160 replies to this topic

[hubert684]

Twoja sprawa, gdzie zostaniesz. Unikałbym jednak twierdzeń kategorycznych typu "najlepszy", "najwłaściwszy", "najprawdziwszy". Z tego wynika niezły bigos. A "najlepszość" SJ została już tak gruntownie przebadana i skrytykowana, że tym bardziej trzeba unikać (moim zdaniem) takich sądów. I gdyby się Twoi współbracia dowiedzieli, w jakim miejscu bronisz tej "najwłaściwszej" religi, to, cóż, pewnie nie byliby "najlepszymi współwyznawcami" (czytaj: mógłbyś zarobić "kopa w postaci KS-u). Amen .

Nie obraź się, ale Twój tok rozumowania określiłbym w ten sposób: "wolę mieć cukrzycę niż raka". A nie bierzesz pod uwagę, że może lepiej na nic nie chorować .

no cuz na to poczekam w nowym swiecie...hihiih
jestesmy niedoskonali i nie da sie nie chorowac.... wiec i w kazdej religii pojawia sie *chorzy ludzie * i chore sytuacje.
niemniej w tym toku rozumowania kiedy nie idzie byc zdrowym to janaprawdewole cukrzyce niz raka

[brat_jaracz]

no cuz na to poczekam w nowym swiecie...hihiih
jestesmy niedoskonali i nie da sie nie chorowac.... wiec i w kazdej religii pojawia sie *chorzy ludzie * i chore sytuacje.
niemniej w tym toku rozumowania kiedy nie idzie byc zdrowym to janaprawdewole cukrzyce niz raka

No CÓŻ, to ja Ci powiem, że jestem zdrowy i nie muszę czekać na nowy świat. Łapiesz, o co mi chodzi? Chyba nie bardzo. Widzę, że przenośnia nie dotarła . A zatem powiem wprost: nie muszę przynależeć do patologicznej organizacji SJ ani nigdzie indziej. Po prostu NIE MUSZĘ. Ale wiem, że inni muszą, a nawet to rozumiem (przynajmniej się staram), dlatego powtarzam: TWÓJ WYBÓR.

[Oko-Rentgen]

nienawiści do innych wyznań religijnych
dokladnie tak , Mamy miec w nienawisci wszystko co sprzeciwia sie sprawiedliwosci i prawu bozemu i jesli przedmowca chce kogos za to osarzyc to nalezy wniesc skarge do :
Am 5:15 BT "Miejcie w nienawiści zło, a miłujcie dobro!
Ap 2:6 NS "Masz jednak to, że nienawidzisz uczynków sekty Nikolausa, których ja też nienawidzę." co najgorsze do ludzi innych wyznańNo coz pozostawiam to bez komentarza bo nienawisc pana Rengena jest bardzo widoczna w stosunku do jego bylych braci. Nasza praca za ktora dostajemy czest kuksanca od ludzi nie jest chyba wyrazem nienawisci ? obłuda. Tak obluda ale z ktorej strony ? OOczywiscie ze ludzie ktorzy sfalszowali nawet 10 przykazan nie moga nas lubic za to ze ujawniamy ich "parafianom" prawde o tych prawdziwych 10 przykazaniach

HC,
proszę nie ściemniaj i przeczytaj ze zrozumieniem mój post a potem te wersety. Zacznij pomału i od podstaw.
I proszę, nie rób z siebie świadka-pajacyka, włącz mózgownicę.
Pozdrawiam

Tekst na dzień dzisiejszy dla Ciebie:

Mt 23:13-17 Bw „Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi, albowiem sami nie wchodzicie ani nie pozwalacie wejść tym, którzy wchodzą.(14) (Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że pożeracie domy wdów i to pod pokrywką długich modlitw; dlatego otrzymacie surowszy wyrok.)(15) Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że obchodzicie morze i ląd, aby pozyskać jednego współwyznawcę, a gdy nim zostanie, czynicie go synem piekła dwakroć gorszym niż wy sami.(16) Biada wam, ślepi przewodnicy, którzy powiadacie: Kto by przysiągł na świątynię, to nic; ale kto by przysiągł na złoto świątyni, ten jest związany przysięgą.(17) Głupi i ślepi! Cóż bowiem jest większe? Złoto czy świątynia, która uświęca złoto?”

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-12-21, godz. 08:13

[yogiii]

>> proszę nie ściemniaj i przeczytaj ze zrozumieniem mój post a potem te wersety. Zacznij pomału i od podstaw. I proszę, nie rób z siebie świadka-pajacyka, włącz mózgownicę.


Tak sobie wyobrażasz piękny świat? Wsztscy czytamy w taki sposób jak Ty?

Użytkownik yogiii edytował ten post 2006-12-22, godz. 13:06

[Oko-Rentgen]

Tak sobie wyobrażasz piękny świat?

Nie lubisz tamtego pięknego świata? To zrozumiałe, ponieważ ii mówią często za siebie.
Pozdrawiam

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-12-22, godz. 15:38

[cara]

Hubercie, to ja już bym się na Twoim miejscu przeszła do baptystów. Sam przyznajesz, że poza KK nie znasz innych miejsc - a kilka chwil wśród tamtych ludzi to niezapomniane przeżycie (przynajmniej dla mnie). Żeby tylko móc jeszcze uwierzyć...

Pozdrawiam!

[Bogdan Braun]

Brat jaracz napisał

Nie obraź się, ale Twój tok rozumowania określiłbym w ten sposób: "wolę mieć cukrzycę niż raka". A nie bierzesz pod uwagę, że może lepiej na nic nie chorować .

Jeśli istnieje taka opcja to gdzie, jeśli można zapytać???

BB

[P.K.Dick]

Hubercie, to ja już bym się na Twoim miejscu przeszła do baptystów. Sam przyznajesz, że poza KK nie znasz innych miejsc - a kilka chwil wśród tamtych ludzi to niezapomniane przeżycie (przynajmniej dla mnie). Żeby tylko móc jeszcze uwierzyć...

Pozdrawiam!

Trochę w temacie:
Ostatnio odezwali się do mnie Wolni Chrzescijanie którzy cytat:
" niosą światło ewangeli, pomagając duchowo i materialnie ubogim i potrzebującym"
Oczywiscie pochwaliłem gorliwość, z zapomogi miesięcznej jednak nie skorzystałem ( podobno 500-700zl miesięcznie).
No, bo w założeniu głoszą Chrystusa i ducha jako część Boga, a tu mamy inne poglądy.
No i nie lubię nikomu nic dłużnym prócz miłości.

[Sebastian Andryszczak]

dla mnie dużym zdziwieniem po odejściu z organizacji było postępowanie ludzi "z tego złego świata". Gdzie się obrócę, spotykam się z życzliwością, pomocą, dobrocią, uśmiechem, wsparciem, dobrym słowem itd. Mam przyjaciół którzy nie są niewolnikami nałogów, żyją w czcigodnych związkach małżeńskich, kochają się, a ich dzieci są szczęśliwe. I jakoś nie dostrzegam, jakoby "ten szatański świat" był choć odrobinę gorszy moralnie od wychwalanej pod niebiosa organizacji ŚJ...

A więc, panie i panowie, być może gdzie indziej wcale nie jest gorzej...

[P.K.Dick]

I o to właśnie chodzi, abys tak myślał

[Sebastian Andryszczak]

No tak, za chwilę się dowiemy, że jak ŚJ przestrzega przykazania "nie cudzołóż" to służy Jehowie i spełnia jego wolę...
A jak tego samego przykazania przestrzega dajmy na to mój tato, to napewno do wierności żonie namawia go sam diabeł

Ale tę karkołomną tezę niech już "udowadnia" nasz kolega z krainy wielkich jezior...

[Sebastian Andryszczak]

Padre Antonio. odpowiem pytaniem na pytanie: a ma jakieś znaczenie ?

Arturze. to ciekawe, bo owi państwo z uporem maniaka głosili jak podaje wymieniony przeze mnie periodyk 25 lat min również to, że 1914 będzie rokiem znamiennym.oczywiście masz rację Arturze pismo nie podaje kiedy nastąpi tzw. "Wielki dzień Boga Wszechmogącego". nie mniej jednak wiele rzeczy jak również dat zostało przepowiedzianych. do nich również należy 1914 rok. kto ma uszy niechaj słucha

Cytatem gazetowym można "udowodnic" wszystko... Krótko po powodzi z 1997 media wspominały jakiegoś (nazwijmy go) Kowalskiego, który całe życie "prorokował" że "wół się wody napije" itp. rzeczy. Po powodzi "przypomniano sobie" jego słowa, a nawet sfilmowano jakiś gmach miejski w Kędzierzynie Koźlu, gdzie woda sięgała do pyska wołu przedstawionego na płaskorzeźbie zdobiącej ścianę zabytkowego budynku.

Zgodzisz się, Macieju, że "spełnione proroctwo" nie dowodzi jeszcze że Kowalski był prorokiem posłanym przez Boga?

A co do 1914, to zauważmy, że Badacze Pisma Św. zapowiadali 1914,1915 i 1918, a sytuacja międzynarodowa była akurat dość napięta. Wszystko musiało pęknąć jak nie w 1913 to najpóźniej w 1917 roku, pękło akurat w 1914... ale też "na złość Russellowi" wojna nie zaczęła się w październiku, ale latem, czyli nie tak jak zapowiadał. Nadmieńmy także, że ta "światowa" wojna toczyła się w Europie a kangury misie koala, lamy ani misie panda nie słyszały nawet jednego wystrzału.

[Sebastian Andryszczak]

Ja też mógłbym strugac proroka... Np. zapowiadam wam uroczyście, że w ciągu najbliższych 10 lat USA rozpętają co najmniej jedną wojnę o ropę naftową. Wymieniam kraje zagrożone atakiem: wszystkie nad Morzem Kaspijskim, na Półwyspie Arabskim plus państwa tzw. "osi zła". I co? Nie spełni się? Spoko że się spełni, bo bez ropy naftowej USA padłyby na pysk w 2 lata, musza więc napadać na różne kraje, aby ją zdobyć.

Jeśli jednak nawet sprawdziłoby sie to "proroctwo" to i tak nie stanowi ono dowodu, że S. Andryszczak ma jakiekolwiek powiazania z niebiosami albo że dostał jakiś cynk np. od anioła gabriela...

[Maciej]

Sebastianie. owszem I wojna mogła toczyć się w Europie, ale nie zapominajmy ile państw świata było w nią "umoczonych". chyba nie bez powodu zostaa nazwana "Światową" ? co do "cytatu gazetowego" wspomniałem tylko, że na długo przed 1914 rokiem było to orędzie głoszone. ze wskazaniem na rok 1914. z drugiej jednak strony Russel nie był jedynym, który głosił "1914 rok"

[brat_jaracz]

Sebastianie. owszem I wojna mogła toczyć się w Europie, ale nie zapominajmy ile państw świata było w nią "umoczonych". chyba nie bez powodu zostaa nazwana "Światową" ? co do "cytatu gazetowego" wspomniałem tylko, że na długo przed 1914 rokiem było to orędzie głoszone. ze wskazaniem na rok 1914. z drugiej jednak strony Russel nie był jedynym, który głosił "1914 rok"

Ba, nie tylko głosił, ale wręcz wieszczył przez długi czas, że 1914 rok będzie końcem tego systemu rzeczy. Jak widać na załączonym obrazku, raczej nie miał racji . Zresztą czerpał pełnymi garściami z dorobku innych chronologów, do czego częściowo przyznała się sama Centrala. Przynajmniej temu nie mogą zaprzeczyć obrońcy "jedynie słusznej" wiary .

[Sebastian Andryszczak]

Załóżmy że ktoś zapowiadałby mi "Sebastianie, popadniesz w kłopoty, będzie ścigać cię mafia, która wyłamie tobie cztery palce, a potem przez pomyłkę aresztuje cię policja a na koniec dostaniesz się pod obstrzał gangsterów i spotkasz lądujących w klewkach talibów".

a samo "spełnienie się" proroctwa polegałoby na tym, że dzielnicowy mnie wylegitymował i powiedział "Sebastian, idź do domu".

Czy takiego "proroka" uznałbyś, Macieju za wiarygodnego?

A tej skali przekrętu próbuje dokonać WTS wmawiając ludziom że zapowiadanie końca swiata 1914 można uznać za "spełnione" proroctwo bo wybuchła w tym czasie jakaś tam prowincjonalna europejska wojna.

[qwerty]

tym niemniej oczywiscie rok 1914 mial kluczowe znaczenie nadal, bo wszyscy doskonale pamietamy jak zachodzilismy od domu do domu opowiadajac ludziom jak to pokolenie ktore pamieta rok 1914 nieprzeminie az to sie wszystko stanie czytaj przyjdzie juz niedlugo armagedon No i niby dnia i godziny nikt nie zna ale znaki hmmm niby sa przepowiedziane, ale mętnie bo niby mozna sobie do tych znakow dopasowac duuuuuuuzo latek, ale oczywiscie jak sie znajda niecierpliwcy mowiacy ze skoro nie przyszedl armagedon to juz nie ma na co czekac to oczywiscie czeka ich zaglada bo on przyjdzie, a wiec podsumowujac, po prostu ŚCIANA dookoła, nie ma wyjścia, nie ma jednej wyrwy w murze dokąd się nie obrócisz napotkasz ściane po co ja to wogóle pisze, póxno chyba już jesty sorki.
Maciej, podajesz tak jak święta organizacja argumenty ktore Twoim i organizacji zdaniem popierają doktryne CK ( NP ŻE NIE JEDYNY rASEL PRZEPOWIADAŁ ROK 1914 ) ALE JAK podaje sie Tobie argument że wielu historyków np nie przyjmuja roku 607 to nie jest to dla ciebie argumentem, wiec moze ustalmy sobie z jakiego zakresu argumentacji mozemy uzywac, np jakie źródła historyczne sa dopuszczalne Twoim zdaniem, łatwiej się bedzie do czegoś odnieś

[Czesiek]

tym niemniej oczywiscie rok 1914 mial kluczowe znaczenie nadal, bo wszyscy doskonale pamietamy jak zachodzilismy od domu do domu opowiadajac ludziom jak to pokolenie ktore pamieta rok 1914 nieprzeminie az to sie wszystko stanie czytaj przyjdzie juz niedlugo armagedon No i niby dnia i godziny nikt nie zna ale znaki hmmm niby sa przepowiedziane, ale mętnie bo niby mozna sobie do tych znakow dopasowac duuuuuuuzo latek, ale oczywiscie jak sie znajda niecierpliwcy mowiacy ze skoro nie przyszedl armagedon to juz nie ma na co czekac to oczywiscie czeka ich zaglada bo on przyjdzie, a wiec podsumowujac, po prostu ŚCIANA dookoła, nie ma wyjścia, nie ma jednej wyrwy w murze dokąd się nie obrócisz napotkasz ściane po co ja to wogóle pisze, póxno chyba już jesty sorki.
Maciej, podajesz tak jak święta organizacja argumenty ktore Twoim i organizacji zdaniem popierają doktryne CK ( NP ŻE NIE JEDYNY rASEL PRZEPOWIADAŁ ROK 1914 ) ALE JAK podaje sie Tobie argument że wielu historyków np nie przyjmuja roku 607 to nie jest to dla ciebie argumentem, wiec moze ustalmy sobie z jakiego zakresu argumentacji mozemy uzywac, np jakie źródła historyczne sa dopuszczalne Twoim zdaniem, łatwiej się bedzie do czegoś odnieś

Qwerty
Po pobycie w "organizacji" powinnaś wiedzieć, że jedyne argumenty historyczne jakie śJ może przyjąć odnośnie chronologii to te, które popierają naukę CK. Wszelkie inne pochodzą od, no sama wiesz od kogo.

[Maciej]

ALE JAK podaje sie Tobie argument że wielu historyków np nie przyjmuja roku 607 to nie jest to dla ciebie argumentem, wiec moze ustalmy sobie z jakiego zakresu argumentacji mozemy uzywac, np jakie źródła historyczne sa dopuszczalne Twoim zdaniem, łatwiej się bedzie do czegoś odnieś

Querty. Wielu nie oznacza większości. a większośc to na pewno nie wszyscy. zatem nie opieram się jednoznacznie na stwierdzeniu, że wielu nie przyjmuje, bo to jeszcze nie rozwiązuje problemu.
pamiętaj Querty: "prawie... robi wielką różnicę". pozdrawiam

[Padre Antonio]

Querty. Wielu nie oznacza większości. a większośc to na pewno nie wszyscy. zatem nie opieram się jednoznacznie na stwierdzeniu, że wielu nie przyjmuje, bo to jeszcze nie rozwiązuje problemu.
pamiętaj Querty: "prawie... robi wielką różnicę". pozdrawiam

Maciek znowu swoje
To może tak: Maćku, żaden historyk zajmujący się starożytnym Babilonem nie poda daty zdobycia Jeruzalem na 607 r. p.n.e.
Znasz jakiegoś historyka który twierdzi jak CK?

Nie mówię o niewielu hiostorykach, wielu historykach, prawie historykach tylko o jednym kompetentnym historyku zajmującym się starożytną historią bliskiego wschodu, który potwierdzi "naukowe" wywody CK WTS.