Zabił swoją b. dziewczynę w 9. miesiącu ciąży
#21
Napisano 2006-12-07, godz. 14:48
historia podobna: seks, ciąża i próba usunięcia tematu przez zabicie człowieka.
Przed wiekami zginął zdradzony mąż, teraz zginęła kobieta. Ale obie historie są bardzo podobne.
Jakby ktoś zapomniał, to przypominam, że Dawidowi dano szansę. Bóg go nie potępił na wieki.
Może powinniście się na Nim wzorować i nie potępiać tak mocno tego nieszczęsnego 23-latka.
A jeśli potępicie jego i miliony porządnych ludzi, to mam pytanie, czy tą samą miarą ocenicie cały starożytny Izrael?
#22
Napisano 2006-12-07, godz. 14:57
Was chyba porabalo!!!
jak mozna tak kombinowac na smierci tej dziewczyny??? tak zabil ja SJ i powinien poniesc kare!!! troche szacunku ludzie!!! Przeciez nie bedziemy sie tu i teraz licytowac ilu katilikow gnije w kryminale za takie same rzeczy. powtarzam wstretne!!!
Nie zakrzyczysz FAKTÓW. Krzycz na swego brata. I licz się ze słowami.
PS
W Straznicy takiego arytykułu nie uraczysz, tam mordercy zawsze nosza brode i krzyzyki na szyi.
#23
Napisano 2006-12-07, godz. 15:02
Starożytny Izrael nie siał propagandy, jak dziś Świadkowie, że są bezgrzeszni. Wręcz przeciwnie, co drugie zdanie w Biblii to podkreślenie, że Izrael nie słucha się Boga i jest ludem o twardym karku. Gdyby Świadkowie postępowali podobnie, to nie byłoby problemu. Ale oni twierdzą, że są lepsi od wszystkich innych religii i grup, nic więc dziwnego, że wszyscy zwracają uwagę, kiedy okazuje się, że to nieprawda.A jeśli potępicie jego i miliony porządnych ludzi, to mam pytanie, czy tą samą miarą ocenicie cały starożytny Izrael?
Piszesz, Sebastianie, że ten człowiek zabił dziewczynę i dziecko POMIMO tego, że był Świadkiem. Ale trzeba rozważyć także teorię, że zrobił to DLATEGO, że był Świadkiem. Oczywiście nie mówię, że Świadkowie zachęcają do zabójstwa ani nic w tym stylu, ale pośrednio, poprzez wytworzenie klimatu terroru, mogą skłonić słabsze jednostki do popełnienia zabójstwa.
Wszyscy wiedzą, że zmuszanie do czynienia dobra ma często przeciwny skutek i być może właśnie coś takiego się stało.
#24
Napisano 2006-12-07, godz. 15:05
sebol. bądź dorosły. przeczytaj uważnie i wtedy komentuj. w innym układzie naprawdę wychodzisz na głupka. nie mówię o kimkolwiek "ścierwa" tylko mam na myśli to czym się niektórzy rajcują. a to jest zasadnicza różnica.oj ! jak to Wy boicie się krytyki ! jak się o Was dobrze pisze to się jest cool ! ale jak już zło się opisuje to jesteśmy ścierwa ! a ponoć prawda krytyki się nie boi !!!
#25
Napisano 2006-12-07, godz. 15:05
Prosze prosze sam pan iszbin sie odezwal... nie wiem czy mamy tu kogos bardziej zakochanego w sobie wszak Iszbin to nic innego jak z niemiecka :Ich bin ,czyli: ja jestem...Nie zakrzyczysz FAKTÓW. Krzycz na swego brata. I licz się ze słowami.
PS
W Straznicy takiego arytykułu nie uraczysz, tam mordercy zawsze nosza brode i krzyzyki na szyi.
Podszywamy sie pod (B)boga czy jak???
Jakos nie odezwales sie jak inni wyzywali SJ od sukinsynow, wowczas cie slowa nie razily.
I wlasnie dlatego cenie sobie organizacje boza, pomimo bledow i wpadek tam takich Ich Binow, nie spotkalem
#26
Napisano 2006-12-07, godz. 15:09
Iszbin a jakie fakty masz na myśli ?Nie zakrzyczysz FAKTÓW. Krzycz na swego brata. I licz się ze słowami.
PS
W Straznicy takiego arytykułu nie uraczysz, tam mordercy zawsze nosza brode i krzyzyki na szyi.
oto przykladowe odpowiedzi:
a) chłopak zamordował swoją dziewczynę spodziewającą się dziecka,
b) Świadek Jehowy popełnił morderstwo
c) członek sekty Świadków Jehowy dopuszcza się mordu na swojej dziewczynie spodziewającej się dziecka.
zrozumiałeś aluzję ?
#27
Napisano 2006-12-07, godz. 15:11
A to że "nie spotkałeś" takich jak on. No cóż, Szymona K. też nie spotkałeś, a on istnieje i zabił dziewczynę. Chodzi mi o to, że to że nie spotkałeś, samo w sobie jeszcze nie dowodzi, że takich ludzi nie ma w organizacji.
#28
Napisano 2006-12-07, godz. 15:22
no niby racja. nie wszyscy sa tacy jak Sobo i iszbin.Hubercie, proszę o większy dystans. Iszbin to nie wszyscy "odstępcy". Ja np. zaprezentowałem inne stanowisko.
A to że "nie spotkałeś" takich jak on. No cóż, Szymona K. też nie spotkałeś, a on istnieje i zabił dziewczynę. Chodzi mi o to, że to że nie spotkałeś, samo w sobie jeszcze nie dowodzi, że takich ludzi nie ma w organizacji.
W literaturze natomiast , ze juz skomentuje go, pojawiaja sie regolarnie doswiadczenia, zyciorysy. pamietam np artykow pt. *cos gorszego niz AIDS* opisujacy grzechy jednego naszego brata i niespodzanke jaka go spotkala gdy juz ponownie pojednal sie z Bogiem... wowczas sie okazalo ze po falszywej wolnosci po za zborem pozostalo mu AIDS.
Ksiazka SJ glosiciele opisuje wiele grzechow braci. odstepstwa, kradzieze wlasnosci zborowej, niemoralnosc i wiele innych. wazne bysmy nie tolerowali takich spraw jako chrzescijanie. I to wlasnie chcialem pokazac swoimi postami o tej tragedii. Zero tolerancji dla przestepstw, ale tez odroznienie grzechu od samego czlowieka. Wstyd mi za ten przypadek ale tez dumny jestem z tego ze jestem SJ.
cala spolecznosc braci nie zasluguje na vorurteile (zapomnialem jakie to slowo po polsku) z powodu jednego czlowieka
#29
Napisano 2006-12-07, godz. 15:24
Sebastianie fajny z Ciebie chłopina i szacunek za takie nastawienie. jakie ? a no właśnie obiektywne. owszem czasem człowieka troche poniesie i coś chlapnie na szybkiego. są jednak sytuacje gdzie zachowanie tzw. "zimnej krwi" jest właśnie jak najbardziej pożądane.Hubercie, proszę o większy dystans. Iszbin to nie wszyscy "odstępcy". Ja np. zaprezentowałem inne stanowisko.
A to że "nie spotkałeś" takich jak on. No cóż, Szymona K. też nie spotkałeś, a on istnieje i zabił dziewczynę. Chodzi mi o to, że to że nie spotkałeś, samo w sobie jeszcze nie dowodzi, że takich ludzi nie ma w organizacji.
dlatego juz wcześniej napisałem, że przy różnych okazjach z niektórych wychodzą te ich pobudki. gdzie nie ma miejsca na konstruktywną dyskusję, ale trzeba chlapać gębą. o zobaczcie !!! trzeba ich napiętnować, zjechać itd. niestety w/w chyba nie zdają sobie sprawy z faktu, że ich emocje wystawiają im stosowną cenzurkę. jest to oczywiście bardzo smutne, ale może dzięki temu wejdę tu z kimś na portal i powiem dla przykładu: "aha ktoś Tobie mówił, że ŚJ to tacy, a tacy. aha, bo też tam był i zna to wszystko dobrze. no to choć przyjacielu i zobacz jakie tutaj pojawiają się komentarze i sam oceń" sądzę, że nie trzeba go bedzie już bardzo przekonywać.
uprzedzenia hubertvorurteile (zapomnialem jakie to slowo po polsku) z powodu jednego czlowieka
#30
Napisano 2006-12-07, godz. 15:25
Jak godzisz to, ze stwierdzeniem padającym w artykule że chodziło o związanie się z inną kobietą?
Mnie się wydaje że nie jest to problem właściwy tylko ŚJ.
Co innego, gdyby był wątek typu "ona nie jest ŚJ, więc jeśli się z nią ożenisz, wylecisz z organizacji" albo naciski na ożenek z drugą, bo to np. córka starszego i droga do awansu w sekcie. A poprzednia laska stoi na przeszkodzie do sekciarskiej kariery. Tego tutaj nie ma. Facet kręcił pierw z jedną, potem z drugą. Religia ŚJ do tego nie zachęcała. Nie ma również wzmianki o tym, że zbór wywierał naciski na zerwanie z tą w ciąży.
Proszę uzasadnij swoją tezę o związku przyczynowo-skutkowym między byciem ŚJ a morderstwem.
#31
Napisano 2006-12-07, godz. 15:26
dziekiSebastianie fajny z Ciebie chłopina i szacunek za takie nastawienie. jakie ? a no właśnie obiektywne. owszem czasem człowieka troche poniesie i coś chlapnie na szybkiego. są jednak sytuacje gdzie zachowanie tzw. "zimnej krwi" jest właśnie jak najbardziej pożądane.
dlatego juz wcześniej napisałem, że przy różnych okazjach z niektórych wychodzą te ich pobudki. gdzie nie ma miejsca na konstruktywną dyskusję, ale trzeba chlapać gębą. o zobaczcie !!! trzeba ich napiętnować, zjechać itd. niestety w/w chyba nie zdają sobie sprawy z faktu, że ich emocje wystawiają im stosowną cenzurkę. jest to oczywiście bardzo smutne, ale może dzięki temu wejdę tu z kimś na portal i powiem dla przykładu: "aha ktoś Tobie mówił, że ŚJ to tacy, a tacy. aha, bo też tam był i zna to wszystko dobrze. no to choć przyjacielu i zobacz jakie tutaj pojawiają się komentarze i sam oceń" sądzę, że nie trzeba go bedzie już bardzo przekonywać.
uprzedzenia hubert
wlasnie wydaje mi sie ze niektorzy celowo generuja tu uprzedzenia do SJ. Ale jesli chodzi o indoktrynacje to my nie wy!!!!
#32
Napisano 2006-12-07, godz. 15:48
Prosze prosze sam pan iszbin sie odezwal... nie wiem czy mamy tu kogos bardziej zakochanego w sobie wszak Iszbin to nic innego jak z niemiecka :Ich bin ,czyli: ja jestem...
Podszywamy sie pod (B)boga czy jak???
Jakos nie odezwales sie jak inni wyzywali SJ od sukinsynow, wowczas cie slowa nie razily.
I wlasnie dlatego cenie sobie organizacje boza, pomimo bledow i wpadek tam takich Ich Binow, nie spotkalem
NIE NA TEMAT.
Osobista wycieczka w moją stronę mnie nie interesuje, nie mam nic wspólnego z tym morderstwem, ba, nawet w tym czasie - nie uwierzysz - nie byłem w Poznaniu.
Zatem to, że to FORUM O ŚJ, jakiś ŚJ zabił dziewczynę, post z PRZYTOCZENIEM artykułu prasowego jest JAK NAJBARDZIEJ na miejscu, a Twe wyzwiska wzgledem uczestników Forum - jak najbardziej i nie na miejscu i sa podłe. Bo PODŁY jedynie jest twój Brat, który zgnije w więzieniu.
#33
Napisano 2006-12-07, godz. 15:48
Wielu ex-ów zachowuje się jakby byli zakochani do szaleństwa w dziewczynie (w organizacji), która deklarowała że jest dziewicą i obiecywała ślub i szczęśliwe życie, a nagle przypadkowo włączyli telewizor i zobaczyli ją jako aktorkę filmów erotycznych uprawiającą hard perwersyjny seks.
Rozumiesz, o co mi chodzi. Mam na myśli wielkie, wyidealizowane wyobrażenia i jeszcze większy szok gdy one okazują się nieprawdziwe.
Nie zaprzeczysz chyba że ŚJ tworzą czasami przesłodzony obraz prawie idealnej organizacji. A idealni nie są. Dlatego część ex-ów po odejściu z organizacji ma obsesję a może i przyjemność w pokazywaniu dowodów tej niedoskonałości.
Uważam że przynajmniej część winy za taką postawę należy przypisać przesłodzonej kampanii reklamowej, uprawianej przez ŚJ.
Nie jest to (moim zdaniem) żadne "generowanie uprzedzeń" a jedynie odreagowanie na kłamliwą reklamę.
#34
Napisano 2006-12-07, godz. 15:50
Iszbin a jakie fakty masz na myśli ?
oto przykladowe odpowiedzi:
a) chłopak zamordował swoją dziewczynę spodziewającą się dziecka,
b) Świadek Jehowy popełnił morderstwo
c) członek sekty Świadków Jehowy dopuszcza się mordu na swojej dziewczynie spodziewającej się dziecka.
zrozumiałeś aluzję ?
Proste.
D) Świadek Jehowy, jak wynika z propagandy Brooklynu w żadnym razie i nigdy nie może być morderca, zatem mamy do czynienia z demonicznym CUDEM (fatamorgana zbiorową) wywołaną przez Szatana, co jest kolejnym znakiem, że koniec tego systemu jest tuż, tuz. I tej wersji ŚJ powinni sie trzymać.
#35
Napisano 2006-12-07, godz. 15:51
Haelu, napisałeś ciekawe spostrzeżenie, że być może trzeba rozważyć że zabił DLATEGO że jako członek "świątobliwej" społeczności, która tworzy atmosferę "terroru".
Jak godzisz to, ze stwierdzeniem padającym w artykule że chodziło o związanie się z inną kobietą?
Mnie się wydaje że nie jest to problem właściwy tylko ŚJ.
Po pierwsze WYDAJE MI SIĘ, że zabójca, o którym mowa, nie został Świadkiem z werbunku, tylko został wychowany "w prawdzie". Przemawia za tym jego stosunkowo młody wiek oraz moja osobista obserwacja, że Świadkowie poddają kandydatów do nawrócenia bardzo ostrej selekcji i z pewnością nie dopuściliby osoby ze skłonnościami do "kręcenia" do swoich szeregów. (Gdyby zaś prawdą było, że zabójca wcześniej nie kręcił z dwoma na raz, a zaczął dopiero po tym, jak został Świadkiem, to byłby to koronny dowód za zależność przyczynowo-skutkową między byciem Świadkiem a niskimi standardami moralnymi. Ale nie wierzę w taką wersję.)
Zatem, jeżeli prawdziwe jest moje założenie, że zabójca został wychowany w rodzinie Świadków, to obciąża to moim zdaniem Organizację. Dlaczego? Ponieważ aby skłonić człowieka do zabójstwa trzeba wyjątkowego braku miłości w domu. "Młodociani" zabójcy [*] nie pochodzą z normalnych rodzin, najwyżej z pozoru normalnych. Trzeba bardzo intensywnego prania mózgu, żeby ktoś został zabójcą. Oczywiście, gdyby rodzina tego chłopaka nie była Świadkami, to mogłyby zajść różne inne czynniki, które zamieniłyby go w zabójcę. Jego ojciec mógłby być alkoholikiem, przestępcą, mógłby go wykorzystywać i mogłyby wystąpić setki innych patologii. Ale spośród tych setek patologii wystąpiła jedna - jego rodzice byli Świadkami.
[*] - Wiem, że zabójca wcale nie był młodociany, twierdzę jednak, że właśnie wchodził w dorosłe życie. Nie wierzę, że już wcześniej był na bakier z prawem, a zabójstwo było tylko zwieńczeniem jego "kariery". Była to zatem jego pierwsza "dorosła" decyzja. Tak przygotowuje do życia wychowanie w rodzinie Świadków.
#36
Napisano 2006-12-07, godz. 16:01
cóż miałem o tobie lepsze zdanie. ale widzę, że się pomyliłem. zatem wybacz, że na razie nie podejmę się dalszej dyskusji z Tobą, bo mogłoby to spowodować u mnie proces równania do twojego poziomu, a nie chciałbym sie cofać...Proste.
D) Świadek Jehowy, jak wynika z propagandy Brooklynu w żadnym razie i nigdy nie może być morderca, zatem mamy do czynienia z demonicznym CUDEM (fatamorgana zbiorową) wywołaną przez Szatana, co jest kolejnym znakiem, że koniec tego systemu jest tuż, tuz. I tej wersji ŚJ powinni sie trzymać.
#37
Napisano 2006-12-07, godz. 16:02
wiec to co insynuuje i o co prawie Hubert i Maciej chcą mnie zlinczowac mogło miec miejsce i jest bardzo realne- my byliśmy tam i wiemy jak okropna jest tam presja aby wszystko było tam sliczniutkie! a wielu z nas pisało nawet na tym forum ze nie raz honorowym wyjsciem z sytuacji tak ciezkiej do zniesienia presji, rozdzwięku w duszy -wydawało nam sie samobójstwo! szczególnie dla młodych - nie pamietacie juz ?to było moze dawno- ale było.
Nie czuje sie hieną nad ścierwem-ten temat zainteresował mnie poniewaz uwazam ze propaganda WTS mogła miec znaczacy wpływ na czyny tego młodego człowieka. (znam to z autopsji, wiec nie jestem gołosłowna). Tak uwazam- a nikt nie musi sie z tym zgadzac. Forum jest po to aby podyskutowac! To drastyczny przykład o którym poinformowały media! wiec dyskutujemy- a co z tymi dramatami ludzi nikogo nie mordują, znoszą w milczeniu swe rozterki,którzy nie dają rady zyc pod takim cięzarem, nikogo moze ni zabijają, ale w swoim wnętrzu umieraja powoli- tu jest dramat!
Zamiast szczesliwego ludu- tłum wrażliwych ludzi nie umiejących czerpac radości z życia, bo w wiekszości wszystko wolno ale raczej nic nie buduje więc lepiej głoscie i nie myślcie o głupotach- smutne!
I zgadzam sie z Haaelem- patologią okazało sie bycie Sj a nieprzygotowanie życiowe młodych świadków i świadkówien jest faktem!
#38
Napisano 2006-12-07, godz. 16:10
niesprawiedliwe jest natomiast ocenianie całej społeczności jako patologicznej, bo jeden przedstawiciel coś przeskrobał.
#39
Napisano 2006-12-07, godz. 16:33
no haelu nie jestem przekonany. dlaczego ? ponieważ wiele dzieci z tzw. "dobrych domów" popełnia przestępstwa. przede wszytkim nie wiesz co na etapie zbierania materiałów ustalił sąd i być może powołani w sprawie biegli. być może omawiany przez nas osobnik doznał niesamowitego wzburzenia, może miały miejsce inne czynniki, które spowodowały taki finał. tego nie wiemy. ale znowu ciągnięmy w stronę patologii itd. nie wiem, ale czy to jest tak, że Wy dorabiacie sobie ideologię odnośnie ŚJ. jakoś ani ja, ani też inni, którzy biorą udział w różnych dyskusjach nie mówimy: coś takiego nie mogło się stać, bo to świadek. oni przecież są "święci" chronieni przez Boga. wszędzie indziej, ale nie w tej społeczności.Zatem, jeżeli prawdziwe jest moje założenie, że zabójca został wychowany w rodzinie Świadków, to obciąża to moim zdaniem Organizację. Dlaczego? Ponieważ aby skłonić człowieka do zabójstwa trzeba wyjątkowego braku miłości w domu. "Młodociani" zabójcy [*] nie pochodzą z normalnych rodzin, najwyżej z pozoru normalnych. Trzeba bardzo intensywnego prania mózgu, żeby ktoś został zabójcą. Oczywiście, gdyby rodzina tego chłopaka nie była Świadkami, to mogłyby zajść różne inne czynniki, które zamieniłyby go w zabójcę. Jego ojciec mógłby być alkoholikiem, przestępcą, mógłby go wykorzystywać i mogłyby wystąpić setki innych patologii. Ale spośród tych setek patologii wystąpiła jedna - jego rodzice byli Świadkami.
niestety ŚJ są ludźmi jak każdy inny człowiek i również oni popełniają czasem czyny, które się nie mieszczą w głowie. jeżeli jednak ktoś uważa inaczej, to ja mu już szczerze współczuję
#40
Napisano 2006-12-07, godz. 16:36
Nieprawda. To zwyczajna strażnicowa propaganda. Tam, gdzie jest miłość, tam wychowują się normalni ludzie.ponieważ wiele dzieci z tzw. "dobrych domów" popełnia przestępstwa.
Moja teza: wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa prawdopodobieństwo wejścia w konflikt z prawem w dorosłym życiu. Niech ktoś zaprzeczy, jeżeli ma wiedzę, że jest inaczej.niestety ŚJ są ludźmi jak każdy inny człowiek i również oni popełniają czasem czyny, które się nie mieszczą w głowie.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych