Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Nik

Odnotowano 112 pozycji dodanych przez Nik (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-20 )



Sort by                Order  

#139551 Stosunek do wykluczonych i odłączonych

Napisano przez Nik on 2010-10-27, godz. 20:40 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A kij im w oko! Co! Tylko ŚJ są na świecie?! Całej reszcie jest obojętne, czy jest się odłączonym czy wykluczonym. Jesteście ludźmi, którzy mają przed sobą życie i ono pokaże dopiero kim będziecie. Można całe życie przekreślić na koniec, ale można w ostatniej chwili je uratować. To nie do mnie należy osąd. Ja jestem tylko małym "żuczkiem" wobec mocy Bożej. :)



#139575 Czy świadkowie Jehowy są odpowiedzialni za to, co głosi WTS

Napisano przez Nik on 2010-10-29, godz. 07:30 w Tematyka ogólna

Zagłosowałem na 3. Nie chodzi mi przy tym o zbiorową odpowiedzialność, ale o indywidualną. Jeśli w ten sposób przyczyniają się do szerzenia nie prawdy, to mają w tym swój udział. Ale ja ich ani rozgrzeszać nie zamierzam, ani sądzić i skazywać, kamieniem nie rzucę, bom sam grzeszny...



#139578 Co sądzisz o biblijnym Bogu Jahwe?

Napisano przez Nik on 2010-10-29, godz. 08:21 w Tematyka ogólna

Mam takie wrażenie (podkreślam - wrażenie, ni niepoparte żadnymi mocnymi dowodami), że duża część ex ŚJ, po odejściu, wykluczeniu, nie może sobie znaleźć miejsca w przestrzeni wyznań religijnych, kontestując je, deklarując się często jako osoba wątpiąca lub ta co straciła wiarę, a jednak gdzieś tam tli się potrzeba znalezienia się w jakiś relacjach z bliżej nie określonym "Bogiem". Czy gdyby mogli podjąć jakąś próbę ponownego szukania Boga w sposób uznany przez nich za obiektywny, tj. taki który nie narzucałby im się jako ideologia, to zechcieli by spróbować ponownie, czy też rany są zbyt głębokie i słowo Bóg wywołuje alergie?
Ta ankieta pokazuje właśnie dwu biegunowość. Z jednej strony wierzący w Boga i jego miłość i drudzy, którzy nie wierzą (lub stracili nadzieję we wiarę) i podział na ex-ów i pozostałych,. Czy tak to wynika, czy to moja nadinterpretacja?



#139647 Indywidualne czytanie Biblii

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 13:27 w Tematyka ogólna

Spotkałem się z opinią, że studiowanie Biblii przez ŚJ. bez pośrednictwa wydawnictw "Niewolnika Wiernego I Roztropnego" jest nie możliwe. Podobno jest w jakieś Strażnicy do tego odnośnik. Bardzo proszę o zajęcie stanowiska, ponieważ sprawa jest kluczowa. Czy ŚJ., zgodnie ze swoją nauką, może poznać Biblię bez pomocy wydawnictw WTS, czy nie (czy próbując poznać Ją bez wydawnictw WTS naraża się na odstępstwo)? Jeśli tak to proszę o konkretny cytat lub odnośnik z instrukcji, lub innej publikacji WTS (BO w Biblii nie spodziewam się takiego he he he:).



#139648 Niewolnik wierny i roztropny.

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 13:30 w Tematyka ogólna

Czy dla Świadka Jehowy istnieje możliwość poznania Boga (Jehowy) bez pomocy i wykładni "Niewolnika"? Czy są na ten temat jakieś wzmianki w wydawnictwach WTS, lub informację, że tylko za jego pośrednictwem jest to możliwe. Proszę o odnośniki, skany lub cytaty.



#139649 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 13:38 w Tematyka ogólna

Ku mojemu osłupieniu dzisiaj moja żona zdecydowała, że pojedzie na grób swoich rodziców dzisiaj, a nie jutro, jak zamierzaliśmy to zrobicć i nawet z resztą rodziny umówiliśmy się na obiad. Kiedy zapytałem dlaczego dzisiaj, a nie jutro jak mieliśmy zamiar i byliśmy umówieni? Wyjechała mi z pogańskimi korzeniami święta 1 listopada. Gdy w spokoju wyjaśniłem jej jak mylnie to wszystko interpretuje i że nikt z nią nie pojedzie dzisiaj to uznała, że dzisiaj pojedzie ona, a my jutro bo ona swojego sumienia nie obciąży. (Dla wyjaśnienia dodam, że moja ukochana jest ŚJ od dziecka, ale jakoś ostatnio postanowiła chodzić na zebrania i odnowić swoją wiarę. A dotychczas było tak fajnie i komu to przeszkadzało :(, )



#139651 Słaba wolna wola

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 14:05 w Ogólne

Ja już to gdzieś pisałem: wolna wola to wolność! Wolno mi co chcę, sam o tym decyduję. W szczególności korzystam z prawa, że nie skorzystam. I tu jest związek z przykazaniami i nauką Jezusa. Mogę zrobić co chcę, ale rezygnuję z niektórych wyborów, ograniczam się, aby moje "JA" nie zasłoniło dobra ogólnego, w tym mogę dokonać wyboru zgodnego z przykazaniami ( nie mylić z nakazami, kodeksem karnym, lub podobnie - to są PRZYKAZANIA! - dobre rady). Przykazania jako dobre rady dla człowieka. Jak skorzystasz z nich (najlepiej w poczuciu miłości do Boga i bliźniego) to wyjdzie ci to na dobre, jeśli nie to możesz sobie nieźle nagrzebać i wcale Bóg nie musi cię za to karać. Swoim postępowaniem możesz zwalić na głowę potężne kłopoty od innych ludzi. Wolna wola, to jest to co człowiek dostał od Boga, a co w nieodpowiednich rękach jest jak bomba atomowa, trzeba umieć z tym się obchodzić - pewno tu się ze mną zgodzicie?



#139655 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 16:04 w Tematyka ogólna

Studia? Swoje? (na jakim kierunku? - może ŁOPATOLOGIA - technologia opierania się o łopatę, bo BUTELKOZNASTWO mam za sobą - FAJNY KIERUNEK I POUCZAJĄCY!) A może studium Biblijne? O to ciekawe, zapraszam, ale oni coś ostatnio nie mają dla mnie czasu. Spieszą się i takie tam... no wiecie o co chodzi... A moja piękna to się musi jeszcze nieco podszkolić, Franka Bedgera to mam w małym palcu ( u reki oczywiście :), )



#139659 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 17:09 w Tematyka ogólna

No to ma pozamiatane w zboże jak sie dowiedzą. Czciła święto demonów. Mam nadzieję, że wkrótce jej przejdzie, pare razy już miała takie nawroty, ale jak doszła do absurdu to się uspakajała. No cóż, każdy dźwiaga swój krzyż... Ja mam porąbaną żonę, ale i tak ją kocham :).



#139664 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-10-31, godz. 19:22 w Tematyka ogólna

Gambit, z całym szacunkiem, mylisz, pojęcia co wynika z nie znajomości doktryny KK. Masz prawo nie wiedzieć. Ale za nim coś napiszesz i ocenisz, to musisz poznać fakty. Bez ich znajomości to co piszesz to, mówiąc delikatnie... bzdury. Zechciej proszę poznać wpierw znaczenie tego święta, a dopiero potem poddaj go krytyce, jeśli będzie jeszcze o czym mówić. :)



#139681 Czym jest wolność chrześcijańska?

Napisano przez Nik on 2010-11-01, godz. 10:40 w Tematyka ogólna

Miałem w ręku i czytałem wczorajszy tekst strażnicy. Moje spostrzeżenia są podobne. Stąd moje pytania w innych wątkach o rolę niewolnika i strażnicy w poznawaniu Biblii. Mam obawy, coraz bardziej uzasadnione, w oparciu o czytane teksty ze strażnicy, że Ci biedni ludzie ( wierni ŚJ) są tak zmanipulowani, że w ogóle nie dostrzegają istoty przesłania Bożego, które objawiło się w Jezusie Chrystusie. Jakakolwiek próba skonfrontowania ich wiary z ewangelią staje się z góry skazana przez to na niepowodzenie.



#139715 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Nik on 2010-11-01, godz. 18:49 w Tematyka ogólna

Nie martwcie się, on wiedziała co robi. Dzisiaj spodziewaliśmy się, że w ostatniej chwili się wycofa. Wycofała się. Nikt tak skutecznie nie zraził dzieci do ŚJ. jak jej się dzisiaj udało. W ciągu kilku minut straciła u dzieci cały autorytet, a ja stałem z boku i patrzyłem i myślałem: " a nie mówiłem ci wczoraj, że tak będzie?" No i teraz siedzi obrażona na wszystkich i jest jej głupio, a ja muszę to odkręcać. Jak zwykle zresztą. :). Przysłowie: Jak Pan Bóg chce kogoś ukarać (upomnieć) to mu rozum odbiera", po raz kolejny się sprawdziło. Trzeba było nie kombinować i byłoby dobrze. Dwadzieścia lat się sprawdzało, ale chciała zakombinować to teraz ma. Tylko czemu znów ja jestem winny



#139729 Słaba wolna wola

Napisano przez Nik on 2010-11-02, godz. 08:20 w Ogólne

No właśnie! W tym postrzegam boskość Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba, że obdarzył nas wolną wolą. On chce, żebyśmy sami z siebie, z "serca" zdecydowali, czy go wybierzemy. Żadna ludzka instytucja nie powinna robić tego za nas, skoro nawet Bóg tego nie chce.



#139744 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Nik on 2010-11-02, godz. 13:39 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Wiara, (w domyśle wiara w Boga, bo o tym mówimy) jest procesem ciągłym i niekończącym się. Jedni idą prostą szeroką drogą, a inni krętą górską granią nad przepaścią. Każdy ma inaczej. To, że ktoś szybko "uwierzył" nie znaczy, że trwale uwierzył. Znacie przypowieść o ziarnie i siewcy, gdzie ziarna padają na drogę między ciernie i na żyzną glebę? Tak jest z nami. na wiarę trzeba się otworzyć, sama z siebie, będzie do nas pukać, jak Bóg, który chce abyśmy sami go do siebie wpuścili i zjedli z nim wieczerzę. On nie wdziera się do nas wyważając drzwi jak ZOMO nad ranem. Poznawanie i smakowanie Boga, kształtuje naszą wiarę. Jeśli nie posmakujesz to co o tym możesz powiedzieć? A jak cię zemdli, to czy to oznacza, że wiara jest do d...py? Może tylko nie tak kosztowałeś?



#139745 dlaczego chodzice na zebrania?

Napisano przez Nik on 2010-11-02, godz. 15:31 w Obowiązki teokratyczne

Trochę się zżymałem z napisaniem mojej opinii o zebraniach. Nie jestem świadkiem i nie zamierzam nim być, więc moja opinia pewnie zabrzmi stronniczo. Od jakiegoś czasu moja żona przeżywa ponowny nawrót gorliwości w chodzeniu na zebrania. Zaproponowała mi abym chodził z nią. A ja na przekór nie olałem tego tylko pilnie zacząłem chodzić i słuchać wykładów. Tak jak And napisał poziom jest infantylny. Chodzę na spotkania biblijne do mojej parafii i poziom tych spotkań o lata świetlne dzieli od studium strażnicy. Czytanie książki to też kupa śmiechu szczególnie jak ktoś ma trochę pojęcie o historii, literaturze i historii kultury śródziemnomorskiej ( a ja niechcący nawet to studiowałem). Ostatnio, wszystkie motta strażnicy odbiegają swoim tłumaczeniem, od innych wydań Biblii, zwróciłem na to uwagę, ale nie mam jeszcze konkretnego wytłumaczenia. Myślę, że po ostatnim moim występie moja krótka przygoda z zebraniami skończy się dla mnie. I wcale nie dla tego, że mi się chodzenie znudzi, polubiłem już paru ludzi stamtąd :)



#139764 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Nik on 2010-11-02, godz. 19:51 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Amber, głowa do góry! Może i jest na razie nie ciekawie, ale świat się nie skończył. Za parę miesięcy urodzi się mała istotka i wtedy dopiero zobaczysz jaki świat jest piękny. A ten biedny człowiek co Ci teraz wyrządza krzywdę jest tylko pyłem w czasoprzestrzeni. Wielu ludziom nie ułożyło się w małżeństwie, co nie przekreśla ich jako ludzi. A wiara w Boga (wierz mi lub nie) bardzo pomaga.



#139791 "Niektórzy z was są strasznie tendencyjni. Co was tak zaślepia, co wami k...

Napisano przez Nik on 2010-11-03, godz. 20:08 w Oceń forum

Woks, podzielam Twoje zdanie co do uczniów, ale też co do nowomowy. I właśnie ta nowomowa...



#139798 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Nik on 2010-11-03, godz. 21:01 w Tematyka ogólna

Czy jak jestem zwolennikiem umiarkowanego ewolucjonizmu - tzn. uważam,że Bóg posłużył się ewolucją w "dziele stworzenia", które cały czas trwa, to jestem:
a) odstępcą
B) heretykiem
c) wariatem
d) głupcem
e) inne

Proszę też o propozycje do pkt e) inne,
I proszę o śmiałą krytykę, w dobrym towarzystwie to i uznanym za dziwoląga nie jest wstyd.



#139800 "Gdy w całej przyrodzie zapanuje harmonia"

Napisano przez Nik on 2010-11-03, godz. 21:06 w Tematyka ogólna

Gruby drab, to e, to znaczy,że w dobrym towarzystwie? :)



#139843 Tutaj można przedstawić swoją historię

Napisano przez Nik on 2010-11-04, godz. 20:34 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Amber, i o to chodzi! Jak bym mógł to bym Cię ucałował w czółko. Cmok...



#139844 Forum Watchtower na Facebooku

Napisano przez Nik on 2010-11-04, godz. 20:38 w Szukam kontaktu

Wybaczcie, że się do loży nie przyłączę, ale unikam tego i podobnych portali społecznościowych. Za dużo mnie ludzi szpieguje :), Przy okazji pozdrawiam moich szpiegów. :)



#139847 studiuję Biblię

Napisano przez Nik on 2010-11-04, godz. 23:13 w Obowiązki teokratyczne

Mnie słabo wychodzi wspólne "studiowanie" Biblii ze ŚJ. Niby czytamy to samo, a do innych wniosków dochodzimy. Na różne sposoby próbowałem znaleźć jakiś wspólny punkt, ale nie bardzo go mogę znaleźć. Niby jest jeden Bóg, ale inaczej go postrzegamy. Niby Jezus jest Mesjaszem, ale inaczej go postrzegamy. Niby uczył publicznie, ale co innego usłyszeliśmy (wyczytaliśmy) z jego nauk itd. Jakiś tępy jestem albo jak?



#139866 Zborowe Studium Książki: zmiany od stycznia 2009

Napisano przez Nik on 2010-11-05, godz. 08:20 w Obowiązki teokratyczne

Te argumenty, Vin, dobrze podbudowane, mogą skłonić nie jednego do poważnej decyzji czy przejść na "jedynie prawdziwą" wiarę. Jeśli Nadarzyn to czyta, to powinien wnieść istotne reformy w temacie : zborowe studium książki, może i ja bym na nie przychodził? A jaką podaje wódeczkę? Ja osobiście lubię domowe nalewki...



#139874 Zborowe Studium Książki: zmiany od stycznia 2009

Napisano przez Nik on 2010-11-05, godz. 08:46 w Obowiązki teokratyczne

To w czym ŚJ wydają się mocni wobec innych, szczególnie dużych religii, to poczucie wspólnoty. Wystarczy jednak to poczucie zburzyć i się sypią. Z drugiej strony stwórzcie małą wspólnotę wokół np. lokalnego kościoła, parafii, gdzie kilkanaście osób oprócz czytania Pisma Świętego, może napić się kawy, nalewki, pogadać o sobie i swoich problemach, a zobaczycie co się zacznie dziać.
A... i jeszcze zaangażujcie w to księdza, pastora lub popa, który prywatnie jest zestresowany, często samotny i też nie ma z kim pogadać...



#139878 Zborowe Studium Książki: zmiany od stycznia 2009

Napisano przez Nik on 2010-11-05, godz. 09:25 w Obowiązki teokratyczne

Vin, wcale się nie nabijam. Mówię do bólu poważnie. Znam parę takich wspólnot. Tam naprawdę kwitnie życie duchowe, a ludzie nagle się zmieniają, stają się radośni i pełni empatii. To w nas jest poczucie bycia we wspólnocie. Zróbcie taki eksperyment: zawiążcie wspólnotę ( grupa kilkunastu ludzi, którzy połączeni są wzajemnymi więzami zaufania, podobnego patrzenia na świat i być może przyjaźni, a potem, kiedy będą świadomi tego co ich łączy, przeczytajcie im nauki Jezusa i spytajcie jak to rozumieją. Czy te nauki będą dalej abstrakcją, czy też będą potwierdzeniem tego czo już sami zdążyli doświadczyć i co mogą jeszcze doświadczyć jak zrozumieją, że kochać - miłować to najwspanialsze uczucie i jednocześnie tak proste.
To może wydawać się z mojej strony na egzaltację, lub, tak jak to Vin odebrałeś, na żart, ale ja mówię śmiertelnie poważnie.