Przyszedł do mnie kiedyś znajomek, Maciek O. chodzący na miejscową Oazę.
Rozmawialiśmy na temat programu tych spotkań.
Wspominał że często otwierają Bilbię na losowo wybranej stronie i próbują zastosować odczytany cytat w swoim życiu.
Na moje stwierdzenie że to podpada pod magię, rzekł na to że my ( ŚJ ) wymyślilismy sobie termin Armagedon bo tego nie ma w Biblii - w/g niego.
Może losowo nie trafił na te słowo do dziś?
Po pierwsze my Katolicy, nie wierzymy w jakieś przypadki, tak jak ŚJ, a przykład losowania wynika z NT. I przed otwarciem Biblii prosimy Boga o to by ON otworzył Swoje Słowo, na nasze życie.
Dz 1:24-26 BT
"Postawiono dwóch: Józefa, zwanego Barsabą, z przydomkiem Justus, i Macieja. I tak się pomodlili: Ty, Panie, znasz serca wszystkich, wskaż z tych dwóch jednego, którego wybrałeś, by zajął miejsce w tym posługiwaniu i w apostolstwie, któremu sprzeniewierzył się Judasz, aby pójść swoją drogą. I dali im losy, a los padł na Macieja. I został dołączony do jedenastu apostołów."
Z tym, że kamienie, zastąpione są Słowem Bożym. To chyba jasne, a poparte wielowiekową Tradycją.
Ale o ile pamiętam, Izraelici też rozwijali czasem Torę i czytali w miejscu rozwinięcia zwoju, czego dowód mamy w osobie Chrystusa ...
Lk 4:16-19 BT
"Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski od Pana.
O razu widać, jakie masz pojęcie o Biblii i Katolikach
Użytkownik wojtek37 edytował ten post 2007-11-12, godz. 17:15