Nie ma to jak solidne wykształcenie w zakresie religioznawstwaJest to denominacja czy obrządek?
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-05-12, godz. 19:49
Napisano 2007-05-12, godz. 22:44
Tak.Skoro po schizmie wschodniej część kościołów przestała mieć społeczność z KRK to czy nadal jest on kościołem powszechnym?
Nieprawda, istnieją Kościoły, które posiadają inne kryteria wstąpienia, niż sama tylko wiara w ich dogmaty.A stosując twoje kryterium, że o powszechności (katolickości) świadczy to, że każdy może do niego wstąpić, to praktycznie każdy kościół niezależnie od nazwy jest katolicki, bo każdy kto wyznaję wiarę tego kościoła może do niego przystąpić.
Przynajmniej nikt, kto nie uznaje angielskiego króla za swojego zwierzchnika.Anglikanizm kościołem narodowym? Czyżby nikt, kto nie jest Anglikiem nie mógł tam przystąpić?
Po pierwsze - nie żaden KRK, tylko KK. Chyba, że uważasz, że grekokatolicy pozostali jednak wierni nauczaniu soborów (skądinąd mogłoby to być prawdą w Twoim wywodzie, bo początkowo należeli do prawosławia).Tylko to właśnie kościoły prawosławne pozostały wierne nauczaniu Soborów powszechnych w przeciwieństwie do KRK.
Dobrze mnie zrozumiałeś. Uważam, że mój Kościół (KK, nie KRK) jest tym jedynym prawdziwym. Podejrzewam przy tym, że każdy na tym świecie uważa swój Kościół za prawdziwy, chyba, że jest krok od apostazji.Czyli wnioskując dla ciebie Haaelu wszystkie kościoły nie uznające papieża jako głowy swojego kościoła nie są prawdziwym Kościołem Jezusa Chrystusa? Czy dobrze ciebie zrozumiałem?
Napisano 2007-05-13, godz. 14:11
Napisano 2007-05-14, godz. 06:07
Tak.Skoro po schizmie wschodniej część kościołów przestała mieć społeczność z KRK to czy nadal jest on kościołem powszechnym?
Nieprawda, istnieją Kościoły, które posiadają inne kryteria wstąpienia, niż sama tylko wiara w ich dogmaty.A stosując twoje kryterium, że o powszechności (katolickości) świadczy to, że każdy może do niego wstąpić, to praktycznie każdy kościół niezależnie od nazwy jest katolicki, bo każdy kto wyznaję wiarę tego kościoła może do niego przystąpić.
Przynajmniej nikt, kto nie uznaje angielskiego króla za swojego zwierzchnika.Anglikanizm kościołem narodowym? Czyżby nikt, kto nie jest Anglikiem nie mógł tam przystąpić?
Haaelu, czyżby nie było czegoś takiego jak Kościół Rzymskokatolicki, że tak ciągle poprawiasz z KRK na KK?Po pierwsze - nie żaden KRK, tylko KK. Chyba, że uważasz, że grekokatolicy pozostali jednak wierni nauczaniu soborów (skądinąd mogłoby to być prawdą w Twoim wywodzie, bo początkowo należeli do prawosławia).Tylko to właśnie kościoły prawosławne pozostały wierne nauczaniu Soborów powszechnych w przeciwieństwie do KRK.
Po drugie - doktrynalnie KK od prawosławia aż tak bardzo się nie różni (z tego powodu możliwe były unie). Nie wiem, jakie odejście od nauczania jakich soborów masz na myśli.Czyli wnioskując dla ciebie Haaelu wszystkie kościoły nie uznające papieża jako głowy swojego kościoła nie są prawdziwym Kościołem Jezusa Chrystusa? Czy dobrze ciebie zrozumiałem?
Dobrze mnie zrozumiałeś. Uważam, że mój Kościół (KK, nie KRK) jest tym jedynym prawdziwym. Podejrzewam przy tym, że każdy na tym świecie uważa swój Kościół za prawdziwy, chyba, że jest krok od apostazji.
Napisano 2007-05-14, godz. 12:56
Ale kryterium. To istniał kiedyś choćby jeden taki Kościół? I według Ciebie żaden Kościół nie może nazywać się "katolicki", bo do żadnego nie należą wszyscy. Tym samym upada Twoja wcześniejsza argumentacja o "innych Kościołach katolickich".C: Skoro po schizmie wschodniej część kościołów przestała mieć społeczność z KRK to czy nadal jest on kościołem powszechnym?
h: Tak.
C: Ależ nie, bo już nie wszyscy chrześcijanie do niego należą
Prawosławie protestowało nie tyle przeciw samej treści dogmatu, tylko raczej przeciw trybowi jego wprowadzenia. Normalnie zakładam, że kiedy ktoś podejmuje dyskusję na jakiś temat, to jest w nim przynajmniej odrobinę z'orientowany, ale z Tobą nigdy nic nie wiadomo, więc wybacz, jeżeli pouczam Cię o czymś, co już wiesz. W szczególności z pewnością wiesz, o który dogmat poszło.a także postanowienia soborów w których nie uczestniczyły kościoły wschodnie, a które zmieniły wyznanie wiary tak, że było to nie do przyjęcia dla kościołów wschodnich.
Np. amisze. Doktryną nie różnią się od mennonitów, jednak oprócz dogmatów wymagają także przyjęcia ich kultury. "Zwykły" mennonita nie może być amiszem, chociaż wierzy we wszystkie ich dogmaty.h: istnieją Kościoły, które posiadają inne kryteria wstąpienia, niż sama tylko wiara w ich dogmaty.
C: Tak? Jakie to kościoły chrześcijańskie i jakie to zasady?
Anglikanizm - doktryna i liturgia angielskiego Kościoła narodowego założonego w 1534r. przez Henryka VIII. (Encyklopedia Popularna PWN, wydanie XXI, 1991r.)Czyli, na podstawie tego co piszesz, nie jest tak do końca jak pisałeś, że to kościół narodowy. Tylko jeszcze odrobina odwagi, aby się przyznać, że się myliło jest potrzebna.
Można tak powiedzieć. Kościół rzymskokatolicki to tylko obrządek. Czy ja jestem rzymskim katolikiem? Właściwie chodzę na msze w rycie łacińskim, ale gdybym poszedł do kościoła unickiego, to stałbym się grekokatolikiem? Podział na rzymskich i wschodnich katolików dotyczy chyba tylko kapłanów. Dany ksiądz jest przypisany do danego obrządku, ale wierni mogą sobie zmieniać obrządki jak chcą. A ja nie jestem księdzem, więc nie jestem rzymskim katolikiem. Jestem po prostu katolikiem.Haaelu, czyżby nie było czegoś takiego jak Kościół Rzymskokatolicki, że tak ciągle poprawiasz z KRK na KK?
Może się ucieszysz, że nauczanie Kościołów wschodnich i KRK niczym się nie różni. Nie musisz się więc specjalnie męczyć porównywaniem. A unia polega na przyjęciu wspólnych dogmatów i organizowaniu wspólnych soborów.O kościołach unickich (czyli tych co pozostają w unii z KRK) nie będę się wypowiadał, bo nie mam czasu i ochoty porównywać ich zasady nauczania z tym co naucza KRK oraz szukania na jakich zasadach kościoły te tworzą unię z KRK.
W takim razie żaden sobór nie był powszechny.Od jakich soborów powszechnych? to nie wiesz Haaelu, że nie wszystkie sobory jakie KRK uznaje za powszechne nimi są? Czy we wszystkich tych soborach uczestniczyli przedstawiciele wszystkich chrześcijan?
Och, chyba pierwszy raz uznałeś jedność rzymskiego katolicyzmu i katolików wschodnich. Gratulacje.Ale przecież dla kogoś, kogo głową jest człowiek i kto za jedynych prawdziwych chrześcijan uznaje tylko tych co podporządkowują się człowiekowi, wszyscy inni wyznawcy Jezusa Chrystusa nie są chrześcijanami, bo nie są Kościołem Jezusa Chrystusa, nic więc dziwnego, że nie zauważa tej arogancji swojej denominacji podającej się za jedyny prawdziwy kościół katolicki.
Jeżeli jedni wierzą w predestynację a drudzy nie, to wszyscy naraz nie mogą mieć racji.A ja na podstawie Biblii myślałem, że prawdziwym Kościołem Jezusa Chrystusa są ci, co uznają za swoją głowę Jezusa Chrystusa
Ale jazda . Oczywiście odrzucasz tylko polskich księży, bo tylko oni mają nazwę pochodzącą od słowa "książę". Angielscy czy włoscy katolicy są w porządku. A święty Piotr głosił herezje, kiedy pisał: "Wy natomiast jesteście plemieniem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem przeznaczonym na własność dla Boga."którego duchowni służą swoim współwiernym i nie każą się tytułować "książętami" (zanim podniesiesz larum, to wyjaśniam, że ksiądz i książę mają to samo pochodzenie i jeden oznacza władzę duchową a drugi świecką).
Użytkownik haael edytował ten post 2007-05-14, godz. 13:00
Napisano 2007-05-14, godz. 15:46
Napisano 2007-05-14, godz. 18:38
C: Skoro po schizmie wschodniej część kościołów przestała mieć społeczność z KRK to czy nadal jest on kościołem powszechnym?
h: Tak.
C: Ależ nie, bo już nie wszyscy chrześcijanie do niego należą
Ale kryterium. To istniał kiedyś choćby jeden taki Kościół? I według Ciebie żaden Kościół nie może nazywać się "katolicki", bo do żadnego nie należą wszyscy. Tym samym upada Twoja wcześniejsza argumentacja o "innych Kościołach katolickich".
Częściowo zgadza się, bo przede wszystkim nie do przyjęcia była pycha kościoła zachodniego, który bez wiedzy i porozumienia z kościołami wschodnimi zmienił credo. I do dziś kościoły wschodnie pozostały przy wcześniejszej jego wersji. Może gdyby nie to, to do dziś byłby jeden powszechny kościół.Prawosławie protestowało nie tyle przeciw samej treści dogmatu, tylko raczej przeciw trybowi jego wprowadzenia. Normalnie zakładam, że kiedy ktoś podejmuje dyskusję na jakiś temat, to jest w nim przynajmniej odrobinę zorientowany, ale z Tobą nigdy nic nie wiadomo, więc wybacz, jeżeli pouczam Cię o czymś, co już wiesz. W szczególności z pewnością wiesz, o który dogmat poszło.a także postanowienia soborów w których nie uczestniczyły kościoły wschodnie, a które zmieniły wyznanie wiary tak, że było to nie do przyjęcia dla kościołów wschodnich.
To jak to jest z tym anglikanizmem, tylko członkowie narodu angielskiego mogą być jego członkami, czy też wszyscy, którzy chcą mogą do niego przystąpić? Czy może być tak, że jest ona narodowym i jednocześnie katolickim? A może bardziej pasowałaby nazwa "krajowy" w dzisiejszym tego słowa znaczeniu? Chociaż może nie, bo zdajsie w USA obok Metodystów są także Anglikanie.Anglikanizm - doktryna i liturgia angielskiego Kościoła narodowego założonego w 1534r. przez Henryka VIII. (Encyklopedia Popularna PWN, wydanie XXI, 1991r.)Czyli, na podstawie tego co piszesz, nie jest tak do końca jak pisałeś, że to kościół narodowy. Tylko jeszcze odrobina odwagi, aby się przyznać, że się myliło jest potrzebna.
To co jest taki Kościół Rzymskokatolicki, czy go nie ma? Czy po prostu jak widzę na drzwiach plebani taką nazwę to jestem przez kogoś oszukiwany? Bo jak widzę to Obrońca wiary ma ciut inne spojrzenie na to zagadnienie, mimo, że jest rzymskim katolikiemMożna tak powiedzieć. Kościół rzymskokatolicki to tylko obrządek. Czy ja jestem rzymskim katolikiem? Właściwie chodzę na msze w rycie łacińskim, ale gdybym poszedł do kościoła unickiego, to stałbym się grekokatolikiem? Podział na rzymskich i wschodnich katolików dotyczy chyba tylko kapłanów. Dany ksiądz jest przypisany do danego obrządku, ale wierni mogą sobie zmieniać obrządki jak chcą. A ja nie jestem księdzem, więc nie jestem rzymskim katolikiem. Jestem po prostu katolikiem.Haaelu, czyżby nie było czegoś takiego jak Kościół Rzymskokatolicki, że tak ciągle poprawiasz z KRK na KK?
O kościołach unickich (czyli tych co pozostają w unii z KRK) nie będę się wypowiadał, bo nie mam czasu i ochoty porównywać ich zasady nauczania z tym co naucza KRK oraz szukania na jakich zasadach kościoły te tworzą unię z KRK.
Może się ucieszysz, że nauczanie Kościołów wschodnich i KRK niczym się nie różni. Nie musisz się więc specjalnie męczyć porównywaniem. A unia polega na przyjęciu wspólnych dogmatów i organizowaniu wspólnych soborów.
W takim razie żaden sobór nie był powszechny.Od jakich soborów powszechnych? to nie wiesz Haaelu, że nie wszystkie sobory jakie KRK uznaje za powszechne nimi są? Czy we wszystkich tych soborach uczestniczyli przedstawiciele wszystkich chrześcijan?
