Maria - matka Jezusa
#21
Napisano 2006-05-07, godz. 11:20
Argument spod krzyża. Więc sugerujesz, ze Jezus, nie miałby wpływu na swoje rodzeństwo. Matka uwierzyła a oni nie? A nawet jesli nie wierzyli, to po co wziął ją Jan do swojego domu. Byli by niegodni, zaopiekowac się własną matką???
Takie argumenty do mnie nie przejawiają.
Pokażcie, mi sekte, lub inna grupę kierowaną przez kogoś bęącego bartem/siostrą Jezusa Chrystusa w Historii (lub ich potomkami) wtedy pogadamy.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#22
Napisano 2006-05-07, godz. 12:08
Chodziło z pewnością o opiekę duchową. Przecież z początku w niego nie wierzyła.I dlaczego Jezus przekazał Marię w opiekę Janowi. Nie miała własnych dzieci, żeby się nią zaopiekowały?
Lub to może Jan nie miał już rodziców. Dopóki był z Jezusem ten się nim opiekował.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#23
Napisano 2006-05-07, godz. 12:10
A słowa Jezusa (z pamięci)? "Nigdzie prorok nie jest pozbawiony szacunku, chyba, że we własnym domu".Argument spod krzyża. Więc sugerujesz, ze Jezus, nie miałby wpływu na swoje rodzeństwo. Matka uwierzyła a oni nie? A nawet jesli nie wierzyli, to po co wziął ją Jan do swojego domu. Byli by niegodni, zaopiekowac się własną matką???
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#24
Napisano 2006-05-07, godz. 12:11
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#25
Napisano 2006-05-07, godz. 12:16
Mt 1:25 Bg "Ale jej nie uznał, aż porodziła onego syna swego pierworodnego, i nazwał imię jego Jezus."Oczywiście, ze greka znała słowo Brat. Jednak jak dobrze wiesz, użyte tam słowa, bardzo często oznaczaja nie tylko brata i to właśnie w Bibli. Więc to o niczym nie swiadczy.
Mt 1:25 BT "lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus."
Mt 1:25 Bw "Ale nie obcował z nią, dopóki nie powiła syna, i nadał mu imię Jezus."
aż porodziła, dopóki nie powiła .............. a potem ?
J 2:12 Bg "Potem zstąpił do Kapernaum, on i matka jego i bracia jego i uczniowie jego, i zamieszkali tam niewiele dni;"
I bracia jego i uczniowie ................... ? dwie rozne grupy ludzi ?
J 7:3 Bg "Tedy rzekli do niego bracia jego: Odejdź stąd, a idź do Judzkiej ziemi, żeby uczniowie twoi widzieli sprawy twoje, które czynisz."
chyba jednak "bracia" to nie jego uczniowie byli .....
bo:
J 7:5 Bg "Bo i bracia jego nie wierzyli weń."
Uczniowie czyli bracia duchowi wierzyli przeciez ?
ale jak to niektorzy powiedza nie warto komentowac tych glupich postow bo i wersetow za duzo i zdania powyrywane z kontekstu ..........
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#26
Napisano 2006-05-07, godz. 12:27
Chodziło z pewnością o opiekę duchową. Przecież z początku w niego nie wierzyła.
Choćby dlatego:
Jn 7:5
Bo nawet Jego bracia nie wierzyli w Niego. (BT)
Mr 3:21
Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: Odszedł od zmysłów. (BT)
I co z tego? Co to ma do rzeczy?
Józef, mąż Marii już nie żył, Jezus, jedyny(?) syn Marii właśnie umierał i Marii groził los wdowy. Wiecie, co wtedy znaczyła kobieta bez męża ani dzieci? Trochę mniej, niż nic. Nie było wtedy opieki społecznej, ZUS-u, dzieł Marksa, itp. Maria prawdopodobnie umarłaby z głodu. Dlatego Jezus przekazał ją Janowi. Kwestie wiary nie mają tu nic do rzeczy.
#27
Napisano 2006-05-07, godz. 12:28
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#28
Napisano 2006-05-07, godz. 17:01
#29
Napisano 2006-05-07, godz. 17:23
Mnie tłumaczono, że dziewicą była przed porodem i także po poczęciu.A o co chodzi z tą "dziewiczością Marii"?
Na pierwszym soborze lateranskim" w r. 1123. ogloszono oficjalnie nauke o nieustajacym dziewictwie Marii Panny uznajac ja „zawsze Dziewica".
"Wieczne dziewictwo świętej Matki Bożej jest prawdą objawioną przez Boga, którą możemy znać jako taką z Pisma Świętego i Boskiej Tradycji, i jest ogłoszone Świętemu Kościołowi jako dogmat wiary."
„Nasienie mężczyzny które jest "nośnikiem" grzechu pierworodnego znalazłoby się w ciele Marii. By zachować całkowite oddzielenie Marii od wszelkiego nawet podejrzenia o zetknięcie z grzechem, kościół katolicki postanowił widzieć Marię jako wieczną dziewicę”.
#30
Napisano 2006-05-07, godz. 20:15
ale nie Pismo Swiete, kościół katolicki postanowił widzieć Marię jako wieczną dziewicę”.[/i]
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#31
Napisano 2006-05-07, godz. 20:44
Istnieje także teoria, który kwestię rodzeństwa Jezusa rozpatruje wyłącznie w kontekście osoby Józefa i jego przeszłości. Otóż niektórzy przyjmują, że Józef był wdowcem i miał dzieci z poprzedniego małżeństwa.Pozostałe dzieci Marii miały ojca Józefa.
Dawcą Ich życia był Józef.
#32
Napisano 2006-05-08, godz. 10:24
Mimo wszystko raczej nie wierzę, że Józef miał poprzednią żonę, a wyjaśnienia wczesnej śmierci Józefa po prostu nie znam.
#33
Napisano 2006-05-16, godz. 08:52
Kiedy umierał Jezus - polecił swą matkę Janowi - można domyślać się, że Józef już wtedy nie żył. Inaczej bez sensu byłoby przekazanie Marii Janowi -swemu bratu przyrodniemu. Gdyby był to syn Marii - wówczas sam zaopiekowałby się nią.
Poza tym Jezus powiedział: oto matka twoja.
Całkiem rozsądna jest hipoteza, że Józef miał dzieci z pierwszego małżeństwa.
Za tym przemawia fakt, że umarł wcześnie - pewnie był sporo starszy od Marii.
Gdzieś czytałam, że w tamtych czasach najstarszy syn przejmował
biznes po ojcu. Józef był cieślą - Jezus też.
Ale czy mógł rzucić ten zawód i zająć się nauczaniem?
Raczej nie. Nie tak jak dzisiaj - możesz przejąć firmę po rodzicach, albo nie.
W tamtych czasach był taki obowiązek, a niespełnienie tego groziło jakimś wygnaniem i czymśtam. Prawdopodobnie najstarszy syn Józefa (a przybrany Marii)
zajął się ciesielką po ojcu.
#34
Napisano 2006-05-16, godz. 09:43
Drogi Marcinie,
Ewangelia Łukasza 2:7 mówi nam, że Jezus był „pierworodnym” synem Marii (najstarszym). Inne fragmenty wspominają
nam o fizycznym braciach i siostrach Jezusa (Mt 12:46-47, Mt 13:55-56, Mk 3:31-32, Łk 8:19-21). Nie ma żadnych
powodów byśmy dopatrywali się w tekście innego znaczenia dla słowa „brat” lub „siostra” niż fizyczne rodzeństwo.
W Ewangeliach „bracia” Jezusa są odróżnieni od Jego „uczniów”. Przykład: „Rzekli więc do niego bracia jego: Odejdź
stąd i idź do Judei, żeby i uczniowie twoi widzieli dzieła, które czynisz”. - Jn. 7:3
Mt 1:25 uczy, że Józef „nie obcował z nią (z Marią) dopóki nie powiła syna i nadał mu imię Jezus.”
Dawid będący starotestamentowym typem Chrystusa pisze:
9. Stałem się obcy braciom moim i nieznany synom matki mojej,
10. Bo gorliwość o dom twój pożera mnie, A zniewagi urągających tobie spadły na mnie.
Wypełnienie owych słów widzimy w służbie zapowiadanego potomka Dawida:
„Wtedy uczniowie jego przypomnieli sobie, że napisano: Żarliwość o dom twój pożera mnie”. - Jn. 2:17 oraz „Bo nawet
bracia jego nie wierzyli w niego”. - Jn. 7:5 .
Z pewnością sama wymowa powyższych tekstów świadczy, że owi bracia i siostry to najbliższe Jezusowi osoby
(obok rodziców). Prawie zawsze w Ewangeliach pojawiają się w otoczeniu oraz w kontekście wzmianek o Marii i Józefie.
Ewangeliści chcieli w ten sposób poinformować czytelników, że w czasie swojej ziemskiej służby Pan Jezus był
nierozpoznany i odrzucony nawet przez najbliższą rodzinę (rodzeństwo).
W tym kontekście należy rozumieć słowa Jezusa z krzyża skierowane do Marii i Jana. Najprawdopodobniej Józef już nie
żył gdy Jezus umierał. Nie pojawia się już w opisach rozmów Jezusa z jego najbliższymi. Ponieważ Jezus był najstarszym
synem, dlatego był odpowiedzialny za to, by zapewnić matce odpowiednią opiekę i troskę. Był to żydowski zwyczaj
i sposób oddawania czci rodzicom zgodnie z V przykazaniem Dekalogu. Jezus wiedząc, że jest bliski śmierci, mimo
wielkiego bólu i cierpienia, pośród ofiarnej męki, ostatnimi siłami wyraża swoją troskę o osobę, którą głęboko kochał
i szanował – o własną matkę.
Dlaczego powierzył ją w opiekę Janowi? Sam tekst milczy na temat przyczyn. Możemy jedynie przypuszczać co mogło
być tego powodem. Być może dlatego, że jego bracia i siostry odrzucali Jezusa jako zapowiadanego Mesjasza, a przez
to drwili z Marii, która zachowywała w sercu wszystkie Jego słowa. Być może dlatego, że chciał by Maria znalazła
wsparcie i opiekę nie tylko materialną, lecz także duchową pośród uczniów Chrystusa (w szczególności Jana), których
sam Jezus nazwał własnymi „braćmi, siostrami i matką” (Mk 3:35).
Z pewnością używanie tego fragmentu Pisma Św. jako argumentu za dziewictwem Marii jest naciąganiem natchnionego
tekstu na potrzeby własnych dogmatów. Doktryna o wiecznym dziewictwie Marii z pewnością nie wynika ani z uczciwej,
ani z solidnej egzegezy fragmentu z Ew. Jana 19:26-27 (ani jakiegokolwiek innego tekstu biblijnego). Wypływa ona, jak
to zresztą sam Kościół rzymskokatolicki, przyznaje,, z „Tradycji”, której uzasadnienia niektórzy apologeci katoliccy próbują,
niestety często „na siłę”, doszukać się w Piśmie Św. Myślę, że w tym wypadku nadaremnie. Natchniony tekst nie tylko,
że nie potwierdza owego dogmatu. Wręcz mu zaprzecza.
Pozdrawiam,
Paweł B.
źródło
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#35
Napisano 2006-05-16, godz. 10:00
Co do żony Piotra:
„Czy nie wolno nam zabierać z sobą żony chrześcijanki, jak czynią pozostali apostołowie i bracia Pańscy, i Kefas?”(1 Kor. 9:5 BW)
Jednak Kefas, czyli Piotr miał żonę i o tym mówi Biblia, nie trzeba odwoływać się do istnienia teściowej.
Co do dogmatu o niepokalanym poczęciu Maryi
„ Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele,”
(Rzym. 8:3 BW)
Dziwnie brzmi ten dogmat w zestawieniu z tym, że Pan Jezus miał takie samo ciało jak my podatne na grzech. Tym większa jest jego chwała, że grzechu nie popełnił, jak zapewnia o tym List do Hebrajczyków. A cała ta nauka o niepokalanym poczęciu, jak i o wiecznym dziewictwie pachnie wpływami gnostyckimi, który głosił to, że Bóg nie mógł stworzyć nic materialnego, bo materia jest z gruntu zła, i że Bóg nie może mieć z nią nic wspólnego.
A to, co pisze o braciach i siostrach w Biblii jest niewygodne tylko dla tych, dla których kult Maryi zawsze dziewicy jest ważniejszy nad prostotę Słowa Bożego. Bo co innego stoi na przeszkodzie, aby przyjąć, że opisani bracia i siostry (adelfe i adelfos – z jednego łona), byli synami Maryi i Józefa, a więc rodzonymi braćmi i siostrami Pana Jezusa?
#36
Napisano 2006-05-16, godz. 13:08
przecież musimy w tym momencie przyjąć, ze ci ludzie założyli rodziny, a było ich co najmniej trzech braci i kilka sióstr. I co wszyscy wymarli? Znikneli? Nigdzie nie ma żródłach nikogo, kto by się powoływał na to, ze był potomkiem Maryji?
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#37
Napisano 2006-05-16, godz. 16:51
ukrywali sie aby komus nie przyszlo do glowy urywac im palcow od reki jako "relikwii"Okey. To gdzie śą poza biblijne ślady ich istnienia?
przecież musimy w tym momencie przyjąć, ze ci ludzie założyli rodziny, a było ich co najmniej trzech braci i kilka sióstr. I co wszyscy wymarli? Znikneli? Nigdzie nie ma żródłach nikogo, kto by się powoływał na to, ze był potomkiem Maryji?
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#38
Napisano 2006-05-16, godz. 16:58
#39
Napisano 2006-05-17, godz. 08:04
Znaleziono Ossuarium z kośćmi Jakuba, na którym
było napisane: " Jakub, syn Józefa, brat Jezusa"
Jeśli Ci zależy, poszperam i podam link
O jego rodzinie, niestety nic nie ma
#40
Napisano 2006-05-17, godz. 08:44
Ani nie objawiła im tego Maria w Fatimie, czy gdziekolwiek indziej, ani nie ogłosił tego papież excatedra, więc wszelaki dowód można wyrzucić na śmieci.
Bóg zakrył pewne sprawy przed pewnymi ludźmi, ale na wszelki wypadek podam link.
Ossuarium Jakuba
Dodam, ze katoliccy „Uczeni w Piśmie” zajęli się już ta sprawą. Jeszcze raz się sprawdzą w naszych czasach słowa Izajasza i Jezusa, o wyższości Tradycji ludzkiej nad Słowem Bożym.
Ale to nic nowego. Szatan ma po prostu dobry ubaw i tyle. Czy należy mu w tym przeszkadzać?
pzdr.
ps. Przyznaję się, że w tym poście zamieściłem Bubla! Za swoją wypowiedź biorę całkowitą odpowiedzialność! Przepraszam za kpiarski ton wypowiedzi oraz tych, których, co o mało nie zwiodłem takimi mało rzetelnymi dowodami naukowymi!
Użytkownik Terebint edytował ten post 2006-05-17, godz. 15:31
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych