Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika KBM

Odnotowano 190 pozycji dodanych przez KBM (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-02-17 )



Sort by                Order  

#109688 Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Napisano przez KBM on 2009-01-01, godz. 23:29 w Raymond Franz "Kryzys Sumienia"

Gdyby ktoś wiedział gdzie można zarknąć na II wyd. e-Kryzysu to nie zapomnijcie o mnie ;) . Pierwsze w pdf już mam :)

np. http://www.ks.design...ys_sumienia.pdf



#121521 Michael Jackson

Napisano przez KBM on 2009-06-28, godz. 19:15 w Nowości z kraju i zagranicy

Michael Jackson - jaką religię wyznawał?
http://wiadomosci.wp...,wiadomosc.html

Proponuję dodatkowo jeszcze przeczytać opinie pod artykułem.



#115977 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-26, godz. 20:10 w Obowiązki teokratyczne

Przykro mi to stwierdzić ale operujesz pojęciami których sam do końca nie rozumiesz. 3 moj.23:5-6, 4 moj.28:16 - tylko potwierdzają to co ja pisałem wcześniej. i jest tu zaznaczona różnica pomiędzy Paschą ustanowiona przez Boga a świętem przaśników rozpoczynającym się 15 dnia.

Święto Przaśników rozpoczyna się 15 Abib = 16 Nisan
Pascha rozpoczyna się o zmierzchu 14 Abib = 15 Nisan
Od osoby mieniącej się badaczem można chyba oczekiwać szczegółowego zbadania - kiedy i jak nastąpiło "przesunięcie" Święta Paschy z 14 Abib na 15 Nisan.
Sprawdź w różnych źródłach (wyłączając Wikipedię) i przekonasz się, że 14 Abib to ten sam dzień co 15 Nisan.
Sprawdź jak obchodzony jest Dzień Paschalny i że uroczysta Pascha rozpoczyna się u schyłku tego Dnia, i rozpoczyna Ona Pierwszy Dzień Przaśników.
Dzień 14 Abib był dniem przygotowania Izraelitów do Wyjścia z Egiptu. Nocą kończącą ten dzień, a rozpoczynającą 15 Abib (Pierwszy Dzień Przaśników) "Pan przeszedł przez Egipt" zabijając wszystko pierworodne, a omijając progi domów, które były pokropione krwią baranka. To symbolizuje Wieczerza Paschalna.
Nazajutrz Izraelici wyszli z Egiptu - i to upamiętnia Wielkie Święto - Pierwszy Dzień Przaśników.
Dobrze Badacze pamiętają, że chodzi o 14 dzień pierwszego miesiąca - ale kalendarza kanaanejskiego. Uleciał tylko szczegół, że z chwilą przyjęcia kalendarza babilońskiego przez Izraelitów - 14 Abib wypada 15 Nisan.



#115986 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-26, godz. 21:05 w Obowiązki teokratyczne

zgoda że abib to nisan. ale o zamianie 14 dnia na 15 pierwsze słyszę i o ile się nie mylę Biblia to tym nic nie wspomina. Dlatego proszę o jakieś dokładniejsze informacje. Google nic w tym temacie nie znajduje. :rolleyes:

Np. Stronka "ABIB KALENDARZ"
http://translate.goo...l=p...=pl&tl=en
Jest tu wyjaśnienie omawiające przez Żydów przejęcie kalendarza babilońskiego po podboju Jerozolimy i po przesiedleniu do Babilonu w 587 pne i jej skutki, które potwierdza inna strona np.
http://translate.goo...l=p...=pl&tl=en

Po prostu noc przesilenia wiosennego kalendarz kanaanejski przewidywał przed pierwszym dniem miesiąca, a w kalendarzu babilońskim wypadała ona pierwszego dnia miesiąca.
Jeśli prześledzisz wszystkie źródła, przekonasz się, że od tamtych czasów Żydzi obchodzą Paschę właśnie o zmierzchu 15 Nisan. Żydzi nie zmienili Dnia wyznaczonego przez Boga. Oni od początku Stworzenia świata nie zgubili ani jednego dnia w swoim kalendarzu. Ale dzień przypadający na 14 Abib według kalendarza babilońskiego był nazywany już 15 Nisan, a w obecnie obowiązującym na świecie kalendarzu rozpoczyna się on w tym roku 8.04.2009 r. po zachodzie i przypada na dzień 09.04.2009. To jest wciąż ten sam Dzień, który Bóg wyznaczył.

KBM, czyli śJ też nie trafili?

Oni również nie zrozumieli kiedy 14 Abib = 15 Nisan.
I choć obchodzą Pamiątkę 15 Nisan - twierdzą, że to 14 Nisan



#115973 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-26, godz. 19:44 w Obowiązki teokratyczne

proponuję powrót do źródła: 2 księga Mojżeszowa 12 rozdział od 1 do 20 wersetu.

Ja zaś polecam tobie to, co uciekło twojemu badawczemu spojrzeniu:
2Moj 23,15 bw "Będziesz przestrzegał Święta Przaśników. Siedem dni jeść będziesz przaśniki, jak ci rozkazałem, w wyznaczonym czasie miesiąca Abib, bo podczas niego wyszedłeś z Egiptu. A niech się nie pokazują przed obliczem moim z próżnymi rękami."
3Moj 23,5-6 bw "W miesiącu pierwszym, czternastego dnia tegoż miesiąca o zmierzchu jest Pascha Pana, a piętnastego dnia tegoż miesiąca jest Święto Przaśników Pana. Przez siedem dni będziecie jedli przaśniki."
4Moj 28,16-17 bw "A w miesiącu pierwszym, czternastego dnia miesiąca jest Pascha Pańska. Piętnastego dnia zaś tegoż miesiąca jest uroczyste święto. Przez siedem dni jeść się będzie przaśniki."
5Moj 16,1 bt "Pilnuj przestrzegania miesiąca Abib i święcenia Paschy ku czci Pana, Boga swego, gdyż w miesiącu Abib, nocą, Pan, Bóg twój, wyprowadził cię z Egiptu."
Est 3:7 bt "Od pierwszego miesiąca, to jest miesiąca Nisan, w dwunastym roku [panowania] króla Aswerusa rzucano "Pur", to jest los, w obecności Hamana na każdy dzień i na każdy miesiąc aż do dwunastego miesiąca Adar."
I od czasów niewoli babilońskiej pierwszy miesiąc nosi nazwę Nisan, i Święto Paschy wyznaczone przez Boga na 14 Abib obchodzone jest przez Żydów 15 Nisan.
A Świętem jest pierwszy Dzień Przaśników rozpoczynający się Wieczerzą Paschalną.



#115961 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-26, godz. 18:58 w Obowiązki teokratyczne

Tylko że żydzi obecnie określenie Pascha odnoszą tylko do święta przaśników które rozpoczyna się 15 nisan. Nie spożywają baranka tak jak to miało miejsce w czasach Jezusa, a który był zabijany i spożywany 14 nisan.
Mała wyliczanka : http://www.hebcal.co...p...san&hy=5769
skoro dzień dzisiejszy jest 1 dniem miesiąca nisan i rozpoczął się wczoraj około godziny 18 to w który dzień przypada początek 14 dnia ?
Badacze się chyba nie pomylili bo jak sama nazwa wskazuje są badaczami. :rolleyes:

Nie obecnie, ale zawsze określenie Pascha dotyczyło Wieczerzy upamiętniającej ostatnią noc Izraelitów w Egipcie, a poprzedzającej i rozpoczynającej dzień wyjścia Izraelitów z Egiptu. Dzień ten poprzedzający Wieczerzę Paschalną był dniem przygotowania, Świętym zawsze był i jest po dziś dzień pierwszy i siódmy Dzień Przaśników (są to dni w których nie wolno wykonywać żadnej pracy).

Bóg mówiąc o 14 dniu pierwszego miesiąca - mówił o kalendarzu żydowskim - i nazywa ten miesiąc Abib, później dopiero Izraelici przejęli kalendarz babiloński z pierwszym miesiącem Nisan.
I odtąd Święto wyznaczone na 14 Abib było obchodzone przez Żydów 15 Nisan.



#115993 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-26, godz. 21:34 w Obowiązki teokratyczne

dalej muszę potrzymać swoją wcześniejsza wypowiedź że nie rozumiesz pojęć których używasz.
Pascha (hebr. פסח - Pesach, 'przejście', jidysz Pajsoch, Pejsoch), - jak sama nazwa wskazuje dotyczy przejścia, a nie wyjścia.
pascha była ustanowiona na pamiątkę przejścia anioła przez egipt i zachowania przy życiu pierworodnych izraela i to miało miejsce 14 dnia pierwszego miesiąca. na dzień 15 zostało ustanowione święto przaśników na pamiatke wyjścia z egiptu.
w późniejszych latach pomimo ustawy wiecznej żydzi zapomnieli o właściwym znaczeniu tych dni i obchodzili tylko święto przaśników zaczynające się 15 dnia i dla całego tego czasu zaczęli używać określnika pascha. dzień 14 był nadal dniem 14 lecz przez żydów już nie był traktowany jako święto i tak jest do dnia dzisiejszego. :rolleyes:

Jeśli chodzi o genezę Święta Paschy - to napisałem dokładnie to samo. Z tym, że jeśli przeanalizujesz podane przeze mnie wersety oraz 2Moj.r.12 - przekonasz się, że owa Noc bezpośrednio poprzedzała Wyjście z Egiptu. Tak więc 14 Abib Żydzi mieli podjąc wszelkie przygotowania do Wyjścia z Egiptu. Tego dnia mieli zabić baranka, jego krwią pokropić progi i odrzwia, i przed zmierzchem, a więc przed końcem tego dnia - mieli pozamykać drzwi i zasiąść do Wieczerzy. A nazajutrz już 15 Abib - wyszli z Egiptu.
Gdybyś poznał obyczaje żydowskie - przekonał byś się, że cały dzień Święta Paschy jest dniem szczególnym. Rozpoczyna się już Wieczerzą z zakazem spożywania kwaszonego chleba, cały dzień 15 Nisan jest dniem przygotowania i oczyszczania domostwa z wszelkich zakwasów, by u schyłku tego dnia - zasiąść do uroczystej Wieczerzy Paschalnej, która jest własnie Pamiątką owej nocy. Wieczerza ta kończy 15 Nisan, a rozpoczyna zaczynający się o zmierzchu 16 Nisan - a więc pierwszy dzień Święta Przaśników.
Wystarczy abyś jako badacz zgłębił źródła żydowskie, aby się przekonać, że od czasów niewoli babilońskiej święto wyznaczone na 14 Abib obchodzone jest 15 Nisan. Trudno tej zmiany nie zauważyć, gdyż Żydzi już wszędzie mówią nie o 14 ale o 15 Nisan. Dlaczego? - wystarczy pomyśleć.



#116123 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-28, godz. 11:22 w Obowiązki teokratyczne

Obecnie gdy piszę jest cały ciemny, chociaż już jakiś czas trwa kwadra nowiu. Jest to początek astronomiczny, i gdyby od niego liczyć, to (jeśli dobrze liczę) doliczenie 14 dni wypada 7 kwietnia po 18 g.

Drogi Gambicie
Zastanawiałem się czy ktoś zauważy błąd jaki popełniłeś.
Słowa te napisałeś 26.03. w czwartek.
Za dwa tygodnie też będzie czwartek (bo 14 dni to 2 tygodnie).
Otóż w moim kalendarzu ten czwartek (za 2 tygodnie od dostrzeżonego przez ciebie nowiu) przypada 9.04., a nie jak napisałeś 07.04.



#116154 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-28, godz. 22:31 w Obowiązki teokratyczne

"Sierp" księżyca ukazał się w sobotę przed południem, tj. 28-03.
Tak więc od piątku (27) po godz. 18 do soboty godz. 18-tej jest 1 dzień. .......Sobota (28) po 18 - 2 dzień ....... Niedziela (29) po 18 - 3 dzień...... Poniedziałek (30) po 18 - 4 dzień........ Wtorek (31) po 18 - 5 dzień........ Środa (1/04) po 18 - 6 dzień....... Czwartek (2) po 18 -7 dzień ....... Piątek (3) po 18 - 8 dzień ....... Sobota (4) po 18 - 9 dzień........ Niedziela (5) po 18 - 10 dzień ....... poniedziałek (6) po 18 - 11 dzień ....... Wtorek (7) po 18 - 12 dzień ....... Środa (8) po 18 - 13 dzień .......Czwartek (9 kwietnia) po godzinie 18 - 14 dzień, aż do godziny 18 - 10 kwietnia.
Wcześniej pisałem, że 14 dzień zaczyna się liczyć 9 kwietnia po zachodzie słońca. Natomiast 9 kwietnia przed zachodem słońca jest jeszcze 13 dzień. I jest to rachuba starożytnych Żydów. Dokładniej nie mogę. Czy jeszcze źle?

A jednak u Żydów Święto Paschy rozpoczyna się już 08.04. o zmierzchu, choć główna wieczerza przypada na 09.04.
Jednak nieporozumienie polega na tym, że okres czasu (w tym przypadku 14 dni) zwykło się liczyć przyjmując jako pierwszy dzień następny, a nie poprzedni.
Tak więc w twoim wyliczeniu - również wypadała by Wieczerza Paschalna dopiero 10.04., gdyż (tak jak liczysz) w piątek o zmierzchu dopiero zaczął by się Dzień Paschalny, który kończy uroczysta Wieczerza następnego dnia o zmierzchu.
(Prawidłowe było twoje czwartkowe wyliczenie, gdybyś nie zakończył upływu 2 tygodni we wtorek, wówczas z kalendarzem w ręku wyszedł by ci czwartek 09.04).
Pozdrawiam :rolleyes:



#116152 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-28, godz. 21:37 w Obowiązki teokratyczne

Ilekroć? Od I wieku jest już ponad 1950 razy. Nie widzę tu np., że co tydzień.
Nic tu nie pisze aby to była Pascha w nowym Przymierzu. Moja mama gdy upiekła wiejski chleb, to tylko się łamało taki świeżutki, że "palce lizać", ale do Paschy nikt nie zaliczał.

Drogi Gambicie
Te słowa z DzAp. mówią o pierwszych dniach, tygodniach, a co najwyżej miesiącach od ustanowienia Pamiątki.
Czy zastanawiałeś się - dlaczego autor DzAp. nie podał całego menu ówczesnych chrześcijan. Czyżby spożywali tylko chleb? Czy raczej istotny jest fakt ŁAMANIA CHLEBA.
Jezus nie powiedział żeby to czynić tylko jeden raz w roku. On ustanowił Nowe Przymierze. Ale ważne jest, aby zwiastować Śmierć i Zmartwychwstanie Chrystusa, i to nie tylko jeden raz w roku.
Zgadzam się również, że Pamiątka jest Wielkim Wydarzeniem i przeżyciem dla chrześcijanina, i nie powinna być traktowana zbyt powszednio. Ale w Nowym Przymierzu - nie jest przypisana Ona tylko do jednego konkretnego dnia w roku.



#116150 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-28, godz. 19:58 w Obowiązki teokratyczne

Czy może ktoś "czarno na białym" wskazać, że Jezus lub apostołowie wyraźnie nie uznawali raz do roku?

Przede wszystkim - co czytamy w Biblii:
1Kor.11:26 bt "Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie."
Jest tu wyraźnie wyjaśnione znaczenie Pamiątki oraz do kiedy ma być obchodzona.
Jeśli jeszcze przeczytamy: DzAp.2,46 bt "Codziennie trwali jednomyślnie w świątyni, a łamiąc chleb po domach, przyjmowali posiłek z radością i prostotą serca." - dowiadujemy się, że "łamanie chleba" było praktyką codzienną.
Warto abyś sprawdził znaczenie Święta Paschy a przekonasz się, że odnosiło się Ono wyłącznie do narodu izraelskiego, i upamiętniało dzień z historii tego narodu.
Natomiast Prawo Boże, które wbrew temu co piszesz - nigdy nie zostało zniesione (Mt.5,17-20; Rz.3,31), w swojej części ceremonialnej - a więc Świątynia i cały sprawowany tam kult i obrządek - były "cieniem rzeczy przyszłych" i wskazywały na Chrystusa. Ten obrządek sprawowany w świątyni ziemskiej - został zamieniony przez Chrystusa na inny rodzaj Kapłaństwa w duchowej świątyni, i ta część Prawa została przez Chrystusa WYPEŁNIONA (nie zniesiona).
Pozbawione jest więc logiki świętowanie Pamiątki Wyjścia Izraela z Egiptu. To dotyczy tylko Żydów.



#116146 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-28, godz. 19:33 w Obowiązki teokratyczne

Nie widzę tu błędu. Podałem dwa punkty początkowe liczenia. Pierwszy, to początek astronomiczny, którego ŚJ nie stosują.
Ten post pisałem jak podaje data w cytacie, że był to czwartek i że ŚJ nie liczą od początku astronomicznego.

Tylko co podałem niżej z dodatkowym podkreśleniem.
Teraz kiedy piszę jest 28-03-2009 r. (sobota ok. 17 g.)
Jest to według ŚJ początek liczenia 14 dni. Dodać należy, że ta pierwsza doba według systemu Żydowskiego liczona jest od wczorajszego dnia godziny 18 (piątek), do dzisiejszego (sobota) godziny 18. Teraz dodając 14 dni, otrzymujemy 9 kwietnia po godzinie 18.

Właśnie to, że nie widzisz błędu, który popełniasz jest powodem, że popełniasz kolejne.
Jeśli do dziś (sobota wieczór) dodamy 14 dni to otrzymujemy sobotę wieczór - 11 kwietnia (a nie jak napisałeś 9).
Jeśli nawet przyjmiemy, że w kalendarzu żydowskim ten dzień (sobota) zaczął się w piątek o zachodzie, i tu dodamy 14 dni - to otrzymujemy piątek 10.04.
Tymczasem Żydzi Święto obchodzone 09.04. rozpoczynają o zachodzie 08.04.
Można liczyć 14 dni zaczynając łącznie od dnia dzisiejszego, i taką nielogiczną metodę praktykują np.niektóre urzędy), ale zaczynać liczenie tak jak ty - od dnia wczorajszego - zdecydowanie zakłóca perspektywę czasu.



#115938 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-26, godz. 14:17 w Obowiązki teokratyczne

Zatem proszę zauważyć, że początek liczenia 14 dni, nie zaczyna się liczyć od astronomicznego początku (o którym ówczesna wiedza nie miała pojęcia), lecz od pojawienia się początkowego "sierpa". Toteż CK ŚJ odwołuje się do stosowanego zwyczaju tamtego okresu.

A tak naprawdę CK ŚJ sprawdza na jaki dzień Paschę wyliczyli Żydzi i obchodzi Ją następnego dnia, czyli obchodzona jest 15 Nisan (1+14=15), bo Żydzi faktycznie obchodzą ją 15 Nisan.
Różnica polega na tym, że żydowska doba zaczyna się o zachodzie słońca niejako dzień wcześniej (14 Nisan). Pamiętać należy również, że tym samym dzień Paschy Żydowskiej zaczyna się jednego wieczora i kończy następnego wieczora.
Szczególne Święto rozpoczyna się wieczorem kończącym 15 Nisan czyli Dzień Paschy, a rozpoczynającym pierwszy Dzień Przaśników (16 Nisan).

Dzięki KBM, zajrzałem na stronkę i :blink: . Czy dobrze rozumiem, że badacze się pospieszyli, a śJ spóźnili? Ci drudzy zaczynają uroczystość 9 kw. po zachodzie słońca - czyli akurat podczas "świtu" 15 Nisan??? :huh:

Badacze Pisma - napewno się pośpieszyli.
ŚJ - faktycznie obchodzą Pamiątkę w dniu Paschy Żydowskiej z tym, że według kalendarza żydowskiego dzień ten rozpoczyna się o zachodzie poprzedniego dnia (14 Nisan), ale właściwa Wieczerza Paschalna rozpoczyna się wieczorem kończącym Święto Paschy (15 Nisan), i jednocześnie Wieczerza ta rozpoczyna Święto pierwszego Dnia Przaśników (16 Nisan).



#115931 Kiedy wypada Pamiątka?

Napisano przez KBM on 2009-03-26, godz. 12:50 w Obowiązki teokratyczne

Jeżeli uwzględnisz jeszcze że doba wg. rachuby żydowskiej rozpoczyna się około godziny 18 poprzedniego dnia (wg. naszego sposobu liczenia) to początek 14 nisan przypada 7 kwietnia. I tego dnia obchodzi święto społeczność wolnych badaczy.

"W tym roku (2009), 8 kwietnia, po zachodzie słońca - rozpoczyna się uroczystym Sederem święto Pesach."
http://www.the614thc...3.0.0.1.0.phtml

ŚWIĘTA ŻYDOWSKIE W ROKU 5768, 5769 (2007/2008/2009) I W ROKU 2009
"Podana niżej data oznacza zawsze pierwszy pełny dzień świąteczny; każde święto rozpoczyna się o zachodzie słońca poprzedniego dnia."
"* Pesach - 9 kwietnia 2009"
http://www.the614thc...4.0.0.1.0.phtml



#102364 144000

Napisano przez KBM on 2008-09-27, godz. 13:29 w Tematyka ogólna

144.000, RESZTA Z IZRAELA, NOWE JERUZALEM

„I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych
ze wszystkich pokoleń synów Izraela...” (Obj. 7,4)
„A oto Baranek stoi na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące,
mają imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach. (Obj. 14,1)
„Potem ujrzałem: A oto wielki tłum, którego nikt nie mógł zliczyć, [ludzie] ze wszystkich narodów, pokoleń i ludów różnojęzycznych, stojący przed tronem i przed Barankiem...” (Obj. 7,9)
Chyba wszyscy znamy powyższe wersety. Dla wielu stanowią one niezwykłą zagadkę, intrygują, pobudzają do poszukiwań zrozumienia, ale jednocześnie pobudzają do najrozmaitszych domysłów i filozofii.
Czy rzeczywiście chodzi o „pierwsze” i „drugie” owce?, czy są to „święci” i pozostali wyznawcy jednego z Kościołów?
Biblia jest Księgą zrozumiałą i znajduje się w Niej wszystko co jest potrzebne do zbawienia, ale i do zrozumienia. Nieszczęściem jest, gdy ci, którzy czegoś nie mogą zrozumieć, rekompensując swoim wyznawcom brak zrozumienia tworzą nowe filozofie i nauki. Niektóre Kościoły i organizacje uzurpują dla swoich „świętych” miejsce w tej liczbie 144 000, przez co starają się uwiarygodnić wśród swoich wyznawców swoje nauki i udokumentować swoją wyłączność dla głoszenia Ewangelii i doprowadzenia swoich wiernych do zbawienia.
„Kto szuka – nie błądzi” mówi stara maksyma. Tragedia zaczyna się, gdy ktoś przestaje szukać i wypełnia lukę w swoim poznaniu własną ludzką filozofią, opartą tylko na wyimaginowanych domysłach – ale jak wielu zwodzi i prowadzi na drogę, wiodącą w niewłaściwym kierunku.
Kim jest te sto czterdzieści cztery tysiące wybranych, na czym polega ich wyjątkowość i niezwykłość.
„Oni zostali wykupieni spośród ludzi na pierwociny dla Boga i Baranka” (Obj 14,4b)
Wiemy już, że są to pierwociny – pierwsi, z ziemi, którzy zostali usprawiedliwieni. Kim oni są? Zastanówmy się komu najpierw głoszona była Ewangelia:
„Jezus wysłał tych dwunastu, dając im takie polecenie:
- Nie chodźcie do pogan ani nie wchodźcie do miasta Samarytan. Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela...” (Mt. 10,5.6),
Jest to pierwsze polecenie Jezusa, jakie wydał uczniom żyjąc jeszcze w ciele – aby zwiastowali Ewangelię wyłącznie Żydom. To do Żydów, w pierwszym rzędzie skierowana została Dobra Nowina i oni pierwsi jej słuchali. Uczniowie wiernie spełniali polecenie Pana „głosząc słowo samym tylko Żydom” (DzAp 11,19). Pieczętowanie sług Bożych zaczęło się od Żydów. Czy to możliwe – zapyta wielu – przecież Bóg odrzucił Izrael? Czy aby na pewno odrzucił?
Obserwując na stronach Biblii dramatyczne losy narodu izraelskiego nietrudno zauważyć, jak wiele razy spotykamy się z pojęciem „Reszty” (wg Biblii Gdańskiej – „ostatek”). We wszystkich uciskach i niewolach, w jakie na przestrzeni swych dziejów popadał Izrael, zawsze pozostaje niezmienna obietnica Boga – ostatek, reszta będzie ocalona, pozostanie, powróci... Przyjrzyjmy się niektórym wersetom:
„I gdyby nam Jahwe Zastępów nie ocalił Reszty, losem Sodomy stałby się nasz los,
do Gomory bylibyśmy podobni” (Iz. 1.9; por. Zach. 14.2);
„W tym oto dniu: Reszta Izraela i ocaleni z domu Jakuba przestaną polegać na tym, który ich chłoszcze, ale oprą się wiernie na Jahwe – Świętym Izraela. Reszta się nawróci, Reszta Jakuba [powróci] do Boga mocnego! I choćby twój lud, Izraelu,
Był niby piasek morski, [tylko] Reszta się z niego nawróci. Zagłada postanowiona –
Rozleje się sprawiedliwość.” (Iz. 10,20-22)
„W owym dniu Jahwe Zastępów będzie wspaniałą koroną i diademem ozdobnym
dla Reszty swojego ludu” (Iz. 28.5);
„A ocalała Reszta z Domu Judy od nowa w głąb zapuści korzenie, a owoc przyniesie u góry. Bo Reszta wyjdzie z Jerozolimy, I ocaleni – z góry Syjonu. Sprawi to gorliwość Pana Zastępów.” (Iz.37,31.32 por. 2 Król. 19.30; Jer. 23.3; Zach. 8.11.12)
„Reszta Izraela nie będzie czynić nieprawości ani mówić kłamstwa. I nie znajdzie się w ich ustach zwodniczy język...” (Sof. 3.13, por Obj. 14,5)
„Głoście, wychwalajcie i mówcie: „Jahwe wybawił swój lud, Resztę Izraela!”” (Jer. 31.7)
Zwróćmy uwagę również na Ezdr. 9.8; Iz. 11.16; Mich. 2,12. Ale czy może to mówić o czasach Mesjasza, o nawróceniu Żydów:
„Przeto [Pan] wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy Reszta braci Jego powróci Do synów Izraela” (Mich. 5.2)
„Tak przeto i w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę” (Rz 11.5) Ap. Paweł, dokumentując, że Reszta oznacza nawróconych Izraelitów powołuje się w Rz. 9.23-28 na proroctwa Ozeasza (r. 1 i r. 2) oraz Izajasza 10.22.23 i 1.9.
Myślę, że nie można pominąć tutaj również proroctw zawartych w Księdze Daniela. Zanim Izrael utracił przywileje i status narodu wybranego, Bóg wyznaczył mu ostatni czas na poprawę (Dan. 9,24-27) – siedemdziesiąt siedem tygodni to 490 dni – lat (wg 4 Mjż. 14,34; Ez 4,5.6). Licząc od wyjścia słowa o przywróceniu i zbudowaniu Jeruzalem’ (Dan. 9.25 cz.I) za datę wyjściową trzeba przyjąć rok 456 przed Chrystusem, w którym wyszedł dekret króla Artakserksesa, zezwalający Żydom na powrót do Jerozolimy, na jej odbudowanie i przyznający środki na ten cel. (por. Nech. r.r. 1-4). Od wyznaczonego roku “aż do Mesjasza wodza”, czyli od wystąpienia Jezusa Chrystusa w roli nauczyciela miało minąć 483 lata (7 tygodni + 62 tygodnie). Rzeczywiście jest to czas Jego wystąpienia w I połowie I wieku (po Chrystusie). W ‘ostatnim tygodniu’ Mesjasz miał „wzmocnić przymierze dla wielu ich” (Dan. 9,27 cz. I).
Proroctwo to spełniło się właśnie w szczególnej działalności Jezusa na rzecz zbawienia Żydów, pozostających w przymierzu z Bogiem, które to przymierze zostało bardzo nadwątlone. Wówczas to Jezus wprost zakazał uczniom głosić Ewangelię poganom czy Samarytanom, a ratować Żydów (Mt. 10,4.5; por Mt. 15,26).
‘W połowie ostatniego tygodnia’ Mesjasz uczynił „koniec ofierze mokrej i palonej” (Dan. 9,27 cz. II). Rzeczywiście, po trzech i pół roku ziemskiej działalności Jezus Chrystus umiera, tym samym czyniąc kres całemu systemowi ofiarniczemu Izraela i kładąc kres znaczeniu ziemskiej świątyni (czego wyrazem było rozdarcie zasłony Przybytku w świątyni, w momencie Jego śmierci (Mt. 27,50.51). Po zmartwychwstaniu Jezus rozmawia kilkakrotnie ze swymi uczniami i daje im nakaz głoszenia Ewangelii w kolejności: Jerozolima, ziemia Judzka, Samaria, cały świat (DzAp 1,8). Wierni temu nakazowi uczniowie głosili Ewangelię tylko Żydom (DzAp 11,19): „napełniając Ewangelią Jeruzalem” (DzAp 5,28) i ziemię Judzką.
Trwać to miało do końca ‘ostatniego tygodnia’. W tym właśnie czasie uwierzyły tysiące Żydów (DzAp 2,41; 4,4; 6,7; por. 21,20).
Właśnie Księga Objawienia, precyzuje dokładnie liczbę tej Reszty Izraela (Rz. 9,27; 11.1-5) nawróconej i ocalonej przedstawiając zastęp stu czterdziestu czterech tysięcy.
Gdy ‘ostatni tydzień’ dobiegł końca (ok. 32-34 rok po Chrystusie), Ewangelia została skierowana do narodów Pogańskich (DzAp. r. 10; 11,1-18; DzAp 9,1-22; DzAp r.15)
Wróćmy do pytania: Czy Bóg odrzucił Izrael? Ap. Paweł w liście do Rzymian 11,1 stawia właśnie takie pytanie: „Pytam więc: Czy Bóg odrzucił swój lud” i natychmiast udziela jednoznacznej odpowiedzi: Bynajmniej. Przecież i ja jestem Izraelitą, z potomstwa Abrahama, z pokolenia Beniamina”. Dalsze słowa Pawła (Rz.11.1-5) stwierdzają jednoznacznie, że wszyscy Żydzi, którzy wierząc w Jezusa Chrystusa, przyjęli zbawienie „darmo z łaski” w Jego krwi, są dziećmi Bożymi i dziedzicami niebios! (por. Rz. 9,1-8).
Należy jednak podkreślić, że Żydzi utracili status jedynego wybranego ludu Bożego, i wszystkie z tym związane przywileje. Tym samym zostali oni zrównani z wszystkimi narodami, i odtąd:
„Nie masz Żyda, ani Greka, nie masz niewolnika ani wolnego, nie masz mężczyzny ani kobiety; albowiem wy wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie. A jeśli jesteście Chrystusowi, tedy jesteście potomkami Abrahama, dziedzicami według obietnicy.” (Gal. 3,28.29)
Zrównani z wszystkimi innymi narodami – nie odrzuceni!
Zwróćmy uwagę na jeszcze jedne słowa z Objawienia, które nie pozostawiają wątpliwości kto jest pierwocinami Boga i Baranka:
„I śpiewają jakby pieśń nową przed tronem i przed czterema Zwierzętami, i przed Starcami: a nikt tej pieśni nie mógł się nauczyć prócz stu czterdziestu czterech tysięcy – wykupionych z ziemi.” (Obj. 14,3)
Jakaż to nowa pieśń?, której nikt inny nie mógł się nauczyć?
„A taką śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka” (Obj. 15,3)
Kto może śpiewać Pieśń Mojżesza i Baranka? Treść pieśni Baranka podają następne wersety Tego rozdziału. Opisuje ona zbawienie w krwi Chrystusa. Pieśń Baranka znają (śpiewają) wszyscy nawróceni – tak z Żydów jak i pogan. A kto może zaśpiewać również pieśń Mojżesza?
„Zapiszcie sobie teraz ten oto hymn. Naucz go Izraelitów, włóż im go w usta, aby pieśń ta była dla Mnie świadkiem przeciwko synom Izraela.(...) Lecz gdy zwalą się na nich liczne nieszczęścia i klęski, ta pieśń świadczyć będzie przeciw nim, gdyż usta ich potomstwa jej nie zapomną. (...) Mojżesz napisał tę pieśń w owym dniu i nauczył jej Izraelitów. (...) Potem wygłosił Mojżesz do uszu całej społeczności Izraela wszystkie słowa tej pieśni...” (5 Mjż 31,19.21.22.30).
Pieśń, którą ma znać każdy Izraelita. Pieśń Mojżesza odnosząca się do usprawiedliwienia zastępczego w krwi ofiar zwierzęcych. Wcześniejszy fragment (Obj. 5,8), mówiący, że „nową pieśń” śpiewają również Starcy i Zwierzęta (Postacie) wskazuje wyraźnie, że Jezus Chrystus został przyjęty jako zbawiciel w środowisku Żydów. Wyraźnie więc widać, że pieśń Mojżesza i Baranka, mogli zaśpiewać tylko Żydzi – tylko nawróceni Żydzi.
To Żydzi, ostatek Izraela, jest tą Resztą i zarazem pierwocinami wykupionymi z ziemi. To właśnie oni są „pierwszymi owcami” a ich liczba – sto czterdzieści cztery tysiące. Ale to nie koniec. Owe sto czterdzieści cztery tysiące to również ... Nowe Jeruzalem.
W odróżnieniu od odstępczego „Babilonu Wielkiego” , „Nowe Jeruzalem” jest obrazem świętego ludu Bożego; to Prawdziwy Izrael, wybrany spośród milionów Żydów – to ci, którzy na początku ery chrześcijańskiej przyjęli Bożego Mesjasza. To „Reszta” ,o której pisze ap. Paweł w Liście do Rzymian 11,1-7: „Cóż zatem? Izrael nie osiągnął tego, czego skwapliwie szukał; osiągnęli jednak wybrani...”.
Zwróćmy uwagę, że już w czasach Starego Przymierza biblijne określenia: „Syjon”, Miasto Święte” i „Jeruzalem”, także odnosiły się do Izraela. Gdy w proroctwie Izajasza 52,1.2 napisano: „Przebudź się, przebudź! Przyodziej moc twą, Syjonie! Oblecz się w szaty najokazalsze, o Święte Miasto, Jeruzalem!” – oczywiste jest, że Bóg nie kieruje swego wezwania do literalnej góry Syjon, na której zbudowany był królewski pałac Dawida ani nie przemawia do kamiennych murów Jerozolimy, lecz zwraca się do Swojego ludu – przemawia do dzieci Izraela. W Izajasza 49,14 czytamy: „Mówił Syjon: Jahwe mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał...”, a Bóg odpowiada: Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie!” Tekst mówi o skardze Izraelitów i pocieszeniu które otrzymują od Boga. (por. Ps 9,15; 147,12; Iz. 10,12; 28,16; 40,2; 46,13; 51,17; 59,20; 62,1.11; Jer. 4,14; 6,8; Mt. 21,5; Jan 12,15).
Alegoryczne “Jeruzalem” pojawia się także w 60. rozdziale Izajasza, ale już w mesjanistycznym, nowotestamentowym kontekście. Cały 60. rozdział, który jest analogiczny do perykopy Iz.2,1-4, i zasadniczo stanowi jej rozwinięcie, opisuje czasy mesjańskie. I podobnie jak w Iz. 2,1.2 (gdzie mowa o „wywyższeniu góry ze świątynią Pana”), w rozdziale 60. prorokowi ukazane zostało wywyższenie Izraela, nawiedzonego przez Pana:
„Powstań, zajaśnij, gdyż zjawiła się twoja światłość, a chwała Pańska rozbłysła nad tobą.
Bo oto ciemność okrywa ziemię i mrok narody, lecz nad tobą zabłyśnie Pan, a Jego chwała ukaże się nad tobą...” (Iż 60,1.2; por. Iz. 2,1.2a).
Ale 60. rozdział proroctwa Izajasza jest analogiczny przede wszystkim do 21. rozdziału Apokalipsy, gdzie czytamy:
„I przyszedł jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz, napełnionych siedmiu ostatecznymi plagami, i tak się do mnie odezwał: Chodź, pokażę ci oblubienicę, małżonkę Baranka.
I zaniósł mnie w duchu na wielką i wysoką górę, i pokazał mi miasto święte Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga. Mające chwałę Bożą; blask jego podobny do blasku drogiego kamienia, jakby jaspisu, lśniącego jak kryształ.” (Obj. 21,9,10).
Znamienne jest, że prezentacji „Nowego Jeruzalem” dokonuje ten sam anioł, który wcześniej ukazał „sąd nad wielką wszetecznicą”, którą jest „Wielki Babilon”. W jednym i drugim przypadku ukazane jest „miasto” – ale zarówno „Wielki Babilon” jak i „Nowe Jeruzalem” wyobrażają systemy religijne i wyznających je ludzi! Bo jeżeli tak jest w przypadku „Babilonu” to dlaczego inaczej miałoby być w przypadku „Jeruzalem”? (por. Obj. 19,7; Ps 45,10)
Niezaprzeczalnie, byłoby czymś radosnym i wspaniałym, gdyby wszyscy Izraelici przyjęli Jezusa Chrystusa! Chwała Pańska rozbłysła by wówczas nad całym narodem...
Niestety, uczynili to tylko niektórzy – owe, dwukrotnie wspomniane w księdze Objawienia sto czterdzieści cztery tysiące.
To właśnie ta „Reszta” Izraela w owych dniach (Rz. 11,1-5) jako prawdziwy Boży Izrael, stała się „pierwocinami dla Boga i Baranka” (Obj. 14.4c). I to właśnie oni są owym „Jeruzalemem”, nad którym – zgodnie z proroctwem – „rozbłyska chwała Pańska” (Iz. 60,2)! „Nowym Jeruzalemem”, zbudowanym nie z martwych kamieni, lecz z „kamieni żywych” (1 Ptr. 2,1-5). To ci z Żydów, dla których Jezus Chrystus stał się Panem i Zbawicielem.
Zwróćmy uwagę na charakterystyczne cechy opisu „Nowego Jeruzalemu”:
„a Miasto – to czyste złoto do szkła czystego podobne” (Obj. 21,18b)
„I rynek Miasta to czyste złoto jak szkło przeźroczyste” (Obj. 21,21b)
Czym jest to czyste złoto?
„Szlachetni synowie Syjonu, cenieni jak czyste złoto.” (Lm 4,2a)
Spójrzmy na inne szczegóły opisu „Miasta” jakie zawierają wspólnie proroctwo Izajasza (r. 60) i Apokalipsa (r. 21):
- Mur Miasta stoi na „dwunastu kamieniach węgielnych”, na których są wypisane „imiona dwunastu apostołów Baranka” (Obj. 21,14) – co wpisuje się wyraźnie w słowa ap. Pawła, stwierdzającego, że Kościół Chrystusowy jest „zbudowany na fundamencie apostołów i proroków” (Ef 2,20);
- Miasto ma „dwanaście bram, a na bramach dwunastu aniołów i wypisane imiona dwunastu plemion synów izraelskich” (Obj. 21,12) – co w zestawieniu z informacją, że sto czterdzieści cztery tysiące nawróconych z Izraela pochodzi z dwunastu pokoleń izraelskich (Obj. 7,1-8), pozwala ich identyfikować jako „Nowe Jeruzalem”. A w połączeniu z informacją, że są oni „pierwiastkami dla Boga i dla Baranka” (Obj. 14,4c), wskazuje na ich działalność ewangelizacyjną, skutkiem której „przez stale otwarte bramy”, do „Nowego Jeruzalem” wchodzą wciąż nowi zbawieni z narodów ziemi...
- Mur Miasta został wymierzony dokładnie na „sto czterdzieści cztery łokcie, według miary ludzkiej, którą się posłużył anioł” (Obj. 21,17), co blisko kojarzy się ze „stu czterdziestoma czterema tysiącami” nawróconych z Izraela. Zwróćmy jeszcze uwagę na: „A ten, który mówił ze mną, miał złotą trzcinę jako miarę, by zmierzyć Miasto i jego bramy i jego mur. (...) miara, którą ma anioł jest miarą człowieka.” (Obj. 21,15.17b)
Wyjaśniliśmy już kim jest owe sto czterdzieści cztery tysiące. A kim jest ów wielki tłum?
Wiemy już, że zgodnie z pierwszym nakazem Jezusa – pierwszymi „opieczętowanymi” byli Żydzi. Po swoim zmartwychwstaniu Chrystus dał kolejne – nieco inaczej brzmiące polecenie:
„... ale gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami w Jerozolimie i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi” (DzAp 1,8)
Po Żydach zaniesiono Ewangelię Samarytanom (DzAp 8,5-17), a następnie poganom; od „domu Korneliusza” poczynając (DzAp r. 10), „aż po krańce świata”, co trwa do dziś.
Wspaniałą konsekwencją nawiedzenia, które przyniosło Izraelowi a potem całemu światu Ewangelię zbawienia jest „pochód narodów”, zdążających do „Nowego Jeruzalem” („do Boga Jakubowego – por. Iz. 2,2b.3). Wspaniały opis tego „pochodu narodów” – wielkiego „tłumu” znajdujemy w proroctwie Izajasza 60,3-14:
„I pójdą narody do twojej światłości, a królowie do blasku, który jaśnieje nad tobą. Podnieś oczy i spojrzyj wokoło: Wszyscy gromadnie przychodzą do ciebie, twoi synowie przychodzą z daleka, a twoje córki niesione są na rękach.
Wtedy, widząc to, rozpromienisz się radością i twoje serce bić będzie z radości, gdyż bogactwo morza przypłynie ku tobie, mienie narodów tobie przypadnie.
Gromady wielbłądów zaroją się, młode wielbłądy Midianitów i Efy, wszyscy przyjdą z Saby; przywiozą złoto i kadzidło, śpiewając pieśni pochwalne na cześć Pana.
Wszystkie owce Kedareńczyków zbiorą się u ciebie, barany Nebatejczyków będą na twoje usługi, pójdą jako miła ofiara na mój przybytek.
Kim są ci, którzy się zlatują jak obłoki i jak gołębie do swoich gołębników?
Dla Mnie gromadzą się statki, okręty tartezyjskie płyną na przedzie, aby przywieźć twoich synów z daleka; wiozą z sobą swoje srebro i złoto dla imienia Pana, twojego Boga, i dla Świętego Izraelskiego, bo chce cię uświetnić.
Cudzoziemcy odbudują twoje mury, a ich królowie będą ci służyć, gdyż w Moim gniewie cię uderzyłem, lecz w Mojej łaskawości nad tobą się zlituję.
I twoje bramy będą stale otwarte, ni w dzień, ni w nocy nie będą zamykane, aby można było sprowadzić do ciebie skarby narodów pod wodzą ich królów.
Bo naród i królestwo, które tobie nie będą służyć, zginą, i takie narody będą doszczętnie wytępione.
Okazałość Libanu przyjdzie do ciebie, jałowiec, jesion i cyprys społem, aby przyozdobić Moje święte miejsce, gdyż chcę uczcić miejsce, gdzie stoją Moje nogi.
Przyjdą także do ciebie schyleni nisko synowie twoich gnębicieli i wszyscy, którzy tobą pogardzali, i padną ci do nóg, i będą cię nazywać Grodem Pana, Syjonem Świętego Izraelskiego.”
Przez otwarte dzień i noc bramy Jeruzalem wejdą tłumy, narody – Pan przyprowadzi inne owce ze wszystkich narodów świata – aby nastała jedna owczarnia.
Uważam, że nie można tutaj nie wskazać analogii z jeszcze jedną kwestią zawartą w proroctwach a związaną z Chrystusem i jego posłannictwem:
- „Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i Słowo Pańskie – z Jeruzalem” (Iz. 2,3d)
- „Bo ode Mnie wyjdzie pouczenie, i Prawo Moje wydam jako światłość dla ludów” (Iz. 51,4)
a dalej:
- „Sprawiłem, że Duch Mój na Nim spoczął On przyniesie narodom Prawo” (Iz. 42,1b)
a wreszcie:
- On niezachwianie przyniesie Prawo. Nie zniechęci się ani nie załamie aż utrwali Prawo na ziemi a Jego pouczenia wyczekują wyspy” (Iz. 42,3c-4)
Prawo Boże, „Stare Przymierze” od początku wyróżniało Izraela pośród innymi narodami (patrz Ps 147,20) - dla Nowego Izraela Prawo Boże musi nadal być znakiem Przymierza z Bogiem i światłością, a zawartą w Nim mądrość Bożą, każdy chrześcijanin musi przyjąć i wypisać w swym sercu.
Chciałbym jeszcze nadmienić, że owa liczba sto czterdzieści cztery tysiące, wydaje się być liczbą literalną, z uwagi na stosunkowo krótki czas ich „pieczętowania” jak też na dość szczegółowo podawane liczby pierwszych nawracających się:
„i przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz” (DzAp 2,41b); „Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia (DzAp 2,47b); „A wielu z tych, kitórzy słyszeli naukę, uwierzyło. Liczba mężczyzn dosięgała około pięciu tysięcy” (DzAp. 4,4). Z kolei wskazanie – po dwanaście tysięcy, z dwunastu pokoleń Izraela wydaje się być symboliczne (co do ilości z poszczególnego pokolenia) z uwagi na zawartą symbolikę w nazwach pokoleń w Objawieniu (7,5-8) jak też z uwagi na symboliczne reprezentowanie tychże pokoleń przez dwunastu apostołów.
Być może powyższy artykuł rozczaruje niektórych w ich dotychczasowych poglądach ale musimy pamiętać, że wszyscy jesteśmy dziką szczepką wszczepioną w pień Izraela i z niego soki czerpiemy, a szczepka, która chce się oderwać od „żydowskich korzeni” – po prostu zwiędnie. (por. Rz 11,16b-25).
Myślę, że nie mogę nie ustosunkować się jeszcze do jednej kwestii: czy „drugie owce” są gorsze od „pierwszych” i czy „pierwsze” będą wraz z Chrystusem rządziły „drugimi”? Sądzę, że to zagadnienie, nie potrzebuje większych rozważań (przynajmniej w tym miejscu). Przejrzyste i wystarczające wyjaśnienie podaje sam Jezus: „Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce Moje a Moje Mnie znają (...) Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia i jeden Pasterz.” (Jan. 10,11-16). Sam Jezus mówi „będzie jeden Pasterz” – Jezus Chrystus (nie żaden rząd złożony z „pierwszych owiec”) a pierwsze i drugie owce złączą się w jedną owczarnię (i już nie będzie „ani Żyda ani Greka (...) wszyscy jedno jesteście w Jezusie Chrystusie” (Gal. 3.28.29).
Autor - KBM



#102363 144000

Napisano przez KBM on 2008-09-27, godz. 13:00 w Tematyka ogólna

Wobec tego cytuję w całości. ,,Nie wyrządzajcie szkody ziemi ni morzu, ni drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego. I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela”. (Ob.7:3-4,BT) Każdy może sobie sprawdzić w swojej biblii. Natomiast jeżeli budzi wątpliwość w sprzeczności ‘aż opieczętujemy’ z już ‘liczbą opieczętowanych’, to pierwszy raz pisze z chwili pisania, a drugie stwierdzenie z punktu czasu które to pieczętowanie się odbywa. Dotyczy więc w obu przypadkach tego samego czasu – przyszłego.

No to jeszcze pozostaje pytanie - Czy rozumiesz język polski?
Wyrażnie pisze w cytowanym przez ciebie już całym wersecie, że 144000 jest opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela - a więc z Żydów.
Tymczasem Jan usłyszał dwie liczby dotyczące opieczętowanych:
1 - 144000 Żydów
2 - wielki tłum (z innych narodów), którego nie mógł nikt policzyć.
Jeśli przyjrzysz się wersetom Obj.7,9-17, gdzie pojawia się wielki tłum - nie da się zaprzeczyć, że czterej aniołowie nadal powstrzymują cztery wiatry ziemi "aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego".
Jan poznał liczbę, tych którzy już byli opieczętowani, oraz niewiadomą człowiekowi liczbę tych, którzy właśnie są pieczetowani. Liczba ta niewątpliwie jest znana Bogu.
Podanie Janowi tej liczby (wielkiego tłumu) mogło by doprowadzić do nadzwyczajnych nadużyć (podobnie jak organizacja ŚJ robi z liczbą 144000 - przekręcając jej znaczenie - i co raz zmieniając pojęcie "pokolenie"), co w konsekwencji doprowadziło by odstępcze społeczności do wywołania przez nie Armagedonu.
Jak należy to rozumieć? - "144000 opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela" (Obj.7,4), którzy "stoją z Barankiem na Górze Syjon" (Obj.14,1) "ci zostali wykupieni na pierwociny dla Boga i Baranka" (Obj.14,4).
(Czyli są pierworodnymi, nie splamili się żadną inną religią, wychowani pod Prawem, przyjęli Chrystusa, nie zgrzeszyli przeciw Bożemu Słowu).
"Potem ujrzałem a oto wielki tłum (...) z każdego narodu i wszystkich pokoleń ludów i języków" (Obj.7,9) "Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną 'Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do Świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg Swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu, a Słowo Pańskie z Jeruzalem'" (Iz.2,2.3) "Nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił" (DzAp.11,10) "Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzyśmy uwierzyli w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu" (Dz.Ap.11,17). I od tej pory "nie ma już Żyda ani Greka" ale jeden Lud Boży - Jedna Owczarnia.
Ap.Piotr nie odważył się sprzeciwić Bogu. Co sądzić dziś o tych, którzy się sprzeciwiają Bożemu Słowu?!



#101958 144000

Napisano przez KBM on 2008-09-21, godz. 21:52 w Tematyka ogólna

Heeej, ahoooj. Nie z tej strony liczysz pokolenie. Nie od śmierci Jezusa tylko od ,,końca świata", wstecz. A tak konkretnie nie podałeś jak długo trwa pokolenie, o które Cię pytałem. Czy chodzi od dziadka do syna, od syna do wnuczka itd., które trwa przeciętnie 25 l.? Czy długość życia ok. 80 l. ? Czy tak jak ostatnio ŚJ ‘’pokolenie złe’’, czyli bez żadnego limitu? Czy jeszcze inaczej?

Zapomniałeś że codziennie rodzą się dzieci. Trudno więc oczekiwać by odbierano porody tylko co 25 lat.
Słów Jezusa słuchały osoby w różnym wieku. On ich nazwał tym pokoleniem. Starsi pewnie nie dożyli, młodsi z pewnością tak.

To prawda, że mówił do siedzących przy nim uczni. Czyżbyś chciał powiedzieć, że tamte słowa nie dotyczą nas, gdy powiedziałeś: ,,nie do kogoś z przyszłości”? Czy w Rz. 15:4, nie powiedziano: ’co przedtem napisano dla naszego pouczenia napisano’? Ale po kolei. W Mat.24:1-2 Jezus rozmawia z uczniami o zburzeniu świątyni. W 3 wersecie padają w zasadzie pytania dotyczące trzech zagadnień.
1. Kiedy to się stanie? (zburzenie świątyni, które nastąpiło w 70 r.) Zanim doszło do zburzenia świątyni Jezus w kolejnych wers. 4-20 omówił wydarzenia poprzedzający rok 70-ty.
2. Jaki będzie znak twego przyjścia? Teraz odróżnia omówione wcześniej i zaczyna omawiać inną fazę; od w wers. 21 ‘ucisku jakiego nie było’ i od wers. 22-28, dotyczącą zdarzeń okresu ,,pokolenia” poprzedzającego Armagedon (wojnę Bożą).
3. Koniec świata. Następny wers. 29, Informuje: ,,A zaraz po udręce owych dni… (pokolenia)”, następuje opis ,,koniec świata” (Armagedonu) w wers. 29-31 . W następnych wers. , od 32 wraca do okresu tuż z przed ,,końca świata, by w wers. 34 podkreślić, ‘nie przeminie to pokolenie’.

Chrystus powiedział "nie przeminie to pokolenie". Sens jest jasny. Żeby łatwiej zrozumieć sens całej wypowiedzi w kontekście kolejnych słów - należy sprecyzować wypowiedź "aż się to wszystko stanie".
Zwróć uwagę na słowa "niechaj się stanie...". Czy to oznacza finał? Należy raczej rozumieć, że słowa "stanie się" oznaczają "zacznie istnieć". I jeżeli przetłumaczymy, że "nie przeminie to pokolenie, aż się zacznie 'wielki ucisk'", to wszystko jest jasne i logiczne.
Potwierdzają to własnie słowa, które cytowałem jako przykład mówiący o Królestwie Bożym. Ci, którzy wówczas słuchali tych słów - zobaczyli przychodzące Królestwo Boże i trwa Ono po dziś dzień i będzie trwało. Objawiło się w Chrystusie i w kazdym nawróconym ("wy nie jesteście z tego świata...", "nasza ojczyzna jest w niebie").

Najpierw Cię zapytam; czy Duch Święty (Boży jak piszesz) był wylany na osoby z wersetów: Dz.1:15 (120); 2:41 (3 000); 4:4 (5 000)?
A może jeszcze bliżej wyjaśnisz na czym polega ta różnica?

W Dniu Piędziesiątnicy - Duch Boży (Święty) został wylany na cały Kościół. Każdy wyznający Boga i Chrystusa w Duchu i Prawdzie - otrzymuje tego Ducha Bożego w momencie chrztu lub wkrótce po (chociaż Biblia zna też odwrotną kolejność - więc można przyjąć - w momencie prawdziwego nawrócenia).

Zadatek - to część wartości głównej. Mówiąc zadatek Ducha - mówimy o jakiejś części Ducha. Tymczasem napełnienie Duchem Bożym jest tylko początkiem wypełnienia Obietnicy Bożej i namiastką tego, co Bóg przygotował dla Swoich Dzieci. Dlatego Pełnia Ducha, którą otrzymujemy - jest tylko zadatkiem rzeczy przyszłych (życia wiecznego, Królestwa Bożego, bezpośredniego obcowania z Chrystusem, oglądania oblicza Samego Boga).

Do twoich "rachunków" chcę dodać:
DzAp.4,4 - liczba 5000 - to sami mężczyźni. Trzeba doliczyć również kobiety.
DzAp.2,47 bt "Wielbili Boga, a cały lud odnosił się do nich życzliwie. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia."
DzAp.5,14 bt "Coraz bardziej też rosła liczba mężczyzn i kobiet, przyjmujących wiarę w Pana."
DzAp.6,7 bp "A słowo Boże rozszerzało się i zwiększała się coraz bardziej liczba uczniów w Jerozolimie. Nawet wielu przysłuchujących się kapłanów przyjęło wiarę.
DzAp.21,20 bp "Gdy usłyszeli te słowa, wielbili Boga i powiedzieli do niego: 'Widzisz, bracie, ile to tysięcy jest nawróconych wśród Żydów, a wszyscy gorliwie przestrzegają Prawa."



#101956 144000

Napisano przez KBM on 2008-09-21, godz. 21:17 w Tematyka ogólna

Czy nadal będą obowiązywać ofiary za grzechy ze zwierząt?
Przepisy czystości rytualnej, dziesięcina etc...
Myślę, że Jezus swoją śmiercią nie tyle ustanowił, co położył podwaliny pod Kościół.
Czy każdy, który przyjmuje Chrystusa jest Kościołem?
Uważam, że nie.

Prawo i Zakon to to samo w zalezności od przekładu biblijnego.
W Prawie wyodrębniony został Dekalog, który jest nieodłączną częścią tego Prawa, a jednocześnie Jego kwintesencją.
W Prawie można wyodrębnić 3 podstawowe podziały:
1) Prawo dotyczące moralności
2) Prawa obrzędowe-ceremonialne
3) Inne - karne, dotyczące ekonomii i gospodarki, przepisy budowlane i bezpieczeństwa, profilaktyka zdrowotno-higeniczna i inne sprawy praktyczne życia codziennego.
Nie jest prawdą, że Chrystus zniósł Prawo (Zakon). Świadczą o tym najdobitniej wersety Mt 5,17-19 bw "Nie mniemajcie, że przyszedłem rozwiązać zakon albo proroków; nie przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić. Bo zaprawdę powiadam wam: Dopóki nie przeminie niebo i ziemia, ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie. Ktokolwiek by tedy rozwiązał jedno z tych przykazań najmniejszych i nauczałby tak ludzi, najmniejszym będzie nazwany w Królestwie Niebios; a ktokolwiek by czynił i nauczał, ten będzie nazwany wielkim w Królestwie Niebios."
Łuk 16:17 "Lecz łatwiej niebo i ziemia przeminą, niż żeby jedna kreska miała odpaść z Prawa."
Rz 3,31 bp "Czyż więc poprzez wiarę przekreślamy Prawo? Wręcz przeciwnie. My Prawo umacniamy."
Jak więc widzimy - Chrystus nie zniósł Prawa, ale je wypełnił. Tak więc wypełnienie nie oznacza zniesienia.
Którą część Prawa Chrystus wypełnił? - Prawo ceremonialne i ofiarnicze.
Ta część Prawa faktycznie zapowiadała przyjście Mesjasza. Wszystkie obrzędy, święta i cały system ofiarniczy wskazywał na Chrystusa. Dokładnie to zapowiadał Daniel:
Dan 9,27 bp "Uczyni mocne przymierze z wieloma podczas jednego tygodnia. W połowie tygodnia sprawi, że ustanie ofiara krwawa i ofiara pokarmów."
Karą za grzech jest śmierć. Bóg dopuścił ofiarę zastępczą, którą mógł człowiek złożyć za swoje grzechy. Ale jak napisał ap.Paweł "krew cielców i kozłów nie może uwolnić człowieka od grzechu". Dlatego oprócz składanych indywidualnie ofiar, kapłani co pewien czas składali dodatkowo ofiary przebłagalne za cały naród. Bóg od początku przygotował Plan Zbawienia. Posłał Swojego Syna, który w czasie Swojego ziemskiego życia nie popełnił żadnego grzechu "pokonał grzech w ciele". Dlatego mógł stać się Ofiarą Doskonałą, Barankiem bez skazy, która ostatecznie wypełniła wszystkie Przepisy Prawa w tym względzie. Ofiara Chrystusa złożona raz na zawsze wypełniła i zniosła konieczność składania jakichkolwiek innych ofiar. Ofiara ta złożona raz na zawsze - jest Ofiarą zastępczą za każdego człowieka, który uwierzy. A Jej moc działa od początku Stworzenia do końca tego systemu. Każdy człowiek jest grzesznikiem, i potrzebuje Tej Ofiary aby żyć wiecznie.
Zmieniła się rola Prawa. Nie jest Ono już metodą Zbawienia (gdyż człowiek nie jest w stanie usprawiedliwic się z uczynków Prawa) ale jako Mądrość Boża objawiona człowiekowi - Prawo jest sposobem życia i miernikiem postępowania chrześcijan.
O czym więc faktycznie mówiły zacytowane przez ciebie słowa z Ef 2,15. Najdokładniej werset ten tłumaczy Przekład Biblii Brzeskiej:
Ef 2:15 bb "Zgładziwszy przez ciało swoje nieprzyjaźni, to jest, zakon przykazania, który się zamyka w ceremoniach, aby dwu stworzył w samym sobie w jednego nowego człowieka, czyniąc pokój."

Podwaliny Kościoła - Chrystus przygotował Swoją Służbą przez 3 i pół roku do Śmierci i Zmartwychwstania. Po Zmartwychwstaniu ostatecznie ustanowił na ziemi Kościół Boży (Chrystusowy).
Każdy, kto przyjmuje Chrystusa szczerze, jako swojego osobistego Zbawiciela i wyznaje Boga i Chrystusa w Duchu i Prawdzie - staje się członkiem Ciała Chrystusowego - Kościoła.



#102501 144000

Napisano przez KBM on 2008-09-29, godz. 12:42 w Tematyka ogólna

Wielka rzesza stoi nie na, lecz przed tronem w niebie.
Oni także wyrzekli się dobrowolnie ziemskich praw i przywilei...
Jednak musieli "oczyścić" swe "szaty", skalane jakimiś grzechami.

Coś tu nie rozumiem - to "wielka rzesza" czyli "drugie owce" też ma nadzieję niebiańską?



#103010 144000

Napisano przez KBM on 2008-10-10, godz. 17:22 w Tematyka ogólna

Ale kontekst mówi o wielkim ucisku w skali kończącego się jednego pokolenia, a nie wielu następujących po sobie. (Mat.24:34) . Ostatnią fazą owego ucisku będzie Armagedon, który i tak mówi tylko o zgładzeniu ludzi złych. Natomiast pokaż w księdze Objawienia ten sam moment o zabraniu pozostałych do nieba, bo przecież podczas niszczenia złych, będą i uznani. Jeśli zatem domagasz się ode mnie pokazania jakiegoś słowa w danym wersecie, to zgłaszam to samo żądanie; pokaż gdzie w Biblii pisze, że do 7 zborów pisano ok. VII – XVIII w. ?

Już kilkakrotnie tłumaczyłem, że Mt.24,34 - nie mówi o ucisku, który dotknie jednego pokolenia w bliżej nieokreślonej przyszłości, ale o ucisku, który zacznie się za życia pokolenia słuchającego słów Jezusa. A ucisk ten będzie trwał aż do ponownego Przyjścia Pana. Wielki ucisk ma różne postacie - fizyczną i duchową - zapytaj dowolnego biblijnego chrześcijanina - jak wielki jest w dniach dzisiejszych duchowy aspekt wielkiego ucisku.
Armagedon będzie po wielkim ucisku i po zabraniu sprawiedliwych do Nieba, a nie jako końcowy element ucisku, gdyż los niesprawiedliwych w żaden sposób nie będzie już dotyczył Dzieci Bożych.
O tym, że wszyscy chrześcijanie - usprawiedliwieni w Krwi Chrystusa (a nie tylko 144000) - będą zabrani do Nieba - mówi cały Nowy Testament, jak też całe Objawienie.
Żądasz przykładu - podaję Obj.20,4-6 - mówią one o zabraniu wszystkich zbawionych do Nieba. Ale ty wskaż jakikolwiek werset potwierdzający jakoby tylko 144000 miało by być zabranych do Nieba.
Nie, podczas Armagedonu nie pozostanie na ziemi nikt, kto miałby jakąkolwiek szansę zbawienia czyli życia wiecznego. Cały NT mówi wyraźnie, że pozostałych czeka tylko Sąd POTĘPIENIA!

Co się tyczy 7 aniołów, którzy kilkakrotnie w Objawieniu pokazują losy Kościoła w różnych okresach czasu - poniżej przedstawiam dowód oparty na zrozumieniu biblijnym reprezentowanym przez przedstawicieli różnych wyznań:

Zbór Efeski. Założony został przez ap. Pawła ok 54 roku. O pierwszych członkach tego zboru wiemy, że byli uczniami Jana Chrzciciela (DzAp 19,1-7), którzy jednak nie tworzyli jeszcze zboru. W Efezie ap. Paweł najpierw przez trzy miesiące pracuje w synagogach żydowskich, zaś potem odłącza miejscową grupę chrześcijan i przez okres prawie dwóch lat naucza w szkole niejakiego Tyrannosa (DzAp 19,8-10). Po latach, zbliżając się do kresu swej ziemskiej wędrówki, z więzienia w Rzymie pisze list do wiernych w Efezie. Wyraża w nim radość z ich wiary i wierności na drodze za Chrystusem (Ef 1,15-19). Także Jezus w księdze Objawienia chwali cierpliwość i pracowitość wiernych tego Zboru (2,3). Zauważa jednak, że "opuścili pierwszą miłość". Jest wymowne, że podobną pochwałę otrzymały od ap. Pawła także inne zbory (por. Rz 5,5; 8,35-39; 1 Kor 15,57.58; 2 Kor 8,7; Kol 1,6-8). Można więc sądzić, że i do nich, podobnie jak do wszystkich chrześcijan końca pierwszego wieku odnosi się ostrzeżenie Chrystusa. Faktem jest bowiem, że w chrześcijańskich zborach 'epoki efeskiej' Kościoła 'pierwsza miłość' zaczęła zanikać. Ap. Paweł, żegnając się w Milecie ze starszymi Zboru Efeskiego przepowiedział grożące im niebezpieczeństwo odstępstwa (DzAp 20,29.30). Odstępstwo to dotknęło nie tylko wierzących w Efezie ale całe chrześcijaństwo (por. 2 Ptr 2,1). Pomimo ogromnego zagrożenia, pierwotne chrześcijaństwo pozostało wierne Chrystusowi, odrzucając obcą naukę i obce obyczaje, brzydząc się nimi i walcząc przeciw nim. Oddajmy raz jeszcze głos Gibbonowi: "Nieraz słyszy się uwagę, zresztą zgodną z prawdą, że przez jakieś sto lat od śmierci Jezusa Chrystusa, aż do czasów Trajana czy też Hadriana - a więc przez jakieś sto lat - dziewiczej czystości chrześcijaństwa nie pokalała żadna schizma czy herezja..." (tamże, str. 16). Wciąż trwał bowiem ten wiek, w którym Apostoł napisał: "Albowiem zaręczyłem was z jednym mężem, aby stawić was przed Chrystusem jako dziewicę czystą." (2 Kor 11,2). Wezwanie do pokuty - Słowa Jezusa brzmią poważnym ostrzeżeniem: "Jeżeli nie będziesz czynić uczynków pierwszych, przyjdę przeciwko tobie i poruszę świecznik twój z miejsca swego." (Obj.2,5). "Błędny kierunek duchowego rozwoju zboru nie jest błahym przekroczeniem; w oczach Pana jest top sprawa brzemienna w następstwa. Można powiedzieć, że zagrożone jest całe życie zboru. Jeżeli zbór się nie nawróci, Pan odsunie go na bok, a wszakże nazwany był świecznikiem [...] Zarówno ten zbór, jaki cały zbór Jezusowy, może być 'świecznikiem' tylko wtedy, kiedy odbija Jego światłość. Gdy Pan odsunie go na bok, zbór pogrąży się w mroku i nie będzie mógł świecić dla innych. Będzie wprawdzie istniał nadal, lecz pozbawiony już mocy świecenia." (Fritz Gruenzweig, Objawienia św. Jana, str. 60).

'Epoka smyrneńska' Kościoła, to niewątpliwie czas prześladowań ze strony Rzymu pogańskiego. Jako początek tego okresu należy przyjąć czas panowania Trajana (98-117) lub Hadriana (117-138). Od czasów Marka Aureliusza (161-180) prześladowania były sporadyczne i miały zasięg lokalny. Owe 'dziesięć dni', o których mówi Wierny Świadek, i do których nawiązuje też Gibbon, oznaczają prawdopodobnie dziesięć dekretów wydanych przeciwko chrześcijanom w Cesarstwie Rzymskim, do których hasło dał cesarz Decjusz. "Patrząc z perspektywy czasu na pomyślne i niepomyślne koleje losów Kościoła, od czasów Nerona do czasów Dioklecjana, zauważamy, że ogólną ilość prześladowań możemy określić liczbą dziesięć." (E. Gibbon, dz.cyt. t. II, str. 99). Zdaniem niektórych komentatorów, prorocza zapowiedź Jezusa Chrystusa ("Nie lękaj się cierpień, które mają przyjść na cię. Oto diabeł wtrąci niektórych z was do więzienia, abyście byli poddani próbie, i będziecie w udręce przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota." – Obj 2,10), oznacza ostatnie prześladowanie, jakie miało miejsce na przestrzeni dziesięciu lat za panowania Dioklecjana (304-313). "Aby wyrobić sobie właściwe i jasne pojęcie o tym doniosłym okresie kościelnych dziejów, musimy poznać stan chrześcijaństwa w okresie dziesięciu lat, tj. od czasu ogłoszenia pierwszych dekretów Dioklecjana, do czasu aż ostatecznie zapanował spokój…" (E. Gibbon, str. 117). Fałszywi Żydzi - Niezależnie od zagrożeń zewnętrznych, od początku wieku II chrześcijaństwo borykało się z licznymi i uciążliwymi problemami wewnętrznymi. W Kościele powstało wiele sekt, z których każda utrzymywała, że wyłącznie ona ma rację w wielu kwestiach teologicznych. Gibbon wspomina m. In. O Pawle ze Smyrny, który działał w połowie II wieku, głosząc wiele błędnych nauk, które wzburzyły kościoły wschodnie. Ks. Jan Wierusz-Kowalski pisze; "Drugie stulecie było nie tylko wiekiem herezji, ale również wiekiem integracji chrześcijaństwa i konsolidacji jego organizacji." (Chrześcijaństwo, str. 31) To o tym właśnie czytamy w Obj 2,9: "Znam ucisk twój i ubóstwo, lecz tyś bogaty, i wiem, że bluźnią tobie ci, którzy podają się za Żydów, a nimi nie są, ale są synagogą szatana.".

"Okres pergamski" Kościoła zaczął się po roku 313, to jest po edykcie tolerancyjnym Dioklecjana. Wtedy to za sprawą Konstantyna Wielkiego chrześcijaństwo zaczęło zyskiwać przywileje, i wkrótce z religii prześladowanej, stało się religią panującą w Imperium Rzymu. Konstantyn, pontifex maximus pogańskiej religii, był poganinem z krwi i kości, który dla swych dalekosiężnych celów politycznych postanowił wykorzystać siły chrześcijaństwa, neutralizując jednocześnie jego duchowy wpływ. Dlatego zamiast prześladowań, które umacniały chrześcijaństwo, zastosował inną politykę. Historyk pisze; "Cesarz Konstantyn na początku IV stulecia postanowił iść inną drogą, taką, która pozwoliłaby na ograniczenie lub obezwłasnowolnienie chrześcijaństwa, zagrażającego Rzymowi. Tak jak cezarowie zawsze dążyli do osłabienia sił barbarzyńców, biorąc ich do swych służb, tak też uczynił Konstantyn Wielki z chrześcijanami. Układ, jaki zawarł z biskupem Rzymu był taki, że chrześcijaństwo stało się religią państwową, a w zamian za to Konstantyn został uznany za chrześcijańskiego władcę. W ten sposób cesarz osłabił tendencje chrześcijan do przeciwstawiania się państwu, a najważniejszym punktem było to, ze biskup Rzymu otrzymał od Konstantyna majątki i tytuły świeckie, by w ten sposób chrześcijanie weszli w rzymski porządek. Kościół chrześcijański nie tylko poddał się temu porządkowi, ale do tego stopnia wtopił się w rzymską społeczność, że przesiąkł zwyczajami pogańskimi. Różnica pomiędzy chrześcijaństwem a pogaństwem zatarła się do tego stopnia, że chrześcijanie zaczęli oddawać cześć posągom i obrazom, co prawda przypodobanym do kultu świętych. W ten sposób wpłynął jad, który zatruł całe chrześcijaństwo – tak mówili o tym ci, którzy pozostali wierni nauce apostolskiej. Tak więc pozostało bardzo mało tych wiernych wierze […] Kościół po upadku pogańskiego Rzymu występuje jako spadkobierca niechrześcijańskiego ducha…" (Zdenek Nojedly, Dzieje Czeskiego Narodu, str. 434.435). Taki właśnie, upadły Kościół wzrastał aż do upadku Zachodniej części Imperium Rzymu w roku 476. Spadkobiercą Rzymu stał się oficjalny Kościół rzymskokatolicki. Epoka 'Zboru pergamskiego' zamyka się w latach 313-476. Jest to czas gruntowania się 'stolicy szatańskiej' (por. 2 Tes 2,6-9; Obj 2,13). Wierna i oddana reszta - "Jednak obok oficjalnego, bogatego kościoła, istniał opozycyjny, ubogi kościół, który wysuwał różnorakie tezy teologiczne i reguły karności." (A. Maszkin, Historia Starożytnego Rzymu, str. 691). Zwycięzcom Jezus obiecuje posilenie 'skrytą manną' – swoim Słowem, oraz obiecuje dać 'biały kamień' z wypisanym nowym – zwycięskim – imieniem!

'Okres tyjatyrski' Kościoła, jest najdłuższym z dotąd występujących, i obejmuje całe średniowiecze. Jego kształt wyznacza największe odstępstwo od Prawdy Bożej, porównane do tego, o którym mówi I Księga Królewska. Za króla Achaba, który pojął za żonę córkę Etbaala, króla Sydończyków, Izabel, Izrael popadł w totalne bałwochwalstwo. Niewierność wobec Boga została w Biblii porównana z wszeteczeństwem. Chrystus jest bowiem Oblubieńcem swego Kościoła, i Kościół jako Jego Oblubienica ma być 'czystą dziewicą' (2 Kor 11,2). Wszelki duchowy związek chrześcijanina z bałwochwalstwem, z fałszywą nauką, podobnie jak połączenie się Kościoła ze światem, jest uważane za zdradę i cudzołóstwo. Duchowa 'Izebel' uważa się za prorokinię Bożą. Takie same pretensje zgłasza Kościół papieski, przypisując sobie boskie natchnienie i nieomylność w nauczaniu. Kościół ten ogłasza, że posiada 'Urząd Nauczycielski', jego wyznawcy nazywają go 'Matką' i 'Świętą Matką', sam uważa się za jedynego prawowitego przedstawiciela Bożego na Ziemi. Pretensje te są jednak nieuzasadnione, gdyż 'Izebel' jest fałszywą prorokinią. Ale, podobnie jak Izabel z czasów Achaba, nowotestamentowa 'Izebel' prześladuje proroków Bożych i świadków Chrystusowych, i czyni to z wielką zawziętością, bezwzględnie i okrutnie (casus: tzw. Święta Inkwizycja!) 'Izebel' z Obj 2,20 oznacza kościół nierządny, odstępczy, który zdradził Boga i prześladuje prawdziwy lud Boży. Ta sama odstępcza 'niewiasta', została przedstawiona w Obj 17,1-6 jako 'nierządnica', która wszeteczeństwem swoim uwiodła wszystkie narody, i która mordowała prawdziwe dzieci Boże. Jest to okres wywyższenia i supremacji papieskiej, w którym papiestwo oprócz duchowej zyskało także potężną władzę świecką. Znany wybitny katolicki znawca księgi Objawienia, B. Holzhauser pisze o tym okresie m. in.: "… Ciało Kościoła pozbawione zastrzyków, które go wzmacniały, odpadło od swego wysokiego powołania i oddało się przepychowi i rozkoszom. Poselstwo to objawia wewnętrzny stan Kościoła wieków średnich, który trwał od VI do XVI wieku." ('Apokalipsa' t. I, str. 155). Jest znamienne, iż wielcy reformatorzy niemal jednogłośnie oświadczają, że tak jak cesarski Rzym wypełnił proroctwo o 'czwartej bestii' z proroctwa Daniela rozdział 7, tak Rzym papieski odpowiada dokładnie proroczej charakterystyce 'małego rogu' z tegoż rozdziału, a ponadto 'człowieka grzechu' z 2 Tes rozdział 2, 'wszetecznej niewiasty' z Objawienia rozdział 17 i 'fałszywej prorokini Izebel' z Objawienia rozdział 2. Chrystus grozi 'Izebel', że – jeśli nie będzie pokutować i nie odwróci się od swych przestępstw – zostanie osądzona i ukarana. Fakt opisania w rozdziale siedemnastym Objawienia 'sądu nad nierządnicą' dowodzi, że ‘Izebel’ nie posłuchała ostrzeżenia Jezusa Chrystusa. Dowodzi tego także historia i dzień dzisiejszy Kościoła rzymskokatolickiego. Obietnice - Jezus obiecuje swym wiernym naśladowcom żyjącym w okresie tyjatyrskim, że "nie włoży na nich żadnego innego ciężaru" (Obj 2,24). W okresie ucisku i prześladowań oczekuje tylko, że strzec się będą bałwochwalstwa i wszeteczeństwa Izebel. Zwycięzcom obiecana jest nagroda, jaką Pan wręczy im w dniu swego chwalebnego przyjścia. 'Uczynki Jezusa', to wierność Bożym przykazaniom (Jan 15,10); tego samego oczekuje On od prawdziwych chrześcijan (Obj 14,12). Zwycięzcy otrzymają 'władzę nad poganami'. Jest to najprawdopodobniej obietnica pozyskania dla czystej Chrystusowej Ewangelii innych ludzi (por. Ps 2,8.9; DzAp 13,46-49) – tak więc nawet w tak trudnym czasie znajdowali się ludzie, których serca otwierały się na działanie Boże. Wiernym Jezus obiecuje też 'gwiazdę zaranną', a więc Siebie (por. Obj 22,16). Jest to wspaniałe zapewnienie bliskości i opieki (por. Mt 28,20)!


'Okres sardyjski' opisuje sytuację Kościoła końca średniowiecza, Wielkiej Reformacji i okresu poreformacyjnego. Stan tamtego azjatyckiego zboru odpowiada sytuacji w jakiej znalazł się protestantyzm, zanim upłynęło sto lat od Wielkiej Reformacji. Reformacja protestancka rozpoczęła swoją działalność z rozmachem, w pełni gorliwości i z ogromną witalnością, ale w niedługim czasie ostygła, skamieniała i obumarła. Wierny Świadek mówi, że nie znalazł „doskonałych uczynków” tego zboru. Najpewniej jest to zarzut, że reformacja nie ukończyła rozpoczętego dzieła; nie wydobyła wszystkich prawd ewangelicznych na światło, a tych, które odkryła, nie wprowadziła w pełni w życie. W niedługim czasie popadła zresztą w formalistykę, uwikłała się w zatargi i walki zbrojne. W późniejszym okresie, szczególnie po pokoju westfalskim (1648), protestanci pogrążyli się w błogim uczuciu zadowolenia z odkryć wielkich reformatorów, nie odczuwając potrzeby dalszego dociekania i odkrywania prawd ukrytych w Słowie Bożym. Protestanci zapomnieli protestować, choć wokół nadal szerzyły się błędy oficjalnego rzymskiego Kościoła i nadal trwał jego terror. Inkwizycja (Święte Oficjum) działała wciąż w każdym kraju katolickim i we wszystkich krajach kolonizowanych przez katolików, posiadając prawny dozór nad drukarniami. Wówczas to wprowadzono pierwszy wykaz ksiąg zakazanych (Index librarum prohibitorum). Poza Biblią, w roku 1616 na Indeksie ksiąg zakazanych znalazło się m. in. dzieło Mikołaja Kopernika "O obrotach". Wina za zły, martwy stan protestantyzmu w tamtym okresie spada przede wszystkim na nauczycieli Kościoła. Dlatego Chrystus występuje tutaj jako ten, który w swej ręce trzyma 'siedem gwiazd'. To są właśnie nauczyciele, kaznodziej i inni Bozy posłańcy. Gdy oni utracą dar Ducha Świętego, przestają świecić na firmamencie niebios. Gasną lub stają się błędnymi gwiazdami (por. Judy 13). "Nauczyciele późniejszego protestantyzmu za mało mieli w sobie światła i mocy Ducha Świętego, i za mało ścisłej łączności z Chrystusem, co spowodowało zanik życia duchowego tak u nich, jak i u ogółu wiernych" – pisze Antoni Maszczak. Potrójna obietnica - W Sardes 'kilka osób' nie skalało swoich szat. Zawsze, w każdym okresie historii i w każdym miejscu znajdują się święci Boży, którzy dbają o swój duchowy stan. Tak było nawet w świecie przedpotopowym, a także w dojrzałej do zagłady Sodomie. Tym osobom Wierny Świadek obiecuje, że będą przyobleczeni w szaty białe. Jest to wyraxne zapewnienie, że jako święci Boży, omyci w krwi Baranka, zostaną przez Niego zaproszeni do "Królestwa przygotowanego od założenia świata" (Mt 25,34). Następnie zapewnia ich, że ich imiona na zawsze pozostaną w księgach życia; jako obywatele Nowego Jeruzalemu wejdą "bramami do miasta" (Obj 22,14). Wreszcie obiecuje im, że w wielkim dniu przemiany i zabrania do Domu Ojca, wyzna ich imiona wobec Ojca i wobec Bożych aniołów! Obietnice te odnoszą się do tych z protestantów, którzy wiernie i z oddaniem szukali Boga, zgłebiali Jego Słowo i odkrywając kolejne prawdy, stosowali je w życiu i nauczali tych prawd innych.

'Okres filadelfijski', to czas niezwykłego przebudzenia religijnego, w którym przystąpiono do realizacji programu ewangelizacji świata. Jest to czas narodzenia się nowoczesnych misji chrześcijańskich. Przebudzenie to objęło wszystkie wyznania protestanckie, jednocząc te kościoły w duchu miłości bliźniego w celu realizacji wspólnego dzieła niesienia narodom świata prawdy o zbawieniu w krwi Jezusa Chrystusa. W Anglii wielką rolę w przebudzeniu odegrali Wersley i Whitefield, zaś w Niemczech Benger, Spencel, Jungestilling, Seitz, i inni. Okres ten, to czas powstawania licznych towarzystw biblijnych, które zajęły się drukiem Biblii na skalę masową i rozprowadzania jej. Zarazem powstają towarzystwa misyjne, kształcące i wysyłające misjonarzy do licznych krajów. M. in. w styczniu 1797 wysłano pierwszych misjonarzy na Tahiti. W 1807 roku Robert Moffat udał się do Afryki, a John Williams rozpoczął pionierską pracę wśród tubylców na wyspach mórz południowych. W roku 1804 powstało Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne, a w roku 1816 Amerykańskie Towarzystwo Biblijne. Biblię przetłumaczono na wiele języków świata i w milionach egzemplarzy wydrukowano i rozpowszechniono w świecie. Obietnice - Zbór filadelfijski jest, oprócz Smyrny, jedynym zborem, któremy Jezus Chrystus nie udzielił żadnej nagany. Przeciwnie, otrzymał on pochwałę i obietnicę. Wierzący tego okresu chociaż dysponowali niewielkimi siłami, okazali się wierni w życiu chrześcijańskim i gorliwi w poświęceniu. trzymając się wiernie Słowa Bożego, wyznawali Chrystusa między poganami; chociaż mieli niewielką moc, dokonali wielkich rzeczy w świecie. Już zborowi w Smyrnie Jezus powiedział, że jego wrogowie z 'bóźnicy szatańskiej', niesłusznie uważający się za Żydów, będą przeszkadzać w jego świadectwie. W przypadku zboru w Filadelfii obietnica brzmi, że ludzie tacy zostaną upokorzeni. Wierzący zboru filadelfijskiego otrzymali zapewnienie, że zostaną zachowani w ‘godzinie pokuszenia’, jaka dotknie cały świat. Prawdopodobnie jest to aluzja do ogólnoświatowego kryzysu polityczno-gospodarczego oraz społecznego, jak i zjawisk w świecie przyrody – jakie wystąpiły końcem XVIII i w pierwszej połowie wieku XIX; ich wiara, gorliwość, i nadzieja wieczności były skutecznym antidotum na stresy i zawodne nadzieje oferowane przez świat. Członkom zboru filadelfijskiego Jezus potwierdza nadzieję i pewność swego powtórnego przyjścia, zachęca do wierności i wytrwania. Dla zwycięzców przeznaczona jest obietnica, że Pan uczyni ich filarami w świątyni Bożej (Kościele Bożym), że otrzymają imię Boże, imię Nowego Jeruzalemu oraz własne imię Jezusa. Metafory te odnoszą się do nowego, trwałego charakteru odrodzonych dzieci Bożych oraz ich stałego miejsca w Kościele Bożym, w Bożych planach i wieczności, w której będą wraz z Bogiem.

'Okres lodycejski' Kościoła rozpoczął się w wieku XIX i trwa nadal. Jest to ostatni okres historii Ludu Bożego na ziemi, bezpośrednio poprzedzający powtórne przyjście Pańskie. Druga połowa wieku XIX i wiek XX mają tragiczną opinię. Jeżeli jest to w pełni zauważalne w świecie zewnętrznym – w polityce, gospodarce i stosunkach społecznych, to jednak szczególnie daje się odczuć w życiu chrześcijańskim. Po przebudzeniowym, nacechowanym gorliwością, całkowitym oddaniem i poświęceniem oraz ogromem pracy 'okresie filadelfijskim', nastał czas laodycejskiej letniości i samowystarczalności, formalizmu wyznaniowego i pychy duchowej. W tym czasie chrześcijanie zazywają pokoju religijnego i obfitości strawy duchowej. Biblia jest łatwo dostępna, zanikają prześladowania religijne. Niestety, sytuacja ta pogrąża ogół chrześcijan w błogim samozadowoleniu i duchowej śpiączce. Sprawia ponadto, że samoocena jest nietrafna, fałszywa. I o ile typowy 'laodycejczyk' ma o sobie i swoim stanie duchowym jak najlepsze mniemanie, to zdaniem Wiernego Świadka – Chrystusa – jego rzeczywisty stan jest tragiczny i śmiertelnie niebezpieczny! Wzrosła nieprawość, a dlatego oziębła miłość wielu (por. Mt 24,12). Nagminnie i w różnoraki sposób łamane jest Prawo Boże, a na konkretną naukę biblijną typowy 'laodycejczyk' ma "świerzbiące uszy" (2 Tym 4,3.4). W sposobie myślenia, obyczajach i postępowaniu widać zeświecczenie, płyciznę duchową i pogoń za własną wygodą i zbytkiem. Trwa wielki odwrót w stronę pogaństwa i spirytyzmu (por. 1 Krl 18,21; Mt 6,24). Powszechnie występuje zjawisko oglądania się do tyłu ("Pamiętajcie na żonę Lota!"). 'Laodycejczyk' uważa się za wystarczająco wierzącego i świętego, gardzi napomnieniem i wezwaniem do pokuty i nawrócenia. Zadowala się krótkim pobytem w takim czy innym kościele (jedni stoją na stopniach swoich świątyń niecałą godzinę, zaś członkowie zborów przeznaczają na to 'aż' dwie lub trzy godziny. Potem trwa 'normalne życie', w którym niewiele lub wcale nie ma miejsca dla Boga, Jego Słowa, dla modlitwy i społeczności z innymi chrześcijanami, dla chrześcijańskiej, samarytańskiej czy ewangelizacyjnej służby! Janusz Kuczyński napisał kiedyś: "… Audycja telewizyjna jest bardziej nęcąca od zawsze jednakowego nabożeństwa; wszelkiego rodzaju rozrywki prowadzą do nieuchronnej zagłady przeżyć i praktyk religijnych…" ("Chrześcijaństwo i sens życia", str. 301). Groźba i rada - Chrześcijanie 'okresu laodycejskiego' są ubodzy i niedostateczni w swej wierze, pozbawieni sprawiedliwości Chrystusowej, i mają chore niedowidzące oczy. I dlatego własnie Jezus zaleca im nabycie (od Niego!) tej gorliwej i doświadczonej w ogniu wiary, podobnej do złota (por. 1 Ptr 1,7). wskazuje na konieczność przyjęcia (od Niego!) doskonałej sprawiedliwości (Mt 22,10-14; por. Rz 3,20-24; Ef 2,8.9). 'Laodycejczykom' potrzeba też "maści wzrok naprawiającej" – Ducha Świętego Bożego, który otwiera oczy na rzeczywisty duchowy stan i prowadzi w grzeszniku dzieło odrodzenia, wspierając i kształtując jego życie (por. Jan 16,7-13). Chrystus wzywa, abyśmy byli gorącymi dla Niego, lub abyśmy byli zimnymi; stan letności – brak zdecydowania i jednoznaczności w życiu, jest dla Niego nie do przyjęcia! 'Laodycei' jako całości grozi odrzucenie na wieki. Można odnieśc wrażenie, że Wierny Świadek jest tego świadomy, a dlatego w kolejnych słowach zwraca się już raczej do jednostek: "jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wstapię do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną." (w. 20). Warto na koniec zwrócić uwagę na Chrystusa stojącego za drzwiami i stukającego do Kościoła. Jest znaną prawdą że On działa ("stuka") bezpośrednio przez wpływ Ducha Świętego, że przemawia przez wydarzenia, ale także posyła do nas ludzi, którzy stojąc na miejscu Chrystusowym zwiastują poselstwo upamiętania (por. 2 Kor 5,19-21)! Są Kościoły i społeczności wyznaniowe, które są absolutnie zamknięte na jakikolwiek głos z zewnątrz. I nawet gdy uznają potrzebę odmiany swego 'stanu laodycejskiego', gotowe są przyjąć wezwanie płynące wyłacznie z własnych szeregów – od swoich 'proroków', kaznodziei, nauczycieli. Nie do pomyslenia jest dla nich, aby ktoś z zewnątrz miał im coś istotnego do przekazania od Boga. Taka postawa doskonale wpisuje się w 'stan laodycejski'! To również demonstracja przekonania, że "mam wszystko i niczego [od innych] nie potrzebuję"! Tymczasem często Chrystus dosłownie jest p o z a - On jest na zewnątrz i usiłuje się dostukać, usiłuje dotrzeć przez innych, którzy w danej chwili znają Jego myśl i gotowi są przekazać Jego poselstwo!



Co Ty KBM opowiadasz, że wszyscy mieli szanse poznać Boga. Przecież kontynent amerykański odkryty został dopiero w XV w., a przedtem tamci ludzie nie mieli żadnych szans cokolwiek usłyszeć, że nawet istnieje jakiś tam naród izraelski. Również np. z krainy Łużyckiej na terenie Polski z przed XV w. pne. kto mógł cokolwiek usłyszeć o działalności Mojżesza, nie mówiąc już o Jezusie. Dopiero Jezus zapowiedział o przyszłości, że taka możliwość będzie zorganizowana. ,,A ta Ewangelia o królestwie będzie głoszona po całej ziemi na świadectwo wszystkim narodom. I wtedy nadejdzie koniec". (Mat.24:14) {por.Am.3:7} Paweł w liście do Rzymian cytując Izajasza, ma na myśli 'dać się poznać' tym, którym głoszono np. Faraonowi, a nie tych którym nie pomagano.

Czyżbyś chciał zaprzeczyć, że wszyscy ludzie na ziemi są potomkami Adama oraz Noego. Tak więc - wszyscy wywodzą się od ludzi znających Boga. A że ich przodkowie w którymś momencie historii odwrócili się od Boga - to to był ich wybór. A ich potomstwo również słyszało o Bogu, ale poszło drogą rodziców.
Wystarczy uważna lektura 1 i 2 rozdz.Listu do Rzymian, aby to zrozumieć.
Równie dobrze - nie rozumiejąc Bożej Woli - możesz mieć pretensje do Boga, że przez 2500 lat wybierał na Swój Lud potomstwo wywodzące się zawsze od jednego tylko z synów patriarchów. A od Jakuba, że wybrał tylko jeden Lud - Izrael - odrzucając inne, których przodkowie faktycznie się od Boga sami odwrócili.

o, matko, wystarczy sobie przypomniec wizytę U korneliusza i działalność św Pawła aby odrzucić ,tezę by przez 3 i pół roku zbierano tylko izraelitów. Po za tym proszę o dowód ,że ochrzczono 144 tys Izraelitów.

Przez 3 i pół roku Ewangelia była głoszona tylko Żydom. Pierwszym ochrzczonym poganinem (po upływie 3 i pół roku) był właśnie Korneliusz. Również ap.Paweł dopiero po tym okresie został posłany do pogan. Dowodem na zebranie w tym okresie takiej liczby reszty - pierwocin z Izraela - są właśnie słowa Obj 7,4 bt "I usłyszałem liczbę opieczętowanych: sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych ze wszystkich pokoleń synów Izraela:" oraz Obj 14,1 bt "Potem ujrzałem: A oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czterdzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach."
Szczegółowe opracowanie dotyczące biblijnego uzasadnienia tej liczby jako reszty z Izraela - znajdziesz na jednej z poprzednich stron na tym forum.



#109982 144000

Napisano przez KBM on 2009-01-04, godz. 10:54 w Tematyka ogólna

I powiedz Mario jak to wytłumaczyć osobie, która stworzyła sobie swoją eschatologię i na wszystko co się do niej pisze patrzy poprzez pryzmat tejże eschatologii? A do tego jeszcze innym zarzuca, że nie rozumieją Biblii i tego co Ona naucza skoro nie przyjmują jego eschatologii.
Już wcześniej sygnalizowałem KBM, że ta dyskusja nie ma sensu przy takim jego nastawieniu, lecz on zaczął mi wmawiać, że napisałem, czy też sugerowałem rzeczy, których nie robiłem, stąd musiałem odpowiadać.

No widzisz - ja z Biblią w ręku poparłem taki przebieg wydarzeń dzisiątkami wersetów zaczerpniętych z całej Biblii, a więc udowodniłem rację, które przedstawiam. Ty tego nie potrafisz uczynić, i cały twój wywód i upór opiera się na twoim widzi mi się.
Nie zrozumiesz Biblii, jeśli nie zaczniesz jej czytać jej zamodzielnie i samodzielnie rozważać każde przeczytane słowo, zdanie.



#109785 144000

Napisano przez KBM on 2009-01-02, godz. 19:23 w Tematyka ogólna

Wydarzenie opisane w Obj20,9 i Obj 20,15 to dwa różne wydarzenia. Poza tym w czasie 1000 lecia ziemia będzie zamieszkana wbrew temu co sugerujesz i nie ma to żadnego związku z tym co naucza o zmartwychwstaniu w czasie tysiąclecia WTS. Wystarcy poczytać proroctwa dotyczące Izraela cielesnego i uważniej przyjżeć się temu co jest napisane w księdze Objawienia, aby wiedzieć, że nauka o tym, że w czasie armagedonu zginą wszyscy ludzie jest kłamstwem.

Biblia nie pozostawia cienia wątpliwości, że w Dniu Ponownego Przyjścia Pana wszyscy Sprawiedliwi zostaną zabrani do Nieba (1Kor.15,51; Mt.24,39-41; Mk.13,32; Łk.17,34-35).
Nie pozostawia wątpliwości Jezus mówiąc Łk 17,26-30 bt "Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; nagle przyszedł potop i wygubił wszystkich. Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba deszcz ognia i siarki i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi." (por.Mt.24,37-39).
Jak więc widać - słowa samego Jezusa nie pozostawiają wątpliwości.
Potwierdzenie znajdujemy również w słowach ap.Pawła 1Tes 5,3 bt "Kiedy bowiem będą mówić: "Pokój i bezpieczeństwo" - tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą."
Co się będzie działo na ziemi po zabraniu Sprawiedliwych pisze w Łk.21,26.
Zagładę zapowiada również Mich.7,13; Sof.1,14-18; Iz.13,9-11; Iz.24,17-21.
Polecam jakże wymowny eschatologiczny tekst Sof 1,2-3 bp "Zmiotę wszystko z powierzchni ziemi - mówi Jahwe; zgładzę ludzi i zwierzęta, zgładzę ptactwo powietrzne i ryby w morzu; doprowadzę grzeszników do zguby i wytracę ludzi z powierzchni ziemi - mówi Jahwe."
Zagładę tą zapowiada jakże wymownie Obj.6,12-14.
Zagładę z chwilą skompletowania wiernych Dzieci Bożych zapowiada Obj.7,1.4.
Przeczytaj wydarzenia Obj.11,18.19, które również mówią o zagładzie.
Proponuję również abyś się przekonał że na Sąd ukazany w Obj.20,12.13 nie stawia się nikt żyjący, a wyłącznie powstają zmarli, co dowodzi że nikt nie przeżył Armagedonu, i 1000 lat po nim powstają z martwych niesprawiedliwi na Sąd.
Biorąc pod uwagę, że Biblia nie mówi o trzech Zmartwychwstaniach - Obj.20,8 i Obj.20,12.13 - mówią o tym samym wydarzeniu.
To ciekawe że organizacja ŚJ podobnie naucza, że uwięzienie szatana polegać będzie na pozbawieniu go mocy zwodzenia (nie będzie miał kogo zwodzić).
Wystarczy tylko zastanowić się nad znaczeniem słowa "Otchłań", do której zostanie "wrzucony" szatan. Otchłań - w innych przekładach biblijnych - Czeluść, Przepaść, gr.Abyssos - to nic innego jak Ziemia. Wystarczy porównać choćby słowa z 1Mjż.1,2 "Ziemia była pustkowiem i chaosem, ciemność była nad otchłanią", czy np. "...w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty Nieba" (1Mjż.7,11).
W Biblii znajdziesz dużo więcej dowodów - miejsc, w których ziemia nazywana jest otchłanią czy czeluścią.
Tak więc, to tu na ziemi będzie uwięziony szatan przez to, że tu na ziemi nie będzie miał kogo zwodzić.
Ta ziemia zostanie zniszczona - przestanie istnieć (Iz.24,17-20; 2Ptr.3,10.11; Obj.6,13.14; 20,11; 21,1).
Pozostaje ci tylko uświadomić sobie, że nie toczysz sporu ze mną, ale ze słowami samego Chrystusa i przesłaniem Słowa Bożego.



Objawienie pokazuję, że będzie to czas panownia Mesjasza i współpanowania z nim wybranych, którzy dostąpią piewszego zmartwychwstania, natomiast ST pokazuje nad kim będzie panował Mesjasz.

Rzeczywiście będzie to czas - 1000 lat Panowania Mesjasza, a wraz z Nim wszystkich przez Niego Zbawionych i odkupionych - wszystkich Dzieci Bożych.
Tylko, że panowanie to będzie w Niebie. Natomiast w świetle Ewangelii Równości - pytanie nad kim? - jest conajmniej nie stosowne i świadczy o niezrozumieniu najprostszego przesłania Ewangelii. Żaden człowiek w Królestwie Bożym - nie będzie panował nad drugim człowiekiem, bo wszyscy będą równi.



#106491 144000

Napisano przez KBM on 2008-11-22, godz. 19:26 w Tematyka ogólna

A skąd u licha bierze sie w ludziach przekonanie ,ze to oni bedą współrzadzić z Chrystusem? Dla mnie to jakieś "wsiowe gusła" (bez urazy).
To tak jakbym sobie ubzdrała teraz,że ja jestem ta wybrana i pójde z miejsca do nieba,to po prostu śmieszne .

Rzeczywiście Obietnica Współkrólowania (nie współrządzenia - w powszechnie rozumianym znaczeniu tego słowa) razem z Chrystusem w Niebie, dotyczy nie tylko owych 144000 (które są pierwocinami Kościoła), ale wszystkich Zbawionych w Chrystusie. W Nim - każdy prawdziwie wierzący ma pewność Zbawienia, a więc współdziedzictwa Królestwa Niebieskiego, a tym samym Współkrólowania z Chrystusem.
To od ciebie zależy, czy dzisiejsze "ubzduranie" zamienisz w Nadzieję opartą na Jedynej Prawdzie, i tylko od ciebie zależy czy pódziesz drogą tej Prawdy i uwierzysz Chrystusowi.

A jak to jest że wzięli z Objawienia dosłownie ilośc 144 000, ale już dosłownie DZIEWIC nie potraktowali a mówi Jan w Objawieniu, że do 144000 będą należec Ci ktorzy nie uprawiali sexu....... więc?

Sędz. 2:17 bt "Ale i sędziów swoich nie słuchali, gdyż uprawiali nierząd z innymi bogami, oddawali im pokłon. Zboczyli szybko z drogi, po której kroczyli ich przodkowie, którzy słuchali przykazań Pana: ci tak nie postępowali."
O takim dziewictwie mówią te słowa Objawienia. Bóg zawsze Swój Lud nazywa "Oblubienicą", podobnie jak Chrystus Swój Kościół. Z kolei różne religie występują w Słowie Bożym pod symbolem niewiast.
Rdzenni Izraelici nie zmienili religii przyjmując Chrystusa. Wciąż trwają w Jahwe, i nie cudzołożyli nigdy z innymi bogami. To oni są "pierwocinami" Kościoła w liczbie 144000.

Podpowiedź:

"Zmierzył też jego mur: sto czterdzieści cztery łokcie, według miary człowieczej, a zarazem anielskiej." (Objawienie 21:17)

Niestety - tłumaczenie PNŚ tego wersetu jest zupełnie niepoprawne, a tym samym utrudnia właściwe zrozumienie tekstu.
Miara 144 łokcie - jest miarą człowieka nawiązującą do 144000 pierwocin Kościoła wybranych z Narodu Izraelskiego. To oni stanowią "budowlę" Nowego Jeruzalem i fundamenty Kościoła Chrystusowego. Anioł trzyma miarę, którą pokazuje ap.Janowi "długość muru" Nowego Jeruzalem.
Proponuję polegać na poniższych przekładach Biblii:
Obj 21,17 BW "Zmierzył też mur jego, który wynosił sto czterdzieści cztery łokcie według miary ludzkiej, którą się posłużył anioł."
Obj 21,17 BT "I zmierzył jego mur - sto czterdzieści cztery łokcie: miara, którą ma anioł, jest miarą człowieka."
Obj 21,17 BP "I zmierzył jego mur: (miał) sto czterdzieści cztery łokcie, miara, którą ma anioł, jest miarą człowieka."
Obj 21,17 BPD "Zmierzył też jego mur — sto czterdzieści cztery łokcie miary ludzkiej, której użył anioł."



#103018 144000

Napisano przez KBM on 2008-10-10, godz. 18:55 w Tematyka ogólna

Dobrze ze siedze, bo bym się przewrócił z wrazenia nad tym odkrywczym wnioskiem dowodowym.
A teraz go obale:
1) Kiedy Jezus odchodzi mówi: idzie i nauczajcie narody (teraz a nie czekajcie na to 3 i 5 roku)
2. Aposotłowie dostali dar jezyków i mogli dotrzeć do wszystkich już po 50 dniach
3. Wizyta u Korneliusza jest dośc wczesna - mówi o wydarzeniach bardzo dobrze znanych słuchaczom, a wiec nie sprzed 3 lat.
4. Przed Korneliuszem słwo Boże przyjęto w Samarii, było to jeszcze przed nawróceniem Szawła, a mieszkancy Samarii Zydami nie byli.

Złośliwość nie zrekompensuje braku zrozumienia.
Jeśli rzeczywiście jesteś otwarty na zrozumienie, to raz jeszcze przypominam, że kilka stron wcześniej zamieściłem obszerne opracowanie "144000, Reszta z Izraela...", w którym szczegółowo wyjaśniam - wychodząc już od Proroctwa Daniela, że 144000 to właśnie Izraelici nawróceni w połowie "ostatniego z 70-ciu tygodni" - 3,5 roku po Śmierci Chrystusa.
odp.1) - Mt 10,5-6 bt "Tych to Dwunastu wysłał Jezus, dając im następujące wskazania: «Nie idźcie do pogan i nie wstępujcie do żadnego miasta samarytańskiego! Idźcie raczej do owiec, które poginęły z domu Izraela." Dz.Ap.11:19 bt "Ci, których rozproszyło prześladowanie, jakie wybuchło z powodu Szczepana, dotarli aż do Fenicji, na Cypr i do Antiochii, głosząc słowo samym tylko Żydom."
Tak było przez pierwsze 3 i pół roku po Śmierci Chrystusa.
Dopiero ap.Piotr dostał od Boga objawienie "nie nazywaj nieczystym tego, co Bóg oczyścił" (Dz.Ap.10,15.28; 11,10.17). I było to zgodnie z przekazem biblijnym 3 i pół roku po Śmierci Chrystusa.
odp.2) - Dar mówienia językami - jest jednym z Darów Ducha Świętego. Ten Dar był pomocny również w głoszeniu Ewangelii Żydom rozproszonym po świecie, którzy z czasem posługiwali się językami narodów wśród których mieszkali. I nazywali te języki ojczystymi (Dz.Ap.2,5-11).
odp.3) - Dokładnie do śmierci Szczepana trwało 3 i pół roku głoszenia Ewangelii tylko Żydom (Dz.Ap.7,54-60). Dopiero potem apostołowie poszli do Samarii (Dz.Ap.rozdz.8), dopiero potem nastąpiło nawrócenie Szawła z Tarsu (Dz.Ap.rozdz.9), również dopiero potem ap.Piotr został posłany do Korneliusza (Dz.Ap.rozdz.10) - a więc - od tej chwili Ewangelia zaczęła być głoszona również poganom.
odp.4) - patrz pkt.3, ponadto krótki rys wiedzy: Samaria - stolica Północnego Królestwa Izraela. Miasto leżało przy głównym szlaku handlowym, biegnącym przez Izrael z północy na południe. Zbudowane było na wzgórzu, co ułatwiało obronę. Budowę miasta rozpoczął król Omri w 875 r. przed Chr., a kontynuował ją jego syn, Achab, budując nowy pałac. Do jego ozdoby zużyto tak wiele rzeźbionej kości słoniowej, że nazywano go "domem z kości słoniowej". W ruinach pałacu archeolodzy odkryli ponad 500 fragmentów rzeźb, często pokrytych zlotem. Od początku ludność Samarii uprawiała kulty pogańskie. Kilku proroków potępiało to bałwochwalstwo i ostrzegało przed zniszczeniem miasta. Syryjczycy wielokrotnie atakowali i oblegali miasto, zanim je zdobyli w 722/1 r. przed Chr. Ludność została wygnana do Syrii, Asyrii i Babilonii i zastąpiona przez osadników pochodzących z różnych części imperium asyryjskiego. Wraz z upadkiem miasta przestało istnieć Królestwo Izraela i odtąd nazwa Samaria objęła cały region. W czasach Nowego Testamentu Samarię odbudował Herod Wielki, dając jej nazwę Sebaste (grecki odpowiednik Augusta). Grupa Żydów, którzy zmieszali się z ludnością napływową, pozostała w Samarii, starając się utrzymać kult Boga. Ci "Samarytanie" byli jednak w pogardzie i nienawiści u Żydów z Judei. Jezus ukazał swoją troskę o nich, przebywając wśród nich podczas podróży przez Samarię. Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa do Samarii udał się Filip, by głosić Ewangelię. Kontynuowali tę pracę Piotr i Jan. Niewielka grupa Samarytan wciąż żyje w Nablus i Jafie, uprawiając kult na górze Garizim.
1 Krl 16,24.32; Iz 8,4; Am 3,8; 2 Krl 6,8-7,17; Łk 17,11; J 4,1-43; Dz 8,5-25 (z:http://www.biblia.info.pl/smb.php).
Ponadto - wystarczyło by gdybyś uważnie prześledził treść rozmowy Jezusa z Samarytanką (Jan 4,1-42) - zrozumiałbyś jaką wiarę reprezentowali Samarytanie, i czy można ich nazywać poganami.

Czyżbyś potrafił to udowodnić?

No cóż - jest takie słowo -WIARA.
Jedni wierzą w ewolucję - drudzy w Boga i w Prawdę zawartą w Jego Słowie.



#101826 144000

Napisano przez KBM on 2008-09-19, godz. 19:46 w Tematyka ogólna

Jestem ciekawy, co rozumiesz przez "religię Izraelską"?
Czyżby odbudowa Świątyni i wznowienie ofiar?

Chrystus wypełnił Zakon. Wzniósł w 3 dni Nową Świątynię (Świątynię Ducha) i złożył Doskonałą Ofiarę, do której nic już nie można dodać. Poza tym - jedyną mozliwością poznania Boga - jest przystąpienie do religii izraelskiej ("bo Prawo wyjdzie z Syjonu a Słowo Pańskie z Jeruzalem").
Izraelowi Bóg powierzył Swoją Wolę, i tylko od Izraela możemy się nauczyc jaka jest Wola Boża oraz od Chrystusa - na czym polega wypełnienie Bożej Woli.

Biblia donosi o 8 120 tysiącach ochrzczonych w okresie 3,5 lat. (Dz. 1:15; 2:41; 4:4) KBM czy mógłbyś udokumentować, że w tym okresie było już 144 000 tyś. ?

Może znalazłeś w Biblii słowa mówiące Jan 21:25 bt "Jest ponadto wiele innych rzeczy, których Jezus dokonal, a które, gdyby je szczegółlowo opisać, to sądzę, że cały świat nie pomieściłby ksiąg, które by trzeba napisać."
Jak widać - Biblia nie opisuje całej działalności Jezusa, ale podaje wiedzą, która jest potrzebna do Zbawienia. Podobnie ma się z Dziejami Apostołów.
Na początku tej Księgi (Dz.Ap.) ukazano jak masowo, tysiącami, całymi rodzinami i domami - nawracali się Izraelici w tym okresie. Dowodem wypełnienia tej liczby (144000) w ciągu 3 i pół roku są słowa z Księgi Objawienia - rozdziały 7,14 i 15.
Skoro Bogu nie wierzysz - to komu uwierzysz?!