Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika andreaZZ

Odnotowano 921 pozycji dodanych przez andreaZZ (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-12 )



Sort by                Order  

#143464 Użycie broni

Napisano przez andreaZZ on 2011-11-26, godz. 12:40 w Tematyka ogólna

Wojna to co innego niż Zasadnicza Służba Wojnkowa w czasie pokoju.Chodziło mi raczej o powałanie się na Biblię niż jakiś artyku.


W tekstach roszady znajdziesz 10% biblii, 30% filozofii i 60% katolickiej tradycji. Reszta to...



#143463 MAM CZASAMI TAKIE FANTAZJE... - WCHODZĘ NA SALĘ ŚWIATKÓW JECHOWY I ...

Napisano przez andreaZZ on 2011-11-26, godz. 12:36 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Na chwałę Bożą!


Mam nadzięję, że takiej porady nie udziela psycholog katolik...

Zmiłuj się Boże!!!



#143434 MAM CZASAMI TAKIE FANTAZJE... - WCHODZĘ NA SALĘ ŚWIATKÓW JECHOWY I ...

Napisano przez andreaZZ on 2011-11-21, godz. 09:07 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Fantazje chorego człowieka. Lecz się!



#142909 Prośba o odblokowanie

Napisano przez andreaZZ on 2011-09-28, godz. 10:44 w Do administratorów...

Ja również nie mogę dostać się do swojej. Czy możemy liczyć na rozwiązanie tego problemu? Heloł jest tam kto????:mellow:



#142714 szukam kontaktu

Napisano przez andreaZZ on 2011-09-13, godz. 13:14 w Szukam kontaktu

Tutaj możesz prosić o pomoc http://www.sn.org.pl/



#142276 Pytania o wierzenia Raymonda Franza

Napisano przez andreaZZ on 2011-04-25, godz. 20:05 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Jestem na tym forum od niedawana,ale przyznam,ze wchodzenie tutaj nie bylo dobrym pomyslem.
Czuje sie jak bym wszedl w dziwny labirynt,z ktorego nie ma wyjscia,kraze po nim i kiedy w koncu widze,ze jest wyjscie,to na nowo odkrywam,ze po bokach znajduja sie kolejne zawile sciezki prowadzace do nikad.
Nie moge zrozumiec,dlaczego to wszystko takie skomplikowane? Czy to Bog jest taki skomplikowany? Po co ukrywac prawde przed ludzmi,skoro powinna byc prosta w zrozumieniu? A moze poprostu ktos sobie z nas wszystkich jaja robi,smiejac sie za naszymi plecami z naszej glupoty i tego,jak dziwnie probujemy dojsc do sedna sprawy.
Kiedy to wszystko czytam,to dochodze do wniosku,ze to wszystko do nieczego nie prowadzi i wiara w Boga tez nie ma racji bytu.
Skoro istnieje tylko jedna prawdziwa religia,skoro mamy Biblie,to dlaczego tak trudno to rozszyfrowac. Na cholere tracic czas i sie poswiecac,skoro w efekcie okazuje sie,ze to bylo bez sensu.
Czyzby Wszechmocny Bog mial nas za nic,wiedzac gdzie jest prawda,a mimo to spokojnie patrzyl na to,jak sie krecimy bez celu i szans na jej znalezienie?
Wszystko to nie ma najmniejszego sensu...a przciez Droga Chrystusowa miala byc taka prosta,wiec skoro Swiadkowie Jehowy nie sa religia prawdziwa,to gdzie jest prawda?
Nie mamy przeciez duzo czasu na ciagle jej poszukiwanie? Zyjemy zaledwie do 80-tki,a przeciez zycie sklada sie z wielu innych elementow,poza religia,ktore rowniez wymagaja wkladu czasowego.
A moze w koncu szatan,bog tego swiata osiagnal swoj cel,oblapiajac sie nasza slepota,czerpiac z tego dzika rozkosz niczym opetany zboczeniec,namietnie ogladajacy pornole.


napisz do mnie, może uda nam się nawiązać wspólny język- też mialem takie rozterki



#137763 koniec swiata w maju 2011 roku

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-30, godz. 13:50 w Ogólne

Family Radio ???!!! Rodzina Radia... Maryja?:lol::P



#137286 Napisz, jeżeli potrzebujesz wsparcia na ogłoszeniu Twojego odłączenia/wyklucz...

