Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika hubert684

Odnotowano 1000 pozycji dodanych przez hubert684 (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-03-04 )



Sort by                Order  

#77086 Prześladowania tych którzy musieli odejść.....

Napisano przez hubert684 on 2007-09-26, godz. 13:50 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

wszystko zalezy co możemy stracić. W zyciu doczesnym, w polityce hmmm chyba niewiele, ale patrzac przez pryzmat strategii sj i nie sj, sj traca najlepszego przyjaciela na zycie wieczne, czyli jesli kogos kochasz to stawka jest wysoka, bo nie przekonujac przyjaciela skazujesz go na smierc a siebie na zycie bez niego, bedac nie sj, nie dochodzac do konsensusu tracisz wiezi, zrozumienie itd. Wiec stawka jest wysoka. Dla wszystkich którzy kochają jest wysoka.
I teraz przechodze do meritum.
Ja rozumiem, że moja rodzina mnie kocha i molestują mnie abym wrociła do sj bo chcą abym żyła wiecznie.
ale ja także mam prawo do mówienia im że sa w błędzie i dlaczego, bo zalezy mi na dobrych stosunkach w zyciu hmmm doczesnym, rożnica polega na tym, że ONI tego nie rozumieją bo CK im zabrania.
jakby wyrazilam to co czuje :)

wiedzialem ze o to ci chodzi, jakbym znal twoja historie na tyle na ile nam ja tu przedstawilas i wierz mi wspolczuje. wspolczuje tobie bo wiem ze kochasz ich ale im tez wspolczuje , moze nawet podwojnie bo w ich mniemaniu stracili corke nie tylko w zyciu doczesnym ale i wiecznym. wspolczuje im tez dlatego ze nie rozumieja ze najlepsza droga do tego by nie stracic cie na wiecznosc jest okazywac ci milosc w zyciu doczesnym. pokazywac czynami ze milosc jest w zborze, ze jest tam duch bozy . a gdyby nie udalo im sie do armagedonu ciebie pozyskac mieliby ciebie przynajmniej w zyciu do armagedonu. wszak pismo pisze ze nie bedzie sie wspominalo rzeczy przeszlych... wiec po armagedonie wogole nie beda do ciebie tesknic.... wiec po co na te tsknote i bol narazac siebie i ciebie teraZ????
Tak, wiem ze to nie fair oni moga cie naklaniac do powrotu a ty niemasz prawa im mowic o swoich uczuciach i glebokiej wierze, czy nawet niewierze.

O tym wlasnie pisalem. ja przeszedlem prze to jko wykluczony przez jeden rok. wparawdzie matka ze mna rozmawiala a nawet goscila ale siostra nawet za prog mnie nie wpuscila choc przyjechalem zobaczyc jej nowo narodzona coreczke ponad 800 km.
ja wrocilem a potem zaczolem myslec, pootwierly mi sie klapki.... gdyby moja matka albo siostra lbo brat, wybralby inna droge niz ja... to co to zmienia w naszych ukladach rodzinnych????
tak, w kwestiach religijnych uczuc to moze bolec, tak jak moze bolec np. to ze ukochana corka bierze sobie za meza najgorszego dziada a my mieslismy dla niej upatrzonego takiego cacy przystojniaka w zborze... ico nie bedziemy kochac wnukow?? nie bedziemy ich chcieli widziec???? bo nie t tego ziecia sa co my chcielismy???

ludzie opamietajcie sie i nie dajcie soba manipulowac



#76937 Prześladowania tych którzy musieli odejść.....

Napisano przez hubert684 on 2007-09-23, godz. 19:33 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

bolesny temat....
ja to widze tk.... jesli ktos odszedl i szanuje moj wybor pozostania , jesli potrafi szanowac mnie i moje poglady to ja uszanuje jego wybor odejscia.
jesli ktos odchodzi i rzuca kamieniami we mnie lub w to co mi drogie bo mu cos lub ktos na odcisk nadepl i nie potafii sobie posegregowac kto lub co mu nie pasuje tylko obraza i gnoi wszystkich i wszystko na okolo.. to ja takiego tez nie uszanuje i reki na ulicy nie podam.

bolesne ale oficjalnie zabrania sie kontaktow ze wszystkimi co odeszli lub zostali wykluczeni.

jesli ktos odchodzi i rozsiewa, dzeli sie swoimi pogladami z innymi, ktorych zreszta towarzystwo juz opuscil, a wiec zachowuje sie jak odstepca, to ja sie nie dziwie ze spolecznosc tak go bedzie traktowac.

jesli ktos odchodzi i zalezy mu na przyjazniach, rodzinie i wie ze nikt od niego nie oczekuje nowych nauk , ba nawet nie jest to zyczone a on sie do tego stosuje to w moim sumieniu pozostanie przyjacielem i z taki utrzymam kontakty rodzinne.
to moje prywatne zdanie.... jesli inni SJ tu naforum maja inne, wlasne lub oficjalne to ja to szanuje i akceptuje. mogle liczyc na wzajemnosc?????



#77099 Prześladowania tych którzy musieli odejść.....

Napisano przez hubert684 on 2007-09-26, godz. 16:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

podaj jakas konkretna sytuacje bo nie lapie co masz na mysli



#102340 Nowa religia: forum

Napisano przez hubert684 on 2008-09-26, godz. 20:20 w Oceń forum

Witam

odwiedzam forum co kilka miesięcy. Mam wrażenie, że co jakiś czas pojawia się ktoś nowy, poza tym sfora "starych wyjadaczy" głosi tutaj (sic!) prawdy objawione.

Od Świadków odszedłem, mój list opublikowałem zresztą na forum, żyję spokojnie, nowym życiem, nowymi ludźmi, zapełniłem lukę po religii pracą, codziennościami, twórczością, miłością, szczęściami i smutkami i mam ogromne wrażenie, że wielu z Was z forum czyni swoją religią zastępczą. Dla mnie jest to stanie w tym samym miejscu, z palcem wciśniętym w ranę, która już dawno mogła by się zagoić. Świadkowie Jehowy są sektą, okłamali, nie mają nic wspólnego z Bogiem jeśli takowy istnieje, ale dla mnie to ... przeszłość. Zastanawiam się jak długo dla Was będzie to bolesna teraźniejszość? Udowadnianie, spieranie się, grzebanie w literaturze - czym to się różni od bycia Świadkiem? To w moim odbiorze taka zmiana od 360 stopni ... czyli na poziomie emocji, zaangażowania, potrzeb duchowych jesteście w tym samym miejscu co będąc w "prawdzie". Od Was zlależy czy zostawicie to za sobą, czynne i wieloletnie zaangażowanie w pozostałość po religii ograbia, świadczy o braku umiejętności poradzenia sobie, rozpoczęcia nowego, właśnie PRAWDZIWEGO życia. Tego życzę.


duzo w tym prawdy... no moze z wyjatkiem tego fragmentu o tym ze Bog...moze istnieje.....



#102342 Nowa religia: forum

Napisano przez hubert684 on 2008-09-26, godz. 20:53 w Oceń forum

Sugerujesz ze nie istnieje? ... Dawno to podejżewałem ha ha



sugeruje ze wstawienie slowa "moze" w kontekscie istnienia.... nie odbieram jako prawde oraz nie przypisuje temu stwierdzeniu slusznosci.... po za tym on ma wiele racji



#102375 Nowa religia: forum

Napisano przez hubert684 on 2008-09-27, godz. 18:11 w Oceń forum

Alez ja bardzo lubie piwo... nie potrafie jednak zrozumiec ludzi, ktorzy nigdy piwa nie pili a uwazaja ze jest obrzydliwe.... potrafie zrozumiec ludzi, ktorzy piwem sie upijali zamiast smakowac a teraz maja pretensje do Browaru.....



PS. mam nadzieje, ze nie dopuscilem sie bledu logicznego



#102537 Nowa religia: forum

Napisano przez hubert684 on 2008-09-29, godz. 19:58 w Oceń forum

Kurcze, czyżby zamianowano Huberta na sługę pomocniczego a ja nic nie wiem? :P

Bo skoro żali się że nie może zostać starszym to sługą chyba już jest, jak mniemam...


napisalem na "starszego" pulpeciku a nie na starszego......



#102380 Nowa religia: forum

Napisano przez hubert684 on 2008-09-27, godz. 19:44 w Oceń forum

kurcze ..z innej strony biorac to juz wyrobilem pioniera pomocniczego w tym miesiacu na forum...hahahahahha

tylko na "starszego" mnie nie zamianowuja bo za duzo marudze



#53911 Cyrk na ziemi

Napisano przez hubert684 on 2007-02-28, godz. 20:20 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Hubercie, euforia dawno minęła. Opuściłem organizację ponad 4 lata temu, a 15 kwietnia będzie 4 lata od mego powrotu do Kościoła Katolickiego. I powiem Ci tyle, że jest lepiej niż się spodziewałem.

krzyz na droge



#53899 Cyrk na ziemi

Napisano przez hubert684 on 2007-02-28, godz. 19:45 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Gdy przygotowywano kosmonautów do lotów kosmos, powtarzano im, że zobaczą czarne niebo. Aż ich denerwowało po co ktoś im mówi tak oczywistą rzecz 100x. Polecieli w kosmos i gdy tylko nawiązali łączność z ziemią, zaczęli relację od słów "niebo jest czarne"!

Podobnie jest z opuszczeniem organizacji. Też wiedziałem że tak będzie. I też byłem w szoku. Normalne.

To normalne, że po nienormalnej organizacji nie można się spodziewać normalnych zachowań.

poczekaj na zachowania normalnych gdy minie im euforia twego **wyzwolenie ** i beda cie mieli gleboko w d......uszy(pie)



#45596 System kastowy ŚJ

Napisano przez hubert684 on 2006-12-12, godz. 12:22 w Obowiązki teokratyczne

' date='2006-12-12 13:19' post='45595']
Z was czyli z kogo? Z Ciebie, czy z Twojego zboru? A pan, panie "skonfliktowany", skąd pan jesteś?

skonfliktowany????? nas czyli ze Sj



#45566 System kastowy ŚJ

Napisano przez hubert684 on 2006-12-12, godz. 10:45 w Obowiązki teokratyczne

i dlatego czasownik byc jest uzyty w czasie przeszlym :( . Znam wiecej takich BYLYCH ktorzy praktykowali takie podzialy ( probowali je praktykowac, trwalo to nieraz jakis czas ale nie dalo sie tego ustanowic jako norme i albo oni odeszli zrazeni brakiem "wdziecznosci" za prace albo im podziekowano )

no duzo w tym prawdy niestety. zawsze jednak szkoda tych ktorzy odchodza.
czaami jest to jednak lepsze dla nich damych i dla redzty zboru..
jak napisanie byli wsrod nas ale znas nie byli



#50119 imie Boże

Napisano przez hubert684 on 2007-01-18, godz. 23:43 w Imię Boże

Karol Wojtyła użył formy "Jehowa" w swoim dramacie pt. Jeremiasz.
Ale w oficjalnym nauczaniu trzymał się "naukowej" formy "Jahwe".

a to jest ciekawa mysl.
ja uwazam ze skoro w naszym jezyku przyjela sie forma Jehowa to dlaczego jej nie uzywac??? w innych jezykach nawet nie ma innej formy..
Moje 20-letnie i nawet ponad doswiadczenie mowi ze najgorliwiej o imieniu dyskutuja ci co go wcale nie uzywaja i nie darza naleznym szacunkiem. spotkalem sie jednak i z takimi katolikami, ktorzy z imieniem bozym byli obeznani i uzywali (ale naprawde uzywali bo bylem swiadkiem modlitwy w ich domu i nie byla to formulka ale modlitwa zserca) w formie Jahwe. I wiecie co??? im wcale nie przeszkadzalo ze ja mowie Jehowa



#94821 SB a Świadkowie Jehowy.

Napisano przez hubert684 on 2008-06-20, godz. 17:25 w Neutralność

wypowiem sie jako ktos kto w rodzinie ma a raczej mial osoby odsiadujace wieloletniecwyrkoi za dzialalnosc.
nie. SJ nie maja krotkiej pmieci, tylko czas plynie i pokolenia sie zmieniaja, mlodzi pamietaj tylko ze to komunisci zarejestrowali zbor. a wolnosciowcy nic tylko z czarnymi sie prowadzali......
to dla wielu dwa najwazniejsze faktory . oczywiscie jest ich wiecej i napewno nie mozna generalizowac.
osobiscie powiem ze wstydzilem sie za prezydneta , ktory "oge chcial podawac na pozdrowienie" a tego komuniste co rosyjskim ,i francuskim wladal jak rodzonym jezykiem wszedzie mozna bylo wypuscic i kichy nie narobil. kto ma uszy niech slucha i zgadnie kogo mialem na mysli.....



#102919 SB a Świadkowie Jehowy.

Napisano przez hubert684 on 2008-10-09, godz. 13:27 w Neutralność

;-) ;-) ;-) hubert jak dla mnie to je**ne k****stwo jakich mało ;-)


Slonce rozwin te mysl, ktora dopiero teraz zauwazylem....



#94824 SB a Świadkowie Jehowy.

Napisano przez hubert684 on 2008-06-20, godz. 17:45 w Neutralność

no i w pewnej czesci sie nie mylili...... kto ma dzieci w wieku szkolnym i nie mieszka w wiekszym miescie ten wie... no i polecam "u Pana Boga za piecem"......



#94837 SB a Świadkowie Jehowy.

Napisano przez hubert684 on 2008-06-20, godz. 19:16 w Neutralność

moze dlatego ze fal strajkow w 56 czy 70 czy nawetv76 to byla za czasow starego albo stalinowskiego albo postalinowskiego betonu. inna sytuacja to juz lata 80-te, to juz nie Cyrankiewicz tylko Mesner i kwit mlodziezy jak Kwasniewski..
oni juz inaczej mysleli i wiedzieli jak SJ zachowali sie podczs strajkow, .... na wlasnej skorze przekonali sie ze SJ sa niegrozni a nawet bez wspolpracy z rzadem wykonuja prace , ktora w ich sposobie myslenia oslabiala kosciol.....
wiec po co przsladowac tych , ktorzy nam "sprzyjaja" nwet jak mysla ze nie sprzyjaja



#57339 Zakaz przekazywania pozdrowien na zebraniach.

Napisano przez hubert684 on 2007-03-21, godz. 13:24 w Obowiązki teokratyczne

Panter ma racje
jakie to przekazywanie pozdrowien od zboru , ktory ich wcale nie przekazal.
W praktyce znam tylko pozdrowienia zabierane od zboru oficjalnie do innego przez nadzorce obwodu, ktory wiedzial juz ktory zbor ma w marszrucie i pytal czy zbor chce pozdrowic ten kolejny i tak pozdrawiam zbory jeden po drugim. inna rzecz ze gdy na podium kongresowym przemawia mowca z betel to zanim wyjezdza na kongres z betel tez czasami betelczycy prosza o zabranie i przekazanie pozdrowien ``kongresmenom`` ale to nie jest regola.
nie widze tu zakazu przekazywania pozdrowien wogole moze tylko probe likwidacji fikcji.
czy to usztywni cos , nie wiem, moze a moze nie!!
zniknie tylko cos co bylo usankcjonowna fikcja a co nigdy lub prawie nigdy nie mialo miejsca



#44934 Świadek Jehowy zabił/ukradł/etc.

Napisano przez hubert684 on 2006-12-09, godz. 18:51 w Tematyka ogólna

Hubercie, zastanawiam się czy Ty naprawdę nie wiesz, o co chodzi, czy tylko udajesz...

Przecież na tym właśnie polega doskonałość strażnicowej propagandy, że ogólnie tworzony jest przesłodzony obraz, ale jest on uwiarygadniany odrobiną obiektywizmu.

Najpierw piękne cytaty (oczywiście osób postronnych) jacy to ŚJ porządni...
A to urzędnik skarbowy chwali że płacą podatki w terminie (myślałby kto, że inni wolą płacić odsetki ;) )
A to policjant oddelegowany do ochrony kongresu opowiada że się nudził i ani razu nie użył pałki służbowej (myślałby kto że na spotkaniu młodzieży z Benedyktem XVI doszło do mordobicia ;) )
A to .... jeszcze 100 równie cukierkowych wypowiedzi

Potem wzorem propagandzistów moskiewskich strażnica pisze o zgniłym moralnie zachodzie...

A na koniec wzorem Gomółki oświadcza: "tak, towarzysze, owszem, zdarzają się błędy"
"tak, ale my tych złych towarzyszy wykluczamy"

a z tego wynika, że "linia partii (sorry, religii) jest słuszna...


no bo jest sluszna



#44791 Świadek Jehowy zabił/ukradł/etc.

Napisano przez hubert684 on 2006-12-09, godz. 13:04 w Tematyka ogólna

Stefanie, HC, nie strugaj wariata.
Panią Dulską ze ŚJ łaczy (że tak powiem "ekumenicznie" mimo różnic religijnych) podobne podejście do moralności:

"wszystko można, co nie można, byle z cicha i z ostrożna".

Pani Dulska jest przeciwna, aby syn łaził po agencjach towarzyskich (bo ktoś go zobaczy) ale toleruje przedmałżeński a raczej nie-małżeński seks (bo nie dopuszcza myśli o ślubie jej syna z "jakąś tam" sprzątaczką) u siebie w domu, gdy nikt nie widzi.

Mógłbym pisać jeszcze więcej, ale każdy kogo to interesuje może osobiście przeczytać tę książkę.

Tym, co najbardziej przypomina mi postawę ŚJ, jest podejście Pani Dulskiej do kwestii samobójstwa lokatorki.

Ona ma daleko w d... nieszczęście tamtej kobiety, a jej ew. śmierć obchodzi ją tyle co zeszłoroczny śnieg. Ona ma "znacznie większy" problem pt. "co ludzie powiedzą".

Czyż ktokolwiek z nas nie zna takiego właśnie podejścia ŚJ do własnych i cudzych grzechów?

Polecam lekturę książki "zważajcie". O ew. wykluczeniu decyduje NIE TYLKO skrucha, ale przede wszystkim "czy sprawa nie nabrała rozgłosu". To jest właśnie czysta, wyrafinowana dulszczyzna.

A co do określeń, jaka to organizacja jest "kryształowo czysta" też HC mógłby nie strugać wariata. Bo dobrze wie, jak wyglądają zakłamane kampanie reklamowe WTS.


albo ja jestem jakis deep albo czegos sie nie umiemy zrozumiec. skad macie te dane o wykluczeniach corocznych???
skad temat KS?
od krysztalowych , doskonalych SJ , ich publikacji. wiec ja juz nic nie rozumiem.
przeciez my oficjalnie podajemy ze nie jestesmy tak krysztalowi ale to nie znaczy ze nam to nie przeszkadza. a owszem przeszkadza i dlatego cos z tm robimy. moze nie jest to doskonale, moze jeszcze cos sie zmieni , ulepszy ale cos z tym robimy....
a jesli chodzi o dulszczyzne, tu przyznaje od czasu do czasu sie z tym spotkalem.... ale zeby to bl jakis niebotyczny problem, tego nie moge potwierdzic.
zreszta kazdy z nas jest po trosze taka dulska, i nie wypierac mi sie, bo......



#44940 Świadek Jehowy zabił/ukradł/etc.

Napisano przez hubert684 on 2006-12-09, godz. 18:59 w Tematyka ogólna

ten "argument" powalił mnie na kolana :P Dlaczego? Bo tak i już! :P

to przyklad jak romantyzm w moim wydaniu
ja po prostu nie mam cukierkowego obrazka SJ ,no mialem kiedys jako 14-17 latej ale potem to juz bylo normalnie. wiem ze sa i szubrawcy i ludzie swieci. nie rozumiem dlaczego mialby tego nie widziec inny moj brat. a ludzie jak to ludzie baedziej beda patrzecna czyny niz na stranice. bardzie ich interesuje jaki to sasiad , kolega w pracy, fachowiec.
no i jesli cos jest dobrego , godnego nasladowania, budujacego innych to dlaczego o tym nie pisac???
to mnie romantyczne ale bardziej rzeczowe. zadowolony??? penie nie....



#44956 Świadek Jehowy zabił/ukradł/etc.

Napisano przez hubert684 on 2006-12-09, godz. 19:23 w Tematyka ogólna

teraz lepiej???
madrego to i warto posluchac...hihiih
na a mnie sie wydaje ze przyganial kociol garnkowi.... zarzucasz jednostronnosc a na tm forum az roi sie od taki ex.. no to sie niby do ciebie nie odnosi, juz sie przeknalem ze potrafisz byc w porzadku



#44977 Świadek Jehowy zabił/ukradł/etc.

Napisano przez hubert684 on 2006-12-09, godz. 20:24 w Tematyka ogólna

ja na szczeie mialem kontakt z normalnymi ludzmi, ktorzy nawet mowili mi (a ja to potem przez nastepne20 lat) ze nie mozna polegac na czlowieku w ktorym nie ma wybawienia. ludzie sa niedoskonali, zawodni czasem pomimo najlepszych checi, robia glupstwa... wiec nie nalezy na nich zwazac. i nigdy ale to nigdy nie mozna pozwolic by postepowanie kogokolwiek wplynelo na nasza wiez z bogiem



#44967 Świadek Jehowy zabił/ukradł/etc.

Napisano przez hubert684 on 2006-12-09, godz. 19:56 w Tematyka ogólna

Bingo Pawle!
Przekonanie o ‘lepszości’ jest dla ŚJ tak naturalne, że nawet tego nie zauważają. Dla nich jest to jasne jak Słońce, a nie żadna kreacja.

Opiszę własne doświadczenia.
W czasie studium z ŚJ co tydzień słyszałem o moralnej wyższości ŚJ nad wyznawcami innych religii. Na początku, słowo daję, traktowałem to jak żart, bo nie mogłem uwierzyć, żeby dorośli ludzie naprawdę sądzili, że ich współwyznawcy są z jakiegoś innego materiału niż cała reszta populacji. Ale ponieważ był to stały element naszych spotkań, to z czasem zaczęło mnie to irytować. Kiedy więc dowiedziałem się o pewnym ŚJ znanym z ‘uczciwości inaczej’ przy następnych peanach moich rozmówców podałem jego nazwisko.
Efekt był piorunujący!
Zaskoczyło mnie kilka rzeczy:
1.Moi rozmówcy doskonali znali tę osobę i jej (nie)sławę!
2.Pomimo tego nie mieli żadnych zahamowań, aby głosić wyższość swojej organizacji i jej członków.
3.Dlaczego nie wyrzucono tego ŚJ na twarz pozostaje chyba tajemnicą wewnątrzzborowych układzików.

Czy więc warto podawać informacje, że jakiś ŚJ coś przeskrobał?
Warto, bo wielu ŚJ dałoby sobie rękę uciąć, że jest to tak samo wykluczone jak wchodzenie w jakiekolwiek relacje z ONZ. Dopóki nie zobaczą, to nie uwierzą. A wielu nie uwierzy nawet po zobaczeniu.


amen. moglbym napisac...przykro mi ze miales do czynienia z takimi oszolomami



#44497 Świadek Jehowy zabił/ukradł/etc.

Napisano przez hubert684 on 2006-12-08, godz. 11:52 w Tematyka ogólna

Nie ma wyznania którego członkowie nie popełnialiby zła. Nawet Jezus miał Judasza. Problem tylko w skali i proporcjach międzym owym złem a dobrem wśród danych wyznawców. Myślę, że opinia publiczna jest najlepszym probierzem ich skali. Gdyż jest najbardziej wszechstronnie widząca ze względu na przekrój jej jednostek. A jaka jest ogólna opinia o ŚJ wyrosła z doświadczenia społeczeństwa? Raczej nie trzeba powtarzać. Jednak uważam, że nie należy ukrywać ewentualnego zła w żadnej religii.

popieram.
wazny jest stosunek wewnatrz do zlawyrzadzonego przez siebie samego i stosunek wewnatrz do zla wyrzadzonego przez innych . nie mylic ze stosunkiem do siebie samego po tym zle lub stosunkiem do innych po ich zlym postepowaniu