Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Skarbnik

Odnotowano 23 pozycji dodanych przez Skarbnik (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-12 )


Sort by                Order  

#142344 MITY ŚWIADKÓW JEHOWY - NIEWOLNIK WIERNY I ROZTROPNY

Napisano przez Skarbnik on 2011-06-20, godz. 06:19 w Tematyka ogólna

Ciekawe świadectwo. Potwierdza fakt, że rok 1914 jest fundamentem nauk Strażnicy. http://watchtower.or...ytania1914.php.
Nie będą się Ciebie czepiać że tak podajesz wszystkie nazwiska?


Podałem tylko nazwiska osób działających otwarcie, wzorowych świadków Jehowy, którzy się z tym nie kryją.



#142330 MITY ŚWIADKÓW JEHOWY - NIEWOLNIK WIERNY I ROZTROPNY

Napisano przez Skarbnik on 2011-06-17, godz. 10:24 w Tematyka ogólna

Witam miłych forumowiczów !
Na swoim blogu http://zahorski-jacek.blog.onet.pl zamieściłem artykuł na temat "Niewolnika wiernego i roztropnego" jako jednego z głównych mitów świadków Jehowy. Ciekawy jestem co myślicie o moim podejściu do tego tematu. Chętnie zapoznam się z Waszymi opiniami.

Pozdrawiam



#139630 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-30, godz. 18:57 w Tematyka ogólna

Panie Arturze !
Po co ten atak ad persona ? Krytykuje Pan za to świadków Jehowy ale sam w najlepsze stosuje ich metody.
Gambit wyraźnie napisał, że: "....początkowo po jego wprowadzeniu miało na celu skoncentrowanie się wyłącznie na osobach świętych - mówiąc językiem katolickim - kanonizowanych"
Trzeba przyznać, że papież Bonifacy IV po złożeniu relikwi męczenników w Panteonie, który otrzymał od cesarza, poświęcił tę budowlę na kościół pod wezwaniem Matki Bożej Męczenników. Od tego czasu oddawano cześć wszystkim zmarłym męczennikom, w dniu 1 maja. Dopiero Grzegorz IV w 837 r. podjął decyzję zarówno o zmianie terminu na 1 listopada jak i o objęciu tym świętem wszystkich świętych kościoła katolickiego.

Zatem gambit napisał prawdę o początkach tego święta i nie zasłużył na tak nieprzyjazne potraktowanie.

[...]
Pozdrawiam i życzę więcej spokoju

Ku zadowoleniu Pana Artura podaję katechizmowe wyjasnienie "wszystkich świętych":

Po wyznaniu wiary w "święty Kościół powszechny", Symbol Apostolski dodaje "świętych obcowanie" (komunia świętych). Artykuł ten jest w pewnym sensie dalszym ciągiem poprzedniego: "Czymże jest Kościół, jak nie zgromadzeniem wszystkich świętych?" Kościół jest właśnie komunią świętych.



#139573 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-29, godz. 05:21 w Tematyka ogólna

Przyłączam się do życzeń dla augustusgermanicus: wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin :) (oczywiście pierwszych obchodzonych).



#139566 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-28, godz. 19:12 w Tematyka ogólna

Nie wydaje mi się aby pamięć o bliskich zależała od tego czy bierzesz udział w obchodach święta 1 listopada czy nie. Wielu świadków Jehowy mimo, że nie obchodzi tego dnia to o swoich bliskich jednak pamięta i dba o groby - choć nie koniecznie w okresie święta. Myślę, że uogólnianie na podstawie jednostkowych przykładów zawasze prowadzi do przekłamań. Tym sposobem można wszystko udowodnić. W każdej społeczności można znaleźć ludzi dobrych i ludzi złych, zadbanych i niechlujów - także w organizacji. O niczym jeszcze nie świadczy fakt, że ktoś, kto kieruje się głeboko zakorzenionymi przekonaniami o niechrześcijańskiej wymowie tego święta nie przygotowal grobu na określony dzień.





#139532 Czym jest wolność chrześcijańska?

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-27, godz. 11:51 w Tematyka ogólna

Marcin Luter w rozprawie "O wolności chrześcijanina" napisał:


„chrześcijanin jest wolnym panem nad wszystkim i nie podlegający nikomu”.

„chrześcijanin jest posłusznym sługą we wszystkim, podległym każdemu”

(za R. Franz "W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności"}

Jak Waszym zdaniem można to przenieść na grunt naszych doświadczeń, byłych świadków Jehowy. Czy obecnie naprawdę jesteśmy wolni ? Jeśli tak to od czego ? Czy będąc w organizacji nie można mimo wszystko czuć się wolnym w Chrystusie ?




#139530 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-27, godz. 11:24 w Tematyka ogólna

Coraz bliżej mi do poglądów głoszonych przez Raymonda Franza w książce "W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności". Oto jej fragment:
"Wolność, którą dał nam Syn Boży służy do wyrażania naszej wiary i miłości w sposób najpełniejszy będąc wolnymi od ograniczeń narzuconych na nas poprzez ludzi nie poprzez Boga. Jakakolwiek utrata tej wolności zawsze oznacza poświęcenie prawdy. Ci, którzy narzucają takie ograniczenia czynią to nie dla prawdy, ale będąc w błędzie."
Myślę, że dla Jezusa, a tym samym dla Jahwe, nie ma znaczenia czy pójdę na cmentarz, czy nie - to mój wolny wybór.
Chrystus wyprowadził nas z niewoli na wolność ... lecz liczy się wiara ujawniająca swą moc dzięki miłości. Biegliście pięknie! Któż wam przeszkodził trwać w posłuszeństwie wobec prawdy?” - Galatów 5: 1,6,7 Biblia Poznańska
Dlaczego ciągle mam jednak wątpliwości............?



#139524 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-27, godz. 07:37 w Tematyka ogólna

W domu moich rodziców dzień 1 listopada był i jest jednym z najważniejszych w roku. Do 20 roku życia brałem czynny udział zarówno w przygotowaniach do tego dnia jak i w samych obchodach. Później jednak uwierzyłem, że człowiek nie posiada nieśmiertelnej duszy a święto zmarłych to pogański zwyczaj, którego Bóg nie może pochwalać. Dzisiaj nie mogę się zdecydować, czy wziąć udział w święcie, które nie ma nic wspólnego z nauką Jezusa, czy też wzorem ostatnich 25 lat mojego życia zignorować ten dzień. Czy nie zważając na historyczne pochodzenie święta uznać, że jest to zwyczajnie dzień pamięci o moich bliskich i udać się z innymi na cmentarz ?
Jako początkujący "ex- świadek Jehowy" proszę o wyrozumiałość, nie wszystko zdążyłem jeszcze sobie przemyśleć i poukładać.



#139504 Forum Watchtower na Facebooku

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-26, godz. 12:23 w Szukam kontaktu

Ja również dołączyłem do Loży.



#139500 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-26, godz. 09:43 w Tematyka ogólna

Formalnie tak właśnie było, papież Grzegorz III przeniósł datę tego święta w 731 r. z dnia 1 maja na dzień 1 listopada. Pytanie jednak pozostaje aktualne, dlaczego wybrał akurat ten dzień ? Czyżby był to tylko przypadek ? Polski Serwis Naukowy (naukowy.pl) podaje na temat chrześcijańskiego synkretyzmu następujące informacje:
"Również chrześcijaństwo nie uchroniło się przed synkretyzmem religijnym. Wiele ważnych świąt obchodzonych jest w takich samych ramach czasowych jak święta o podobnym charakterze z wierzeń przedchrześcijańskich. Święto Zmarłych, występujące w chrześcijaństwie jako Wszystkich Świętych i Zaduszki, obchodzone było w wielu religiach przedchrześcijańskich w podobnym lub tym samym czasie (Samhain, Dziady). Ponadto niektóre praktyki związane z "życiem pozagrobowym" mają pochodzenie przedchrześcijańskie, np. ogień miał uniemożliwić wyjście "w świat" upiorom, a oświetlić drogę w Zaświaty duchom - stąd wzięła się tradycja palenia na grobach zniczy"

Wydaje się jednak, że święto to ma korzenie przedchrześcijańskie. Inną sprawą jest czy tym samym musi być zdyskwalifikowane ? Czy jako chrześcijanie powinniśmy brać w nim udział ?





#139493 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-26, godz. 08:04 w Tematyka ogólna

Panie Arturze !
Jeśli już mówimy o polskim świecie zmarłych to musimy sięgnąć do "Dziadów", a o tym siecie również w Wikipedii napisano:
"Dziady – zwyczaj ludowy Słowian i Bałtów, wywodzący się z przedchrześcijańskich obrzędów słowiańskich. Jego zasadniczym celem było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych i pozyskanie ich przychylności. Dziady obchodzono dwa razy w roku – wiosną i jesienią[1]:

  • wiosna: wiosenne święto zmarłych obchodzone w okolicach 2 V (wedle faz księżyca)[2]
  • jesień: Dziady obchodzone w noc z 31 X na 1 XI, zwane też Nocą zaduszkową, będące niejakim przygotowaniem do jesiennego święta zmarłych, obchodzonego w okolicach 2 XI (wedle faz księżyca)"
Wydaje się, że początki "Halloween" i "Dziadów" są podobne.



#139485 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-26, godz. 05:38 w Tematyka ogólna

W Wikipedii na temat halloween napisano:
"Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych. Celtowie wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano".
Czy jako chrześcijanie (choć poza jego zorganizowaną formą) powinniśmy uczestniczyć w czczeniu duchów ?



#139445 ex świadkowie Jehowy a 1 listopada

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-25, godz. 17:39 w Tematyka ogólna

Ponieważ zbliża się 1 listopada (dla mnie po raz pierwszy od 25 lat poza organizacją) to ciekawy jestem jaki macie stosunek do tego święta. Faktem bezspornym jest chyba to, że ani Jezus, ani jego uczniowie nie obchodzili tej uroczystości. Towarzystwo Strażnica oczywiście widzi w tym tylko zwyczaj pogański, sprzeczny z nauką Pisma Świetego. Jak Wy mili forumowiczowie, ex świadkowie Jehowy, znajdujecie się w tym święcie ?



#139225 wersy biblijne na ścianie zamiast "balwochwalstwa"

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-22, godz. 08:28 w Zwyczaje Świadków Jehowy

W wielu domach świadków Jehowy wiszą kalendarze zawierające cytat z Pisma Świętego. W moim domu też, nawet teraz, kiedy nie jestem już świadkiem Jehowy, jednak nigdy nie przywiązywałem wagi do niego innej jak do zwykłego kalendarza - po zakończeniu roku kalendarz ląduje w śmietniku. Często też spotykałem w domach moich znajomych wywieszone cytaty biblijne (sam tego nie stosowałem). Nie dostrzegam w tym objawów bałwochwalstwa. Często zmiana takiego tekstu odbywała się bez jakiegokolwiek sentymentu do tego co wisiało na ścianie wcześniej i stare hasło kończyło tak jak kalendarz - w śmietniku. Myślę, że doszukiwanie się w tym elementów bałwochwalstwa jest "naciągane".



#138980 List do zboru w Głogowie

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-19, godz. 16:42 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Oczywiście Twój list ma sens, bo świadczy o pielęgnowaniu ciepłych uczuć do byłych współwyznawców i niezachwianym stosunku z Twojej strony do przyjaciół ze zboru. W sumie nie ważne jak ktoś z nami postąpi, czy jak się zachowa wobec nas po naszej deklaracji odejścia z Organizacji. Ważne jak my się odnajdziemy i jakie wrażenie pozostawimy - to będzie świadectwem naszej chrzescijańskiej osobowości i wskazówką dla innych, którzy wątpią lub doświadczają rozterek religijnych. Otwarte stanowisko w kwestii odejścia i podanie przyczyn dokonania radykalnego wyboru, może stać się natchnieniem dla innych do podjęcia bardziej odważnych decyzji. Także Twój blog i Twój list ma ogromny sens. :)

Pozdrawiam



Dziękuję



#138973 List do zboru w Głogowie

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-19, godz. 15:49 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jacku z choinki się urwałeś? ;) Przez 25 lat bytności w Organizacji jeszcze się nie zorientowałeś jak działają przyjaźnie zborowe. Kończą się wraz z wybywaniem ze zboru. To oczywiście bardzo bolesne doświadczenie, kiedy bliscy znajomi tracą nagle zainteresowanie Twoją pomyślnością a nawet zaczynają nie poznawać Cię na ulicy. Im szybciej sie z tym pogodzisz tym lepiej. Mniej będzie rozczarowania i bólu w sercu.
Czytając twój list pomyślałam w duchu o pięknej naiwności. Czy rozstaniesz się z klasą ze zboru, pielęgnując ciepłe uczucia do współwyznawców, czy odejdziesz w gniewie i oburzeniu nie ma wiekszego znaczenia. I tak będziesz postrzegany jak wróg religii prawdziwej, gorzej niż przysłowiowy poganin. Może znajdą sie osoby ze znajomych śJ, którzy nie rzucą w Ciebie "kamieniem", ale na pewno nie powinieneś liczyć na na odwzajemnienie przyjaznych uczuć.



Tak, pewnie dla wielu nie ma to znaczenia, dla mnie jednak ma ogromne znaczenie. Nie mogę udawać, że to co spotkało mnie tam dobrego nie wydarzyło się. Moja obecność w zborze świadków Jehowy to nietylko zrozumienie błędu w jakim tkwiłem, ale też wiele pięknych chwil. Jestem, też pewny, że są tacy w głogowskim zborze świadków Jehowy, którym mój przykład pokaże, że można odejść.

Pozdrawiam



#138965 List do zboru w Głogowie

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-19, godz. 15:09 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

:rolleyes: serdecznie Was pozdrawiam Drogi Bracie Jacku :rolleyes:



To prawda - sam ciężko zniosłem "odkrycie", że Towarzystwo Strażnica nie jest jedyną drogą do Boga. To bardzo bolesne przeżycie dane było mi przechodzić po raz drugi (jako 20 latek odszedłem od kościoła katolickiego). Przez długi czas głęboko wierzyłem, że służba dla Boga w tej organizacji to wyjątkowy zaszczyt i to dawało mi szczęście. Szczęscie dawali mi przede wszystkim ludzie, którzy podzielali moje wierzenia. Nic na to nie poradzę, że spotkałem ludzi, którzy być może nie pasują do ogólnie przyjętego stereotypu świadka Jehowy.
Należałem do kilku zborów: najpierw w Głogowie, później we Wrocławiu, w Cedymi i w końcu ponownie w Głogowie. Szczególnie bracia ze zborów "Głogów Miasto", "Głogów Piastów" i "Głogów Dworzec" to ludzie głęboko wierzący, przyjaźni, pracowici, sumienni, ale też dobrze wykształceni. Odejście od zboru niestety wiązało się z rezygnacją z kontaktów z nimi. Towarzystwo Strażnica wywiera ogromną presję na świadków Jehowy aby nie utrzymywali kontaktów z takimi ludźmi jak ja (czyli z odstępcami).

Pozdrawiam



#138957 List do zboru w Głogowie

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-19, godz. 12:50 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

W więzieniu siedzieliśmy w jednej celi przez jakieś 3 miesiące.Jacek był bardzo gorliwy.Podejrzewam,że wpadł w następne sidła.



Nunek nie bądź taki podejrzliwy

Właściwie, macie rację, upubliczniając swój list powinienem był się liczyć z tym, że może on być komentowany. Ok ! Wasze prawo !

Co do ludzi, których spotkałem w zborze świadków Jehowy przez blisko 25 lat swojej tam obecności (w zdecydowanej części tego czasu jako aktywny głosiciel), muszę stwierdzić, że są wspaniałymi ludźmi. Bywali też inni - jak wszędzie. To co mnie martwi, to warunkowa przyjaźń, którą darzą Cię tak długo jak długo jesteś "ich kompanem w wierze".



#138894 List do zboru w Głogowie

Napisano przez Skarbnik on 2010-10-18, godz. 10:58 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

To zastanawiające - ile potraficie snuć domysłów i przypuszczeń, nikt jednak nie wpadł na pomysł, żeby zadać pytanie samym autorom listu. Można było zrobić to bezpośrednio na blogu - albo w komentarzu, albo mailem (napisz do mnie). Skoro jednak już trafiłem na wasze wypowiedzi to wyjaśnię:
Po pierwsze: Moja córka (14 lat) oświadczyła, że chce zostać świadkiem Jehowy i w tej sytuacji niczego nie chcieliśmy jej zabraniać. W końcu to my sami wychowywaliśmy ją w tym duchu. Rozmowę z dziećmi przeprowadziliśmy przed 10 maja (data listu do zboru). Syn był bardziej obojętny (10 lat) - raczej wyrażał zaufanie do słuszności naszych decyzji w tym zakresie. Nie zrezygnowaliśmy z naszych praw rodzicielskich do wskazywania dzieciom drogi i jak pokazał czas (nie tak długi) była to słuszna decyzja - żadne z moich dzieci nie uczęszcza na zebrania świadków Jehowy.
Po drugie: Nasze dzieci miały przyjaciół nie tylko w "Organizacji" ale i poza nią. Z tej strony nic się nie wydarzyło, bo do dnia dzisiejszego nikogo nie straciły, ani ze zboru, ani poza nim.
Po trzecie: Tak jak opisałem w liście mam dobre wspomnienia z kontaktów z członkami zboru.

Chętnie odpowiem również na indywidualne zapytania. Kontakt: [email protected]

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Jacek Zahorski



#136411 Stosunek ex-ŚJ do chrztu przyjętego w Organizacji

Napisano przez Skarbnik on 2010-08-31, godz. 08:21 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

W tej chwili muszę mieć czas na przemyślenie wszystkiego. Staram się poznawać różne poglądy i do każdego podchodzić bez uprzedzeń. Mam czas i mogę zdać się na Boga i Jego kierownictwo.



#136230 Stosunek ex-ŚJ do chrztu przyjętego w Organizacji

Napisano przez Skarbnik on 2010-08-28, godz. 18:27 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Jestem dobrej myśli ! Wierzę w Boga choc po raz już drugi w swoim życiu straciłem religię. Jedno z pytań jakie sobie zadaję to Czy potrzebna jest religia jako zorganizowana forma wielbienia Boga ? Może wystarczy wiara. Może wystarczy spotykać się z innymi chrześcijanami spontanicznie ? Na te i weile innych pytań będę musiał sobie sprobować odpowiedzieć.



#136140 Stosunek ex-ŚJ do chrztu przyjętego w Organizacji

Napisano przez Skarbnik on 2010-08-27, godz. 09:18 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

Czy mam już obrany kierunek ?
W pierwszej kolejności zapoznałem się z takimi pozycjami jak "Kryzys sumienia" Raymonda Franza, "ORGANIZACJA" Henryka Adamczyka, "Kwestia czasów pogan" Carla Olofa Jonssona. Publikacje te pomagają mi pożegnać się z myśleniem jakie zostało głęboko zakorzenione w mojej głowie. Ci bracia nazywani przez ORGANIZACJĘ odstępcami najlepiej wiedzą jakie błędy i wypaczenia znajdują się w nauce świadków Jehowy.
Poznaję również inne poglądy - ostatnio przeczytałem "Doktryna Trójcy, Rana zadana sobie przez chrześcijaństwo" A.Buzzard i Ch. Hunting i jestem pod wrażeniem tej książki. Polecam tą pozycję. Możecie ją znaleźć pod adresem www.jeszua.pl . Jestem również w kontakcie z Tadeuszem Połgenskiem, redaktorem Słowa Nadziei. Nie wiem jednak gdzie mnie Bóg zaprowadzi. Szukam - kto szuka ten znajduje i pewnie Bóg wysłucha moich próśb i wskaże kierunek.



#136089 Stosunek ex-ŚJ do chrztu przyjętego w Organizacji

Napisano przez Skarbnik on 2010-08-26, godz. 12:22 w Świadectwa, wymiana doświadczeń

W maju br. wraz z żoną podjelismy decyzję o odejściu od zboru świadków Jehowy i pisemnie zawiadomiliśmy z bór o naszej decyzji. Byłem ochrzczonym członkem tej organizacji przez ponad 25 lat. Nie mogłem jednak dłużej głosić nauki o objęciu tronu przez Jezusa w 1914r. oraz uznawać Niewolnika Wiernego i Rozumnego jako ustanowionego przez Jezusa. Również kilka innych nauk głoszonych przez Towarzystwo Strażnica stało sie dla mnie nie do przyjęcia.
Chrzest przyjmowałem w imię Boga Ojca, Syna i Ducha Świętego jako 20-letni mężczyzna. Była to moja świadoma decyzja o odejściu od kościoła katolickiego i rozpoczęciu służby dla Jehowy. Uważam, że spełniał wszystkie wymogi jakie stawia Jezus. Dziś po latach dostrzegam wiele błędów jakie popełnia "ORGANIZACJA" i nie uznaję jej jedyny za kanał łączący chrześcijan z Bogiem (to Jezus jest pośrednikiem między ludźmi a Bogiem). Wierzę jednak, że nie potrzebny jest mi już żaden inny chrzest.
Moją 25-letnią obecność w zborze świadków Jehowy traktuję jako etap drogi poznawania prawdziwego Boga - teraz idę dalej.

Pozdrawiam
Skarbnik