Panie Pawle
A kto bronil pierwszych chrzescijan przed zakusami Cezara i jego lwow na arenach Kapitolu i nie tylko ? Czy wyczytal pan na lamach pisma Swietego o jakiejs samoobronie apostolskiej ? o oddzialach paramilitarnych pod wodza "biskupow" lub apostolow ? o jakichs paktach chrzescijan z wladcami innych narodow ktorzy mieliby ich bronic przed Cezarem ?
Takie cos mógł napisać tylko ktoś kto nawet nie wysilił się by poczytać trochę historii bo widzę jedne kwestie Pan traktuje na potwierdzenie swoich teorii a inne albo Pan nie zna albo Pan przemilcza.
Tak jak z mieczami i Korneliuszem niby coś jest ale jednak wszystkie inne są potrzebne wersety by jednak nie było
Problem moze zaistniec wtedy gdy taki zolnierz zada sobie pytanie :
Czy w tym momencie nasza sprawa jest sprawiedliwa kiedy ide do ataku naciskajac cyngiel i krzyczac HURRAAAAA ?
Czy "blogoslawienstwo" ktore mi dal kapelan jest cos warte czy "g...o" warte ?
Na pierwsze pytanie Pana HC już kilkakrotnie wcześniej odpowiedziałem a wystarczy że Pan poczyta. Co do drugiego do zdaje mi się HC że Twój poziom wiedzy na temat mojej religii jest na poziomie nie wiem czy nawet poniżej podstawowego. Zapraszam do zaznajomienia się na poczatek czym jest błogosławieństwo...
Ze swej strony nie zamierzam bawić się w korepetytora.
Reszta ludzi nalezy najczesciej do organizacji ktore popieraja te masowe mordy zwane "sluzba Ojczyznie"
HC jak czytam tego poziomu teksty to zastaawiam się jak ta Twoja miłość na codzień wygląda. Aż żal mi Cię cżłowieku. Nie raz się nasłucham właśnie o takiej "miłości" świadków zalatującej pograniczem tendencyjno-nienawiści. No oczywiście takie opinie będa traktowane z kolei jako znowu prześladowania religi "prawdziwej"...
Zauwaz, ze gdybys zyl w hitlerowskich Niemczech to tez uwazalbys, ze bronisz swojej rodziny. Gdybys zyl w Niemczech nekanych niesprawiedliwymi, w Twoim mniemaniu, karami (za czyny ojcow - vide I wojna swiatowa), gdyby Twoje dzieci glodowaly, a Ty bys nie mial im co dać do jedzenia, bo sam nie miałbyś pracy. Gdybys wiedzial, ze Twoje dzieci sa glodne poprzez pazernych Francuzow, Anglikow i Zydow, ktorzy bogaca sie na Twoim nieszczesciu, to co bys zrobil? Co bys zrobil napadniety przez Polakow 1 wrzesnia 1939 roku? Co byś zrobił będąc Niemcem, Anglikiem, Amerykaninem, Rosjaninem czy Włochem?
Tak? To dlaczego powstały obozy koncentracyjne już na poczatku lat 30stych? Właśnie wobec opozycji wobec Hitlera. Było bardzo wielu Niemców sprzeciwiających się mu i nie chodzi mi o komunistów. Polecam tylko jedną książkę (nie pamiętam dokładnie tytułu) o Historii powstania Hitlerjugend gdzie opisane wydarzenia są z lat chyba jeszcze przed I wojną światową aż do końca II w. św. gdzie wyraźnie jest pokazany opór części społeczeństwa Niemieckiego zduszany siłą. O tym tez po części pisał Rudolf Hoss po wojnie w więzieniu przed egzekucją.
Przecież w każdym kraju rząd używał tej samej sztuczki: broń rodzinę, broń przyjaciół. Czy to jest ten argument, który należy wysłuchać, zamiast argumentu Chrystusa?
A czy ktoś z nas temu przeczy?
I to zobacz przy jakiej okazji Jezus wypowiedział swoje słowa do Piotra. Kiedy Piotr organizował zbrojny oddział, żeby napaść na Egipt, albo inne sąsiednie państwo? Powiedzial to wtedy, kiedy uczniowie zostali otoczeni przez uzbrojoną bandę z mieczami i pałkami i zagrożone było nie tylko życie Piotra, ale też jego najbliższych przyjaciół, a przede wszystkim jego mistrza. Wtedy to Jezus powiedział Piotrowi: "nie chwytaj za miecz, bo ci co tak robią, od miecza giną".
Po primo to Jezus kazał mu wziąść miecz nawet gdyby miał co wcześniej sprzedać. Gdyby był Jezus tak anty-wojskowej broni czemu by to uczynił? Kolejna sprawa - czemu Jezus nie kazał mu wyrzucić miecza tylko schowac do pochwy? Przeciez w tym momencie nadal miecz jest do użytku Pawła...
Jestem chrześcijaninem Pawle. Jak mógłbym inaczej potraktować słowa Jezusa? Kiedy miałbym się do nich zastosować - "nie chwytaj za miecz"? Chrześcijanin nie może być częścią tego świata. Wiesz przecież Pawle co to znaczy. Jezus powiedział Piłatowi: "gdyby moi uczniowie byli częścią tego świata, walczyliby za mną". Królestwo Chrystusa jest królestwem pokoju i nie jest częścią tego świata. Uczniowie Chrystusa nie są częścią świata. Królestwo Piłata, królestwo Polski, Niemiec, Anglii, Rosji, Palestyny i Izraela są królestwami tego świata. My chrześcijanie nie jesteśmy częścią tego świata i nie walczymy zbrojnie ani za Chrystusa, ani za żadnego króla, ani za żadne państwo. Jak moglibyśmy dać się zaangażować w konflikty zbrojne narodów?
Nie rozumiem jak może jeden chrześcijanin krytykować drugiego chrześcijanina za właśnie taką postawę. Jak inaczej rozumieć przykazanie Jezusa: "nie chwytajcie za miecz"? Naprawdę nie wiem.
Większość już odpowiedziałem powyżej, zwłaszcza co do miecza. Jak rozumiesz Jezusa? Nie wiem. Ja staram się prosić o to Ducha i samego Jezusa. Nie pisałem nigdzie by walczyć za króla, kasę, czyjąś ziemię czy cokolwiek innego więc Twoje argumenty w tej płaszczyźnie są chybione i już pisałem o tym i mogę tylko tu wkleić to co napisałem - o człowieku. A co do bycia częścią tego świata to jak wiesz Jezus mówił o Miłości i to jest coś co świat nie zna nie znając Boga. Świat odchodzi od Boga żyjąc często amoralnie i to oznacza ten świat który stacza Szatan. Gdyby wszyscy ludzie postępowali morlanie już sam Adam i Ewa by nie zgrzeszyli...
jak napadną na bliską rodzinę to będę bronił.
jak napadną na sąsiada co to mnie obchodzi.
piękne podejście.
No i własnie o to chodzi. Ciągle jest tu wyjeżdżanie z jakimiś interesami, walką za królów etc. Tylko że my o tym nie piszemy. Móimy o obronie człowieka, rodziny, sąsiada, wspólnoty, ale kogo to obchodzi...
And, jesli jestes chrzescijaninem, to czy uwazasz, ze sa sytuacje w ktorych nie powinnismy brac 'miecza do reki'?
Matuzalem myślę że 99% tego forum odpowie że są sytuacje w których nie wzielibyśmy miecza do ręki tak jak myślę że ok 70% tego forum również stwierdzi że są sytuacje w których powinniśmy wziąść miecz albo w inny równie radykalny sposób przeciwstawić się napastnikom.
i tutaj jest problem, jestem byłym żołnierzem zawodowym. Tu nie chodzi o branie miecza do ręki ale o jego użycie. Mogę nosić broń, tylko jest problem kiedy ją użyć.
pozdrawiam Andrzej
A właściwie racja... Sam Jezus nie kazał wyrzucić apostołowi miecza tylko go schować do pochwy. Zresztą dziw bierze że po ponad 3 latach chodzenia z Jezusem pod ręką były dwa miecze u boków apostołów bez żadnego specjalnego ich organizowania.