265 replies to this topic

[Nikita]

Nową książką jakiegoś księdza mało kto się przejmuje, o nowych publikacjach śJ bedzie zawsze głośno.
Wniosek: bo tu - w organizacji świadków Jehowy jest prawda, wobec prawdy nie sposób przejść obojętnie.
Niezależnie czy jest ona na etapie korekcji swoich błędów czy przed smile.gif

Jeden z wielu objawow sekciarskiego zniewolenia

Przeswiadczenie, ze WTS i SJ sa w centrum uwagi calego szatanskiego swiata

[sebol]

WD chyba przyznasz, że prawda powinna się obronić sama! więc spróbuj dowieść prawy, spróbuj wytłumaczyć nam, że postępujemy źle krytykując WTS!

Jak sumienie ci tego nie podpowie, to co ja nędzny robak ?
WD

SUMIENIE? czym jest wg Ciebie sumienie? czy mam mieć takie sumienie jak jehowici ? jeżeli tak hmm to wiesz wolałbym nie mieć takiego sumienia zbrukanego łzami i krwią !

[sebol]

Ja nie jestem sumieniem innych ludzi.
Moje może nie jest czyste, ale nie biorę na siebie grzechów całego świata.

no widzisz pozytywne myślenie, jeszcze troszke tu popiszesz i bedziesz elegancki odstępca;-)

[polarm]

Czego z serca życzę i podrawiam.
Odstępca wiecznie nienasycony.
Polarm

[brat_jaracz]

Jakakolwiek krytyka pod WASZYM adresem powoduje również szybki atak personalny mający na celu zniechęcenie oponenta - aby sobie poszedł lub mówił tylko tak, jak nam pasuje.

To czym się tak naprawdę róznicie na lepsze od tych co ich tu tak zawzięcie krytykujecie i ośmieszacie?
Chyba .. niczym !

Różnic jest tak wiele, że można się w nich pogubić. Znacznie łatwiej mówić o podobieństwach, bo te są nieliczne. Czytaj z rozwagą nasze posty, a dostrzeżesz w nich dystans i obiektywizm — również w stosunku do nas samych. Zarówno ja, jak i inni forumowicze, często przyznawaliśmy się do własnych uchybień, bez bicia piany. Czy potrafisz wskazać, kiedy w podobny sposób zachowało się CK?

Krytykujemy WTS, bo mamy do tego prawo. Również ze względów osobistych. Myślę, że to forum powstało jako platforma wymiany doświadczeń wśród osób w jakikolwiek związanych z SJ, a nie jako miejsce kadzenia Brooklynowi. Skoro sami SJ nie chcą mówić o swoich błędach, chętnie ich wyręczymy .

I jeszcze jeden "mały szczegół" — nie jesteśmy żadną organizacją, związkiem wyznaniowym czy sektą. Spotykamy się, bo czujemy taką potrzebę. Nikt nas do niczego nie zmusza i niczego nam nie zabrania. A zatem faktycznie NICZYM nie różnimy się od SJ

[Nikita]

99 % waszych listów daje o tym świadectwo, gdyby było inaczej nie napisałabyś tych słow tylko robiła w tym czasie coś innego

Nie wiedzialam, ze jestesmy (tzn. my- forumowicze) traktowani jako caly szatanski swiat Jacys przedstawiciele z nas czy co, naprawde nie wiem, jak to potraktowac:lol:

Ja moge powiedziec od siebie, ze gdyby nie praca magisterska z religioznawstwa, ktora staram sie napisac, a ktora ma na celu udowodnic, ze WTS to sekta, to by mnie tu rzadko mozna bylo spotkac. A ze akurat SJ sami do mnie przychodza i wpychaja mi materialy dowodowe, to juz inna sprawa..

[qwerty]

A widzę po tak zwanych "świadectwach" osób upuszczających WTS że jak już im puszczają zawory, to na całego, muszą obrzygać w swojej byłej wierze co się da.
Jakaś to forma katharsis, ale jej publiczne wyrazy świadczą głównie o tym że to przede wszystkim odchodzący jest w głębokiej depresji i potrzebuje pomocy.

A z drugiej strony to paradoks: odeszli od sJ bo "to zła religia była", a czekają z wielką uwagą na każdą nową publikację, i cały czas je przeżywają.
To ciekawy argument: jak się odchodzi od czegoś złego, to się odcina od tego, a tu
nie sposób się oderwać ... jak to wytłumaczyć?
Widać że wydawnictwa TS mają wielki wpływ na oba światy.
Nową książką jakiegoś księdza mało kto się przejmuje, o nowych publikacjach śJ bedzie zawsze głośno.
Wniosek: bo tu - w organizacji świadków Jehowy jest prawda, wobec prawdy nie sposób przejść obojętnie.
Niezależnie czy jest ona na etapie korekcji swoich błędów czy przed
WD

a wiesz dlaczego? Bo po TRAUMATYCZNYM przezyciu trzeba o tym duzo gadać żeby na zdrowiu psychicznym nie zapaść..... spytaj pierwszego napotkanego psychologa lub psychiatre...... dlatego wszyscy którzy doznali krzywdy od WTS ( i mają poczucie niesprawiedliwości , czyli, że niezasłużenie im się oberwało ) muszą sobie pogadać.......... A WTS niestety naznacza, naznacza umysł bardzo głęboko i nie da się tak odciąc od razu , i nie uogólniaj, ja nie czytam już jedynego słusznego pokarmu..... wolę posiedzieć na forum i poczytać Ciebie A o korekcji błędów....... wynika z tego że Bóg jest omylny? skoro jego jedyna słuszna wciąż koryguje błedy i zmienia światło? A jeśli Bóg jest nieomylny to znaczy że organizacja jest omylna???? A może omylna organizacja jest fałszywym prorokiem? pozdrawiam

[sebol]

jak wpadnie tu jakiś jehowita lub przyjaciel tej sekty, podnosi alarm, że nie widzimy błedów i wypaczeń np. KK a czepiamy sie WTS, ale czyż to forum omawia błedy KK? oczywiście każdy z nas ma jakies wyrobione zdanie o KK. Osobiście mnie też wiele rzeczy denerwuje i nie podoba się - no choćby ostatnia sprawa z powiązaniami politycznymi nowo powstajacej sekty (może już jest!) Wielebnego Rydzyka i jego bandy. Przykre to jest, że wielu ocenia kościół jako całość przez pryzmat moherów! no ale nie o tym to rozważamy !

[qwerty]

Nie, to ludzie blądza, nie Bóg.

Tak WD, świete słowa, to ludzie błądzą! Więc może czas poszukać swojej drogi do Boga, wziąźć za to odpowiedzialność, i nie wciągac w tą Twoją drogę nikogo innego, bo a nuż się mylisz??????

[White Death]

Nie, to ludzie blądza, nie Bóg.

Tak WD, świete słowa, to ludzie błądzą! Więc może czas poszukać swojej drogi do Boga, wziąźć za to odpowiedzialność, i nie wciągac w tą Twoją drogę nikogo innego, bo a nuż się mylisz??????

Badam, szukam już od lat, niezależnie w jakiej religii obecnie jestem..
Myślę że ci mają rację co umieją przybliżyć Boga ludziom, którzy umięjętnie pociągają do Niego, ci którzy są ponad podziały i brak im jadu.
Ludzie którzy procentowo więcej się wysilają mówiąc o wspaniałych cechach Bożych niż tacy co koncentrują się na wyłuskiwaniu potknięć drugich.
Teoria że wąska droga to indywidualna scieżka każdego człowieka ( bardzo tu lansowany) nijak się ma do szerokiej drogi.
Odpowiedzialność mogę wziąść tylko za swoje czyny i błędy, a któż jest od nich wolny ?

[Sebastian Andryszczak]

Piszesz, DiKey, że utożsamianie wąskiej drogi z życiem człowieka, ma się nijak do określenia szerokiej drogi...

A może wąska droga, to wytrwała praca nad sobą i własnym charakterem, mężne pielęgnowanie cnót, a szeroka droga to łatwizna życiowa i szukanie poklasku?

[homme_curieux]

Po drugie nie w tym miejscu ten wątek.

A dlaczego nie wtym miejscu , przeciez tu o Sj sie pisze .....................
i nie tylko zle podobno

[homme_curieux]

Jezus kocha wszystkich ludzi - poczytaj Biblię to się przekonasz.

Oto przyklady jak Jezus kochal wszystkich ludzi (wedlug ciebie )

Mt 3:7 Br "A kiedy widział, że przychodziło także wielu faryzeuszy i saduceuszy, żeby się ochrzcić, począł wołać do nich: Plemię żmijowe, kto wam powiedział, że zdołacie uniknąć zbliżającego się gniewu?"

Mt 12:39 Br "A On im odpowiedział: To plemię złe i wiarołomne żąda znaku, lecz nie będzie mu dany inny, jak tylko znak proroka Jonasza."

Mt 23:33 Br "Węże, plemię żmijowe! Jakże wy będziecie mogli uniknąć potępienia piekielnego?"

Mk 8:38 Br "Kto tedy zaprze się Mnie i nauki mojej przed tym plemieniem wiarołomnym i grzesznym, tego również Syn Człowieczy wyrzeknie się, gdy przyjdzie w chwale swego Ojca wespół z aniołami świętymi."

Łk 3:7 Br "A do tłumów, które przyszły, by przyjąć chrzest od niego, wołał: Plemię żmijowe, kto wam powiedział, że zdołacie uniknąć zbliżającego się gniewu?"


Oj cukruja sobie niektorzy, cukruja ......................................................

[homme_curieux]

Każdy będzie tutaj robił co zechce i niczego nie zmienisz.

SJ nie powoluja Sadow kapturowych do osadzania tych ktorzy krocza wlasna sciezka ... wiec nie ma sie czego obawiac z tej strony .
Bog jehowa w swojej wspanialomyslnosci nie uczynil nas robotami zaprogramowanymi na posluszenstwo , lecz Istotami majacym wlasna wole .....
Adam i Ewa z niej skoryztali rowniez .....................

[brat_jaracz]

Hehehehe, Homme, może sprawdzimy margines Twojej "teokratycznej wolności"? . Chyba sam za bardzo nie wierzysz w to, co mówisz. Idź do starszych i pochwal się dyskusjami z odstępcami. Z pewnością będą zachwyceni . A później możesz się szykować do powtórki z rozrywki, czyli ponownego wykluczenia .

Naprawdę, te teksty o wolności SJ możesz opowiadać ludziom, którzy z tą organizacją nigdy nie mieli do czynienia. Ale na tym forum jest wielu zapiekłych odstępców plujących jadem i świadkożerców , więc daruj sobie, plisss...

[homme_curieux]

Hehehehe, Homme, może sprawdzimy margines Twojej "teokratycznej wolności"? . Chyba sam za bardzo nie wierzysz w to, co mówisz. Idź do starszych i pochwal się dyskusjami z odstępcami. Z pewnością będą zachwyceni . A później możesz się szykować do powtórki z rozrywki, czyli ponownego wykluczenia .

Naprawdę, te teksty o wolności SJ możesz opowiadać ludziom, którzy z tą organizacją nigdy nie mieli do czynienia. Ale na tym forum jest wielu zapiekłych odstępców plujących jadem i świadkożerców , więc daruj sobie, plisss...

Ha ha ha oni doskonale wiedza tylko wy o czyms chyba nie wiecie i nie zauwazyliscie , a o czym pisalem juz wielokrotnie ...
Ja nie dyskutuje z wami , ja pisze na tym forum zwracajac sie do gosci na tym forum i tych wszystkich ktorzy skolnni sa przeczytac cos widziane od drugiej strony medalu .....
A wiec ?
pozatym ja sie wcale nie chce nazywac exswiadkozerca , ani nie chce pluc jadem na odstepcow , ja ich w jakis sposob rozumie , sam sie kiedys odlaczylem i sam mialem momenty w ktorych sataralem sie znalezc sobie usprawiedliwienie , ale na szczescie potrafilem sobie pewne rzeczy wytlumaczyc i nie mialem nigdy pretensji do korzenia ze rosnie w taki sposob ze sie o niego potknalem

Dyskusje z wami moga byc niebezpieczne dla slabych duchowo i niedoswiadczonych , znacie wiele z prawdy i potraficie grac na slabych punktach psychiki , potraficie wykorzystac slabosci SJ (to tylko ludzie ) aby zochydzic im diament , jedna rysa na jego powierzchni , a wtym samym czasie ( niektorzy z was ) tarzaja sie w przyslowiowym blocie ( gloryfikuja Inkwizycje dla przykladu )

Nie boje sie dyskusji z wamibo to nie sa dyskusje z wami , ja po prostu pisze aby slowa te znalazly sie w sieci i aby ktos tak jak moze was znalezc przypadkowo w Googlu , mogl i znalezc odpowiedz w tej wyszukiwarce .

Roznica w naszych pisaniach polega na tym ze wasze mysli i przemyslenia podpieracie wlasnymi myslami , zarzucajac mi a nawet niektorzy zniechecajac mnie do korzystania z Pisma w moich odpowiedziach

Kiedy czytam posty tryumfalne od was o znalezieniu haka na SJ wersetem takim jak 1 Krolow 7: 23 to mi sie przykro robi ze nie uwazaliscie w czasie studiowania tej ksiegi i niedoslyszeliscie o roznych miarach dlugosci lokcia jeden mial bodajze 38 cm a wiekszy 51 czy 52 albo cos takiego ....... i co ??

Zreszta zyje w kraju wktorym jeszcze niedawno przecietny Francuz narzekal w nastepujacy sposob

" Jak tu wyzyc ? zarabiam 5 000 pileczek miesiecznie a nasamo mieszkanie wydaje miesiecznie 100 000 pileczek ! "

Jak to mozliwe ??

oto slowniczek :

1/ pileczka ( balle ) oznaczala franka francuskiego
2/ W latach bodajze 60-tych dokonano wymiany pieniadza z przelicznikiem 1 : 100
3/ Francuzi kontynuowali nazewnictwo swoich kosztow w "starych frankach "
4/ To co zarabiali podawali w "nowych"

Zycze przyjemnego czytania czytelnikom tego postu i wyciagniecia odpowiednich wnioskow