Czyżby u Świadków nie było z tym problemu?dlatego tak wielu ludzi uczęszcza do tego czy innego Kościoła. z wierzchu pięknie, ładnie i błyszcząco, a w środku... Ewangelia Mateusza (wiele mocnych przykładów)
Jak to jest z tą miłością braterską?
#81
Napisano 2006-10-25, godz. 17:28
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#82
Napisano 2006-10-25, godz. 18:02
dlatego tak wielu ludzi uczęszcza do tego czy innego Kościoła. z wierzchu pięknie, ładnie i błyszcząco, a w środku... Ewangelia Mateusza (wiele mocnych przykładów)
Macieju
Jeśli ktoś mi wciska kit, że w jego kościele/organizacji nie ma problemów, to jestem w stanie łatwo mu udowodnić, że jego kościół/ organizacja jest "niebiblijna" albo zwyczajnie mnie okłamuje.
#83
Napisano 2006-10-25, godz. 18:20
Czesiu. problemy są wszędzie, bo problemy tworzą ludzie. jakie zatem usiłuje się Tobie wciskać kity ?Macieju
Jeśli ktoś mi wciska kit, że w jego kościele/organizacji nie ma problemów, to jestem w stanie łatwo mu udowodnić, że jego kościół/ organizacja jest "niebiblijna" albo zwyczajnie mnie okłamuje.
#84
Napisano 2006-10-25, godz. 18:33
Czesiu. problemy są wszędzie, bo problemy tworzą ludzie. jakie zatem usiłuje się Tobie wciskać kity ?
Ano np. takie:
Świadkowie Jehowy są cudownie zjednoczeni w prawdziwym wielbieniu Boga. Obyśmy wszyscy zaznawali szczęścia wynikającego z popierania tego wielbienia
Cudownie zjednoczeni?
#85
Napisano 2006-10-26, godz. 11:21
Macieju
Jeśli ktoś mi wciska kit, że w jego kościele/organizacji nie ma problemów, to jestem w stanie łatwo mu udowodnić, że jego kościół/ organizacja jest "niebiblijna" albo zwyczajnie mnie okłamuje.
Zgadzam sie z przedmowca w tej kwestii
"Jeśli ktoś mi wciska kit, że w jego kościele/organizacji nie ma problemów, to jestem w stanie łatwo mu udowodnić, ................................................. zwyczajnie mnie okłamuje."
Ja dodalbym ze mozliwe ze nie oklamuje a zyje w swiecie Iluzji
Biblia wyraznie mowi ze problemy nie omina zborow chrzescijanskich Zdarzalo sie to w czasach apostolskich , zdarza sie i dzisiaj niestety, zdarzac sie bedzie rowniez w Nowym Swiecie
Biblia natomiast wyraznie podaje nam sposoby regulowania tych problemow w zborze
Straznica i inne nasze czasopisma walkuja ciagle te same problemy i ciagle poddaja nam pod rozwage wiele elementow naszego zycia osobistego i zborowrego, co swiadczy o tym ze problemy u nas istnieja i wiele czasu i sil sie poswieca ich zapobieganiu i rozwiazywaniu
To zaswiadcza nam o tym ze jest to organizacja biblijna
Aha jeszcze jedno ............................................. Mamy smialosc przyznawac sie do naszej wiary i nie zatajamy tego ze jestesmy SJ ze strachu ze nas i nasza religie ktos " bedzie szkalowac"
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#86
Napisano 2006-10-26, godz. 11:47
Upominanie, wizyty pasterskie i wykluczanie jest powszechne np. w adwentystów. To oni też są religią prawdziwą?
#87
Napisano 2006-10-26, godz. 13:17
Cytat
Świadkowie Jehowy są cudownie zjednoczeni w prawdziwym wielbieniu Boga. Obyśmy wszyscy zaznawali szczęścia wynikającego z popierania tego wielbienia
Pochodzi ze Strażnicy nr 21 z 1 listopada 2006 roku i jest zakończeniem artykułu: "Zjednoczeni w budowaniu ku chwale Jehowy" i jest niezłą sugestią mającą wymysić dawanie i zadowolenie z dawania na Fundusz Sal Królestwa. Stąd miałem pewien dylemat, gdzie umieścić ten cytat.
Ale nawet w tym wątku się nadaje, bo pokazuje sposób w jaki CK zachwala swoją "organizację" która ma być "cudownie zjednoczona". Więc albo jest cudownie zjednoczona, albo ma z tym problemy jak pokazuje Homme Curieux. Jeśli ma z tym problemy, to takie zachwalanie jest niczym innym jak bezczelnym okłamywaniem czytelników, przedstawianiem "prawdy", która nie ma miejsca pośród śJ.
#88
Napisano 2006-10-26, godz. 13:34
Po pierwsze, widać, że zdanie to tłumaczył na polski ktoś krótko po chrzcie albo nie obeznany ze słownictwem ŚJ albo skrajnie przemęczony. Gdyby rozumieć je dosłownie, możnaby pomyśleć sobie, że strażnica twierdzi, jakoby społeczność ŚJ została zjednoczona przy użyciu zjawisk sprzecznych z prawami przyrody albo niewytłumaczalnych naukowo. Ze słowem "cudownie" mogą kojarzyć się głosy z niebios, wizyty aniołów, itp. zjawiska. Autorzy artykułu prawdopodobnie mieli na myśli że ich społeczność jest "wspaniale, zachwycająco" zjednoczona i zorganizowana.
Zazwyczaj, strażnica chwali się jednomyślnością doktrynalną oraz sprawnością zarządzania.
Jeśli rozważać to zdanie w kontekście budowy sal oraz sprawności zarządzania, strażnica napisała prawdę.
#89
Napisano 2006-10-26, godz. 13:43
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#90
Napisano 2006-10-26, godz. 13:45
Cześku, myślę że problem jest w interpretacji lub indywidualnym odbiorze słów ze strażnicy.
Po pierwsze, widać, że zdanie to tłumaczył na polski ktoś krótko po chrzcie albo nie obeznany ze słownictwem ŚJ albo skrajnie przemęczony. Gdyby rozumieć je dosłownie, możnaby pomyśleć sobie, że strażnica twierdzi, jakoby społeczność ŚJ została zjednoczona przy użyciu zjawisk sprzecznych z prawami przyrody albo niewytłumaczalnych naukowo. Ze słowem "cudownie" mogą kojarzyć się głosy z niebios, wizyty aniołów, itp. zjawiska. Autorzy artykułu prawdopodobnie mieli na myśli że ich społeczność jest "wspaniale, zachwycająco" zjednoczona i zorganizowana.
Zazwyczaj, strażnica chwali się jednomyślnością doktrynalną oraz sprawnością zarządzania.
Jeśli rozważać to zdanie w kontekście budowy sal oraz sprawności zarządzania, strażnica napisała prawdę.
Może się mylę, ale ostatnio słowo to Sebastianie staje się synonimem słowa "wspaniale", przynajmniej w potocznym języku. Chociaż jeśli ta sama strażnica zachęca do chodzenia i nie opuszczania "świętych zgromadzeń" to też można dopatrywać się w tym tekście mowy o jakimś cudzie spowodowanym przez Boga w jednoczeniu "organizacji"
#91
Napisano 2006-10-26, godz. 14:09
Można zarzucać strażnicy pisanie różnych głupstw czy przekłamań, można jej zarzucać że kreuje przesłodzony, wyidealizowany obraz swojej społeczności, można ją nawet oskarżać o manipulację, gdy obiecuje, że po przystąpieniu do ŚJ poznasz "prawdziwych przyjaciół"... ale nie można zarzucać strażnicy że wypiera się istnienia problemów międzyludzkich wśród ŚJ...
#92
Napisano 2006-10-26, godz. 16:39
Cześku, czy zgodzisz się ze mną, że strażnica nigdy nie napisała "wśród ŚJ konflikty międzyludzkie są czymś nieznanym"?
Można zarzucać strażnicy pisanie różnych głupstw czy przekłamań, można jej zarzucać że kreuje przesłodzony, wyidealizowany obraz swojej społeczności, można ją nawet oskarżać o manipulację, gdy obiecuje, że po przystąpieniu do ŚJ poznasz "prawdziwych przyjaciół"... ale nie można zarzucać strażnicy że wypiera się istnienia problemów międzyludzkich wśród ŚJ...
Sebastianie
Pomyśl co chcesz przekazać czytelnikowi i pomyśl w jaki sposób to zrobisz.
Pisząc o tym, że "w organizacji nie ma konfliktów międzyludzkich" CK byłoby od razu wyśmiane jako kłamca, jednak, kiedy to samo powie się poprzez stwierdzenie "Świadkowie Jehowy są cudownie (wspaniale) zjednoczeni w prawdziwym wielbieniu Boga", sugeruje się, że panuje tam taka atmosfera, że nie ma żadnych konfliktów. I możesz spokojnie zaprzeczyć się, jeśli ktokolwiek powiedziałby, że tak właśnie powiedziałeś i zwrócić uwagę, że miałeś zupełnie co innego na myśli.
Można by powiedzieć, że się czepiam, tylko, że można znaleźć więcej takiego zachwalania się "organizacji" w publikacjach WTS, bardziej lub mniej przejrzystych. Ten po prostu jest najnowszy.
#93
Napisano 2007-02-11, godz. 16:38
#94
Napisano 2007-02-11, godz. 19:52
DrachmanCześć! Wiesz jak masz coś lepszego do zaproponowania mojej żonie i córce, to zrób to! Byłem kiedyś tam, ale zawiodłamnie doktryna, wcześniej byłem Katolikiem i kiedy potrzebowałem pomocy to zaproponowano mi w pewnym katolickim kościele, abym lepiej wrócił do domu(700km). To wolę być teraz nikim...
Do kogo kierujesz te słowa? Poza tym co oznacza określenie "tam".
Poza tym jeśli szukasz ideału, to go nie znajdziesz, bo obojętnie czy to będzie jakiś kościół czy organizacja, to będzie na tyle idealna na ile idealni są ludzie tam będący. A coś lepszego może dać ci jedynie Bóg i to z łaski, za darmo - nowe życie w Jezusie Chrystusie.
#95
Napisano 2007-02-11, godz. 22:32
#96
Napisano 2007-06-21, godz. 11:40
#97
Napisano 2007-06-21, godz. 12:04
Nie ma powodu do placzu ,kazdy zasluguje na takich "braci" jaki sam jest, przypominam sobie taka sytuacje z zycia wzieta kiedy jeden brat siedzial w wiezieniu za odmowe w sluzbie wojskowej i poprzez dobre zachowanie zdobyl sobie dobra "posadke" w kantynie wieziennej, czyli przygotowanie jadlospisow, zamowienia produktow na przyszly dzien pozniej ich recepcja itp ,czyli super robota jak na wieznia bo i kuchnia blisko i obsluga przyjazna ,lecz niestety napatoczyl sie drugi "brat" i po znajomosci przez tatusia wykosil swojego "brata" i ten musial prze2 lata ciezko pracowac w kamieniolomach, w tym wszystkim to jest najsmieszniejsze i co nie zrozumialam do dzis , ze ten"brat" poszkodowany juz po wyjsciu z wiezienia zlozyl wizyte temu "bratu" bardziej cwanemu, w odpowiedzi po co to zrobil, a po to zeby mu pokazac ,ze mu przebaczyl?!!!Przykre to, ale dla śJ braćmi są wyłącznie członkowie Organizacji. Niestety, dla nich słowo "brat" nie rozciąga się na innych ludzi...
#98
Napisano 2007-06-21, godz. 15:14
w tym wszystkim to jest najsmieszniejsze i co nie zrozumialam do dzis , ze ten"brat" poszkodowany juz po wyjsciu z wiezienia zlozyl wizyte temu "bratu" bardziej cwanemu, w odpowiedzi po co to zrobil, a po to zeby mu pokazac ,ze mu przebaczyl?!!!
przebaczenie jest dla Ciebie naprawde takie dziwne?
przepraszam ale w Twoich postach jest zawsze tyle zlosci i negatywnych emocji, ze w koncu postanowilem sie odezwac. czy mam rozumiec, ze potepiasz zachowanie tego czlowieka, ktory przebaczyl? Ty na jego miejscu ciagnelabys jakos to dalej i 'zrewanzowala sie'?
moze to tylko moje odczucie ale w moim krotkim, jak na razie zyciu, nauczylem sie, ze zemsta nigdy nie przynosi niczego dobrego i trzeba od niej uciekac i probowac roznych innych srodkow. moze uda sie drugiego czlowieka jakos swoja postawa zmienic nawet bo przy przepychankach raczej nie mozna na to liczyc, ze sie 'wygra' w koncu. oczywiscie, czesc ludzi uzna Cie za frajera ale mysle, ze niekoniecznie.
to taka dygresyjka byla
#99
Napisano 2007-06-21, godz. 21:07
Nie spotkałem się z przykładem, żeby Biblia potępiała ciężką pracę, wręcz przeciwnie!! Nawet jest takie powiedzenie: „Praca uszlachetnia”.
Bazując na faktach, które przeczytałem, można stwierdzić, że to było naganne. Jednak to chyba nie zwyczaje ŚJ? Lol
Przebaczenie to podstawa- dodasz kurę i masz rosół! Lol
Widocznie ów brat, który trafił do kamieniołomów się nie zgorszył... Wręcz przeciwnie. To godne podziwu i wzór do naśladowania.
P.S. Z własnego doświadczenia: Pracuję po 10 godzin w fabryce. Odmierzam czas do końca. Niespodziewanie znajduję się w domu, za chwilę znowu wychodzę do pracy. Wszystkie bóle, dolegliwości, zmęczenie są jak pstryknięcie palcami. Czas mija nieubłaganie. Czy ma znaczenie to, co wtedy czułem? Nie ma żadnego, to tylko chwila, po niej jest następna. Nie wątpię, że mało kto z was się nad tym zastanawiał?! Powiem wam tylko tyle: Za chwilę będziecie mieli po 60 lat, niektórzy z was umrą. Nie ma znaczenia to co teraz piszę. Jakże cudowna jest nadzieja życia wiecznego!!
Pozdrawiam!
#100
Napisano 2007-06-22, godz. 14:49
Kazdy mierzy swoja miara, bo nie jestem ani zlosliwym czlowiekiem ,ani negatywnymi dlatego nie trzeba wydawac pochopnych opinii tym bardziej ,ze w naszym krotkim zyciu nic naprawde pewnie jeszcze nic nie przezylo, brat ktory tak slicznie wybaczyl osobie ktora tak pieknie pomyslala o wlasnej p..pie, jakos latwo zapomnial o innych osobach , ktore regularnie przyjezdzaly do niego z jedzeniem i tym podobnie co bylo latwiejsze przy kantynce ale w kaminiolomach marzlo sie godzinami w oczekiwaniu na swoja wizyte nie mowiac o przejechanych kilometrach o przeziebieniach o trosce o takiego braciszka czy jakis kamien go nie przygniecie i w najlepszym wypadku nie stanie sie kaleka bo wypadkow nie brakowalo, nie chodzi tu o rewanze , nikt tego nie oczekuje , ale po co taka maskarada kiedy wie sie ,ze ta sama osoba do ludzi "ze swiata" nie okazuje tej samej bogobojnosci!!!przebaczenie jest dla Ciebie naprawde takie dziwne?
przepraszam ale w Twoich postach jest zawsze tyle zlosci i negatywnych emocji, ze w koncu postanowilem sie odezwac. czy mam rozumiec, ze potepiasz zachowanie tego czlowieka, ktory przebaczyl? Ty na jego miejscu ciagnelabys jakos to dalej i 'zrewanzowala sie'?
moze to tylko moje odczucie ale w moim krotkim, jak na razie zyciu, nauczylem sie, ze zemsta nigdy nie przynosi niczego dobrego i trzeba od niej uciekac i probowac roznych innych srodkow. moze uda sie drugiego czlowieka jakos swoja postawa zmienic nawet bo przy przepychankach raczej nie mozna na to liczyc, ze sie 'wygra' w koncu. oczywiscie, czesc ludzi uzna Cie za frajera ale mysle, ze niekoniecznie.
to taka dygresyjka byla
PALO jak nic nie przezyles w zwiazku ze SJ itp to lepiej sie nie odzywaj i nie pograzaj osoby co nieco cos juz zaznaly, i nie badz "adwokatem diabla "
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych