Quote
Nowa, doskonalsza arytmetyka? Za bardzo się wczuwaszwięc do dodam 1914 + 121 i wychodzi mi że w najpóźniej Armagedon będzie w 1935 roku

Napisano 2006-12-07, godz. 23:30
Quote
Nowa, doskonalsza arytmetyka? Za bardzo się wczuwaszwięc do dodam 1914 + 121 i wychodzi mi że w najpóźniej Armagedon będzie w 1935 roku
Napisano 2006-12-07, godz. 23:30
Napisano 2006-12-07, godz. 23:37
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2006-12-07, godz. 23:40
haael, on 2006-12-08 00:30, said:
Już poprawiamNowa, doskonalsza arytmetyka? Za bardzo się wczuwasz
.
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
Napisano 2006-12-07, godz. 23:45
Napisano 2006-12-07, godz. 23:53
Napisano 2006-12-08, godz. 00:07
Sebastian Andryszczak, on 2006-12-08 00:53, said:
Jasne. To może najpierw obejrzyj sobie jego wypowiedź, co? Sam zobaczysz, jakiego killera masz przed sobą.sorry, ja (jak wyżej wspominam) nie przekreślam tego człowieka całkowicie (bo Bóg nie przekreślił Dawida) ale robienie z niego niewiniątka i "ofiary" złej "sekty", wydaje mi się żenujące.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2006-12-08, godz. 00:14
Sebastian Andryszczak, on 2006-12-08 01:11, said:
Tu nie chodzi tylko o tekst, ale o tego człowieka, rozumiesz Sebastian o co mi chodzi? Czasami na pierwszy rzut oka można rozpoznać cwaniaczka, albo sk***y....., prawda? A ten chłopaczek taki nie jest.Terebint przecie pisałem że nie mogę obejrzec i prosiłem o przytoczenie tekstu
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Napisano 2006-12-08, godz. 05:47
Napisano 2006-12-08, godz. 06:58
Użytkownik Czesiek edytował ten post 2006-12-08, godz. 06:59
Napisano 2006-12-08, godz. 09:04
Napisano 2006-12-08, godz. 09:54
Czesiek, on 2006-12-08 07:58, said:
no czesiu trsz to juz chyba przesadziles... jesli przyjac zasade ze : Rob co chcesz byle cie bracia starsi nie widzieli... to pewnie mialbys racje. A ja mysle ze to jest inaczej. powiedz mi dlaczego ja 20 lat nigdynie odczulem takiej presji.a byly to moje najpiekniejszelata bo chcrzest przyjolem majac16 lat?? my myslimy , a przynajmniej w to wierze ze, my myslimy inaczej. !. bardzo wazne jest to by nie przynosic ujmy swoim postepowanem na imie Jehowy. tojest priorytet. niemniej jestesmy niedosknali i takie rzeczy sie zdarzjaKiedy obejrzałem te wiadomości, do których link dał Iszbin, to rzuciło mi się w oczy to, że chłopaczek zaczyna fiksować. Zaczął opowiadać o swoich odczuciach i tym co go łączyło z zamordowaną dziewczyną, jakby to dotyczyło nie jego, ale kogoś obcego.
Zadziwia mnie też postawa Sebastiana w tej dyskusji.
Wybacz Seba, ale chyba za bardzo chcesz być poprawny politycznie.
Chłopak znalazł się w niewesołej sytuacji, niemoralność, dziecko w drodze, inna dziewczyna, i presja "organizacji", że śJ wyróżniają sie swoim postępowaniem spośród tego grzesznego świata. Ciekawe ile razy sam wmawiał ludziom, jaką to wspaniałą organizacją są śJ?
I stanął przed ścianą presji środowiska, a szukając rozwiązania znalazł - likwidację dowodu swojego grzechu - usunięcie dziewczyny i dziecka ze świata.
I wbrew temu co krzyczeli Hubert i Maciej, to o taką presję środowiska chodziło Abrielli i innym osobą, a nie o atakowanie śJ jako ludzi. O system "terroru psychicznego" jaki panuje w "organizacji", który powoduje, że ludzie się załamują psychicznie i szukając rozwiązania swoich problemów mogą nawet posunąć się do zbrodni.
Napisano 2006-12-08, godz. 10:29
haael, on 2006-12-07 19:36, said:
Nieprawda. To zwyczajna strażnicowa propaganda. Tam, gdzie jest miłość, tam wychowują się normalni ludzie.
Moja teza: wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa prawdopodobieństwo wejścia w konflikt z prawem w dorosłym życiu. Niech ktoś zaprzeczy, jeżeli ma wiedzę, że jest inaczej.
Napisano 2006-12-08, godz. 10:37
Quote
To nie jest wniosek. Nie mam żadnych dowodów. Mało tego, ja tak wcale nie twierdzę. Ja tylko rozważam taką hipotezę. Proszę kogoś, żeby zaprzeczył, tak zwyczajnie, powiedział, że to nieprawda i poparł to jakimś uzasadnieniem. Jak dotąd takiego zaprzeczenia nie usłyszałem, więc w dalszym ciągu poważnie traktuję tą hipotezę.A potrafisz tą tezę jakoś udowodnić? Masz jakieś dane, że odsetek ludzi wchodzących potem w konflikt z prawem wśród "wychowanych w prawdzie" jest większy, niż w całej populacji? Czy to tylko taki wniosek z jednostkowego przypadku (czytaj: z sufitu) wysnuty?
