Napisano 2006-06-01, godz. 22:47
DO SEBASTIANA A.
Pozwól, że najpierw nakreślę „klimat” do mojej odpowiedzi na zadane pytania.
Kilkanaście lat temu w działalności ewangelizacyjnej napotkaliśmy adwentystę, który zwrócił mi uwagę na:
- „że jesteśmy braćmi w Chrystusie”. Oczywiście oburzyłem się wewnętrznie, bo jakim prawem jakiś innowierca na czelność mnie tak nazywać? (dzisiaj mam inne /rozszerzone/ kryteria braterstwa)
- Zapytał, ‘czy nie uważam, że Bóg wybrał denominację chrześcijańską, jaką są Świadkowie Jehowy do ewangelizacji; a dla innych ugrupowań chrześcijańskich przeznaczył inne zadania?’ Odpowiedziałem, że to właśnie działalność kaznodziejska jest priorytetem w zamierzeniu Bożym na nasze czasy.
Nie zaprzeczył, – ale skierował moją uwagę na ew. Mat. 25:31-46 /B.P./
i zapytał:, ‘za jakie czyny owce wejdą do życia wiecznego, a kozły, nie?’
‘Czy owce prowadziły przede wszystkim działalność kaznodziejską i za to zostały nagrodzone przez Króla?’ Zapytał dalej: ‘czy prowadzimy jakiś dom
opieki /starców sierot, wdów/ w świetle słów Jak.1:27, ‘czy pomagamy w taki sposób współwyznawcom i innym bliźnim?’.
Dało mi to dużo do myślenia, czy przypadkiem nie zachowywujemy się tak jak pisze w Jak. 2:15-17 i kwitujemy to stwierdzeniem – „TERAZ TRZEBA GŁOSIĆ,
A PROBLEMY, NO CÓŻ, BÓG JE ROZWIĄŻE W KROLESTWIE, MAMY CIERPLIWIE CZEKAĆ I DZIAŁAĆ”.
Wracając do poruszonego wątku – nie wykluczam jakoby Bóg Jahwe nie mógł się posłużyć kimkolwiek, czy też nie mógł zlać swej łaski na kogokolwiek – i nic nam do tego.
Tak się składa, że dzisiaj w naszej grupce rozważaliśmy Dz.ap. rozdz. 9 i 10 – fascynującym opisem jest powołanie przez Pana Jezusa Saula z Tarsu. Powołanie nastąpiło, kiedy Saul był prześladowcą, a nie nawróconym uczniem. Pewnie my - najpierw zaproponowalibyśmy mu gruntowne studium Biblii, a później chrzest. Co o tym myślisz?
A jak wyglądała sprawa z Korneliuszem? Czy najpierw stał się 'prozelitą' zanim dostąpił przywileju wejścia w skład 'Oblubienicy' Chrystusa Pana?
Co na te wydarzenia ap. Piotr?
Wypowiedział fundamentalne słowa: -
„Piotr zabrał głos: 'Teraz z całą pewnością rozumiem, że Bóg nie gardzi żadnym człowiekiem, ale w każdym narodzie miły Mu jest ten, kto jest bogobojny i prawy.”
Nie uważam, że aktualnie na ziemi jest jakaś ‘jedyna, prawdziwa, słuszna „organizacja’, instytucja – wolna od błędów i wypaczeń.
Dzieje się tak za przyzwoleniem Bożym.
(Może w przyszłości prześlę na forum mój krótki artykuł na temat: „Organizacja Boża na przestrzeni wieków”)
Przypowieści Pana Jezusa o „pszenicy i kąkolu” i ‘niewodzie’ /Mat. 13:37-43 i 47-50/, pozwalają wyciągnąć wniosek, że na CAŁYM polu rośnie pszenica przemieszana z kąkolem i w CAŁYM morzu są ryby dobre i złe. A finał sprawy,
na który szczególnie chcę zwrócić uwagę jest następujący: to ANIOŁOWIE dokonują selekcji w obu przypadkach - według kryteriów, które ustalił sam Bóg. Toteż licytowanie się dzisiaj, kto bardziej przypomina pszenicę, albo dobrą rybę – jest bez sensu.
Co my możemy zrobić? – Przede wszystkim skoncentrować się na kryteriach Bożych, dobrze je poznawać, rozumieć i w miarę swojej niedoskonałości, wprowadzać w czyn.
Uważam, że nikomu nie mogę powiedzieć i nie mam do tego prawa: „A ty, to nie będziesz zbawiony, czy: nie będziesz członkiem oblubienicy Chrystusowej – bo nie należysz do ‘organizacji’ Towarzystwa Strażnicy”. To nie religie, instytucje, organizacje – ale poszczególne jednostki będą zbawione, a o tym, to już zadecyduje Bóg poprzez aniołów. Zbawia nas Chrystus, Syn Boży, to Jego Ojciec obdarzył Go imieniem ponad wszelkie inne /Dz.ap. 4:12; 10:42,43; Filip. 2:9-11/.
I ten fakt – rola Syna Bożego musiałem zweryfikować – ale to już innym razem.
- I jeszcze w mojej sprawie.
Znasz przyczyny, które doprowadziły do wydalenia mnie z 'organizacji' /i w zrozumieniu jej członków/, z grona n.w.i r. i kto to zrobił.
Pomijając sens i znaczenie 'PRZYPOWIEŚCI” z Mat. 25:45-47 /sprawdź w „Zorganizowani do spełniania woli Jehowy” - 2005 r. Na str. 15 rozdz. 3, dwa pierwsze zdania/.
Uczynili to niedoskonali ludzie, od których nie otrzymałem 'powołania' /kuriozum – drugie owce wykluczyły 'pomazańca' bez procedury 'komitetu sądowniczego'/.
Czy może niedoskonały człowiek odebrać to co Najwyższy Twórca Wszechrzeczy daje? Odpowiedz sobie sam.
Nie uważam, że 'powołanie' otrzymuje się w związku z przynależnością – tylko do jednej 'organizacji'. Bo jeśli by tak było to – od 2-go w.ne do 2-giej połowy XIX w., nikt nie otrzymałby 'powołania', gdyż w tym czasie nie było „jedynej, prawdziwej organizacji Towarzystwa Strażnicy”. Przyznasz, że to absurd.
- W zakończeniu podajesz ciekawą myśl w sprawie ew. Jana 17:3 i 1 Kor. 6:1-11.
Ponieważ nasze „poznanie jest częściowe”, jak pisze ap. Paweł /1 Kor. 13:12/, powinniśmy być skłonni wprowadzać zmiany, przyznać się do błędu /i w żaden sposób nie obarczać za to Boga, mówiąc, że dał nam takie światło/ kiedy zapisy natchnionych Pism Świętych wskazują na błąd w naszym rozumowaniu, czy też postępowaniu.
Uważam, że trudno byłoby przyjąć, jeśliby ktoś „będąc na liście z 1 Kor. 6:9,10” - mógłby osiągnąć Królestwo Boże. Ale zawsze /do pewnego czasu/, pozostaje możliwość, o której ap. Paweł pisze w 1 Kor. 6:11.
Serdecznie pozdrawiam.
Janusz S.