
Co w zamian
#141
Napisano 2006-05-16, godz. 14:54
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#142
Napisano 2006-05-16, godz. 21:22
To był dobrze wykorzystany okres, dało mi to zdrowy fundament wiary. Nie skruszyły go informacje o potknięciach braci w różnych kwestiach zamieszczone na tym czy innych forach.
Więź z Bogiem JHVH nie jest drobiazgiem i nie wiązałem jej na ludzkim pośrednictwie. A bardzo mi trafiła do przekonania nauka o wyjątkowej randze miłości, mądrości i miłosierdziu Boga Jehowy i wielkim szacunku dla Jezusa jaki okazuje organizacja.
Wszystko inne w zestawieniu z tym mam za śmieci...
Nikt mi nie zaproponował nic mądrzejszego, bardziej wiarygodnego, wyższego moralnie i gatunkowo.
Tylko obszczekiwanie naokoło słyszę....
A Jehowa nad tym góruje.
Ludzie animozje odrzucam za siebie.
Pomogło mi też zdrowe towarzystwo mądrych braci na skype

Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci.
Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.
#143
Napisano 2006-05-17, godz. 05:57
Hahaha teraz wszyscy juz bedziemy wiedzieli :Sam przyznajesz ze twoja religia nie jest doskonała, a wiec nie jest prawdą. Moze jest najblizszą prawdzie religia, ale to za mało na takie posłuszenstwo i fanatyzm i zaslepienie. 150 lat temu kiedy Organizacja nie istniała, tez jakaś religia była najblizej prawdy ale czy to znaczy że musiałbym w niej byc i nazywac ja prawda?
Religia Mojzeszowa to "fatamorgana" !!!!!!!!!!!! i falsz !!!!!!
Dlaczego ? to proste !!!!!
Organizacja ktora stworzyl z ludzi Mojzesz byla
niedoskonala Zydzi byli "niedoskonali"
a wiec to nie byla PRAWDA !!!!
Jesli przedmowca z tym sie nie zgodzi to nie moze zgodzic sie rowniez z wlasnymi slowami![]()
Wniosek ;
albo strzelil babolaalbo usiluje wciskac komus .....................
![]()
Homme Curieux
Nie wiem czy zauważyłeś, że nie tylko wyśmiewasz się z Krisa, ale także ze śJ i siebie.
Czyż to nie właśnie śJ używają jako ostatecznego argumentu, jak już innych nie mają, ze ich religia jest prawdziwa, bo w KK postępowanie ludzi jest naganne?
Jeżeli śJ posuwają się do takiej argumentacji wyuczonej na spotkaniach służby, to kiedy im udowodni się, że w ich organizacji dzieje się podobnie i dlatego też nie powinni uważać się za prawdziwą religię zaczynają jakoś dziwnie lawirować, a także jak to zrobiłeś ty wyśmiewać się z rozmówców.
To tylko pokazuje jak bezkrytyczny jesteś w stosunku do tego, co dzieje się w organizacji.
Dziwię się tylko temu, że co poniektórzy forumowicze dali się złapać na dyskusję, która religia jest prawdziwa, czy który kościół jest prawdziwy w oparciu o postępowanie poszczególnych członków danego kościoła.
A dodatkowa uwaga do ciebie Homme Curiux
Skoro już cytujesz jakiś fragment, to przynajmniej zapamiętaj skąd i kto go napisał. Ja rozumiem, że w ferworze dyskusji Haael pomylił się i przypisał 3 List Jana Apostołowi Pawłowi, ale przecież ty, który przytoczyłeś ten Fragment w miłości powinieneś poprawić Haael’a, a nie utwierdzać go w tym przekonaniu. Chyba, że nie tylko moich postów nie czytasz w całości, ale nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, co sam piszesz zaślepiony nienawiścią do tych, co nie zgadzają się z naukami WTS i odważają się z nimi dyskutować.
#144
Napisano 2006-05-17, godz. 08:13
W dalszym ciagu udowadniasz ze niewiele o nas wieszNie wiem czy zauważyłeś, że nie tylko wyśmiewasz się z Krisa, ale także ze śJ i siebie.
Czyż to nie właśnie śJ używają jako ostatecznego argumentu, jak już innych nie mają, ze ich religia jest prawdziwa, bo w KK postępowanie ludzi jest naganne?

SJ nie uzywaja jako ostatecznego argumentu ze ( ich religia jest prawdziwa, bo w KK postępowanie ludzi jest naganne? ) jak juz innych nie maja

bo ich maja niestety baaardzo wiele

piszesz ze :
"ze ich religia jest prawdziwa, bo w KK postępowanie ludzi jest naganne"
to tez bzdura bo Biblia pisze ze wszyscy grzesza a wiec SJ rowniez
Swiadkowie twirdza natomiast ze ( nie tylko KK ) naucza wiele rzeczy sprzecznych z nauka Pisma Swietego, a ze KK toleruje i nie wyplenia posrod siebie zatwarszialych grzesznikow to juz inna smutna sprawa

Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#145
Napisano 2006-05-17, godz. 08:19
Chyba, że nie tylko moich postów nie czytasz w całości, ale nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego, co sam piszesz zaślepiony nienawiścią do tych, co nie zgadzają się z naukami WTS i odważają się z nimi dyskutować.

Nie jestem zaslepiony nienawiscia do ciebie ani do tych ktorzy sie nie zgadzaja z nauka WTS ale zieje nienawiscia do Szatana ktory jest wladca tego Swiata .
Jezeli ten Swiat to swiat dzisiejszy skladajacy sie przeciez z; ksiestw ,krolestw ,republik i innych tworow panstwowych i jezeli te twory sa we wladzy Szatana ( bo oferowal je przeciez Jezusowi wzamian za jeden akt adoracji ) to co powiesz o wlascicielu takiego malego panstewka mieszczacego sie na ............................ ehh po co bede konczyc .......
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#146
Napisano 2006-05-18, godz. 11:26
no i jak mozna nie twierdzic "drodzy bracia", że jesteście zombie ??? skoro stanowisko mężczyzny określa strażnica nr 6/1 z roku 1968 - przecież to jest chore... człowiek tym różni się od zwierzęcia, że sam umie podejmować decyzje...Sally - chciałbym zauważyć, że poglądy Twojego męża (o ile, rzeczywiście takie są) na obronę siebie i rodziny nie są zgodne z oficjalnym stanowiskiem Świadków Jehowy. Jeżeli to coś zmieni to podsuń mu Strażnicę 6/1 z roku 1968. Sytuacji ekstremalnych należy unikać, ale jeśli do nich dojdzie, stanowisko "niewolnika" jest absolutnie rozsądne, upraszczając je: "postaraj się nie zabić".
#147
Napisano 2006-05-18, godz. 12:10
Wiesz, to bardzo glupie, co napisales. Mam ci tlumaczyc dlaczego czy sam juz wiesz?no i jak mozna nie twierdzic "drodzy bracia", że jesteście zombie ??? skoro stanowisko mężczyzny określa strażnica nr 6/1 z roku 1968 - przecież to jest chore... człowiek tym różni się od zwierzęcia, że sam umie podejmować decyzje...
#148
Napisano 2006-05-18, godz. 22:19
myslacy czlowiek kiedy poznaje Boga, oddaje swoje życie w Jego ręce nie musi mieć dyktowanych formułek w jakiejś gazetce co i jak ma robić w każdej konkretnej sytuacji... poprostu wykorzystuje swój mózg, sumienie i stara się robić tak jak wydaje mu się, że Bóg od niego tego chce...
tego typu moje wypowiedzi sa produkcja wewnetrznego buntu przeciwko nieomylnosci kilku dziadków w USA...
... i nadal uważam, że mam rację - organizacją WTS odmóżdża ludzi...
#149
Napisano 2006-05-19, godz. 06:25
Rdz 2:19 Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę "istota żywa"myslacy czlowiek kiedy poznaje Boga, oddaje swoje życie w Jego ręce nie musi mieć dyktowanych formułek w jakiejś gazetce co i jak ma robić w każdej konkretnej sytuacji... poprostu wykorzystuje swój mózg, sumienie i stara się robić tak jak wydaje mu się, że Bóg od niego tego chce...
tego typu moje wypowiedzi sa produkcja wewnetrznego buntu przeciwko nieomylnosci kilku dziadków w USA...
... i nadal uważam, że mam rację - organizacją WTS odmóżdża ludzi...
Adam byl myslacym czlowiekiem a nawet w takiej prostej sprawie Bog pokazal mu co i jak ma robic
Piszesz ze ;
"tego typu moje wypowiedzi sa produkcja wewnetrznego buntu przeciwko nieomylnosci kilku dziadków w USA..."
a ja napisze raczej ;
Rdz 3: 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
a byla to produkcja buntu przeciwko nieomylnosci Jehowy

Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#150
Napisano 2006-05-19, godz. 11:21
porównywanie dziadków do Boga to już jest lekka przesada... choć istotnie mocno porządana przez ciało...
czy rzeczywiscie nie widzicie różnicy pomiędzy naszym Stwórcą, a bandą tetryków uzurpującą sobie boskie prawa i boską nieomylność ???
kanał łączności z Bogiem... przecież to jest śmieszne... w każdej sekcie, każdy guru twierdzi, że jest jedynym kanałem łączności z Bogiem...
poza tym tak strasznie Świadkowie boicie się jakiejkolwiek formy informacji nie pochadzącej od dziadków??? ostatnio rozmawiałem z braćmi i polecałem przeczytanie np. "Kryzysu sumienia" ... i nic... nie udało się...
A PRZECIEż PRAWDA BRONI SIę SAMA???!!!
#151
Napisano 2006-05-19, godz. 14:05
jest taki film - EQUILIBRIUM polecam ogladniecie..."Bóg jest miłością"Myślę że te adorowanie wspólcześnie Jezusa jest po prostu cechą pewnej grupy ludzi - nazwę ich może niezbyt po polsku "uczuciowcy".
"Bóg tak bardzo umiłował świat..."
"choćbym posiadł całe poznanie, a miłości bym nie miał, byłbym niczym"
"z nich zaś największa jest miłość"
Największym "uczuciowcem" jest sam Bóg. Jest przecież MIŁOŚCIĄ.
tam też jest pojęcie "uczuciowcy" i myślę, że niedaleka droga od uznania ludzi wierzących i wielbiących Boga jako "uczuciowców" do uznania ludzi przejawiających jakiekolwiek uczucia wyższe (podstawowa cecha odróżniająca nas od zwierząt) za "uczuciowców"
#152
Napisano 2006-05-22, godz. 19:03
Rozumiem cię, w pewien sposób, ten uczuciowy, bo rozumowy to nie.Moje korzenie poszukiwania Boga sięgają początku lat 90 tych i związane są ze studium Biblii Tysiąclecia, Warszawskiej i publikacji WTS właśnie w tamtych latach.
To był dobrze wykorzystany okres, dało mi to zdrowy fundament wiary. Nie skruszyły go informacje o potknięciach braci w różnych kwestiach zamieszczone na tym czy innych forach.
Więź z Bogiem JHVH nie jest drobiazgiem i nie wiązałem jej na ludzkim pośrednictwie. A bardzo mi trafiła do przekonania nauka o wyjątkowej randze miłości, mądrości i miłosierdziu Boga Jehowy i wielkim szacunku dla Jezusa jaki okazuje organizacja.
Wszystko inne w zestawieniu z tym mam za śmieci...
Nikt mi nie zaproponował nic mądrzejszego, bardziej wiarygodnego, wyższego moralnie i gatunkowo.
Tylko obszczekiwanie naokoło słyszę....
A Jehowa nad tym góruje.
Ludzie animozje odrzucam za siebie.
Pomogło mi też zdrowe towarzystwo mądrych braci na skype
Kto krzywdzi, niech jeszcze krzywdę wyrządzi, i plugawy niech się jeszcze splugawi, a sprawiedliwy niech jeszcze wypełni sprawiedliwość, a święty niechaj się jeszcze uświęci.
Nikt ci nie zaproponował nic lepszego...? A Jezus...? Wiara...w której nie ma pokładania ufności w fałszu...
Jer 28
Z twojej odpowiedzi wynika że 150 lat temu byłbys np adwentystą, babtysta lub kwakrem. Bo nic lepszego wtedy nie było... Ale przeciez to sa fałszywe religie...
A co bedzie za 150 lat? Kim wtedy byś był gdybys mógł zyc. A przyjdzie jakaś lepsza religia i powie że swiadkowie należa do Babilonu Wielkiego...
Nie ma nic lepszego... Może nie ma... A moze nie pozwolono ci tego odnaleźć...
Wiarygodne..., moralne...
Zwłaszcza dla tych co umarli w imię starego światła...
To jest zły owoc ,mnie to wystarczy żeby nie zaufać w nic innego co mówi Organizacja.
Wolę sam sie męczyć...
Robię to co mówi mi serce, a jesli robię źle, no to cóż poniose karę.
A jesli by kiedys sie okazało że Organizacja była Organiacja Jahwe to nawet wole Gehennę...
Widzisz każdy inaczej patrzy na wiarę, jeden rozumowo(wszystkie puzzle musze się układac), inny uczuciowo(jest mi tam dobrze), inny strachem(jesli nie to to co...?...ojej...aaa...)
Zakończmy juz tą debatę... Nie ma sensu sorry...
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#153
Napisano 2006-05-22, godz. 19:08
nie odpowiedziałes znowu na moje pytanie. Jak tam twoja pustka i strach nie pozwalający ci poznac "prawdy która smuci"...
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#154
Napisano 2006-05-30, godz. 18:56
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...
#155
Napisano 2006-05-30, godz. 20:04
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#156
Napisano 2006-05-31, godz. 07:50
Bo podatność na sekciarstwo to jest taka konstrukcja umysłu, która wymaga prowadzenia za rączkę, jasnych reguł i zrzucenia z siebie odpowiedzialności. Taki człowiek odczepiony od jednej matczynej spódnicy musi znaleźć "coś w zamian". Nie chce wolności ani odpowiedzialności. Jak mu zabierzesz WTS to sobie znajdzie amwaya, albo Radio Maryja, albo innego guru...No własnie "co w zamian". Zauwazyliście że to pytanie zadaja sobie nie tylko swiadkowie ale i członkowie destrukcyjnych sekt, którzy po odejsciu z nich nie wiedza co zrobic ze swoim zyciem. dziwna zbiezność...
Bez wyleczenia takiego człowieka z sekciarstwa, bez chęci wzięcia odpowiedzialności za swoje życie wyciąganie takiego człowieka z sekty jest syzyfową robotą. Może nawet lepiej zostawić go w tym w czym jest. Jaka różnica między dżumą a cholerą?
#157
Napisano 2006-06-02, godz. 17:35
Tak sobie czytam tą polemikę i pozwólcie, że podzielę się moimi spostrzeżeniami z tej dyskusji:
Zatem co w zamian?!
Chyba najbardziej widoczne jest zaufanie do Słowa Bożego, obiektywizm i brak zacietrzewienia tak charakterystycznego dla osób, którym wydaje się że "kroczą jedynie słuszną drogą".
To wszystko pozwala zbudować wiarę na prawdziwym fundamencie, którym jest Chrystus i wyzwala od pokładania ufności w jakże omylnym ziemskim człowieku.
Serdecznie pozdrawiam!
#158
Napisano 2006-06-02, godz. 20:06
Ja myśle że nadal ten sam który , się nie zmienia , który nas kocha , który wyrwał
nas z macek chimery. On wie czego nam trzeba zanim pomyślimy o tym.
Oczywiście dobrze jest kogoś mieć ,ale czy za wszelką cene?.Czy nasze życie nie
jest warte więcej niż pare plastrów miodu z czyichś ust?.Czy nasze życie kosztuje
gorzej niż pocałunek kobiety która stoi na rogach ulic , która pocałowawszy nas
powiedziała "dziś złożyłam śluby " i" wyszłam żeby cię spotkać ", której nogi nie
przebywają w domu.
Jest ich wiele ,ale nieliczni są ci którzy Ją znajdują .
POZDRO
.............
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
#159
Napisano 2006-06-03, godz. 20:11
Sama sie od jakiegos czasu zadziwiam. Gdy bylam w organizacji, wszystko przyjmowalam "podane na tacy". Nie mialam czasu ani ochoty na czytanie Pisma Swietego, za wiarygodne bralam tylko dane zawarte w - jak to ktos tu ciekawi nazwal - Straszakach. Teraz, gdy odeszlam, nie moge oderwac sie od Biblii, ciagle czytam, analizuje, porownuje z innymi przekladami. Duzy wplyw mialy na to pewnie zawarte na tym forum rozne posty, czytam je niemal codziennie i co rusz dowiaduje sie coraz to lepszych "nowinek".
A co w zamian? Jak ktos tu pisal, osoba ktora odchodzi czesto wiaze sie z innymi sektami, gdyz na stale potrzebuje czyjegos kierownictwa. Ja wybralam KK, wiem ze i tu na forum moze mnie za to spotkac krytyka ale to moj wolny wybor i sprawa mojej wiary.
Pozdrawiam wszystkich

#160
Napisano 2006-06-03, godz. 21:00
W sytuacji kiedy jakimś trafem losu wyszli z takiego stanu rzeczy jakieś90% z pośród nich nie wiedziało co ma z sobą zrobić
Kiedy znów dali się zaprząść w jarzmo ( inne ) było tak samo jak w pierwszym albo i gorzej.
" z niewolnika niema robotnika " to stara prawda .
"Poznasz prawde a prawda cię wyzwoli" nie ustawaj w poszukiwaniach.
" kto szuka ten znajdzie "
pozdro
.........
[email protected]/Prz9-5 "Chodźcie, nasyćcie się moim chlebem, pijcie wino, które zmieszałam".
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych