Dla kogo FORUM?
#61
Napisano 2006-02-17, godz. 15:56
Piszesz:
Przypomnę tylko, bo może nie wszyscy czytelnicy są zorientowani: nie wolno być świadkiem na "pół gwizdka". Nie da się głosić wybranych przez siebie treści, a pozostałe pomijać milczeniem. Albo jest się SJ i akceptuje się całą doktrynę z wszelkim dobrodziejstwem inwentarza, albo się nim po prostu nie jest. Nie ma trzeciej drogi.
Chyba od dawna jesteś ex-śJ, bo głosisz prawdy z zamierzchłej przeszłości. Dzisiaj „organizacja” coraz bardziej przypomina KK nie tylko pod względem struktury, ale coraz częściej też pod względem zachowania swoich członków, którzy stają się ludźmi wierzącymi i niepraktykującymi (oczywiście nie dotyczy to nowych członków, ale tych, co już swoje latka przeżyli jako śJ). Dziś coraz rzadziej wyklucza się z organizacji tych, co przestają głosić, czy też opuszczają coraz więcej zebrań, wystarczy, że nie zdradzają się z tym, iż przestają wierzyć we wszystko co naucza CK i jest cacy.
#62
Napisano 2006-02-17, godz. 15:58
Piszesz:
„Od kiedy stałeś się Sędzią? Która religia naucza tylko i wyłącznie tego, co mówił Pan Jezus? Twoja? W dzisiejszych czasach każdemu brakuje wiedzy ponieważ żadna religia nie posiada darów Ducha o których mowa w 1 Kor. 12: 1-11 (...)
Wsółczesnym chrześcijanom brakuje tego "wyposażenia duchowego" jakie mieli ich pierwsi Wielcy Bracia. Nie ma ani jednej religii, która posiadała by wszystkie "dary", ponieważ one ustały. Dlatego też jak nie ma takich cudów jak kiedyś, nie ma też takiego samego poznania prawdy jak za czasów pierwszych apostołów.”
Czy zwykłe porównanie nauki z Biblią nie wystarczy, aby móc poznać, czy dana nauka jest z nią zgodna, czy też instrumentalnie posługuje się wyrwanymi z kontekstu wersetami z Biblii? Czyż apostoł Paweł nie nauczał, że :
„Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.” (2 Tym. 3:16-17 BW)
Dla mnie to Biblia jest miernikiem, co jest prawdą pochodzącą od Boga, a co jest błędną nauką. Poza tym, w 1Kor 13 rozdz. ap. Paweł kontynuując rozważania na temat darów Ducha zwraca uwagę na to, że przeminą one wtedy, gdy nastanie doskonałość i gdy poznanie ludzi wierzących będzie takie, jak oni sami są poznani przez Boga. Stąd wierzę i obserwuję tego dowody, że i dziś Duch Święty potrafi w taki sam sposób działać w wierzących w Pana Jezusa jak robił to w czasach apostolskich. Chyba, że ktoś dał się zwieść nauce, że dary duchowe przeminęły i nie pozwala, aby przez niego mógł działać Duch Święty.
Piszesz:
„Od kiedy stałeś się Sędzią? (...) Więc myślę, że osądzanie jakiegoś człowieka przez drugiego tak samo omylnego, tylko tyle, że w innych kwestiach jest nie na miejscu.”
Terebint zrób sobie studium Biblii na temat sądzenia i osądzania. Co wierzącym wolno osądzać, a czego powinni się wystrzegać w osądzaniu. Warto, ale ja dalej tego tematu w tym wątku nie będę kontynuował.
#63
Napisano 2006-02-17, godz. 16:01
Piszesz:
Mogę podyskutować z tobą Czesiek o tych twoich punktach (jesli to ma sens), odpowiedz mi tylko najpierw na pytanie:
Czy wszystkie wersety z Biblii traktujesz dosłownie, czy w twojej dotychczasowej edukacji biblijnej i teologii znajdujesz miejsce na termin "znaczenie symboliczne" ?
Małe co nieco pojęcia o egzegezie mam i termin „znaczenie symboliczne” nie jest mi obcy.
Tyle tylko, że ja nie potrzebuję podyskutować na temat nauczania CK, czy na temat moich pytań. Jeśli mam uwierzyć w nauczanie WTS, to potrzebuję aby jakiś śJ podał mi teksty z Biblii, które nauczają to samo, co głosi CK i za nimi powtarzają bez sprawdzenia tego z Biblią śJ.
Aby była jasność podam przykład:
Jeśli zadaję pytanie o naukę CK, że po Armagedonie nastąpi zmartwychwstanie wszystkich ludzi, aby mogli poznać „prawdę” i żyć na rajskiej ziemi, to oczekuję, że zostanie podany odpowiedni tekst z Biblii, który będzie nauczał, że po związaniu szatana na 1000 lat, nastąpi zmartwychwstanie wszystkich ludzi i będą oni przez te 1000 lat żyli na rajskiej ziemi i będą pouczani i poznają „prawdę”.
Bo jak do tej pory to w Biblii znalazłem tylko tekst, który w jasny sposób zaprzecza tej nauce, gdyż mówi on:
„I widziałem anioła zstępującego nieba, który miał klucz od otchłani i wielki łańcuch w swojej ręce. I pochwycił smoka, węża starodawnego, którym jest diabeł i szatan, i związał go na tysiąc lat. I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i położył nad nim pieczęć, aby już nie zwodził narodów, aż się dopełni owych tysiąc lat. Potem musi być wypuszczony na krótki czas.
I widziałem trony, i usiedli na nich ci, którym dano prawo sądu; widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili Słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posągowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją. Ci ożyli i panowali z Chrystusem przez tysiąc lat.
Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat.
To jest pierwsze zmartwychwstanie. Błogosławiony i święty ten, który ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma mocy, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i panować z nim będą przez tysiąc lat.
(Obj. 20:1-6 BW)
Jeśli więc masz odpowiednie cytaty potwierdzające naukę śJ, to zapraszam do odpowiedniego wątku, bo myślę, że już i tak za bardzo odbiegliśmy od tematu tego wątku.
Czekam.
#64
Napisano 2006-02-17, godz. 16:40
W twoich ustach zabrzmiało to jak obelgaOwszem odczytali wiele prawd. Tylko po co nad nimi dyskutować skoro są one uznawane w całym chrześcijaństwie.
A odnosnie Twojego głoszenia: Głosisz jako SJ ze Strażnicą w ręku i rozdajesz te pisma?
Dlaczego nie ?
Nie robię tego tak systematycznie jakbym chciał.. ale jak jest okazja.. nie widzę powodu do wstydu!
To zaś powinniście czynić: Mówcie prawdę jeden drugiemu, wydawajcie sprawiedliwe wyroki w swoich bramach i zachowujcie pokój! Zach 8:16
#65
Napisano 2006-02-17, godz. 17:43
To prawda. Nie jestem aż tak na bieżąco ze sprawami wykluczeń. Za moich czasów praktycznie nie istniało pojęcie "świadka wątpiącego", a za nieskładanie sprawozdania przez dłużej niż pół roku było tzw. "odłączenie".Bracie Jaraczu
Piszesz:
Przypomnę tylko, bo może nie wszyscy czytelnicy są zorientowani: nie wolno być świadkiem na "pół gwizdka". Nie da się głosić wybranych przez siebie treści, a pozostałe pomijać milczeniem. Albo jest się SJ i akceptuje się całą doktrynę z wszelkim dobrodziejstwem inwentarza, albo się nim po prostu nie jest. Nie ma trzeciej drogi.
Chyba od dawna jesteś ex-śJ, bo głosisz prawdy z zamierzchłej przeszłości. Dzisiaj „organizacja” coraz bardziej przypomina KK nie tylko pod względem struktury, ale coraz częściej też pod względem zachowania swoich członków, którzy stają się ludźmi wierzącymi i niepraktykującymi (oczywiście nie dotyczy to nowych członków, ale tych, co już swoje latka przeżyli jako śJ). Dziś coraz rzadziej wyklucza się z organizacji tych, co przestają głosić, czy też opuszczają coraz więcej zebrań, wystarczy, że nie zdradzają się z tym, iż przestają wierzyć we wszystko co naucza CK i jest cacy.
Dochodzą mnie słuchy, że organizacja się liberalizuje. Cóż, pewnie nie mają innego wyjścia. W dobie rozwoju mediów elektronicznych coraz trudniej ukryć kłopotliwe kwestie, czego przykładem jest choćby to forum . Może jestem naiwny, ale nadal uważam, że głoszenie wbrew swoim przekonaniom to czysta hipokryzja i obłuda. Z drugiej jednak strony — może to i dobrze... Dlaczego? Bo im więcej będzie takich "głosicieli", tym bardziej pod...danie autorytet tej organizacji. Czego oczywiście, jako zatwardziały odstępca, w którym siedzi legion demonów, sobie życzę
---
Odpowiedzi na pytania Cześka proszę zamieszczać tutaj: link | jb
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#66
Napisano 2006-02-18, godz. 21:39
Poniekąd się zgadzam. Lecz o czyje "zwykłe porównanie" tobie chodzi? Inne spojrzenie na naukę Pisma Świętego będzie miał katolik inne protestant, jeszcze inne ludzie z pozostałych denominacji. I czyje "zwykłe porównanie" będzie prawdziwe? Dla każdego będzie te prawdziwe, które zaszczepiła mu religia.Czy zwykłe porównanie nauki z Biblią nie wystarczy, aby móc poznać, czy dana nauka jest z nią zgodna, czy też instrumentalnie posługuje się wyrwanymi z kontekstu wersetami z Biblii? Czyż apostoł Paweł nie nauczał, że :
„Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.” (2 Tym. 3:16-17 BW)
Czesiek napisał:
Owszem Duch Święty zapewne potrafi działać w taki sam sposób, lecz jednak tego nie robi. Na około mnie pełno ludzi. Mieszkam w kraju gdzie mieszka ponad 38 milionów osób. Gdzie są ci ludzie, którzy czynią cuda takie same jak Duch Święty pozwalał czynić w I wieku? Kto dziś wskrzesza ludzi jak to potrafili czynić apostołowie? Kto uzdrawia dotykiem rąk? Czyżby z powodu braku wiary ludzie nie mogą działać cudów? Czy istnieje może jakiś inny powód?Dla mnie to Biblia jest miernikiem, co jest prawdą pochodzącą od Boga, a co jest błędną nauką. Poza tym, w 1Kor 13 rozdz. ap. Paweł kontynuując rozważania na temat darów Ducha zwraca uwagę na to, że przeminą one wtedy, gdy nastanie doskonałość i gdy poznanie ludzi wierzących będzie takie, jak oni sami są poznani przez Boga. Stąd wierzę i obserwuję tego dowody, że i dziś Duch Święty potrafi w taki sam sposób działać w wierzących w Pana Jezusa jak robił to w czasach apostolskich. Chyba, że ktoś dał się zwieść nauce, że dary duchowe przeminęły i nie pozwala, aby przez niego mógł działać Duch Święty.
Może nawet założę za jakiś czas nowy post na ten temat.Piszesz:
„Od kiedy stałeś się Sędzią? (...) Więc myślę, że osądzanie jakiegoś człowieka przez drugiego tak samo omylnego, tylko tyle, że w innych kwestiach jest nie na miejscu.”
Terebint zrób sobie studium Biblii na temat sądzenia i osądzania. Co wierzącym wolno osądzać, a czego powinni się wystrzegać w osądzaniu. Warto, ale ja dalej tego tematu w tym wątku nie będę kontynuował.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#67
Napisano 2006-02-18, godz. 21:45
Charyzmaty, owszem może i są, ale gdzie?Mylisz się mówiąc ,że dzisiaj nie ma charyzmatów. One są i to w każdej denominacji. Bo kościół jest jeden tylko podzielony.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#68
Napisano 2006-02-19, godz. 07:38
z katolickiego podwórka: uważa się że charyzmaty mieli
-JP II
-Ojciec Pio
-oraz Josemaria escriva, założyciel Opus Dei.
i wielu innych.
Co do innych wyznań to niech ich przedstawiciele się wypowiedzą.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#69
Napisano 2006-02-19, godz. 10:37
Ten od naśladowania Michaela Jacksona?
Ojciec Pio
Ten od klonowania samego siebie?
Josemaria escriva, założyciel Opus Dei
A ten od wprowadzenia masochizmu do KRK tylnymi drzwiami?
Nie ma to jak odjazdowe charyzmy. Ale już chyba to nie jest temat wątku.
#70
Napisano 2006-02-19, godz. 14:09
Już dawno powinienem Ci to powiedzieć.
#71
Napisano 2006-02-22, godz. 11:54
#72
Napisano 2006-02-22, godz. 23:00
To czego dokonał Iszbin przez ostatnie lata (na wiadomej niwie) dowodzi wielkiej determinacji, altruizmu, chęci służenia innym.wazelina???
To jego strona dla wielu (piszącego te słowa również) była pierwszym krokiem postawionym na twardym gruncie, krokiem dającym otuchę i nadzieję w dramacie z najukochańszą i jedynie błogosławioną organizacją na świecie, w roli głównej.
I za to, jestem mu po ludzku wdzięczny.
Czy to wazelina ?
#73
Napisano 2006-02-23, godz. 17:47
ze mozna popisac .
ze mozna skorzystac ,ale charyzma? to traci moherowymi beretami .
.
ostatecznie... pies lizal .
#74
Napisano 2006-02-24, godz. 05:57
no, to zgoda ...fajnie ze jest strona
ze mozna popisac .
To czego dokonał Iszbin przez ostatnie lata (na wiadomej niwie) dowodzi wielkiej determinacji, altruizmu, chęci służenia innym.
się iszbin doczekałes opisu swojej osoby ...
#75
Napisano 2006-02-24, godz. 09:25
Opis o tyle fajny, o ile nieprawdziwy. Zatem zastanawianie się w jakiej kolejności powinni występować bohaterowie: dr Judym, Walenrod i ''ja'' nie ma sensuTo czego dokonał Iszbin przez ostatnie lata (na wiadomej niwie) dowodzi wielkiej determinacji, altruizmu, chęci służenia innym.
się iszbin doczekałes opisu swojej osoby ...
Ale zawsze miło poczytać o swoim altru-coś tam:))) Dzięks.
#76
Napisano 2006-02-24, godz. 10:20
Respect dla Iszbina za to, co zrobił, i za to, co... jeszcze zrobi (mam nadzieję) .
Pozdro
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#77
Napisano 2006-02-24, godz. 17:00
Tylko niech Ci do głowy nie przyjdzie, żeby jakąś nową religię zakładać... jakąś internetową np., bo po różnych opiniach widać, że wielbicieli masz wielu
P.S.
Witam po dłuższej przerwie spowodowanej brakiem dostępu do neta
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych