Skocz do zawartości


Zawartość użytkownika Sylwan

Odnotowano 112 pozycji dodanych przez Sylwan (Rezultat wyszukiwania ograniczony do daty: 2017-01-20 )



Sort by                Order  

#88016 Były ŚJ mówi o Trójcy!!!

Napisano przez Sylwan on 2008-04-07, godz. 10:53 w Trójca

Mirek pytasz:

[Co myślicie o takiej definicji osoby?
(...)

Podsumowując: Osoba = istota posiadająca równocześnie trzy atrybuty: wolę, uczucia i inteligencję. Czy zgadzacie się z taką definicją osoby?

Nie wiem, może się powtarzam, ale przypasujcie mi jeszcze tę definicję do "mojego muminka" (Wojtek ma na imię) - jest on osobą? Nijak u niego rozumu/inteligencji ani wolnej woli (chyba tylko jak ma potrzeby fizjologiczne). Owszem - uczuciem przepełniony, dużo się śmieje i często smuci. Jaka to z niego "słownikowa" osoba? - chyba w moich urojeniach, potencjalna...
Dla innych (małych) dzieci - 2-3 letnich jest Kimś, jest - Wojtkiem do zabaw i przytulania; Dla starszych - "głupim downem", wybrykiem natury, bytem konsumujacym bezproduktywnie enrgię. Ale czy jest "słownikową" osobą? Jeśli tak, to dlaczego?
Pzdr ciepło
Sylwan



#82829 Podprogowy przekaz w publikacjach Towarzystwa!

Napisano przez Sylwan on 2008-01-18, godz. 09:50 w Tematyka ogólna

Być może moja naiwność jest wielka i nie chce mi się wierzyć, aby produkowali "pod-obrazki". Choć emocjonalnie mam negatywny stosunek do ich czasopism, vide: moja tytulatura ich 'Przebudźcie się!'.

:rolleyes:



#82818 Podprogowy przekaz w publikacjach Towarzystwa!

Napisano przez Sylwan on 2008-01-17, godz. 23:17 w Tematyka ogólna

Od jakiegoś czasu (nie wiem, bo dokładnie nie śledzę), ale w kazdym bodajże numerze "Przewróćcie się!" jest na ostatniej stronie zgadywanka, aby odszukiwać ilustracje oznakowane w kółeczkach.

Dodatkowo zachęcają czytelników, aby opisywali je własnymi słowami. Strzelaliby chyba sobie samobója, gdyby umieszczali podprogowe przekazy. Sami przecież zachęcają, aby się tym ilustracjom uważniej przyglądać, więc raczej chyba nie są tacy przewrotni.

Pozdrawiam
Sylwan



#3899 Kilka pytań trynitarianom zadanych.

Napisano przez Sylwan on 2005-02-26, godz. 23:14 w Trójca

Może jeszcze w temacie dwóch natur Jezusa: otóz Chrystus na górze Tabor przemienil sie (metemorfothe) i rozmawiał z Eliaszem i Mojżeszem. Rozmawiał jako Bóg?, jako człowiek?, po co się przemieniał?, co chciał ukazać? Może właśnie chciał ukazać swoją drugą boską naturę? To takie moje refleksje, a nuż epizod ten zainspiruje Was do dalszych głębszych dociekań, pozdrawiam Sylwan.



#2865 Teraz nie ma już wątpliwości

Napisano przez Sylwan on 2004-12-18, godz. 22:16 w Nowości z kraju i zagranicy

Wojtek

odnosnie J 2:19-22 piszesz:

Gdyby ten werset, był tak oczywisty, KK nie przekręcałby znaczenia tego wersetu. Według bowiem oryginału greckiego, werset ten powinien brzmieć, tak jak np. w PNŚ, czy BW:

Kiedy jednak został wskrzeszony z martwych.. (J 2:22)

Paranoiczne jest, iż Bednarski w swojej książce zarzuca ŚJ kłamstwo w tłumaczeniu wersetu J 2:22, skoro to własnie jest odwrotnie.



Otoz pada tu slowo egerthe jest to 3 osoba indicativu aoristii passivi od egeiro. Ogolnie badacze obserwuja w koine hellenistyczna tendencje do form biernych, zatem nie należy zbytnio upierac się przy stronie biernej. Proponuje poglebienie lektury: Biblical Greek M.Zerwick wyd. z roku 1994 & 230. Zamiast zostal wskrzeszony z martwych mozna oddac podniosl się (w formie medialnej).

Zycze poglebiania tresci Slowa Bozego.

Sylwan



#43943 NSK listopad 2006

Napisano przez Sylwan on 2006-12-05, godz. 14:27 w Kwestia krwi

Dla mnie "głównymi" są takie, które dostaję jako wynik badań morfologicznych, jest tego trochę :P
NB. Zawsze patrzę na białe krwinki, czerwone, poziom hemoglobiny, reszta to dla mnie magia.
Pzdr ciepło



#82560 Dalsze uwagi dot. dyskusji "Teoria Wszystkiego"

Napisano przez Sylwan on 2008-01-09, godz. 23:01 w Ogólne

Ja też jestem ciekaw, zatem - Nabukomb - działaj!



#12558 J 1:1

Napisano przez Sylwan on 2005-10-20, godz. 23:22 w Jezus Chrystus

Gonzalo
wg mnie wymogi gramatyczne języka greckiego powodują, że Jan (jeśli pilnie uczył się greki :P ) nie mógł użyć rodzajnika. Orzecznikiem wyrażał być może pojęcie ogólniejsze - cechy, charakter, naturę Boga (tu: Ojca). Gdyby orzecznik byl określony blizej, to zapewne Jan użyłby rodzajnika (no i zaczeły się moje dywagacje ;) )

Ale niestety jest kilka "ale":
1. przykłady, o których pisze Arek na swojej stronie;
2. reguły (np. Colwella, teorie Dana & Manteya, Harnera, Philipsa czy jeden Bóg raczy wiedzieć kogo jeszcze);
3. błędy samych kopistów lub autorów, wszak greka to nie był ich ojczysty język (przynajmniej dla Jana);
4. niestety wyjątki od reguł etc.

NB
Ciekawy z punktu widzenia konstrukcji orzeczenia imiennego jest też tekst z 2 Kor 3,17 - "ho de Kyrios to pneuma estin" - tu na dwoje babka wróżyła: Pan zaś jest D/d/uchem" albo "P/p/anem zaś jest D/d/uch";

Pod każde rozwiązanie gramatyczne można podłączyć interperetację teologiczną.
Pozdrawiam idę spać!
Sylwan



#12547 J 1:1

Napisano przez Sylwan on 2005-10-20, godz. 20:39 w Jezus Chrystus

Witam,
pewnie ks. Gryglewicz ma dużo racji, ale bliski jest mu też pogląd, że wyrażenie "u Boga" "wyraża najścislejszą wspólnotę osobową miedzy Slowem a Bogiem" (znajdzie się też inny teolog np. ks. Mędala i będzie dywagował o swoich koncepcjach, że "pros ton theon" będzie oznaczać: "w bliskości Boga, w ścisłej więzi z Bogiem, w dynamicznym ukierunkowaniu na Boga"). Ja spotkalem się kiedyś, że "pros" niesie dynamizm, w ktorym tłumaczono ten urywek jako: "Słowo było w wiecznym ruchu" albo "mówiło do Boga"; Widać taką tendencję w Przkładzie Ekumenicznym, ktory oddaje: "a Słowo było zwrócone ku Bogu"

Można spotkać także inne oddanie spójnika "kai" - tradycyjnie oddawane jako: i,a ale także i: gdyż, właściwie;

wtedy mamy: "gdyż Słowo było Bogiem", właściwie [to] Słowo było Bogiem" itp. itd
I tak można w nieskończoność, a ty człeku weź się w tym wszystkim połap.

A jeszcze wcześniej teorie nad początkiem: "en arche" - czy to aluzja do Rdz 1:1, czy moze do wiecznośći przed stworzeniem itd. Czy Logos to pojęcie Filona, czy filozofii greckiej i jakie są konotacje. Ćwiczyliście to już w wątku o Trójcy o Logosie. Zatem to juz filozofia, teologia.
Nie twierdzę, że złe są takie dywagacje, lecz pokazują skalę trudności zagadnień, głębię języka oryginału i teologii, powiązań z filozofia i historią starożytną. Niestety, są to naukowe dylematy i akademickie dywagacje, dalekie dla szarego, przeciętnego chrześcijanina.
Uff tyle, bo zaraz się rozkręcę
Pzdr
Sylwan



#14426 J 1:1

Napisano przez Sylwan on 2005-11-22, godz. 09:41 w Jezus Chrystus

Witam,
w najbliższym kontekście tekst brzmi:

"kai egno Manasses hoti kyrios autos estin ho theos" - gdzie egno to 3 osoba indikatiwu aoristi activi od gi(g)nosko - poznać, poznawać, znać; (z gruba oryg. hebr. jeśli dobrze transkrybuję brzmi: wajjeda' mennase/h/ ki IHWH hu' haelohim - i poznał Manasses, że IHWH on Bogiem /jest/ - wtedy tu podmiotem byłby zaimek osobowy hu (a może IHWH), a orzecznikiem ha-elohim i jakby oryginał narzucał konstrukcje grecką - ale tu pytanie do hebraisty).

W grece trochę jest niespodzianka z zaimkiem autos. Otóż oznacza on: sam (albo w przypadkach zależnych: zaimek dzierżawczy (?): jego, jemu, jej itp).

Jak dobrze pamiętam w grece klasycznej spotykamy konstrukcję: ho philos autos = autos ho philos - sam przyjaciel, osobiście, ale:

ho autos philos - ten sam przyjaciel;

Tu mamy:

kyrios autos estin ho theos - brakuje przed kyrios ho, aby mieć do pełni szczęścia frazę: sam Pan (ewent. Pan sam) i dalej: jest Bogiem. Podejrzewam, że dla pisarza koine to chyba już nie miało znaczenia, opuścił;
Zatem oddałbym to zdanie jako kalkę: "Pan sam jest Bogiem" i wtedy zdanie brzmi:

"i poznał Manasses, że sam Pan (jedynie Pan, tylko Pan) jest Bogiem" lub
"i poznał Manasses, że Pan sam jest Bogiem"

Można i na siłę spróbować tak: "i poznał Manasses, że Bóg sam jest Panem" sugerując się faktem, że Bóg (podmiot z rodzajnikiem) oraz orzecznik (kyrios bez rodzajnika), ale jest jeszcze to "cholerne" autos - które jak wyżej w różnym szyku przybiera różne znaczenia; (a i kyrios bez rodzajnika burzy klasyczne regułki :) )
Wtedy zdanie klasycznie brzmiałoby: "kai egno Manasses hoti autos ho theos kyrios estin" - orzeczenie tak, jak w łacinie padało na końcu, choć w koine to już nie reguła.
Trudne!
Skłaniam się jednak do przekładu: (...) sam Pan jest Bogiem.

Skąd tłumacze wiedzą co podmiot, co orzecznik? Ano właśnie z reguły z braku rodzajnika. Jeśli jest rodzajnik to podmiot, jeśli nie ma - to orzecznik. Ale tak wygląda to z reguły.
W standardowym zdaniu np:
Nomidzo philosophon ton didaskalon einai - uważam, że nauczyciel jest filozofem - własnie rodzajnik decyduje, że podmiot to nauczyciel (z rodzajnikiem ton). Gdybyśmy chcieli powiedzieć: Uważam, że filozof jest nauczycielem - wtedy mamy: Nomidzo didaskalon ton philosophon einai;

A gdy już mamy zdanie: Nomidzo philosophon didaskalon einai lub Nomidzo ton philosophon ton didaskalon einai - będące wynikiem np. błędu (ortograficznego?, gramatycznego, kopisty etc.) to za chiny nie wiadomo, co jest czym i jak to oddać. (podobnie jak wspominany przez Was 2 Kor 3:17) Może tu jest podobnie?

Pozdrawiam ciepło

Sylwan



#12534 J 1:1

Napisano przez Sylwan on 2005-10-20, godz. 15:50 w Jezus Chrystus

Wiedza, jak wiedza, "dawno i nieprawda" jak to mówią, a z czasów studenckich pozostało trochę skryptów, ksiązek i opracowan itd. Tu to tak z ciekawości.

Tak swoja drogą wlasnie "ho logos" jest podmiotem w tej konstrukcji orzecznikowej. I tyle - dalej to juz teologia - a tam: spory o byty osobowo rózne, istoty, natury itp. lingwistycznie nie do wytlumaczenia;
kwestia en - imperfectum "było" i dywagacje o odwiecznosci Logosa;
"pros" z accusativem - tendencja do dynamicznego tłumaczenia typu: "Słowo było ukierunkowane na Boga", a dalej "wojna" autorytetów jak to juz gdzieś pisałem. Ale dywagacje teologiczne są mi obce zaś egzegeza opiera się w znacznej części na opiniach różnych autorytetów naukowych (przynajmniej poza katolicyzmem, gdzie ostateczne zdanie ma UNK). Zatem nic budującego, kazdy będzie upierał się przy swoim. I to jest smutne.
Pozdrawiam cieplo i lece do domu.
Sylwan



#12526 J 1:1

Napisano przez Sylwan on 2005-10-20, godz. 14:24 w Jezus Chrystus

Arek piszesz:

Gonzalo,
Uwaga formalna: wydaje mi się, że to nie tyle dopełnienie ile orzecznik (w tym przypadku rzeczownikowy). Podobnie w J1:1 mamy do czynienia z orzecznikiem a nie z dopełnieniem. Tak mi się przynajmniej wydaje.


to jest na pewno konstrukcja orzecznikowa (dokładnie: orzeczenie imienne), gdzie Bogiem - to orzecznik (może to być rzeczownik, przymiotnik), zaś "było" jest łącznikiem (forma czasownika "być"). W gramatyce greckiej jest tak, że konstrukcje z orzeczniem imiennym wyglądają tak, że orzecznik jest zawsze w nominatiwie i z reguły nie wymagają rodzajnika (właśnie celem ustalenia, co jest podmiotem, a co orzecznikiem). W naszym języku rzeczownik pełniący f-cję orzecznika występuje w narzędniku. Sprawdź z resztą moje "wymądrzenia" w większości gramatyk greckich.

Pzdr
Sylwan



#52130 Czy należy się modlić do Jezusa?

Napisano przez Sylwan on 2007-02-14, godz. 08:41 w Trójca

Witam,
gdyby przyjrzeć się wnikliwiej modlitwie liturgicznej kościoła katolickiego, to z reguły modlitwy "podsumowujące" - czy to na mszy, czy liturgii godzin - kierowane są do Boga Ojca w formule: przez Chrystusa albo w imię Chrystusa itp.

W przypadku modlitw "próśb" w wezwaniu: "prosimy cię Panie" - to tak do końca nie wiem, kogo mieć na myśli jako Pana: Boga Ojca, czy Jezusa Chrystusa? Czy w ogóle ma to jakieś znaczenie?

Być może nowotestamentalny Pan - Kyrios w stosunku do Boga Ojca oraz Jezusa pozwala na wymienne zwracanie się w modlitiwe, 'wzywanie imienia Pańskiego', tj. Jezusa lub Jego Ojca.

Pozdrawiam ciepło
Sylwan



#33890 Przebudźcie Się! 08.2006

Napisano przez Sylwan on 2006-09-01, godz. 10:36 w Kwestia krwi

Witam, przepraszam, że nie jestem tak biegły w temacie krwi i może się powtarzam, ale nie do końca rozumiem naukę sJ o krwi.
Gdzie jest w biblii napisane, że nie mozna przyjmować tzw. głównych składników krwi, tj. osocza, krwinek czerwonych, krwinek białych i płytek krwi?
Przecież osocze to nie krew, krwinki czerwone to też nie ... krew! itd. Czy literatura sJ jakoś dokładniej to uzasadnia?
Pozdrawiam ciepło
Sylwan



#41596 Kwestia sporna

Napisano przez Sylwan on 2006-11-20, godz. 13:12 w Tematyka ogólna

Maćku,

być może również po to, że jezeli kiedyś znajdzie się mądrala i powie: "może zróbmy coś tak lub inaczej" znowu występując przeciw Bogu. Bóg odpowie: "proszę to już było wtedy i wtedy. nie sprawdziło się". po prostu nie będzie już konieczności sprawdzania czegokolwiek


cóż chyba jeszcze można będzię Bogu zadać pytanie i zrobić zarzut np. że nie rządziły nami jeszcze dzieci (paidokrację znamy chyba tylko z "Króla Maciusia") albo np. same (w większości) kobiety?

Czyżby jeszcze trochę czasu musi minąć, aby doświadczyć takich rządów? :)
Pzdr
Sylwan



#12451 Pytania z greki dla Arka Wiśniewskiego

Napisano przez Sylwan on 2005-10-19, godz. 13:17 w Przekład Nowego Świata

Arku drogi!

Piszesz o Mirku: [QUOTE]Nonsens totalny. Dlatego wlaśnie twierdzę, że nie znasz greki ni w ząb.[/QUOTE]

oraz:

[QUOTE]Ano stąd, że nie potrafisz nawet odmienić prostego rzeczownika profetes. Może od tych paru dni już się tego nauczyleś, ale przedtem po prostu tego nie wiedzialeś.
[/QUOTE]

lecz sam w innym poście w wątku o PNŚ J 1:1 masz kłopot z odmianą jak rozumiem rzeczownika "ho basileus" - "król" w accusatiwie w zdaniu:

[/QUOTE]
Taaaa... Taka zagadka :

"Ho Mirek en pros ton basilea kai basieleus en ho Mirek".

Mógłbyś mi to przetłumaczyć... na angielski ?
[QUOTE]

http://watchtower.or...?showtopic=1115

Trochę jakby przyganiał kocioł garnkowi.

Pownienieś przyimek "pros" użyć z accusatiwem: ton basilea (od ho basileus - masculinum - król, ale nie he basileia - femininum - królestwo, bo wtedy acc. byłby ten basileian) i tez nie wiem co robi w drugim wyrazie basieleus to drugie "e"?

Ciepło pozdrawiam
Sylwan



#12367 Pytania z greki dla Arka Wiśniewskiego

Napisano przez Sylwan on 2005-10-18, godz. 11:32 w Przekład Nowego Świata

Zawsze zastanawiałem się też nad taką kwestią: czy biorąc pod uwagę wszystkie rękopisy jakie dzisiaj mamy udałoby się odtworzyć w miarę oryginalny tekst pierwotny, jaki wyszedł z pod palca autora pisma?


Mirku, właśnie nad taką kwestią pracują uczeni wydając krytyczne teksty czy to NT, czy dzieł klasycznych. Biorą pod uwagę "wszystkie" rękopisy (tzn. te które są warte wzięcia pod uwagę!) i rekonstruują tekst pierwotny. Nie masz więc, co się martwić! Zmartwienia są inne:
1 nie musisz się zgadzać z wynikami ich prac,
2. zawsze znajdziesz inne autorytety, które będą podważały prace innych autorytetów itp.

Na końcu zamiast WIEDZY pozostanie (mam nadzieję!) WIARA.
Pozdrawiam ciepło
Sylwan



#12356 Pytania z greki dla Arka Wiśniewskiego

Napisano przez Sylwan on 2005-10-18, godz. 10:08 w Przekład Nowego Świata

Witam,
taką sobie teraz snuję refleksję, że tak naprawdę, to nigdy nie będziemy wiedzieli, która wersja jest prawidłowa. Każdy poda autorytety, lepsze rękopisy itp. które będą wypowiadały się za, albo przeciw danej wersji. Szczęśliwi ci chrześcijanie (nie wiem, katolicy, protestanci, trynitarianie, czy nie), którzy przyjmują obie wersje (jako równoważne, uzupełniające) i nie robi im natchniony tekst "kłopotu"
Pozdrawiam
Sylwan



#12403 Pytania z greki dla Arka Wiśniewskiego

Napisano przez Sylwan on 2005-10-18, godz. 22:03 w Przekład Nowego Świata

undefined

Mnie się jednak wydaje, iż znajduje się takie manuskrypty, tylko pewnie się o tym nie mówi

undefined


Mirku, dlaczego tak Ci się wydaje? Czy masz jakieś ku temu przesłanki? Bardzo mnie to ckiekawi.
Pzdr
Sylwan



#12456 Pytania z greki dla Arka Wiśniewskiego

Napisano przez Sylwan on 2005-10-19, godz. 13:56 w Przekład Nowego Świata

Arek,
Przepraszam, zgadza sie, moja demencja starcza;
Coś ze wzrokiem moim, wydawało mi się, że widziałem w Twojej wersji "ton basileia" stąd moja reakcja oraz fakt, że w transkrypcji słabo mi się czyta, stąd jakby "oślepłem". Niestety lubię tekst w oryginalnej pisowni.
Sorki
Sylwan



#12459 Pytania z greki dla Arka Wiśniewskiego

Napisano przez Sylwan on 2005-10-19, godz. 14:03 w Przekład Nowego Świata

Zgadzam się, jest smieszna i okropna, szczególnie jak widzę QEOS to mnie skręca. Coż anglosasi górą. :P
Pozdrawiam
Sylwan



#47176 "2" przykazanie

Napisano przez Sylwan on 2006-12-28, godz. 09:25 w Tematyka ogólna

Snuje mi się taka analogia: skoro Jezus jest obrazem Boga oraz przed Jezusem zgina się wszelkie kolano, zatem czy nie jest to w jakimś sensie oddawanie czci "obrazowi" - czy Bóg sam wystawia nas na jakąś ukrytą formę idolatrii?
Nota bene dla mnie, jeśli już przyczepić się do katolików, to można za kult eucharystii. Tu wierzy się, że ten kawałek materii - opłatek, hostia jest Bogiem.
Jeśli się klęka, przed hostią i wierzy, że to Bóg - to już robi się jakoś tak dziwnie niebiblijnie.
Pozdrawiam
Sylwan



#37664 Uczciwość świadków Jehowy

Napisano przez Sylwan on 2006-10-16, godz. 10:56 w Zwyczaje Świadków Jehowy

Załózmy, że takie sytuacje mają miejsce. Mam parę pytań:

Aby opublikować taką historię śJ muszą mieć "zeznania" co najmniej 2 świadków, żeby były wiarygodne? Czy samo słowo głosiciela wystarczy, że takiego chlubnego czynu dokonał? Czy starsi nie "krzywią" się, że ktoś sie przechwala? Czy oddając saszetkę z 330 000 koronami Aleksandrze towarzyszył reporter Strażnicy, aby to "udokumentować"? Czy są jakieś wytyczne, że np. należy poinformować starszego o "dobrym czynie" i wtedy on decyduje, czy wysyłać do publikacji taką historyjkę?

Jak to jest? Bo nie wierzę :P , że są to historie wyssane z palca.

Pozdrawiam Ciepło
Sylwan



#40214 Oddolna reforma Organizacji?

Napisano przez Sylwan on 2006-11-06, godz. 14:42 w Nowinki doktrynalne Towarzystwa Strażnica

Witam, tak sobie rozmyślam w kontekście "oddolnej reformy Organizacji" i nasuwa mi się pewne pytanie, ale zanim, to może od początku.

Otóż mój znajomy zwrócił mi uwagę, że nauka o pokoleniu roku 1914 jeszcze nie do końca odeszła w zapomnienie. Mianowicie odesłał mnie na oficjalną strone Towarzystwa i tekst dwóch broszurek:

"Oto wszystko czynię nowe", rozdział: "Wychowanie ludzi, żeby mogli wejść do Raju", akapit pierwszy, czytamy m.in:

"Przynajmniej niektórzy z pokolenia, które widziało „początek boleści” w roku 1914, doczekają przywrócenia na ziemi Raju (Mateusza 24:3-8, 34). "


http://www.watchtowe...p/lmn/index.htm

oraz

"Na czym polega sens życia?", rozdział: "Zamierzenie Boże wkrótce sie urzeczywistni", akapit szósty w podtytule: "Jak blisko":

"Tak więc wszystkie szczegóły znaku dni ostatnich muszą się pojawić za życia jednego tylko pokolenia—generacji roku 1914."

http://www.watchtowe.../p/pr/index.htm


Skoro są cały czas na oficjalnej stronie Strażnicy, to właśnie rodzi mi się pytanie: jak można żyć w takiej "schizofrenii"? Czy to aby na stronie Towarzystwa nadal jest "pokarm na czas słuszny"? Jak reformować oddolnie, gdy oficjalnie "głosi" się jeszcze stare światło? Zupełny kociokwik.

Czy po moim poście te artykuły znikną z oficjalnych stron Strażnicy?
Pozdrawiam ciepło
Sylwan



#84349 Do Chakmacha: o filozofii i zasadzie Sola Scriptura

Napisano przez Sylwan on 2008-02-12, godz. 16:59 w Sola Scriptura

Chakmachu,

Nie sądzisz ze to intrygujące że pisownia pasowała tylko do tego na którym była data? Myslę sobie mój drogi bracie Sylwanie że wielu jest takich co by chcieli widziec sprawy inaczej bo zapewne wydali troche ksiażek a teraz im cięzko przyznac sie do błedu. Ah ci uczeni w piśmie. Tylko którym ;)


powiem tak: szczegółów odkrycia nie pamiętam, rzeczywiście kiedyś był na Discovery i film, w każdym razie gdy poznawałem literaturę w tej kwestii, to pamiętam, że bardziej chodziło o porównawcze badania paleograficzne aniżeli o notatkę na odwrocie papirusu bazowego i dyskusja nad rostrzygnięciem tzw. nomina sacra. Być może jeszcze raz przejrzę film (gdzieś go mam), ale nie przypominam sobie w recenzjach naukowych, aby powoływano się na tę notatkę. Nie ważne. Mogę się mylić.

Chakmachu i tak ci "uczeni w piśmie", jak ich nazywasz, będą mieli ostatni głos. Nikt do błędu nie będzie się przyznawał, bo papirologia oraz materia badań paleograficznych są tak delikatne, że do końca w 100 % nikt nie będzie pewien. Carstenowi zarzucano, że dość pochopnie i optymistycznie wyciągnął takie wnioski, co do datowania rękopisu. W sumie to cieszyłbym się i ja, gdyby można było w 100 % udowodnić hipotezę Thiede'go. Zawsze dodatkowy to dowód na starożytność przekazów Nowego Testamentu.
Pozdrawiam
Sylwan