
W nomenklaturze WTS-u chrzescijanie powinni odrzucić wszelkie zachowania kalające ciało.
Nadużywanie alkoholu, używanie narkotyków i palenie tytoniu, pozamałżeńskie stosunki seksualne zwiększające ryzyko zachorowania na choroby weneryczne (o aspektach moralnych nie wspominam).
Powyższe jest zrozumiałe dla przeciętnego człowieka - bezdyskusyjnie.
Czytałem ostatnio ciekawy materiał odnośnie otyłości i związanych z nią konsekwencjami.
Podwyższone ciśnienie krwi, zwiększony poziom HDL względem LDL (cholesterol), zwiększone ryzyko zawału serca, zaburzenia hormonalne, zaburzenia popędu seksualnego, zmniejszona wydolność tlenowa i wysiłkowa.
Z różnych publikacji wiemy również, że jedzenie w barach fast-food działa destruktywnie na nasze zdrowie, a wiele potraw poddanych obróbce termicznej w wysokich temperaturach powoduje powstawanie substancji rakotwórczych (np. skrobia ziemniaczana w tłuszczyku wielokrotnego użytku uwalnia rakotwórcze dioksyny - mmm fryteczki

W podsumowaniu podkreślono, że w USA proporcjonalny odsetek zgonów wśród otyłych jest większy niż u nałogowych palaczy tytoniu.
Na zebraniach i w publikacjach możemy dowiedzieć się jak bardzo kala nasze zdrowie palenie tytoniu, powoduje choroby, smierdza nam ubrania i rece (z brazowym nalocikiem

Z drugiej strony czytamy w bibli, ze obżarstwo postawiono na równi z morderstwem

Jednak osobiście nie spotkałem się z upominaniem otyłych, którzy swój "kapitał" zawdzięczają tylko i wyłącznie większemu apetytowi (wykluczam jednostki chorobowe, tak naprawdę niezwykle żadkie).
Jednak w przypadku podpalających papieroski (nawet nie nałogowcy) rozmowa gwarantowana

Biorąc pod uwagę alarmy lekarzy, rozmowa powinna szykować się po każdym większym żarełku, bo może doprowadzić do nałogowego obżerania się

Jak myślicie, dlaczego nie można mieć brody, ale za to mogę być ogolonym na gładko, sapiącym grubasem? Przecież grzech obżarstwa widać jak na dłoni, w przeciwieństwie do naduzywania alkoholu, palenia papierosów czy zioła
