Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Nik

Odnotowano 112 pozycji dodanych przez Nik (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-15 )



Sort by                Order  

#139878 Zborowe Studium Książki: zmiany od stycznia 2009

Napisano przez Nik on 2010-11-05, godz. 09:25 w Obowiązki teokratyczne

Vin, wcale się nie nabijam. Mówię do bólu poważnie. Znam parę takich wspólnot. Tam naprawdę kwitnie życie duchowe, a ludzie nagle się zmieniają, stają się radośni i pełni empatii. To w nas jest poczucie bycia we wspólnocie. Zróbcie taki eksperyment: zawiążcie wspólnotę ( grupa kilkunastu ludzi, którzy połączeni są wzajemnymi więzami zaufania, podobnego patrzenia na świat i być może przyjaźni, a potem, kiedy będą świadomi tego co ich łączy, przeczytajcie im nauki Jezusa i spytajcie jak to rozumieją. Czy te nauki będą dalej abstrakcją, czy też będą potwierdzeniem tego czo już sami zdążyli doświadczyć i co mogą jeszcze doświadczyć jak zrozumieją, że kochać - miłować to najwspanialsze uczucie i jednocześnie tak proste.
To może wydawać się z mojej strony na egzaltację, lub, tak jak to Vin odebrałeś, na żart, ale ja mówię śmiertelnie poważnie.



#139798 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Nik on 2010-11-03, godz. 21:01 w Tematyka ogólna

Czy jak jestem zwolennikiem umiarkowanego ewolucjonizmu - tzn. uważam,że Bóg posłużył się ewolucją w "dziele stworzenia", które cały czas trwa, to jestem:
a) odstępcą
B) heretykiem
c) wariatem
d) głupcem
e) inne

Proszę też o propozycje do pkt e) inne,
I proszę o śmiałą krytykę, w dobrym towarzystwie to i uznanym za dziwoląga nie jest wstyd.



#139800 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Nik on 2010-11-03, godz. 21:06 w Tematyka ogólna

Gruby drab, to e, to znaczy,że w dobrym towarzystwie? :)



#140240 Dzieci-głosiciele

Napisano przez Nik on 2010-11-10, godz. 16:43 w Obowiązki teokratyczne

Vin, super. Wbrew pozorom obsługa obozów koncentracyjnych rekrutowała się z "porządnych'" ludzi. Ojców dzieci, głów spokojnych rodzin. Co ich do tego skłoniło? Wiara w ideologię, bezmyślna wiara w ideologię, ideologię, która okazała się zbrodnicza. Nie tak łatwo zabić człowieka, trzeba go wpierw obedrzeć z człowieczeństwa. Jak zobaczymy go jako coś gorszego, podłego i przeznaczonego na odstrzał - to go odstrzelimy. Jak przedstawia się światusów w naukach WTS-u? Do czego oni będą przeznaczenie w armagedonie? Vin, genialnie to przedstawiłeś. To się może tak skończyć jak się umysł wyłączy.

==
Temat karcenia dzieci oraz przemocy: link | jb



#140404 Dzieci-głosiciele

Napisano przez Nik on 2010-11-13, godz. 10:37 w Obowiązki teokratyczne

To pewnie banał co teraz napiszę, ale dzieci wychowujemy swoim przykładem. One w swoim życiu bardziej lub mniej będą nas naśladować. Dlatego od tego przykładu będzie wiele zależeć. To, że dzieci buntują się wobec rodziców, oznacza, że mają swój pomysł na życie i to co im rodzice proponują uznają za gorsze niż ich pomysły. Często okazuje się, że nie mają racji bo doświadczenie życiowe rodziców pozwala im widzieć szerzej, ale czasami bywa, że rodzice nie mają racji. To są truizmy, niemniej tak to działa. Moje dzieci aż do bólu mnie i żonę naśladują i to częściej w tym co my woleli byśmy u siebie zmienić niż w tym co jest w nas dobre. Dlatego bardzo trzeba uważać na to co ich świadomie lub nie świadomie uczymy. Nie jesteśmy idealnymi rodzicami, więcej, popełniliśmy nie jeden błąd, ale to co nas trzyma razem to wzajemna miłość. Codziennie tego nie widać, ale jak się czasami wali to wtedy mamy w sobie mocarne wsparcie. Życzę wszystkim, aby mieli takie, jak będą trudne dni, a dacie sobie radę. I nie myślcie, że ja i żona mieliśmy super rodziców, też było różnie, jednak trzeba szukać tego co nas łączy, a nie dzieli i da się żyć. Czytając Was myślałem przez chwilę, że ja to miałem lepiej. Wcale nie, tylko nie dałem się ponieść pesymizmowi. O moim ojcu 10 lat po jego śmierci myślę bardzo ciepło, a jak się tak zastanawiam dlaczego? To nie wiem, on po prostu był i tylko tyle i aż tyle.



#139551 Stosunek do wykluczonych i odłączonych

Napisano przez Nik on 2010-10-27, godz. 20:40 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A kij im w oko! Co! Tylko ŚJ są na świecie?! Całej reszcie jest obojętne, czy jest się odłączonym czy wykluczonym. Jesteście ludźmi, którzy mają przed sobą życie i ono pokaże dopiero kim będziecie. Można całe życie przekreślić na koniec, ale można w ostatniej chwili je uratować. To nie do mnie należy osąd. Ja jestem tylko małym "żuczkiem" wobec mocy Bożej. :)



#140646 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Nik on 2010-11-17, godz. 15:06 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Drogi Iamie, dostrzegam wyraźnie zmiany między czasami Raya Franza, a dzisiejszymi. Wielu forumowiczów widzi to również. Pojawił się nawet gdzieś kąśliwy komentarz, że za 50 lat ŚJ upodobnią swoją naukę do katolików. Ponadto sam wiesz, że za rozmowę z nami jeszcze nikt Cię nie wykluczył, a wtedy, być może, po donosie na Ciebie, mogłoby nie być tak łatwo. Doceniam Twoją głęboką wiarę, tak jak i zaimponował mi nią Franz. Mam nadzieję, że starczy Ci odwagi aby stanąć przed sobą samym i umieć sobie odpowiedzieć na pytania, które nasuwają się po przeczytaniu jego książki, że potrafisz samodzielnie stanąć przed wyzwaniami jakie stawia nam Bóg w swojej ewangelii przekazanej w Piśmie Świętym. Jeśli doświadczysz jego obecności w sobie, to będziesz wtedy pewien, jak Ray, że idziesz we właściwym kierunku. Życie doczesne to pielgrzymowanie do Boga. Całe składa się z wędrówki, o tym, że doszedłeś, dowiesz się na końcu, tak jak każdy z nas. Życzę ci pomyślności na tej drodze, chociaż dzielą nas w tej chwili poglądy niech pozostanie między nami życzliwość. A tak w ogóle to pozdrawiam :)



#140587 Książka "Kryzys sumienia" Raymonda Franza

Napisano przez Nik on 2010-11-17, godz. 00:24 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

W końcu dorwałem się do Franza. Przeczytałem właśnie trzy rozdziały. Wstrząsające. Kurcze, teraz wiele postępowań mojej żony rozumiem. Ja p... ale to towarzystwo jest zakręcone! No to ja się Wam, odstępcy już nie dziwię. To jest k... matrix. Wyrazy wykropkowane wskazują na skrajne wzburzenie, a myślałem, że już mnie nic nie zdziwi... :(



#139575 Czy świadkowie Jehowy są odpowiedzialni za to, co głosi WTS

Napisano przez Nik on 2010-10-29, godz. 07:30 w Tematyka ogólna

Zagłosowałem na 3. Nie chodzi mi przy tym o zbiorową odpowiedzialność, ale o indywidualną. Jeśli w ten sposób przyczyniają się do szerzenia nie prawdy, to mają w tym swój udział. Ale ja ich ani rozgrzeszać nie zamierzam, ani sądzić i skazywać, kamieniem nie rzucę, bom sam grzeszny...



#140242 Spożywanie krwi

Napisano przez Nik on 2010-11-10, godz. 17:21 w Kwestia krwi

O co za pech :(, ale kiedyś jak moja żona się skaleczyła to jej palec też possałem, mniam mniam, i tu pewnie zgrzeszyłem podwójnie i za krew i za mniam mniam.



#140237 Spożywanie krwi

Napisano przez Nik on 2010-11-10, godz. 16:28 w Kwestia krwi

Tak na marginesie, ostatnio krojąc kapustę do surówki mocno zaciąłem się w palec. Krew aż trysnęła. Odruchowo wsadziłem palec do ust i oblizałem go. Smak taki sobie, ale jaki grzech... :)



#139435 "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę"

Napisano przez Nik on 2010-10-25, godz. 14:34 w Obowiązki teokratyczne

Będę pewnie teraz upierdliwy, ale to może mieć coś wspólnego z przechowywaniem danych osobowych i ich udostępnianiem, a to już jest związane z kolei z ustawą o ochronie tychże. No i tu może być zgrzyt na różnych polach. No i oczywiście duża okazja żeby sobie poużywać... :)



#140817 Rewolucja przeciwko shunningowi w Brazylii

Napisano przez Nik on 2010-11-20, godz. 09:12 w Świadkowie Jehowy i prawo

Ja również akceptuję taką definicję. No to szuningujcie obywatele. Jak mnie w moim kościele będą szuningować to się do Was przyłączę.



#139745 dlaczego chodzice na zebrania?

Napisano przez Nik on 2010-11-02, godz. 15:31 w Obowiązki teokratyczne

Trochę się zżymałem z napisaniem mojej opinii o zebraniach. Nie jestem świadkiem i nie zamierzam nim być, więc moja opinia pewnie zabrzmi stronniczo. Od jakiegoś czasu moja żona przeżywa ponowny nawrót gorliwości w chodzeniu na zebrania. Zaproponowała mi abym chodził z nią. A ja na przekór nie olałem tego tylko pilnie zacząłem chodzić i słuchać wykładów. Tak jak And napisał poziom jest infantylny. Chodzę na spotkania biblijne do mojej parafii i poziom tych spotkań o lata świetlne dzieli od studium strażnicy. Czytanie książki to też kupa śmiechu szczególnie jak ktoś ma trochę pojęcie o historii, literaturze i historii kultury śródziemnomorskiej ( a ja niechcący nawet to studiowałem). Ostatnio, wszystkie motta strażnicy odbiegają swoim tłumaczeniem, od innych wydań Biblii, zwróciłem na to uwagę, ale nie mam jeszcze konkretnego wytłumaczenia. Myślę, że po ostatnim moim występie moja krótka przygoda z zebraniami skończy się dla mnie. I wcale nie dla tego, że mi się chodzenie znudzi, polubiłem już paru ludzi stamtąd :)



#140406 Czy ŚJ uważają wszystkich innych ludzi za kogoś gorszego?

Napisano przez Nik on 2010-11-13, godz. 10:55 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Być może i wobec mnie wypowiadali się ŚJ w podobny sposób, być może poza moimi plecami tak mówią, ale ja nie pamiętam tego (może nie chcę pamiętać)> Jeśli jednak doświadczę czegoś intrygującego to się pochwalę. Tak bardzo chciałbym, aby różniąc się nie wyrządzać sobie przykrości niepotrzebnie, a mając doświadczenie jako współmałżonek ŚJ, a niektórzy z Was jako "odstępcy", na pewno nie jest łatwo. Ale co tam.. :) Zawsze można się pośmiać z głupoty i świadków i katoli i ateistów :).



#139509 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-26, godz. 15:50 w Tematyka ogólna

Nie doszukuję się w datach symboliki, ani jeśli chodzi o to święta, ani inne. Jest święto - więc świętuję. Świętuję, to znaczy z radością (sic) odwiedzam groby zmarłych, nie tylko z rodziny, ale i przyjaciół, żołnierzy, i jak starczy czasu bezdomne groby. Modlę się, a właściwie modlimy się, tworząc wspólnotę między zmarłymi i żyjącymi - wspólnie oni i my (tak w to wierzę i KK podobno też). I powiem szczerze, jakiś taki spokojny i zadowolony (uśmiechnięty) kończę ten dzień. (Oczywiście to nie tak, że tylko tego dnia tak mam,ale w ten dzień poświęcam czas dla zmarłych - świętych, oni wszyscy są święci, tylko nie mają na to u nas w teraźniejszości na to papieru, ale Bóg i tak naszych papierów nie nostryfikuje - daje swoje i oni tam mają jego papiery :).



#139649 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 13:38 w Tematyka ogólna

Ku mojemu osłupieniu dzisiaj moja żona zdecydowała, że pojedzie na grób swoich rodziców dzisiaj, a nie jutro, jak zamierzaliśmy to zrobicć i nawet z resztą rodziny umówiliśmy się na obiad. Kiedy zapytałem dlaczego dzisiaj, a nie jutro jak mieliśmy zamiar i byliśmy umówieni? Wyjechała mi z pogańskimi korzeniami święta 1 listopada. Gdy w spokoju wyjaśniłem jej jak mylnie to wszystko interpretuje i że nikt z nią nie pojedzie dzisiaj to uznała, że dzisiaj pojedzie ona, a my jutro bo ona swojego sumienia nie obciąży. (Dla wyjaśnienia dodam, że moja ukochana jest ŚJ od dziecka, ale jakoś ostatnio postanowiła chodzić na zebrania i odnowić swoją wiarę. A dotychczas było tak fajnie i komu to przeszkadzało :(, )



#139655 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 16:04 w Tematyka ogólna

Studia? Swoje? (na jakim kierunku? - może ŁOPATOLOGIA - technologia opierania się o łopatę, bo BUTELKOZNASTWO mam za sobą - FAJNY KIERUNEK I POUCZAJĄCY!) A może studium Biblijne? O to ciekawe, zapraszam, ale oni coś ostatnio nie mają dla mnie czasu. Spieszą się i takie tam... no wiecie o co chodzi... A moja piękna to się musi jeszcze nieco podszkolić, Franka Bedgera to mam w małym palcu ( u reki oczywiście :), )



#139659 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 17:09 w Tematyka ogólna

No to ma pozamiatane w zboże jak sie dowiedzą. Czciła święto demonów. Mam nadzieję, że wkrótce jej przejdzie, pare razy już miała takie nawroty, ale jak doszła do absurdu to się uspakajała. No cóż, każdy dźwiaga swój krzyż... Ja mam porąbaną żonę, ale i tak ją kocham :).



#139664 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 19:22 w Tematyka ogólna

Gambit, z całym szacunkiem, mylisz, pojęcia co wynika z nie znajomości doktryny KK. Masz prawo nie wiedzieć. Ale za nim coś napiszesz i ocenisz, to musisz poznać fakty. Bez ich znajomości to co piszesz to, mówiąc delikatnie... bzdury. Zechciej proszę poznać wpierw znaczenie tego święta, a dopiero potem poddaj go krytyce, jeśli będzie jeszcze o czym mówić. :)



#139715 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-11-01, godz. 18:49 w Tematyka ogólna

Nie martwcie się, on wiedziała co robi. Dzisiaj spodziewaliśmy się, że w ostatniej chwili się wycofa. Wycofała się. Nikt tak skutecznie nie zraził dzieci do ŚJ. jak jej się dzisiaj udało. W ciągu kilku minut straciła u dzieci cały autorytet, a ja stałem z boku i patrzyłem i myślałem: " a nie mówiłem ci wczoraj, że tak będzie?" No i teraz siedzi obrażona na wszystkich i jest jej głupio, a ja muszę to odkręcać. Jak zwykle zresztą. :). Przysłowie: Jak Pan Bóg chce kogoś ukarać (upomnieć) to mu rozum odbiera", po raz kolejny się sprawdziło. Trzeba było nie kombinować i byłoby dobrze. Dwadzieścia lat się sprawdzało, ale chciała zakombinować to teraz ma. Tylko czemu znów ja jestem winny



#139175 Pogrzeb świadka Jehowy

Napisano przez Nik on 2010-10-21, godz. 18:48 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Byłem na pogrzebie ŚJ dwa razy: babci mojej żony i ojca mojej żony, mojego teścia. Obie ceremonie były do siebie podobne. Nic zdrożnego nie zauważyłem. Ceremonia trochę drentwa, ale jak się skupić na modlitwie za zmarłych to to nie przeszkadza. Po śmierci teścia, żona, która go bardzo kochała, zerwała wszystkie kwiaty w ogrodzie i zaniosła do kaplicy cmentarnej (tam spoczywało ciało od momentu zapakowania do trumny do ceremonii pogrzebowej. Nikt ze starszych nie robił problemu rodzinie nie ze świadków w kontakcie z rodziną ze świadków. Wszyscy spotkaliśmy się na stypie, którą zorganizowałem razem z żoną. Teściowa bardzo dbała, żeby na trumnie nie było krzyża, firma takiej nie miała, więc odmontowała go za pomocą wkrętaka i noża. Tak na marginesie to starszy zboru nawet nie zwracał uwagi na na to że trumna miała krzyż, teściowa próbowała po prostu wychodzić przed szereg (znana jest z nadgorliwości), Starszy (był młodszy ode mnie o dobrych dziesięć lat) był miły i dobrze go wspominam. Chociaż być może, jako nie świadek o czymś mogę nie wiedzieć, ale żona nic mi nie mówiła aby ktoś miał jakieś zastrzeżenia.



#140699 zebrania śJ

Napisano przez Nik on 2010-11-18, godz. 21:54 w Zwyczaje Świadków Jehowy

I tu też się zgadzam i nawet mam takie doświadczenia, :)Są zawody, w których świadkowie są nieocenieni, np. jako akwizytorzy.



#139844 Forum Watchtower na Facebooku

Napisano przez Nik on 2010-11-04, godz. 20:38 w Szukam kontaktu

Wybaczcie, że się do loży nie przyłączę, ale unikam tego i podobnych portali społecznościowych. Za dużo mnie ludzi szpieguje :), Przy okazji pozdrawiam moich szpiegów. :)



#140694 zebrania śJ

Napisano przez Nik on 2010-11-18, godz. 20:25 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Wiec.....


Zaczyna sie wszystko od picia krwi kota :)

A tak na powaznie to takie pomieszanie Amwaya z firma ubezpieczeniowa.

"Reagowanie na wypowiedzi majace na celu nie kupienie polisy"

:P


No właśnie, to jest najlepsze porównanie. Mnie od razu tak to się kojarzyło. Przy czym w Amwayu i firmach ubezpieczeniowych robią to profesjonalnie. :)