jak to z tym swiatłem?
#1
Napisano 2006-10-28, godz. 19:31
#2
Napisano 2006-10-28, godz. 20:16
Faktycznie, objawienie Boże dokonywało się stopniowo. Już w Edenie zapowiedziana była jakaś niewiasta, co zgładzi głowę węża. Potem obietnice dane potomstwu Abrahama, ustanowienie narodu izraelskiego, obietnice dane królowi Dawidowi. Na upartego możnaby nazwać to "coraz jaśniejszym światłem nt. Mesjasza"
Jednak porównywanie stopniowego objawienia biblijnego do chwiejności strażnicowych świateł jest nieuprawnione, z dwóch powodów:
1) w Biblii nowe światło nigdy nie zaprzeczało staremu.
2) objawienie jest już zakończone i obecnie Bóg nie objawia swoim sługom nowych prawd wiary
#3
Napisano 2006-10-28, godz. 20:29
Zafascynowana postem ktoregos z forumowiczow w innym temacie (dot. nowego swiatla w sprawie krwi), postanowilam sama sprawdzic, jak podziala pytanie typu 'a co, jezeli 5 lat po smierci twojego dziecka z powodu braku transfuzji, "Jehowa da" nowe swiatlo i transfuzja bedzie ok?'...
Odpowiedz brzmiala, ze nigdy w historii nie bylo tak radykalnych zmian, poprzez nowe swiatlo, poniewaz Jehowa jest Bogiem dobrym i delikatnym. Przypominajac jej kilka zmian ze 'starego' na 'nowe swiatlo', ktore byly bardzo radykalne (w tym tez poprzednia zmiane, w konsekwencji ktorej zakazano transfuzji), wprawilam ja w niemale zaklopotanie. Stwierdzila tylko, ze musi sie dowiedziec w zborze 'jak to jest' ;P
Tak to juz jest, w naukach Swiadkow Jehowy zmiany sa o 180 stopni, natomiast jak wiemy, Bog jest niezmienny, a swoja nauke objawia to prawda - stopniowo, ale nigdy nie 'zawraca' z drogi, ktora wczesniej nam ukazal (tak jak Jezus nie przyszedl zniesc, ale wypelnic Prawo i zapowiedzi prorokow). Przeciwnie - ukazuje nam swoje zamierzenia coraz glebiej i nigdy nie zmienia swych nauk, bo jest niezmienny i nigdy nie przedstawia nam falszywej nauki - bo nie jest ojcem klamstwa. Jezeli ktos przedstawia nauke, ktora jest zmienna (w dodatku nie usprawiedliwia sie pomylka - wszak bladzic to rzecz ludzka - lecz 'nowym swiatlem' od Boga, czyniac z Niego klamce), i wmawia samemu sobie, wszystkim dookola i stara sie wmowic nawet Bogu, ze ta nauka pochodzi od Niego - jest on dzieckiem, lecz nie Bozym, ale ojca klamstwa.
Dlatego ja, dziekujac Bogu za to, ze moge kroczyc w zyciu jasna (choc nie latwa) droga niezmiennej prawdy, a nie ciemnymi zakamarkami, gdzie prawda zdaje sie zalezec od wlasnej interpretacji, ktora zmienia sie razem z pora nocy, powtorze slowa z Ksiegi Izajasza:
"Panie, Tyś Bogiem moim!
Sławić Cię będę i wielbić Twe imię,
bo dokonałeś przedziwnych zamierzeń
z dawna powziętych, niezmiennych, prawdziwych"
Użytkownik omyk edytował ten post 2006-10-28, godz. 20:32
jestem katoliczka
#4
Napisano 2006-10-28, godz. 21:24
A gdzie w Biblii pisze, że Bóg dał nowe światło na wielożeństwo?hmm. przed chwila rozmawiałam z moja tesciowa zagorzała SJ. twierdzi ona iz tak jak teraz nowe swiatło jest dawane na rózne sprawy: np. odnosnie"pokolenia" czy "krwi" itd... tak samo bog dawał światła na posiadanie zony. najpierw była jedna dla adama potem mogli miec wiecej zon a pozniej znów jezus stwierdził ze tylko jedna. i tak samo jest jeśli chodzi o te różne spojrzenia na chronologie biblijne i proroctwa i ze swiadkowie najpierw mówia tak potem tak - i ze jest to całkiem normalne bo zawsze tak było. co wy na to?
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#5
Napisano 2006-10-28, godz. 21:35
1) w Biblii nowe światło nigdy nie zaprzeczało staremu.
Oczywiście. Jednak niekiedy bazując na "starym świetle" jak to nazwałeś ludzie wyciągali niedokładne lub błędne wnioski (vide uczniowie Jezusa i ich pogląd na rolę Mesjasza i jego królestwo).
2) objawienie jest już zakończone i obecnie Bóg nie objawia swoim sługom nowych prawd wiary
Kiedy ten proces dobiegł końca? Na jakiej podstawie tak twierdzisz?
#6
Napisano 2006-10-28, godz. 21:55
#7
Napisano 2006-10-28, godz. 22:17
twierdzę tak, bo obecnie nie są już objawiane nowe księgi.
Czyli Bóg za pomocą swojego ducha nie oddziałuje już na ludzi, aby coraz lepiej rozumieli pewne prawdy?
#8
Napisano 2006-10-28, godz. 22:18
Matuzalem, co mają oznaczac Twoje słowa? Sugerujesz ,że Bóg objawia prawdy natchnione niewolnikowi?
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#9
Napisano 2006-10-28, godz. 22:19
Matuzalem, co mają oznaczac Twoje słowa? Sugerujesz ,że Bóg objawia prawdy natchnione niewolnikowi?
Nie, nie uważam, że "Bóg objawia prawdy natchnione niewolnikowi".
#10
Napisano 2006-10-28, godz. 22:22
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#11
Napisano 2006-10-28, godz. 22:25
. Jezeli ktos przedstawia nauke, ktora jest zmienna (w dodatku nie usprawiedliwia sie pomylka - wszak bladzic to rzecz ludzka - lecz 'nowym swiatlem' od Boga, czyniac z Niego klamce),
W wielu wypowiedziach (m.in. tak jak w powyższym cytatacie) przewija się błędne twierdzenie, że świadkowie uważają, że "Bóg zsyła nowe światło". Świadkowie czegoś takiego absolutnie nie twierdzą.
#12
Napisano 2006-10-28, godz. 22:29
Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2006-10-28, godz. 22:29
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#13
Napisano 2006-10-28, godz. 22:30
Czyli KRK uważa iż Bóg poprzez ducha św wyjasnia pisma kościołowi, protestanci uwązają ,że bóg poprzez Ducha św wyjasnia kazdemu członkowi kościołą Pisma a Świadkwoie Jehowy, uwazają iż Bóg wyjasnia Pisma niewolnikowi, tak?
Świadkowie nie uważają, że "Bóg wyjaśnia Pisma niewolnikowi".
#14
Napisano 2006-10-28, godz. 22:31
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#15
Napisano 2006-10-28, godz. 22:34
Twierdzą. Ja to słyszałem. Słyszałem na własne uszy słowa, Bóg daje lepsze, dokładniejsze zrozumienie.
No bo to akurat twierdzą, że Bóg z czasem daje swoim sługom we wielu sprawach lepsze, dokładniejsze zrozumienie.
Nie oznacza to jednak, że "Bóg zsyła nowe światło" tak jak to rozumie i przedstawia Omyk i inni komentujący na tym forum.
#16
Napisano 2006-10-28, godz. 22:46
To co uważają?
Uważają, że Bóg udziela swojego ducha każdemu, kto o niego prosi. Uważają też, że człowiek nie jest nieomylny, nawet jeśli prosił o ducha i Bóg go wysłuchał.
Jeśli zaś pytasz się o "niewolnika", to świadkowie uważają, że jest to grupa ludzi, która ze szczerych pobudek bada Biblię, wierząc też w to, że Bóg używa prawidłowo rozpoznanych przez nich prawd, aby pouczać ludzi na całej ziemi, po to żeby ludzie mogli go lepiej poznać i się do Niego zbliżać.
#17
Napisano 2006-10-29, godz. 07:35
Uważają, że Bóg udziela swojego ducha każdemu, kto o niego prosi. Uważają też, że człowiek nie jest nieomylny, nawet jeśli prosił o ducha i Bóg go wysłuchał.
Jeśli zaś pytasz się o "niewolnika", to świadkowie uważają, że jest to grupa ludzi, która ze szczerych pobudek bada Biblię, wierząc też w to, że Bóg używa prawidłowo rozpoznanych przez nich prawd, aby pouczać ludzi na całej ziemi, po to żeby ludzie mogli go lepiej poznać i się do Niego zbliżać.
Matuzalemie, to jedna z interpretacji, moim zdaniem zresztą trochę naciągana. Można też powiedzieć, że ŚJ uważają, że w odpowiednim czasie Bóg zsyła "niewolnikowi" właściwe zrozumienie na kwestie nauk czy proroctw biblijnych, a po ogłoszeniu zmiany przez niewolnika, wszyscy muszą się do niej dostosować. Jeżeli ktoś nie akceptuje w swym umyśle "aktualnego zrozumienia" i waży się myśleć inaczej niż mówi oficjalna wykładnia "kanału", to naraża się na potępienie a nawet wykluczenie, jeżeli będzie się upierał przy "niezależnym myśleniu".
Wg mnie twierdzenie iż świadkowie uważają, że "Bóg zsyła nowe światło" jest prawdziwe.
Użytkownik Fly edytował ten post 2006-10-29, godz. 07:36
#18
Napisano 2006-10-29, godz. 08:49
Przypominam także, że są nauki tak zmieniane iż trudno nazwać to lepszym zrozumieniem lub rozwinięciem zrozumienia, Jest to inne zrozumienie lub nawet przeciwstawne zrozumienie.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#19
Napisano 2006-10-29, godz. 09:38
Nikt nie kwestionuje, również wśród SJ, omylności CK. Tylko że: 1. nie wolno na temat omylności zbyt wiele prawić ("duch buntu"); 2. za ludzką omylność płacą inni ludzie, przymuszani do akceptacji coraz to nowych "błysków".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#20
Napisano 2006-10-29, godz. 11:29
1) jest bezwzględnie obowiązujące
2) ciało kierownicze uchyla się od odpowiedzialności za treść i skutki tego światła
Druga ciekawa kwestia, to podany przez Matuzalema sposób dochodzenia do tego światła.
Jeśli dobrze zrozumiałem (w razie czego Matuzalem mnie poprawi), człowiek prosi, a Bóg wysłuchuje prośbę, ale światło nawet po wysłuchaniu modlitwy, nadal jest ułomne i obarczone ludzkimi słabościami.
Jezus pyta retorycznie: gdy syn prosi cię o rybę, czy podasz mu węża?
Niestety, wg ŚJ, syn może ojca prosić o auto i może dostać auto, ale z bombą w środku.
Mój wniosek (sami oceńcie czy słuszny) jest taki, że głoszenie omylnego światła pochodzącego od Boga, podważa zaufanie do tegoż Boga.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych