła do Abrama: "Spójrz, proszę! Jehowa pozbawił mnie możliwości rodzenia dzieci. Współżyj, proszę, z moją służącą. Może z niej będę miała dzieci". Abram posłuchał więc głosu Saraj."

Rdz 18:30 NS "Lecz on ciągnął dalej: "Proszę, niech Jehowa nie zapała gniewem, ale jeszcze powiem: Przypuśćmy, że znajdzie się tam trzydziestu". On zaś rzekł: "Nie uczynię tego, jeśli tam znajdę trzydziestu"."

skoro w


Wj 6:3 NS „I ja ukazywałem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny, ale co do mojego imienia, Jehowa, nie dałem się im poznać.”

Wj 6:3 Bg „Którym się ukazał Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi w tem imieniu, żem Bóg Wszechmogący; ale w imieniu mojem, Jehowa, nie jestem poznany od nich.”
Wj 6:3 Br „To Ja objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi, Jakubowi jako Bóg wszechmocny, ale nie dałem im poznać, co znaczy moje imię, Jahwe.”
Wj 6:3 BT „Ja objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny, ale imienia mego, Jahwe, nie objawiłem im.”
Wj 6:3 Bw „Objawiłem się Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi jako Bóg Wszechmocny, lecz imienia mojego Jahwe im nie objawiłem.”



#126482 Etymologia imienia Izrael

Napisano przez pawel77 on 2009-10-31, godz. 11:56 w Ogólne

witam

tajemniczy opis

Rdz 32:1-49 BT „Nazajutrz rano Laban ucałował swych wnuków i swe córki, pobłogosławił im i udał się w powrotną drogę do siebie.(2) Jakub ruszył w dalszą drogę. A gdy go napotkali aniołowie Boga,(3) ujrzawszy ich, rzekł: Jest to obóz Boży. Nazwał więc to miejsce Machanaim.

i
Potem Jakub został sam. I ktoś zaczął się z nim zmagać aż do wschodu słońca.(26) Ów ktoś, nie mogąc pokonać Jakuba, w pewnym momencie ugodził go w staw biodrowy. I wyskoczyła Jakubowi kość ze stawu podczas dalszej walki.(27) W końcu ów ktoś zawołał: Puść mnie, bo już świta! A Jakub na to: Nie puszczę cię, dopóki mnie nie pobłogosławisz.(28) Wtedy tamten zapytał: Jak się nazywasz? A on odpowiedział: Jakub.(29) Tamten zaś rzekł: Od tej pory już nie będziesz się nazywał Jakub, tylko Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi i odniosłeś zwycięstwo.(30) Wtedy rzekł Jakub: Powiedz mi teraz, jak ty się nazywasz? Ale [nieznajomy] odrzekł: Dlaczego mnie pytasz, jak się nazywam? [Potem nic nie mówiąc] pobłogosławił go na tym samym miejscu.


moze wczesniej aniolowie czesto chodzili na spacery.

ale do tematu

25 werset
potem jakub zostal sam. i ktos zaczal sie z nim zmagac

skad wzial sie ten tajemniczy ktos?
jesli naprawde byl ow ktos anielska istiota to dlaczego nie pokonal zwyczajnie jakuba

czytamy ze:

2Krn 32:21 Br "I posłał Jahwe anioła, który zgładził całe wojsko, książąt i dowódców w obozie króla asyryjskiego. Okryty hańbą wrócił król [Sennacheryb] do swojego kraju. Kiedy wszedł do świątyni swego boga, jego rodzeni synowie zgładzili go mieczem."


tu aniol poradzil sobie z armia a wczesniej nie dawal rady jakubowi, naprawde dziwne

mamy tez 2 opis nadania imienia dla jakuba

Rdz 35:9-10 Br „Pewnego razu Bóg znów się objawił Jakubowi, po raz drugi już po jego powrocie z Paddan-Aram, i pobłogosławił mu.(10) Powiedział przy tym: Masz na imię Jakub, ale odtąd już nie będziesz się nazywał Jakub, lecz Izrael. I nadał mu imię Izrael.”


czy Bog zapomial ze juz wczesniej nadal jakubowi imie izrael?


mniej spektakularnie bez walki bez tajemniczych postaci

wydaje mi sie ze ma to zwiazek z roznymi opowiesciami ktore zostaly zapisane. podobnie jak stwarzanie swiata







#126472 Zmartwychwstanie zwierząt.

Napisano przez pawel77 on 2009-10-30, godz. 17:24 w Dusza nieśmiertelna

Cmentarz dla zwierząt w Łodzi na ul. Malowniczej.
Zobacz pomnik psa Horza. Są też zachęty, by zapalić dla nich znicze. Natomiast w 1995 r.


W jakim celu ta msza?




moze za grzechy



#126451 Jahwe jako Syn Boga?

Napisano przez pawel77 on 2009-10-29, godz. 01:52 w Trójca

To zupełnie inna perspektywa. Wygląda mi na to, że publicznie wobec faryzeuszy użył starotestamentowego znaczenia słowa synowie Boży, aby zamknąć im usta, ale traktował to wyrażenia jako zapowiedź przyjścia (cięń) jedynego prawdziwego Syna, którym dla Żydów z diaspory był Boski Logos, Bóg Najwyższy, Stwórca Świata. Zgadza sie to z proroctwem o przekazaniu całej władzy Synowi Człowieczemu. Zatem określenie Syn Boży to żydowskie określenie drugiej osoby Trójcy Przenajświetszej

.

czyli Jezus mowil jedno a myslal drugie?

odnosnie okreslen. napisales Bog najwyzszy majac na mysli syna. mozna poprosic o potwierdzenie ze tak to rozumieli zydzi.
jesli syn jest najwyzszy to kto mogl przekazac jemu wladze ktrej nie mial?

i na koniec jak rozumiesz te slowa

i stał się o tyle możniejszym od aniołów, o ile znamienitsze od nich odziedziczył imię. (5) Do którego bowiem z aniołów powiedział kiedykolwiek: Tyś jest Synem moim, Jam cię dziś zrodził? I znowu: Ja mu będę ojcem, a on będzie mi synem?

stal sie mozniejszy?
hmmm



#126346 Ilu Żydów opuściło Egipt?

Napisano przez pawel77 on 2009-10-24, godz. 21:48 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

A ja przeczytałam gdzieś ostatnio,że na pustyni gdzie wędrowali Izraelici nie znaleziono dosłownie niczego,ani kostki ani garnka ani nawet guzika,troche to dziwne zwarzywszy na faktże takie mnóstwo ludzi spędziło na tej pustyni 40 LAT :o,co o tym sądzicie?



moze kogos zaciekawi
youtube



#126335 Ilu Żydów opuściło Egipt?

Napisano przez pawel77 on 2009-10-24, godz. 13:09 w Chronologia biblijna i wydarzenia historyczne

A czy wzięliście pod uwagę, że podane liczby, to nie sami czyści izraelici? Wyj 12:38. "A szło z nimi także mnóstwo obcego ludu ..." Mogli być prozelici, co do których wymagano obrzezania (48-49), jak i nieobrzezani. Nie ma choćby najmniejszej wzmianki jaka była proporcja rodowitych izraelitów do obcych 1/10, czy odwrotnie. Dlatego podanych izraelitów nie należy utożsamiać z podanymi liczbami.

Następną sprawą może być długotrwałe przygotowywanie Mojżesza do takiej okoliczności. Jako strateg podczas exodusu mógł rodaków umieścić na czele, a obcych na końcu. Zabezpieczając się w ten sposób, że w razie dogonienia przez Faraona, najpierw byłaby bratobójcza walka Egipcjan. Możliwość jest też taka, że podczas zalewania wodami zginęła duża część obcych, z podanych liczb. Przecież chodziło o ochronę Izraela, ewentualnie prozelitów.
-- gambit


witaj

Wj 12:37 Br „Izraelici wyruszyli z Ramses do Sukkot. Było ich razem sześćset tysięcy ludzi, wędrujących pieszo, nie licząc dzieci.”
Wj 12:37 BT „I wyruszyli Izraelici z Ramses ku Sukkot w liczbie około sześciuset tysięcy mężów pieszych, prócz dzieci.”
Wj 12:37 Bw „Synowie izraelscy wyruszyli z Ramses do Sukkot w liczbie około sześciuset tysięcy mężów pieszych oprócz dzieci.”


podana liczba dotyczy synow izraela



troche mnie jeszcze zastanawia jak to sie stalo ze faraon zezwolil na odejscie obcego ludu razem z izraelem
w dodatku cale mnostwo



#126231 'Wszelka władza została mi dana'

Napisano przez pawel77 on 2009-10-20, godz. 22:19 w Trójca

Jahwe Bóg rzekł uczyńmy. Jahwe to ten, który się ukazał. Bóg Ojciec nigdy sie nie ukazał, bo "Boga nikt nigdy nie widział, lecz JEDNORODZONY BÓG w łonie Ojca...".



podaj odpowiednie wersety biblijne



Użytkownik pawel77 dnia 2009-10-17, godz. 16:12 napisał
b co oznacz glowa boskiego chrystusa Bog. wyjasnij prosze.

Choć Bóg jednorodzony wszystko stworzył z własnej siły i pragnienia na swój obraz i podobieństwo, to jednak jak powiada "Nicejskie Credo" jest to Syn ZRODZONY z Ojca.
Wola jedynego prawdziwego Boga - Ojca Jezusa - jest tą iskrą,z której pochodzi Boskość Syna Bożego. Syn jest Boskością objawioną, Imieniem wybranym, całą Pełnią tego, co Ojciec postanowił uczynić Boskością.


nie wiem jak dla innych ale ta odpowiedz wiele mi nie wyjasnia



#126092 'Wszelka władza została mi dana'

Napisano przez pawel77 on 2009-10-17, godz. 13:12 w Trójca

"UczyńMY człowieka na NASZ obraz" "jako mężczyznę i niewiastę stworzył ICH"
Głową niewiasty jest mąż - głową Boskiego Chrystusa - Bóg.
Czy kobieta to człowiek? Czy Chrystus to Bóg?
Nawet Hebrajczycy mówili El czyli w liczbie pojedynczej. Elohim to liczba mnoga, Adonaj to liczba mnoga.
Pan jest jeden , czy tak? To czy można powiedzieć, że skoro Jezus jest Panem to Ojciec nim nie jest?
A może trzeba powiedzieć, że Syn jest Panem więc Ojciec tez jest Panem, a skoro Ojciec jest Bogiem to i Syn jest Bogiem?:D



bury mam pytanie

a) do kogo kto wypowiedzial slowa stworzmy?


b co oznacz glowa boskiego chrystusa Bog. wyjasnij prosze.


Nawet Hebrajczycy mówili El czyli w liczbie pojedynczej. Elohim to liczba mnoga, Adonaj to liczba mnoga.
Pan jest jeden , czy tak? To czy można powiedzieć, że skoro Jezus jest Panem to Ojciec nim nie jest?
A może trzeba powiedzieć, że Syn jest Panem więc Ojciec tez jest Panem, a skoro Ojciec jest Bogiem to i Syn jest Bogiem?




Liczba mnoga ’Elohim służy do wyróżnienia majestatu, godności i dostojeństwa Boga Jahwe (Rdz 1,1) - nie jest imieniem. Aaron Ember napisał: „Za tym, że język S[tarego] T[estamentu] całkowicie odrzuca myśl, jakoby (...) [’Elohím] (w odniesieniu do Boga Izraela) określało więcej niż jedną osobę, przemawia przede wszystkim okoliczność, iż słowo to prawie zawsze łączy się z orzeczeniem czasownikowym w liczbie pojedynczej, a także jest określane przymiotnikiem w liczbie pojedynczej. (...) [’Elohím] należy raczej rozumieć jako wzmocnioną liczbę mnogą wskazującą na wielkość i majestat, odpowiednik określenia Wielki Bóg” [1]. Tytuł ’Elohim w liczbie mnogiej występuje w opisie o stwarzana 35 razy, ale czasownik opisujący, co On robił lub mówił, zawsze jest w liczbie pojedynczej (Rdz 1:1 do 2:4).
wiki



#125831 Czy można pozbawić duszę jej wspomnień?

Napisano przez pawel77 on 2009-10-10, godz. 10:48 w Dusza nieśmiertelna

bury napisal

Trudno to coś nazwać tak samo jak trudno nazwać czym są ciała duchowe. Strażnica wyłapuje wersety, które zdają sie potwierdzać jej punkt widzenia i jednocześnie wymiguje się od komentowania tych, które jej nie pasują. Jednak kluczem do wyzwolenia się z pętów jej materialistycznego redukcjonizmu jest zauważenie, że Pismo nie używa ściśle zdefiniowanych słów, a te któe wydają się mieć już ustalone znaczenia z biegiem czasu używa w taki sposób, że wyraźnie widać ich nowe znaczenie. Raz Biblia nazywa to duchem, innym razem duszą, a kiedy indziej wewnętrznym człowiekiem. Zależnie od aspektu i dziedziny aktywności. Z tego nadawania wieloznaczności słowom widać jednocześnie że nie jest to nic z tych rzeczy, bo jedno słowo nie wystarczy do określenia tego. A z drugiej strony jest to coś podobnego do tych rzeczy i jednocześnie nie podobne do niczego.


tzn ze w czlowieku istnieje jeszcze inna istota z samodzielnym osrodkiem swiadomosci?

sebastian napisal

moim zdaniem błąd leży w fałszywej (źle skonstruowanej) alternatywie: albo świadomość jest ulokowana w duszy albo w fizycznym ciele.

wg mnie, fizyczne ciało ma dostęp do niektórych informacji, dusza do wszystkich. Posługując sie porównaniem człowieka do komputera można powiedzieć, że bury uważa jakoby stłuczenie (zanik pamięci) lub odłączenie (śmierć) monitora oznaczało likwidację albo nie istnienie twardego dysku.


sebastianie masz jakis dowod na to?

czy jestes zwolennikiem dualizmu?



#125692 Bóg jest miłością?

Napisano przez pawel77 on 2009-10-03, godz. 08:24 w Ogólne

tez sie nad tym zastanawialem. przykladem mozga byc pierwsi chrzescijanie. pismo mowi ze jak ktos dotyka dzieci boze to tak jakby dotykal zrenicy oka. troche tych chrzescijan zostalo zabitych, zameczonych itd. NUNEK napisal czy BOg nie mogl rozwiazac problemu wczesniej? no wlasnie pewnie nie ktorzy powiedza ze nie chcial ingerowac. jesli nie chcial i dal czlowiekowi wolna wole to dlaczego ingerowal pozniej. zabijajac swoje stworzenie. zabijajc tez zwierzeta i niszczac roslinnosc.nie lepiej bylo wczesniej zaingerowac i pomoc ludziom.



#125522 "Przekładu Nowego Świata nie liczę bo to wulgarna i bezczelna obraza Jedy...

Napisano przez pawel77 on 2009-09-26, godz. 11:00 w Przekład Nowego Świata

Odpowiedziałem wyraźnie, iż była to natura bosko-ludzka.



mirku juz kiedys pytalem jaka postac przybral Jezus w niebie
ty sadzisz ze
jest bogiem jednym z trojcy
w dodatku
posiada niesmiertelna dusze i przemienione cialo

poza tym nadal ma dwa osrodki swiadomosci ego ziemskie i no i ego boskie

Użytkownik gambit dnia 2009-09-25, godz. 22:46 napisał
W Księdze Rodzaju w rozdziałach 18-19, Bóg JHWH rozmawiał z Abrahamem, to jednak w rzeczywistości byli to aniołowie. Jeżeli więc jeden z aniołów mówił; 'za rok wrócę i Sara będzie miała syna". Czy z tej wypowiedzi należy wnioskować, że anioł dokonał Sarę brzemienną? Nie. To JHWH tego dokonał.


A więc sam teraz potwierdziłeś naukę o Bóstwie Ducha Świętego. Skoro według ciebie aniołowie, którzy odwiedzili Abrahama byli Duchami Świętymi, a sam Abraham nazywał ich Jehową, to kim jest Duch Święty? Samym Bogiem prawda. Na dokładkę mam dla Ciebie ciekawy werset z PNŚ, który właśnie przyrównuje Ducha Świętego do Jehowy:


mysle ze nie o to gambitowi chodzilo raczej mial na mysli przedstawicielstwo



#125511 "Przekładu Nowego Świata nie liczę bo to wulgarna i bezczelna obraza Jedy...

Napisano przez pawel77 on 2009-09-25, godz. 21:18 w Przekład Nowego Świata

[quote] name='mirek' date='2009-09-24, godz. 13:16' timestamp='1253787360' post='125466']
Dziwne to Twoje rozumowanie. Biblia przecież też mówi, iż Bóg stworzył niebo i ziemię a wiadomo, iż stwarzał Jezus. Tak naprawdę świat stwarzała każda z osób Trójcy Świętej: Ojciec, Syn i Duch Święty. Podobnie w Piśmie Świętym czytamy, że Bóg wskrzesił Jezusa:
[/quote]

mirku ty widzisz tu trojce



Dz 2:24 Bw „ale Bóg go wzbudził, rozwiązawszy więzy śmierci, gdyż było rzeczą niemożliwą, aby przez nią był pokonany.”

[quote]Zauważmy jednak, że w Biblii przecież Bogiem nazywany jest również Syn Boży jak i Duch Święty. A więc to Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty są właśnie tym Bogiem. Zobaczmy, jak Biblia ukazuje nam, że we wskrzeszaniu ciała Chrystusa zaangażowana była również każda z osób Trójcy Świętej: [/quote]

[quote][quote]Bóg Ojciec
Ga 1:1 Bw „Paweł, apostoł nie od ludzi ani przez człowieka, lecz przez Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który go wzbudził z martwych,”[/quote] [/quote]



[quote]
Ef 1:20 Bw „Ojciec chwały (...) jaką okazał w Chrystusie, gdy wzbudził go z martwych i posadził po prawicy swojej w niebie”



Syn Boży
J 2:19 Bw „Jezus, odpowiadając, rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję.” [/quote]

nadinterpretacja textu
Jezusowi nie chodzi o to ze sam wzbudzi sie z martwych tylko o to ze wypelni zakon mojzesza dokladniej pisze o tym pawel do kolosan rozdzial 2

[quote]
J 10:17-18 Bw „Dlatego Ojciec miłuje mnie, iż Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć.(18) Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać; taki rozkaz wziąłem od Ojca mego.”
[/quote]

czy to dowodzi ze sam sie wzbudzil?




[quote]Duch Święty
Rz 8:11 Bw „A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was.[/quote]”

tu dowiadujemy sie ze Bog wzbudzil Jezusa swoim duchem. Bog wzbudzil Boga Bogiem to naprawde ciekawe, dobrze ze jest ich trzech jakos sobie zawsze poradza.
czy to oznacza ze tez sami sie wzbudzimy :P
[quote]
1P 3:18 Bp „Bo i Chrystus raz jeden cierpiał za grzechy, Sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was doprowadzić do Boga; poniósłszy śmierć jako człowiek, został wskrzeszony do życia przez Ducha,”
[/quote]

Jak wyzej




[quote]1Kor 6:14 Bw "A Bóg i Pana wskrzesił, i nas wskrzesi przez moc swoją." [/quote]

przez moc? wczesniej twierdziles ze duch to osoba boska



[quote]Bóg Ojciec
J 5:21 Bw „Albowiem jak Ojciec wzbudza z martwych i ożywia, tak i Syn ożywia tych, których chce.” [/quote]

[quote]Syn Boży
J 6:54 Bw "Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym." [/quote]


ozywia bo taka moc otrzymal


[quote]Duch Święty
Rz 8:11 Bw „A jeśli Duch tego, który Jezusa wzbudził z martwych, mieszka w was, tedy Ten, który Jezusa Chrystusa z martwych wzbudził, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez Ducha swego, który mieszka w was.” [/quote]

jak wyzej



#125465 "Przekładu Nowego Świata nie liczę bo to wulgarna i bezczelna obraza Jedy...

Napisano przez pawel77 on 2009-09-24, godz. 08:15 w Przekład Nowego Świata

do dudu

przczytalem odnosniki
i nie znalazlem tam czegos co moglbym okreslic

Przekładu Nowego Świata nie liczę bo to wulgarna i bezczelna obraza Jedynego Boga.


zwroc uwage jeszcze na 28 punkt

28) Aby osłabić to, że zgodnie ze słowami J 2:19, 21 (por. J 10:18), Jezus swą mocą (we współpracy z Ojcem i Duchem Św.) powstał z martwych, zmieniono słowa "Gdy więc zmartwychwstał..." (J 2:22) na "został wskrzeszony". Podobnie zmieniono treść J 10:17n. (określenie "mam moc" [gr. eksousia] zamieniono na "mam prawo"). Nie zmieniono tego określenia np. w Łk 12:5, Dz 1:7, Jud 25, Ap 16:9. Por. zasada Strażnicy pkt 14 (wyżej).


tlumaczenia
J 2:19 Br „Odpowiedział im Jezus: Możecie zburzyć świątynię, a Ja w ciągu trzech dni odbuduję ją na nowo.”
J 2:19 BT „Jezus dał im taką odpowiedź: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo.”
J 2:19 Bw „Jezus, odpowiadając, rzekł im: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję.”

J 10:18 Br „Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam dobrowolnie je oddaję, gdyż jest w mej mocy oddać je i potem znów odzyskać. Taki bowiem nakaz otrzymałem od mego Ojca.”
J 10:18 BT „Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja od siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca.”
J 10:18 Bw „Nikt mi go nie odbiera, ale Ja kładę je z własnej woli. Mam moc dać je i mam moc znowu je odzyskać; taki rozkaz wziąłem od Ojca mego.”


J 2:22 Br „Kiedy zmartwychwstał, Jego uczniowie przypomnieli sobie, że to mówił. I uwierzyli Pismu oraz słowom, które wyrzekł Jezus.”

J 2:22 BT „Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.”
J 2:22 Bw „Gdy więc został wzbudzony z martwych, przypomnieli sobie uczniowie jego, że to mówił, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus.”

J 10:17 Br „Ojciec zaś miłuje Mnie dlatego, że Ja oddaję swoje życie, aby je później znów odzyskać.”
J 10:17 BT „Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je /potem/ znów odzyskać.”
J 10:17 Bw „Dlatego Ojciec miłuje mnie, iż Ja kładę życie swoje, aby je znowu wziąć.”


biblia mowi jasno kto wzbudzil zmartwych Jezusa

1Tes 1:10 BT "i oczekiwać z niebios Jego Syna, którego wzbudził z martwych, Jezusa, naszego wybawcę od nadchodzącego gniewu."

1P 1:21 BT "Wyście przez Niego uwierzyli w Boga, który wzbudził Go z martwych i udzielił Mu chwały, tak że wiara wasza i nadzieja są skierowane ku Bogu."


nic tu nie ma ze Jezus wzbudzil zmartwych swoja moca



#125460 Czy Żydzi za czasów Jezusa i apostołowie wierzyli w duszę nieśmiertelną?

Napisano przez pawel77 on 2009-09-23, godz. 21:52 w Dusza nieśmiertelna

Przyglądam się dyskusji i wtrącę swoje trzy grosze. W tym temacie może przydać się cytat z Biblii
"Ez 37:8 I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha. 9 I powiedział On do mnie: «Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli». 10 Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach - wojsko bardzo, bardzo wielkie."
mowa tutaj jest o tym, że samo ciało to nie wszystko.


ta relacja pokrywa sie z innymi
potrzebny jest duch aby czlowiek ozyl
dziekuje and



#125448 Czy Żydzi za czasów Jezusa i apostołowie wierzyli w duszę nieśmiertelną?

Napisano przez pawel77 on 2009-09-23, godz. 16:46 w Dusza nieśmiertelna

[quote]


Właśnie tego nie wiemy. Na pewno jednak nie jest zbudowane z materii. Podobnie jak uczucia czy osobowość nie są materialne. Jedno jest jednak pewne: człowiek to coś więcej niż tylko materia. Był nawet wątek na ten temat.
[/quote]


ciezko jest prowadzic dyskuje jesli nie wie sie czym jest przedmiot dyskusji
cialem nie jest
duchem tez nie
hmmm
[quote]Tak, aby coś powołać do życia, musi to istnieć. Wyobraź sobie, iż chcesz "wskrzesić do życia" zepsuty komputer czy samochód. Zgodzisz się chyba, iż żeby to zrobić musisz dysponować przynajmniej uszkodzoną, niedziałającą kopią samochodu czy komputera. Gdybyś tego nie miał, możesz co najwyżej mówić o zbudowaniu od nowa (stwarzanie), ale nie o naprawie (wskrzeszenie).[/quote]

Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni
1Kor 15:52 Bw "w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni."
(53) Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność. (54) A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie!


mysle ze twoj przyklad odnosi sie bardziej do przmienienia niz do zmartwychwstania
i jeszcze jedno co wlasciewie nadaje nam czlowieczenstwo. cialo?
dusza? czy duch?
czy czlowiek bedzie cielesny czy duchowy po zmartwychwstaniu?


[quote]
Już było mówione, iż brak nieśmiertelności duszy jest sprzeczny z nauką o zmartwychwstaniu. Powtórzę jeszcze raz, bo może uszło to Twojej uwadze: Bez duszy nieśmiertelnej (duszy jako formy naszego „ja”) nie byłoby zmartwychwstania, lecz ponowne stwarzanie z prochu ziemi (Rdz 2:7), a tego Biblia nie uczy (patrz rozróżnienie ożywienia umarłych i powoływania do istnienia - Rz 4:17). Z tego wynika, że jak dawno była znana nauka o zmartwychwstaniu, tak długo była znana nauka o duszy nieśmiertelnej.
[/quote]


:(
1Kor 6:14 Br "Bóg zaś i Pana wskrzesił, i nas również swą mocą przywroci do życia."

przywroci do zycia ciekawe hmmm
zywego ozywi super wielki cud ;)



[quote]
Nie można wierzyć w zmartwychwstanie nie wierząc zarazem w duszę nieśmiertelną. No bo co miałoby powstać z martwych, gdyby człowiek po śmierci przestawał egzystować? Czy Bóg stworzy nowego Patricka Sweyze czy wskrzesi martwego? Każdy odpowie, że to drugie. A więc ten martwy Patrick Sweyze musi gdzieś istnieć u Boga, aby ten mógł go zmartwychwzbudzić. I właśnie ta istniejąca po śmierci niematerialna duchowa cząstka człowieka to jest właśnie dusza nieśmiertelna. Oczywiście innym pytaniem jest, czy cząstka ta jest świadoma, ale to już inna para kaloszy. Najważniejsze jest najpierw uzmysłowienie sobie, iż czekający na zmartwychwstanie człowiek musi istnieć (jego wygląd, charakter, historia życia, uczucia, świadomość, itp., krótko mówiąc istnieje jego JA, czyli EGO, nazywane duszą). Teraz łatwiej będzie zrozumieć ci wszystkie wersety biblijne, mówiące o krainie zmarłych. Właśnie jest to kraina, w której egzystują umarli i czekają na zmartwychwstanie. Czyż istnieje kraina kwiatów bez kwiatów? Tak samo nie ma krainy umarłych bez zmarłych. W Biblii nie ma żadnego wersetu, iż umarłych nie ma i żadnego, iż człowiek po śmierci przestaje istnieć. Umrzeć nie jest równoważne ze stanem niebytu, bowiem jak uszkodzi się komputer (śmierć), to ten komputer cały czas ustnieje i może zostać zreperowany (zmartwychwstanie). Łatwiej teraz może zrozumiesz czytając o krainie umarłych w Biblii.[/quote]

Odpowiedz na pytanie: dlaczego Biblia tak wielką rolę przypisuje krainie umarłych skoro umarli mieliby po śmierci nie egzystować? Czy istnieje kraina kwiatów bez kwiatów?
[/quote]


pustoslowie zakladasz ze musi istniec dlatego fantazjujesz
albo czlowiek ma po smierci swiadomosc ze istniej czyli zyje. co swiadczylo by ze biblia sie myli lub bardziej konkretnie klamie. albo zwyczajnie nie zyje do czasu zmartwychwstania



#125436 Czy Żydzi za czasów Jezusa i apostołowie wierzyli w duszę nieśmiertelną?

Napisano przez pawel77 on 2009-09-22, godz. 22:53 w Dusza nieśmiertelna

[quote] name='mirek' date='2009-09-22, godz. 20:56' timestamp='1253642194' post='125430']
To jest nie tyle informacja, co całe EGO człowieka. Ono istnieje po śmierci ciała, aby móc podczas zmartwychwstania połączyć się z ciałem. [/quote]
mirku jakiej postaci jest EGO

[quote]To był taki skrót myślowy, aby uzmysłowić, iż nie prawdą jest bajka Strażnicy, iż człowiek po śmierci przestaje istnieć. Gdyby tak było, to zmartwychwstanie było by stwarzaniem, a nie wskrzeszeniem z martwych. Aby coś ozywić, to coś musi istnieć.[/quote]

hmmm aby ozywic mowisz?

[quote]Zadam ci pytanie: ostatnio słyszeliśmy, iż zmarł Patrick Sweyze. Czy on jako osoba istnieje u Boga? Oczywiście! Bóg przecież nie będzie stwarzał nowego Patricka Sweyze, tylko wskrzesi go z martwych. Cała jego osoba przebywa u Boga i czeka na zmartwychwstanie. Jezus sam powiedział:

Lk 20:38 Bw "Nie jest On przeto Bogiem umarłych, ale żywych. Dla niego bowiem wszyscy żyją." [/quote]

Jezus powiedzial te slowa do ludzi ktorzy nie wierzyli w zmartwychwstanie. oni wiedzieli ze abraham,izaak i jakob nie zyli. to ze Bog jest Bogiem zywych mialo dowodzic zmartwychwstania a nie zycia po smierci. zastanow sie nad tymi wersetami

[quote]A więc Patrick Sweyze również żyje. Jego dusza (czyli cała jego osoba, jego EGO) nie umarła, ale czeka na zmartwychwstanie.[/quote]

mirku jesli jestes o tym przekonany coz mozesz tak wierzyc



#125424 Czy Żydzi za czasów Jezusa i apostołowie wierzyli w duszę nieśmiertelną?

Napisano przez pawel77 on 2009-09-22, godz. 16:46 w Dusza nieśmiertelna

witaj

Przecież każda osoba, która umarła musi być gdzieś zapamiętany jej wygląd, charakter, historia życia itp. W przeciwnym razie nie byłoby możliwe wskrzeszenie człowieka. No bo skąd wiadomo by jak dana osoba wygląda, jaką ma osobowość czy historię? Nawet Straznica rozumie ten problem i twierdzi, iż Bóg dane o każdej osobie trzyma w swojej pamięci. A więc to jest właśnie ta nieśmiertelna duchowa cząstka człowieka, istniejąca po śmierci ciała. Dlatego właśnie Jezus powiedział, iż dla Boga wszyscy żyją. A skoro tak to nie ma co dyskutować z tym.


mirku czy ta informacja o czlowieku przyjela duchowa postac?



#125414 Bóg jest miłością?

Napisano przez pawel77 on 2009-09-21, godz. 22:54 w Ogólne

do piotrz

Ps 19:8 Bw "Zakon Pana jest doskonały, pokrzepia duszę, Świadectwo Pana jest wierne, Uczy prostaczka mądrości."

Jk 1:25 Bw "Ale kto wejrzał w doskonały zakon wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą; ten będzie błogosławiony w swoim działaniu."


kolego wybacz ale nie chce prowadzic z toba tej rozmowy.
dzikuje



#125371 pytanie do świadków: co was odłączyło od KK

Napisano przez pawel77 on 2009-09-20, godz. 22:18 w Tematyka ogólna

ej zucili sie na tego Krzysia jak "baranki boze" a ja w jego wypowiedzi nigdzie nie przeczytalem ze to go od kk do swuiadkow odciagnelo tylko ze to go od kk odciagnelo. jak sie buuuurza!!! rozpetala z obelgami na swiadkow.... mam wrazenie ze temat nie mial byc "co cie odciagnelo od kk" tylko "zuccie jakis temat na swiadkow to sie im dolozy".... fuj


moze dlatego ze jest to forum dotczace nauk SJ

--
Temat PNŚ w nowym wątku: link | Moderator



#125368 Bóg jest miłością?

Napisano przez pawel77 on 2009-09-20, godz. 18:48 w Ogólne

[quote]Chyba nie w tym temacie pytasz, bo rozumiem, że zastanawiasz się, czy Bóg nie jest przypadkiem okrutny. Może niektóre sprawy Bożej sprawiedliwosci staną się dla nas wyraźnie zrozumiałe w niedalekiej przyszłości, gdy ujrzymy je "twarzą w twarz". Może obecnie nie wszystko jesteśmy w stanie pojąć, bo jesteśmy grzesznikami i dziedziczona niedoskonałość przekłada się na naszą ułomność w postrzeganiu spraw boskich. Grzech ogranicza naszą zdolność myślenia, pewne sprawy pozostają poza możliwościami naszej wnikliwości. Operujemy dosyć uproszczoną wizją świata i mało skomplikowaną oceną dobra i zła, dlatego trudność sprawia nam zrozumienie "postępowania" Boga. To tak, jak małe dziecko nie jest w stanie zrozumieć trudniejszych pojęć, ale wzrastając poznaje powoli złożoność świata.
[/quote]

to zalezy od tego jak do tego tematu podchodzicie
czy bierzecie ogol informacji czy tylko chcecie sie klepac po plecach i zachwycac sie pozytywnymi opiniami
napisalas ze grzech ogranicza nam zdolnosc myslenia itd.
coz aby ocenic czy cos jest dobre czy zle nie trzeba nie pojetej madrosci
na codzien pewnie nie masz trudnosci z ocena co jest dobre co zle

[quote name='piotrz' date='2009-09-19, godz. 22:43' timestamp='1253389413' post='125351']
Powtórzę to, co napisałem w sprawie niewolnictwa. A dlaczego dziesiejsze nowotestamentowe myślenie o miłości mamy stosować wstecz o 1500 tysiąca lat licząc od Chrystusa, a o 3500 lat od dziś?
Jeśli ludzkiej kulturze, przy wszystkich wypaczeniach przez te 20 stuleci, potrzeba było tyle czasu, aby 'wypracować' dzisiejsze pojmowanie miłości (Muzułamnie nie znają tego zupełnie), to czemu usiłujesz wcisnąć na siłę te same zasady myślenia i działania Boga tak daleko wstecz? [/quote]

nie wiele rozumie z tego co napisales.
chcesz powiedziec ze Bog wczesniej byl troche primitywny

[quote]Czy naprawdę tak trudno pojąć, że dzisiejsze pojmowanie miłości jest WŁAŚNIE dziełem Bożego kształtowania ludzkiego umysłu, kultury i filozofii!!??[/quote]

bozego ksztaltowania?
nie badz smieszny

[quote] Jak to jest z nauczaniem jednostki (o czym było w wątku o organizacji w dyskusji z ???) tak też jest z uczeniem ludzkości tylko znacznie, znacznie wolniej to idzie. NIe wystarczyłoby zmienić myślenia tylko jednostki, a zmiany myślenia w narodach wymagają pokoleń. [/quote]

puste slowa

Można prześledzić w historii, że każda "rewolucja" było znacznie wcześniej przygotowywana przez jakieś inne zdarzenia, zmiany, wywroty, czasem wynalazki itd,.itd..
[quote]Pismo mówi, że "gdy nadszła pełnia czasów, posłał Bóg Syna swego". Zrobił to we właściwym momencie pod każdym względem (można tego łatwo dowieść).[/quote]

to dowiedz



[quote]Jesteśmy 2000 lat później, gdy po stuleciach koszmarnych lat zaprzeczania przez kościół nauki Chrystusa, i tak udało się Bogu w jakiś sposób 'przesączyć' naukę o miłości Bożej do ludzkiej świadomości, dzięki czemu istnieją takie ruchy jak "ruch praw człowieka" czy obrony prześladowanych za poglądy (polityczne czy religijne), że zdarzają się dziś jednostki, którym nie jest obojętny los zupełnie obcych ludzi na drugiej półkuli, czy drugim końcu świata. [/quote]

myslisz ze ludzie robia to ze wzgledu na Boga?
ciekawe jaki procent z nich to wierzacy?


cdn
[quote]A i tak przecież większość powie: "a co mnie to obchodzi? Nich gniej w więzieniu." Jeśli współczujesz cierpiącym ludziom to dlatego, że 'miłość Boża jest rozlana w sercach naszych przez Ducha, który jest nam dany". Jeśli usiłujesz to współczucie rozciągnąć na zboczeńców (pewnie tak mają ukształtowany umysł, nie ich wina) to już znacznie przesadzasz, ale to też jest już nowotestamentowe myślenie: "złem za złe nie oddawajcie" i "po to władza miecz nosi, aby karać czyniących zło".[/quote]



Skoro twierdzi się (było tu gdzieś), że wykopanie gościa, który nie zgadza się z naukami ŚJ z organizacji, praktycznie pobycie się go z rodziny i odcięcie wszelkich kontaktów z nim, czyli w zasadzie coś gorszego niż fizyczne uśmiercenie, bo spowodowanie, że psychicznie będzie cierpiał i umierał tysiące razy rocznie (a wrażliwsze jednostki może dziennie) jest przejawem miłości, to dlaczego sugerujesz, że ukamieniowanie zboczeńca nim nie jest??

To był wyraz miłości do ludzi, ponieważ następowała fizyczne usuwanie zła spośród ludu i tak był cel, aby inni się bali. NIe było innego środka. Jak tu, chyba Nunek pisał, jak on napomni syna, to synowi wystarczy. Jak zostało Izraelowi ogłoszone prawo i wiedzieli, co grozi to wszyscy się podporządkowali, a jeden albo 'udawał durnia', albo wystawiał Boga na próbę. Czyż i dzisiaj ogromna większość ludzi nie popełnia przestęstw TYLKO DLATEGO, że się boją konsekwencji złapania?? Co by się naprawdę działo, gdyby nie było takiego zagrożenia? Ile banków dziś ostałoby się, gdyby za napady nie było żadnej kary? A co mogą wyprawiać tzw. "porządni obywatele", gdy na przykład nagle zgaśnie światło w całym mieście, było już przerabiane na całym świecie niejeden raz. Zapytaj kumpli, co by zrobili, gdyby dostali prawdziwą czapkę niewidkę - dowiesz się po co są przepisy prawne i kary za ich łamanie. Pewnie chodzi Ci o to, że to było zbyt wygórowane karanie, więc nie ma tu miłości.
Człowiek, który złamał pierwszy sabat wiedział, czego nie wolno mu było robić i wiedział, co za to grozi, zostało to całemu Izraelowi odczytane, czy przekazane.
Dla zboczeńców wszelkiej maści to samo. To nie jest kwestia 'ukształtowania mózgu' (oprócze tego, że to nieprawda), lecz podejmowanych przez ludzi decyzji.

Sprawa jest przecież banalnie prosta.
Jak powiada mędrzec
Koh 8:
Ponieważ wyroku skazującego za zły czyn nie wykonuje się szybko, przeto wzrasta u synów ludzkich chęć pełnienia złego, dlatego że grzesznik postępuje źle i mimo to długo żyje. Ja jednak wiem, że dobrze powodzić się będzie tym, którzy się boją Boga, tym, którzy się boją jego oblicza.

Proste? Dla mnie proste.
[/quote]



#125365 "Przekładu Nowego Świata nie liczę bo to wulgarna i bezczelna obraza Jedy...

Napisano przez pawel77 on 2009-09-20, godz. 16:33 w Przekład Nowego Świata

[quote] name='Dudu' date='2009-09-20, godz. 01:07' timestamp='1253398079' post='125358']
Pawel77 napisałeś na tym forum ponad czterysta postów! Przykładów jest tutaj aż nazbyt wiele. Mało tego, są one w swojej wymowie tak dobitne, że potrzeba doprawdy wielkiego "samozaparcia" tudzież oślego uporu by dalej mieć złudzenia co do "nauk" tej zwodniczej sekty.
[/quote]


dudu mialem na mysli glownie dowody przeciwko PNS
podaj przyklady jakoby PNS wulgarnie i bezczelnie obrazal BOga
to chyba nie wiele jesli jest przez ciebie nie warty wspomienia?