Uczciwość świadków Jehowy
#1
Napisano 2005-06-07, godz. 16:47
"Strażnica" Nr 16, 15 sierpnia 2002, str. 32
no comments
#2
Napisano 2005-06-07, godz. 16:58
Ot, co.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#3
Napisano 2005-06-07, godz. 17:19
#4
Napisano 2005-06-07, godz. 19:51
#5
Napisano 2005-06-07, godz. 20:05
W tej historyjce sugerują, że tylko nakaz organizacji potrafi na nich zadziałać. Przykre...
Cara, słuszna uwaga!!!
#6
Napisano 2005-06-07, godz. 20:59
#7
Napisano 2005-06-08, godz. 14:24
W każdym razie państwo rzeczywiscie przeznaczyło te pienądze na pomoc tej kobiecie. Choć ona nie wiedziała, że tak się stanie, oddając je policji ... a świadkiem Jehowy na pewno nie była
Ciekawe, jak by się zachowali straszni w zborach na jej miejscu ...
#8
Napisano 2006-10-15, godz. 18:16
"Od dzisiaj wierzę że Bóg istnieje"
artykół o tym, że ukrainka imieniem Aleksandra, mieszkająca w Pradze znalazła saszetkę. Saszetka zawierała plik banknotów 330 000 koron.
Aleksandra odnalazła właścicielkę. Gdy doszło do spotkania, serdecznie podziękowała i zapytała, czego oczekuje za zwrócenie pieniędzy.
Odpowiedziała: "Nie chcę nic w zamian. ...
Łamanym czeskim dodała: "Zwracamy te pieniądze, ponieważ jesteśmy świadkami Jehowy. Nasze wyszkolone na Biblii sumienienie pozwala nam zatrzymać czegoś, co do nas nie należy"
Kobieta oświadczyła:"Od dzisiaj wierzę że Bóg istnieje".
myślę że takich historyjek jest więcej w straszakach.
#9
Napisano 2006-10-15, godz. 18:37
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#10
Napisano 2006-10-15, godz. 19:10
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#11
Napisano 2006-10-15, godz. 19:43
oni widzą tylko zło w innych
zaczepiły mnie dwie śJ i zapytałem co jest najważniejsze oczywiście miłość ale ona jest tylko u śJ
powiedziałem że tego uczy kościół, na co odparły że tego nie widać a kościół uczy fałszywie.
#12
Napisano 2006-10-16, godz. 10:56
Aby opublikować taką historię śJ muszą mieć "zeznania" co najmniej 2 świadków, żeby były wiarygodne? Czy samo słowo głosiciela wystarczy, że takiego chlubnego czynu dokonał? Czy starsi nie "krzywią" się, że ktoś sie przechwala? Czy oddając saszetkę z 330 000 koronami Aleksandrze towarzyszył reporter Strażnicy, aby to "udokumentować"? Czy są jakieś wytyczne, że np. należy poinformować starszego o "dobrym czynie" i wtedy on decyduje, czy wysyłać do publikacji taką historyjkę?
Jak to jest? Bo nie wierzę , że są to historie wyssane z palca.
Pozdrawiam Ciepło
Sylwan
#13
Napisano 2006-10-16, godz. 11:00
Tez sie czasem zastanawiam skąd oni biora te informacje.
A tak przy okazji. To jest jakas perfidia. No bo ten artykuł ma takie przesłanie: Gdybym nie była SJ to bym nie oddała; (w domysle: jak przestane być SJ to też bym nie oddał bo zrobie się nie uczciwy.) Wniosek: pracodawco zwolnić takiego pracownik bo nie kradł bo był SJ. Jak przestaniem nim byc to zacznie kraśc.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#14
Napisano 2006-10-16, godz. 12:23
Mateusza 6:1-4: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi po to, aby was widzieli; inaczej nie będziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie.
2 Kiedy więc dajesz jałmużnę, nie trąb przed sobą, jak obłudnicy czynią w synagogach i na ulicach, aby ich ludzie chwalili. Zaprawdę, powiadam wam: ci otrzymali już swoją nagrodę.
3 Kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa,
4 aby twoja jałmużna pozostała w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie".
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#15
Napisano 2006-10-16, godz. 16:24
Słusznie.
Tez sie czasem zastanawiam skąd oni biora te informacje.
A tak przy okazji. To jest jakas perfidia. No bo ten artykuł ma takie przesłanie: Gdybym nie była SJ to bym nie oddała; (w domysle: jak przestane być SJ to też bym nie oddał bo zrobie się nie uczciwy.) Wniosek: pracodawco zwolnić takiego pracownik bo nie kradł bo był SJ. Jak przestaniem nim byc to zacznie kraśc.
Jak będziesz pracodawcą to będziesz zatrudniał i zwalniał, kogo chcesz. [...]OT. Prosimy bez personalnych wycieczek. | moderator
#16
Napisano 2006-10-16, godz. 16:47
jakoś sobie nie przypominam, żeby ktoś mi mówił lub sugerował, że jak zrobię coś dobrego to powinienem o tym trąbić wszem i wobec. za to cytat, który podajesz jak najbardziej trafnie oddaje nasze duchowieństwo. ono to bowiem bardzo chętnie pokazuje się przy wszelkich wydarzeniach związanych z działalnością charytatywną. zresztą jest wiele organizacji przykościelnych, które zajmują się tą problematyką. takie czasyMi na zebraniach też nie podobały się te sugestie, aby zawsze na każdym kroku mówić, że zrobiło się coś dobrze, bo jest się świadkiem Jehowy. Kłóciło się to z moją filozofią, jak i z Biblią:
pzdr.
#17
Napisano 2006-10-16, godz. 16:56
Natychmiast rozwiazac niezgodną z Biblią, organizacje Caritas!!!!! I wszystkie inne przykrywki dla duchownych aby nie mogli się chwalić.
To jest sarkazm i ironia!
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#18
Napisano 2006-10-16, godz. 17:42
jak czytam strażnicę to na każdej stronie ktoś mi coś sugeruje i jeszcze wmawia że ja to sam tak myślę.
#19
Napisano 2006-10-16, godz. 19:36
Postulat Macieja:
Natychmiast rozwiazac niezgodną z Biblią, organizacje Caritas!!!!! I wszystkie inne przykrywki dla duchownych aby nie mogli się chwalić.
To jest sarkazm i ironia!
I niech mi ktoś powie, że tylko WTS wpływa na ludzi, co mają myśleć. Ktoś sobie pisze posta, ktoś inny wyciąga za niego wnioski. Krytykowanie WTS za "złe" postępowanie i postępowanie dokładnie w ten sam sposób.
To stwierdzenie beznadziejnej rzeczywistości.
Przepraszam teraz najśliczniej moderatora, ale muszę to napisać: jeśli chce się kogoś krytykować to wypadałoby prezentować sobą coś więcej niż oszołomskie dno, w które się stuka od drugiej strony.
#20
Napisano 2006-10-16, godz. 20:15
Może za mało chodzisz na zebrania...? Ja pamiętam dokładnie wskazówki, żeby przy każdym uczciwym zachowaniu wydać swiadectwo. Co więcej: sam tak zrobiłem. Będąc jeszcze przykładnym bratem, odesłałem znaleziony komplet dokumentów właścicielowi (prawo jazdy, paszport, dowód osobisty...) z odpowiednim uzasadnieniem oczywiście - że jestem świadkiem Jehowy i właśnie moja religia nakazuje mi tak wysokie standardy. Przypuszczam, że będąc "katolem" z pewnością sprzedałbym te dokumenty na rynku we Wrzeszczu (dzielnica Gdańska)jakoś sobie nie przypominam, żeby ktoś mi mówił lub sugerował, że jak zrobię coś dobrego to powinienem o tym trąbić wszem i wobec. za to cytat, który podajesz jak najbardziej trafnie oddaje nasze duchowieństwo. ono to bowiem bardzo chętnie pokazuje się przy wszelkich wydarzeniach związanych z działalnością charytatywną. zresztą jest wiele organizacji przykościelnych, które zajmują się tą problematyką. takie czasy
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych