83 replies to this topic

[hubert684]

no ale w swiat poszlo ze kupowales!!pytanie .. czy to pawel taki expert od SJ jest ze nie odroznia dobrowolnych datkow od zaplaty??? czy celowo na wlasny urzyte przeinaczyl fakty mu juz znane tzn byl swiadomy ze dales datek tylko na ten czasi na te chwile bylo mu potzebne ze kupiles? ...hmmmm no ciekawe ciekawe

[Czesiek]

no ale w swiat poszlo ze kupowales!!pytanie .. czy to pawel taki expert od SJ jest ze nie odroznia dobrowolnych datkow od zaplaty??? czy celowo na wlasny urzyte przeinaczyl fakty mu juz znane tzn byl swiadomy ze dales datek tylko na ten czasi na te chwile bylo mu potzebne ze kupiles? ...hmmmm no ciekawe ciekawe

Hubert
Ja wolałbym to nazywać po imieniu - Kupiłem. Jednak dla WTS bardziej opłaca się nazwać to "dobrowolnym datkiem", bo może w ten sposób oszukiwać Urząd Skarbowy. Dla mnie poszła informacja, że dobrowolny datek w tym zborze za "Wnikliwe..." wynosi 100 zł., więc uiściłem odpowiednią opłatę, bo nie udało się załatwić w zborze, gdzie taki datek był szacowany na 80 zł.
Czyli z mojej strony było to ewidentne kupno, bo bez uiszczenia odpowiedniego datku nie miałbym tych książek.

[edd]

[...]
Edd
takie kopiowanie będzie stratą dla WTS-u, bo przecież bracia którzy będą mieli płytkę za 2 zł, nie dadzą dobrowolnego datku.

Hm... Moze to i racja biorac pod uwage tloczenia plyt na duza skale to koszt ok 50gr razem z plyta (nie biore tu pod uwage kosztow logistycznych czyli transportu i magazynowani) wiec jakby naprodukowali tego shitu zalozmy 70 000 dla Polski to wynioslo by to ich 35 000 PLN a niech by kazdy kto zamowi dal datek rzedu 2 PLN to wplywy wyniosly by 140 000 PLN tylko ciekawe ile i czy w ogole ktos za to zaplaci... Ale takich informacji nie dostaniemy

_____
edit:
Hm... Dziwi mnie tylko dlaczego ten watek trafil do dzialu "obowiazki teokratyczne"...

Moderacja: Patrz opis działu: "Życie zboru..."

[pawel r]

Uważam, że za tą płyte można WTS-owi dać (zapłacić ) nawet 1 zł a i tak sporo na tym zarobi - oj sporo jeśli ktoś sie orientuje ile kosztuje masowy zakup płyt a transport przeciez się nie zmienia skoro i tak przewozi się inne publikacje a to tylko się dołancza do już owego transportu. Trudno to często nazwać dobrowolnymi datkami bo bez tych 'dobrowolnych' datkow mozesz nie dostać ...

[hubert684]

zaden z was nie policzyl rzeczy pracownikow,ktorzy mrowczo pracowali nad polska wersja. praca byla mrowcza i wieloletnia bo wydaniapolskie , jak pewnie zreszta innojezyczne tez roznia sie od siebie .. kwestia stron itd
ta praca jak wynika z waszych wypowiedzi nie jest warta zwrotu kosztow..... ladnie

[edd]

zaden z was nie policzyl rzeczy pracownikow,ktorzy mrowczo pracowali nad polska wersja. praca byla mrowcza i wieloletnia bo wydaniapolskie , jak pewnie zreszta innojezyczne tez roznia sie od siebie .. kwestia stron itd
ta praca jak wynika z waszych wypowiedzi nie jest warta zwrotu kosztow..... ladnie

wystarczyl tylko dostep do tych materialow w formie papierowej skaner i dobry OCR i juz masz baze danych a wyszukiwarka juz dawno zostala napisana wiec nie widze problemu po za tym tyle lat czekano tylko i wylacznie na "wnikliwe" po polsku a nie na materiały. Juz w 2005 mialem wiekszosc materialow od 1970 do 1999 mialem ktore wlasnie pochodzily z... Nadarzyna bo juz wtedy mieli w wersji elektronicznej arty, broszury i ksiazki (chociazby pochodzace z tlumaczen oficjalnych ktore szly do druku)

[hubert684]

a to zmienia wartosc pracy tych ochotnikow?????

[edd]

a to zmienia wartosc pracy tych ochotnikow?????

To zadna praca bo tak czy tak tlumacza na polski literature ktora zapisuja w formie elektronicznej

[hubert684]

no wlasnie tak czy tak tlumacza.....wiec placcie te 50 groszy za CD i miejscie swiecie czyste sumienia..... hieny

[edd]

no wlasnie tak czy tak tlumacza.....wiec placcie te 50 groszy za CD i miejscie swiecie czyste sumienia..... hieny

Hieny? My patrzymy realnie na koszty Hubercie Jesli WTS zawsze mowi ze 'datki sa na pokrycie kosztow' to n apokrycie kosztow a nie zarobek proste

[[db]]

wiem ze o tym rozmawialismy w kwestii NSK....i temat sie urwal... nikt nie podal rzetelnych argumentow pokazujacych ze publikowanie NSK w necie bez zgody WTS jest legalne.
temat sie powtarza bo wszyscy maja chec na plytke.....
a co pisze na jej opakowaniu???

Może sobie pisać cokolwiek. W Polsce obowiązują przepisy polskiego prawa a nie napisy na opakowaniach.

czy kopiowanie nosnika jest zlamaniem praw autorskich i ustawy o ochronie praw autorskich??

Nie jest. Kopiowanie nośnika oraz udostępnianie osobom pozostającym w stosunku towarzyskim jest w Rzeczpospolitej Polskiej jak najbardziej legalne. Ale publikacja w internecie, np. w jakimś systemie p2p albo na publicznie i anonimowo dostępnym serwerze ftp - już nie.

[Czesiek]

no wlasnie tak czy tak tlumacza.....wiec placcie te 50 groszy za CD i miejscie swiecie czyste sumienia..... hieny

Hubert
Skąd te wyzwiska. Przecież literatura jest za darmo. Chcą śJ rozpowszechniać na swój koszt, to rozpowszechniają, tylko dlaczego nie udostępniają wszystkiego? Czego się boi WTS, że pewne materiały są tylko dla wybrańców, a nie dla wszystkich zainteresowanych?
A jakby była ustalona cena i wiadomo byłoby ile to kosztuje, to wtedy też wiadomo byłoby, że nielegalne kopiowanie jest okradaniem WTS. A tak z czego niby okradam? Przecież nawet jak nie będę miał wersji elektronicznej to będę miał papierową. A cytować i tak będę kiedy będę dyskutował z jakimiś poglądami i w tym wypadku to WTS nawet nie będzie mnie mógł pozwać o łamanie praw autorskich.
Jedyny sens zastrzegania sobie praw autorskich przez WTS jest taki, aby nikt nie wykorzystywał tego co piszą jako swojego materiału i nie zarabiał na tym pieniędzy. Natomiast dziwne jest, że zabrania kopiowania i rozpowszechniania materiałów darmowych, które i tak są rozpowszechniane pod szyldem Strażnicy

[[db]]

pamietam zena uczelni wykladowcy sprawdzali czy studenci maja ich oryginalne podreczniki czy kopie.. pytanie dlaczego??

Bo jedynym słusznym podręcznikiem do przedmiotu X na wykładach pana prof. dr hab. Ygrekowskiego była książka "X w zadaniach" prof. dr hab. Ygrekowskiego która była tak beznadziejna, że gdyby nie przymus "kupisz - zaliczysz", to nikt w życiu by tego shitu nawet na podtarcie d...y nie kupił?

[pawel r]

zaden z was nie policzyl rzeczy pracownikow,ktorzy mrowczo pracowali nad polska wersja. praca byla mrowcza i wieloletnia bo wydaniapolskie , jak pewnie zreszta innojezyczne tez roznia sie od siebie .. kwestia stron itd
ta praca jak wynika z waszych wypowiedzi nie jest warta zwrotu kosztow..... ladnie

no wlasnie tak czy tak tlumacza.....wiec placcie te 50 groszy za CD i miejscie swiecie czyste sumienia..... hieny

Hubert głupoty już zaczynasz pisać. Nikt nie twierdzi że czyjas praca jest nic nie warta. Tylko chyba w tym wszystkim zapominasz, że dorobek za prace tych ludzi nie idzie na konto TYCH ludzi tylko na konto WTS. Więc Ci ludzie dostają swoją "pensję" za wolontariat tak czy siak i pretensje czy za mało to kieruj do Nadarzyna natomiast śmietanke spija polski WTS więc przystopuj i zastanów się do kogo te wyskoki bo się okaże że hieny mieszkają pod warszawą i wykorzystują pracę wolontariuszy do wzbogacenia się. Mi nic do tego że ktoś sobie zarobi na tym, ale jak już chcesz do kogoś wyskakiwac z takimi tekstami to poszukaj argumentów, a nie własnych frustracji bo akurat tu pracownicy Betel ani nie zbiednieją ani się nie wzbogacą wobec pracy jaką wykonali.

Jakbym mógł normalnie dostać to zapłaciłbym nawet 2 zika i tyle, a wewnętrzne dyrektywy WTS kto powinien to miec a kto nie powinien interesują mnie jak zeszłoroczny śnieg i WTS-owi nic do tego jak coś takiego będę miał.

Użytkownik pawel r edytował ten post 2007-09-18, godz. 10:45

[P.K.Dick]

A właściwie... to co chcieliście tam zobaczyć ?
Jaki cel wam przyświeca ?

[and]

A właściwie... to co chcieliście tam zobaczyć ?
Jaki cel wam przyświeca ?

tylko dlatego chciałbym to mieć żebym nie musiał przeżucać kartek.

[Xiondzu]

a w moim mniemaniu kopiowanie plyty nie jest przekroczeniem praw autorskich poki sie nie napisze ze dane materialy do xyz a nie WTS oraz jesli kopiuje sie dla zysku. poza tymi 2 przypadkami jesli w zborze jest udostepniany za darmo, na plycie znajduja sie kopie w foramcie elektronicznym wydan papierowych, ktore tak samo byly rozdawane wszystkim za free, to uwazam ze kazdy ixinski powinien miec swobodny dostep do tych materialow. i po kiego grzybka ta klauzula "tylko dla ochrzczonych sJ" ?? jesli ja - "dociekliwy analityk" teokracji swiadkowskiej bylbym w posiadaniu wszelkich publikacji nie tylko od lat '70 ale i duzo wczesniejszych - bo byly za frajer rozdawane - to nie bedac sJ mialbym wieksze archiwum niz ta biblioteczka cd ktora jest tylko dla sJ :/ paranoja pelna gębą

[Adelfos]

i po kiego grzybka ta klauzula "tylko dla ochrzczonych sJ" ??

A od kiedy to istnieją nieochrzczeni Świadkowie Jehowy, bo do mnie nikt nie zwracał się jak do brata?

[polarm]

A właściwie... to co chcieliście tam zobaczyć ?
Jaki cel wam przyświeca ?

No? I co, nie fajny jest ten Pickuś.
Jakby kto inny podobne słowa wyrzekłby, pomyślałabym, że to prowokacja. A tu proszę, gość chyba już ze dwa lata odżywia się odbitym światłem odstępczego forum i .. zastanawia się po co to komu i o cel grzecznie pyta?
Czyż nie jest kochany i uroczy? W Nadarzynie chyba pękają ze śmiechu.
Rzadko ostatnio bywam, ale dziś… nie wytrzymałem.
Pozdrawiam

[P.K.Dick]

Moje pytania miały skłonić pewne osoby do przemyśleń typu: czy ja, zarzucając ŚJ jakieś braki, nie powinienem przyjrzeć się samemu sobie itp.