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-22, godz. 18:37 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Skoro chrzest był uroczystym wydarzeniem, to dlaczego wykluczenie nie miałoby być uroczyste? Przecież nikt nikogo do tego zmusić nie może, są jednak osoby, którym pomysł się spodobał.
Pomysł jest genialny, a jak ktoś boi się urazić byłych braci- to i tak za późno... Samo ogłoszenie jest już dla nich gorszące. Każdy ma prawo do dumy.



#137190 AKT APOSTAZJI by ANDREAZZ

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-21, godz. 08:02 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

witaj Andrzeju... kojarzę Cię ze zgromadzeń, zebrań na Oruni, znam Dolne Miasto i Olszynkę.. wychowywali mnie Rampalscy, zapewne wiesz kto to... żenada

pozdrawiam

p.s. przeczytałam wszystko, smutne ale prawdziwe-trochę słyszałam od starszych nt, może zabiorę się za pisanie swojej histo(e)rii


Witaj Agnes! Wybacz, ze nie odpisałem wcześniej, ale po prostu nie zauważyłem wcześniej, że ktoś coś jeszcze napisał w tym starym temacie...
Rampalskich B) kojarzę oczywiście bardzo dobrze. Pozdrawiam! Może napiszesz coś więcej do mnie na privacie?!



#137188 Łódź: Zabójstwo i samobójstwo

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-21, godz. 07:47 w Nowości z kraju i zagranicy

[...]




W moim zborze starsi prawie na siłe wypchnęli jedną siostrę do psychiatry i dla nikogo nie było to niczym dziwnym. W wielu publikacjach wyraźnie powiedziano że niekiedy pomoc specjalisty jest niezbędna więc NIE byłeś lojalny ani względem zboru ani Jehowy ukrywając ten "szczegół".


Zapewne w tych publikacjach są również zachęty, by jednak raczej ponieść osobistą szkodę niż narazić opinię zboru. Zatem lojalnie nie mówiłem m.in. o tym, że załamany po utracie majątku Z KTÓREGO OKRADLI MNIE ŚWIADKOWIE JEHOWY próbowałem skończyć z życiem. Taki mało istotny "szczegół"....



#137187 Napisz, jeżeli potrzebujesz wsparcia na ogłoszeniu Twojego odłączenia/wyklucz...

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-21, godz. 07:39 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Zazwyczaj ogloszenie o tym, ze ktos juz nie jest SJ odbywa sie na koniec zebrania - przed ostatnia piesnia i modlitwa.


Raczej chyba na zebraniu służby w sprawach lokalnych.



#137169 Napisz, jeżeli potrzebujesz wsparcia na ogłoszeniu Twojego odłączenia/wyklucz...

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-20, godz. 22:12 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Do końca życia nie zapomnę tego uczucia, gdy słuchałem ogłoszenia o moim odłączeniu. Zrobiłbym to jeszcze raz i kolejny. To tak jakby powiedzieć parszywemu szefowi po wygraniu w totolotka :" A mi to lotto."

Wystarczy jedna osoba towarzysząca, która może uściskać i pogratulować. Też zrobi wrażenie.



#137088 Łódź: Zabójstwo i samobójstwo

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-19, godz. 16:08 w Nowości z kraju i zagranicy

[...]

Pisaliśmy kiedyś w osobnym watku o tym, że dla inteligentnego i wrażliwego człowieka pobyt w Organizacji to przyczyna choroby psychicznej.
Nie jest w stanie zaakceptować dwoistości norm , zmiany poglądów i migającego światła od Ck.

Znam kilkanaście przykładów osób, które leczyły się na depresję i inne schorzenia na tle psychologicznym, a będące śwadkami . Osoby te miały duży problem, gdyż nie mówiły lekarzowi o tym że są swiadkami i o rzeczywistych powodach niepokoju. Wiadomo brudy trzeba zamiatać pod dywan a nie mówić o nich światusom. Z tego co wiem, tylko te osoby doszły do zdrowia, które nie bacząc na "zdradę" powiedziały lekarzowi prawdę.


Dokładnie. Ja sam zdecydowałem się powiedzieć lekarzowi i terapeucie w czym tkwi problem dopiero, gdy odchodziłem od organizacji. Wcześniej nie mogłem uzyskać skutecznej pomocy, bo lojalny wobec zboru ukrywałem ten "szczegół".
MAM BDB DOŚWIADCZENIA Z PSYCHIATRAMI I PSYCHOLOGAMI. To oni pomogli mi skutecznie odciąć się od przeszłości. Będąc śJ z małymi przerwami non stop byłem w depresji. Lekarze z tej dziedziny to nie cudotwórcy- trzeba włożyć ogromny wysiłek w to, by z nimi współpracując (nieraz wbrew swojemu zrozumieniu), pomóc samemu sobie.
Pozostając w organizacji, która żeruje na poczuciu winy nie jesteśmy w stanie wyjść na prostą. Nawet jeżeli szukamy pomocy u lekarzy, to będzie to przypominało przyjmowanie tabletek przeciwbólowych podczas gdy źródło bólu pozostaje nie leczone. Pozbyłem się się tego źródła- dziś jestem zdrowy i szczęśliwy.



#137026 Łódź: Zabójstwo i samobójstwo

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-18, godz. 15:21 w Nowości z kraju i zagranicy

Kasztanowa ma rację. Społeczność, która ma się za szczególną w okazywaniu bezinteresownej miłości musi się liczyć z tym, że będzie z tego szczególnie rozliczana.

Znam 2 przypadki schizofreników wśród śJ -jeden z mojego zboru, drugi z innego miasta. Z pierwszą osobą, kobietą byłem nawet przez kilka lat w jednej grupie studium książki. Sytuacja wyglądała tak, że większość bała się koło niej siadać na sali, bo dodatkowo cierpiała na epilepsję. Prosta, życzliwa kobieta wychowująca czwórkę dzieci, jej mąż (nie śJ) przebywał w zk. Bieda u nich aż piszczała. Jedno małżeństwo ze zboru jej pomagało. Starsi nigdy nie wyszli z inicjatywą zorganizowania jakiejś pomocy. Choroba zaatakowała. Wszędzie widziała demony i szatana. Rzucała w ściany przedmiotami, żeby je trafić. Trafiła do szpitala. Starsi odwiedzili ją raz. Później nikt się do niej nie przyznawał, bo rzucała w miejscach publicznych "złe światło" na organizację... Obecnie nie wiem, co u niej. Wiem tylko, że wszystkie jej dzieci porzuciły "prawdę".

Drugi przykład: Młoda pionierka wyszła za mąż za chorego brata ze zboru mimo ostrzeżeń starszych. Miał obsesję na punkcie seksu. W noc poślubną kilkanaście razy zgwałcił żonę i popełnił samobójstwo. Za kilka miesięcy okazało się, że nosi ona w sobie martwe dziecko. Sprawa "zamieciona pod dywan". Nie wolno bylo o tym rozmawiać, ale wiadomo jak to jest...

Co mogli lub czego nie mogli starsi oraz zbór?! Dla mnie najbardziej istotne w tym wypadku jest to, że te dwa przypadki miały wspólny mianownik: CHOROBA PSYCHICZNA + FANATYZM RELIGIJNY = MIESZANKA WYBUCHOWA.
W jednym przypadku wieczne straszenie złym światem i demonizmem, w drugim powstrzymywanie naturalnych popędów człowieka - fanatyzm religijny na pewno nie sprzyja zdrowiu, a osoby chore pogrąża jeszcze bardziej.



#136912 Spontaniczna inicjatywa formą rehabilitacji?

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-15, godz. 17:43 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

A jak tam reakcja na osiedlu i skąd te wieści???



#136906 Spontaniczna inicjatywa formą rehabilitacji?

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-15, godz. 12:09 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

....niby nic wielkiego ale małe
zamieszanie już widać na miejscowym osiedlu



Możesz napisać coś więcej na ten temat?

Twoje poczucie odpowiedzialności za życie innych powinno być wzorem.



#136742 Śmiertelny przypadek z Polski

Napisano przez andreaZZ on 2010-09-09, godz. 19:23 w Kwestia krwi

Może masz rację a może nie. To chyba nie jest niejednoznaczna sytuacja. Nie wiesz wszystkiego, co nie przeszkadza ci jednak oskarżać ludzi o morderstwo.
Może chodziło o krew... A może 94-letnia siostra nie chciała jechać do szpitala? Może mając w perspetywie śmierć wolała odejść w domu w otoczeniu bliskich a nie anonimowo, samotnie, w obcym i zimnym miejscu?
Większość ludzi oddaje chorych staruszków do szpitala żeby tam umarli bo zwyczajnie boją się patrzeć na umieranie. I nie jest to oznaką miłości...

Uprzedzając spodziewany kontratak - nie jestem ani trochę zwolennikiem świadkowskiej doktryny o krwi. Ale nie bardzo też lubię rzucanie na oślep tak poważnymi oskarżaniami gdy się nie wie wszystkiego.


Dokładnie. Tym bardziej, że ta starsza kobieta sama była śJ i zapewne nawet gdyby rodzina próbowała ją ratować i tak nie postąpiliby wbrew jej woli. A co było jej wolą skoro była śJ?!...



#133917 Prześladowania i głoszenie

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-30, godz. 14:48 w Tematyka ogólna

http://fakty.interia...ry,1459654,3580 Czy można znaleźć takie przykłady prześladowań Śwadków Jehowy we wspołczesnym swiecie ?


Takie porównania są nie na miejscu. Skoro już jednak chcesz, to proszę bardzo:
Ilu świadków Jehowy zabijało innowierców na wojnach?
Prześladowani księża to garstka w porównaniu z księżmi, którzy prześladowali innych np w byłej Jugosławii. Historia Hutu i Tutsi itd.

W swoim świadkowskim dwudziestoleciu doświadczyłem wielu szykan od katolików. Szczególnie w szkole. Nie prosiłem się o to. Nie mówiłem nikomu kim jestem i nie obnosiłem się ze swoją innością. Powodem było nieuczęszczanie na lekcje religii. Żaden katolik nie doświadczył tego z mojej strony. Nawet się nie broniłem, gdy mnie bili i opluwali...



#133884 Reset mózgu

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-28, godz. 19:03 w Ogólne

Reset mózgu. Czy przy okazji nie wykasujesz wszystkiego?! Czy warto znów być tym naiwnym człowiekiem podatnym na manipulacje? Nie da się uciec od swiadkowskiej przeszłości i dobrze. Warto do końca życia mieć "wyczulony węch" na smrody propagandy....



#133754 Studium blokad myślowych...

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-22, godz. 19:27 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

kiedyś napisałem tutaj takie zdanie:

...już dawno zauważyłem, że najbardziej burzy spokój śJ fakt, iż są osoby, które po odejściu nie staczają się. Które pokazują, że na zewnątrz też jest normalne życie i normalny świat. Mam wrażenie, że woleliby abyśmy byli alkoholikami, degeneratami, osobami załamanymi, pogubionymi. Może nawet wtedy okazywaliby nam więcej współczucia. Nasze normalne, godne życie postrzegają chyba jako butę, zarozumialstwo i efekt sprzyjania Diabła. Chore? a jednak możliwe w XXI wieku.


Dedykuję Ci ten film:





#133683 "Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem..."

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-20, godz. 17:12 w Ogólne

Na samym początku mojego wywodu gratuluję Idzie utworzenie ciekawego i ważnego tematu! Temat ciężki, wielowymiarowy i filozoficzny- ale jakże inspirujący!!!

Dzisiaj zajrzałem na forum i natknąłem się na ten temat. Potem udałem się do mojej komisji wyborczej. Pierwszy raz w życiu zagłosowałem. Zawsze interesowałem się polityką, ale nie wolno mi było. Postąpiłem w tym względzie nareszcie jak wolny człowiek. Po drodze spotkałem 2 pary głosicieli. Pierwsza- małżeństwo, które znam 18 lat. Druga- głosiciele, których znam od 10 lat. Jedni i drudzy zareagowali w taki sam sposób: Głowy odwrócone i mnie "nie znają". Znowu zabolało. Nie jestem wolny.

C.D.N.



#133483 Pomaganie nieczynnym

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-11, godz. 18:02 w Obowiązki teokratyczne

andreaZZ to tylko moje teorie
ale wg mnie to można tak było dosyć długo


Ale dopiero teraz oficjalnie...

Poza tym nigdy nie istniała praktyka pomagania nieczynnym, chyba że dotarł do starszych jakiś donos, który trzeba rozpatrzyć, bo zagrożona jest "czystość zboru".



#133477 Pomaganie nieczynnym

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-11, godz. 16:15 w Obowiązki teokratyczne

Drodzy odstępcy :)

postanowiłem że jednak będę wam puszczał parę co do nowych listów do starszych.

Pojawił się nowy list z 23 maja 2010 dot. pomagania nieczynnym.
Ogólnie nic nowego, ale zszokowała mnie taka w nim adnotacja:



Wnioskuję dwie rzeczy które do tego mogły do tego skłonić.

1. Ochrona danych osobowych i ochrona "dobrego imienia zboru" - (np. ktoś postronny może na sali zobaczyć kto jest św. Jehowy a jako nieczynny wcale się tak nie zachowuje :))
2. W związku z nowym światłem dot. pokolenia utworzona zostanie druga grupa św. Jehowy - nieczynnych - która będzie drugą kategorią , ale zazębiającą się z tą pierwszą ....

mam już powoli dość.
Zostaję do kursu KSK , biorę książkę i odchodzę :)


To super! W sumie można już być oficjalnie świadkiem wierzącym i niepraktykującym?????????????!:P



#133476 Umizgi świadków Jehowy do "wilków ze świata"

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-11, godz. 16:12 w Tematyka ogólna

Jedyne z czym można w wypowiedzi Andrzeja dyskutować to wg mnie pogląd jakoby ŚJ kłamali świadomie. Zarzut świadomego kłamstwa jest moim zdaniem zbyt daleko idącym uproszczeniem. Wg mnie, pozostała część wypowiedzi AndreaZZ jest jak najbardziej logiczna. Co więcej (przy deklarowanym światopoglądzie bliskim ateizmu), byłby nielogiczny domagając się ograniczania wolności głoszenia poglądów, które on sam uzna za błędne, bo ateizm implikuje brak podmiotu uprawnionego do formułowania tezy absolutnie słusznej. Człowiek wierzący może powiedzieć, że "jest pewny swoich racji" gdyż "tak objawił Bóg i już", ale ateista musi być pokorniejszy.


Nie miałem na myśli wszystkich śJ, ale chyba jednak większość i to tych starszych wiekiem, którzy doświadczyli za swojego członkostwa w organizacji wielu doktrynalnych zmian. Wiele razy po moim odejściu miałem okazję rozmawiać ze śJ, którzy mnie zaczepiali na ulicy. Jakoś zawsze zdarzyło się tak, że były to osoby starsze, które były świadkami od wielu lat. Gdy tylko uświadamiały sobie, że naprawdę znam przeszłość organizacji - zawsze się wycofywały z rozmowy. Raz nawet usłyszałem coś "szczerego": "Skoro już pan wie, to nie mamy o czym rozmawiać."- To była reakcja na cytaty ze Strażnic zapowiadających koniec w 1975 roku. Zanim te osoby odkryły moją wiedzę na ten temat- zaprzeczały jakimkolwiek pytaniom o słuszność tezy, że śJ zapowiadali armagedon na konkretne daty. Czyż to nie jest świadome kłamstwo?!



#133367 Australia: Zgoda sądu na transfuzje dla chłopca poddawanego chemioterapii

Napisano przez andreaZZ on 2010-06-05, godz. 16:16 w Kwestia krwi


[...]

Według słów chłopca, transfuzje pociągają za sobą konsekwencje duchowe. Powiedział on, że lekarze poinformowali go o możliwości śmierci – czego nie chce, jednak nie chce również krwi. Wyraził także opinię, że krew go zmieni (wg niego biorąc krew, bierzesz czyjeś życie). Ponadto przedstawił obawę, że transfuzja zmartwi Stwórcę.

Ojciec chłopca powiedział, że jeżeli sąd zdecyduje o transfuzji, to będzie kochał syna tak samo, jak wcześniej. Dodał jednak, że jego syn będzie ponosił emocjonalne i duchowe konsekwencje przez resztę swojego życia.

--
link


Chłopiec sam nie rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Będzie przez resztę swojego życia (chyba, że się wyzwoli) ponosił emocjonalne i duchowe konsekwencje, ponieważ dorośli wszczepili mu poczucie winy, że żyje...