W zaawansowanym, starczym wieku niejedna rzecz czy myśl ulata z pamięci.

jak sobie zrobią transfuzję to im przejdzie

Ciekawe, ze większość opinii pochodzi z lat 80ych. Na ile są aktualne?! To mówi samo za siebie.

Sama jakość tych opinii jest różna

Świadkowie w to wierzą jak najbardziej - znajomy (sympatyzujący) ostatnio wmawiał mi, że za jeden worek KKCz szpital płaci kilkaset złotych (była mowa o kosztach rzędu 500-600zl). Taką wersję potwierdzała ponoć pielęgniarka będąca śJ.
Jak mu pokazałem w rozporządzeniu, ze wcale nie 500 tylko 150zł to mi wmawiał, że minister zdrowia oszukuje ludzi ;]

Odnośnie Hitlera - wszystko opiera się na kanonie 184.1: "Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa,".

Hitler był niewątpliwie odstępcą od wiary - dał temu dowód w licznych wypowiedziach.
Kilka z nich macie tutaj:
http://www.trinitari...katolikiem_.htm

i co tu jest zastrzeżone? prawo? decyzja? ogłoszenie?

prawo do uwolnienia od ekskomuniki.
Ekskomunikę wynikającą z pewnych przestępstw może zdjąć tylko Stolica Apostolska. W pozostałych przypadkach (kary niezastrzeżone dla SA) od ekskomuniki uwalnia biskup. Biskup może upoważnić też kapłanów swojej diecezji do jej zdjęcia.

edd sugeruję zasięgnąć informacji u źródła - w tym wypadku zajrzeć do Kodeksu Prawa Kanonicznego:

"Kan. 1382 - Biskup, który bez papieskiego mandatu konsekruje kogoś na biskupa, a także ten, kto od niego konsekrację przyjmuje, podlegają ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej."

ekskomunika wiążąca mocą samego prawa następuje automatycznie po czynie i papież nie musi jej nakładać - ona się nakłada niejako sama.

Scavender mydli nam oczy swoimi wypocinami, ze niby Papież nie ekskomunikował lefebrya.

jak masz zamydlone to przemyj wodą, bo się wda stan zapalny.

Jak pisze wikipedia była to ekskomunia latae sententiae - Lefebvre nałożył ją na siebie niejako sam w momencie gdy udzielił sakry bez zgody papieża. Podobnie jest z aborcją - lekarz zaciąga sam na siebie eksomunikę w momencie gdy płód umiera.

JP II ekskomuniki nie nałożył - stwierdził tylko publicznie, że taka kara już ciąży.

Ostatnio jeden nieomylny człowiek zdjął z Lefebrystów ekskomunikę nałożoną przez drugiego nieomylnego człowieka.

papież nie nałożył na lefebrystów ekskomuniki - nie siej herezji

to tzn co ?

Gatunek to nie osobnik , a osobnik to nie gatunek.

bo gatunek to zbiór osobników. Kaziu, Józiu, Franiu to jeden z osobników danego gatunku. Nie wiem ile jeszcze można to wałkować.

Wielu twierdzi, że nie jest mozliwe aby trzech tworzyło jedno, jednak przykłady ze świata i z zycia codziennego świadczą, iż jednak jest to najzupełniej możliwe.

Zasadnicza rzecz: Bóg jest ponadnaturalny i wymyka się ludzkiej logice. W związku z tym nie znajdziesz w przyrodzie odwzorowania stosunków panujących w Trójcy Świętej.

Trochę to przypomina naciągane mocno teorie typu:
"jeśli pomnożymy długość Całunu Turyńskiego przez wysokość, podzielimy przez liczbę fi i dodamy liczbę pi to otrzymamy proporcje zbliżone do wymiarów piramidy Cheopsa. Po podzieleniu przez ilość apostołów otrzymamy liczbę trzy co oznacza, że dogmat o Trójcy Świętej jest mistyczną prawdą ukrytą w Całunie Turyńskim i Wielkiej Piramidzie".

Potem jest tylko 9-wymiarowa istota z Nibiru, Dżizas jako wysłannik UFO. No i Daeniken puka od spodu

a mnie zbliza....do lodowki tongue.gif

i nadwagi ?

treacle - Dementor dobrze opisał jak to dokładnie wygląda. Uprzedź partnera jak wygląda spisywanie protokołu przedślubnego i z jakimi pytaniami się zetknie. Unikniecie w ten sposób niespodzianek. Z doświadczenia ("pracowałem" nieco w kancelarii parafialnej) wiem, że niektóre pytania mogą wywołać lekkie zdziwienie

Najwazniejsze jest i tak podpisanie oświadczeń - Ty podpisujesz oświadczenie o odsunięcie ryzyka utraty wiary (mówiąc krótko zobowiązujesz się, że nie przejdziesz na wyznanie męża), a on podpisuje oświadczenie, że szanuje zasady Twojej wiary, pozwoli na katolickie wychowanie dzieci itd.

Dyspensa to w zasadzie formalność - nie znam przypadku, żeby ktoś nie dostał. Czas oczekiwania jest różny - najdłuższy z jakim się spotkałem to ponad 2 tygodnie.

Ważne jest dokładne załatwienie wszystkich papierów - w razie gdyby coś nie wyszło i chciałabyś stwierdzenia nieważności tego małżeństwa (sam fakt, że zawierasz je z nieochrzczonym nie jest podstawą do stwierdzenia nieważności).

,czy tez zostawia delikwenta z jego idiotycznym oswiadczeniem,aby sie wykrwawił?

jakby się go zostawiało to pół biedy. Podaje mu się HAES itp cuda, krew coraz bardziej się rozrzedza, a w końcu i tak pacjent umiera i tak.

I znów kłamstwa i ogólniki: "...nikt nie chce leczyć Świadków Jehowy..."

bo to poniekąd jest prawda. Świadek Jehowy nie wyrażający zgody na transfuzję to problem, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć czyli wysłać do szpitala o wyższej referencyjności.

Ale mówisz o konkretnym przypadku, czy tylko tak teoretycznie? Bo wydaje mi się, że ten psychiatra, który wydał opinię o niepoczytalności, to też musiałby być biegły, żeby jego opinia była w ogóle brana pod uwagę wink.gif

póki co konkretyzujemy ale chodzi też o pewien konkretny przypadek.

Co do opinii - nie jest przypadkiem tak, że sąd może dopuścić opinię innego lekarza niz biegły sądowy?
Zresztą pan psychiatra, który wydał papierek wydał już wiele podobnych papierków i sporo z nich zostało zakwestionowanych. No ale póki co nadal jest biegłym, bo pan doktor to biegły (prze)biegły

Czy chrześcijanie do IV wieku posiadali ikony, obrazy czy rzeźby? Nauka tego nie potwierdza.

a sztuka katakumbowa ?

Księga Wyjścia, rozdział 20:

jest jeszcze jedna wersja Dekalogu pochodząca z Pwt. Niby jest w nich to samo ale nieznacznie się od siebie różnią.

"Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego. Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego."

W tym wypadku rozbicie na żonę i resztę wynika niejako z tekstu.

Z tym że chyba nie ma takiej możliwości, żeby takie orzeczenie zostało zmienione przed zabiegiem, bo one są wydawane natychmiast i nikt nie czeka, aż ono się uprawomocni (prawomocne orzeczenie to takie, kiedy nie można już wnieść środka odwoławczego, a na wniesienie go strona ma zazwyczaj 2 - 3 tygodnie).

2 - 3 tygodnie to trochę długo zważywszy, że zazwyczaj trzeba operować natychmiast. Wydaje mi się, że w takim wypadku takie orzeczenia są natychmiast wykonalne, co powoduje, że można od razu przystąpić do działania (ale o to zapytaj Artura, bo zdaje się, że on miał do czynienia z tego rodzaju sprawami).

Nie wiem jak to wygląda dokładnie od strony prawnej ale wiem jak to wygląda od strony praktycznej w przypadku dzieci - decyzję dostajemy faksem i natychmiast podwiesza się pacjentowi worek.

Nie wiem, jak to jest z orzeczeniami, które są natychmiast wykonalne z mocy prawa, ale w tym drugim przypadku istnieje wyraźny przepis mówiący, że jeśli wyrok zostanie wykonany, to w razie jego późniejszego zmienienia bądź uchylenia można dochodzić naprawienia szkody, jeśli ktoś ją poniósł wskutek wykonania wyroku.

No właśnie. Załóżmy, że do szpitala trafia świadek, psychiatra wydaje zaświadczenie o niepoczytalności i sąd zgadza się na transfuzję. Z decyzją nie zgadza się rodzina, sprawa trafia do sądu. Biegły orzeka, że pacjent w tamtym momencie jdnak był poczytalny. Pytanie co w tym wypadku zrobi sąd i czy pacjent ma prawo do odszkodowania?

Nasz wykładowca od prawa medycznego stwierdził tylko (po naszym pytaniu w tej sprawie), żeby nie próbować takich sztuczek:P

U nas istnieje zasada, że prawomocne orzeczenie wiąże m. in. inne sądy i organy. Tak więc jeśli jeden sąd zezwoliłby na przetoczenie krwi, żaden inny sąd nie miałby prawa zasądzać z tego tytułu odszkodowania.

a jeśli zgoda zostałaby uchylona?

Dlaczego oburza Was kwestia odmowy transfuzji krwi? Jest to wolność wyboru sumienia, ale tego też się czepiacie.

ano, bo jak się pacjentowi umrze bez transfuzji to rodzina składa skargę do OSL twierdząc, że był błąd w sztuce.

Po wypowiedziach katolików upewniam się, że religia - jakakolwiek - jest obłudna.
Ja myslałem, że w świątyni czci się Boga, ale się chyba myliłem.
No - a w Częstochowie czci się Pana Jasnogórskiego hahahaha!!!
Kościoły są "pod wezwaniem" a nie "pod imieniem".

hi fi - niczym nie różnisz się od fanatycznych świadków Jehowy.

rozpoczynamy konkurs plucia na odległość: "Kto lepiej opluje katola".Nad innymi płytkimi rozrywkami pomyśli się potem.

bo ja nie wiem jak zmarli mogą uczestniczyć w zbawieniu świata?

mogą dzięki wstawiennictwu.

A także skoro KRK mieni się kościołem apostolskim

przy czym ową apostolskość rozumie się przez zachowanie sukcesji apostolskiej.

Czy też oczekuje się, że zrozumieją oni ten "uczony teologiczny język" jakim napisany jest KKK.

KKK jest napisany dość prosto - poczytaj Ojców Kościoła i zobacz jakim językiem oni operowali.

A w jaki sposób guma ingeruje w płodność człowieka? Nie dopuszcza do zapłodnienia fizycznie - czyli na tej samej zasadzie na jakiej nie dopuszcza do zapłodnienia stosunek przerywany tudzież wybranie innej niż waginalna metody współżycia w dzień płodny. Wyjaśnij mi proszę, gdzie Ty tu widzisz tą diametralną różnicę jakościową, która sprawia że tryśnięcie do gumy jest nienaturalne a między piersi partnerki - naturalne (wink.gif).

zdaniem KK wszelkie rodzaje współżycia gdzie sperma nie ląduje w macicy są nienaturalne

Kościoły skrzętnie pozbyły się zakazu czynienia podobizn (obrazów, posągów, itp.) - nie interesuje mnie to, czy argumentem miało być ich funkcjonowanie jako Biblia pauperum (kościół najpierw ograniczył możliwość czytania Biblii, by potem pokazywać ją w obrazkach??? co za hipokryzja); argument związany z zarobkami byłby sensowny (vide - handel odpustami, relikwiami...).

Kościół nie ograniczał możliwości czytania Biblii - zabronił tłumaczeń na języki narodowej i posługiwał się typiczną wersją Wulgaty.

Co do sporu o ikony i tego czy Kościół musiał czy nie musiał - drodzy panowie historia się kłania. Populistyczne teksty o fałszerstwie, talibach w Klewkach to raczej nie tutaj.

Co do konfliktu o ikony - jeśli ludzie zapraszali ikony na świadków ślubu albo rodziców chrzestnych to nic dziwnego, że wybuchła o to wojna.

A na czym tak naprawdę polega połowiczny rozpad według Ciebie?

ktory rozpad?

Taki "duży" a nie wie...

zwykle leci się do ginekologa po Postinor a potem jak panna krwawi jak zarzynana świnia to jest wielkie święto ;]

W każdej metodzie antykoncepcji chodzi o to, aby nie doszło do ciąży

NPR nie jest antykoncepcją - tak przynajmniej twierdzi WHO.

A co jest nienaturalnego w lateksie?

to nie kwestia lateksu. Kobieta jest "wyposażona" w mechanizm regulacji poczęć, bo jej okres składa się z dni płodnych i niepłodnych. Inne metody sztucznej ingerencji (guma, spirala, tabletki) są uważane po prostu za nienaturalne i w związku z tym są grzechem.
Są jeszcze kwestie związane z instrumentalizacją seksu i partnera/partnerki.

Mówiąc krótko i wulgarnie:
sex bez antykoncepcji = akt zespolenia się małżonków w miłości (etc. etc. )
sex w gumce/z pigułkami/etc = bezmyślne p...nie się.

A co jest nienaturalnego w prezerwatywie?

a jak myślisz ?

Bóg przecież ocenia nasze motywacje.

Ty chcesz chleba - pójdziesz do sklepu i go kupisz. Ktoś inny pójdzie i ukradnie.
Bóg oceni motywacje: Ty chcesz chleb, on też chce więc wszystko jest ok

Zreszą, nie rozumiem, dlaczego katolicy jej zabraniają.

Bo ich zdaniem jest nienaturalna. NPR jest naturalny - wykorzystuje fakt, że w cyklu kobiety są zarówno dni płodne jak i bezpłodne. Wszystko opiera się na tzw. prawie naturalnym. które zdaniem Kościoła dotyczy wszystkich - także tych co nie wierzą.

Ja używam prezerwatyw i nie widzę w tym zupełnie nic złego.

a jak zdarzy się klops, prezerwatywa pęknie i dojdzie do zapłodnienia to co wtedy?