Napisano 2006-12-08, godz. 10:49
haael, on 2006-12-08 13:37, said:
To nie jest wniosek. Nie mam żadnych dowodów. Mało tego, ja tak wcale nie twierdzę. Ja tylko rozważam taką hipotezę. Proszę kogoś, żeby zaprzeczył, tak zwyczajnie, powiedział, że to nieprawda i poparł to jakimś uzasadnieniem. Jak dotąd takiego zaprzeczenia nie usłyszałem, więc w dalszym ciągu poważnie traktuję tą hipotezę.
Napisano 2006-12-08, godz. 10:52
'Haael' said
Moja teza: wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa prawdopodobieństwo wejścia w konflikt z prawem w dorosłym życiu. Niech ktoś zaprzeczy, jeżeli ma wiedzę, że jest inaczej.
'Haael' said
Jak dotąd takiego zaprzeczenia nie usłyszałem, więc w dalszym ciągu poważnie traktuję tą hipotezę.
db said
To nie jest pytanie teoretyczne. Jestem "wychowany w prawdzie", więc całkiem serio pytam: Czy w Twoich oczach jestem potencjalnym materiałem na przestępcę w stopniu wyższym niż przeciętny człowiek?
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2006-12-08, godz. 10:53
Napisano 2006-12-08, godz. 10:58
Quote
Masz problem, stary.Moja alternatywna teza: wychowanie w rodzinie, w której jedno z rodziców jest z Chorzowa a drugie ze Świnoujścia zwiększa prawdopodobieństwo wejścia w konflikt z prawem w dorosłym życiu. Niech ktoś zaprzeczy, jeżeli ma wiedzę, że jest inaczej.
Quote
OK, ujmijmy to inaczej: Czy ktoś mógłby potwierdzić albo zaprzeczyć tezę, że wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa szanse na konflikt z prawem? Proszę o odpowiedź tak albo nie. Ja sam nie mam jeszcze opinii, ale lekko wskazuję na tak.Haael, ja mogę mieć taką hipotezę, że Ty jesteś potencjalnym zabójcą i dopóki mi nie udowodnisz, ze jest inaczej, to będę to traktował poważnie.
Stosujesz domniemanie winy w kontaktach z ludźmi?
Quote
Jeżeli moja hipoteza się potwierdzi, to tak, jesteś materiałem na przestępcę w większym stopniu niż reszta społeczeństwa. Natomiast jeśli się nie potwierdzi, to jest tak samo prawdopodobne, że zostaniesz przestępcą jak to, że zostanie nim ktokolwiek inny.To nie jest pytanie teoretyczne. Jestem "wychowany w prawdzie", więc całkiem serio pytam: Czy w Twoich oczach jestem potencjalnym materiałem na przestępcę w stopniu wyższym niż przeciętny człowiek?
Napisano 2006-12-08, godz. 11:07
haael, on 2006-12-08 11:58, said:
ja pochodze z rodziny katolickiej. ze SJ zetknolem sie majac 12 lat. chrzest przyjolem majac 16 .ocen to wiec gdzie zostalem wychowany. Patologiczna rodzina gdzie ojciec pije i milicja regularnie biega po mieszkaniu bo matka oducza go pic wlasnie wtedy kiedyon jest piana. to moj obraz diecinstwa. Jakie mi dajesz szanse ze majac dosc domu dziecinstwa nie poszukam sobie zrozumieniana ulicy. a to juz jest tylko lancuszekMasz problem, stary.
OK, ujmijmy to inaczej: Czy ktoś mógłby potwierdzić albo zaprzeczyć tezę, że wychowanie w rodzinie Świadków zwiększa szanse na konflikt z prawem? Proszę o odpowiedź tak albo nie. Ja sam nie mam jeszcze opinii, ale lekko wskazuję na tak.
Jeżeli moja hipoteza się potwierdzi, to tak, jesteś materiałem na przestępcę w większym stopniu niż reszta społeczeństwa. Natomiast jeśli się nie potwierdzi, to jest tak samo prawdopodobne, że zostaniesz przestępcą jak to, że zostanie nim ktokolwiek inny.
Oczywiście jest jeszcze opcja, że wychowanie w rodzinie Świadków zmniejsza szanse na przestępstwo, ale w to raczej mało wierzę.
[db], z wychowania w rodzinie Świadków pozostał Ci jeszcze jeden nawyk - zamiast odpowiadać, atakujesz.
Napisano 2006-12-08, godz. 11:08
Haael said
Masz problem, stary.
Haael said
Jeżeli moja hipoteza się potwierdzi, to tak, jesteś materiałem na przestępcę w większym stopniu niż reszta społeczeństwa. Natomiast jeśli się nie potwierdzi, to jest tak samo prawdopodobne, że zostaniesz przestępcą jak to, że zostanie nim ktokolwiek inny.
Oczywiście jest jeszcze opcja, że wychowanie w rodzinie Świadków zmniejsza szanse na przestępstwo, ale w to raczej mało wierzę.
[db], z wychowania w rodzinie Świadków pozostał Ci jeszcze jeden nawyk - zamiast odpowiadać, atakujesz.
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2006-12-08, godz. 11:08
Napisano 2006-12-08, godz. 11:22
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych