Skocz do zawartości


Zdjęcie

To juz chyba przegiecie...


  • Please log in to reply
162 replies to this topic

#61 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-05, godz. 13:02

Chodzi o to, że nauczanie jakie robią Ś.J. pozostawia trwałe pozytywne cechy w człowieku. Wyrabia to odporność charakteru. To szczególnie przydaje się kobietom które w naturze wszepione mają wygodnictwo i pasożytnictwo. Brak im charyzmy na przetrwanie trudnych chwil. W Świecie są one najczęściej takie jak wspomnialem. Proszę np przysłuchać się rozmowom kobiet ze soba gdziekolwiek. Będą to nastepujące 2 tematy główne. Ciuchy i chłopcy. Dla starszych kobiet dojdą tematy kulinarne i zdrowotne. Ś.J. jakby nie było prowadzą edukację i to przyczynia się do rozwoju intelektualnego.
Słuchaj edd, partneem byłem OK, tylko babsko poszło za konformizmem społecznym i nie stać ją było na odwagę, aby przyjąc fakty że kleryzm to pasożyci i telepała się ze strachu co to będzie gdy chłopcy(dzieci) będą w klasie inni niż reszta, bo z wiedzą Ś.J. Wolała się mnie pozbyć, bo byłem nieugięty. Nie będę robił inaczej niż myślał. Ile jest takich odważnych kobiet? stąd właśnie okreslenie babsko na taką wystrachaną kobitkę


Mam dla Ciebie mala sugestie a raczej prosbe zebys nie wrzucal do jednego worka wszystkich kobiet i nie mierzyl je taka miara jak swoja byla. To ze obracasz sie w towarzystwie takich kobiet ktore jak twierdzisz potrafia rozmawiac tylko o ciuchach i facetach to jest to tylko i wylacznie twoja zasluga.

DB madrze powiedzial

Jak facet jest durny, to spotyka na swojej drodze durne kobiety. Proste.


Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#62 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2007-03-06, godz. 11:12

I tu DB ma rację. Kobiety czesto są madrzejsze od męzczyzn, chociaż odwrotnie tez sie zdarza. Nie mierzmy wszystkich jedną miarą. Ma


Mam dla Ciebie mala sugestie a raczej prosbe zebys nie wrzucal do jednego worka wszystkich kobiet i nie mierzyl je taka miara jak swoja byla. To ze obracasz sie w towarzystwie takich kobiet ktore jak twierdzisz potrafia rozmawiac tylko o ciuchach i facetach to jest to tylko i wylacznie twoja zasluga.

DB madrze powiedzial


Ma

#63 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-06, godz. 11:23

heh szkoda, że nie zapytali jak długo trzymałeś ową pierś, jak 5-7 minut to luzik, jak 8 i więcej to już komitecik :lol:

to jak z gotowaniem jajka 1-3 na mieko... 3-5 na twardo.... mnie to akurat smieszy..hihih
[font=Tahoma]

#64 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-06, godz. 21:08

[quote name='Noc_spokojna' date='2007-03-05 12:46' post='54468']
Colargol napisał:
O kurczaczek...facet...Ty to musiałeś mieć pecha do kobiet :blink:


Nocko albo trafiał ciągle nie na swój typ kobiety- może nieodpowiednie towarzystwo? :)

#65 Colargol

Colargol

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 319 Postów
  • Lokalizacja:południe Polski

Napisano 2007-03-07, godz. 06:42

Dzięki db za trafne spostrzeżenie o spotykaniu się durnego z durnym. Właśnie potwierdziłeś wątek główny mojej wypowiedzi, że przestaniesz być durnym gdy zapoznasz się z książką Szczęście Rodzinne. Wtedy nie będąc durnym nie dobieresz sobie durnej partnerki. Właśnie takim byłem dopuki nie miałem tej wiedzy.

#66 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2007-03-07, godz. 11:01

Właśnie potwierdziłeś wątek główny mojej wypowiedzi, że przestaniesz być durnym gdy zapoznasz się z książką Szczęście Rodzinne.





O kolejny Hit Roku.

Ciekawe, kiedy WTS wyda ksiązkę o gotowaniu (tylko wtedy będzie można być nie-durnym kucharzem).



Lenin zdetronizowany ... wszystkowiedzący-najlepiejwiedzący-bóg-WTS. A reszta to durnie.

#67 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-07, godz. 11:01

Ś.J. jakby nie było prowadzą edukację i to przyczynia się do rozwoju intelektualnego.
Słuchaj edd, partneem byłem OK, tylko babsko poszło za konformizmem społecznym i nie stać ją było na odwagę, aby przyjąc fakty że kleryzm to pasożyci i telepała się ze strachu co to będzie gdy chłopcy(dzieci) będą w klasie inni niż reszta, bo z wiedzą Ś.J. Wolała się mnie pozbyć, bo byłem nieugięty. Nie będę robił inaczej niż myślał. Ile jest takich odważnych kobiet? stąd właśnie okreslenie babsko na taką wystrachaną kobitkę[/size][/font]



Czytając Twój post odniosłam wrażenie, że tylko edukacja ŚJ przyczynia się do rozwoju intelektualnego co mnie zirytowało delikatnie.Pracuję z ŚJ i rozmawiam z kilkoma; powiem że nie ma wyjątku. Owszem, może mają dużą wiedzę ale nie radzą sobie w życiu co niektórzy.
W kwestii czy owe "babsko" stać było na odwagę czy nie; każdy w coś wierzy i to jego sprawa. Prawdziwa matka- pozbyła się "nieugiętego" chłopa właśnie dla dobra dzieci, żeby nie czuły się inne. Uważam, że postąpiła słusznie.
A odważnych kobiet jest mnóstwo-wystarczy się rozejrzeć dokładniej Colargolu.
Pozdrawiam.

#68 urszula

urszula

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2007-03-07, godz. 12:20

Chodzi o to, że nauczanie jakie robią Ś.J. pozostawia trwałe pozytywne cechy w człowieku. Wyrabia to odporność charakteru. To szczególnie przydaje się kobietom które w naturze wszepione mają wygodnictwo i pasożytnictwo. Brak im charyzmy na przetrwanie trudnych chwil. W Świecie są one najczęściej takie jak wspomnialem. Proszę np przysłuchać się rozmowom kobiet ze soba gdziekolwiek. Będą to nastepujące 2 tematy główne. Ciuchy i chłopcy. Dla starszych kobiet dojdą tematy kulinarne i zdrowotne. Ś.J. jakby nie było prowadzą edukację i to przyczynia się do rozwoju intelektualnego.
Słuchaj edd, partneem byłem OK, tylko babsko poszło za konformizmem społecznym i nie stać ją było na odwagę, aby przyjąc fakty że kleryzm to pasożyci i telepała się ze strachu co to będzie gdy chłopcy(dzieci) będą w klasie inni niż reszta, bo z wiedzą Ś.J. Wolała się mnie pozbyć, bo byłem nieugięty. Nie będę robił inaczej niż myślał. Ile jest takich odważnych kobiet? stąd właśnie okreslenie babsko na taką wystrachaną kobitkę


Jak ja nie lubię uogólnień. Tak sie pechowo sklada, że mój małżonek przez kilka lat miał jednocześnie związek z inną kobietą, jednak nigdy nie myślałam, że wszyscy mężczyżni są kłamcami i zdrajcami.
Z tym wygodnictwem kobiet to grubo przesadziłeś. Rozejrzyj sie obok, ilu ojców samotnie wychowuje dzieci? Ja takich nie znam. A ilu mężczyzn pomaga kobietom w prowadzeniu domu?

Przyłącze się do słów edda, od ciebie zależy jacy ludzie będą obok ciebie.
Dużo czytam, nie tylko literaturę ŚJ, a jedyną krytykę, że marnuję czas na ksiązki zamiast przyłożyć się do służby usłyszałam od brata (chyba nie lubił książek :) ).

Co do twojej żony, to wydaje mi się, że narzucałeś jej swoje zdanie, nie próbując zrozumieć jej punktu widzenia.
Gdzie tolerancja dla poglądów drugiej osoby?
Nigdy nie przekonywałam męża do moich poglądów. Szanowałam jego poglady i tego samego wymagałam. W kwestii wychowywania synów decyzje podejmowaliśmy wspólnie, bez chamstwa i zakładania, że ja wiem
lepiej co jest dobre dla dzieci.

Życzę powodzenia

#69 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-07, godz. 15:52

Rozejrzyj sie obok, ilu ojców samotnie wychowuje dzieci? Ja takich nie znam. A ilu mężczyzn pomaga kobietom w prowadzeniu domu?

Co do twojej żony, to wydaje mi się, że narzucałeś jej swoje zdanie, nie próbując zrozumieć jej punktu widzenia.
Gdzie tolerancja dla poglądów drugiej osoby?
Nigdy nie przekonywałam męża do moich poglądów. Szanowałam jego poglady i tego samego wymagałam. W kwestii wychowywania synów decyzje podejmowaliśmy wspólnie, bez chamstwa i zakładania, że ja wiem
lepiej co jest dobre dla dzieci.

Życzę powodzenia


Zgadzam się z Urszulą.

#70 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2007-03-07, godz. 17:58

partneem byłem OK, tylko babsko poszło za konformizmem społecznym i nie stać ją było na odwagę, aby przyjąc fakty że kleryzm to pasożyci i telepała się ze strachu co to będzie gdy chłopcy(dzieci) będą w klasie inni niż reszta, bo z wiedzą Ś.J. Wolała się mnie pozbyć, bo byłem nieugięty. Nie będę robił inaczej niż myślał. Ile jest takich

Sadząc po tym w jaki sposób się wyrażasz i jak nazywasz swoją zonę smiem twierdzić, że partnerem dobrym nie byłeś. Nie byłeś zadnym partnerem a raczej chciałes narzucać swoja wolę. O co więc chodzi? Facet który na swoja byłą żonę mówi babsko nie jest moim zdaniem wiele wart i przyznam zrobiłabym na jej miejscu to samo.
Ma

#71 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-07, godz. 19:46

Nie ma to jak jedność jajników!!! :D

#72 urszula

urszula

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów
  • Lokalizacja:lubelskie

Napisano 2007-03-07, godz. 21:19

<_< :D :D :D

#73 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-08, godz. 07:51

Nie ma to jak jedność jajników!!! :D


Ja choc nie mam jajnikow jestem waszego zdania o czym mowilem wczesniej :P
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#74 Colargol

Colargol

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 319 Postów
  • Lokalizacja:południe Polski

Napisano 2007-03-08, godz. 08:37

Szanowni forumiarze i forumki. Bardzo jakoś poruszyły Was moje poglady co do uogólnień kobiet i w ogóle mój przypadek życiowy, ale odbiegnęliście od głównego tematu w tym dziale skupiając się na Coralgolu, a chodzi o przegięcia co do sexsu jeśli chodzi o przesadne zakazy Ś.J. Bo choćby, dajmy na to, będzie taki przykład.
Młodzi Ś.J. mają się ku sobie. Do samodzielności daleko, a chętka byłaby i co mają robić? Nawet mają już za sobą poważną rozmowę o przyszłym małżeństwie, czują i wiedzą, że sobie odpowiadają na przyszłość, ale nie są jeszcze samodzielni, bo na utrzymaniu rodziców. Mieli by sobie całkowicie na nic nie pozwolić? Ja uważam, że mogliby sobie określić jakąś granicę co do tego. Nawet więcej niż chwytanie 1 lub 2 piersi. Nie widzę powodu, aby pozbawiali się przytuleń, czy pocałunków. Nawet w tej kwestii mogą być w porozumieniu z rodzicami. Wszystko zależy od tego jaką mają szczerą więź z nimi. Względem Boga byłoby nie w porządku, gdyby taka znajomość młodych była nastawiona oczywiście tylko na konsumpcję sexu bo z pominięciem sprawy związku na przyszłość.
Co myślicie o petingu w takiej sytuacji czy to byłaby za daleko posunięta granica, czy też nie. A i też mogą tu sobie młodzi postawić osobiste granice co do szczegółów. Np z rozbieranką czy bez. Wszystko da się ustalać. Ważne mi się wydaje, że najważniejsze przy tym byłoby zachowywanie tych reguł względem siebie. To swoisty zarazem rodzaj testowania swojego i partnera charakteru. Wtedy poznają się lepiej wzajemnie na przyszłość.


#75 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-08, godz. 09:24

Ja choc nie mam jajnikow jestem waszego zdania o czym mowilem wczesniej :P


Bardzo nam miło Edd.

P.S. Piękna różyczka.

#76 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-08, godz. 09:33

Strażnica dość wyraźnie mówi o tego typu sytuacjach i wydaje mi się, że ktoś cytował nawet artykuł być może w innym temacie.
Po ślubie z wybranką możesz sobie robić co chcesz- petting to RÓŻNEGO rodzaju pieszczoty cielesne a przed zawarciem małżeństwa takowe są zabronione zatem ta nauka powinna być konsekwentna do samego zalegalizowania związku ŚJ.
Pozdrawiam.
[/quote]

Użytkownik Nikita25 edytował ten post 2007-03-08, godz. 09:35


#77 Colargol

Colargol

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 319 Postów
  • Lokalizacja:południe Polski

Napisano 2007-03-10, godz. 18:13

Ja jednak poszedłbym dalej w rozważanich bo czuję tu, że "Strażnica" może się mylić. Przecież "ciało kierownicze" już nieraz dokonywało korekt, bo w założeniu dopuszczają ciągłe doskonalsze poznawanie głównego przesłania Biblii. Właśnie w sprawie tego sexsu przed małżeńskiego mogą się mylić. Wiadomo, że chodzi tu o interpretację związków seksualnych przeciwnych naturze. Jasno wiadomo że chodzi tu o sodomię, homoseksualizm, lezbijzm, analne spółkowanie. Tu wzięto jeszcze pod uwagę poza małżeńskie, bo Bóg ustalił, że taki związek ma być i wtedy ten sex ma być używany. Sprawa dotyczy tylko tej chwili kiedy zostaje to zaklepane przez urząd państwowy. Ale chwileczkę. To państwo jest przez Strażnicę niechołbione. To narzędzie Szatana wg Strażnicy. To szatańska Organizacja Światowa. Na wybory Ś.J. w zasadzie nie chodzą. Nie popierają go , bo mają swój rząd w zanadrzu. No to po kiego uważają, że ten ślub przed USC jest wyznacznikiem, od kiedy młodzi będą mogli się przytulić, albo pocałować. To jest chore "światło". Właśnie oczekiwałbym lepszego światła od Strażnicy.
Dawniej w zborach na początku zaraz po Chrystusie bywało inaczej. Wystarczyło, że młodzi oficjalnie ze sobą zaczęli przebywać, i wszystkim tym samym dawali do zrozumienia, że będą ze sobą już na zawsze, więc jakakolwiek wtedy zmiana partnera oznaczała wszem i wobec, że nastąpiła zdrada i trzeba ich wykluczyć wtedy ze zboru. Więc uważam tak jak wspomniałem, że jest tu jednak przegięcie jeśli chodzi o ten sex dla tych młodych którzy sobie już przyrzekli wzajemnie wierność. Mogą sobie tylko np ustalić rozsądnie, że dopuki nie będą mieli własnego źródła utrzymania to powstrzymają się tylko od pełnego współżycia, aby nie narażać siebie wzajemnie na problem z wczesnym potomstwem. Zachowanie takiego przyrzeczenia wspartego modlitwą, czyli zawartego przed Bogiem byłoby wg mnie lepszym aktem ślubu małżeńskiego niż akcja w USC.


#78 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-03-12, godz. 08:55

Czy tylko ja mam jakieś de ja vu?
[db]

#79 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-12, godz. 09:01

' date='2007-03-12 11:55' post='55817']
Czy tylko ja mam jakieś de ja vu?


Nie tylko Ty
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#80 Colargol

Colargol

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 319 Postów
  • Lokalizacja:południe Polski

Napisano 2007-05-14, godz. 07:20

Właściwie to chyba wszyscy nadgorliwi wyznawcy popadli w przegiecie co do wzajemnego zachowania się młodych Ś.J. wzgledem siebie, jeśli ustalili że będa małżeństwem, tylko jeszcze nie zawarli tego ślubu. Niesłusznie się tu ktoś wyraził, że za takie coś grozi komitecik.
Popatrzcie sobie do podrecznika od Ciała Kierowniczego. Zapomniało wam się niestety. "Pytania Młodych Ludzi" / rozdział: Jak nie dopuścić do stosunków przedmałżenskich / podrozdział: Ustalcie granice.
Otóż jest tam sformułowana wypowiedź "Naradźcie się wspólnie" ... "Zakreślcie rozsadne granice wyrażania uczuć" A więc szanowni dyskutanci jesteście w błędzie. Uczucia można więc sobie wyrażać inaczej jak słowami, tylko trzeba sobie to ustalić. Jak sam tytuł rozdziału wskazuje, wszystko po to, aby zachować to co w tytule tego rozdziału. (Nie dopuścić do stosunków przedmałżeńskich) No i co? Więc nazywacie chwytanie piersi i całowanie za stosunek? Wypadacie więc blado z wiedzy ogólnej co jest co.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych