Skocz do zawartości


Zdjęcie

Raymond Franz "Kryzys Sumienia"


  • Please log in to reply
148 replies to this topic

#121 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 08:40

Mario,
A ilu papieży zrezygnowało z władzy? A ilu sekretarzy partii komunistycznych? Jak się jest u szczytu władzy, to trochę wciąga.
A poza tym Franz nie do końca odszedł sam. Raczej go wyrzucono. I nie był jedynym. Było jeszcze przynajmniej dwóch, których "poproszono o rezygnację" ze względu na ciążące na nich oskarżenia.
Ciekawie, że recenzujesz książkę i oceniasz autora przed przeczytaniem...

#122 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2009-01-02, godz. 09:00

To właśnie jednomyślność CK, a raczej jej brak, jest jednym z głównych problemów, które opisuje R. Franz. Na całym świecie miliony ludzi wierzą w jakąś naukę, jest ona przedstawiana jako jedyna właściwa, jako pochodząca od Boga i nie podlegająca dyskusji, wątpiący w nią muszą się liczyć z konsekwencjami, tymczasem samo CK, które tę naukę wprowadziło, nie jest wcale pewne, co do tego, czy jest ona prawdziwa. Podobnie jak ze sprawami podlegającymi wykluczeniu, które nie mogą być zniesione, jeżeli wyraźna większość CK się za tym nie opowie. W wielu przypadkach większość, która chciała złagodzić ostre zakazy, nie mogła nic zrobić, bo brakowało jej jednego głosu do wymaganych 66%. Tymczasem bracia na całym świecie są karmieni laurkami dla "niewolnika wiernego i roztropnego", który miota się od jednego zdania do drugiego i nigdy nie wiadomo, kiedy szala przechyli się w którąś ze stron.

Rzeczywistym problemem wg autora nie jest to, że ci ludzie są źli czy mają w tym wszystkim jakiś interes; Franz przedstawia ich jako szczerych i pragnących wypełniać wolę Boga, podaje jedynie w wątpliwość granice ich praw i wyraźnie obnaża ich pychę i brak pokory. Nawet w rozdziale opowiadającym o jego własnym wykluczeniu nie używa żadnych gorzkich czy zjadliwych słów, choć opis całej procedury sprawia, że włos się jeży na głowie. Naprawdę, warto najpierw przeczytać tę książkę, a dopiero potem wypowiadać się na temat autora i jemu podobnych.
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#123 Fakirek

Fakirek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 181 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2009-01-02, godz. 10:23

np. http://www.ks.design...ys_sumienia.pdf


Dzięki, jednak to jest tylko fragment i to baaardzo niewielki.

#124 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 12:18

Mario,
A ilu papieży zrezygnowało z władzy? A ilu sekretarzy partii komunistycznych? Jak się jest u szczytu władzy, to trochę wciąga.
A poza tym Franz nie do końca odszedł sam. Raczej go wyrzucono. I nie był jedynym. Było jeszcze przynajmniej dwóch, których "poproszono o rezygnację" ze względu na ciążące na nich oskarżenia.
Ciekawie, że recenzujesz książkę i oceniasz autora przed przeczytaniem...


To albo odszedł sam albo go wyrzucona. To różnica. No a skoro jeszcze inne osoby odeszły z Ciała Kierowniczego to czemu po nich ślad zaginął.

To właśnie jednomyślność CK, a raczej jej brak, jest jednym z głównych problemów, które opisuje R. Franz. Na całym świecie miliony ludzi wierzą w jakąś naukę, jest ona przedstawiana jako jedyna właściwa, jako pochodząca od Boga i nie podlegająca dyskusji, wątpiący w nią muszą się liczyć z konsekwencjami, tymczasem samo CK, które tę naukę wprowadziło, nie jest wcale pewne, co do tego, czy jest ona prawdziwa. Podobnie jak ze sprawami podlegającymi wykluczeniu, które nie mogą być zniesione, jeżeli wyraźna większość CK się za tym nie opowie. W wielu przypadkach większość, która chciała złagodzić ostre zakazy, nie mogła nic zrobić, bo brakowało jej jednego głosu do wymaganych 66%. Tymczasem bracia na całym świecie są karmieni laurkami dla "niewolnika wiernego i roztropnego", który miota się od jednego zdania do drugiego i nigdy nie wiadomo, kiedy szala przechyli się w którąś ze stron.

Rzeczywistym problemem wg autora nie jest to, że ci ludzie są źli czy mają w tym wszystkim jakiś interes; Franz przedstawia ich jako szczerych i pragnących wypełniać wolę Boga, podaje jedynie w wątpliwość granice ich praw i wyraźnie obnaża ich pychę i brak pokory. Nawet w rozdziale opowiadającym o jego własnym wykluczeniu nie używa żadnych gorzkich czy zjadliwych słów, choć opis całej procedury sprawia, że włos się jeży na głowie. Naprawdę, warto najpierw przeczytać tę książkę, a dopiero potem wypowiadać się na temat autora i jemu podobnych.


No ale ja przeczytałem tę książkę.

#125 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2009-01-02, godz. 14:29

A dla mnie to cała sprawa jest bardzo dziwna. NA przestrzeni lat, jedynym człowiekiem, który odszedł z ciała Kierowniczego jest R. Franz.
Czy to nie świadczy, że jednak Ciało Kierownicze jest monolitem a odpadniecie jednej osoby nie potwierdza, że to tylko ta osoba się nie wpisała w naukę i nie wytrwała do końca.
Ja bym powiedział że przykład Franza potwierdza jak baredzo Ciało Kierownicze jest jednomyślne i niezmienne od lat.


Jeden człowiek odszedł? Kpisz? Doucz się historii swego wyznania, niestety w Strażnicach o tym nie pisza.


Zastanów się także nad abdykacją niedawną (stosunkowo) Henschela. Po co odszedł? Dlaczego? 

Jak Cie czytam to zaczynam rozumieć, ze niektórych ludzi jednak ,,myślenie boli.'' 

#126 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 14:50

Iszbin, zaintrygowałeś mnie. Możesz rozwinąć wątek "o innych, którzy z CK odeszli"? Bo ja takich nie znam, którzy dobrowolnie odeszli.

#127 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2009-01-02, godz. 15:01

NA przestrzeni lat, jedynym człowiekiem, który odszedł z ciała Kierowniczego jest R. Franz.
Czy to nie świadczy, że jednak Ciało Kierownicze jest monolitem a odpadniecie jednej osoby nie potwierdza,



To albo odszedł sam albo go wyrzucona. To różnica. No a skoro jeszcze inne osoby odeszły z Ciała Kierowniczego to czemu po nich ślad zaginął.

No ale ja przeczytałem tę książkę.


Wiesz co tak sie zastanawiam czy Ty najzwyczajniej w świecie kłamiesz że przeczytałeś tą książkę, czy po prostu czytałeś ją z zamkniętymi oczami ??
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#128 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2009-01-02, godz. 16:53

Iszbin, zaintrygowałeś mnie. Możesz rozwinąć wątek "o innych, którzy z CK odeszli"? Bo ja takich nie znam, którzy dobrowolnie odeszli.




Odeszli z CK.


Zrezygnował: Covington, Chitty, Greenlees

http://www.brooklyn....p?article_id=31

#129 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 17:21

Wiesz co tak sie zastanawiam czy Ty najzwyczajniej w świecie kłamiesz że przeczytałeś tą książkę, czy po prostu czytałeś ją z zamkniętymi oczami ??


Przyłożyłem do głowy i telepatycznie w ciągu kilku minut objąłem całość tekstu. Mam takie zdolności po wypadku samochodowym. Czasem jednak jakąś stronę pominę, ale to i tak bardzo szybki sposób poznawania treści 15-20 książek na godzinę.

#130 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 17:43

Odeszli z CK.

Zrezygnował: Covington, Chitty, Greenlees

http://www.brooklyn....p?article_id=31

W czasach Covingtona Ciało Kierownicze nie istniało. Był Zarząd WTS.
Natomiast Chitty i Greenlees nie tyle zrezygnowali, co zostali poproszeni o rezygnację.

#131 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 17:56

Zastanów się także nad abdykacją niedawną (stosunkowo) Henschela. Po co odszedł? Dlaczego? 

A tego faktu nie kojarzę. Proszę napisz kiedy to było. I co o tym wiadomo?
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#132 Fakirek

Fakirek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 181 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2009-01-02, godz. 18:22

Odeszli z CK.


Zrezygnował: Covington, Chitty, Greenlees

http://www.brooklyn....p?article_id=31


Nie wiem czy dobrze rozumiem.

Obecnie istnieje kilka podmiotów prawnych, które są związane z organizacją Strażnicy.
O ile całkiem nieźle orientuję się w polskich formach prawnych nie wiem jaką formą są te zagraniczne podmioty. Polski oddział jest związkiem wyznaniowym.
Jak to jest, że istnieją akcjonariusze? Wyobrażam sobie, że jest to coś między fundacją a polską spółką akcyjną, ale nie nie wiem czy tak.

Z tego wyłania się taki obraz:
Istnieje formalna struktura (towarzystwa, podmioty prawne wzajemnie ze sobą prawnie powiązane), tworzona przez określona strukturę własnościową (wyczytałem, że 500 akcjonariuszy), która powołuje zarząd jako organ prowadzący sprawy Towarzystwa i reprezentacji. Ciało Kierownicze jest odrębnym bytem - nie administracyjnym, ale doktrynalnym.
Nie bardzo rozumiem jaka jest zależność i wpływ między strukturą własnościową (akcjonariuszami) a CK... Bo logicznie rzecz biorąc organy statutowe - akcjonariusze przez walne zgromadzenie (lub odpowiednik) i przez powoływany zarząd mają wpływ na całość organizacji - zatem też na CK.
Nie wiem też czy owi akcjonariusze należą do klasy niebiańskiej? Czy to wogóle na tym szczeblu ma jakieś znaczenie - czy to już jest sfera biznesu i religii nic do tego.
Na marginesie - czy ktoś ma wiedzę na temat wpisu w Warszawskim RHB 13748? Czy ta s-ka z o.o. została zlikwidowana, czy dalej figuruje w RHB jako tzw. "krzak" - bo domyślam się, że do KRS się nie przerejestrowała. Może ktoś bywa czasem w stołecznym KRS-ie i mógłby sprawdzić. W razie czego służę radą jak to się robi.

Kim byli - albo raczej w jaki sposób WTS miało kontrolę nad tą polską spółką? Bo motyw jej zawiązania rozumiem jako jedyną możliwość zalegalizowania działalności.

"Dnia 24.10.1984 roku w Państwowym Biurze Notarialnym prze notariuszem
Władysławem Mirowskim stanęli:
Harald Rudolf ABT, Tarczyn, Warszawska 25
Zygfryd ADACH, Warszawa, Garncarska 37a
Alfred Alfons Bąk, Warszawa, Jana Olbrachta 3/37
Stanisław Kalisz, Zielonki, gm. Babice Stare woj. warszawskie
Stanisław Witold KARDYGA, Otwock, Poniatowskiego 2c/21
Edward KWIATOSZ, Lublin, Rogera 1/211
Franciszek Miełczarek, Pustelnik-Wołomin, ul. Prosta 6
Jerzy Muszyński, Poznań, Świerczewskiego 132f/9
Zdzisław Władysław Samoraj, Warszawa, ul. Serocka 16/6
Romuald Tatarczuk, Gdańsk, Wita Stwosza 36/4
Spółka zostaje zawiązana w celu prowadzenia działalności gospodarczej
polegającej na wydawaniu, produkcji i dystrybucji książek, broszur,
traktatów i innych druków o charakterze religijnym oraz fonografii.
Publikacje te są oparte na tłumaczeniach Watch Tower Bible and Tract
Society of Pensylwania.
Zysk spółki zostaje wyłączony od podziału pomiędzy wspólników i
przeznaczony zostaje na działalność spółki, a po zaspokojeniu jej
potrzeb na inne cele.
Kapitał 500,000 zł - 10 x po 50,000 zł (każdy ma po 1 udziale).
Rada Nadzorcza
Kalisz
Muszyński
Tatarczuk
Adres i siedziba spółki: Zdzisław Samoraj, 04-333 Warszawa, ul.
Serocka 16/6.
Siedziba i miejsce działalności.
Podpisywanie i składanie oświadczeń woli Zarząd łącznie lub członek
Zarządu z prokurentem.
Radca prawny (Uchwała Wspólników) Władysław Sklarzewicz, Kraków,
Konrada Wallenroda 59/57
Legalizacja
15 listopada 1984 zgoda wydana przez Urząd do spraw Wyznań podpisał
Tadeusz Dusik - Dyrektor Zespołu
Zgoda zawiera pozwolenie na prowadzenie działalności gospodarczej
polegającej na wydawaniu książek, broszur i fonografii oraz zgoda na
prowadzenie działalności religijnej.
Zarząd za swoją pracę nie otrzymuje wynagrodzeń ani gratyfikacji.
Spółka może zatrudniać ochotników, bez wynagrodzenia
-------------------------------------------
Cztery z 10-ciu osob z powyzszego zarzadu (Harald Rudolf ABT, Zygfryd
ADACH, Stanisław Witold KARDYGA i Edward KWIATOSZ) trafilo w 1989 r.
do zarzadu (6 osob.) organizacji SJ zarejestrowanej jako wyznanie
religijne... "


cytat z http://www.prawo-pol...wo_nadziei.html (dane ujawniane w rejestrach sądowych nie podlegają ochronie - rejestry powstją właśnie po to by dane te ujawniać)

Na razie trochę chaotycznie - ale staram się to pojąć...

Z tego wynika mi, że Świadkowie Jehowy nie są formalnie żadnymi członkami organizacji. Tę zaś stanowią jedynie akcjonariusze, statutowe organy i formalno-prawne struktury. "Przynależność" do organizacji opiera się jedynie na identyfikacji. Zresztą tak samo jako w KRK. Inaczej jest w większości Kościołów protestanckich - gdzie istnieją konsystorze, członkowie zboru czy parafii maja władzę w swoich lokalnych strukturach, a te z kolei tworzą struktury wyższego rzędu. Zresztą w publikacjach wspomina się o tym, że w zborach SJ starsi współpracują z Towarzystwem.

Użytkownik Fakirek edytował ten post 2009-01-02, godz. 18:36


#133 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2009-01-03, godz. 11:38

W czasach Covingtona Ciało Kierownicze nie istniało. Był Zarząd WTS.
Natomiast Chitty i Greenlees nie tyle zrezygnowali, co zostali poproszeni o rezygnację.


A to, że nie istniało CK wtedy to wie o tym każdy, kto zna historie ŚJ, oprócz samych ŚJ.


Bóg dobiera super pomazanców do grona CK, a tu się nie udało. A pytanie było, czy tylko Franz przestał być członkiem CK. Odpowiedź: nie. Nie tylko Franz. 

Dywagacje sa poza tematem sporu. 



Ciach



Wg statutu ŚJ w Polsce, 99% Świadków Jehowy NIE NALEŻY do zarejestrowanego związku Świadków Jehowy. Zatem z punktu widzenia prawnego nie są oni Świadkami Jehowy, co by to miało lub nie oznaczać. Paragraf 4 pkt 1.

Użytkownik ISZBIN edytował ten post 2009-01-03, godz. 11:41


#134 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-03, godz. 12:17

JA się pogubiłem. Obecnie Ciało Kierownicze nie stanowi już zarządu. Kiedyś był zarząd a nie było Ciała Kierowniczego. Teraz jest to i to. Za jakiś czas 2 owce nie będące przejmą dowodzenie. czy dobrze to rozumiem.
Czy ktoś może to ogarnąć. A ja mówiłem że Franz jest niejasny. I nie da się nawet ustalić czy on był w zarządzie, w Ciele, itp. Kto merdał czyim ogonem, i jak to dziś jest.
Ktoś jest w stanie to w punktach i (czasookresach) zebrać?

#135 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2009-01-03, godz. 13:13

JA się pogubiłem. Obecnie Ciało Kierownicze nie stanowi już zarządu. Kiedyś był zarząd a nie było Ciała Kierowniczego. Teraz jest to i to. Za jakiś czas 2 owce nie będące przejmą dowodzenie. czy dobrze to rozumiem.
Czy ktoś może to ogarnąć. A ja mówiłem że Franz jest niejasny. I nie da się nawet ustalić czy on był w zarządzie, w Ciele, itp. Kto merdał czyim ogonem, i jak to dziś jest.
Ktoś jest w stanie to w punktach i (czasookresach) zebrać?




Dawałem juz linka, nie trzeba wyważać drzwi otwartych na ościerz, a tylko przeczytać.


http://www.brooklyn....p?article_id=31

3 raz nie podam. 

#136 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2009-01-03, godz. 13:36

Natomiast Chitty i Greenlees nie tyle zrezygnowali, co zostali poproszeni o rezygnację.


Skąd te info? Publikacje WTS nic o tym nie mówią a ang. Rocznik Świadków Jehowy 1980 podaje wręcz:

"In the past year Ewart C. Chitty resigned, so that at present there are 17 members of this body" (s. 257).

Jak widać nawet wedle publikacji Strażnicy sam zrezygnował.

Z kolei o Greenleesie nie ma nic w tej kwestii w publikacjach ŚJ.

Skąd więc te info?

#137 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-01-04, godz. 15:01

Jeden człowiek odszedł? Kpisz? Doucz się historii swego wyznania, niestety w Strażnicach o tym nie pisza.


Zastanów się także nad abdykacją niedawną (stosunkowo) Henschela. Po co odszedł? Dlaczego?

Jak Cie czytam to zaczynam rozumieć, ze niektórych ludzi jednak ,,myślenie boli.''


:) No dobrze,Iszbin,napisz coś na temat Henschela,bo mnie to zainteresowało,a ty masz dostep do tych informacji,ok? :rolleyes:
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#138 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2009-01-04, godz. 16:31

Skąd te info? Publikacje WTS nic o tym nie mówią a ang. Rocznik Świadków Jehowy 1980 podaje wręcz:
"In the past year Ewart C. Chitty resigned, so that at present there are 17 members of this body" (s. 257).
Jak widać nawet wedle publikacji Strażnicy sam zrezygnował.
Z kolei o Greenleesie nie ma nic w tej kwestii w publikacjach ŚJ.
Skąd więc te info?

Z informacji znalezionych w internecie. Między innymi tu: http://watchtower.or....php/t1957.html
Wynika z nich, że na obu wujkach ciążyły pewne nieudowodnione zarzuty, które wszelako spowodowały, że stali się "persona non grata" w CK. Oczywiście te informacje nie są pewne, ale chyba nie mniej wiarygodne niż zdawkowa notka w Roczniku.

#139 Fakirek

Fakirek

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 181 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2009-01-14, godz. 17:55

Właśnie zostało wystawionych do sprzedaży na Allegro kilka egzemplarzy Kryzysu sumienia. Jeśli dobrze zrozumiałem z korespondencji ze sprzedającym jest to dodruk 2 wydania. W aukcji napisano, że wydanie z 2009r.
Postanowiłem się podzielić ta informacją, gdyż sam polowałem na tę książkę.
http://allegro.pl/sh...?item=530342304

#140 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2009-01-14, godz. 19:13

http://allegro.pl/sh...?item=530342304

Gdzie znajde numer konta bankowego na które mam przelać pieniądze tego sprzedawcy bo nie mogę znaleźć :blink:
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych