Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stare i nowe światła: gwałt jako cudzołóstwo


  • Please log in to reply
127 replies to this topic

#61 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-30, godz. 10:33

Tak tokarka to doskonale okreslenie ew. australopitek.
I to nawet nie pomoze bo jak widac tacy jak niektorzy przedmowcy traktuja kobiety jak "rzeczy do wziecia kiedy sie chce"

jak na razie nie czytalem w tym temacie nikogo kto traktuje kobiety tak jak napisales. rzecz do wziecia.
natomiast czytam palantow, ktorzy uwazaja ze opinie expertow, w ktorych czytamy lub slyszym jak uchronic sie przed gwaltem sa wyglaszane przez tokarki takie jak ja. ja expertem nie jestem, kobiety dotad ( i chron panie Boze!!) nie zgwalcilem, ale to jedno wiem. ze sa zli ludzie na swiecie i dopuki ( i o ile) ten swiat sie nie zmieni, wszyscy kobiety i mezczyzni musimy przewidywac, roztorpnie dostrzegac kazde ewentualne niebiezpieczenstwo.
czy to jest takie zle=??? lepiej wyjsc z zalozenia ze nic mi nie nie stanie??? a potem plakac???
pozdr
Tokarka
[font=Tahoma]

#62 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-03-30, godz. 10:47

jak na razie nie czytalem w tym temacie nikogo kto traktuje kobiety tak jak napisales. rzecz do wziecia.
(...)

Pozwol ze Ci przytocze pare cytatow:


A jak nazwać takie zachowanie: dziewczyna jedzie do chłopaka, mieszka z nim 2 tygodnie, uprawia sex.
Potem dochodzi do wniosku że to nie jej ideał i postanawia następnego dnia wyprowadzić się.
Chłopak jednak ostatniej nocy też korzysta z tego do czego został przyzwyczajony, więc ona podaje go do władz o gwałt.. hm...



Po prostu sobie wziął, wcześniej za zgodą a ostatnim razem bez zgody.


Te slowa mowia same za siebie ze juz nie wspomne o mowieniu ze kobieta jest wspolwinna gwaltu.

Ale widze ze ta dyskusja robi sie corazbardziej personalna i padaja obrazliwe slowa dlatego skonczy te zbedne obrazania siebie nawzajem
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#63 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-30, godz. 10:57

Wybaczcie mi, ale większość gwałtów to działanie z zaskoczenia, napaści lub doprowadzenie do nieprzytomności (lub jej wykorzystanie).

Jak ma się przygotować kobieta doprowadzona do nieprzytomności, np. narkotykiem wsypanym do drinka? Nie chodzić na dyskoteki, tak?

Jak ma się przygotować kobieta wracająca wieczorem po pracy do domu?
Nie wychodzić z domu, nie chodzić po parku, skwerkach, w pobliżu krzaków?

Jak ma się przygotować przypadkowa kobieta wciągnięta siłą do budynku czy samochodu?
Nie chodzić po ulicach?

Przestępstwa na tle seksualnym i gwałty w skali populacji Polski wskazują, że stosunkowo niewielki odsetek kobiet się z nim spotkała. Dodatkowo wskazuje to na fakt, że trudno określić moment zagrożenia. Można domniemywać, że wyjście na dyskotekę w obcisłej bluzce sprowokuje gwałciciela, a zosta ofiarą gwałtu w zimowe popołudnie w krzakach przy pętli autobusowej.
To jest przypadek, gwałciciele najczęściej działają w przypływie emocji i zabierają się za najłatwiejszą - dla nich - ofiarę: dziecko, pijana lub nieprzytomna kobieta, zaskoczona i wystraszona, przypadkowa kobieta.

Przecież nikt z nas nie zakłada w codziennych przygotowaniach do wyjścia z domu, że zostanie napadnięty, okradzony, pobity, oszukany, że podpalą mi mieszkanie, bezpodstawnie oskarżą o przestępstwo i wsadzą do więzienia, spadniemy ze schodów, potrąci nas samochód lub wpadniemy pod tramwaj.

Mimo tego, kiedyś spotyka to jakąś część ludzi - inni wygrywają w totolotka lub w na audiotele.
Żadna w tym nasza współwina - oprócz gier losowych, bo tutaj trzeba najpierw wejść do gry. Natomiast przy wypadkach wejściem do gry jest samo przyjście na świat.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#64 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-03-30, godz. 13:15

Jakielkolwiek byłoby ich zachowanie, w momencie kiedy kobieta mówi NIE, to oznacza NIE.

Dokładnie

...i nie spowiadac sie chamom na policji, ktorzy beda sie podniecac moimi zeznaniami

Cóż za szacunek do policji :)

ale jak widac niektorzy nie potrafia zrozumiec zejak narazie nikt nie napisal tu. zepochwala gwalt
uswiadomienie sobie wlasnej odpowiedzialosci za czyny lub zdarzenia to nieto samo ocprzesuwanie czesci winy z napastnika na ofiare

Wystarczy że wskazujesz że kobieta może być współodpowiedzialna... Po prostu porażka.

ludzietu nikt nie broni i nie pochwala gwaltu....... mowimy tylko ze kazdy musi uwazac z kim i w jakich okolicznosciach sie zadaje to moze zmniejszymy procent nieszczesc

I właśnie to nie jest wątkiem tego tematu więc może przestań mieszać przezorność z odpowiedzialnością...
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#65 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2007-03-30, godz. 13:18

A teraz jeszcze raz przeczytałem początek tego wątku.
Oczywiście to co napisali w tej starej strażnicy woła o pomstę do nieba.

#66 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-30, godz. 14:59

dyskusja zrobiła się bardzo emocjonalna, co rozumiem, bo temat jest bolesny dla ofiar i ich bliskich

ocena czynów jest pozadyskusyjna. Jeśli ktoś wystawia towar, to ja powinienem zapłacić (a mówiąc ogólniej uzyskać zgodę sprzedawcy). Gdybym zamiast wręczyć pieniądze ładnie poprosił sprzedawcę, motywując np. że jestem głodny, a on pokiwa głową, to jem owoce czy bułki legalnie. Pomijając wypadki ekstemalne, jak przyjazd Polaka do Rumunii, znamy znaczenie każdego gestu i wiemy, czy druga osoba się zgadza czy nie.

Dużo problemów rodzi się stąd, że w przeciwieństwie do handlu, w sferze intymnej nie wszystko jest dookreślone. Natworzyliśmy jako społeczeństwo różnych dziwacznych zwyczajów i sami się w tym czasami gubimy. W niektórych rejonach Polski (a za granicą pewnie też) jest mile widziane, aby dziewczyna "protestowała", nawet jeśli chce (bo ten teatr ma podkreślać, że ona nie jest łatwa, nawet jeśli zaangażowała się emocjonalnie). No i wprowadzony w błąd facet myśli sobie że ona protestuje na niby a ona akurat protestowała naprawdę.

zanim okrzykniecie mnie kolejnym "obrońcą gwałcicieli", doprecyzuję, że jak już zauważył Fly, sam obiektywnie istniejący związek przyczynowo-skutkowy nie jest równoznaczny z winą.

szkoda, że w języku polskim nieuwagę, niezapobiegliwość, naiwność, brak wyobraźni itp. ze strony ofiar nazywa się "winą". Byłoby precyzyjniej (choć niezbyt poprawnie językowo) powiedzieć, że kobieta w określonej sytuacji jest "współprzyczynna, ale nie współwinna"

#67 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-30, godz. 15:24

dyskusja zrobiła się bardzo emocjonalna, co rozumiem, bo temat jest bolesny dla ofiar i ich bliskich

ocena czynów jest pozadyskusyjna. Jeśli ktoś wystawia towar, to ja powinienem zapłacić (a mówiąc ogólniej uzyskać zgodę sprzedawcy). Gdybym zamiast wręczyć pieniądze ładnie poprosił sprzedawcę, motywując np. że jestem głodny, a on pokiwa głową, to jem owoce czy bułki legalnie. Pomijając wypadki ekstemalne, jak przyjazd Polaka do Rumunii, znamy znaczenie każdego gestu i wiemy, czy druga osoba się zgadza czy nie.

Dużo problemów rodzi się stąd, że w przeciwieństwie do handlu, w sferze intymnej nie wszystko jest dookreślone. Natworzyliśmy jako społeczeństwo różnych dziwacznych zwyczajów i sami się w tym czasami gubimy. W niektórych rejonach Polski (a za granicą pewnie też) jest mile widziane, aby dziewczyna "protestowała", nawet jeśli chce (bo ten teatr ma podkreślać, że ona nie jest łatwa, nawet jeśli zaangażowała się emocjonalnie). No i wprowadzony w błąd facet myśli sobie że ona protestuje na niby a ona akurat protestowała naprawdę.

zanim okrzykniecie mnie kolejnym "obrońcą gwałcicieli", doprecyzuję, że jak już zauważył Fly, sam obiektywnie istniejący związek przyczynowo-skutkowy nie jest równoznaczny z winą.

szkoda, że w języku polskim nieuwagę, niezapobiegliwość, naiwność, brak wyobraźni itp. ze strony ofiar nazywa się "winą". Byłoby precyzyjniej (choć niezbyt poprawnie językowo) powiedzieć, że kobieta w określonej sytuacji jest "współprzyczynna, ale nie współwinna"


amen
[font=Tahoma]

#68 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-30, godz. 16:13

Tylko czy "ta współprzyczynność" jest grzechem ?
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#69 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2007-03-30, godz. 17:28

Kobieta nie jest rzecza!!! Australopiteku

Ja mówię jak było, a ty mi od jakichś austro.. phi !
Zmieniając rejon...
Jeżeli pewne kobiety zarabiają jako tirówki to same traktują się jak rzecz do zużycia.
Ja tego ich nastawienia nie wymyśliłem.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#70 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-30, godz. 23:23

Powtórzę jeszcze raz bo chyba nie do każdego dotarło to co napisałam.
Jeśli kobieta jest ubrana zbyt skąpo bądż wyzywająco, spożywa alkohol i zachowuje się prowokacujnie to sama jest sobie winna za ewentualny gwałt.
W pozostałych przypadkach nie ma reguły i nic gwałtu nie tłumaczy, podobnie jak gwałciciela.
Doskonale wiem jak cierpią kobiety po takich przeżyciach i nikt nie musi mnie uświadamiać w tej kwestii.

#71 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-31, godz. 12:18

Tylko czy "ta współprzyczynność" jest grzechem?

Oczywiście, że NIE.

#72 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-31, godz. 12:32

Wracając do tematu wątku

A teraz jeszcze raz przeczytałem początek tego wątku.
Oczywiście to co napisali w tej starej strażnicy woła o pomstę do nieba.

Niezależnie od kwestii czy kobieta jest współwinna czy współprzyczynna, itp.
mam nadzieję, że wszyscy dyskutanci myśleli podobnie:

zgwałcona kobieta NIE popełnia grzechu "cudzołóstwa".

A pomysł powoływania komitetu sądowniczego który znokautuje i tak już zmiażdżoną psychikę ofiary, to wieka niegodziwość.

#73 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-31, godz. 12:49

czy jest grzechem czy nie. dobre pytanie. Pawel napisal co jest grzechem. jesli jemy mieso w poganskich jatkach wiedzac ze jest poswiecone obcym bogom wbrew podpowiedzim naszego sumienia to mymy grzech. jesli mamy to gdzies i sumienie nam podpowiada ze mozemy to grzechu nie mymy. tylko powinnismy zwazac tez na sumienia innych. tyle pawel w skrocie.
jesli kobieta po gwalcie placzac zadaje sobie pytania: I na co mi to bylo, jak moglam pic z takimi typami???? Jak moglam nie dostrzec do czego to zmierza??? A na dodatek na polprzezroczysta bluzka, jak moglam byc tak glupia i lekko myslna??? to ma ona grzech czy nie???
jesli kobieta pyta sie pozniej?? o czym nie pomyslalam?? przeciez wybralam bezpieczniejsza droge, nie odpowiadam nigdy na zaczepki nieznajmych typow, nie spoufalam sie z facetami w mojej pracy. przeciez zawsze tak dbam o dobre imie i nienaganne zachowanie... dlaczego mnie to spotkalo??? moim zdaniem ta kobieta nie ma grzechu
grzechu w sensie moich przedmowcow.. czyli wspol ..costam

ale moge sie mylisc i ciekam jestem innych argumentow
[font=Tahoma]

#74 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-03-31, godz. 13:40

to ma ona grzech czy nie???

hubert a jak pojedziesz do egiptu na wycieczkę a ja Cię tam zastrzelę to będzie to Twój grzech czy nie? Tak to jest ten sam poziom pytania jakie Ty zadałeś czyli po prostu szczęka sama się ugina z wrażenia...
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#75 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-31, godz. 14:32

Hubercie, moim zdaniem ani jedna ani druga z wymienionych przez ciebie kobiet nie ma grzechu cudzołóstwa

Tak która piła, ma co najwyżej grzech pijaństwa, itd. itp. ale nie jest jej grzechem to, co uczynił kto inny wbrew jej woli...

#76 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-31, godz. 15:47

jesli kobieta po gwalcie placzac zadaje sobie pytania: I na co mi to bylo, jak moglam pic z takimi typami???? Jak moglam nie dostrzec do czego to zmierza??? A na dodatek na polprzezroczysta bluzka, jak moglam byc tak glupia i lekko myslna??? to ma ona grzech czy nie???


To chyba zmierza w kierunku tego że głupota, sama w sobie, jest grzechem :blink: :angry: Ale ja mam inne zdanie.
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#77 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-03-31, godz. 17:40

To chyba zmierza w kierunku tego że głupota, sama w sobie, jest grzechem

Uznać głupotę za cudzołóstwo, to trzeba być... członkiem CK ŚJ...
Bo normalny człowiek tego nie wymyśli...

Przypomina mi się historia (nie wiem: fakt czy anegdota) jak "zwalczono" niemal do zera, kradzieże w ZSRR
Po prostu ofiarę kradzieży, która zgłaszała ten fakt na milicji karano wysoką grzywną... np. za "włóczenie sie w niebezpiecznych miejscach". Obywatele stracili zaufanie do władzy, przestali zgłaszać kradzieże, bo zamiast pomocy otrzymaliby represję. No i statystyka była piękna. Na kapitalistycznym zachodzie kradzieże, a ZSRR "uczciwość" obywateli.

Pomysł na torturowanie psychiczne (3 krawaty) ofiar gwałtu jest jeszcze głupszy niż karanie grzywną ofiar kradzieży

#78 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-31, godz. 23:06

Hubercie, moim zdaniem ani jedna ani druga z wymienionych przez ciebie kobiet nie ma grzechu cudzołóstwa

Tak która piła, ma co najwyżej grzech pijaństwa, itd. itp. ale nie jest jej grzechem to, co uczynił kto inny wbrew jej woli...

no przepraszam ale ja nigdy nie twierdzilem ze ofiare gwaltu nalezy uznac wspolwinna czy jakos tak cudzolostwa!!!!!!!
Zgadzam sie ze w podanych przezemnie i podjetych przez ciebie przykladach nalezy rozwazac podstawe pijanstwa, czy co tam przy okazji bylo. Cudzolostwo na miejsce wowczas gdy (trzymajac sie przykladu) kobieta jest mezatka i zgadza sie na wspolzycie z inna osoba. jesli jest wolna mamy rozpuste.
W przypadku gwaltu nie ma dobrowolnosci, wiec nie moze byc podstawy do wszczecia postepowania sadowniczego o rozpuste lub cudzolostwo.
Jesli ofiara w zadnym stopniu niczym nie zawinila nie bedzie wogole zadnego komitetu. jesli byla upominana za alkohol, lub co tam innego co moglo miec pozniej zwiazek z gwaltem, wowczas te inne rzeczy mogabyc podstawa do komitetu.
potwierdza to KSK str. 141 ak.3 i podakapitynastepne po 3-cim, cytuje
Gdy chrzescijanie kieruja sie wywazonymi radami biblijnymi, zazwyczaj UNIKAJA sytuacji, w ktorych w gre moze wchodzic samoobrona (Prz. 15:1; 17:14; 26:17)

W razie napasci chrzescijanin moglby odparowac ciosy czy nawet uwolnic sie od napastnika przez chwilowe obezwladnienie go.

chrzescijanka, ktorej grozi zgwalcenie, powinna stawic opor ze wszystkich sil (5 Moj 22:23-27; w84/7, str. 27; w 69/7 ss. 11-14).

Jednym z najlepszych srodkow obrony jest na ogol krzyk; niektore osoby jednak nie sa w stanie krzyczec wskutek panicznego strachu. (Mezczyzna lub kobieta, ktorych zgwlcono z uzyciem sily, NIE BEDA WINNI PORNEI*A).

mam nadzieje ze to wyczerpuje temat oskarzenia ofiary o rozpuste lub cudzolostwo. co nie zmienia sytuacji ze moze byc powolyny komitet sadowniczy za inne wykroczenia
pozdr
[font=Tahoma]

#79 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-01, godz. 08:54

Hubercie, temat brzmi "gwałt jako cudzołóstwo", a zacytowane przez jb stare strażnice i określone nawet przez Fly jako "wołające o pomstę do nieba" pozwalają na postawienie zarzutu porneia kobiecie, która "nie krzyczała", nawet jeśli nie godziła się na gwałt.

Jeśli więc piszesz że jedna z kobiet w Twoim przykładzie jest "winna grzechu", to w kontekście wątku który ma określony tytuł, czytelnik może domniemać, że mówiłeś o tym "niby-cudzołóstwie", o którym bredziły starsze strażnice.

Piszesz: "W przypadku gwaltu nie ma dobrowolnosci, wiec nie moze byc podstawy do wszczecia postepowania sadowniczego o rozpuste lub cudzolostwo." co nie zgadza się z cytowanymi w tym wątku strażnicami, które pomimo braku dobrowolności, pozwalały na komitet i psychiczne torturowanie ofiar gwałtu tylko dlatego że "nie krzyczały"

Dalej wspominasz: "Jesli ofiara w zadnym stopniu niczym nie zawinila nie bedzie wogole zadnego komitetu".

Czyli jednak ktoś będzie ustalał, czy nie zawiniła? I ofiara przestępstwa musi zeznawać i tłumaczyć się?

W świeckim prawodawstwie we wszystkich cywilizowanych krajach gwałt jest przestępstwem ściganym na wniosek osoby poszkodowanej, gdyż prawodawca rozumie, jak przykre jest dla kobiety zeznawanie w takiej sprawie. I chroni przede wszystkim jej psychikę, pozwalając ofierze podjąć decyzję, czy chce oskarżać gwałciciela i narażać się na kolejne stresy. Jej dobro jest chronione nawet za cenę bezkarności sprawcy.

A w sądownictwie zborowym, jej dobro starsi mają gdzieś, oni "muszą" ją przesłuchać, aby upewnić się, że nie była winna. I to jest moim zdaniem krzycząca niesprawiedliwość.

Sumując, prawo którym kieruje się sądownictwo zborowe jest bezduszne i nie uwzględnia dobra jednostki.
Liczą się wersety i paragrafy, a dobrem ofiary można wycierać podłogę. I to mnie przeraża.

#80 paola78

paola78

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów

Napisano 2007-04-09, godz. 14:20

Podsumowując(po raz kolejny)zawsze są dwie strony medalu.

Jedna strona-nie ma sytuacji,w której mężczyzna nie mógłby się oprzeć przed gwałtem.Wszystko zależy od niego-głownie tego jakimi miernikami się kieruje.Przy niektórych mężczyznach wszystkie kobiety,niezależnie od sytuacji mogą się czuć bezpiecznie.
Druga strona-nie wszyscy chcą się oprzeć pokusie i kierować dobrymi miernikami.Do tego dochodzą różnego rodzaju dewiacje seksualne.Przy niektórych mężczyznach żadna kobieta,niezależnie od sytuacji nie może się czuć bezpiecznie.
Jedna strona-NIC nie usprawiedliwia gwałtu.NIE to NIE (nawet jeśli naprawdę znaczy TAK,co jest później dawane do zrozumienia).
Druga strona-nieraz można zmniejszyć prawdopodobienwo gwałtu przez odpowiednie zachowanie.
Jedna strona-często nie da się przewidzieć gwałtu(np w rodzinie).
Druga strona-czasami jednak można określić duże prawdopodobieństwo zaistnienia takiej możliwości
Jedna strona-często przed gwałtem nie da się obronić,nieraz nic nie daje krzyczenie a do tego każdy inaczej reaguje na strach (niektórzy zamierają)
Druga strona-trzeba jednak chociaż próbować wszelkimi siłami-wersety:"Byłaliby dzieweczka panna poślubiona mężowi, a trafiłby ją kto w mieście, i obcowałby z nią; tedy wywiódłszy ono oboje przed bramę miasta, ukamienujecie je, i umrą; dzieweczkę przeto, iż nie wołała w mieście, a męża przeto, iż zelżył żonę bliźniego swego.” Jeżeli jednak napad zdarzył się na polu i niewiasta krzyczała, próbując się uwolnić od napastnika, to nie miała być ukamienowana ponieważ nie zdołała się oprzeć przemocy i nie miał kto ją wyratować." — 5 Mojż. 22:23-27.

Jak można ten werset rozumieć dosłownie,jak przytoczono ze Strażnicy w pierwszym poście?
Jeśli tak to niewiasta zgwałcona na polu była niewinna niezależnie od jej reakcji-mimo,że jest tu mowa o jej krzyczeniu to przecież nikt oprócz napastnika i jej nie wiedziałby jak naprawdę było(bo wątpię żeby potwierdził on stawianie prze nią oporu,nawet jeśli miałoby to miejsce).
Chodzi tu raczej o symbol okoliczności gwałtu-jeśli kobieta miała sposobność jakiejkolwiek obrony,niekoniecznie krzykiem-np. była z napastnikiem wśród ludzi i mogła dać jakoś znać,że potrzebuje pomocy a nie zrobiła tego uznawana był za winną.Jeśli jednak była z gwałcicielem sam na sam i w żaden sposób nie mogła się przeciwstawić,w przenośni "na polu",nie podlegała karze.
Tak czy inaczej nasze czasy diametralnie się różnią od czasów Mojżesza,teraz można zostać w biały dzień na oczach innych zabitym a co opiero zgwałconym,więc i zasady powinny być inne.Tym bardziej,że przecież Chrystus dał swoim naśladowcom inne prawo,które zastąpiło Prawo dane Izraelitom.Nie wypowiada się ono tak szczegółowo jak jego poprzednik ale chyba nie jest trudno rozwiązać pewne kwestie logicznym myśleniem.

Użytkownik paola78 edytował ten post 2007-04-09, godz. 15:23





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych