psychomanipulacja polegająca na przekonaniu człowieka, że jego życie nie jest warte ratowania?? w imię czego?? pytam, w imię czego??? jak można to nazwać?? kto poniesie za to odpowiedzialność, jeśli za 10 lat się "światło" zmieni?? kto?? jeśli kogoś to nie dotknie bezpośrednio nie wie o co chodzi... zazdroszczę tak "politycznie poprawnego" poglądu
Agnes - „światło” już się zmieniło. Tylko zaspani monotonią na zebraniu, Świadkowie Jehowy - tego nie dostrzegają. Jeżeli mogą przyjmować leki zawierające komponenty krwi, pozwolenie jest wykrętnie ukrywane za fasadą „sprawy sumienia”, to już dawno mają zielone światło pozwalające na transfuzję.
Interesujące jest, że za pomocą tych samych wersetów Biblijnych, początkowo chwalono transfuzję, później jej zabraniano, aby na nowo w Biblii, która nie porusza tematu składu krwi, "dopatrzyć się" argumentu na podawanie leków z elementami krwi.