Ale przecież dla kogoś, kogo głową jest człowiek i kto za jedynych prawdziwych chrześcijan uznaje tylko tych co podporządkowują się człowiekowi, wszyscy inni wyznawcy Jezusa Chrystusa nie są chrześcijanami, bo nie są Kościołem Jezusa Chrystusa, nic więc dziwnego, że nie zauważa tej arogancji swojej denominacji podającej się za jedyny prawdziwy kościół katolicki.
Och, chyba pierwszy raz uznałeś jedność rzymskiego katolicyzmu i katolików wschodnich. Gratulacje.
A co do treści: prawdziwy (czyli mieć prawdziwe wszystkie dogmaty) może być co najwyżej jeden Kościół. Wynika to bezpośrednio z reguły wyłączonego środka. Ja uznałem po prostu Kościół katolicki za prawdziwy. Nie ma logicznej możliwości, żeby uznawać więcej niż jeden Kościół.
Jeżeli jedni wierzą w predestynację a drudzy nie, to wszyscy naraz nie mogą mieć racji.A ja na podstawie Biblii myślałem, że prawdziwym Kościołem Jezusa Chrystusa są ci, co uznają za swoją głowę Jezusa Chrystusa
Pewnie apostoł Piotr pisał to jako herezję, bo mówił w tym momencie o wszystkich wierzących a nie o klasie kapłanów.Ale jazda . Oczywiście odrzucasz tylko polskich księży, bo tylko oni mają nazwę pochodzącą od słowa "książę". Angielscy czy włoscy katolicy są w porządku. A święty Piotr głosił herezje, kiedy pisał: "Wy natomiast jesteście plemieniem wybranym, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem przeznaczonym na własność dla Boga."
A na serio: to nie księża wymyślili sobie taką nazwę, tylko zostali tak nazwani przez innych. I tylko w języku polskim.
Napisano 2007-05-14, godz. 19:23
Nieprawda, amisze wyraźnie oddzielają swój styl życia od religii i podkreślają, że techniki wyrzekli się nie ze względów religijnych, tylko dlatego, że taka jest ich kultura. Od czasu do czasu pojawiają się kawały, że amisze uważają technikę za wynalazek szatana, ale oni to dementują. A mennonici mają takie same dogmaty, a techniki nie odrzucają.Jeżeli weźmie się jako kryterium dostępność do kościoła, to wszystkie kościoły są katolickie (nawet amisze, bo u nich sposób życia został zrównany z wiarą i przyjmując ich wiarę jednocześnie przyjmujesz ich sposób bycia).
Nigdy nie istniał Kościół, który skupiał w sobie wszystkich chrześcijan, chyba że mówisz o okresie, kiedy liczył tylko 12 członków.Jeśli natomiast przyjmuje się, że na początku był kościół powszechny, bo łączył w sobie wszystkich chrześcijan, to z chwilą rozpadu na kościół wschodni i zachodni przestał jako taki istnieć Kościół Katolicki, a zaczęły istnieć denominacje.
Oczywiście, Kościół rzymski nie jest jedynym prawdziwym Kościołem. Czymś takim jest tylko wspólnota nazywana Kościołem katolickim.Jeśli przyjąć pierwsze kryterium, to kościół rzymski nie jest Jedynym prawdziwym kościołem katolickim, bo inne są także katolickie.
Kościół rzymskokatolicki to obrządek Kościoła katolickiego. Co to jest obrządek, sprawdź sobie sam. W szczególności nie ma czegoś takiego jak "nauka Kościoła rzymskokatolickiego". Kościół rzymskokatolicki nie ma prawa głosić własnej nauki, różnej od nauki Kościoła katolickiego.To co jest taki Kościół Rzymskokatolicki, czy go nie ma?
Tak.Prawdziwe dogmaty mają decydować o tym, że kościół jest prawdziwy?
Dogmaty Kościoła, którego prawdziwość rozstrzygamy.A czyje dogmaty?
O prawdziwości decyduje prawdziwość. Nie wiem, jak mam Ci to wytłumaczyć. Jeżeli Kościół głosi prawdę, to jest prawdziwy, jeżeli nieprawdę, to fałszywy. Z dwóch Kościołów głoszących różną naukę co najwyżej jeden może być prawdziwy.Jeśli o tym, czy ktoś jest chrześcijaninem decyduje jego wiara w Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela, To o prawdziwości kościoła decyduje to, czy jego członkowie są chrześcijanami, czy tylko podają się za chrześcijan
Napisano 2007-05-15, godz. 06:30
Ty już rozstrzygnąłeś, który kościół jest prawdziwy. Ja swoim postępowaniem pokazałem co o tym myślę, bo dla mnie ważniejsze są słowa Pana Jezusa niż ludzka tradycja.Nieprawda, amisze wyraźnie oddzielają swój styl życia od religii i podkreślają, że techniki wyrzekli się nie ze względów religijnych, tylko dlatego, że taka jest ich kultura. Od czasu do czasu pojawiają się kawały, że amisze uważają technikę za wynalazek szatana, ale oni to dementują. A mennonici mają takie same dogmaty, a techniki nie odrzucają.
Nigdy nie istniał Kościół, który skupiał w sobie wszystkich chrześcijan, chyba że mówisz o okresie, kiedy liczył tylko 12 członków.
"Katolickość" Kościoła jest zdefiniowana jako wolny wstęp i reprezentowanie wszystkich. Przeciwieństwem są Kościoły "branżowe". Anglikanie adresują swoją ofertę tylko do Anglików, "judaiści" do Żydów, natomiast katolicy do wszystkich.
I niezależnie od znaczenia tego słowa, nazwa "Kościół katolicki" przysługuje tylko temu jednemu Kościołowi pod zwierzchnictwem papieża. To jak znak firmowy - ma prawo go używać ten, kto pierwszy go wymyślił.
Oczywiście, Kościół rzymski nie jest jedynym prawdziwym Kościołem. Czymś takim jest tylko wspólnota nazywana Kościołem katolickim.
Kościół rzymskokatolicki to obrządek Kościoła katolickiego. Co to jest obrządek, sprawdź sobie sam. W szczególności nie ma czegoś takiego jak "nauka Kościoła rzymskokatolickiego". Kościół rzymskokatolicki nie ma prawa głosić własnej nauki, różnej od nauki Kościoła katolickiego.
Tak.
Dogmaty Kościoła, którego prawdziwość rozstrzygamy.
O prawdziwości decyduje prawdziwość. Nie wiem, jak mam Ci to wytłumaczyć. Jeżeli Kościół głosi prawdę, to jest prawdziwy, jeżeli nieprawdę, to fałszywy. Z dwóch Kościołów głoszących różną naukę co najwyżej jeden może być prawdziwy.
Z dwóch Kościołów głoszących różną naukę co najwyżej jeden może być prawdziwy.
Napisano 2007-05-15, godz. 08:23
Cześku, proszę, zanim cokolwiek napiszesz na jakiś temat, zapoznaj się z nim wcześniej, choćby pobieżnie.Twój poprzedni argument o predestynacji po prostu został przeze mnie skomentowany jak na to zasługiwał, wyśmianiem go. Bo nawet wśród teologów katolickich jest to nadal temat sporów jak to jest z tą predestynacją. Czyli stosując twoje kryteria kk nie jest prawdziwy bo są w nim dwojakie nauki na jeden temat?
Gdyby wykluczyć wszystkich rzymskich katolików, to pozostaliby sami katolicy wschodni .Gdyby Kościół Rzymskokatolicki zaczął się stosować do swoich zasad i zaczął wyłączać ze swojej społeczności tych, którzy nie uznają jego dogmatów to ilu by pozostało na świecie katolików?
Napisano 2007-05-15, godz. 09:55
A kto by wierzył w takie jawne łgarstwo? A niby czym jest ów "obrządek" jak nie inną nauką na pewne kwestie? Poza tym, prawosławie i niektóre odłamy katolickie nie uznają fundamentalnej doktryny rzymskokatolickiej. Nie uznają dogmatu o prymacie i nieomylności biskupa Rzymu.Nie ma czegoś takiego, jak "nauczanie KRK (Kościoła rzymskokatolickiego)". Jest tylko nauczanie KK (Kościoła katolickiego). Kościół katolicki dzieli się na obrządki, ale nie różnią się one między sobą nauką. Dlatego trzeba pisać KK a nie KRK. Wierzysz mi, czy nie?
Skąd wziąłeś taką dziwaczną definicję? Ewangelizacja jest głoszeniem Ewangelii (czyli Dobrej Nowiny) a nie poprawianiem doktrynalnym tych, co już jej dali wiarę.ewangelizacja = nawracanie nawróconych
Czyli o prawdziwości kościoła decyduje to, co ten kościół sam o sobie twierdzi. Przecież to błędne koło w rozumowaniu. :-DTak.Prawdziwe dogmaty mają decydować o tym, że kościół jest prawdziwy?
Dogmaty Kościoła, którego prawdziwość rozstrzygamy.A czyje dogmaty?
Napisano 2007-05-15, godz. 10:08
No to wszystkie kościoły luterańskie, zielonoświątkowe i wiele innych są w tym ujęciu kościołami katolickimi bo one odrzucają kalwińską predestynację. Tylko że jest problem: odrzucają kupę nauk jakich trzyma się KRK i Prawosławie."Nie-katolickie" w ścisłym sensie byłyby Kościoły kalwinistyczne, które twierdzą, że wstęp do nich mają tylko "wybrani" oraz Kościoły narodowe, np. anglikanizm. Natomiast Kościół katolicki pozostał powszechny - wstęp do niego ma każdy. Ładna mi "jedność nauki" KK. Śmiechu warte.
Prawosławie to wyraz staropolski. Poprawnie jest orthodox co pochodzi od grec. słowa orthodoxos, oznaczającego prawdziwie, prawidłowo wierzącego. W świetle tego terminu KRK jest kościołem heterodoksyjnym, nie nieprawidłowo wierzącym, czyli mówiąc krótko: heretyckim.I dziwię się, że się nie zżymasz na myśl o nazwie "prawosławie", ponieważ znaczy ona ni mniej ni więcej, tylko "nasz sposób wielbienia Boga jest właściwy" (w opozycji do katolików oczywiście).
Napisano 2007-05-15, godz. 13:43
I Ty, Brutusie, przeciwko mnie?A kto by wierzył w takie jawne łgarstwo?
Obrządek różni się liturgią i prawem kanonicznym. Dogmaty są wspólne.A niby czym jest ów "obrządek" jak nie inną nauką na pewne kwestie?
Prawosławie nie jest obrządkiem katolicyzmu, a "odłamy katolickie", o których wspominasz, nie istnieją.Poza tym, prawosławie i niektóre odłamy katolickie nie uznają fundamentalnej doktryny rzymskokatolickiej. Nie uznają dogmatu o prymacie i nieomylności biskupa Rzymu.
Głoszenie Ewangelii tym, którzy jeszcze jej nie przyjęli, to nawracanie. Głoszenie Ewangelii tym, którzy już ją przyjęli, to ewangelizacja. Bo nawet po przyjęciu Ewangelii ludzie dalej potrzebują rozwoju.Skąd wziąłeś taką dziwaczną definicję? Ewangelizacja jest głoszeniem Ewangelii (czyli Dobrej Nowiny) a nie poprawianiem doktrynalnym tych, co już jej dali wiarę.
Nie co twierdzi sam o sobie, tylko co twierdzi o rzeczywistości. Jeżeli jego twierdzenia są zgodne z rzeczywistością, to jest prawdziwy.Czyli o prawdziwości kościoła decyduje to, co ten kościół sam o sobie twierdzi. Przecież to błędne koło w rozumowaniu. :-D
Prawda, może za wyjątkiem słowka "wszystkie".No to wszystkie kościoły luterańskie, zielonoświątkowe i wiele innych są w tym ujęciu kościołami katolickimi bo one odrzucają kalwińską predestynację.
Napisano 2007-05-15, godz. 17:48
I Ty, Brutusie, przeciwko mnie?
Obrządek różni się liturgią i prawem kanonicznym. Dogmaty są wspólne.
Prawosławie nie jest obrządkiem katolicyzmu, a "odłamy katolickie", o których wspominasz, nie istnieją.
Głoszenie Ewangelii tym, którzy jeszcze jej nie przyjęli, to nawracanie. Głoszenie Ewangelii tym, którzy już ją przyjęli, to ewangelizacja. Bo nawet po przyjęciu Ewangelii ludzie dalej potrzebują rozwoju.
Nie co twierdzi sam o sobie, tylko co twierdzi o rzeczywistości. Jeżeli jego twierdzenia są zgodne z rzeczywistością, to jest prawdziwy.
Prawda, może za wyjątkiem słowka "wszystkie".
Czesiek postawił dwie dość dziwne tezy. Po pierwsze: Kościół katolicki wcale nie nazywa się katolicki. Ja też nie rozumiem, co to znaczy, ale pisał coś o "nieuznawaniu nazwy". (Tak naprawdę pisał o Kościele rzymskokatolickim, ale chodziło mu o katolicki). Po drugie: twierdził, że nazwa Kościoła katolickiego nie odpowiada rzeczywistości. Tak samo, jak Świadkowie Jehowy nie są żadnymi świadkami prawdziwego Boga, tak samo Kościół katolicki nie jest katolicki (powszechny). Obie tezy starałem się zdementować.
Nie myślałem, że dyskusja może toczyć się na tak absurdalne tematy. Przecież kwestie, które poruszamy wcale nie są kontrowersyjne. To tak, jakbym twierdził, że Czesiek z naszego forum wcale nie ma nicku Czesiek, a argumentowałbym to tym, że znam innego Cześka.
To właściwie klasyczny przypadek ekwiwokacji. Czesiek, Administrator i częściowo Cara przedefiniowali niektóre nazwy i teraz używają tych samych słów w kilku różnych znaczeniach. Nie muszę tłumaczyć, że tą metodą można udowodnić wszystko.
Podejmę się więc próby przetłumaczenia terminów używanych przez Cześka, Administratora i Carę na słowa używane powszechnie.
ŚWIAT REALNY --- ŚWIAT CZEŚKA I ADMINISTRATORA
Kościół katolicki --- Kościół rzymskokatolicki
Kościoły z przymiotnikiem "katolicki" w nazwie --- Kościoły katolickie
Kościoły powszechne --- Kościoły katolickie
wszystkie Kościoły na wschód od Bugu --- katolickie Kościoły wschodnie
W języku używanym przez Cześka i Administratora nie ma odpowiedników słów "obrządek" ani nawet "Kościół rzymskokatolicki". Skoro cały Kościół katolicki nazywają Kościołem rzymskim, to jak nazywają Kościół rzymski, bez grekokatolicyzmu?
Kościół katolicki (nazwa własna) składa się z Kościoła rzymskokatolickiego oraz (jak twierdzi obrońca wiary) dwudziestu dwóch innych wspólnot. Najbliżej zrozumienia tego faktu był Czesiek, który coś wspomniał o "Kościołach satelickich" rzymskiego katolicyzmu. Wszystkie one uznają papieża i mają wspólne dogmaty, różnią się natomiast liturgią i prawem kanonicznym.
Użytkownik Czesiek edytował ten post 2007-05-15, godz. 17:48
Napisano 2007-05-15, godz. 18:04
Napisano 2007-05-15, godz. 19:54
Haelu, jeśli dobrze rozumiem, Czesiek nie negował nazwy kościół katolicki ani kościół rzymskokatolicki, a nazwę "Jeden Święty i Apostolski itd."
Nie wiem, co Czesiek miał na myśli, bo tego nie wyjaśnił. Rozumiem, że są jakieś grupy, które twierdzą, że Kościół katolicki nie nazywa się Kościół katolicki i Czesiek w jakiś sposób się z nimi solidaryzuje. Nie było w tym momencie mowy o "jedyności", do tego Czesiek odniósł się osobno.To ciekawe, bo to oznaczałoby, że nie chodzi o KRK, bo ten od czasu ostatniego soboru powszechnego uznawanego przez Kościół Prawosławny dość mocno się zmienił tak doktrynalnie jak i w innych dziedzinach. Więc rusz swoją moc obliczeniową i zobacz to, że to, iż taką nazwę sobie przyjął KRK to nie koniecznie musi być uznawane przez innych.
Nic takiego nie twierdzę. Twierdzę jednak, że z Kościołów głoszących różne nauki tylko jeden może być prawdziwy. Wyciągam ten wniosek bezpośrednio z zasady wyłączonego środka.Trzeba się zgodzić z Cześkiem, że samo nazwanie kościoła w określony sposób nie skutkuje jego prawdziwością (terroryści podkładający gaz w metrze nazwali sami siebie "najwyższą prawdą" i wcale nie stali się automatycznie religią prawdziwą).
Napisano 2007-05-15, godz. 20:11
Napisano 2007-05-16, godz. 06:25
Haelu, jeśli dobrze rozumiem, Czesiek nie negował nazwy kościół katolicki ani kościół rzymskokatolicki, a nazwę "Jeden Święty i Apostolski itd."
Nie wiem, co Czesiek miał na myśli, bo tego nie wyjaśnił. Rozumiem, że są jakieś grupy, które twierdzą, że Kościół katolicki nie nazywa się Kościół katolicki i Czesiek w jakiś sposób się z nimi solidaryzuje. Nie było w tym momencie mowy o "jedyności", do tego Czesiek odniósł się osobno.To ciekawe, bo to oznaczałoby, że nie chodzi o KRK, bo ten od czasu ostatniego soboru powszechnego uznawanego przez Kościół Prawosławny dość mocno się zmienił tak doktrynalnie jak i w innych dziedzinach. Więc rusz swoją moc obliczeniową i zobacz to, że to, iż taką nazwę sobie przyjął KRK to nie koniecznie musi być uznawane przez innych.
KRK w którym są dogmaty (które powinni uznawać wszyscy członkowie tego kościoła - a część teologów próbuje z nimi dyskutować) jest jeszcze nauczanie nie objęte dogmatami (a tu już bywa różnie z jednością wiary, bo nawet się zdarza, że teolodzy odbiegający za bardzo od oficjalnej wykładni są usuwani z KRK). I ta jedność nauczania w KRK o której starasz się tak przekonać czytelników zarzucając mi, że nie wiem o czym piszę ("Cześku, proszę, zanim cokolwiek napiszesz na jakiś temat, zapoznaj się z nim wcześniej, choćby pobieżnie."), to fikcja. Tym samym według zasady wyłącznego środka jaką stosujesz KRK nie może być prawdziwym kościołem, bo funkcjonują w nim różne nauczania na ten sam temat, a przecież może być tylko jedna prawda.Nic takiego nie twierdzę. Twierdzę jednak, że z Kościołów głoszących różne nauki tylko jeden może być prawdziwy. Wyciągam ten wniosek bezpośrednio z zasady wyłączonego środka.Trzeba się zgodzić z Cześkiem, że samo nazwanie kościoła w określony sposób nie skutkuje jego prawdziwością (terroryści podkładający gaz w metrze nazwali sami siebie "najwyższą prawdą" i wcale nie stali się automatycznie religią prawdziwą).
Czesiek zaprzecza temu twierdzeniu i uważa, że prawdziwych jest wiele Kościołów, mianowicie te, które uznają "wiarę w Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela". Katolicy do tego grona, o ile rozumiem, nie należą, ponieważ ich zwierzchnikiem jest papież, nie Chrystus.
Napisano 2007-05-16, godz. 09:44
Poprosiłem o wyjaśnienie. Jeżeli nie wierzysz, to sprawdź.Jeśli nie wiesz co ktoś miał na myśli, to czemu się nie zapytasz, albo nie poprosisz o doprecyzowanie?
Nie było to dla mnie takie jasne, bo była to niezapowiedziana zmiana tematu. Próbuję tłumaczyć, że nazwa mojego Kościoła to "katolicki" a nie "rzymskokatolicki", a Ty znienacka zmieniasz temat i piszesz, że znaczenie nazwy "katolicki" nie odpowiada charakterowi mojego Kościoła.Myślałem, że w kontekście dyskusji jest to zrozumiałe, że nie chodzi o nazwę, ale o znaczenie słów z nazwy jaką przyjął sobie KRK.
Nieprawda, zdarzenia, o których piszesz, nie mają miejsca. Podaj może jakiś przykład.jest jeszcze nauczanie nie objęte dogmatami (a tu już bywa różnie z jednością wiary, bo nawet się zdarza, że teolodzy odbiegający za bardzo od oficjalnej wykładni są usuwani z KRK).
To zdanie jest prawdziwe. KRK nie jest jedynym prawdziwym Kościołem. Który Kościół jest jedynym prawdziwym, o tym już pisałem.Tym samym według zasady wyłącznego środka jaką stosujesz KRK nie może być prawdziwym kościołem
W sprawach nieobjętych dogmatami toczy się dyskusja. Nie wiemy jeszcze wszystkiego. Tak samo, jak w nauce, są konkurencyjne teorie, które mogą się zmieniać i żadna jeszcze nie jest ostatecznie udowodniona.bo funkcjonują w nim różne nauczania na ten sam temat, a przecież może być tylko jedna prawda.
Napisano 2007-05-16, godz. 11:50
W sprawie predestynacji cały czas toczy się dyskusja, ale przecież to dla ciebie Haaelu wystarczający powód aby wykazać, że jeden z kościołów się myli, czyli jest nieprawdziwy. Ażeby było śmieszniej to dyskusja na temat predestynacji toczy się nawet wewnątrz jednej denominacji. Tylko ludzie dzisiaj są ciut mądrzejsi i wiedzą, że ta sprawa jest drugorzędną w stosunku do wiary w Pana Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela świata.(...)
W sprawach nieobjętych dogmatami toczy się dyskusja. Nie wiemy jeszcze wszystkiego. Tak samo, jak w nauce, są konkurencyjne teorie, które mogą się zmieniać i żadna jeszcze nie jest ostatecznie udowodniona.
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych