Black Red White - sukces ŚJ
#141
Napisano 2009-06-16, godz. 17:12
#142
Napisano 2009-06-16, godz. 18:31
Witam. Podobno Chmiel doszedł do takiej fortuny uczciwą pracą oraz miał dobry pomysł i trochę szczęscia. Głupie by było zazdroszczenie mu. Ale taki miliarder będąc ŚJ? CZy powinien sprzedac cały majątek jaki posiada i przekazac go "niewolnikowi" na dzieło jakże ważnego głoszenia bo przeciez koniec jest tuż tuż i nie ma co myslec o materialnych sprawach...Czy powinien sie ogołocic ze wszystkiego co ma i najlepiej jeszcze oswiadczyć WTS-owi ze bedzie im robił meble na sale za kromke chleba...
Myślę, że powinien oddać wszystko Tobie
Zawiść ludzka, kiedy komuś powodzi się lepiej, jednak nie ma granic.
Głupie by było zazdroszczenie mu.
Prawda.
#143
Napisano 2009-06-16, godz. 18:34
#144
Napisano 2009-06-16, godz. 18:45
Zawiść ludzka, kiedy komuś powodzi się lepiej, jednak nie ma granic.
Podobnie jak głupota
#145
Napisano 2009-06-16, godz. 18:59
Witam. Podobno Chmiel doszedł do takiej fortuny uczciwą pracą oraz miał dobry pomysł i trochę szczęscia. Głupie by było zazdroszczenie mu. Ale taki miliarder będąc ŚJ? CZy powinien sprzedac cały majątek jaki posiada i przekazac go "niewolnikowi" na dzieło jakże ważnego głoszenia bo przeciez koniec jest tuż tuż i nie ma co myslec o materialnych sprawach...Czy powinien sie ogołocic ze wszystkiego co ma i najlepiej jeszcze oswiadczyć WTS-owi ze bedzie im robił meble na sale za kromke chleba...
Tedeusz jeszcze za mojej kadencji w zborze i tak sporo dawal na organizacje w tym sensie że praktycznie w wiekszośc z jego pieniędzy została full wyposażona sala królestwa w Lublinie na Czechowie (choc jest to kompleks 3 sal pieniądze poszły tylko na ta z którj korzysta zbór w którym Tadeusz jest) , druga sprawa to wyposażenie Nadarzyna w meble. Przeciez to powszechnie wiadomo że ostatnia wymiana mebli w biurze oddziału nie przez przypadek łączy sie z tym że to meble z BRW
#146
Napisano 2009-06-16, godz. 19:09
#147
Napisano 2009-06-16, godz. 19:10
Zresztą nasz zbór też nieco kasy i mebli od niego dostał.
A member of AJWRB group
#148
Napisano 2009-06-19, godz. 20:49
Skromność_nie_czyni_człowieka_ani_dobrym_ani_złym,to_tylko_powierzchowna_cecha.Znam Tadeusza osobicie i musze przyznac że jest to nadal jeden ze skromniejszych ludzi jakich znam.
Tak,najbardziej_potrzebujący,to_właśnie_kierujący_"ogólnoświatowo_biblijną_działalnością_wychowawczą".Że nie wspomnę o olbrzymim wkładzie w postawienie Sali Zgromadzeń w Lublinie i dofinansowanie wielu budów w lubelskim okręgu.
Zresztą nasz zbór też nieco kasy i mebli od niego dostał.
#149
Napisano 2009-06-19, godz. 20:59
#150
Napisano 2009-10-07, godz. 10:22
Na szczyt dyskrecji wdrapał się Tadeusz Chmiel (ósmy na liście "Wprost", potentat w branży meblowej, właściciel firmy Black Red White). Tego, jak wygląda, nie wie nie tylko żadna agencja fotograficzna, ale nawet większość jego pracowników.
#151
Napisano 2009-10-07, godz. 16:58
W ogóle nie rozumiem tego wątku. Co to ma do rzeczy? A to już 8 strona tego tematu.
Mihau, tak jak wiele tematów na tym forum, to takie, hm... jakby to powiedzieć... no wiesz... szukanie dziur
#152
Napisano 2009-10-07, godz. 18:13
Mihau, tak jak wiele tematów na tym forum, to takie, hm... jakby to powiedzieć... no wiesz... szukanie dziur
Nie szukanie dziur, tylko wymiana informacji i linków. Na ich podstawie każdy sam wyrabia sobie zdanie na różne tematy
Dla mnie Chmiel to wciągająca zagadka. Jak człowiek, który tak dobrze odnajduje się w tym "systemie rzeczy" i sensownie stąpa po ziemi, może wierzyć w abstrakcje? On idealnie balansuje między złudzeniem i liczbami, dobrobytem tu i teraz i iluzją, że będzie jeszcze jakiś raj....
Użytkownik kantata edytował ten post 2009-10-07, godz. 18:19
#153
Napisano 2009-10-07, godz. 21:25
To ze znanych Ci milionerów ilu jest ateistami?Dla mnie Chmiel to wciągająca zagadka. Jak człowiek, który tak dobrze odnajduje się w tym "systemie rzeczy" i sensownie stąpa po ziemi, może wierzyć w abstrakcje?
#154
Napisano 2009-10-07, godz. 21:33
To ze znanych Ci milionerów ilu jest ateistami?
nie przeginaj - jest ateizm, jest wiara indywidualna w "coś" (do wyboru i same przeczucia), jest dość ściśle skodyfikowana religia bez indywidualnych interpretacji
milioner new age (czytający paulo coelho dla "duchowości") jest dla mnie łatwiejszy do wyobrażenia niż milioner śj
#155
Napisano 2009-10-07, godz. 21:45
Jak człowiek, który tak dobrze odnajduje się w tym "systemie rzeczy" i sensownie stąpa po ziemi, może wierzyć w abstrakcje?
Abstrakcja = Bóg?
#156
Napisano 2009-10-07, godz. 22:13
Abstrakcja = Bóg?
no. z przydatkami. pieśnią "od drzwi drzwi". karteczką "żadnej krwi" w dowodzie. obrazkami z armagedonu w pokarmie na czas słuszny. oczekiwaniem na koniec świata (czasem z konkretną datą, czasem bez). wiarą, że lew z barankiem się paść będą (o tasiemcu i motylicy wątrobowej zapomnieli - ale pewnie też, bo przecież "czego oko nie widziało, ucho nie słyszało"), że wszystkie symbole to POGAŃSKIE (z wyjątkiem świadkowskiej wieżyczki na ryju cycastej artemidy czy tam innej historycznej puszczalskiej), że kości dinozaurów to artyści podrzucili i se wymyślili. że noe to se niedźwiedzia polarnego do arki zabrał (i inne polarne bestie, co żyły w afryce), a złych aniołów rozsadził testosteron i zgwałciły te złe anioły kobity i się nefilimowie narodziły.. uuu dużo by się rozpisywać, co się kryje pod świadkowskim bóg... kiedyś (zanim nowe światło się pojawiło, to nawet trzeba było uznać, że odbytów w raju nie było, ale cóż... nowe światło, zapomnijmy o tym)
#157
Napisano 2009-10-07, godz. 23:12
Cała kwestia właściwie sprowadza się do wiary w Boga lub nie. Niewiara za to moim zdaniem nie świadczy wcale o 'twardym stąpaniu po ziemi'. Pozostałe wnioski osób zarówno wierzących (które w wypadku ŚJ zniekształcasz) jak i niewierzących zwykle wynikają z założeń z tym związanych i ich logicznych konsekwencji oraz od stopnia dogłębności/powierzchowności zaznajomienia się z tematem.
#158
Napisano 2009-10-07, godz. 23:36
Upraszczasz. Zniekształcasz.
Ale ty nie jesteś reprezentatywny (bo jesteś na tym forum). Nie oceniasz strażnicowo (łamiesz zasady strażnicy przez sam fakt, że tu jesteś)
wracając do chmiela - on prawdopodobnie wierzy w część tych bzdur (mimo głupkowatych wyjaśnień w "pytaniach czytelników")
a tekst: "Cała kwestia właściwie sprowadza się do wiary w Boga lub nie. " nie dotyczy śJ. Oni wszystko albo nic przecież. Możesz wierzyć w boga i być w babilonie
a ty jesteś w babilonie (nie chce cię martwić)- bo jesteś TU
Użytkownik kantata edytował ten post 2009-10-07, godz. 23:38
#159
Napisano 2009-10-08, godz. 08:18
reductio ad absurdumnie przeginaj
Dla mnie nie, od kiedy się dowiedziałem, w jakie debilizmy wierzą scjentolodzy. A nie jest to religia ludzi biednych.milioner new age (czytający paulo coelho dla "duchowości") jest dla mnie łatwiejszy do wyobrażenia niż milioner śj
Użytkownik [db] edytował ten post 2009-10-08, godz. 08:19
#160
Napisano 2009-10-08, godz. 09:11
wracając do chmiela - on prawdopodobnie wierzy w część tych bzdur (mimo głupkowatych wyjaśnień w "pytaniach czytelników")
a tekst: "Cała kwestia właściwie sprowadza się do wiary w Boga lub nie. " nie dotyczy śJ. Oni wszystko albo nic przecież. Możesz wierzyć w boga i być w babilonie
Pisząc, że "cała kwestia sprowadza się do wiary w Boga lub nie" miałem na myśli, że te wszystkie "przydatki" (jak je nazwałaś) są zazwyczaj ściśle powiązane z wiarą w Boga lub nie. Świadek Jehowy wierzy w historię stwarzania z księgi Rodzaju, dlatego że wierzy, że Bóg istnieje. Ateista wierzy w ewolucjonizm, dlatego że nie wierzy że Bóg istnieje.
Oczywiście różny jest stopień wgłębienia się poszczególnych wyznawców w te 'doktrynalne' kwestie. Jeśli spytam przeciętnego 'ewolucjonistę' skąd wie, że gady przekształciły się w ptaki, to okaże się że wierzy w to mimo, że najpewniej nie potrafi tego wyjaśnić. Po prostu go to aż tak bardzo nie obchodzi. Dlaczego należałoby uważać, że ze ŚJ jest inaczej? I tak uważam, że wśród ŚJ można spotkać się z przeciętnie lepszym zorientowaniem w kwestiach uzasadniania własnej wiary niż w praktycznie jakiejkolwiek dużej grupie wyznaniowej. Niemniej i tak istnieje pewien stopień wnikliwości w którym po prostu poszczególnego ŚJ już to dalej nie obchodzi. To więc, że ŚJ nie protestuje przeciwko jakiemuś egzotycznemu pomysłowi, który się kiedyś pojawił w jakiejś publikacji WTS nie koniecznie oznacza, że jest gorącym zwolennikiem tegoż egzotycznego pomysłu, co raczej ten pomysł nie tak wiele go akurat obchodzi, albo wręcz o nim nie wie.
a ty jesteś w babilonie (nie chce cię martwić)- bo jesteś TU
Nie bój się, nie martwisz mnie - próbuję zachowywać jakąś dozę dystansu zarówno do WTS jak i do krytyków WTS.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych