Formalnie Swiadek.... ale tylko formalnie
#41
Napisano 2009-03-19, godz. 16:29
#42
Napisano 2009-03-19, godz. 17:10
#43
Napisano 2009-03-19, godz. 18:32
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#44
Napisano 2009-03-19, godz. 18:48
ja pochodzę z rodziny z tradycjami z okresu I wojny, opisywanej nawet w roczniku statystycznym
ja tez pochodze z rodziny z tradycjami, opisywanej w roczniku i w wykladach. generalnie nic fajnego, jesli sie nie podziela pogladow przodkow
#45
Napisano 2009-03-19, godz. 18:55
#46
Napisano 2009-03-19, godz. 20:00
tak Kloo, moi przodkowie byli jednymi z pierwszych badaczy w Polsce.....A jest tu wsród nas ktoś urodzony w prawdzie z tradycjami w rodzinie z czasów I wojny św, bądź chociażby II ? to dopiero są trudne decyzje kiedy znajomi z całego kraju krzyczą : Twoja ciotka pionierka i dziadek, pradziadek to w grobie się przewracają , że o mamie nie wspomnę, echhh fajnie jest w stadzie
#47
Napisano 2009-03-19, godz. 20:11
moi dziadkowie poznali prawdę w latach pięcdziesiątych . najblizsza rodzina w zasadzie cała jest w prawdzie......tak Kloo, moi przodkowie byli jednymi z pierwszych badaczy w Polsce.....
o ciekawe...w roczniku o św. jeh w Polsce?ja tez pochodze z rodziny z tradycjami, opisywanej w roczniku i w wykladach. generalnie nic fajnego, jesli sie nie podziela pogladow przodkow
#48
Napisano 2009-03-19, godz. 21:51
Rocznik z 1994 roku opisuje dzieje śJ w Polsceo ciekawe...w roczniku o św. jeh w Polsce?
#49
Napisano 2009-03-19, godz. 22:14
Wiem po jak kruchym gruncie stąpam. Jestem bardzo ostrożna i mało wylewna.Witaj Ida
Jeśli na razie chcesz pozostać w"organizacji" to uważaj na to, komu mówisz o swoich poszukiwaniach i kontaktach ze społecznościami ewangelicznymi, bo za to możesz mieć komitet sądowniczy.
W swych religijnych wędrówkach spotkałam całkiem pokaźną grupę byłych świadków. Otwartość za otwartość. Niewiele rzeczy jest mnie w stanie zaskoczyć.
Jeśli chodzi o komitet sądowniczy to odnoszę wrażenie, że specyjalnie nie zależy świadkom na wykluczaniu owieczek, które siedzą cicho i propagandy nie sieją. Powiedziałabym nawet, że poważne grzechy dobrze zatuszowane nie sprowadzają automatycznie komiteciku.
#50
Napisano 2009-03-19, godz. 22:18
a co do innej kwestii, nie myśl że oragnizacja wyjdzie z ciebie, dzieścia lat trzeba na to co najmniej, ja do tej pory używam tego słownictwa, wpajanego od urodzenia
#51
Napisano 2009-03-19, godz. 22:21
Wyobrażam sobie jakie to trudne. Początki mojej rodziny w tak zwanej prawdzie sięgają lat 50-tych. I ostała się tylko moja mama. Doskonale wiem , jak jej jest ciężko.A jest tu wsród nas ktoś urodzony w prawdzie z tradycjami w rodzinie z czasów I wojny św, bądź chociażby II ? to dopiero są trudne decyzje kiedy znajomi z całego kraju krzyczą : Twoja ciotka pionierka i dziadek, pradziadek to w grobie się przewracają , że o mamie nie wspomnę, echhh fajnie jest w stadzie
#52
Napisano 2009-03-19, godz. 22:32
#53
Napisano 2009-03-20, godz. 08:01
ale z przed której wojny ? Nie mów, że twoje wspomnienia sięgają czasów z przed II wojny światowejZebrania z przed wojny na Pradze ... w suterynie punkt zborny są częścią moich wspomnień
#54
Napisano 2009-03-20, godz. 08:35
nie da rady melody, wywalą Cię z hukiem, długo tak byś nie pociągła, albo w jedną albo w drugą, gorzej jeśli masz otwarty umysł - bo po tym co tu przeczytałaś to już tam nie wrócisz, nie ma szans, zadławiłaś byś się, wiedza nie pozwoliłaby Ci żyć z myślą że wszyscy naokoło Ciebie kłamią, chodzić na zebrania, głosić itp.
a co do innej kwestii, nie myśl że oragnizacja wyjdzie z ciebie, dzieścia lat trzeba na to co najmniej, ja do tej pory używam tego słownictwa, wpajanego od urodzenia
melody nie słuchaj Dementora, możesz pozostać w organizacji i być szczęśliwą.
To zależy tylko od twego nastawienia i zrozumienia ludzi.
Ja nie jedno przeżyłem i przeczytałem a pomimo to pozostałem.
Nie kieruj się emocjami, jak ochłoniesz to pomyśl na trzeźwo czy dobrze robisz.
Pozdrawiam
Użytkownik qwaz edytował ten post 2009-03-20, godz. 08:36
#55
Napisano 2009-03-20, godz. 08:41
#56
Napisano 2009-03-20, godz. 08:48
Ja nie jedno przeżyłem i przeczytałem a pomimo to pozostałem.
Pozdrawiam
Bo bałeś się podjąć jednoznaczną decyzję. Wygodniej jest zgadzać się na wszystko niż stanąć w obronie prawdy. Nie namawiaj innych, by byli w dosyć "osobliwy" (że tak to ujmę) sposób "szczęśliwi" w strukturach organizacji.
Użytkownik kochajacy_prawde edytował ten post 2009-03-20, godz. 08:49
#57
Napisano 2009-03-20, godz. 09:55
Bo bałeś się podjąć jednoznaczną decyzję. Wygodniej jest zgadzać się na wszystko niż stanąć w obronie prawdy. Nie namawiaj innych, by byli w dosyć "osobliwy" (że tak to ujmę) sposób "szczęśliwi" w strukturach organizacji.
i vice versa
pozdrawiam
Użytkownik qwaz edytował ten post 2009-03-20, godz. 09:57
#58
Napisano 2009-03-20, godz. 11:25
Jeśli dla kogoś życie w zakłamaniu może być szczęśliwym życiem, to niech tak postępuje. Przecież takie postępowanie jest gwałtem zadanym na swoim sumieniu i może prowadzić do poważnych zaburzeń psychiki.melody nie słuchaj Dementora, możesz pozostać w organizacji i być szczęśliwą.
To zależy tylko od twego nastawienia i zrozumienia ludzi.
Ja nie jedno przeżyłem i przeczytałem a pomimo to pozostałem.
Nie kieruj się emocjami, jak ochłoniesz to pomyśl na trzeźwo czy dobrze robisz.
Pozdrawiam
Użytkownik Czesiek edytował ten post 2009-03-20, godz. 11:26
#59
Napisano 2009-03-20, godz. 11:48
Pomimo, że dzieci i zona są i uczestniczą, moja świadomość i poznanie nie pozwala mi tam przebywać.
Jaki komentarz żony w związku z tą sytuacją ? : To palec Boży chroni zbór przed takim grzesznikiem I to też zniosę. Jeśli chodzi o mnie to zgodnie ze słowami Pawła :
14 Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.
15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!»
16 Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi5.
17 Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.
#60
Napisano 2009-03-20, godz. 11:53
Święta prawda. Psychika ludzka to nie zabawka. Odbija wszystko co się nam przytrafia w życiu.Jeśli dla kogoś życie w zakłamaniu może być szczęśliwym życiem, to niech tak postępuje. Przecież takie postępowanie jest gwałtem zadanym na swoim sumieniu i może prowadzić do poważnych zaburzeń psychiki.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych