No bo atmosfera udziela się wszystkim, Ewo a jakie jest antidotum na jad?No dobra, ale skąd tyle jadu, złości, nienawiści u osób, które nie były SJ i którym WTS akurat nic nie zrobił?
![:D](https://watchtower.org.pl/forum/public/style_emoticons/default/biggrin.gif)
Napisano 2006-09-30, godz. 18:39
No bo atmosfera udziela się wszystkim, Ewo a jakie jest antidotum na jad?No dobra, ale skąd tyle jadu, złości, nienawiści u osób, które nie były SJ i którym WTS akurat nic nie zrobił?
Napisano 2006-09-30, godz. 20:48
Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2006-09-30, godz. 22:24
Napisano 2006-09-30, godz. 22:19
Bracie Jaraczu. Ja wiem, ze WTS popełnił wiele błędów. Ale stwierdziłem tylko że:
"...argumenty antyświadkowe to często manipulacja i nieprawda..."
I to był główny tok moich spostrzeżeń.
Ewo posłuchaj sobie tego:
http://surja.wrzuta....owiek_bezprawia
lub poczytaj w jaki sposób WTS opluwa inne religje i osoby należące do nich.
Jeśli nadal będziesz uważać, że WTS nic nie zrobił osobą nie będacym śJ, to posłuchaj i poczytaj jeszcze raz. Może wtedy dotrze do ciebie, że nie wszyscy lubią jak na nich się pluje, szczególnie kiedy osoba plująca posługuje się oszustwem, kłamstwem i pomówieniem.
I już Azariasz będzie miał nowy argument o nieścisłościach propagandy odstępczej
Napisano 2006-10-01, godz. 03:21
Czesiek, raczysz żartować, prawda? Idąc tym tokiem rozumowania, powinnam non stop pluć jadem na protestantów, bo nazywają KK "wielką nierządnicą".
Boże, jak ktoś nie ma co robić w życiu to sobie uroi krzywdy ...
Czy tobie, Cześku, WTS wyrządził krzywdę jakąś osobą?
Napisałabym coś jeszcze, ale na razie będę grzeczna i na tym skończę.
Napisano 2006-10-01, godz. 06:51
Ewo
Jeśli ktoś pluje jadem, to niech się liczy z tym, że dostanie "pięknym za nadobne".
A odnośnie WTS, to wystarczy wypuntkować to, co kłamią i przeinaczają w swoich naukach, a już śJ krzyczą o opluwaniu ich jadem.
A tak na marginesie, to dlaczego miałabyś pluć na protestantów za nazywanie KK "wielką nierządnicą"?
Czyli jak WTS opluwa innych, to osoba broniąca siebie i swoich przekonań "roi sobie krzywdy"?
Twego pytania nie rozumiem, czy mogłabyś wyjaśnić, czy chodzi tobie o to, czy jakiś śJ zrobił mi krzywdę, czy WTS wyrządził mi jakąś osobistą krzywdę? Dlatego na razie nie odpowiem.
Napisano 2006-10-01, godz. 09:53
Rozumiem dyskusję, rozumiem obronę swoich przekonań, nie rozumiem wyśmiewania i wyszydzania ze strony osób, którym WTS nic złego nie zrobiło. Sorry, dla mnie poglądy jakiejś denominacji nie są wystarczającą krzywdą, żeby, często bez sensu, szydzić z innych. Nie jest to również żadna dyskusja tylko, mam wrażenie, efekt nudy lub pustki życiowej. Wyśmiać, wykpić, wyszydzić ... tylko po to, aby nic nie dać w zamian.
À propos ostatniego zdania, ciągle zastanawia mnie jedna sprawa. Zadałeś na tym forum mnóstwo mądrych pytań, z twoich wypowiedzi wynika, iż znasz prawdę biblijną (czyli rozumiem, że denominacja, do której należysz - też). Mnie jednak interesuje, czy aby przypadkiem nie brakuje tam miłości, skoro zamiast spędzać czas między swoimi współwyznawcami, non stop siedzisz na tym forum? Jak wyglądają u was relacje międzyludzkie? Czy nie brakuje najważniejszego przymiotu, po którym mieli być rozpoznawani uczniowie Jezusa? Czy to nie jest tak, że chcesz wyciągnąć SJ "z deszczu" tylko po to, aby ich wciągnąć "pod rynnę"?
"Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym (...) posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym".
Dla jasności: pytania kierowane są nie do exSJ, tylko do różnej maści "chrześcijan", którzy nigdy nie byli SJ ani nie mają tam rodzin, a mimo to non stop tu siedzą i szydzą, często w niewybredny sposób, z przekonań religijnych SJ.
Bardziej niż doktryny, interesują mnie obecnie relacje międzyludzkie panujące w tych denominacjach, abym przez przypadek, w chwili słabości, "nie wpadła z deszczu pod rynnę".
Czesiek, jakiej ty w ogóle jesteś denominacji (o ile oczywiście to nie tajemnica
)?
Powoli cierpliwość mi się kończy, więc oddam "pięknym za nadobne" (a ponieważ przez "chrześcijan" różnej maści coraz bliżej mi do ateizmu, więc mi wolno):
Tak to jest, gdy chemik będący roznosiecielem faktur z gazowni (czy ktoś w tym stylu) bierze się za "dyskusje".
Użytkownik Czesiek edytował ten post 2006-10-01, godz. 09:55
Napisano 2006-10-01, godz. 10:40
Jak już wyjaśniałem, denominacji nie podaję, bo nie mam ochoty słuchać ze strony śJ jak opluwają kościół o którym nie mają zielonego pojęcia.............................................
Napisano 2006-10-01, godz. 11:04
No ... ja mam zamiar dopiero założyć Kościół, nawet jeszcze nie wymyśliłem nazwy, ale posada dogmatyka kościelnego jest jeszcze wolna, chyba że znowu dadzą znać moje odchyły religijne i znowu przyłączę się, do któregoś z istniejących kościołów?Wyobrazmy sobie Jezusa lub apostolow stwierdzajacych : "Nie mam ochoty zeby Zydzi lub Grecy albo Rzymianie wysmiewali sie z mojej wiary wiec nie powiem nikomu ze ....................."
W Pismie Swietym znajdujemy raczej nastepujace zachety :
1Kor 9:16 Bp "Fakt, że głoszę ewangelię, nie jest dla mnie powodem do chluby. Jest to obowiązek, który został na mnie nałożony. Biada mi, gdybym nie głosił ewangelii."
Swiadkowie "narazaja" sie na smiech i opluwanie ( a nawet niestety na gorsze rzeczy ) dlatego ze czuja potrzebe gloszenia Ewangelii. Jak to sie ma w waszym przypadku ? czy obawa przed czymkolwiek pozwala wam sie "ukrywac" z waszymi wierzeniami ?
Jakie sa uczynki waszej wiary ?
Obiecuje nie "opluwac" twojego kosciola, z przyjemnoscia natomiast zadam kilka pytan dotyczacych zgodnosci twoich wierzen z Pismem Swietym. Uwazam ze opluwanie jest zwyczajem szczeniackim i potrafie ( staram sie ) rozroznic je od zadawania ( niewygodnych niekiedy ) pytan i od przekazywania innym swojego zdania ( nie zawsze zgodnego ze zdaniem innych )
H_C
Napisano 2006-10-01, godz. 14:20
.
Jak już wyjaśniałem, denominacji nie podaję, bo nie mam ochoty słuchać ze strony śJ jak opluwają kościół o którym nie mają zielonego pojęcia, zamiast udzielić odpowiedzi na pytania, które im zadaję
Masz rację, zamiast wyjaśnić o co ci chodzi lepiej przykopać (wyśmiać, wyszydzić osobę pytającą). A to co napisałaś i o wyjaśnienie czego prosiłem, jest dla mnie niejednoznaczne. Dlatego wolałem zapytać niż napisać bzdury.
Napisano 2006-10-02, godz. 06:03
Bracie Jaraczu. Ja wiem, ze WTS popełnił wiele błędów. Ale stwierdziłem tylko że:
"...argumenty antyświadkowe to często manipulacja i nieprawda..."
I to był główny tok moich spostrzeżeń.
Mam więc do Ciebie pytanie skoro Cię tak zbulwersowała moja wypowiedź. Czy z całą stanowczością stwierdzisz, że propaganda antyświadkowa jest nieomylna? Czy też przyznasz mi, ze jednak bywa nieprawdziwa?
Wypowidż się otwarcie w tej sprawie. I wtedy porozmawiamy dalej czy miałem rację. Zaznaczam oczywiscie, że nigdy nie broniłem i nie bronie nieomylności Zboru ŚJ.
Napisano 2006-10-02, godz. 09:14
Jak nic, wstydzisz się swojego wyznania
Napisano 2006-10-02, godz. 09:36
Ilustracja do tematu z literatury WTS:Możesz wskazać gdzie w literaturze przeczytałeś, że ONZ to "szatańska bestia"? (...)
Użytkownik brooklyn_hunter edytował ten post 2006-10-28, godz. 15:11
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
Napisano 2006-10-02, godz. 17:16
No nie ? Też tak uważam, dorośli nie kryją się ze swoim wyznaniem.dziecinada
Napisano 2006-10-02, godz. 19:46
Wyobrazmy sobie Jezusa lub apostolow stwierdzajacych : "Nie mam ochoty zeby Zydzi lub Grecy albo Rzymianie wysmiewali sie z mojej wiary wiec nie powiem nikomu ze ....................."
W Pismie Swietym znajdujemy raczej nastepujace zachety :
1Kor 9:16 Bp "Fakt, że głoszę ewangelię, nie jest dla mnie powodem do chluby. Jest to obowiązek, który został na mnie nałożony. Biada mi, gdybym nie głosił ewangelii."
Swiadkowie "narazaja" sie na smiech i opluwanie ( a nawet niestety na gorsze rzeczy ) dlatego ze czuja potrzebe gloszenia Ewangelii. Jak to sie ma w waszym przypadku ? czy obawa przed czymkolwiek pozwala wam sie "ukrywac" z waszymi wierzeniami ?
Jakie sa uczynki waszej wiary ?
Obiecuje nie "opluwac" twojego kosciola, z przyjemnoscia natomiast zadam kilka pytan dotyczacych zgodnosci twoich wierzen z Pismem Swietym. Uwazam ze opluwanie jest zwyczajem szczeniackim i potrafie ( staram sie ) rozroznic je od zadawania ( niewygodnych niekiedy ) pytan i od przekazywania innym swojego zdania ( nie zawsze zgodnego ze zdaniem innych )
H_C
Napisano 2006-10-02, godz. 19:55
Jak nic, wstydzisz się swojego wyznania
dziecinadaJak nic, wstydzisz się swojego wyznania
No nie ? Też tak uważam, dorośli nie kryją się ze swoim wyznaniem.dziecinada
Są z niego dumni.
Napisano 2006-10-02, godz. 19:58
Gosc zwany Cześkiem, pęka, bo pewnie jego organizacja ma coś na sumieniu, co łatwo napiętnowac i ujawnić. I się boi. Ot dziecinada.Homme Curieux
Zdajsie pomyliłeś dwie sprawy, głoszenie Ewangelii i rozmawianie o swojej wierze z chwaleniem się szyldem swojego kościoła czy organizacji. Chcesz porozmawiać o tym w co wierzę, to pytanie na PW, bo to wykracza poza ramy tego forum. Chcesz znać nazwę mojej społeczności - nie licz na to, i podziękuj w tym wypadku niektórym śJ i ich chamstwu.
Napisano 2006-10-02, godz. 20:02
Gosc zwany Cześkiem, pęka, bo pewnie jego organizacja ma coś na sumieniu, co łatwo napiętnowac i ujawnić. I się boi. Ot dziecinada.
Napisano 2006-10-02, godz. 23:28
A twoje wypowiedzi jeszcze mnie utwierdzają, że bez względu na takie osoby jak Ty, Cześku, postępuję słusznie.A twoje wypowiedzi jeszcze mnie utwierdzają, że ze względu na takie osoby jak ty postępuję słusznie.
Użytkownik azariasz edytował ten post 2006-10-02, godz. 23:29
Napisano 2006-10-03, godz. 05:24
Homme Curieux
Zdajsie pomyliłeś dwie sprawy, głoszenie Ewangelii i rozmawianie o swojej wierze z chwaleniem się szyldem swojego kościoła czy organizacji.
Napisano 2006-10-03, godz. 06:20
A twoje wypowiedzi jeszcze mnie utwierdzają, że bez względu na takie osoby jak Ty, Cześku, postępuję słusznie.
Iszbinie: Ilustracja nie mówi, że ONZ to "szatańska bestia". To jest nadużycie.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych