74 replies to this topic

[miedziana_cyna]

Pewnie drzeworyt z głową kozła też ujdzie.

Pozdrawiam!

[novanna]

a ja znałam siostrę, która była ( a może jeszcze jest -nie wiem) śpiewaczką operową...diwą...chyba tak się na taką mówi
żebyście wiedzieli, jak specyficznie wyglądąło śpiewanie pieśni w jej wykonaniu przy jednoczesnym "burczeniu' ogółu

[edd]

a ja znałam siostrę, która była ( a może jeszcze jest -nie wiem) śpiewaczką operową...diwą...chyba tak się na taką mówi
żebyście wiedzieli, jak specyficznie wyglądąło śpiewanie pieśni w jej wykonaniu przy jednoczesnym "burczeniu' ogółu

Tak, ja tez taka znam. A jej maz jest drygentem.

[brat_jaracz]

Znałam brata malarza artystę, który malował obrazy i sprzedawał je we własnej małej galerii. Robił też kopie obrazów (oczywiście nie tych "bałwochwalczych") znanych malarzy na zamówienie . Tłumaczył nam kiedyś,że w oczach Boga nowoczesna sztuka nie zawsze jest grzeszna i że ŚJ może powiesić sobie w domu nie tylko jelonki na rykowisku ale także abstrakcję

Takowy "artysta" mieszka w Ciechocinku, a jego "dzieła" wiszą w tamtejszej pijalni wód mineralnych Naprawdę, warto zobaczyć. Wydawało mi się, że nie można wciskać ludziom gorszego kiczu niż na Floriańskiej w Krakowie i na Monciaku w Sopocie, a jednak
Znam siostrę główną księgową w dużej firmie i braciszka, który szkoli się na radcę prawnego. Też ładnie.

[novanna]

jak napisałes o Ciechocinku to sobie przypomniałam o siostrze, która miała w Cichocinku prywatny gabinet irydologiczny.
też nietypowe zajecie wśród ś. j. dodatkowo pisała książeczki z bajkami dla dzieci, ale nie wiem w końcu czy je wydała, czy nie.

[pawel r]

jak napisałes o Ciechocinku to sobie przypomniałam o siostrze, która miała w Cichocinku prywatny gabinet irydologiczny.

Jak rozumiem i irydologia wśród śJ nie jest traktowana jako okultyzm? Już o kilku innych rzeczach też słyszałem że śJ je traktują jako ok a wśród wielu chrześcijańskich kościołów są traktowane jako okultystyczne.

[Brie]

A co moze mieć irydologia wspólnego z okultyzmem?
I jakie to są te "inne rzeczy"?

Użytkownik Brie edytował ten post 2008-09-22, godz. 09:24

[[db]]

Już o kilku innych rzeczach też słyszałem że śJ je traktują jako ok a wśród wielu chrześcijańskich kościołów są traktowane jako okultystyczne.

Dlaczego okultystyczne? Każda pseudonauka to od razu okultyzm?

[pawel r]

Dlaczego okultystyczne? Każda pseudonauka to od razu okultyzm?

db zauważ, że napisałem to w kontekście jakiegoś konkretnego światopoglądu, a nie jakiegoś innego.

[[db]]

db zauważ, że napisałem to w kontekście jakiegoś konkretnego światopoglądu, a nie jakiegoś innego.

Takoż moje pytanie dotyczyło tego konkretnego światopoglądu.

[Brie]

Moim zdaniem to ten kontekst był zupełnie niepotrzebny. Ale to tylko moje zdanie...

[ble]

A ja znam brata który ma zakład wyrobu rzeźb i rzeźbi m.in. figurki różnych zwierzątek w trakcie kopulacji Niby w sumie nic ale gdy zobaczyłem jak do niego w odwiedziny przyszła siostra z małą córką i ta córka bawiła się tymi figurkami to byłem trochę zniesmaczony

[novanna]

A ja znam brata który ma zakład wyrobu rzeźb i rzeźbi m.in. figurki różnych zwierzątek w trakcie kopulacji Niby w sumie nic ale gdy zobaczyłem jak do niego w odwiedziny przyszła siostra z małą córką i ta córka bawiła się tymi figurkami to byłem trochę zniesmaczony

...i nikt się go nie "czepiał"?

[ble]

...i nikt się go nie "czepiał"?

Najwidoczniej nie, skoro dalej to robił, a może po prostu do starszych nie doszła informacja o tym. Zresztą u nich w zborze jest chyba większa tolerancja. Osobiście znam różne zbory, w jednych tolerowano różne wybryki (o ile nie kwalifikowały się one do napomnienia), w innych zaś nie zwracano na to uwagi. W jednym ze zborów jest taki brat i kiedyś się zdziwiłem bo zobaczyłem go na ulicy w policyjnym ubraniu tylko nie zwróciłem uwagi czy miał przy sobie broń czy nie bo jeśli miał to chyba nie powinien jako ŚJ pracować w tym zawodzie. Domyślam się, że starsi wiedzieli o tym a mimo to nie reagowali (czyżby nie chcieli się narazić Policji? ) Co zbór to inaczej. Ale kiedyś to jednak był rygor - można było zostać napomnianym za byle przewinienie.

Użytkownik ble edytował ten post 2008-09-24, godz. 15:08

[Fly]

Świadek - policjant? Nie moż li we.

[pawel r]

W jednym ze zborów jest taki brat i kiedyś się zdziwiłem bo zobaczyłem go na ulicy w policyjnym ubraniu tylko nie zwróciłem uwagi czy miał przy sobie broń czy nie bo jeśli miał to chyba nie powinien jako ŚJ pracować w tym zawodzie. Domyślam się, że starsi wiedzieli o tym a mimo to nie reagowali (czyżby nie chcieli się narazić Policji?

Świadek - policjant? Nie moż li we.

Właśnie sobie przypomniałem, że... jeśli nic nie przekręciłem to pewna bardzo fajna Pani świadkówna J. w Szczecinie na ulicy Jagiełły Władysława kilka lat temu opowiedziała mi o osobie świadka który pracuje w komendzie Policji (jako oficer?)... więc nie wiem czy to (też) bzdura (czy też moja pamięć szwankuje) czy jednak są wyjątki...

Użytkownik pawel r edytował ten post 2008-09-24, godz. 18:30

[gambit]

Świadek - policjant? Nie moż li we.

W wojsku niemożliwe nawet bez munduru za sprzątaczkę, praczkę itp. , ze względu na wspieranie formacji militarnej. Natomiast w policji funkcje, gdzie niema wymogu noszenia broni np. sekretarka i nie wiem jeszcze jakie stanowiska bez broni, to co biblijnie można zarzucić? Mieści się przecież w ramach porządku publicznego. (Rz.13:1-10) Chyba, że może taki ,,pokarm" gorszyć innych. No właśnie, nie o to że niewolno, tylko niewolno bo gorszy innych. (1Kor.8:13) Ale jak zakwalifikować, gdy Jezus zgorszył faryzeuszy? (Mat.15:12) Czy miał zrezygnować z głoszenia o królestwie? Czy same zdziwienia na tym forum można zakwalifikować do zgorszeń?
-- gambit

Użytkownik gambit edytował ten post 2008-09-24, godz. 19:46

[Sebastian Andryszczak]

Boże, jaka kosmiczna bzdura. Gdyby nie gorszyło, można by było...

A stąd już o krok od zasady, że można, byle z cicha i z ostrożna

mnie np. gorszy praca w urzędzie skarbowym. Bo to aparat represji i torturowania obywateli.
I co? Z mego powodu ktokolwiek straci pracę w skarbówce?

Chociaż jakby się uprzeć to akurat do niepracowania w skarbówce znalazłaby się podstawa biblijna.
Ot choćby Mateusz przykładnie porzucił pracę na rzecz urzędu celnego (organu podatkowego).

[edd]

Świadek - policjant? Nie moż li we.

Mozliwe.

[Fly]

Wkręcacie mnie, albo ominęło mnie jakieś nowe światło. Tymczasem nie uwierzę, dopóki nie zobaczę Świadka-policjanta. Aha, sekretarka pracująca w policji nie jest policjantem.