I właśnie Gonzalo wyjaśnił ci absurdalność Twojego myslenia. Ja wcale nie muszę rozumieć tego pojęcia. Logika, jak to ujął Scavaner, jest zwodnicza.Tak, rozmawiałem o tym z Gonzalo. Nie dowodzi to jednak jakoś nie dowodzi, że Ty rozumiesz to pojęcie. Mirku, na czym polega błąd reifikacji abstraktu?
No widzisz na tym polega, że ja w to wierzę, a ty nie! Jeśli sam Bóg nie tworzyłby jednej istoty, to nie mógłby przekazać nam abyśmy to samo mogli czynić (ale oczywiście w sposób niedoskonały). Na tym polega podobieństwo człowieka do Boga, który jak wiesz stworzył go na swój obraz. Jeśli natomaist Bóg nie może tworzyć jednej istoty, to my bylibyśmy lepsi od niego, skoro udawałoby nam się to (nawet w sposób niedoskonały). Jak więc wybrnąć z tego dylematu? Jedynie co pozostaje, to przyjąć, że Bóg tworzy jedną istotę. Wtedy nie popadamy w żadną sprzeczność i wszystko to trzyma się kupy.Jedno z drugiego nie wynika. To że my możemy tworzyć metaforycznie jedną istotę, mimo że jesteśmy niedoskonali, nijak nie powoduje że Bóg tworzy dosłowną istotę, bo jest doskonały. Absurd.
Wcale nie muszę tego rozumieć. Tak jak mogę wierzyć w Trójcę na podstawie przytoczonych wersetów i podobieństw w przyrodzie wcale nie musząc tego wyjaśniać i całkowicie rozumieć. Zdaje się, że zapominasz co to jest wiara. Jesli coś byłoby pewnikiem to nie byłoby wiarą.Na koniec więc proszę Cię ponownie o dwie rzeczy:
1) Udowodnij, że rozumiesz co to jest reifikacja abstraktu, opisując ją swoimi słowami i podając przykłady. Jeśli nie rozumiesz, to powiedz, a spróbujemy wyjaśnić.
To ty tak mówisz. Zdefiniuj więc najpierw co to jest istota, osoba, natura i Bóg a będziemy myśleć co o tym można sądzić.2) Twoją definicję istoty. Czy istota = natura?
Na początku tej strony podałem pewne wersety biblijne do wyjaśnienia. Ty zamiast zająć się nimi drązysz temat jakimiś pojęciami, których nawet nie zdefiniowałeś. A więc nie zmieniaj niewygodnego tematu tylko do roboty.