Skocz do zawartości


Zdjęcie

Były ŚJ mówi o Trójcy!!!


  • Please log in to reply
597 replies to this topic

#561 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-06-17, godz. 06:21

[ name='MichałA' date='2009-06-15 17:54' post='120545']

Także stoję na stanowisku, że poznanie natury Boga jest niemożliwe, przynajmniej na tym padole.


O naturze jakiego Boga się tutaj wypowiadasz?
Boga Ojca, którego w pełni objawił Jezus, czy może wymyślonego boga trynitarian?
Zgadzam się że tego ostatniego pojąć się nie da, może właśnie dlatego, że jest zmyślony, nieistniejący.
pozdrawiam

#562 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-17, godz. 06:28

O naturze jakiego Boga się tutaj wypowiadasz?
Boga Ojca, którego w pełni objawił Jezus, czy może wymyślonego boga trynitarian?
Zgadzam się że tego ostatniego pojąć się nie da, może właśnie dlatego, że jest zmyślony, nieistniejący.
pozdrawiam



Ty za to nic sie nie nauczyłes od poprzednika (-:

#563 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-06-17, godz. 08:13

Ty za to nic sie nie nauczyłes od poprzednika (-:

Drogi przyjacielu nie odpowiedziałeś na moje pytania, czyżby merytoryczna dyskusja wykraczała poza ramy Twoich kompetencji?
Wszystko co na razie robisz to taksujesz wypowiedzi innych.
Czy masz jakieś konkretne argumenty w temacie który się tu dyskutuje?
Czy zależy Ci na poznaniu i obronie prawdy bożego słowa, czy może będziesz się obrażał na to że inny myślą inaczej niż Ty i wypowiadają się innymi niż Ty wybrałbyś słowami?
Czy oczekujesz bezwzględnej aprobaty i oklasków?
Czy masz odwagę skonfrontować swoje przekonania z resztą świata?
Czy jesteś je gotów zmienić w obliczu niezbitych dowodów błędu?
Czy może jesteś tu by zaprezentować swój wykwintny styl pisania?

Zaprezentuj swoje poglądy otwarcie, odważnie i bądź gotów na ostrą krytykę.
Może się nawet zdarzyć (tak jak to się mnie przytrafiło), że ktoś nazwie Cię idiotą.
Ale nie przejmuj się.
Jeśli wiesz w co wierzysz i dlaczego, bądź gotów iść na stos.
Co zrobisz jeśli jeszcze raz w historii tego świata przyjdzie oddawać życie za wiarę?
Czy jesteś gotów?

Czekam na odpowiedź.
pozdrawiam

#564 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-17, godz. 08:24

Nie zamierzam dyskutowac jesli moje przekonania beda tematem glupich dogryzien, jakiegos dziecinnego obrazania mnie i mojej wiary, a wszystko co mowie jest ignorowane i splywa po Tobie jak woda po laminacie (-:


I jesli ktos taksuje, to jestes to TY ^_^

Z Michałem dogadalem sie w kilku zdaniach, z Toba sie nie da.

Użytkownik rhundz edytował ten post 2009-06-17, godz. 08:24


#565 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-06-17, godz. 12:43

Nie zamierzam dyskutowac jesli moje przekonania beda tematem glupich dogryzien, jakiegos dziecinnego obrazania mnie i mojej wiary, a wszystko co mowie jest ignorowane i splywa po Tobie jak woda po laminacie (-:


I jesli ktos taksuje, to jestes to TY ^_^

Z Michałem dogadalem sie w kilku zdaniach, z Toba sie nie da.


"Dziecinnego obrażanie mnie", czy dziecinnego obrażania się?
Ignorowane jest co?
Odniosłem się tylko jeden raz do Twojej wypowiedzi, po czym Ty nabrałeś wody w usta.
Oczywiście nie ma obowiązku odpowiadania na argumenty drugiej strony, ale jeśli uważałeś za stosowne je igonorować z jakiegokolwiek powodu, to może powinieneś się również powstrzymać od niestosownych spostrzeżeń typu ".... a Ty to................."
Ja się nie obrażam z powodu stylu w jakim argumentują ludzie z którymi tu dyskutuję mimo iż nie zawsze uważam że posługują się "wyszukanym" rodzajem tegoż i że ci ludzie zdają się "nie słyszeć" tego co się do nich mówi.
Ty się zwyczajnie obrażasz za to że ktoś ma inne niż ty zdanie i nie słucha [się] Ciebie, a to jest moim zdaniem niepoważne.
Zatem kolego, raz jeszcze.
Masz do czynienia z człowiekiem, który czyta i rozważa słowo boże przez więcej lat niż Ty chodzisz po tym świecie i naukę, którą ty uważasz za prawdziwą sam przez wiele lat za taką uznawał.
A ponieważ nigdy nie byłem usatysfakcjonowany bezyślnym powtarzaniem wyuczonych formułek i nie zgadzam się na rozmywanie mi mózgu przez kogokolwiek, więc myślę, że dlatego dał mi Bóg łaskę widzieć to co przed Tobą jest jeszcze zakryte.
Jeśli się mylę, to wykaż mi to, a jeśli nie, to przyznaj się do błędu.
Na kompromis ze mną nie licz.
Rzeczywistość jest taka, że tylko jeden z nas właściwie zrozumiał treść Pisma. Gdybyś miał za cel ustalenie ponad wszelką wątpliwość który z nas ją właściwie zrozumiał, gdyby Twoim pragnieniem było poznać prawdę bożą a nie wykazać swoją "rację", to nie rozdrabniałbyś się tutaj na "urazy wiary". Gdybyś kolego kochał prawdę bożą ponad siebie samego to byś się na niej, a nie na sobie koncentrował.
Jeśli więc uważasz, że trójca jest tą prawdą bożą, to zapomnij na niewygody, urazy i gruboskórność ludzi z którymi rozmawiasz i zabieraj się do nawracania takich jak ja heretyków, którzy (acz wcześniej sami o tym przekonani) teraz odeszli od "drogi prawdy" i uważają tę naukę, za zmyślony ludzkim intelektem (choć tu nie jestem do końca przekonany), [bez obrazy] absurd.
pozdrawiam

#566 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-17, godz. 12:50

Nie sprowokujesz mnie (-:



http://watchtower.or...s...st&p=120123
Na to mi wciaz nikt nie odpowiedzial, klops.

#567 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-17, godz. 13:03

"aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie"
Jedno. Hm... jednak jedno.

To ma być dowód na Trójcę? Bo nie zrozumiałem.

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#568 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-17, godz. 13:07

Nie.

To bylo odniesienie sie do rzeczy jakie mowil wykladowca, tam wszystko co wypisywalem wiaze sie z tym wykladem.

#569 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-17, godz. 13:11

Nie.

To bylo odniesienie sie do rzeczy jakie mowil wykladowca, tam wszystko co wypisywalem wiaze sie z tym wykladem.

No pytam, bo wyskoczyłeś z zarzutem, że
"http://watchtower.or...s...st&p=120123
Na to mi wciaz nikt nie odpowiedzial, klops."

Na co Ci nikt nie odpowiedział? Bo nieco chaotycznie to napisałeś.
Możesz zadać pytanie raz jeszcze?

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#570 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-17, godz. 13:15

Inaczej:

nikt sie nie odniosl do moich przemyslen nt. wykladu wygloszonego. W sensie nie odpowiedzial na moj post odnosnie niego.



A bez bicia przyznam, ze juz sam nie pamietam co tam bylo i pisalem 'na zywo' :)

#571 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-17, godz. 13:17

OK. To może zacznę z innej strony:
Jesteś trynitarny czy antytrynitarny?

Bo może jestem jakiś niekumaty, ale naprawdę piszesz czasem tak, że cięzko wyczuć o co "bój trwa"
;)
Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#572 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-17, godz. 13:19

^_^


Ja wierze w Trojce.


a jak sie chce ze mna szybciej pogadac, to zapraszam na skype'a lub gadulca.

Użytkownik rhundz edytował ten post 2009-06-17, godz. 13:20


#573 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-17, godz. 13:24

Ja wierze w Trojce.

No to jest już jakiś punkt zaczepienia :)
Ja nie wierzę. Nie mam ochoty ani zamiaru toczyć tutaj szermierki teologicznej, ale mnie doktryna o Trójcy nigdy nie przekonywała, ani nie przekonuje. Jeszcze zanim zostałem ŚJ nie byłem trynitarny i tak mam do dziś.
I właśnie cały kontekst fragmentu Jana 17 (który zacytwałeś, a którego nikt nie był łaskaw skomentować) jest dla mnie jednym z wielu argumentów przeciwko Trójcy :)


Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#574 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-17, godz. 13:27

A z jakiejze przyczyny takowo jest?


Albo nie :D, jeszcze inaczej.

Ide zaraz na egzamin i sie nie chce myslowo odciagac od maszyn przeplywowych i turbin.

Mi jest obojetne w co wierzysz i jak wierzysz, dopoki nie wpadasz z tekstami, ze to 'bzdurna/glupia/nielogiczna' nauka i na sile mi nie pokazujesz jaki jestem slepy, ze tego nie widze. I jesli zachowujesz szacunek dla rozmowcy.


A odkad mam styk ze SJ, kazdy z nich prawie mi takie rzeczy probuje wmowic, ze wie lepiej ode mnie w co ja wierze, i jeszcze lepiej wie w co powinienem wierzyc.

Pogadamy jak zdam egzamin :P

Użytkownik rhundz edytował ten post 2009-06-17, godz. 13:31


#575 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-06-17, godz. 13:28

A z jakiejze przyczyny takowo jest?

