Kilka miesięcy temu zaczęłam angażować się w działalność społeczną, wolontariat, wstąpiłam do jednej z młodzieżówek i poznałam mnóstwo ciekawych ludzi, którzy pokazali mi, że mam realne możliwości wpływania na świat wokół mnie i zmieniania go. I wiecie co? Niesamowicie podoba mi się taki czynny udział w życiu kraju w którym żyję, miasta w którym mieszkam, podoba mi się pomaganie innym, podoba mi się świadomość, że robię tylko to, w co wierzę i do czego jestem wewnętrznie przekonana.
W moje zajęcia wchodzi dużo bliskich kontaktów z wieloma wolontariuszami. Dobrze wiemy, że - ohne Ehrenamtliche Helfer, nie można byłoby powołać do życia wielu charytatywnych przedsięwzięć na całym świecie. Ze szkodą dla najbardziej potrzebujących. Bez wolontariatu nie byłoby większości domów dla bezdomnych i schronisk dla dzieci oraz ludzi chorych i uzależnionych. Myślę podobnie jak Ty. Po każdym dyżurze, wracając do domu, czuję się aktywną częścią wielkiej globalnej społeczności. I tak jest mi dobrze.