Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zabił swoją b. dziewczynę w 9. miesiącu ciąży


  • Please log in to reply
192 replies to this topic

#41 Aiseiwa

Aiseiwa

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów
  • Lokalizacja:pomorskie

Napisano 2006-12-07, godz. 16:48

To nie jest odosobniony dramat.
Znam bardzo podobną sytuację, która wydarzyła się w rodzinie mojej siostry. Na szczęście do zabójstwa nie doszło.
Córka mojej siostry wyszła za mąż. Kiedy była w 9 miesiącu ciąży jej mąż w nocy jak spała zaczął ją dusić, doszło do szamotaniny. Ten hałas usłyszała jego matka i weszła do nich do pokoju.
Chłopak od dziecka wychowany w "prawdzie", w tzw. przykładnej rodzinie świadkowskiej, jego ojciec był nadzorcą zboru. Już po ślubie spotykał się z inną świadkówną ( która wiedziała, że on jest żonaty) i też była z nim w ciąży - w 6 miesiącu.
Moja siostrzenica nie wniosła oskarżenia do sądu, bo mimo wszystko go kochała. Rozwiedli się.
Co ciekawe wszyscy nadal pozostali świadkami. Ojciec zrezygnował, albo mu kazali (tego nie wiem) z przywileju starszego, mąż mojej siostrzenicy okazał skruchę i został zawieszony, a ta "trzecia" też okazała skruchę i wyjechała w inny rejon kraju.
Rodzina mojej siostry i rodzina ex-męża jej córki łącznie z nim nadal są w tym samym zborze.
Sądzę, że takich tragedii w zborach jest więcej, tylko nie wychodzą one na światło dzienne.

#42 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-12-07, godz. 16:50

Abriello. brzmi dość ciekawie. nie wydaje się Tobie jednak, że trochę sama się nakręcasz. hubert jest wieloletnim świadkiem jak sądzę, a ja od lat mam kontakt ze społecznością. wydaje się Tobie, że tylko Ty i jeszcze pewna grupa osób doświadczyłaś CZEGOŚ ZŁEGO w organizacji, a my oczywiście jesteśmy tak zaślepieni, że nie widzimy nic a nic.
dziewczyno organizacja może być tylko elementem w życiu kazdego człowieka. tak naprawdę wszystko zależy od twojego nastawienia, od tego czy będziesz się za cokolwiek obwiniać dołować itd.
jeżeli sobie wmówisz, że wywierana jest na Tobie presja i będziesz się dołować, to bez względu na to czy trafisz do organizacji czy do firmy, w której będą panowały podobne mechanizmy (wyścig szczurów, włażenie w d. szefowi itd) będziesz mogła stać na przegranej pozycji. bo taka jest konstrukcja człowieka.
moja droga chyba każdy człowiek w swoim życiu doświadczył stanu, gdy przeleciała mu przez głowę myśl o samobójstwie. ważne jest to jak potrafimy się podnosić z takich stanów.
tak więc otrząśnijmy się już powoli z tego organizacja to lub tamto, bo to powtarzanie w kółko powoli zaczyna być męczące.
dzisiaj ludziom wszystko nie pasuje: słabo zarabiają, za dużo pracują, kolega w pracy lub szef do d..., kłótliwa żona lub mąż, wszechobecny stres. zatem starajmy się być asertywni, wzmacniajmy się i niech nam sprawiają radość chwile, gdy ktoś nam powie: "dzięki stary wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć"

#43 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-12-07, godz. 16:56

Nieprawda. To zwyczajna strażnicowa propaganda. Tam, gdzie jest miłość, tam wychowują się normalni ludzie.
Moja teza: wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa prawdopodobieństwo wejścia w konflikt z prawem w dorosłym życiu. Niech ktoś zaprzeczy, jeżeli ma wiedzę, że jest inaczej.

no tak. hael "odleciał" w propagandę. poczytaj trochę artykułów (ze świeckiej prasy) to może pojawi się "nowe światlo" w umyśle. na jakiej podstawie wnioskujesz, że "prawdopodobieństwo..." ? że co, że jak nie "liznę" trochę przemocy w życiu, to mogę nie wiedzieć jak postępować ? czy też jak się za młodu "wyszaleję" to w dorosłym życiu "palma mi nie odbije". sorry, ale jestem za krótki na tę tezę :(

#44 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-07, godz. 17:00

Zapytałem, czy ktoś ma wiedzę zaprzeczającą tezie, że wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa szanse na konflikt z prawem. Jak rozumiem znalazłeś tą wiedzę w gazetach. Przytocz zatem kilka artykułów, żebym sam mógł się przekonać.

#45 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-12-07, godz. 17:08

Zapytałem, czy ktoś ma wiedzę zaprzeczającą tezie, że wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa szanse na konflikt z prawem. Jak rozumiem znalazłeś tą wiedzę w gazetach. Przytocz zatem kilka artykułów, żebym sam mógł się przekonać.

nie wiem czy warto ich szukać, ale tak na marginesie pozwól mi zrozumieć i wyjaśnij mi co Ciebie skłania do takich wniosków, że wychowywanie w rodzinie ŚJ "zwiększa szanse..."

#46 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-12-07, godz. 17:12

tak zwane "dobre domy" róznią się tym od naprawdę dobrych domów, że stwarzają piękne pozory.

dlatego rację ma Maciej, że dzieci z tzw. "dobrych domów" popełniają przestępstwa i rację ma Haael, że tam gdzie miłość, tam nie ma zabójstwa.

Nie zgadzam się z Haelem że wychowanie w rodzinie ŚJ zwiększa prawdopodobieństwo konfliktu z prawem. Znam wiele wiele rodzin ŚJ (od pełnych miłości po takie, które nie rozwodzą się tylko dlatego że strażnica zabrania) i nie znam zbyt wielu przypadków konfliktu z prawem (innego niż odmowa służby wojskowej.

#47 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-07, godz. 17:13

nie wiem czy warto ich szukać, ale tak na marginesie pozwól mi zrozumieć i wyjaśnij mi co Ciebie skłania do takich wniosków, że wychowywanie w rodzinie ŚJ "zwiększa szanse..."

Na przykład historia opisana w pierwszym poście tego wątku. Jeszcze nie jestem przekonany, ale podejrzewam, że takie historie nie są wyjątkiem. Nie mówię tu od razu o zabójstwach, ale sądzę, że ludzie wychowani u Świadków częściej niż inni wchodzą w konflikt z prawem. Jeżeli ktoś ma informacje zaprzeczające tej tezie, to proszę je przytoczyć.

Edit po przeczytaniu postu Sebastiana:
Znajomość wielu dobrych rodzin jeszcze niczego nie dowodzi, choćby dlatego, że przestępstwa mogą być ukrywane. Jak u Świadków rozwiązuje się problem złych rodzin? To znaczy jak jest gdzieś zła rodzina, to co współwyznawcy robią?
Najważniejsze: ile procent dzieci wychowanych u Świadków pozostaje wiernych jej naukom w sprawach przestrzegania prawa?

Użytkownik haael edytował ten post 2006-12-07, godz. 17:17


#48 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-12-07, godz. 17:20

dlatego ja również jestem wstrzemięźliwy w wyciąganiu pochopnych wniosków. jak czytamy w artykule, to obrońca wskazał na wyznanie oskarżonego (tak jakby miało to stanowić jakiś element łagodzący) może idąc za dedukowaniem haela: "był świadkiem, więc to mogło się wydarzyć" jak widać nie miało to wpływu na ocenę sądu i chłopiec dostał "dożywotkę"

#49 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-12-07, godz. 17:23

W literaturze natomiast , ze juz skomentuje go, pojawiaja sie regolarnie doswiadczenia, zyciorysy. pamietam np artykow pt. *cos gorszego niz AIDS* opisujacy grzechy jednego naszego brata i niespodzanke jaka go spotkala gdy juz ponownie pojednal sie z Bogiem... wowczas sie okazalo ze po falszywej wolnosci po za zborem pozostalo mu AIDS.
Ksiazka SJ glosiciele opisuje wiele grzechow braci. odstepstwa, kradzieze wlasnosci zborowej, niemoralnosc i wiele innych. wazne bysmy nie tolerowali takich spraw jako chrzescijanie. I to wlasnie chcialem pokazac swoimi postami o tej tragedii. Zero tolerancji dla przestepstw, ale tez odroznienie grzechu od samego czlowieka. Wstyd mi za ten przypadek ale tez dumny jestem z tego ze jestem SJ.
cala spolecznosc braci nie zasluguje na vorurteile (zapomnialem jakie to slowo po polsku) z powodu jednego czlowieka




Strażnica z roku 2026r. rubryka doświadczenia:

„…młody brat w 2006r. zbłądził i trafił do więzienia w Wołowie. Modlił się długo do Boga, aż w końcu zrozumiał swój błąd i z powrotem pojednał się z Bogiem. Gorliwie głosił prawdy Boże wśród współwięźniów. Jego piękna postawa i wysokie mierniki molarne zostały zauważone. Z dnia na dzień przybywało ludzi chętnych do słuchania prawd z jego ust. Po 10 latach w więzieniu powstał nowy zbór „Prawe skrzydło”. Większość stanowiły osoby, które studiowały z naszym kochanym bratem. Prawda przekracza mury więzienia….”


Słodkie no nie ?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#50 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-07, godz. 17:26

Strażnica z roku 2026r. rubryka doświadczenia:

„…młody brat w 2006r. zbłądził i trafił do więzienia w Wołowie. Modlił się długo do Boga, aż w końcu zrozumiał swój błąd i z powrotem pojednał się z Bogiem. Gorliwie głosił prawdy Boże wśród współwięźniów. Jego piękna postawa i wysokie mierniki molarne zostały zauważone. Z dnia na dzień przybywało ludzi chętnych do słuchania prawd z jego ust. Po 10 latach w więzieniu powstał nowy zbór „Prawe skrzydło”. Większość stanowiły osoby, które studiowały z naszym kochanym bratem. Prawda przekracza mury więzienia….”
Słodkie no nie ?

i prawdziwe
[font=Tahoma]

#51 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-12-07, godz. 17:26

haelu to mogą być bardzo złożone zagadnienia. w końcu co należy rozumieć poprzez pojęcie "złej rodziny" ? poznałem ostatnio pewnych ludzi w Niemczech, którzy są ŚJ mają syna, który nim nie jest i który w jakimś tam niewielkim stopniu miał juz delikty z policją. niestety z tego co zrozumiałem, to chociaż jest pełnoletni nie mogą go np. "wysiudać z domu" bo prawo nakazuje, że on może z nimi mieszkać. więc nie jest to takie proste. są przecież rodziny, gdzie np. jedna strona jest dajmy na to ŚJ i stara się żyć zgodnie z miernikami, a druga np. pije nie pracuje i wogóle ma wszystko w d...ie każdy przypadek jest inny

#52 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-07, godz. 17:28

Abriello. brzmi dość ciekawie. nie wydaje się Tobie jednak, że trochę sama się nakręcasz. hubert jest wieloletnim świadkiem jak sądzę, a ja od lat mam kontakt ze społecznością. wydaje się Tobie, że tylko Ty i jeszcze pewna grupa osób doświadczyłaś CZEGOŚ ZŁEGO w organizacji, a my oczywiście jesteśmy tak zaślepieni, że nie widzimy nic a nic.
dziewczyno organizacja może być tylko elementem w życiu kazdego człowieka. tak naprawdę wszystko zależy od twojego nastawienia, od tego czy będziesz się za cokolwiek obwiniać dołować itd.
jeżeli sobie wmówisz, że wywierana jest na Tobie presja i będziesz się dołować, to bez względu na to czy trafisz do organizacji czy do firmy, w której będą panowały podobne mechanizmy (wyścig szczurów, włażenie w d. szefowi itd) będziesz mogła stać na przegranej pozycji. bo taka jest konstrukcja człowieka.
moja droga chyba każdy człowiek w swoim życiu doświadczył stanu, gdy przeleciała mu przez głowę myśl o samobójstwie. ważne jest to jak potrafimy się podnosić z takich stanów.
tak więc otrząśnijmy się już powoli z tego organizacja to lub tamto, bo to powtarzanie w kółko powoli zaczyna być męczące.
dzisiaj ludziom wszystko nie pasuje: słabo zarabiają, za dużo pracują, kolega w pracy lub szef do d..., kłótliwa żona lub mąż, wszechobecny stres. zatem starajmy się być asertywni, wzmacniajmy się i niech nam sprawiają radość chwile, gdy ktoś nam powie: "dzięki stary wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć"

nie umialbym tego lepiej wyrazic
[font=Tahoma]

#53 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2006-12-07, godz. 17:30

Hubert, a ja kiedys juz pytalem: pomysl czy warto polemizowac z takimi ludzmi? Dostalem za to pytanie ostrzezenie od moderatora.


Żartujesz?

A czy osoba, która Cię obraziła, równiez dostała ostrzeżenie od moderatora?

#54 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-12-07, godz. 17:34

Sebolu oczywiście można sobie drzeć łacha ku uciesze innych. zgodnie z teorią, że jak się nie ma nic do powiedzenia, to należy mówić niewyraźnie.
ja dla przykladu powiem tobie, że w tym roku na kongresie w Poznaniu poznałem gościa, który właśnie w więzieniu zmienił się o 180 stopni. co ciekawe nie był to "pospolity złodziejaszek", ale facet, który był znany w swoim rodzinnym mieście, a jego specjalnością były wymuszenia czy też "egzekucja należności" działał w zorganizowanej grupie przestępczej. ma jakie 35 lat z czego prawie połowę spędził "pod celą". jak widać, to czego nie osiągnął zaklad penitencjarny udło się Świadkom. to tak na marginesie :)

#55 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-07, godz. 17:42

Sebolu oczywiście można sobie drzeć łacha ku uciesze innych. zgodnie z teorią, że jak się nie ma nic do powiedzenia, to należy mówić niewyraźnie.
ja dla przykladu powiem tobie, że w tym roku na kongresie w Poznaniu poznałem gościa, który właśnie w więzieniu zmienił się o 180 stopni. co ciekawe nie był to "pospolity złodziejaszek", ale facet, który był znany w swoim rodzinnym mieście, a jego specjalnością były wymuszenia czy też "egzekucja należności" działał w zorganizowanej grupie przestępczej. ma jakie 35 lat z czego prawie połowę spędził "pod celą". jak widać, to czego nie osiągnął zaklad penitencjarny udło się Świadkom. to tak na marginesie :)

ja opowiem wam krotko o mojej pracy w zakladach penitencjarnych. w moim miecie stoja takie dwa. dla wtajemniczonych nie bedzie wiec trodno odgadnac skad pochodze. Jeden o ciezkim rygorze, z regoly 25-letnie wyroki drugi to typowa recydywa. do dzis przechowuje listy od skazanych ktorzypo wyjsciu okrzepli w zborze i prowadza normalnezycie. jest tez wiele przypadkow ze ci bracia i tak poszli w zla strone po wyjsciu z wiezienia. wiec bywa roznie. a ja ostatnio na zgromadzeniu mialem zdarzenie. podchodzi ktos do mnie z albumen i pyta czy to ja jestem na zdieciu. bo to byly zdiecia zjego chrztu w zakladzie karnym. no nie poznalem siebi e bo wtedy bylem jeszcze mlody i brzydki. nie to co teraz. hihihih ale fakt to bylem ja. mialem tam bodajze jakies pzemowienie. to bylo co najmniej 10 lat temu. poobejmowalismy sie z radosci
[font=Tahoma]

#56 Aiseiwa

Aiseiwa

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 14 Postów
  • Lokalizacja:pomorskie

Napisano 2006-12-07, godz. 17:52

W pełni zgadzam sie z Abriellą, organizacja jest winna, że młodzi ludzie nie potrafią się odnależć w dorosłym życiu. Jeśli mają jakikolwiek problem pozostają z nim sami, brak im oparcia, bo boja się rozmawiać o tym z dorosłymi. Byłam ŚJ ponad 20 lat, znam wiele przypadków nie aż tak drastycznych, jaki opisałam we wcześniejszym poście.
Starsi w zborze kladą główny nacisk na głoszenie, jeśli młody człowiek wykaże się dużą ilością godzin, rozpowszechni sporo literatury, a do tego jak bierze udział w szkole teokratycznej to jest wszystko w porządku.
A co sie z nim dzieje w środku, to jest nieważne, bo tego nie widać na zewnątrz.
Dopiero jak sobie nie radzi z jakimś problemem wtedy wybucha bomba.

#57 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-12-07, godz. 17:52

Jeśli tak było, to tylko pogratulować, przede wszystkim zresocjalizowanemu przestępcy.

Nie zapominajmy jednak, że podobne sukcesy w resocjalizacji więźniów odnoszą kapłani katoliccy i pastorzy ewangeliccy.

Mnie osobiście cieszy każdy przestępca który zaczyna żyć normalnie. Niezależnie, czy jest ŚJ, katolikiem, ewangelikiem, prawosławnym, krisznowcem czy niewierzącym.

#58 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-12-07, godz. 17:52

Sebolu oczywiście można sobie drzeć łacha ku uciesze innych. zgodnie z teorią, że jak się nie ma nic do powiedzenia, to należy mówić niewyraźnie.
ja dla przykladu powiem tobie, że w tym roku na kongresie w Poznaniu poznałem gościa, który właśnie w więzieniu zmienił się o 180 stopni. co ciekawe nie był to "pospolity złodziejaszek", ale facet, który był znany w swoim rodzinnym mieście, a jego specjalnością były wymuszenia czy też "egzekucja należności" działał w zorganizowanej grupie przestępczej. ma jakie 35 lat z czego prawie połowę spędził "pod celą". jak widać, to czego nie osiągnął zaklad penitencjarny udło się Świadkom. to tak na marginesie :)


jasne! tyle, że te Wasze pikne doświadczonka o cudownych nawróceniach bandziorów, nie wspominają o jednym: O CIERPIENIU I BÓLU OFIAR! Co pomyśli sobie matka zabitej, kiedy przeczyta sobie własnie taki artykulik o mordercy swojej córki i wnuka ? ! Czy takie cudowne nawrócenie przywróci im życie ? Co Ty jako SJ powiedziałbyś tej kobiecie wówczas, czy wciskał byś jej kit o cudownej zmianie bandyty?
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#59 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-12-07, godz. 17:56

Gdyby chodziło o kogoś kto skrzywdził moją rodzinę, to osobiście natrzaskałbym tego nawróconego bandziora po gębie... A potem szczerze bym mu pogratulował zmiany swojego życia na lepsze. I wypiłbym z nim bruderszaft.

#60 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-07, godz. 18:00

Czy nawrócenia, o których wspominał hubert, zwierają jakiś element zadośćuczynienia ofiarom?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych