Poważniejszy system moralny = narzucony system moralny?
Właściwie, to poważniejszy system moralny = duży system moralny (uznawany przez wielu ludzi).
Zauważ, haaelu, że są miejsca na ziemi, w których kanibalizm jest praktyka uznaną, a wręcz niezjedzenie fragmentu zabitego wroga jest uznane za zło. A (nie powinnam tu chyba takich przykładów dawać, sama ich nie lubię), palenie rzekomych czarownic? Nie chodzi mi, kto i kiedy, tylko o to, że w moralność ówczesnych ludzi nie wzbudzało to sprzeciwu. A cztery islamskie żony? Chrześcijanin nie zaakceptuje takiej sytuacji, dla muzułmanina jest ona na porządku dziennym. Chrześcijanin oskarży kolegę muzułmanina o cudzołóstwo, występek przeciw przykazaniom, czyli zło, czyż nie?
Caro, skąd Ty bierzesz takie przykłady? Gdzie na ziemi praktykuje się jeszcze kanibalizm? Jeżeli twierdzisz, że należy szanować tego typu "moralność", to co byś zrobiła, gdyby taki kanibal przyjechał do Polski i chciał zjeść Ciebie? Podejrzewam, że raczej nie okazałabyś tolerancji dla jego wierzeń i krzyczałabyś coś o uniwersalnym prawie każdej jednostki do życia. Ale to przykład czysto teoretyczny, bo kanibali już nie ma. Tak samo cztery islamskie żony. Może nie wiesz, ale takiego zwyczaju już się nie praktykuje. Muzułmanie faktycznie (kulturowo) mają monogamię. Nie zdarza się, żeby muzułmanin (zwłaszcza "zachodni", żyjący w Europie) miał więcej, niż jedną żonę.
Po prostu uniwersalne prawa moralne obejmują coraz większy zasięg. I to jest dobre, bo chyba cieszysz się, kanibalizm zanikł.
To jest detal.
Powinniśmy się miłować.
Dlaczego zarzucasz mi, że nie miłuję homoseksualistów? Jeżeli powiem, że homoseksualizm to grzech a Marcin S. powinien wybrać, czy chce być gejem, czy chrześcijaninem, to od razu go nie miłuję? Wyrażanie swojego poglądu nt. homoseksualizmu nie jest brakiem miłości wobec homoseksualistów.
generalnie członkowie kosciołów czy sekt chrzescijanskich mają w zwyczaju piętnować wszystko i wszystkich za myślenie odbiegające od ich wizji świata !
No właśnie. Skąd Wy bierzecie te przykłady? Sebolu, udowodnij. Przytocz jakąś wypowiedź, która uzasadni powyższe zdanie.
powiedziałbym Tobie, że np : historia o Jezusie to bajka czy tez ladniej legenda ! że, Pismo Swiete jest zwykłą książką religijną niczym nie różniącą się od innych "świętych" ksiąg, niedzielę będę uważał za zwykły dzień tygodnia, a np środę uznam za dzień wyjątkowy itd. itd.
Myślisz, że jesteś pierwszym, który tak mówi? Spotkałem w życiu paru ateistów i żadnego nie zabiłem.
i Ty jako chrzescijanin zaraz okrzykniesz mnie bezboznikiem, ateistą itd...
Nieprawda. Sebolu, na tak ciężkie oskarżenia trzeba mieć dowody. Gadaj tu zaraz, czy ktoś już w Twoim życiu okrzyknął Cię bezbożnikiem za Twoje poglądy. Jeżeli tak, to popełniasz tylko błąd uogólnienia. A jeżeli nie, to skąd wytrzasnąłeś taką opinię o chrześcijanach?
ale czy to, że nie wierzę w to co Ty wierzysz nie wyznaje takich wartości jak Twoje od razu czyni ze mnie człowieka nic niewartego? i skąd wiesz, ze odrzucam wiarę w siłę wyższą!?
Twoje poglądy nie czynią z Ciebie człowieka nic niewartego i nie wiem, czy odrzucasz wiarę w siłę wyższą. W każdym razie nic takiego nie napisałem. Nie wiem w co wierzysz.