Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika oskar

Odnotowano 586 pozycji dodanych przez oskar (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-09 )



Sort by                Order  

#141854 Korea: Śmierć niemowlęcia w kontekście odmowy zgody na operację z użyciem krwi

Napisano przez oskar on 2010-12-13, godz. 20:23 w Kwestia krwi

Moze cos by sie zmienilo gdyby naprawde wsadzac rodzicow i manipulujacych nimi starszych do wiezienia?


W Korei Północnej to byłoby zrozumiałe...widać głupota nie zna granic i Brooklyn skutecznie
ją rozsiewa po całych kontynentach, tworząc obraz Jahwe surowego i wymagającego (aż do krwi
i poswięcenia życia małego dziecka )



#138633 Hipokryzja

Napisano przez oskar on 2010-10-14, godz. 13:15 w Zwyczaje Świadków Jehowy

O tak, mój też zawsze był, z tego, co pamiętam ;) Zawsze potrafił znaleźć uzasadnienie dla ulegania swojej słabości, przecież napić się to nie grzech, nawet głosić od drzwi do drzwi udawało mu się unikać, bo przecież miał kolegów w pracy, z którymi czasami rozmawiał. A już najlepsze było, jak kiedyś nagrał sobie na video jakiś nocny program i przypadkiem kaseta się włączyła, to się tłumaczył, ze pomylił programy, bo chciał nagrać serial "Columbo" :D (Od tej pory, widząc sympatycznego porucznika w swoim szarym prochowcu, nie mogę odpędzić brzydkich skojarzeń :lol: )

Ja, po latach spędzonych na kręceniu, udawaniu i ukrywaniu własnych myśli, nabrałam wstrętu do jakiegokolwiek kłamstwa i teraz odbijam sobie to wszystko, mówiąc zawsze to, co naprawdę myślę. Może czasem trochę z tym przesadzam ;) Ale czuję się z tym tak cholernie wolna, jakby mnie ktoś cały czas podduszał pod wodą, aż nagle udało mi się z tej wody wynurzyć i mogę wreszcie odetchnąć pełną piersią. I wiem, że nigdy do tej wody już nie wejdę.


Dokładnie Emka.. :)

Nie można w nieskończoność tłumić nauralnych odruchów, własnego
sumienia, myśli i poglądów a prostolinijność, otwartość i szczerość
z pewnością nie jest cechą przynależną tylko jakiemuś wybranemu
systemowi wiary - wspominam z rozbawieniem, gdy przed laty poznawałem
Prawdę i tak jakoś zaprzyjażniłem się z uroczą studentką historii (też
zainteresowaną)więc razem szliśmy na zebranka i razem wracaliśmy..były
długie spacery, rozmowy, czytanie biblii i dyskusje - Jednak szybko
zrobił się skandalik, gdyż ja byłem żonaty facet i miałem córkę prawie
w jej wieku :) więc taka przyjażń była dalece niewskazana..heh
Rodzice zabraniali jej jakiegokolwiek kontaktu ze ŚJ toteż niejako
żyła w głębokiej konspiracji..a nawet pewnego dnia oświadczyła mi, że
jeśli ja wstąpie i dam się ochrzcić to ona zrobi to także -
W każdym razie nagle zabroniono nam przebywać razem, siadać obok siebie
a na studium książki przeniesiono ją do innej grupy i Starszy, który
nas wiecznie upominał, i wręcz śledził na ulicach okazał się sam
niezbyt kryształowy. Bowiem po ośmiu latach okazało się, że zmienił dwie
żony i aktualnie jest w separacji...a ja niezmiennie mam jedną i tą
samą od trzydziestu latek ;)
Dziewczyna (Iza już mężatka z dwójką dzieci) nie została świadkiem i
nadal się przyjażnimy...

Ps. Sorry..zapomniałem dopisać, że jej matka w końcu została
Świadkiem i ma ciężki żywot z mężem, który tego nie akceptuje



#141055 uroczystości rodzinne

Napisano przez oskar on 2010-11-23, godz. 20:27 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Zastanawiam sie dla czego nie porozmawiasz z nia tylko pytasz ludzi co odeszli od ŚJ.
Wpływ na kontakty z rodziną może mieć to jak ją traktowaliście w momencie gdy dowiedzieliście się że ona chce być ŚJ.

Istnieje też możliwość że jej najbliżsi powiedzieli jej coś niemiłego w imieniu całej rodziny np. moja żona sie dowiedziała od swojej matki że rodzina cała nie chce ją znać.

Istnieje też możliwośc że kiedyś była typem samotnika i poza rodziną nie miała nikogo, ani znajomych, ani kolegów, ani przyjaciół a teraz możliwe że poznała kilka osób z którymi się zaprzyjaźniła i najnormalniej w świecie nie ma aż tyle czasu jak dawniej.

A co do ciasta to też zależy od ciebie. Jak jej podasz i powiesz : "zjedz proszę tego szczególnego Bożonarodzeniowego placka" to może odmówić, ale jeśli powiesz: "Proszę, poczęstuj się tym pysznym ciastem" to już zupełnie co innego a ciasto to samo.:)


Tu się zgadzam lam :)
Najlepiej samemu spytać kuzynkę i poznać choćby w zarysie jej wiarę..



#141006 uroczystości rodzinne

Napisano przez oskar on 2010-11-23, godz. 00:33 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Chciałam zapytać, dlaczego moja kuzynka, która właśnie niedawno stała się świadkiem nie chce się z nami, czyli z rodziną spotykać.Zerwała kontakty i nie chce przyjść , jak to zawsze miała w zwyczaju, żeby porozmawiać.Czy ta wiara ma na celu rozluźnienie więzi rodzinnych?Podobno świadkowie nawet nie zjedzą ciastka które było upieczone na jakąś uroczystość rodzinną. Nie rozumiem tego. Czy ktoś mi wytłumaczy?


Twoja kuzynka nie zje waszych wypieków, bo wmówiono jej, iż to
bardzo ciężki grzech...i raczej nie licz, że będzie was odwiedzać, jak
dawniej - chyba jedynie, jako głosicielka dobrej nowiny, aby wręczyć
wam Strażnice -



#141062 uroczystości rodzinne

Napisano przez oskar on 2010-11-23, godz. 21:19 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Jasne Oskar można,tylko jak jest z konfliktowana z rodziną i jak Jej dokuczała rodzina,to zawiele obiektywnych spraw nie przedstawi.Człowiek,który staje się konwertytą przechodzi poważną transformację i wyalieniwanie społeczne i wszystko co wcześniej widział dobrego u rodziny czy w świecie teraz widzi wszystko z krzywione i złe samo w sobie.
Nie każdy tak radykalne zmiany przechodzi,ale u większości to są skrajności wykraczające poza granice dobrego smaku i to nie jest ich wina,to wina systemu indoktrynacji,która czyni spustoszenie w człowieku i zamyka go w skorupie lęków,które wcześniej były uśpione.


Fakt..pierwsze zauroczenie Organizacją i poznawaną Prawdą jest
tak silne, że człek ma wrażenie, jakby sam Jehowa do niego przemawiał :)

Potem dopiero chwyta, że to kilku gości z Brooklynu ma wizję niekoniecznie
zgodną z wolą Boga..



#136808 Odłączenie - wykluczenie

Napisano przez oskar on 2010-09-12, godz. 18:50 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Dziękuje za odpowiedzi :) trochę się rozjaśniło tak czy siak pozamiatane . Całe szczęście że pozotałych dzieci nie poczęstowałem tym bagienkiem.


To jakaś paranoja...współczuję

Nie wyobrażam sobie sytuacji że dziecko któremu poświęciłem wszystko (obojętnie czy
jestem ojcem czy ojczymem) całą swą miłość i trud życia gdzie często trzeba się zdobyć
na wiele wyrzeczeń...że nagle to dziecko mówi mi "ojcze nie przychoć na mój ślub" -

Takie słowa byłyby dla mnie gorsze od śmierci.. :(

Żadna polityka ani doktryna religijna nie usprawiedliwia takiego postępowania
albowiem zawsze jest jakaś furtka na kompromis np. ...spotykamy się w innym czasie
i miejscu w ścisłym gronie przyjaciół i rodziny oblewając owe zaręczyny itd.

Nie wiem albo ja jestem nienormalny albo świat zwariował - a co ze świętym
przykazaniem Boga ? szanuj ojca swego i matkę swoją ?



#142360 "Bez użycia krwi", artykuł

Napisano przez oskar on 2011-07-03, godz. 08:42 w Kwestia krwi

Za jakieś sto latek medycyna pewnie obędzie się bez krwi, jednak dotychczasowe
ofiary bzdurnych zakazów, obciążają sumienie Brooklynu... <_<



#136694 Holandia: stosunek ŚJ do transfuzji przeszkodą w adopcji

Napisano przez oskar on 2010-09-07, godz. 21:26 w Kwestia krwi

Tak się zastanawiam po co małżeństwu ŚJ pilnie potrzeba dziecka
adopcyjnego..?
To przecież duży obowiązek, odpowiedzialność,kłopot finansowy czy
choćby drogocenny czas który możnaby przeznaczyć na służbe...
Bezustannie nauczają że jedynym szczęściem celem życia i nadzieją
jest pozyskiwanie uczniów - że cała reszta tak naprawdę się nie
liczy -

Może więc adopcje lub potem zakładanie rodzinnych domów dziecka
to nowa forma skutecznego głoszenia Prawdy...? :)



#138036 Toruń

Napisano przez oskar on 2010-10-04, godz. 12:16 w Szukam kontaktu

Potwierdzam. Też byłem mile zaskoczony. Mam nadzieje, że spotkaliśmy się nie ostatni raz. Mimo, że różnimy się nieco poglądowo (co wynikało z forum), to towarzysko tego nie było można odczuć. Może dlatego, że nie poruszaliśmy tematów biblijnych (a tak cichaczem mówiąc, może wewnętrznie tego trochę brakowało?)? Ale myślę, że gdyby nawet, to i tak nie doszłoby do nadużycia zachowania w sposób cywilizowany. Zresztą zobaczymy co czas przyniesie?


No proszę.. :)

Dla dżentelmenów nie jest problemem spotkać się przy kawce..
nawet, gdy różnią się w wielu poglądach -



#136889 Przygarnięcie wykluczonego krewnego może grozić utratą przywileju

Napisano przez oskar on 2010-09-14, godz. 21:52 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Z jednej strony może to zależeć od siły dotychczasowych układów, relacji w zborze i między starszymi oraz znajomości grona starszych z NO. Natomiast z drugiej strony może przeważyć potrzeba wyciszenia (dającego coraz bardziej o sobie znać) konfliktu na gruncie tej sytuacji. Starsi mogą zmienić zdanie i skłonić problematycznego zamianowanego do odejścia (czy też wymusić to na nim). Ostatecznie mogą również zasięgnąć porady Biura Oddziału, które narzuci konkretne rozwiązanie.


O losie...chyba się zdekonspiruję szybciej niż myślałem Dołączona grafika



#141161 Krew

Napisano przez oskar on 2010-11-25, godz. 19:56 w Kwestia krwi

nie jest to takie proste Iam tak napisał:

z drugirj strony jak w strażnicy napiszą, że jest różnica to będzie się upierał, że jest.


Świadkowie uwielbiają przykłady z alkoholem... :)
Raz mi jeden tłumaczył, że jak lekarz zabroni mi pić alkohol, bo
mi siadła wątroba, to nie będę przecież wstrzykiwał go sobie w żyły?

No to niech lam spróbuje wstrzyknąć sobie jarzębiak w żyłę i wtedy
zobaczy tą wielką różnicę między układem pokarmowym a krwionośnym..heh



#141150 Krew

Napisano przez oskar on 2010-11-25, godz. 13:00 w Kwestia krwi

Według mnie tak się nie stanie. Organizacja będzie się bała podjąć takiego ryzyka. To tak jakby próbować "znieść" rok 1914 który w religii ŚJ jest rokiem kluczowym i wiąże się z ich innymi wierzeniami. Kwestia krwi ma szeroki wpływ na rzesze ŚJ na przestrzeni wielu lat. Ponadto musieliby "coś zrobić" z wersetem z Dziejów oraz innymi - zapewne podać inne wyjaśnienie tych fragmentów Pisma Świętego co już nie jest może aż takie proste. Dodatkowo zmiana taka mogłaby wywołać "burzę mózgów" zarówno wśród osób spoza zborów ŚJ jak i wśród samych ŚJ. Mogłoby dojść także do większych odejść z Organizacji.


Nic takiego by się nie stało ble :)
Rok 1914 to kluczowa data, niejako fundament więc tu byłaby totalna
porażka, jednak "kwestia krwi", to żaden problem a i wielu ŚJ odetchnęłoby
z ulgą..Zapisy w Biblii są tak elastyczne, że można udowodnić każdą
rzecz, jak się chce -
Raz, że mówimy o zakazie krwi zwierzęcej a nie ludzkiej = dwa, o nie
spożywaniu...a to ogromna różnica, bo transfuzja nie jest spożywaniem
lecz przeszczepem komórkowym krwi - trzy, Bóg i Pismo jest żródłem
życia a nie śmierci i nawet ortodoksyjni żydzi w Zakonie, to wyrażnie
rozróżniają i " w chwili zagrożenia życia" wolno im zjeść niekoszerne
mięso, zrobić transfuzję lub przeszczep nerki...itd.

Więc w czym Problem? Tylko w naszych własnych umysłach i ambicjach!! :(

Ps. To ile jesti tychi bywszich ŚJ ?? :D



#135241 Polemika: to miłość czy wrogość?

Napisano przez oskar on 2010-08-08, godz. 18:29 w Tematyka ogólna

Nie rozumiem tego, choć wiem co masz na myśli. Taki sposób postrzegania "miłości" i "łaski" bożej przekazywany w różnych formach w większości religii nie ma dla mnie sensu.
To, że masz możliwość zbawienia i dostąpienia łaski bożej, jest w takim razie uzależnione w największej mierze od miejsca urodzenia.
W Europie najłatwiej dostąpić łaski bożej.
W zabitej dechami wiosce gdzieś w środku Chin jest to praktycznie niemożliwe, a każdy przychodzący tam na świat człowiek jest skazany na potępienie i nigdy nie dostąpi daru łaski bożej.



Dlatego Ewangelia ma być głoszona po całej zamieszkanej ziemi..i wtedy
nadejdzie koniec - Koniec tak niecierpliwie wyczekiwany przez różne
mesjanistyczne ugrupowania że zapętlają się mylnymi proroctwami -
przykład tego wieśniaka chińskiego sugeruje że jeszcze dużo pracy czeka
ewngelizatorów chrześcijańskich :) Podobno ten który nie poznał Prawdy
jest w lepszej sytuacji niż ten który ją odrzucił ?



#141344 Święty Mikołaj

Napisano przez oskar on 2010-11-30, godz. 21:58 w Boże Narodzenie & Sylwester

Twierdzisz, że autor tego artykułu łże w żywe oczy?

A ja napisałem list do Mikołaja,bo kompek mi się sypie..(nawet podałem
markę i kolor) - Ciekawe czy nie zapomni? :D



#141129 dowcipy z broda i nie tylko :)

Napisano przez oskar on 2010-11-24, godz. 21:25 w Humor

A wszyscy, którzy myśleli, że będzie coś brzydkiego, zmówią dwie zdrowaśki.
:D

(Nadesłane e-mailem)


Hehe...ja zmówię nawet trzy :)

A swoją drogą ciekawe co by było, jakby gościu poleciał
za siostrą matematyczką?
Pewnie dostałby zagadkę: "Jak policzysz ile jest aniołków w niebie,
to będziesz mnie miał dla siebie" ...hmm



#139979 Niewolnik wierny i roztropny.

Napisano przez oskar on 2010-11-06, godz. 15:46 w Tematyka ogólna

Czy dla Świadka Jehowy istnieje możliwość poznania Boga (Jehowy) bez pomocy i wykładni "Niewolnika"? Czy są na ten temat jakieś wzmianki w wydawnictwach WTS, lub informację, że tylko za jego pośrednictwem jest to możliwe. Proszę o odnośniki, skany lub cytaty.


Jest to powszechnie wiadome, że bez Niewolnika nie jesteś w stanie
należycie i dokładnie poznać Prawdy - zamianowani Duchem Świętym
i jednocześnie mający tzw. "nadzieję niebiańską" mogą jedynie tą
prawdę Ci wyłuszczyć.. :)



#139849 Literatura: nie dla ex-ŚJ?

Napisano przez oskar on 2010-11-04, godz. 23:38 w Obowiązki teokratyczne

Ja wiem Qwerty,że o te ważne kserokopie i oryginały chodzą m.innymi "Deklaracja Faktów",ale oryginałów,to chyba cieżko jest znaleśc,bo dużo ich spłoneło,aby ukryc te żenujące fakty i boją się takiego blamażu..Ujawnienie takich oryginałów to jest dla nich jak strzał w kolano,albo i gorzej,ale nawet z takich wpadek - mówiąc z eufemizmem - potrafią się podnieśc,wymyślając coś równie sprytnego jak ...światełko w tunelu :P i już mogą ponownie zajaśniec na firmamencie makdonaldyzacji.


Jeszcze trochę i bez identyfikatora nie wejdziesz na Sale Królestwa..

Po prostu nie ma Cię na liście w "Zwoju życia"...heh :)



#135507 Zaolzie: "Batalia o krzyż, czyli Świadkowie Jehowy kontra katolicy"

Napisano przez oskar on 2010-08-12, godz. 21:59 w Nowości z kraju i zagranicy

Może mu się telefon rozładował. ;)


Albo brak zasięgu.. :)

Nie..powaga - easy podał dobry przykład że jak się chce to można



#142362 Zgromadzenie 2010 Toruń

Napisano przez oskar on 2011-07-03, godz. 09:51 w Szukam kontaktu

Tradycyjnie będę tylko jeden dzień, gdyż mam nadzieję
spotkać swego kolegę z lat szkolnych i pogadać... :)



#141458 Zgromadzenie 2010 Toruń

Napisano przez oskar on 2010-12-03, godz. 19:39 w Szukam kontaktu

Postaram się być, ale prawdopodobnie w sobotę i niedzielę. Im bliżej terminu zgromadzenia, tym decyzja będzie pewniejsza. Jeśli nie zapomnę, to tu w tym wątku około czerwca się odezwę.
-- gambit


Dołączona grafika :)

co prawda tylko jeden dzien, ale byłem..



#140171 Niemcy: Świadek Jehowy śmiertelną ofiarą sprzeczki

Napisano przez oskar on 2010-11-09, godz. 18:08 w Nowości z kraju i zagranicy

Prawdopodobnie coś między tymi dwoma braćmi zazgrzytało..
Nawet człek niestabilny psychicznie nie łapie bez powodu
od razu za nóż - ale tego już się nie dowiemy, gdyż
obaj nie żyją -



#140123 Niemcy: Świadek Jehowy śmiertelną ofiarą sprzeczki

Napisano przez oskar on 2010-11-08, godz. 16:16 w Nowości z kraju i zagranicy

No tak...to przykre

Szczegóły zapewne dopłyną, ale jakaś sprzeczka musiała
wywołać tak gwałtowny i niepoczytalny odruch -

Może ten i inne przykłady dadzą świadkom do myślenia, jak
rozmawiać i ostrożnie dobierać sobie towarzystwo do kawki...

Ja nie wiem...no przecież nawet jeśli jest ktoś tylko tzw.
"zainteresowanym", to studiuje się z nim długie godziny
biblie i człek chodzi na zebrania, może jest też głosicielem
nieochrzczonym..itd. Chyba można w tym czasie zaobserwować i
poznać w ogólnym zarysie charakter i osobowość na tyle, aby
uniknąć niebezpiecznych sytuacji?



#142026 Komunikat w zborach 16 Stycznia 2011

Napisano przez oskar on 2011-01-03, godz. 00:13 w Nowości z kraju i zagranicy

Wreszcie jakas dobra wiadomosć dla zmęczonego ludu w Zborach.. :)



#137056 Napisz, jeżeli potrzebujesz wsparcia na ogłoszeniu Twojego odłączenia/wyklucz...

Napisano przez oskar on 2010-09-19, godz. 11:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wiecie co sobie pomyslałam,
ze fajnie byłoby wspierać tych, którzy mają być ogłoszeni.
Wyobraźcie sobie,
Brat x napisał list i dowiaduje się że w środę o 18 będzie ogłoszenie.
I w środę o 18 wchodzi na salę 100 "wierzących inaczej" siadają w ostatnich rzędach, stają za ostatnimi rzędami, i po ogłoszeniu "Brat x nie jest już swiadkiem ...." biją brawo :) Ściskają Brata x, gratulują mu , otrzymuje kwiaty ....:)
Wyobraźcie to sobie
JA JESTEM ZA


No to na mnie możecie to wypróbować.. :)

Tylko najpierw muszę dac się ochrzcić...he

Drugi termin mam przydzielony na 6 listopad w Stęszewie
k. Poznania - tak mnie dzisiaj poinformowano...hmm <_<



#137289 Napisz, jeżeli potrzebujesz wsparcia na ogłoszeniu Twojego odłączenia/wyklucz...

Napisano przez oskar on 2010-09-22, godz. 20:23 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Rozumie że jedni są za inni przeciw...Jednomyślność stalinowska
się skończyła :)
To forum jednak jest po to (myślę że taka była idea )by pomagać
maksymalnie exŚJ i wytykać błędy WTS-u ?

Każdy potencjalny wykluczony zapewne sam rozważy w swoim sercu
jak chce odejść ? Czy samotnie, czy ze wsparciem grupy forum, czy
też w ogóle się nie stawi na "ogłoszeniu" ..a więc pozostawmy
decyzję zainteresowanemu - ale niech wie że ma wybór i że może
na nas forumowiczów liczyć -