Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy człowiek jest tylko ciałem?


  • Please log in to reply
148 replies to this topic

#81 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-12-25, godz. 09:51

Z tym afiszowaniem się w zborze, że rozmawiasz na forum to zlecam ostrożność. Bądź co bądź jestem odstępcą. :) Szkoda by było gdybyś miała mieć przykrości z tego powodu. ;)

Domino, zdaje się, że Ewa jest Badaczką Pisma, a nie ŚJ.

#82 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-25, godz. 09:53

Tego nie wiem ale wolę ostrzec. Wiem jak potrafią się zachowywać bracia starsi u ŚJ. Nawet jeśli nie pomogę to i nie zaszkodzę. :)

#83 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2008-12-25, godz. 19:36

Pojęcie "rozum" jest trochę mylące. Można coś rozumieć i można czegoś nie rozumieć. Ładniej brzmi słowo "świadomość" albo "stan świadomości".


tak zgadzam się, zamiast "rozum" można również użyć "ja". Chodzi mi o to, że "ja " opuszcza ciało.
pozdrawiam Andrzej

#84 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-26, godz. 08:27

tak zgadzam się, zamiast "rozum" można również użyć "ja". Chodzi mi o to, że "ja " opuszcza ciało.


Tak, "ja" opuszcza ciało. Ciało zakopujemy do ziemi bądź palimy. Na tym polega śmierć taką jaką ją znamy.

#85 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-12-26, godz. 13:59

, że Ewa jest Badaczką Pisma,

To wcale nie gwarantuje możliwości swobodnego wyrażania opini na tematy doktrynalne wewnątrz grupy.

P.S.
„I rzekł Pan: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem. Będzie więc życie jego trwać sto dwadzieścia lat.” (Rodzaju 6:3)

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-12-26, godz. 14:04

Dołączona grafika

#86 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2008-12-26, godz. 17:18

Od jakiegoś czasu czytam Wellsa ' Rozmowy Z Bogiem", Oscho. Staram się zgłębić tematykę życia po życiu, życia przed życiem. rozwoju osobistego. Jeszcze mi trudno, jeszcze trochę, nawet dużo, bardzo dużo nie rozumiem ale staram się być lepsza. Pozdrawiam Wszystkich świątecznie.
Ma
Ma

#87 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-26, godz. 18:03

Nie wszystko się rozumie od razu i to jest normalne , nie ma się czym przejmować w sytuacji gdy mamy życie wieczne. ;) Ważne właśnie aby chcieć się rozwijać i mieć odwagę wyjść poza doktryny religijne.
Osobom które mają dość biblijnych symboli, niejasności, nakazów i zakazów polecam 2 linki:
http://zenforest.wordpress.com/
http://ksiazki-rozwojduchowy.prv.pl/

Pozdrawiam.

Użytkownik domino edytował ten post 2008-12-26, godz. 18:04


#88 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-12-27, godz. 15:50

Cytat(pawdob7 @ 2008-12-25 12:51)
, że Ewa jest Badaczką Pisma,

To wcale nie gwarantuje możliwości swobodnego wyrażania opini na tematy doktrynalne wewnątrz grupy.

Wiesz co Adelfos u nas można, bo my jesteśmy naprawdę wolnymi Badaczami Pisma Świętego. Liczy się wszystkich wiedza , a nie tylko "książeczkowa". :rolleyes:
To, że może i wyszliśmy od Russella i to, że popieramy jakieś jego nauki, to o niczym nie świadczy, żeby samemu nie myśleć i swobodnie się nie wypowiadać,
bo prawda sama się obroni. U nas w naszym zborze nie ma twardych regół, że tego nie można a to można, nie mamy wolnej woli? A co nas łączy, to to, że wszyscy
uważamy (jak narazie wszyscy), że Pismo Święte to piękny zbiór różnych nauk. Też nie boimy się zaglądać do Apokryfów, od których między innymi stroni też i KK,
a na które to te księgi powołują się Apostołowie i cytują z nich różne fragmenty.

Domino, ja tak ostrożnie chcę się Ciebie podpytać, bo Ciebie, Twojego Ducha chcę sprawdzić z naukami Pisma Świętego, a boję się zajrzeć do księgi duchów,
to tak przez ostrożność mego Ducha, ale najpierw chciałabym przeczytać Biblijne Apokryfy, których nie mam, ale są w interneci, ale ja za dużo siedzę na różnych
forach, żeby mieć czas czytać książki z internetu, bo takich też nie mam czasu czytać, tylko Biblię czytam, więc moja wiedza jest zawężona. :( :lol:

Powołujesz się na Jezusa, nazwałeś Go nawet Mistrzem. Ok, tak też jest nazwany w Słowie Bożym. Jednak napisałeś, że umarłe duchy wcielają się w następne (ludzkie?) ciała.
- - - Czy Pan Jezus Twoim zdaniem musiał się wcielić po śmierci dalej w inne ciała, czy mógł sobie odejść bo już się wyszkolił w ciele i już jest dlatego doskonały
i nie potrzebuje ludzkiego ciała, i dlatego stał się Bogiem?
- - - Powiedziałeś, że Bogu nie chodzi o zniszczenie grzechu, więc po co naszemu Duchowi nasze zmienianie się, jeżeli zło i tak ma być?
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#89 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-27, godz. 17:34

Domino, ja tak ostrożnie chcę się Ciebie podpytać, bo Ciebie, Twojego Ducha chcę sprawdzić z naukami Pisma Świętego, a boję się zajrzeć do księgi duchów,
to tak przez ostrożność mego Ducha, ale najpierw chciałabym przeczytać Biblijne Apokryfy, których nie mam, ale są w interneci, ale ja za dużo siedzę na różnych
forach, żeby mieć czas czytać książki z internetu, bo takich też nie mam czasu czytać, tylko Biblię czytam, więc moja wiedza jest zawężona. :( :lol:


Ostrożność Ci się chwali bo to znaczy, że nie jesteś bezkrytyczna. :) Mój duch nie do końca słucha Pisma Świętego bo tam jest napisane, że Boga się trzeba bać. Spirytyzm zaś daje do zrozumienia, że Boga się bać nie musimy, że akceptuje nas takimi jakimi jesteśmy. Po prostu każdy z nas jest na innym etapie rozwoju duchowego ale nawet jeśli ktoś nie rozwija się duchowo - Bóg to akceptuje. Jeśli coś złego nas spotyka, to jesteśmy sami sobie temu winni. Księgi duchów się bać nie musisz bo ona nie namawia do niczego złego, nic też Ci nie narzuca. To jest po prostu zbiór informacji od istot lepiej rozwiniętych ale spirytyzm nie narzuca, nie neguje innych religii. Tu nic nie musisz. :) Po prostu otrzymujemy naukę, że za swój los jesteśmy odpowiedzialni my sami i to wszystko. Jeśli na razie nie chcesz czytać tych książek to ok. Nic złego się nie dzieje. :)

Powołujesz się na Jezusa, nazwałeś Go nawet Mistrzem. Ok, tak też jest nazwany w Słowie Bożym. Jednak napisałeś, że umarłe duchy wcielają się w następne (ludzkie?) ciała.
- - - Czy Pan Jezus Twoim zdaniem musiał się wcielić po śmierci dalej w inne ciała, czy mógł sobie odejść bo już się wyszkolił w ciele i już jest dlatego doskonały i nie potrzebuje ludzkiego ciała, i dlatego stał się Bogiem?


Jezus sam mówił że "nie jest z tego świata". I nie był. :) Jego zadaniem było przekazać ludziom tą wiedzę którą przekazał. Potem mógł odejść.
Został brutalnie zabity, czy myślisz że gdyby wcielił się ponownie to potraktowano by go inaczej? Nie wiem na jakim dokładnie etapie rozwoju duchowego był Jezus ale z pewnością na bardzo wysokim. Tak rozwinięte duchy wcielają się albo na innych światach - oczywiście o wiele subtelniejszych gdzie przebywają tylko duchy rozwinięte albo nie musi się już wcielać w ogóle - po prostu jeśli się gdzieś wciela to tylko po to, aby spełnić jakieś konkretne zadanie. Na ziemi się wcielił po to, aby przekazać wiedzę od Boga. To, gdzie się wcielamy - zależy od naszego rozwoju. Jeśli możemy się jeszcze czegoś nauczyć na ziemi - wcielamy się tutaj. Kiedy nasza świadomość wyrośnie już ponad ziemską przeciętność - będzie nam dane wcielać się na innych światach i rozwijać się dalej. Nie jesteśmy jedyną cywilizacją we wszechświecie.

- - - Powiedziałeś, że Bogu nie chodzi o zniszczenie grzechu, więc po co naszemu Duchowi nasze zmienianie się, jeżeli zło i tak ma być?


To kwestia wolnej woli. Bez wolnej woli i możliwości wybierania nie ma sensu istnienie. Gdyby Bóg zniszczył grzech - pozbawił by wszystkie istoty doświadczania życia. Rozwój polega na świadomym wybieraniu dobra mimo istnienia zła. Pomyśl jakby wyglądała nasza cywilizacja gdyby wszyscy ludzie byli na poziomie Jezusa. Zło po prostu było by tłumione w zarodku, nie miało by szans zaistnieć. :) Zło na naszym świecie jest niczym innym jak odzwierciedleniem naszej niedoskonałości. Cały czas jeszcze musimy się dużo uczyć, doświadczać. Mimo to, cały czas pomalutku idziemy do przodu. Przełom i gwałtowny rozwój naszej cywilizacji nastąpi kiedy ponad połowa populacji pozna czym jest spirytyzm, że jest przeciwieństwem materializmu. Dokąd ludzie nie są świadomi, że żyją wiecznie - ich celem w życiu będzie przede wszystkim gromadzenie dóbr materialnych, robienie karier, i szukanie przyjemności (oczywiście spirytyzm nie potępia przyjemności). W ich przekonaniu - żyje się tylko raz. O rozwoju duchowym w tej sytuacji myśli mało kto.

Pozdrawiam.

Użytkownik domino edytował ten post 2008-12-27, godz. 17:42


#90 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-12-30, godz. 21:06

Domino, nie wiem czy wiesz, ale prawdziwi Chrześcijanie, też głoszą rozwój duchowy, mówią o nas jako o nowym stworzeniu, a co jest zapisane w Piśmie Świętym, o czym się głośno nie mówi w wielu Chrześcijańskich społecznościach, a nasza społeczność to głosi dlatego ja jestem zainteresowana tym co mówisz, bo wierzę, że w nas mieszka/powinien mieszkać dobry Duch/Duch Boży, a nie zły duch/demon, bo nasza społeczność jest nastawiona na zmianę nas, naszego wnętrza/ducha ze złego w dobrego.
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#91 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-31, godz. 08:42

Domino, nie wiem czy wiesz, ale prawdziwi Chrześcijanie, też głoszą rozwój duchowy, mówią o nas jako o nowym stworzeniu, a co jest zapisane w Piśmie Świętym, o czym się głośno nie mówi w wielu Chrześcijańskich społecznościach, a nasza społeczność to głosi dlatego ja jestem zainteresowana tym co mówisz, bo wierzę, że w nas mieszka/powinien mieszkać dobry Duch/Duch Boży, a nie zły duch/demon, bo nasza społeczność jest nastawiona na zmianę nas, naszego wnętrza/ducha ze złego w dobrego.


Każdy duch jest stworzeniem Bożym, nawet duch zły. Ten zły też kiedyś będzie dobry, tylko potrzebuje więcej czasu, jest na niższym etapie rozwoju. Naszym drogowskazem jest własne sumienie, nasza wrażliwość, bardzo przydatne są nauki mistrzów takich jakim był np. Jezus. Wszystkie religie głoszą jakieś tam ideały, oferują rozwój duchowy ale zawsze narzucają jakieś ramy, kanony, obrzędy poza które wychodzić nie można. Wolnomyślicielstwo jest cały czas niedopuszczalne. Nie wiem Ewa jak jest w Twojej społeczności ale pamiętam zebrania Strażnicy u ŚJ gdzie na sali był taki zainteresowany - wolnomyśliciel. Zgłaszał się na każde pytanie, raz go prowadzący wybrał - pierwszy i ostatni raz. :lol: Gość jak rozwinął temat to mówił 10 minut - oczywiście od siebie, nie bacząc na nauki doktrynalne ŚJ. Więcej go już nie wybrano, choć zgłaszał się za każdym razem. Wybierano małe dzieci które na pytanie odpowiadały 1 zdaniem podkreślonym w Strażnicy. Tak wygląda studium Strażnicy u ŚJ a przynajmniej wyglądało kilkanaście lat temu. Dlatego właśnie teraz dostrzegam zalety rozwoju indywidualnego, a od grup wyznaniowych trzymam zdrowy dystans.

Pozdrawiam.

#92 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-01-01, godz. 15:12

Wiesz Domino, ja miałam więcej szczęścia co Ty, nie urodziłam się w tak rygorystycznej społeczności, jak ŚJ, jestem z Wolnych Badaczy Pisma Świętego, tych co są "wolnomyślicielami" idziemy do przodu (przynajmniej w Warszawie tak jest bo z tamtego zboru pochodzę i dziękuję Bogu za to, że tam byłam). U nas może wypowiedzieć się każdy i nawet inne zdanie, aby tylko nie za długo, bo badanie to nie wykład, ale jak by ktoś mówił za długo, to następnym razem byłby upomniany, ale nie byłoby takiej scenki jak u ŚJ, mówię bo do nas różni ludzie przychodzili z racji dużego miasta i mówili różne rzeczy. Jednak u nas nie rządzi tylko i wyłącznie przewodniczący, ale sami bracia z sali zareagowaliby jak by było coś nie tak z wypowiedziami, czy zachowaniem zainteresowanego. Poza tym u nas nie ma tak jak u ŚJ, że "badają" tylko broszury takie same w tym samym czasie na całym świecie, u nas tak nie ma. Każdy zbór idzie własną uchwałą, co sobie ustali to ma i wspólnie się razem uczymy być lepszymi na podstawie Pisma Świętego.

A co do złego i dobrego ducha, to tak mi się też wydaje, że wszystko jest od Boga, tak jak to napisałeś, tylko Chrześcijaństwo za bardzo tego nie chce przyjąć, tak więc i ja ostrożnie się wypowiadam co do tego tematu. Wiesz fajnie sobie pogadaliśmy, ale chyba już zaczyna mi się kończyć wiedza, co do tego tematu, więc może gdzieś indziej w innym temacie się spotkamy, chyba, że jeszcze coś Twój duch chciałby nam przekazać co do tego tematu: "czy człowiek jest tylko ciałem"?

Serdecznie pozdrawiam Ewa L.
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#93 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2009-01-01, godz. 16:26

A co do złego i dobrego ducha, to tak mi się też wydaje, że wszystko jest od Boga, tak jak to napisałeś, tylko Chrześcijaństwo za bardzo tego nie chce przyjąć, tak więc i ja ostrożnie się wypowiadam co do tego tematu.


Religia nie może przyjąć, że Bóg akceptuje wszystkich ludzi bo wtedy nie będzie możliwości aby Bogiem straszyć wiernych. Zawali się nauka o piekle, o mękach, o armagedonach. Nie będzie można mówić o żadnej karze Boskiej. Zauważ, że w tym momencie przestanie być potrzebny guru, przywódca duchowy. A każdy przywódca duchowy baaardzo potrzebuje swoich wiernych bo tylko dzięki ich istnieniu ma władzę (i pieniążki ;)). Kiedy przestanie być potrzebny - straci władzę i wpływy. Dlatego każda religia Bogiem straszy i wmawia swoim wiernym, że poza religią w której są - będą bezbożnikami. :) A tak naprawdę chodzi tu wyłącznie o władzę i wpływy. Religia to biznes. Znasz biednych przywódców religijnych? ;)

Wiesz fajnie sobie pogadaliśmy, ale chyba już zaczyna mi się kończyć wiedza, co do tego tematu, więc może gdzieś indziej w innym temacie się spotkamy, chyba, że jeszcze coś Twój duch chciałby nam przekazać co do tego tematu: "czy człowiek jest tylko ciałem"?


Wiedzę możesz zdobyć. Napisałem gdzie wyczytałem to, co teraz tu wypisuję. :) Ale zaczynasz używać fajnych terminów - "mój duch, Twój duch". :lol: Spirytystycznie się robi... :) Jak "umrzemy" to będziemy duchami, dokąd "żyjemy" - jesteśmy duchami wcielonymi. Nie znikam, gdy ktoś będzie chciał o coś zapytać - chętnie opowiem o ile będę miał dostateczną wiedzę. Czy to tutaj, czy na gadu. :) Z tym, że wszystko jest w książkach. Spirytyzm nie jest tajny.

Pozdrawiam ciepło. :)

Użytkownik domino edytował ten post 2009-01-01, godz. 16:28


#94 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-01-01, godz. 19:37

Religia nie może przyjąć, że Bóg akceptuje wszystkich ludzi bo wtedy nie będzie możliwości aby Bogiem straszyć wiernych. Zawali się nauka o piekle, o mękach, o armagedonach. Nie będzie można mówić o żadnej karze Boskiej.

Religia może i tak, ale czy Słowo Boże tak uczy?, może obrazowo to i tak, bo ja wierzę, w co Ty nie wierzysz, że zło jednak zostanie zniszczone, ale to nie musi równać się ze zniszczeniem jakiego kolwiek istnienia, a jedynie mogłoby być zniszczone zło, jako myśli, słowa, czyny.
>>> Rzym. 11:32 (BW)
32. Albowiem Bóg poddał wszystkich w niewolę nieposłuszeństwa, aby się nad wszystkimi umiłować. <<<


Wiesz, ja chyba w coś takiego nie wierzę jak Katolickie piekło, bo piekło jest tu na ziemi, i zaczynam uważać, że nasz duch, to co innego niż "my" Chrześcijanie sobie wyobrażamy, a może być coś z tego, co Ty mówisz prawdą, a co wcale nie musi się kłócić z Pismem Świętym:
>>> 1 Kor. 15:33-40 i 44 (BW)
33. Nie błądźcie: Złe rozmowy psują dobre obyczaje.
34. Opamiętajcie się nareszcie i nie grzeszcie; albowiem niektórzy nie znają Boga; dla zawstydzenia waszego to mówię.
35. Ale powie ktoś: Jak bywają wzbudzeni umarli? I w jakim ciele przychodzą?
36. Niemądry! To, co siejesz, nie ożywa, jeśli nie umrze.
37. A to, co siejesz, nie jest przecież tym ciałem, które ma powstać, lecz gołym ziarnem, może pszenicznym, a może jakimś innym;
38. Ale Bóg daje mu ciało, jakie chce, a każdemu z nasion właściwe jemu ciało.
39. Nie każde ciało jest jednakowe, bo inne jest ciało ludzkie, a inne zwierząt, jeszcze inne ciało ptaków, a inne ryb.
40. I są ciała niebieskie i ciała ziemskie, lecz inny jest blask niebieskich, a inny ziemskich.
(...)
44. Sieje się ciało cielesne, bywa wzbudzone ciało duchowe. Jeżeli jest ciało cielesne, to jest także ciało duchowe.<<<

Zauważ, że w tym momencie przestanie być potrzebny guru, przywódca duchowy. A każdy przywódca duchowy baaardzo potrzebuje swoich wiernych bo tylko dzięki ich istnieniu ma władzę (i pieniążki ;)). Kiedy przestanie być potrzebny - straci władzę i wpływy. Dlatego każda religia Bogiem straszy i wmawia swoim wiernym, że poza religią w której są - będą bezbożnikami. :) A tak naprawdę chodzi tu wyłącznie o władzę i wpływy. Religia to biznes. Znasz biednych przywódców religijnych? ;)

Widzę, że nie miałeś styczności z takimi społecznościami, że trzeba samemu zarobić na jedzenie i nikt nie bierze pieniędzy za taką "Pańską" pracę, no może jak ktoś z takich braci "przywódców" jest biedny, to tylko zwraca jemu się za podróż, jak się jego zaprosiło do duchowej usługi, ale tak to sam się utrzymuje z własnej pracy własnych rąk. U nas w naszej społeczności tak nie ma tak, jak piszesz, ale może też jest tak, że jeszcze biednym się pomaga, ale tak chyba jest we wszystkich społecznościach, nawet i u Katolików, bo sami za komuny otrzymywaliśmy od KK pomoc, a nie byliśmy Katolikami, ale to zależy tylko i wyłącznie od otaczających nas ludzi.

A guru zawsze musi być, bo w tym momencie Ty jesteś dla mnie guru jeśli się Ciebi o coś pytam. "Jedni drugich wyższych nad się miejcie. Kto chce być wyższy niech stanie się sługą waszym." Tego nauczał Pan Jezus. I na tym powinna wyglądać zasada guru w Chrześcijaństwie: raz Ty dla mnie, raz ja dla Ciebie, a ponad nami Jezus, a ponad Jezusem Bóg Ojciec.

Wiedzę możesz zdobyć. Napisałem gdzie wyczytałem to, co teraz tu wypisuję. :)

Tak wiem, ale mój lęk przed rzeczami tajemnymi jest większy niż chęć poznawcza, więc tak trochę podpytuję. :ph34r:

Ale zaczynasz używać fajnych terminów - "mój duch, Twój duch". :lol:

Takich terminów używam gdy widzę, że ktoś rozumie podobnie jak ja, żeby nasze duchy się lepiej poznały, co też nie jest niezgodne ze Słowem Bożym:
>>> 1 Jan. 4:1 (BW)
1. Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, (...) <<<

Spirytystycznie się robi... :) Jak "umrzemy" to będziemy duchami, dokąd "żyjemy" - jesteśmy duchami wcielonymi.

Wcale nie musi się to kłócić z nauką Biblijną:
>>> 1 Kor. 2:11 (BW)
11. Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. <<<

Spirytyzm nie jest tajny.

Wiem, ale jeżeli nasi guru przedstawili go w czarnych kolorach, to trochę albo bardzo się go boję/boimy. ;)
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#95 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2009-01-02, godz. 18:02

A guru zawsze musi być, bo w tym momencie Ty jesteś dla mnie guru jeśli się Ciebi o coś pytam. "Jedni drugich wyższych nad się miejcie. Kto chce być wyższy niech stanie się sługą waszym." Tego nauczał Pan Jezus. I na tym powinna wyglądać zasada guru w Chrześcijaństwie: raz Ty dla mnie, raz ja dla Ciebie, a ponad nami Jezus, a ponad Jezusem Bóg Ojciec.


Tak, masz rację - tak właśnie powinno być. Prawdziwy posłaniec od Boga się nie unosi, nie wywyższa choć potrafi porywać tłumy. Czy nie taki był Jezus? Fałszywy kapłan będzie się wywyższał i będzie wykorzystywał swoich wiernych. Zwróć uwagę na struktury ugrupowań religijnych - wszędzie tam, gdzie kapłana stawia się wyżej od wiernych, gdzie jest najzwyklejsza hierarchia - to religie fałszywe.

Tak wiem, ale mój lęk przed rzeczami tajemnymi jest większy niż chęć poznawcza, więc tak trochę podpytuję. :ph34r:



Jezus mówił "nie bójcie się". :) To nie są rzeczy tajemne Ewa, religie chcą aby to było jak najdłużej tajemne bo spirytyzm to "bat" na te właśnie religie. :)

1. Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, (...) <<<



Fajny werset, podoba mi się. :) Poddam się zatem chętnie każdemu badaniu. Może być wnikliwe i dogłębne. :lol:

Wiem, ale jeżeli nasi guru przedstawili go [spirytyzm] w czarnych kolorach, to trochę albo bardzo się go boję/boimy. ;)


Spirytyzm potwierdza nauki Jezusa, potwierdza, że był duchem wyższym przysłanym przez Boga. Jeśli jakiś guru zatem straszy spirytyzmem to albo nie ma absolutnie żadnej wiedzy na ten temat albo powtarza coś po kimś, ewentualnie jedno i drugie. Ale akurat się nie dziwie im - ze swojej perspektywy w czarnych kolorach to ja widzę wszystkie religie, dzięki spirytyzmowi właśnie. :lol: Nie dziwne więc, że jest przez religie zwalczany.

Pozdrawiam.

#96 Mario

Mario

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 577 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 18:35

A może człowiek ma dwie dusze? Jedną wieczną, i jedną duszę narodową. Dzięki czemu może być Polakiem, Niemcem, Hindusem.

#97 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-02, godz. 18:36

kto lub co stoi za spirytyzmem
tzn kto objasnia ci czy cos jest dobre czy zle
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#98 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 19:17

:lol:

A może człowiek ma dwie dusze? Jedną wieczną, i jedną duszę narodową. Dzięki czemu może być Polakiem, Niemcem, Hindusem.


:lol: Ale walnął......i tak nagle :lol: :lol: :lol: :lol:

Domino,zanim zostałes spirytysta,byłeś Swiadkiem?Skad ci sie to wzięło?Czy ty wiesz,na jak bardzo niebezpieczne terytorium wdepnąłes?Tu nie ma zartów,jest to demoniczna sfera i człowiek szanujacy Prawo Boze nie będzie tego penetrował.Zastanów sie nad tym,co ty wypisujesz????
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#99 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2009-01-02, godz. 19:25

A może człowiek ma dwie dusze? Jedną wieczną, i jedną duszę narodową. Dzięki czemu może być Polakiem, Niemcem, Hindusem.


A jak się wcielisz w innej cywilizacji niż ziemska to kogo tam będzie obchodziło czy jesteś Polakiem czy Niemcem? :)
Mario - "Narodowość" to wymysł czysto ludzki, zaszczepia nam się ją w szkole, zaszczepiają nam ją rodzice bo ich też tak wychowano. Nasze dusze jednak nie przynależą do poszczególnych państw.

kto lub co stoi za spirytyzmem


Bóg. :)

kto objasnia ci czy cos jest dobre czy zle


Nikt, gdyż sam to doskonale wiesz. Filozofia spirytystyczna ma charakter czysto informacyjny - otrzymujemy informacje, że za swój los jesteśmy odpowiedzialni my sami. Że co robimy - to do nas wraca. Robimy źle - wraca do nas zło. Czynimy dobro - otrzymujemy dobro od innych. Po prostu warto dokonywać mądrych wyborów - to nam przekazują duchy wyższe. Ale nakazów i zakazów nie ma. Kto chce nadal czynić źle - proszę bardzo. :)

#100 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2009-01-02, godz. 20:01

Domino,zanim zostałes spirytysta,byłeś Swiadkiem?Skad ci sie to wzięło?Czy ty wiesz,na jak bardzo niebezpieczne terytorium wdepnąłes?Tu nie ma zartów,jest to demoniczna sfera i człowiek szanujacy Prawo Boze nie będzie tego penetrował.Zastanów sie nad tym,co ty wypisujesz????


Żartujesz, prawda? :lol: Tak, byłem Świadkiem dawniej a raczej inni chcieli abym nim był. Ale opisałem to już kilkanaście postów wcześniej. :) A chyba od 4 lat jestem sobie spirytystą. Nie wiem dlaczego uważasz, że to demoniczna sfera - skoro tak to powiniennem być jakimś potworem, zagrożeniem dla otoczenia. A tu kurcze ludzie mnie lubią, są dla mnie życzliwi, serdeczni, mówią że mam dobrą aurę. :) Nie wiem czy to cechy demona he he... ale nie mnie to oceniać. :)

Widzisz, dla mnie Prawo Boże to spirytyzm właśnie. Nawet nie wiesz jaki spokój ducha człowiekowi wraca kiedy ta wiedza na człowieka spływa. Znikają wszystkie strachy które zasiała religia. Spójrz sama na to co wypisuję - czy widzisz w tym coś groźnego, niebezpiecznego? ;)

Pozdrawiam po anielsku. :)

Użytkownik domino edytował ten post 2009-01-02, godz. 20:08





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych