- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika robert
Zawartość użytkownika robert
Odnotowano 119 pozycji dodanych przez robert (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-04 )
#29368 BÓSTWO JEZUSA
Napisano przez robert on 2006-05-25, godz. 10:43 w Trójca
W kontekscie Jego nauki i zycia gdzie pokore widac na kazdym kroku przemilczenie swojej "tylko" ludzkiej nautry wydaje sie byc zupełnie niezrozumiałe
#29367 Spór o status ontyczny Jezusa
Napisano przez robert on 2006-05-25, godz. 10:38 w Trójca
Czy zakon Mojzeszowy przestał obowiązywac?
Odpowiada na to moim zdaniem sam Jezus Gdy zydzi go pytają które z przykazan jest najwazniejsze On daje nowe przykazanie miłosci. W moim przekonaniu objawia wieczne prawo Boze w jego esencji. Wszystkie pozostałe są jakby przepisami szczegółowymi jesli odnieslibysmy to do ludzkiego prawodastwa wykonującymi ustawe zasadniczą. Prawo Boze dla pogan i zydów jest takie samo inne są tylko metody jego wypełniania. Jezus niczego nie obalił i nie wywrócił do góry nogami wyjął z prawa jego esencje i zwrócił uwage na to co wazne.
Moim zdaniem oczywiscie
Pozdrawiam
#29357 BÓSTWO JEZUSA
Napisano przez robert on 2006-05-25, godz. 09:57 w Trójca
Byc człowiekie a byc tylko człowiekiem to w tym kontekscie ma fundamentalne znaczenie.
Pozdrawiam
#29351 Jana 12:41
Napisano przez robert on 2006-05-25, godz. 09:46 w Trójca
Tu moim zdaniem nie chodzi o gramatyke.
Cytat który podałes J 8:53 jest wczesniej Jezus im odpowiada na niego i to moze i ich oburza ale nie budzi tak gwałtownych reakcji.
Potem zydzi zadają spozoru nie winne pytanie
Jak to mozliwe ze Jezus nie mając 50 lat znał Abrahama
i wtedy dopiero pada odpowiedz która wytrąca ich całkowicie z równowagi To przeciez oczywiste.
Pozatym moim głównym pytaniem z poprzedniego postu jest sprawa Tomasza nie napisałes ani słowa zresztą jak juz kilka razy wczesniej
#29303 Jana 12:41
Napisano przez robert on 2006-05-24, godz. 16:10 w Trójca
Druga rzecz stwierdzenie "jestem tylko człowiekiem" i "jestem człowiekiem" ma w tym kontekscie fundamentalne znaczenie. Nikt nie twierdzi ze Jezus przemawiający wtedy do zydów nie był człowiekiem. Twierdzimy ze był nim "nie tylko" a to zasadnicza róznica Prawda? Kto jak kto na tym forum ale Ty drogi Arturze o czym swiadczą inne Twoje wypowiedzi doskonale znasz zagadnienia doktrynalne związane z wiarą i teologią oraz naszym spojrzeniem na aspekt boskiej natury Chrystusa wiec bardzo Cie prosze o nie stosowanie tak prostych zabiegów. Doskonale zdajesz sobie sprawe ze ten fragment pisma niczego nie dowodzi a jedyny jego zwiazek z Tym tematem jest taki ze Chrystus nazwał siebie człowiekiem. A kto tu mówi ze nim nie był. Polemizujesz ze mną czy sam z sobą?
Pozatym wiesz jak sądze jak konczy sie ten rozdział
Co Chrystus miał na mysli mówiąc "Ja Jestem" Czemu nie powiedział "ja byłem" i powiedz czemu to tak oburzyło zydów?
Był królem Izraela ale nie był wg Ciebie Bogiem jakie wiec to ma znaczenie argumentacyjne w tym temacie? Czy Tomasz mówiąc Bóg miał na mysli król?
Czy anioł mówiąc Bogu sie kłaniaj miał na mysli "Bogu oraz królom ksiązetom i Chrystusowi???
Nie! Powiedział - Bogu a to co kto miał na mysli NIE WIEMY bo nie umiemy czytac w myslach aniołów ani Tomasza
Pozdrawiam
#29295 BÓSTWO JEZUSA
Napisano przez robert on 2006-05-24, godz. 15:13 w Trójca
Powtórze wiec pytanie sformułowane przez Tomasza O.
Dlaczego Chrystus nie zaprzeczył gdy sw Tomaasz rzekł do niego "Bóg moj"
Pozdrawiam
#29252 Jana 12:41
Napisano przez robert on 2006-05-24, godz. 10:10 w Trójca
Bardzo lubisz analogie i wszedzie je stosujesz byc moze nawet niekiedy słusznie ale za pomocą takich analogii jesli bedą one miały dla ciebie moc dowodu mozesz sobie udowodnic absolutnie wszystko stosując jeden fragment pisma. Jesli juz analogia nie wystarczy to wprowadzmy zasade przedstawicielstwa i wtedy napewno wszystko nam sie zgodzi. Tylko powiedz mi skąd wypływa Twoje przekonanie ze na pewno wiesz co gdzie i kiedy zastosowac. Kolejna sprawa to objasnianie co autor miał na mysli pisząc jedno miał na mysli co innego taki zabieg równiez dosyc czesto stosujesz w swoich polemikach tylko skąd Ty na miłosc boską mozesz to wiedziec rozmawiałes z któryms z ewangielistów?
są przeciez pewne rzeczy powiedziane wprost
Tomasz mówi "Pan mój i Bóg mój" to oczywiscie o niczym nie swiadczy mógł tak sobie powiedziec i nic z tego nie wynika. Ale powstaje od razu pytanie dlaczego Chrystus temu nie zaprzeczył? Nie uznał tego za specjalnie istotne stwierdzenie nie chciało mu sie? Tomasz móiwł to w przenosni? Przeciez pismo mówi wyraznie i stanowczo tylko Bóg jest Bogiem i tylko Jemu nalezy sie chwała. Gdy w apokalipsie Jan kleka przed aniołem ten natychmiast mówi "nie czyn tego jestem tylko jednym ze współsług Twoich i twoich braci Bogu sie kłaniaj" Zauwaz ze Jan nie nazwał anioła Bogiem a jedynie złozył mu pokłon. A jaki był bezposredni byc moze pretekst ukzyzowania oprócz wymyslonego na potrzeby rzymian podburzania ludu? Czy nie to ze arcykapłani uznali ze Chrystus czyni siebie równym Bogu? Czy Chrystus jesli był tylko człowiekiem nie zdawał sobie sprawy ze powstaną spekulacje na temat jego boskosci skoro powstawały juz za jego zycia na ziemi? Zgadzam sie z Toba ze nie powiedział tez otwarcie ze jest Bogiem ale przemilczenie tego faktu daje wiele do myslenia.
Czy nie jest prostrzym rozwiązaniem dlaczego Jezus nigdy sie do tego nie odniósł bezposrednio
Jn 3:12
12. Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich?
(BT)
Czy stwierdzenie Jestem tylko człowiekiem takim jak wy nie rozwiązałoby wszystkiego? Jednoznaczne stwierdzenie Ja jestem Bogiem byłoby za trudne w owych czasach do przyjecie nawet dla wielu z jego najblizszych uczniów. Ludzkosc widocznie potrzebowała czasu aby do tego dojrzec. Dla wielu z nich nawet którzy widzieli jego dziela trudna była jego mowa mimo ze tego nie powiedział.
Kim jest wg Ciebie Chrystus? Jesli nie jest Bogiem dlaczego zadał dla siebie boskiej chwały? Pewnie wywołasz tu tak lubianą zasade przedstawicielstwa ze wzgledu na tego który go posłał. ale jak do jakiegos kraju przyjezdza ambasador to ząda dla siebie honorów głowy panstwa? Albo jak kiedys królowie posyłali swoich heroldów zadali oni dla siebie królewskiego hołdu? Raczej nie. A jesli nawet to uzurpowali sobie takie prawo. Kim wiec jest dla Ciebie Chrystus?
Pozdrawiam
#29180 Jana 12:41
Napisano przez robert on 2006-05-23, godz. 15:51 w Trójca
Jesli wybawisz dame z opresji to jestes jej wybawicielem ale czy przez to mozesz sie stac automatycznie jej Odkupicielem ? Moim zdaniem to nie są słowa pomiedzy którymi mozna postawic znak równosci.
Jest pojecie prawdy warunkowej zgodnie z którym 2+2 moze sie równac 10
Koncepcja ta zakłada uzycie słowa "jesli" Kiedy to stwierdzenie bedzie prawdziwe?
Jesli do sumy pierwszego dodawania dodamy jeszcze 6.
Nie mniej stosując taką zasade za moment mozemy stwierdzic ze 2+2 = 20 wystarczy zmienic cyfre wystepującą po słowie jesli.
Co z tego wynika? Tylko tyle ze kazda rzecz, wynik mozemy dowolnie interpretowac i nie ma w tym nic złego jesli rozbimy to ze szczerego przekonania. W Twojej wypowiedzi zabrakło mi jednak tego słowa "jesli".
Do reszty Twojej wypowiedzi ustosunkuje sie po dobranocce
#29164 Jana 12:41
Napisano przez robert on 2006-05-23, godz. 13:34 w Trójca
Gdzie dokładnie jest napisane ze Chrystus jest narzedziem?
Jan. 1:29
29. Nazajutrz ujrzał Jezusa, idącego do niego, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.
(BW)
Jesli człowiek wykuje dziure w scianie to inni powiedzą ze kto tą dziure wykuł młot czy ten który nim pracował?
#29162 Jana 12:41
Napisano przez robert on 2006-05-23, godz. 13:19 w Trójca
Jesli chodzio ksiege sedziów to nie wiem za bardzo co chciałes abym z niej wyczytał? I jaką to miało mi dac odpowiedz na moje pytanie. Dla mnie róznica pomiedzy Odkupicielem swiata a wybawicielem z reki wroga jest oczywista.
Izajasz mówi ze Bóg jest Odkupicielem. Pytam wiec o Odkupiciela - Zbawiciela w kontekscie nauki i wiary w zbawienie człowieka i woli Boga aby tego dokonac a nie w kontekscie historii militarnej narodu Izraelskiego. Słowo wybawiciel i Odkupiciel posiada w naszej wierze istotną róznice. Mam nadzieje iz ją dostrzegasz.
Izaj. 43:14
14. Tak mówi Pan, wasz Odkupiciel, Święty Izraelski: Ze względu na was skierowałem wyprawę do Babilonu, skruszyłem wszystkie zawory więzień, w biadanie przemienię też radosne okrzyki Chaldejczyków.
(BW)
Natomiast za zwrócenie uwagi Łk chciałbym Ci podziekowac to bardzo dobry rozdział szkoda ze zacytowałes go tak krótko.
Powiedz: czytając go w całosci tak jak jest napisany, nie kombinując ze pisząc to miał na mysli tamto itd. Wiem ze lubisz takie dywagacje i zgadzam sie ze czasem jes to konieczne ale czytając wprost. Co ten rozdział mówi?
Łuk. 1:76
76. A ty, dziecię, prorokiem Najwyższego nazwane będziesz, bo poprzedzać będziesz Pana, aby przygotować drogi jego,
(BW)
Łuk. 1:16-17
16. Wielu też spośród synów izraelskich nawróci do Pana, Boga ich.
17. On to pójdzie przed nim w duchu i mocy Eliaszowej, by zwrócić serca ojców ku dzieciom, a nieposłusznych ku rozwadze sprawiedliwych, przygotowując Panu lud prawy.
(BW)
Kto to jest Najwyzszy kim jest Pan o którym mówi Zachariasz do malutkiego Jana i przed kim i dla kogo Jan miał prostowac sciezki i co potem mówi Jan o Chrystusie? Powiedz.
#29110 wszakze dla nas istnieje tylko jeden Bog
Napisano przez robert on 2006-05-22, godz. 16:33 w Trójca
Zauwaz nawet na tym forum jak róznie są interpretowane przez róznych ludzi te same wersety. Ja i Ty jak zdązyłem sie zorientowac po Twoich wypowiedziach w róznych dyskusjach mamy zupełnie inny pogląd na obraz Boga a przeciez i Ja i Ty wiedze czerpiemy z tego samego zródła z Biblii.
A te wersety które przytaczasz najlepiej o Tym swiadczą po co uczeni mieli by badac pisma skoro w ich tresci byłyby proste rozwiązania wówczas wystarczyłoby sie z nimi zapoznac przeczytac i przyjąc.
Dla mnie biblia jest ksiegą skierowaną personalnie do kazdego z nas - indywidualnie.
Jesli Bóg nas rzeczywiscie kocha jak swoje dzieci i chce dla nas dobrego w tekim rozumieniu jak my tego chcemy dla naszych dzieci nie wydaje Ci sie ze niemozliwe jest pozostawienie nas na łasce domysłów i skazywanie na potepienie za to ze byc moze nie starczyło nam bystrosci aby pojąc prawde. Przeciez jeden z nas musi sie mylic a moze mylimy sie obaj i co wtedy? Czy moja wiara jest gorsza od Twojej albo Twoja od mojej. Wierze ze kochasz Boga i jesli od dwudziestu lat rzeczywiscie studiujesz biblie a są uwierz mi ludzie którzy czynią to znacznie dłuzej i nadal nic nie rozumieją ja nie rozumiem Ty nie rozumiesz wiec gdzie jest prawda?
Moja rada - zaufaj Bogu a On Cie poprowadzi i wskaze droge gdy nadejdzie Twój czas oczywiscie jesli nadal bedziesz szukał. Moim zdaniem wbrew obiegowym opiniom poszukiwanie prawdy nie moze byc czyms złym nawet jesli nie zawsze udaje sie ją odnalezc od razu jesli pobłądzimy On nas zawróci.
To takie tam moje luzne przemyslenia w tym temacie.
Pozdrawiam
#29069 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!
Napisano przez robert on 2006-05-22, godz. 11:22 w Trójca
Drogi Jurku proponowałby Ci jednak lepiej sie do niej przygotowac merytorycznie.
Rozmowa z Tobą jak widac z powyzszych postów zazwyczaj konczy sie stwierdzeniem iz ktos albo słucha podszeptów szatana jesli sie z Tobą w jakiejs kwestii nie zgadza albo jest głupii. Nawet jesli sie z Tobą zgadza ale woli rozsądną argumentacje na poparcie swoich tez wybierac.
Jak Twoim zdaniem nalezy traktowac dowody na istnienie grawitacji powaznie czy nie powaznie. Istnieją czy nie istnieją. Dowód od teorii drogi Jurku rózni sie tym ze zawsze nalezy go traktowac powaznie gdyz jest dowiedzeniem czegos ponad wszelką wątpliwosc.
Natomiast jesli chodzi o Twoją metafore zacytowaną z Alberta to jest ona w swietle obecnej wiedzy o wszechswiecie wysoce nieprecyzyjna. Nalezy bowiem zrobic rozgraniczenie pomiedzy wszechswiatem i kosmosem. Wszechswiat przynajmniej ten nasz w którym zyjemy oweszem raczej jednak jest chyba skonczony.
To ze ktos jest opetany lub głupi bo sie z nami nie zgadza to nie jest argument w dyskusji. Moim oczywiscie zupełnie subiektywnym zdaniem
Pozdrawiam Cie ciepło
Wątek dla chcących dyskutować o katolicyzmie: link | Moderator
#28731 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!
Napisano przez robert on 2006-05-19, godz. 13:27 w Trójca
Drogi JurkuBracie Robercie krótko bo temat sie juz sprowadza do tego iz Ci co nie maja argumentów uzywaja jednego iz Biblia jest nielogiczna i pełna sprzeności wiec i tu jest nielogika?
1Kor 2:10-11 Bw „Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże.(11) Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży.”
Skoro Bog Jahwe jest duchem,czytamy w tym wersecie iż ma swego ducha, wiec Duch jest w Duchu i nasmiewasz sie ze Biblia jest sprzeczna sama w sobie.Z braku argumentow to jest jedyna bron. Wiec slowo boze czym jest? skoro twierdzisz ze jest nielogiczne.
A na słowo trzecie niebo odpowiesz no jak piersze ,drugie,trzecie!
2 Kor 12:2
2. Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty - czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba.
(BT)
czlowiek uczy sie całe życie,
Ci co nie mają argumentów wiec pewnie w Twoim przekonaniu równiez Ja pragną Ci zwrócic uwage iz nie odniosłes sie merytorycznie do nawet jednej rzeczy która poruszyłem wczesniej. Jak myslisz o czym to moze swiadczyć?
Sam nie wiem byc moze pisze niezbyt przejrzyscie ale powiedz mi w którym dokładnie miesjcu nasmiewam sie z Pisma Sw? Twoje odpowiedzi wyglądaqją tak jakbys wogóle nie czytał moich i odpowiadał z góry przygotowanymi fragmentami.
Całe szczescie ze tym razem dałes juz spokój szatanowi ale zarzucanie mi szyderstwa z biblii czy całkowity brak argumentacji w przypadku gdy Ty sam nie podajesz zadnej oprócz jednego wersetu który w Twoim przekonaniu moze o czyms swiadczyc jest troche nie fair.
W swoich dyskusjach nie uprawiam licytacji na wersety gdyz na kazdy sugerujący jedno mozna odpowiedziec innym sugerującym cos innego a czasem nawet ten sam werset dla dwóch osób swiadczy o czyms zupełnie innym.
Pisząc staram sie wyciągac wnioski i staram sie zrozumiec to co napisałem i co przeczytałem.
Jak narazie Drogi Jerzy jedynym Twoim argumentem w tej dyskusji jest to ze brakuje mi argumentacji. Duch jest w Duchu a skąd wiesz ze tak nie jest. Znowu załozyłes ze znasz nauture Boga a jak mówi ten fragment , który Ty sam cytujesz nikt jej nie zna z ludzi. Ale abstrahując juz od tego gdzie w tym fragmencie znajdujesz zapis ze Duch jest w Bogu? Ja tam widze tylko ze Duch zna Boga a duch ludzki jest w człowieku. Czytając dosłownie.
Jesli Chodzi o Kor.12:2 i kwestie trzeciego nieba to byc moze Ja mam teraz problem ze zrozumieniem Ciebie ale doprawdy nie rozumiem jaki to ma związek z omawianą sprawą. Przeciez Ja nigdy nie kwestionowałem tego ze człowiek ma ducha
Pozdrawiam
#28718 jak swiadkowie rozumieja izajasz 53
Napisano przez robert on 2006-05-19, godz. 11:13 w Tematyka ogólna
Ok. To dwa pytania, ale jeden wątek
Pozdrawiam
#28713 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!
Napisano przez robert on 2006-05-19, godz. 10:59 w Trójca
O ile pierwszy Twój post mnie zaskoczył o tyle drugi wprawił niemal w zdumienie.
Pierwsza rzecz to bardzo bym Cie prosił abys juz wiecej nie sugerował iz moje wypowiedzi są dziełem Szatana. Bo mało brakuje abym powedrował na stos.
Druga rzecz to jesli masz problem ze zrozumieniem moich wypowiedzi nie jest to moją winą i nie ma powodu dla którego z Twojego niezrozumienia ma wynikac iz nie pisze na temat. Pisałes o nadprzyrodzonych mocach wynikających jakoby z działan ducha ludzkiego i podałes przykład wyginania łyzek czy przemieszczania przedmiotów wiec odniosłem sie do tego tylko i nie było to zmianą tematu. Przynajmnej ja tak uwazam.
Trzecia rzecz to w moim przekonaniu raczej duch ozywia ciało a nie na odwrót. Zastanów sie w wierzysz.
Czwarta rzecz to ciało duchowe pierwszy raz słysze takie pojecie. Co oczywiscie nie znaczy ze niemozliwe jest jego istnienie. Ale zgodnie z propagowaną tutaj głównie jednak przez Ciebie "logiką" dostrzegam pewną sprzecznosc albo cos jest materialne albo nie. Nie ma logicznej mozliwosci udowodnienia istnienia substancji która byłaby jednoczesnie materialna i niematerialna czyli duchowa.
Nie mniej jednak jak pisałem wczesniej ja do logiki w sprawach wiary nie przykładam az tak duzej wagi jak Ty.
Piąta rzecz oblicze Bogam, tron Boga itp. czy Ty tu naprawde nie widzisz przenosni? Po co Bogu tron? Oczywiscie po nic jest mu zupełnie niepoptrzebny. To tylko wizualizacja czy podkreslenie jego władzy
Naprawde sądzisz ze Bóg ma postac króla siedzącego na tronie? Wizja Sw Jana to jedna wielka przenosnia z której płynie nauka i wiedza o rzeczach które nie są dla nas do pojecia. Oczywiscie po raz kolejny tylko moim zdaniem. Jesli jest tak jak mówisz to co powiesz o bestii??? Ma ona postac smoka z rogami a na niej siedzi jakas kobieta i sobie popija. No i kwestia Baranka o którym pisze Jan kto to jest i czy z jego głowy rzeczywiscie wyrastają rogi do których są podobne rogi dugiej bestii?
Pamietaj drogi Jurku iz jesli tą ksiege chcesz czytac dosłownie to musisz ją czytac tak cała. A jesli nie to skąd bedziesz wiedział z której jej czesci wyciągac jedynie nauke a z której dosłowne przesłanie.
Pisałes tez o koniecznosci pokory w zgłebianiu prawdy. Tu sie z Tobą zgadzam w 100%. I przyznaje ze jako człowiekowi wciąz mi jej brakuje. Lecz jesli odnosisz tą rade do innych a przy tym stwierdzasz ze kazdy poglą niewspółgrający z Twoim jest dziełem szatana to moze wypadałoby powiedziec " lekarzu najpierw wylecz siebie"
Ciepło pozdrawiam
#28630 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!
Napisano przez robert on 2006-05-18, godz. 13:28 w Trójca
Nie ukrywam ze mnie zaskoczyłes. Zgadzam sie z Toba w 100% ze nie pojme natery Boga. A nie pojme jej dlatego tylko ze jestem człowiekiem. Co ie znaczy oczywiscie ze nie wolno mi poszukiwac prawdy w sposób najlepszy z mozliwych dla mnie do osiągniecia.
Zaskakująca jednak w Twojej wypowiedzi jest sugestia ze Ty ją pojąłes. Jestes w takim razie jesli nie konfabulujesz najszczesliwszym człowiekiem na ziemi. Nie wiem czy wiesz ale to sie jeszcze nikomu nie udało przed Tobą oczywiscie.
Pozatym troszke pomieszałes pojecia. To słynne poruszanie przedmiotami o którym piszesz nauka juz sklasyfikowała jako telekineze. Nie wiemy co prawda dlaczego to działa ale wiemy jak działa i ma to związek z elektromagnetyczną aktywnoscią mózgu a konkretnie jednej jego czesci tzw. szyszynki. Jes to zwykły przejaw oddziaływania pewnych fizycznych sił na materie i prawdopodobnie niewiele ma wspólnego ze sferą duchową człowieka. Choc oczywiscie opinie na ten temat mogą byc rózne z emanacją sfery duchowej włacznie.
Podałes tez bardzo interesującą koncepcje jakoby Bóg był istota cielesną.
Powołujesz sie na dosyc niejednoznaczne fragmenty Jesli to jest dla Ciebie dowodem ze Bóg ma oblicze w sensie takim ja my gdyz zostalismy stworzeni na jego obraz albo we fragmencie z obliczem nie widzisz metafory to jestem moze nie rozczarowany ale napewno zaskoczony.
I ostania rzecz wiele obiawien z Pisma sw i wiele spraw dotyczących Boga nie jest logiczna z naszego punktu widzenia. Jesli za wykładnik wszelkich spraw dotyczących Boga przyjmiemy logike to logicznie musimy przyznac iz Boga nie ma bo nie istnieją zadne logiczne dowody na jego istnienie.
W sprawach wiary Drogi Jurku proponuje Ci siegnąc jednak znacznie głebiej niz pozwala na to logika
Pozdrawiam
#28625 jak swiadkowie rozumieja izajasz 53
Napisano przez robert on 2006-05-18, godz. 12:20 w Tematyka ogólna
#28607 jak swiadkowie rozumieja izajasz 53
Napisano przez robert on 2006-05-18, godz. 10:58 w Tematyka ogólna
To o czym piszesz jako o unizeniu Chrystusa nie jest nim w istocie (moim skromnym zdaniem) a jest jedynie poddaniem sie woli Ojca. Cóz to za unizenie np. dla mnie czy dla Ciebie poddac sie woli Boga. Tak to traktujesz? Czy gdyby Chrystus był człowiekiem który poddał sie woli Wszechmogącego unizyłby tym siebie? Wrecz przeciwnie mysle to byłoby dla niego wyniesienie ponad innych ludzi. Bóg powierzył mu najwazniejszą i najwiekszą misje w dziejach ludzkosci. Miał bezposredni kontakt z Bogiem znał jego wole i jego samego. Coz to za unizenie dla człowieka??? Mysle iz jest wielu którzy by chcieli byc tak "unizeni".
Dla człowieka to najwieksza łaska jakiej mógłby dostąpic. Wezmy człowieka nawet najbardziej niewierzącego najbardziej zatwardziałego grzesznika któremu Bóg objawia (bezposrednio ) swój zamysł czy jest ktos kto odmówi Bogu mając nawet wybór?
Unizenie sie Chrystusa i rezygnacja z czegos co było jemu przynalezne nawet na krótki czas ma sens wtedy jesli Paweł mówiąc o postaci bozej i postaci niewolniczej mówi o przejsciu z jednej do drugiej a nie o czyms co było jedynie zamysłem Boga obiawionym jednemu z ludzi.
Pozdrawiam
#28482 jak swiadkowie rozumieja izajasz 53
Napisano przez robert on 2006-05-17, godz. 13:38 w Tematyka ogólna
Pozdrawiam
- Forum Watchtower
- → Zawartość użytkownika robert
- Privacy Policy
- Regulamin ·