Co? Mój antytrynitaryzm?
Z przyczyny czytania Biblii
;)
Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#576 beres

beres

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 253 Postów
  • Gadu-Gadu:764269
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:London

Napisano 2009-06-17, godz. 17:08

Świeży wykładzik Czy BIBLIA UCZY O TRÓJCY Z LONDYNU 07.06.2009 GODZ 12:30

http://www.sendspace.pl/file/BNyCfvVS/



‛Odsłania tajemnicę’
Trójcę nazwano tajemnicą, lecz jak mówi pewien czytelnik z Australii, broszura Czy wierzyć w Trójcę? „odsłania tę tajemnicę i pozwala ją na zawsze odłożyć do lamusa”.
Mieszkanka Nowego Jorku, dawna katechetka z katolickiego Bractwa Nauki Chrześcijańskiej, żałowała, iż ta publikacja nie była dostępna przed kilkudziesięciu laty. Opowiada, że przez 15 lat stawała przed klasami liczącymi 30—35 uczniów w wieku od 7 do 12 lat i „uczyła o Trójcy, rysując trójlistną koniczynę — trzy płatki dla oznaczenia trzech różnych Osób, z których każda jest Bogiem, i jedną łodyżkę, żeby był jeden Bóg! Ale właśnie taką metodę zalecali nam księża i zakonnice” — pisze owa kobieta.
„Sprawa ta nie dawała mi wtedy spokoju” — ciągnie dalej. „Teraz znam prawdziwe odpowiedzi i fakty ze Słowa samego Boga. Jakże bym chciała zebrać wszystkie te dzieci, które uczyłam, i przedstawić im całą prawdę!”
Wiele osób wysoko oceniło tę starannie i naukowo udokumentowaną broszurę o Trójcy, podstawowej nauce większości kościołów chrześcijaństwa. W publikacji tej zamieszczono mnóstwo cytatów, między innymi z dzieła The New Encyclopædia Britannica, gdzie napisano: „W Nowym Testamencie nie spotykamy ani słowa Trójca, ani wyraźnego potwierdzenia tej doktryny”.
Jeżeli pragniesz uzyskać więcej informacji lub chciałbyś korzystać z bezpłatnego domowego studium Biblii, napisz pod adresem: STRAŻNICA, 00-991 Warszawa 44, prz. poczt. 23, albo pod odpowiednim adresem podanym na stronie 5.


‛Odsłania tajemnicę’
Trójcę nazwano tajemnicą, lecz jak mówi pewien czytelnik z Australii, broszura Czy wierzyć w Trójcę? „odsłania tę tajemnicę i pozwala ją na zawsze odłożyć do lamusa”.
Mieszkanka Nowego Jorku, dawna katechetka z katolickiego Bractwa Nauki Chrześcijańskiej, żałowała, iż ta publikacja nie była dostępna przed kilkudziesięciu laty. Opowiada, że przez 15 lat stawała przed klasami liczącymi 30—35 uczniów w wieku od 7 do 12 lat i „uczyła o Trójcy, rysując trójlistną koniczynę — trzy płatki dla oznaczenia trzech różnych Osób, z których każda jest Bogiem, i jedną łodyżkę, żeby był jeden Bóg! Ale właśnie taką metodę zalecali nam księża i zakonnice” — pisze owa kobieta.
„Sprawa ta nie dawała mi wtedy spokoju” — ciągnie dalej. „Teraz znam prawdziwe odpowiedzi i fakty ze Słowa samego Boga. Jakże bym chciała zebrać wszystkie te dzieci, które uczyłam, i przedstawić im całą prawdę!”
Wiele osób wysoko oceniło tę starannie i naukowo udokumentowaną broszurę o Trójcy, podstawowej nauce większości kościołów chrześcijaństwa. W publikacji tej zamieszczono mnóstwo cytatów, między innymi z dzieła The New Encyclopædia Britannica, gdzie napisano: „W Nowym Testamencie nie spotykamy ani słowa Trójca, ani wyraźnego potwierdzenia tej doktryny”.
Jeżeli pragniesz uzyskać więcej informacji lub chciałbyś korzystać z bezpłatnego domowego studium Biblii, napisz pod adresem: STRAŻNICA, 00-991 Warszawa 44, prz. poczt. 23, albo pod odpowiednim adresem podanym na stronie 5.


Trójca
Definicja: Fundamentalna nauka kościołów chrześcijaństwa. Według „Atanazjańskiego symbolu wiary” są trzy Osoby Boskie (Ojciec, Syn i Duch Święty), a każda z nich rzekomo jest wieczna i wszechmocna, żadna nie jest ani większa, ani mniejsza od pozostałych, każda z nich jest Bogiem, ale wszystkie razem są tylko jednym Bogiem. Według innego wyjaśnienia tego dogmatu owe trzy „Osoby” nie są odrębnymi i samodzielnymi bytami, lecz trzema wyrazami Boskiego istnienia. W ten sposób niektórzy wyznawcy Trójcy podkreślają, że Jezus Chrystus jest Bogiem albo że Jezus i Duch Święty są Jehową. Nauka niebiblijna.
Skąd się wywodzi nauka o Trójcy?
The New Encyclopædia Britannica wyjaśnia: „W Nowym Testamencie nie spotykamy ani słowa Trójca, ani wyraźnego potwierdzenia tej doktryny, a Jezus i jego naśladowcy nie myśleli zaprzeczać Szemie ze Starego Testamentu: ‚Słuchaj, Izraelu: Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest’ (Powt. Pr. 6:4). (...) Doktryna ta kształtowała się stopniowo przez kilka stuleci wśród licznych sporów. (...) Pod koniec IV stulecia (...) dogmat Trójcy otrzymał postać w zasadzie obowiązującą po dziś dzień” (1976, Micropædia, t. 10, s. 126).
W New Catholic Encyclopedia czytamy: „Wyrażenie ‚jeden Bóg w trzech Osobach’ przyjęło się na stałe i zostało na dobre wcielone do chrześcijańskiego życia i wyznania wiary pod koniec IV stulecia. Dopiero to sformułowanie zasługuje na miano dogmatu Trójcy. U Ojców Apostolskich nie spotyka się niczego, co by w najmniejszym stopniu przypominało taki pogląd czy punkt widzenia” (1967, t. 14, s. 299).
W The Encyclopedia Americana znajdujemy następującą uwagę: „Chrystianizm wywodzi się z religii żydowskiej, a religia żydowska była ściśle unitarna [wierzono, że Bóg jest jedną osobą]. Drogi wiodącej z Jeruzalem do Nicei nie sposób uznać za prostą. Trynitaryzm z IV wieku nie był dokładnym odzwierciedleniem wczesnochrześcijańskiej nauki o naturze Boga; wprost przeciwnie, był odstępstwem od tej nauki” (1956, t. 27, s. 294L).
Według Nouveau Dictionnaire Universel „Platońska trójca — zwykłe przedstawienie w innej postaci starszych trójc czczonych przez dawniejsze ludy — to jakby racjonalna, filozoficzna trójca przymiotów, dająca początek trzem hipostazom, czyli osobom boskim, o których naucza się w kościołach chrześcijaństwa. (...) Stworzoną przez tego greckiego filozofa [Platona, IV w. p.n.e.] (...) koncepcję trójcy można spotkać we wszystkich starożytnych religiach [pogańskich]” (Paryż 1865-1870, red. M. Lachâtre, t. 2, s. 1467).
Jezuita John L. McKenzie mówi w swym Dictionary of the Bible: „Jedność natury trójcy osób określają wyrazy ‚osoba’ i ‚natura’, które są gr[eckimi] terminami filozoficznymi; właściwie w Biblii nigdzie nie ma tych wyrazów. Owe definicje trynitarskie wyłoniły się po długotrwałych sporach, w trakcie których te i inne wyrazy, jak ‚istota’ i ‚substancja’, niektórzy teologowie błędnie odnieśli do Boga” (Nowy Jork 1965, s. 899).
Rzecznicy Trójcy przyznają, że w Biblii nie ma ani słowa „Trójca”, ani żadnej wypowiedzi, w której ta nauka zostałaby wyraźnie sformułowana. Czy nie ma w niej przynajmniej jakichś wzmianek, które dałoby się skojarzyć z tym dogmatem?
Czy Biblia naucza, że „Duch Święty” jest osobą?
Pewne wersety, w których jest mowa o duchu świętym, zdają się przypisywać mu cechy osobowe. Na przykład ducha świętego nazwano wspomożycielem (gr. parákletos; „Pocieszycielem”, BT, Bw; „obrońcą”, Bp; „Orędownikiem”, Prokulski), który ‛naucza’, ‛świadczy’, ‛mówi’ i ‛słyszy’ (Jana 14:16, 17, 26; 15:26; 16:13). Jednakże inne wersety mówią, iż ludzie byli ‛napełnieni’ duchem świętym, a niektórzy zostali nim ‛ochrzczeni’ lub ‛namaszczeni’ (Łuk. 1:41; Mat. 3:11; Dzieje 10:38). Te ostatnie wypowiedzi o duchu świętym wyraźnie nie pasują do osoby. Chcąc zrozumieć, czego Biblia naucza, trzeba brać pod uwagę wszystkie. A jaki rozsądny wniosek się wówczas nasuwa? Że w pierwszej grupie przytoczonych tu wersetów posłużono się figurą stylistyczną personifikującą świętego ducha Boga, Jego czynną siłę, podobnie jak w Biblii uosabia się mądrość, grzech, śmierć, wodę i krew (zob. też artykuł „Duch”, strony 82, 83).
Pismo Święte objawia nam imię własne Ojca — Jehowa. Dowiadujemy się z niego, że Synem jest Jezus Chrystus. Nigdzie jednak nie ma w Biblii własnego imienia ducha świętego.
W Dziejach 7:55, 56 czytamy, że Szczepan miał widzenie nieba, w którym ujrzał „Jezusa stojącego po prawicy Boga”. Nie powiedział jednak, że widzi także ducha świętego (zob. też Obj. 7:10; 22:1, 3).
W New Catholic Encyclopedia przyznano: „Większość tekstów N[owego] T[estamentu] ukazuje ducha Bożego jako coś, a nie kogoś; widać to zwłaszcza w paralelnym zestawieniu ducha z mocą Bożą” (1967, t. 13, s. 575). Czytamy tam również: „Apologeci [chrześcijańscy pisarze greccy z II wieku] mówili o Duchu zbyt powściągliwie; można rzec — zbyt bezosobowo, niż byśmy się tego spodziewali” (t. 14, s. 296).
Czy twierdzenie, że Ojciec i Syn nie są dwoma różnymi i odmiennymi bytami, ma uzasadnienie w Biblii?
Mat. 26:39 (BT): „Odszedłszy nieco dalej, [Jezus Chrystus] upadł na twarz i modlił się tymi słowami: ‚Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty’”. (Gdyby Ojciec i Syn nie byli odrębnymi bytami, taka modlitwa nie miałaby sensu. Jezus modliłby się do siebie, a jego wola musiałaby być wolą Ojca).
Jana 8:17, 18 (Bw): „[Jezus odpowiedział żydowskim faryzeuszom:] W zakonie waszym jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest wiarygodne. Ja świadczę o sobie, a także Ojciec, który mnie posłał, świadczy o mnie”. (Jezus wyraźnie odróżnia tu siebie od Ojca, uważa siebie za kogoś innego).
Zobacz też artykuł „Jehowa”, strony 121, 122.
Czy Biblia uczy, że wszystkie osoby, które rzekomo wchodzą w skład Trójcy, są wieczne i że żadna z nich nie miała początku?
Kol. 1:15, 16 (Bw): „On [Jezus Chrystus] jest obrazem Boga niewidzialnego, pierworodnym wszelkiego stworzenia, ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, co jest na niebie i na ziemi”. W jakim sensie Jezus Chrystus jest „pierworodnym wszelkiego stworzenia”? 1) Rzecznicy Trójcy twierdzą, że „pierworodny” oznacza tu kogoś pierwszego rangą, najznakomitszego, najwybitniejszego; Chrystus nie ma więc uchodzić za część stworzenia, lecz za najwybitniejszego w porównaniu z tymi, którzy zostali stworzeni. Gdyby tak było i gdyby nauka o Trójcy była prawdziwa, to dlaczego Ojciec i duch święty nigdzie nie zostali nazwani „pierworodnymi wszelkiego stworzenia”? Tymczasem Biblia używa tego wyrażenia tylko w odniesieniu do Syna. Zgodnie z ogólnie przyjętym znaczeniem słowa „pierworodny” wskazuje ono, że Jezus jest najstarszy w rodzinie synów Jehowy. 2) Przed pojawieniem się wyrazu „pierworodny” w Kolosan 1:15 występuje on w Biblii ponad 30 razy i w każdym wypadku, kiedy odnosi się do żywych stworzeń, zawsze ma to samo znaczenie, mianowicie że pierworodny należy do jakiejś grupy. „Pierworodny Izraela” to jeden z synów Izraela; „pierworodny faraona” to ktoś z rodziny faraona; „pierworodne ze zwierząt” są zwierzętami. Co wobec tego skłania niektórych do przypisywania temu wyrażeniu w Kolosan 1:15 innego znaczenia? Czy chodzi tu o słownictwo biblijne, czy raczej o pogląd religijny, którego się trzymają i na który usiłują znaleźć dowody? 3) Czy słowa z Kolosan 1:16, 17 (Bw): „ponieważ w nim zostało stworzone wszystko, (...) wszystko przez niego i dla niego zostało stworzone” wykluczają Jezusa spośród stworzeń? Greckim wyrazem przetłumaczonym tu na „wszystko” jest pánta, odmieniona forma słowa pas. W Łukasza 13:2 przetłumaczono je na „wszyscy inni” (Bw), „wszyscy pozostali” (Romaniuk) (zob. też Łuk. 21:29, Bw, Romaniuk, Kowalski oraz Filip. 2:21, Bw). Przekład NŚ przypisuje słowu pánta w Kolosan 1:16, 17 takie samo znaczenie, co jest zgodnie ze wszystkimi pozostałymi wypowiedziami Biblii o Synu, wobec czego fragment ten brzmi: „Za jego pośrednictwem zostało stworzone wszystko inne (...) Wszystko inne zostało stworzone poprzez niego i dla niego”. Z tego wynika, że jest on istotą stworzoną, należącą do tego, co stworzył Bóg.
Obj. 1:1; 3:14 (Bw): „Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg (...). A do anioła zboru w Laodycei napisz: To mówi Ten, który jest Amen, świadek wierny i prawdziwy, początek [gr. arché] stworzenia Bożego” (podobnie w BT, Bp, NŚ i wielu innych przekładach). Czy to tłumaczenie jest poprawne? Zdaniem niektórych chodzi tu o to, iż Syn jest „tym, który zapoczątkował stworzenie Boże”, to znaczy jest jego „praprzyczyną [źródłem]”. Niemniej opracowany przez Liddella i Scotta Greek-English Lexicon (Oksford 1968, s. 252) jako pierwsze znaczenie słowa arché podaje „początek”. Nasuwa się więc logiczny wniosek, że ten, o którym czytamy w Objawieniu 3:14, jest stworzeniem, pierwszym stworzeniem Bożym, i że miał początek. Porównaj to z Księgą Przysłów 8:22, gdzie — jak przyznaje wielu komentatorów Biblii — jest mowa o Synu jako o uosobionej mądrości. Według Bw, BWP, BT i Bp ten, który tam się wypowiada, został „stworzony”.
W Micheasza 5:1 (BT; 5:2, NŚ) powiedziano proroczo o Mesjaszu, że „pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności”. Czy to go stawia na równi z Bogiem? Warto zaznaczyć, że inne przekłady nie tłumaczą tego hebrajskiego wyrażenia na „dni wieczności”, lecz na „dni już dawno minione” (BWP), „dni zamierzchłe” (Bw, Bp), „dni czasu niezmierzonego” (NŚ). W świetle wyżej omówionego wersetu z Objawienia 3:14 tekst Micheasza 5:2 wcale nie dowodzi, jakoby Jezus nie miał początku.
Czy Biblia naucza, że żadna z osób rzekomo wchodzących w skład Trójcy nie jest ani większa, ani mniejsza od pozostałych oraz że wszystkie są równe i wszechmocne?
Marka 13:32 (BT): „O dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec”. (Oczywiście nie byłoby tak, gdyby Ojciec, Syn i Duch Święty byli sobie równi i stanowili jednego Boga. A gdyby nawet, jak uważają niektórzy, wiedza Syna Bożego była ograniczona ze względu na jego naturę ludzką, to pozostaje otwarta kwestia, dlaczego także Duch Święty o tym nie wiedział?)
Mat. 20:20-23 (BT): „Matka synów Zebedeusza (...) prosiła [Jezusa]: (...) ‚Powiedz, żeby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim królestwie jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie’. Odpowiadając Jezus rzekł: (...) ‚Kielich mój pić będziecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej i lewej, ale dostanie się ono tym, dla których mój Ojciec je przygotował’”. (Jakie to dziwne, jeśli — jak twierdzą niektórzy — Jezus jest Bogiem! Czy wypowiedział się tutaj tylko zgodnie ze swą „naturą ludzką”? Czy takie wyjaśnienie, do którego uciekają się rzecznicy nauki o Trójcy, naprawdę jest sensowne, skoro sami twierdzą, że Jezus był „Bogiem-człowiekiem”, to znaczy zarówno Bogiem, jak i człowiekiem, a nie jednym albo drugim? Czy z Mateusza 20:23 nie wynika raczej, że Syn nie jest równy Ojcu i że Ojciec zachował pewne przywileje dla siebie?)
Mat. 12:31, 32 (BT): „Każdy grzech i bluźnierstwo będą odpuszczone ludziom, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym”. (Nawet gdyby Duch Święty był osobą i Bogiem, tekst ten wyraźnie przeczy nauce o Trójcy, gdyż wynikałoby z niego, że w jakimś stopniu Duch Święty jest większy niż Syn. Tymczasem wypowiedź Jezusa wskazuje, że Ojciec, do którego należy „Duch”, jest większy niż Jezus, Syn Człowieczy).
Jana 14:28 (BT): „Gdybyście Mnie miłowali [powiedział Jezus], rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie”.
1 Kor. 11:3 (BT): „Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa — Bóg”. (Nie ulega więc wątpliwości, że Chrystus nie jest Bogiem i że Bóg jest wyższy niż Chrystus. Warto też zaznaczyć, że słowa te napisano około 55 roku n.e., to znaczy jakieś 22 lata po powrocie Jezusa do nieba. Przedstawiona tu prawda dotyczy zatem relacji między Bogiem a Chrystusem w niebie).
1 Kor. 15:27, 28 (BT): „‚[Bóg] wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego [Jezusa]’. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich”.
Zarówno hebrajskie słowo Szaddáj, jak i greckie Pantokrátor są tłumaczone na „Wszechmocny”. W tekście Biblii oba zostały wielokrotnie użyte w odniesieniu do Jehowy, czyli Ojca (Wyjścia 6:3; Obj. 19:6). Nigdy jednak nie użyto żadnego z nich w stosunku do Syna ani ducha świętego.
Czy Biblia uczy, iż każda z osób rzekomo wchodzących w skład Trójcy jest Bogiem?
Jezus powiedział w modlitwie: „Ojcze, (...) to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz Tego, którego posłałeś, Jezusa Chrystusa” (Jana 17:1-3, BT). (W większości przekładów użyto w tym miejscu wyrażenia „jedyny prawdziwy Bóg” w odniesieniu do Ojca. W przekładzie Romaniuka czytamy: „Boga jedynego i prawdziwego”. Czy mógłby On być „jedynym prawdziwym Bogiem”, gdyby jeszcze dwie inne osoby były Bogami w takim samym stopniu, jak On? Wszyscy inni, których nazwano „bogami”, muszą więc być albo bogami fałszywymi, albo jedynie odzwierciedleniem prawdziwego Boga).
1 Kor. 8:5, 6 (BT): „A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie — jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów — dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy”. (Ojca przedstawiono tutaj jako „jednego Boga” chrześcijan, mającego inną rangę niż Jezus Chrystus).
1 Piotra 1:3 (BT): „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa”. (Nawet po wniebowstąpieniu Jezusa w Piśmie Świętym nieraz mówi się o tym, że Ojciec jest „Bogiem” Jezusa Chrystusa. Jak czytamy w Jana 20:17 [BT], sam Jezus po zmartwychwstaniu nazwał Ojca ‛swoim Bogiem’. A według Objawienia 3:12 również później, gdy już przebywał w niebie, użył tego samego wyrażenia. Nigdzie w Biblii nie czytamy natomiast, żeby Ojciec mówił o Synu „Bóg mój” ani żeby Ojciec lub Syn mówili „Bóg mój” o duchu świętym).
Omówienie wersetów biblijnych przytaczanych niekiedy na dowód, że Chrystus jest Bogiem, można znaleźć na stronach 125-130 w artykule „Jezus Chrystus”.
Jezuita Karl Rahner przyznaje na kartach Schriften zur Theologie: „Nigdy jeszcze o Duchu nie powiedziano θεός [Bóg]” oraz „nigdzie w N[owym] T[estamencie] nie nazwano πνεῦμα ἅγιον [ducha świętego] ὁ θεός [dosł. Bogiem (z rodzajnikiem)]” (Zurych 1954, t. 1, ss. 156, 162).
Czy wersety biblijne, którymi rzecznicy Trójcy usiłują bronić swego dogmatu, rzeczywiście stanowią jego solidną podstawę?
Szczery poszukiwacz prawdy o Bogu nie będzie wyszukiwać w Biblii wersetów, które mógłby zinterpretować zgodnie ze swymi dotychczasowymi przekonaniami. Będzie się raczej chciał dowiedzieć, co naprawdę mówi Słowo Boże. Zapewne natknie się na wersety, które można zrozumieć dwojako, ale gdy się je porówna z innymi wypowiedziami biblijnymi na ten sam temat, ich znaczenie staje się jasne. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę na to, że większość wersetów uchodzących za „dowody” istnienia Trójcy mówi tylko o dwóch, a nie o trzech osobach. A zatem gdyby nawet wyjaśnienia wersetów podawane przez rzeczników Trójcy były poprawne, to i tak nie dowodzą one, że Biblia naucza o Trójcy. Oto niektóre przykłady:
Wersety, w których tytuł przysługujący Jehowie rzekomo lub rzeczywiście jest używany w odniesieniu do Jezusa Chrystusa
Alfa i Omega: Komu słusznie przysługuje ten tytuł? 1) W Objawieniu 1:8 powiedziano, że przysługuje on Bogu Wszechmocnemu. Według Bg w wersecie 11 tytuł ten — jak to wynika z dalszego opisu — zastosowano do Jezusa Chrystusa. Wzmiankę o Alfie i Omedze w wersecie 11 uczeni uznają jednak za nieautentyczną i dlatego nie znajdujemy jej we współczesnych przekładach Biblii (por. Bw, BT). 2) W wielu przekładach Księgi Objawienia na język hebrajski uznano, że osobą opisaną w wersecie 8 jest Jehowa i dlatego przywrócono tam imię własne Boga (zob. przypisy w NW). 3) W Objawieniu 21:6, 7 zaznaczono, że chrześcijanie będący duchowymi zwycięzcami są „synami” Tego, który jest znany jako Alfa i Omega. Nigdy nie mówi się tak o wzajemnym stosunku między namaszczonymi duchem chrześcijanami a Jezusem Chrystusem. Jezus nazwał ich swymi „braćmi” (Hebr. 2:11; Mat. 12:50; 25:40). O tych „braciach” Jezusa powiedziano jednak, że są „synami Bożymi” (Gal. 3:26; 4:6). 4) W Objawieniu 22:12 we Współczesnym przekładzie dodano imię Jezus, co wywołuje wrażenie, jakoby użyty w 13 wersecie tytuł Alfa i Omega odnosił się do niego. Jednakże w tekście greckim nie ma tam imienia Jezusa i dlatego nie spotyka się go w innych przekładach. 5) W Objawieniu 22:13 mówi się też o Alfie i Omedze, że jest „pierwszy i ostatni”, a w Objawieniu 1:17, 18 użyto tego wyrażenia w odniesieniu do Jezusa. Tak samo wyraz „apostoł” odnosi się zarówno do Jezusa, jak i do niektórych jego naśladowców, a przecież to wcale nie dowodzi, że są tą samą osobą ani że są sobie równi (Hebr. 3:1, BT). Wszystko więc przemawia za tym, że „Alfa i Omega” to tytuł przysługujący wszechmocnemu Bogu, Ojcu, a nie Synowi.
Zbawca: Pismo Święte wielokrotnie nazywa Boga Zbawcą (lub Zbawicielem). W Izajasza 43:11 (BT) Bóg nawet mówi: „Poza Mną nie ma żadnego zbawcy”. Skoro jednak również Jezusa nazywa się zbawcą, czy to znaczy, że Bóg i Jezus to jedno? Wcale nie. W Tytusa 1:3, 4 (BT) jest mowa o „Bogu, Zbawicielu naszym”, a następnie o obu: ‛Bogu Ojcu i Chrystusie Jezusie, Zbawicielu naszym’. W takim razie obaj są zbawicielami. Werset 25 z Listu Judy (Bw) wskazuje na ich wzajemne powiązanie, mówiąc: „Bogu, Zbawicielowi naszemu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego” (zob. też Dzieje 13:23). W Sędziów 3:9 (BT) to samo hebrajskie słowo (moszía, tłumaczone na „wybawiciel” lub „zbawiciel”), którego użyto w Izajasza 43:11, dotyczy izraelskiego sędziego Otniela, a przecież w żadnym wypadku nie znaczy to, że Otniel był Jehową. Gdy się czyta Izajasza 43:1-12 w całości, znaczenie wersetu 11 staje się jasne: tylko Jehowa zapewniał Izraelowi zbawienie, czyli wybawienie, a nie żaden bóg okolicznych narodów.
Bóg: Oto wypowiedź Jehowy zanotowana w Izajasza 43:10 (BT): „Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie”. Czy wobec tego Jezus Chrystus musi być Jehową, skoro w Izajasza 9:5 (BT; 9:6, NŚ) nazwano go proroczo „Bogiem Mocnym”? Także w tym wypadku z kontekstu wynika, że nie. Żaden bałwochwalczy naród pogański nie utworzył boga przed Jehową, ponieważ nikt nie istniał wcześniej niż Jehowa. Także w przyszłości nikt nie zdoła utworzyć prawdziwego, żywego boga, który byłby w stanie prorokować (Izaj. 46:9, 10). Nie znaczy to jednak, że Jehowa nigdy nie powołał do istnienia kogoś, kto słusznie jest nazywany bogiem (Ps. 82:1, 6; Jana 1:1, NŚ). W Izajasza 10:21 (BT) nazwano Jehowę „Bogiem Mocnym”, tak jak Jezusa w Izajasza 9:5 (BT), niemniej tylko Jehowa został nazwany „Bogiem Wszechmocnym” (Rodz. 17:1, BWP).
Jeżeli jakiś tytuł albo określenie występuje w Piśmie Świętym więcej niż jeden raz, nie należy pochopnie orzekać, że zawsze dotyczy tej samej osoby. Takie rozumowanie mogłoby doprowadzić do wniosku, że Nebukadneccar (Nabuchodonozor) był Jezusem Chrystusem, ponieważ każdy z nich został nazwany „królem królów” (Dan. 2:37; Obj. 17:14), i że uczniowie Jezusa w gruncie rzeczy byli Jezusem Chrystusem, ponieważ zarówno ich, jak i Jezusa nazwano „światłem świata” (Mat. 5:14; Jana 8:12). Zawsze trzeba brać pod uwagę kontekst oraz inne miejsca w Biblii, gdzie występuje to samo określenie.
Odnoszące się wyraźnie do Jehowy fragmenty Pism Hebrajskich, które natchnieni pisarze biblijni zastosowali do Jezusa Chrystusa
Dlaczego wypowiedź z Izajasza 40:3 odniesiono w Jana 1:23 do działalności Jana Chrzciciela przygotowującego drogę Jezusowi Chrystusowi, skoro najwyraźniej chodzi tam o przygotowanie drogi dla Jehowy? Ponieważ Jezus reprezentował swego Ojca. Przyszedł w Jego imieniu i był całkowicie pewien, że Ojciec zawsze jest z nim, bo czynił to, w czym Ojciec ma upodobanie (Jana 5:43; 8:29).
Dlaczego w Hebrajczyków 1:10-12 odniesiono słowa z Psalmu 102:26-28 (Bw, BT) do Syna, chociaż sam pisarz tego psalmu skierował je do Boga? Ponieważ właśnie za pośrednictwem Syna Bóg stworzył dzieła opisane przez psalmistę (zob. Kol. 1:15, 16; Prz. 8:22, 27-30). Warto zaznaczyć, że w Hebrajczyków 1:5b cytat z 2 Samuela 7:14 odniesiono do Syna Bożego. Chociaż ów werset dotyczył najpierw Salomona, a później Jezusa Chrystusa, nie znaczy to wcale, że Salomon i Jezus są tą samą osobą. Jezus jest „większy od Salomona” i prowadzi działalność, której zapowiedzią była działalność Salomona (Łuk. 11:31, Gryglewicz).
Wersety, które wymieniają razem Ojca, Syna i Ducha Świętego
Przykłady mamy w Mateusza 28:19 i 2 Koryntian 13:14 [różne przekłady 13:13]. W żadnym z tych wersetów nie powiedziano jednak, że Ojciec, Syn i Duch Święty są sobie równi, współwieczni ani że razem są Bogiem. Przeciwko takiej wykładni tych wersetów przemawiają dowody biblijne przedstawione na stronach 368-372.
Dzieło Cyclopedia of Biblical, Theological, and Ecclesiastical Literature McClintocka i Stronga co prawda popiera naukę o Trójcy, ale w związku z Mateusza 28:18-20 czytamy tam: „Ten werset sam przez się nie jest jednak przekonującym dowodem, że trzy wymienione w nim byty są osobami, ani nie jest dowodem ich równości bądź też boskości” (przedruk 1981, t. 10, s. 552). Na temat innych wersetów, w których wszystkie te trzy byty również wymieniono razem, czytamy w tej encyklopedii, że same przez się „nie wystarczają”, by dowieść istnienia Trójcy. (Por. 1 Tymoteusza 5:21, gdzie wymieniono razem Boga, Chrystusa i aniołów).
Wersety z Pism Hebrajskich, w których użyto w odniesieniu do Boga rzeczowników w liczbie mnogiej
W Rodzaju 1:1 tytuł „Bóg” jest tłumaczeniem ’Elohím, hebrajskiego rzeczownika w liczbie mnogiej. Rzecznicy Trójcy upatrują w tym świadectwa jej istnienia. Ich zdaniem jedność osób wchodzących w skład Trójcy potwierdza też wypowiedź z Powtórzonego Prawa 6:4, gdzie czytamy: „Pan, Bóg nasz [’Elohím], Pan jeden jest” (Wujek 1962).
Użyty tu w języku hebrajskim rzeczownik w liczbie mnogiej służy podkreśleniu majestatu i dostojeństwa (zob. Daniel Rops, Od Abrahama do Chrystusa, Warszawa 1952, s. 90, oraz Encyklopedię Katolicką, t. 4, szp. 900). Rzeczownik ten nie sugeruje, jakoby w jednym bóstwie było wiele osób. W podobnym znaczeniu użyto formy tytułu ’elohím w Sędziów 16:23, gdzie jest wzmianka o fałszywym bogu Dagonie; towarzyszący temu słowu czasownik jest w liczbie pojedynczej, z czego wynika, że chodzi tu tylko o jednego boga. W Rodzaju 42:30 napisano o Józefie, iż był „panem” (’adoné, liczba mnoga podkreślająca dostojeństwo) Egiptu.
W języku greckim nie ma liczby mnogiej podkreślającej majestat lub dostojeństwo. Dlatego tłumacze Septuaginty przełożyli występujące w Rodzaju 1:1 hebrajskie słowo ’Elohím na greckie ho Theòs („Bóg” w liczbie pojedynczej). Również w Marka 12:29, gdzie jest odpowiedź Jezusa, w której powołał się na Księgę Powtórzonego Prawa 6:4, użyto greckiego ho Theòs w liczbie pojedynczej.
W hebrajskim tekście Powtórzonego Prawa 6:4 dwukrotnie występuje tetragram, a zatem powinno się to tłumaczyć: „Jehowa, nasz Bóg, to jeden Jehowa” (NŚ). Naród izraelski, do którego skierowano tę wypowiedź, nie wierzył w Trójcę. Babilończycy i Egipcjanie oddawali cześć triadom bóstw, Izraelitom natomiast wyraźnie powiedziano, że Jehowa różni się od tych bogów.
Wersety, z których można wysnuć więcej niż jeden wniosek w zależności od tego, z jakiego przekładu Biblii się korzysta
Jeżeli bez naruszania zasad gramatyki można różnie przetłumaczyć jakiś tekst, to który przekład będzie poprawny? Ten, który pozostaje w zgodzie z innymi wypowiedziami biblijnymi. Jeżeli ktoś ignoruje inne fragmenty Biblii i opiera swe poglądy na ulubionym tłumaczeniu danego wersetu, to w rzeczywistości jego pogląd nie jest odbiciem tego, co mówi Słowo Boże, lecz jego własnych wyobrażeń bądź zapatrywań innych niedoskonałych ludzi.
Jana 1:1, 2:
W BT czytamy: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga” (Bw, Bp, Bg, Wujek oddają te wersety podobnie). Tymczasem w NŚ przetłumaczono je tak: „Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem. Ten był na początku u Boga”.
Które tłumaczenie Jana 1:1, 2 jest zgodne z kontekstem? W Jana 1:18 (BT) jest powiedziane: „Boga nikt nigdy nie widział”. Werset 14 (BT) mówi wyraźnie, że „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę”, a w wersetach 1 i 2 podano, iż było ono na początku „u Boga”. Czy ktoś, kto jest u innej osoby, może jednocześnie być tą osobą? W Jana 17:3 Jezus zwraca się do Ojca jako do „jedynego prawdziwego Boga”, a zatem Jezus jako „bóg” jedynie odzwierciedla Boskie przymioty swego Ojca (Hebr. 1:3).
Czy użycie w tym miejscu słowa „bóg” (pisanego małą literą) nie narusza zasad gramatyki greckiej? W niektórych podręcznikach obstaje się stanowczo przy tłumaczeniu tego greckiego tekstu na „Słowo było Bogiem”. Nie wszyscy jednak się z tym zgadzają. W artykule zatytułowanym „Orzeczniki rzeczownikowe bez rodzajnika wskazujące na cechy podmiotu: Marka 15:39 i Jana 1:1” Philip B. Harner napisał, że takie zdania, jak w Jana 1:1, gdzie „przed czasownikiem występuje orzecznik bez rodzajnika, uwypuklają przede wszystkim cechę. Wskazują, że logos ma naturę theos”. Oto, co proponuje: „Zdanie to można by przetłumaczyć następująco: ‚Słowo miało tę samą naturę, co Bóg’” (Journal of Biblical Literature, 1973, ss. 85, 87). Znamienny jest zatem fakt, że w tekście tym drugie słowo theòs nie ma rodzajnika określonego (ho) i w zdaniu greckim znajduje się przed czasownikiem. Ciekawe, że tłumacze, którzy upierają się przy tym, aby werset z Jana 1:1 tłumaczyć: „Słowo było Bogiem”, nie wahają się na przykład w angielskich przekładach używać przedimka nieokreślonego (a, an) w innych miejscach, gdzie orzecznik rzeczownikowy bez rodzajnika występuje przed czasownikiem. Natomiast polscy tłumacze niekiedy w komentarzach do takich wersetów pokazują, że nie chodzi tam o utożsamienie podmiotu z konkretną osobą, lecz o wskazanie na jego cechę lub przynależność do jakiejś grupy. Na przykład w Biblii poznańskiej w komentarzu do Jana 6:70 (gdzie Jezus mówi o Judaszu: „jeden z was jest diabłem”) tłumacze wyjaśniają, że wyraz diabeł „oznacza tu postawę przeciwną postawie pozostałych apostołów”. Nie uważają więc bynajmniej, że Judasz jest zbuntowanym aniołem, Szatanem Diabłem. Podobnie w przekładzie KUL-u w komentarzu do Jana 4:17 (gdzie Samarytanka mówi do Jezusa: „Panie, widzę, że jesteś prorokiem”) tłumacze wyjaśniają: „Niewiasta (...) nazywa Go ‚prorokiem’ (προφήτης bez rodzajnika). Określenie to (...) może mieć (...) znaczenie mesjańskie (używane zwłaszcza z rodzajnikiem), ale w ustach Samarytanki jest raczej ogólnym stwierdzeniem nadnaturalnej wiedzy Jezusa”.
Jezuita John L. McKenzie napisał w Dictionary of the Bible: „Jana 1:1 powinno się, ściśle biorąc, tłumaczyć: ‚Słowo było u Boga [= Ojca], i słowo było bytem boskim’” (nawiasy autora; publikacja opatrzona nihil obstat oraz imprimatur; Nowy Jork 1965, s. 317).
Zgodnie z tym niektórzy tłumacze oddają ten werset następująco: „Słowo było boskie” (AT), „Logos był boski” (Mo), „słowo było bogiem” (NTIV). Ludwig Thimme oddał to w swoim niemieckim przekładzie następująco: „Słowo miało naturę Boga”. Nazwanie Słowa (późniejszego Jezusa Chrystusa) „bogiem” jest zgodne z użyciem tego wyrazu w innych wersetach Pisma Świętego. Na przykład w Psalmie 82:1-6 (BT) człowieczy sędziowie w Izraelu zostali nazwani „bogami” (hebr. ’elohím; gr. theoí w Jana 10:34), ponieważ byli przedstawicielami Jehowy i mieli sądzić według Jego praw.
Zobacz też dodatek w bi7, strony 414, 415, oraz dodatek w NW z przypisami, strona 1579.
Jana 8:58:
W BT werset ten brzmi następująco: „Rzekł do nich Jezus: ‚Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Zanim Abraham stał się, JA JESTEM [gr. egò eimí]’”. (W Bg, Bw, Bp, jak również w przekładach: Wujka, Szczepańskiego, Dąbrowskiego, Kowalskiego, Brandstaettera czytamy „jam jest” albo „ja jestem”, przy czym w niektórych użyto w tym wypadku wielkich liter, aby wywołać wrażenie, że chodzi o tytuł. W ten sposób usiłuje się łączyć to wyrażenie z wypowiedzią w Wyjścia 3:14, gdzie według BT i Bp Bóg w odniesieniu do siebie posługuje się tytułem „JESTEM”). Jednak w NŚ tak oddano ten fragment Jana 8:58: „Zanim Abraham zaczął istnieć, ja już byłem” (podobnie oddaje to przekład Romaniuka).
Które tłumaczenie jest zgodne z kontekstem? W pytaniu Żydów (werset 57), na które Jezus odpowiedział, chodziło o jego wiek, a nie o tożsamość. A zatem logicznie rzecz biorąc, odpowiedź Jezusa dotyczyła jego wieku, czasu jego istnienia. Co ciekawe, nigdy nie próbowano odnieść wyrażenia egò eimí jako tytułu do ducha świętego.
W książce Archibalda T. Robertsona A Grammar of the Greek New Testament in the Light of Historical Research (Gramatyka greckiego Nowego Testamentu w świetle badań historycznych) czytamy: „Czasownik [eimí] (...) używany jest niekiedy jak inne czasowniki w formie orzeczenia i oznacza istnienie, tak jak w (...) [egò eimí] (Jana 8:58)” (Nashville, Tennessee 1934, s. 394).
Zobacz też dodatek w NW z przypisami, strony 1582, 1583, oraz Strażnicę z 15 lutego 1998 roku, strony 30, 31.
Dzieje 20:28:
W BT czytamy: „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią” (podobnie Bg i Wujek). Tymczasem w NŚ ostatnie słowa tego wersetu brzmią: „krwią jego własnego Syna”. (Mniej więcej tak samo jest w TEV. W przekładzie Romaniuka, wyd. I i II, czytamy: „Jego własną krwią”, natomiast w następnych wydaniach — „krwią [Jego] własnego [Syna]”; Ro i Da oddają ten werset po prostu „krwią swego własnego”).
Które tłumaczenia są zgodne z 1 Jana 1:7, gdzie powiedziano: „Krew Jezusa, jego [Bożego] Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu”? (Zob. też Obj. 1:4-6). Czy zgodnie z tym, co jest napisane w Jana 3:16, Bóg posłał swego jednorodzonego Syna, czy też sam przyszedł tu jako człowiek, abyśmy mogli dostąpić życia? Nie chodzi tu o przelaną krew samego Boga, lecz Jego Syna.
Zobacz też dodatek w NW z przypisami, strona 1580.
Rzymian 9:5:
W BT czytamy: „Do nich należą praojcowie, z nich również jest Chrystus według ciała, który jest ponad wszystkim, Bóg błogosławiony na wieki. Amen” (podobnie Bw, Romaniuk, Kowalski). Natomiast w NŚ ostatnie słowa tego wersetu brzmią: „Z których Chrystus wywodzi się według ciała: Bóg, który jest nad wszystkim, niech będzie błogosławiony na wieki. Amen”. (Mniej więcej tak samo oddano go w niektórych przekładach angielskich, takich jak RS, NE, TEV, NAB, Mo).
Czy w tym wersecie powiedziano, że Chrystus jest „nad wszystkim” i dlatego jest Bogiem, czy też wspomniano w nim o dwóch różnych bytach — o Chrystusie oraz o Bogu, który jest „nad wszystkim”? Które tłumaczenie Rzymian 9:5 jest zgodne z Rzymian 15:5, 6, gdzie najpierw odróżnia się Boga od Chrystusa Jezusa, a potem usilnie zachęca się czytelnika do ‛wychwalania Boga i Ojca naszego Pana, Jezusa Chrystusa’? (Zob. też 2 Kor. 1:3 i Efez. 1:3). Warto zwrócić uwagę, o czym dalej jest mowa w 9 rozdziale Listu do Rzymian. Wersety 6-13 wskazują, że urzeczywistnienie zamierzenia Bożego nie zależy od dziedzictwa według ciała, lecz od woli Boga. Dla podkreślenia faktu, że Bóg jest „nad wszystkim”, w wersetach 14-18 wspomniano o skierowanym do faraona orędziu Bożym zapisanym w Wyjścia 9:16. Ponadto w wersetach 19-24 zilustrowano zwierzchnictwo Boga przez przyrównanie do garncarza i wyrabianych przez niego naczyń glinianych. Jakże stosowna jest zatem wypowiedź w wersecie 5 (NŚ): „Bóg, który jest nad wszystkim, niech będzie błogosławiony na wieki. Amen”!
W komentarzu do Rzymian 9:5 w przekładzie KUL-u czytamy: „Po wyrażeniu [„według ciała”] wielu egzegetów, zwłaszcza bardziej radykalnych, proponuje umieścić kropkę. Cały w. 5 składałby się wówczas z dwu zdań niezależnych, w których terminy ‚Chrystus’ i ‚Bóg’ nie miałyby ze sobą nic wspólnego, przy czym zdanie drugie stanowiłoby formułę doksologiczną” (Pallottinum, Poznań 1978, t. 6, cz. 1, s. 201).
Zobacz też dodatek w NW z przypisami, strony 1580, 1581.
Filipian 2:5, 6:
W przekładzie Wujka (1962) czytamy: „To bowiem w sobie czujcie [„takiego bądźcie względem siebie usposobienia”, Bw] co i w Chrystusie Jezusie, który będąc w postaci bożej, nie uważał za grabież równości swej z Bogiem”. (W przypisie werset ten tak objaśniono: „Posiadając naturę i chwałę równą Bogu, [Chrystus] nie uważał, że należy się tej chwały trzymać za wszelką cenę”). W NŚ natomiast ostatnia część tego fragmentu brzmi: „Który chociaż istniał w postaci Bożej, nie brał pod uwagę zagarnięcia [gr. harpagmòn], mianowicie tego, żeby być równym Bogu”. (W niektórych przekładach angielskich, jak RS, NE, TEV, NAB, oddano to podobnie).
Która myśl jest zgodna z kontekstem? W wersecie 5 radzi się chrześcijanom, żeby naśladowali Chrystusa w omówiony tam sposób. Czy może zachęca się ich do tego, żeby nie uważali ‛swej równości z Bogiem za grabież’, lecz za przysługujące im prawo? Na pewno nie! Mogli natomiast naśladować tego, który „nie brał pod uwagę zagarnięcia, mianowicie tego, żeby być równym Bogu” (NŚ) (por. Rodz. 3:5). Taki przekład jest też zgodny z wypowiedzią samego Jezusa Chrystusa: „Ojciec jest większy niż ja” (Jana 14:28).
W The Expositor’s Greek Testament powiedziano: „Nie znamy takiego fragmentu, w którym (...) [harpázo] albo któreś z jego pochodnych [z harpagmòon włącznie] znaczyłoby ‚trzymać w posiadaniu’, ‚zachowywać’. Zdaje się ono niezmiennie znaczyć: ‚zagarniać’, ‚porywać’. Tak więc niedopuszczalne jest przesuwanie jego rzeczywistego znaczenia ‚chwytać’ na zupełnie inną płaszczyznę: ‚mocno trzymać’” (Grand Rapids, Michigan 1967, red. W. Robertson Nicoll, t. 3, ss. 436, 437).
Kolosan 2:9:
W Bg czytamy: „W nim [Chrystusie] mieszka wszystka zupełność Bóstwa [gr. theòtetos] cieleśnie” (podobnie Bp, BT, Dąbrowski, Kowalski). W NŚ powiedziano natomiast: „W nim mieszka cieleśnie cała pełnia boskości”. (W Bw zamiast „Bóstwa” dano „boskość”, tak samo w międzywierszowym polskim przekładzie NTint, a w anglojęzycznych: AT, We i CKW — „natury Boskiej”. Por. 2 Piotra 1:4).
Trzeba przyznać, że nie wszyscy w ten sam sposób wyjaśniają Kolosan 2:9. Ale które tłumaczenie jest zgodne z resztą natchnionego Listu do Kolosan? Czy Chrystus ma w sobie coś, co jest jemu właściwe dlatego, że jest Bogiem, częścią Trójcy? A może „pełnia”, która w nim mieszka, jest czymś, co otrzymał dzięki decyzji kogoś innego? Według Kolosan 1:19 (Kowalski, Bp) cała pełnia zamieszkała w Chrystusie, bo tak „spodobało się Bogu” (por. Bw, BT, Kowalski, Dąbrowski). W NE czytamy, że stało się to „z wyboru Bożego”.
Warto zwrócić uwagę na kontekst Kolosan 2:9: W wersecie 8 ostrzega się czytelników, żeby nie dali się wprowadzić w błąd przez zwolenników filozofii i tradycji ludzkiej. Powiedziano im również, że w Chrystusie „są ukryte wszystkie skarby mądrości i wiedzy”, a ponadto zachęcono ich, aby ‛postępowali w łączności z nim’ i ‛zapuścili w nim korzenie, na nim, jak na fundamencie, budowali się i byli silni w wierze’ (wersety 3, 6, 7, Kowalski). Właśnie w nim, a nie w twórcach lub nauczycielach ludzkiej filozofii, mieszka drogocenna „pełnia”. Czy apostoł Paweł mówi tu, że „pełnia” w Chrystusie czyni go samym Bogiem? Byłoby to niezgodne z Kolosan 3:1 (Kowalski), gdzie o Chrystusie powiedziano, iż „siedzi po prawicy Bożej” (zob. Bw, BT, Bp, Bg).
Według Słownika grecko-polskiego Zofii Abramowiczówny (Warszawa 1960, t. 2, s. 451), theòtes (forma mianownika, od którego pochodzi theòtetos) znaczy „boskość, bóstwo, boska natura”. „Boskość” lub „boska natura” Jezusa nie czyni go jako Syna Bożego równym Ojcu ani współwiecznym z Ojcem, tak jak „człowieczeństwo” lub „natura ludzka” wcale nie czyni wszystkich ludzi równymi sobie ani rówieśnikami.
Tytusa 2:13:
W przekładzie Romaniuka czytamy: „Oczekując na spełnienie się pełnej szczęścia nadziei i na objawienie się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa” (podobnie Bw, BT, Bp, Dąbrowski). W NŚ natomiast powiedziano: „Oczekując szczęśliwej nadziei i chwalebnego ujawnienia się wielkiego Boga oraz naszego Wybawcy, Chrystusa Jezusa”.
Które tłumaczenie jest zgodne z Tytusa 1:4, gdzie jest mowa o ‛Bogu Ojcu i Chrystusie Jezusie, Zbawicielu naszym’? Chociaż w Piśmie Świętym także Boga nazwano Zbawicielem, to jednak werset ten wyraźnie odróżnia Go od Chrystusa Jezusa, przez którego Bóg zapewnia zbawienie.
Niektórzy argumentują, że według Tytusa 2:13 Chrystus jest zarówno Bogiem, jak i Zbawicielem. Ciekawe, że w anglojęzycznych przekładach RS, NE, TEV, JB przetłumaczono werset z Tytusa 2:13 w sposób, który dopuszcza taką jego interpretację, a odstąpiono od tej reguły przy tłumaczeniu 2 Tesaloniczan 1:12 (w polskich przekładach ta różnica jest mniej widoczna). Henry Alford wyjaśnia w książce The Greek Testament: „Chciałbym zaznaczyć, że (...) [tłumaczenie Tytusa 2:13 w sposób wyraźnie wskazujący na różnicę między Bogiem a Chrystusem] spełnia wszystkie wymogi gramatyczne zdania. Jest zarówno ze względu na swoją konstrukcję, jak i kontekst bardziej prawdopodobne i zgodne z apostolskim sposobem pisania” (Boston 1877, t. 3, s. 421).
Zobacz też dodatek w NW z przypisami, strony 1581, 1582, oraz Strażnicę nr 10 z 1982 roku, strony 23, 24.
Hebrajczyków 1:8:
W BT czytamy: „Do Syna zaś [mówi]: Tron Twój, Boże, na wieki wieków” (podobnie Bw, Bp, Wp, Romaniuk, Kowalski, Dąbrowski). Tymczasem w NŚ powiedziano: „Natomiast w odniesieniu do Syna: ‚Bóg jest twoim tronem na wieki wieków’”. (Tę samą myśl zawiera AT, Mo, TC, By).
Które tłumaczenie jest zgodne z kontekstem? Z poprzednich wersetów wynika, że mówi tu Bóg, a nie, że ktoś mówi do Niego; w następnym wersecie jest wyrażenie „Bóg, twój Bóg” (Wp), co świadczy o tym, że adresatem tych słów nie jest Bóg Najwyższy, lecz ktoś, kto temu Bogu oddaje cześć. W Hebrajczyków 1:8 przytoczone są słowa Psalmu 45:6 [45:7, BT i inne przekłady], skierowane pierwotnie do człowieczego króla izraelskiego. Rzecz jasna pisarz tego psalmu nie uważał ludzkiego króla za Boga Wszechmocnego. W przekładzie Miłosza Psalm 45:7 brzmi: „Tron twój: Bóg na wieki wieków”, a u Cylkowa: „Tron twój, jak Pan wiecznie trwały”. O Salomonie, a więc prawdopodobnie o tym królu, do którego pierwotnie odnosił się Psalm 45, powiedziano, że zasiadł „na tronie Jehowy” (1 Kron. 29:23). Zgodnie z faktem, że Bóg jest „tronem”, czyli Źródłem i Zachowawcą królestwa Chrystusa, w Daniela 7:13, 14 oraz Łukasza 1:32 wspomniano, iż Bóg daję mu taką władzę.
Biblista Brooke F. Westcott tak się wypowiada na temat wersetów 6 i 7 z Psalmu 45, przytoczonych w Hebrajczyków 1:8, 9: „LXX [Septuaginta] dopuszcza dwie możliwości tłumaczenia: (...) [ho theòs] można w obu wypadkach oddać jako wołacz (Twój tron, Boże, [...] dlatego, Boże, Twój Bóg) albo w pierwszym wypadku jako podmiot (lub orzecznik) (Bóg jest Twoim tronem lub Tron Twój to Bóg), a w drugim wypadku jako podmiot, po którym następuje dopowiedzenie (...) [ho theòs sou] (a więc: dlatego Bóg, Twój Bóg). (...) Jest wysoce nieprawdopodobne, by użyte w oryginale słowo (...) [’Elohím] odnosiło się do króla. Okoliczność ta przeczy więc założeniu, że w LXX (...) [ho theòs] występuje w wołaczu. Biorąc to wszystko pod uwagę, pierwszą część zdania chyba najlepiej byłoby przetłumaczyć następująco: Bóg jest Twoim tronem (albo: Tron Twój to Bóg), to znaczy ‚Twoje królestwo jest ugruntowane na Bogu, niewzruszonej Skale’” (The Epistle to the Hebrews, Londyn 1889, ss. 25, 26).
1 Jana 5:7, 8:
W Bg czytamy: „Albowiem trzej są, którzy świadczą na niebie: Ojciec, Słowo, i Duch Święty, a ci trzej jedno są. A trzej są, którzy świadczą na ziemi: Duch, i woda, i krew, a ci trzej ku jednemu są” (również Wujek i Dąbrowski z łaciny zawierają tę trynitarną wstawkę). Tymczasem w NŚ, a także w większości przekładów polskich, nie ma słów: „Na niebie: Ojciec, Słowo, i Duch Święty, a ci trzej jedno są. A trzej są, którzy świadczą na ziemi”.
Uczony, krytyk tekstu, Frederick H. A. Scrivener tak się wypowiedział na temat tej trynitarnej wstawki: „Nie ma co ukrywać, że omawianych tu słów nie napisał św. Jan; kiedyś w Afryce przeniesiono je do kopii łacińskich z marginesu, gdzie znalazły się jako pobożna i ortodoksyjna glosa dotycząca wers. 8; z tekstu łacińskiego wkradły się one do dwóch lub trzech późniejszych kodeksów greckich, a stamtąd do drukowanego tekstu greckiego — tam, gdzie nie miały prawa się znaleźć” (A Plain Introduction to the Criticism of the New Testament, Cambridge 1883, wyd. III, s. 654).
Zobacz też przypisy do tych wersetów w BT, Bp oraz dodatek do Listu 1 Jana (KUL), zatytułowany Comma Joanneum, strony 433, 434, jak również dodatek w NW z przypisami, strona 1580.
Inne wersety biblijne, w których zdaniem rzeczników Trójcy są elementy ich dogmatu
Warto zaznaczyć, że pierwszy z tych wersetów mówi tylko o Synu, drugi o Ojcu i Synu, a w żadnym nie wymieniono razem Ojca, Syna i Ducha Świętego ani nie powiedziano, że stanowią jednego Boga.
Jana 2:19-22:
Czy Jezus chciał przez to powiedzieć, że sam siebie wskrzesi z martwych? Czy to znaczy, że Jezus jest Bogiem, skoro w Dziejach 2:32 (BT) czytamy: „Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg”? Nic podobnego! Taki pogląd byłby sprzeczny z Galatów 1:1, gdzie wskrzeszenie Jezusa przypisano Ojcu, a nie Synowi. Jak czytamy w Łukasza 8:48 (Bw), Jezus użył podobnego sposobu wyrażania myśli, mówiąc do pewnej kobiety: „Wiara twoja uzdrowiła cię”. Czyżby ta kobieta uzdrowiła sama siebie? Nie, została uzdrowiona mocą Bożą za pośrednictwem Chrystusa, ponieważ miała wiarę (Łuk. 8:46; Dzieje 10:38). Podobnie było w wypadku Jezusa: Jako człowiek w sposób doskonały okazywał posłuszeństwo Ojcu, dlatego Bóg miał moralną podstawę, by wskrzesić go z martwych i potwierdzić, że uznaje go za swego Syna. Ponieważ więc Jezus przez całe życie był wierny, słusznie można powiedzieć, że zawdzięczał swe zmartwychwstanie sobie.
Dlatego Archibald T. Robertson pisze w książce Word Pictures in the New Testament (Obrazy słowne w Nowym Testamencie): „Przypomnijmy sobie [Jana] 2:19, gdzie Jezus mówi: ‚A ja w trzy dni wzniosę ją’. Nie miał na myśli, że sam wskrzesi się z martwych niezależnie od czynnego udziału Ojca (Rzym. 8:11)” (Nowy Jork 1932, t. 5, s. 183).
Jana 10:30:
Czy mówiąc: „Ja i Ojciec jedno jesteśmy”, Jezus miał na myśli, że są sobie równi? Tak twierdzą niektórzy zwolennicy nauki o Trójcy. Jednakże według Jana 17:21, 22 (Bw) Jezus tak się modlił za swoich naśladowców: „Aby wszyscy byli jedno”, a potem dodał: „Aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy”. Za każdym razem Jezus użył tego samego greckiego słowa (hen) — „jedno”. Rzecz jasna uczniowie Jezusa nie mieli wejść w skład Trójcy. Mieli jednak wspólnie z Ojcem i Synem stanowić jedno w zmierzaniu do wspólnego celu, a więc mieć udział w tej samej jedności, jaka łączy Boga i Chrystusa.
W jakim położeniu są ludzie, którzy mimo wszystko wierzą w Trójcę?
Wiara w ten dogmat stawia ich w bardzo niebezpiecznym położeniu. Nie ulega wątpliwości, że dogmat Trójcy nie ma oparcia w Biblii i jest niezgodny z naukami Pisma Świętego (zob. poprzednie strony). Dogmat ten rażąco wypacza obraz prawdziwego Boga. Jezus Chrystus powiedział jednak: „Nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali. Bóg jest duchem, a ci, którzy mu cześć oddają, winni mu ją oddawać w duchu i w prawdzie” (Jana 4:23, 24, Bw). Jezus oznajmił więc wyraźnie, że ludzie, którzy nie oddają Bogu czci „w prawdzie”, to znaczy zgodnie z prawdą wyłożoną w Słowie Bożym, nie są „prawdziwymi czcicielami”. Do żydowskich przywódców religijnych z I wieku Jezus powiedział: „Ze względu na waszą tradycję znieśliście przykazanie Boże. Obłudnicy, dobrze powiedział o was prorok Izajasz: ‚Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi’” (Mat. 15:6-9, BT). W takiej samej mierze dotyczy to również tych, którzy dzisiaj w chrześcijaństwie przedkładają tradycje ludzkie nad wyraźne prawdy biblijne.
W „Atanazjańskim symbolu wiary” powiedziano o Trójcy, że wchodzące w jej skład osoby są istotami „niezmierzonymi”. Zwolennicy tej doktryny często mówią, że jest ona „tajemnicą”. Jezus na pewno nie miał na myśli takiego Boga w Trójcy jedynego, gdy mówił: „My czcimy to, co znamy” (Jana 4:22, BT). Czy naprawdę znasz Boga, któremu oddajesz cześć?
Każdy z nas staje wobec ważnych pytań: Czy szczerze miłuję prawdę? Czy rzeczywiście chciałbym pozostawać w dobrych stosunkach z Bogiem? Nie każdy szczerze miłuje prawdę. Wielu stawia uznanie krewnych i znajomych ponad miłość do prawdy i do Boga (2 Tes. 2:9-12; Jana 5:39-44). Jezus zaś powiedział w żarliwej modlitwie do swego Ojca niebiańskiego: „To znaczy życie wieczne: ich poznawanie ciebie, jedynego prawdziwego Boga, oraz tego, któregoś posłał, Jezusa Chrystusa.” (Jana 17:3). A w Psalmie 144:15 słusznie oświadczono: „Szczęśliwy lud, którego Bogiem jest Jehowa!”

#577 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2009-06-17, godz. 17:57

beres, napisałeś dużo ale tak naprawdę, to starasz się nas oszukać. Może krótko odniosę się do Twoich bzdur.

Czy Biblia naucza, że „Duch Święty” jest osobą?

Najpierw może zdefiniuj co to jest osoba. Już tutaj był na forum niejaki Michał, który nie wie co to jest osoba. Jeśli się nie wie co to jest osoba, jak można rozmawiać o Duchu Świętym? :blink:


Pewne wersety, w których jest mowa o duchu świętym, zdają się przypisywać mu cechy osobowe. Na przykład ducha świętego nazwano wspomożycielem (gr. parákletos; „Pocieszycielem”, BT, Bw; „obrońcą”, Bp; „Orędownikiem”, Prokulski), który ‛naucza’, ‛świadczy’, ‛mówi’ i ‛słyszy’ (Jana 14:16, 17, 26; 15:26; 16:13).

I to jest właśnie koronny argument za osobowością Ducha Świętego, bowiem "pocieszycielami" biblia nazywa jedynie osoby. Tutaj wątek na ten temat:

http://watchtower.or...?showtopic=2226


Jednakże inne wersety mówią, iż ludzie byli ‛napełnieni’ duchem świętym, a niektórzy zostali nim ‛ochrzczeni’ lub ‛namaszczeni’ (Łuk. 1:41; Mat. 3:11; Dzieje 10:38). Te ostatnie wypowiedzi o duchu świętym wyraźnie nie pasują do osoby.

Jak można mówić, że coś nie pasuje do osoby, skoro nie zna się jej definicji? Zły terminator w filmie Terminator 2 był wylewany i jakoś nie przesdzkadza ci to nazywać go osobą? :P


Chcąc zrozumieć, czego Biblia naucza, trzeba brać pod uwagę wszystkie. A jaki rozsądny wniosek się wówczas nasuwa? Że w pierwszej grupie przytoczonych tu wersetów posłużono się figurą stylistyczną personifikującą świętego ducha Boga, Jego czynną siłę, podobnie jak w Biblii uosabia się mądrość, grzech, śmierć, wodę i krew (zob. też artykuł „Duch”, strony 82, 83).

Proponowałbym najpierw zdefiniowac co to jest personifikacja. Bo jak widzę w tym zakresie kiepsko u ciebie. Tutaj wątek na ten temat:

http://watchtower.or...?showtopic=5914

http://watchtower.or...?showtopic=5915


Pismo Święte objawia nam imię własne Ojca — Jehowa. Dowiadujemy się z niego, że Synem jest Jezus Chrystus. Nigdzie jednak nie ma w Biblii własnego imienia ducha świętego.

Duch Święty ma wiele imion:

http://watchtower.or...?showtopic=5822


W Dziejach 7:55, 56 czytamy, że Szczepan miał widzenie nieba, w którym ujrzał „Jezusa stojącego po prawicy Boga”. Nie powiedział jednak, że widzi także ducha świętego (zob. też Obj. 7:10; 22:1, 3).

Widzisz tak znasz biblię a nawet nie zauważyłes, iż ten werset wspaniale wymienia wszystkie trzy osoby boskie:

Dz 7:55-56 Bw „On zaś, będąc pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej(56) i rzekł: Oto widzę niebiosa otwarte i Syna Człowieczego stojącego po prawicy Bożej.”

A więc twierdzenie jakoby nie było tam Ducha Świętego jest po prostu nieprawdziwe. Jak widać widział go natchniony pisarz.


Czy twierdzenie, że Ojciec i Syn nie są dwoma różnymi i odmiennymi bytami, ma uzasadnienie w Biblii?
Mat. 26:39 (BT): „Odszedłszy nieco dalej, [Jezus Chrystus] upadł na twarz i modlił się tymi słowami: ‚Ojcze mój, jeśli to możliwe, niech Mnie ominie ten kielich. Wszakże nie jak Ja chcę, ale jak Ty’”. (Gdyby Ojciec i Syn nie byli odrębnymi bytami, taka modlitwa nie miałaby sensu. Jezus modliłby się do siebie, a jego wola musiałaby być wolą Ojca).

Znowu oipowiadasz nie prawdę, bowiem nauka o Trójcy wyraźnie naucza, iż Ojciec, Syn i Duch Święty to trzy odrębne osoby. Dlaczego więc krytykujesz to czego nie znasz? :unsure:


Czy Biblia uczy, że wszystkie osoby, które rzekomo wchodzą w skład Trójcy, są wieczne i że żadna z nich nie miała początku?
Kol. 1:15, 16 (Bw):

Ten werset omawiany jest tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=4022

http://watchtower.or...p?showtopic=145


Obj. 3:14 (Bw):

A ten tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=1139


Czy Biblia naucza, że żadna z osób rzekomo wchodzących w skład Trójcy nie jest ani większa, ani mniejsza od pozostałych oraz że wszystkie są równe i wszechmocne?

Tak, są równe co do natury ale nie co do funkcji. Wartio zajrzeć tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=5882

Mylą ci się te sprawy.


Marka 13:32 (BT): „O dniu owym lub godzinie nikt nie wie

Dlaczego nie przytaczasz wersetów, że również Ojciec o czymś nie wie, a o czym wie Syn?

http://watchtower.or...p?showtopic=206



1 Kor. 11:3 (BT): „Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa — Bóg”. (Nie ulega więc wątpliwości, że Chrystus nie jest Bogiem i że Bóg jest wyższy niż Chrystus.

Dlaczego ze słów: "mężczyzna zaś jest głową kobiety" nie wyciągniesz analogicznego wniosku, iż kobieta nie jest człowiekiem?


1 Kor. 15:27, 28 (BT): „‚[Bóg] wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego [Jezusa]’. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał. A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich”.

Ten werset omawiany jest tutaj:

http://watchtower.or...?showtopic=5091

itd...
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#578 ryszard wieczorek

ryszard wieczorek

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 561 Postów

Napisano 2009-06-18, godz. 05:25

[ name='mirek' date='2009-06-18 03:27' post='120825']

Oto definicja osoby którą kiedyś podał Henryk :+"Osoba - rzecz o rozumnej naturze, cechująca się odrębnością od innych bytów, posiadająca świadomość własnego istnienia, wolę, własny charakter i system wartości." - Tyle słownik.

A tak okroił ją Mirek (z wiadomych przyczyn): „osoba jest to żyjący byt posiadający równocześnie rozum, uczucia i wolną wolę.”

Zatem postuluję aby rozważyć (w świetle Biblii naturalnie) czy osoba może być bytem nieodrębnym lub, co się do tego samego sprowadza, czy istnieje osoba wieloosobowa, czyli absurdzik który serwuje tu Mirek.

Odrębny charakter osoby jest bowiem zawarty w definicji osoby, tam gdzie jest mowa o świadomości własnego istnienia, która to świadomość jest z pewnością jednostkowa.
Taki stan rzeczy znajduje swoje odzwierciedlenie choćby w obiegowym stwierdzeniu, że: „nie ma dwóch jednakowych ludzi”.
Co to naprawdę oznacza to to, że każda z osób ludzkich, każdy człowiek jest indywidualnym bytem, bytem odrębnym od każdej innej osoby na świecie, a zatem nie jest bytem wieloosobowym.

Definicja Mirka jest próbą ucieczki od tej konsekwencji, jednak próbą nieudaną, bowiem nie da się oddzielić świadomości od rozumu, którego istnieniu w definicji osoby nawet Mirek nie odważył się zaprzeczyć.
Jeśli zatem osoba jest bytem rozumnym, to fakt ten rodzi możliwość samoświadomości osoby, a ta, jak wykazałem wyżej, jest rodzaju indywidualnego, niepowtarzalnego, odrębnego od świadomości innych osób.

Jest to również biblijny punkt widzenia gdyż i sam Adam osobą był, zanim jeszcze inne osoby pojawiły się na tym świecie, i jak mniemam był osobą rozumną, posiadającą świadomość swego istnienia, która nie mogła być świadomością zbiorową czy w jakimkolwiek innym sensie wieloosobową z tej prostej przyczyny, że był wówczas jedyną osobą tego rodzaju na ziemi.

Zatem definicja osoby implikuje odrębność bytu, potwierdzoną odrębnością świadomości, a to z kolei zaprzecza (i czyż można się było spodziewać czegokolwiek innego) temu że trójca jest osobą, bo byt taki posiadałby świadomość zbiorową (trzech osób które ją stanowią) , a także „jedności” trójcy z tej samej przyczyny tj indywidualnego charakteru świadomości każdej osoby.

No a co na to Mirek, który „dowiódł” niesłuszności wszystkich argumentów zamieszczonego tu artykuły wykazując że jest niemożliwe aby zawierały choćby krztynę prawdy bo:
po pierwsze „nie znasz definicji osoby”, a po drugie bo " ten watek omawiany jest tutaj...”.
pozdrawiam

#579 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-06-18, godz. 06:04

[ name='mirek' date='2009-06-18 03:27' post='120825']

Oto definicja osoby którą kiedyś podał Henryk :+"Osoba - rzecz o rozumnej naturze, cechująca się odrębnością od innych bytów, posiadająca świadomość własnego istnienia, wolę, własny charakter i system wartości." - Tyle słownik.

A tak okroił ją Mirek (z wiadomych przyczyn): „osoba jest to żyjący byt posiadający równocześnie rozum, uczucia i wolną wolę.”

Zatem postuluję aby rozważyć (w świetle Biblii naturalnie) czy osoba może być bytem nieodrębnym lub, co się do tego samego sprowadza, czy istnieje osoba wieloosobowa, czyli absurdzik który serwuje tu Mirek.

Odrębny charakter osoby jest bowiem zawarty w definicji osoby, tam gdzie jest mowa o świadomości własnego istnienia, która to świadomość jest z pewnością jednostkowa.
Taki stan rzeczy znajduje swoje odzwierciedlenie choćby w obiegowym stwierdzeniu, że: „nie ma dwóch jednakowych ludzi”.
Co to naprawdę oznacza to to, że każda z osób ludzkich, każdy człowiek jest indywidualnym bytem, bytem odrębnym od każdej innej osoby na świecie, a zatem nie jest bytem wieloosobowym.

Definicja Mirka jest próbą ucieczki od tej konsekwencji, jednak próbą nieudaną, bowiem nie da się oddzielić świadomości od rozumu, którego istnieniu w definicji osoby nawet Mirek nie odważył się zaprzeczyć.
Jeśli zatem osoba jest bytem rozumnym, to fakt ten rodzi możliwość samoświadomości osoby, a ta, jak wykazałem wyżej, jest rodzaju indywidualnego, niepowtarzalnego, odrębnego od świadomości innych osób.

Jest to również biblijny punkt widzenia gdyż i sam Adam osobą był, zanim jeszcze inne osoby pojawiły się na tym świecie, i jak mniemam był osobą rozumną, posiadającą świadomość swego istnienia, która nie mogła być świadomością zbiorową czy w jakimkolwiek innym sensie wieloosobową z tej prostej przyczyny, że był wówczas jedyną osobą tego rodzaju na ziemi.

Zatem definicja osoby implikuje odrębność bytu, potwierdzoną odrębnością świadomości, a to z kolei zaprzecza (i czyż można się było spodziewać czegokolwiek innego) temu że trójca jest osobą, bo byt taki posiadałby świadomość zbiorową (trzech osób które ją stanowią) , a także „jedności” trójcy z tej samej przyczyny tj indywidualnego charakteru świadomości każdej osoby.

No a co na to Mirek, który „dowiódł” niesłuszności wszystkich argumentów zamieszczonego tu artykuły wykazując że jest niemożliwe aby zawierały choćby krztynę prawdy bo:
po pierwsze „nie znasz definicji osoby”, a po drugie bo " ten watek omawiany jest tutaj...”.
pozdrawiam



Jeszcze jedno pytanie:

Jaką dajesz mi gwarancje, ze doktryna Boga u SJ sie nie zmieni za mojego zycia? O Trojcy lub nie Trojcy? I co by było gdybys nagle musiał zmienic stanowisko, gdyz nadejdzie nowe swiatlo - i nagle okazaloby sie, ze ten caly spór jest bezsensowny, poniewaz teraz SJ maja trojce, nawet w innej postaci niz reszta?

Zamienilbys cale slowo pisane w tym temacie na inne?

#580 MichałA

MichałA

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 59 Postów

Napisano 2009-06-18, godz. 06:08

Mirku,

Piszesz:


Najpierw może zdefiniuj co to jest osoba. Już tutaj był na forum niejaki Michał, który nie wie co to jest osoba. Jeśli się nie wie co to jest osoba, jak można rozmawiać o Duchu Świętym?


Ach ja może zakończę dyskusje. Odnoszę wrażenie, że jesteś ekspertem, zapewne masz doktorat z nauk humanistycznych :)

Ja nadal podtrzymuję to co napisałem, przeczytać definicję albo jeszcze lepiej wkleić ją np z Wikipedii, to żaden problem.
Moja myśl związana była ze stworzeniem nowej definicji osoby, bo o to mnie prosiłeś.
A to już inny problem.


Zobacz dyskusja toczy się i toczy. Jak byddyjska sansara :)
Uważasz, że mnożenie definicji osoby, istoty, przyczyni się do szybszego jej zakończenia.

Michu




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych