
Teraz nie ma już wątpliwości
#141
Napisano 2004-12-10, godz. 21:17
wiesz co, stwiordziłem, iż ty wsyzstko zanegujesz. Ale oliwa zawsze sprawiedliwa i wychodzi na wierzch. Piszesz:
Znów nieprawda. Tekst tego nie podaje. W Łk 1,39 czytamy nawet, że okres poczęcia Jezusa w łonie Marii nastąpił "w tym czasie" (po tym gdy Elżbieta była w 6 miesiącu ciąży). Znów więc tekst nie precyzuje, że nastąpiło to dokładnie w 6 miesiącu ciąży Elżbiety. Znowu mamy zatem jakiś bliżej nieokreślony przedział czasu wprowadzony do poszczególnych epizodów opowiadania.
Czyżby? Przeczytaj może co mówi anioł Gabriel w Łk 1:36:
a oto Twoja krewna, Elżbieta, również poczęła syna na starość i ta, któa nazywają niepłodną, jest już w szóstym miesiącu.
Znowu chciałeś coś obalić, tylko że to ci się jakoś nie udaje!
#142
Napisano 2004-12-10, godz. 21:36
w jednym z Twoich poprzednich postów podałes, iż
IMPRIMATUR - to zgoda KK na drukowanie
NIHIL OBSTAT - to informacja, iż KK popiera co jest napisane w danym dziele.
Mam bardzo ciekawe opracowania, któe zawierają właśnie takie IMPRIMATUR oraz NIHIL OBSTAT. Powinny cię one zainteresować. Oto kilka przykładów:
1) Roman Brandstaetter (Psalterz, Poznan, Nihil Obstat z dnia 1 lutego 1968, Imprimatur z dnia 5 lutego 1968
Ps 45:7-8 brzmi tam następująco:
Twoj Bozy tron trwa na wieki wiekow, a berlo prawosci jest berlem twojego krolestwa. Ukochales prawde, bezprawie masz w nienawisci, dlatego pomazal cie Bog, Twoj Bog, olejkiem wesela, i wywyzszyl nad twoich braci
Podobnie oddaja to jeszcze:
- Good News Bible - Today's English Version, 1979, Nihil Obstat i Imprimatur z dnia 25 lipca 1979
- Ksiega Psalmow z komentarzami i marginaliami z Bibli Jerozolimskiej, Lublin 1991, Nihil Obstat i Imprimatur z dnia 12 lutego 1991 roku
Jak węc widzisz KK popiera tłumaczenie jakie zawarte jest w PNŚ. Dlaczego więc tak zacięcie się tego zapiera i twierdzi, iż jest to żłe tłumaczenie?
2) Dzieje Apostolskie w przekladzie Romana Brandstaettera.
Dzielo to otrzymalo w Poznaniu NIHIL OBSTAT z dnia 19 lutego 1983 roku w oraz IMPRIMATUR - 21 lutego 1983 (+ Tadeusz Etter - Wikariusz Generalny oraz ks. dr Kazimierz Krolak - Kanclerz Kurii Metropolitarnej). W dziele tym czytamy np.:
Judejczycy i nowo nawroceni na wiare Jahwe! (Dz 2:11) oraz
W dni ostateczne - rzecze Jahwe - wyleje ... (Dz 2:17).
Jak więc widzisz KK jak najbardziej popiera używanie imienia Bożego w NT. Dlaczego więc tak zacięcie walczy ze ŚJ, którzy posiadają imię Boże w PNŚ?
Mam jeszcze więcej przykładów, ale poprzestanę na razie na tych. Czyli widzisz więc, iż KK bardzo dobrze wie, iż PNŚ wiernie oddaje pewne wersety. Dlaczego więc tak namiętnie z nami walczy, próbując udowodnić, iż PNŚ jest fałszerstwem?
#143
Napisano 2004-12-10, godz. 21:43
O Comma Johanneum pomijam, bo już było. Dalej:
2) J 3:13 - starsze katolickie przekłady mają:
a nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten kto z nieba zstąpił, Syn Człowieczy, który jest w niebie.
Ostatnich słów nie ma jednak w oryginalnym tekscie greckim, zostały one dodane, aby poprzeć niebiblijną naukę o inkarnacji, czyli, jak twierdzi KK, był jednoczesnie w niebie i na ziemi. Biblia jednak zaprzecza temu (J 6:62).
No, oryginalnego tekstu greckiego to my ściśle rzecz biorąc nie mamy. Mamy tylko odpisy i na ich podstawie możemy domniemywać czy coś było w tekście greckim, czy nie. Słowa "który jest w niebie" z J 3,13 są w niektórych bardzo dobrych starych rękopisach biblijnych, np. oryginalna lekcja kodeksu A (jeden z trzech najlepszych kompletnych kodeksów NT), pewna korekta w innym jego odpisie, kodeks Delta, Theta, Psi, majuskuła 050; minuskuły: 28, 157, 180, 205, 565, 579, 597, 700, 892, 1006, 1071, 1243, 1292, 1342, 1424, 1505, grupa Bizantyńska (EGHN), lekcjonarze starołacińskie, Wulgata. Fragment ten zawiera także bardzo stara synaitycka wersja Peszitty z III wieku, na którą sam się powoływałeś wyżej w sprawie Łk 23,43. O jakim więc "fałszerstwie" KrK ty tutaj mówisz? Można się zastanawiać, czy KrK właściwie uczynił wstawiając ten tekst za wspomnianymi manuskryptami NT (całkiem niezłymi jak się teraz okazuje), lecz mówienie tu o "fałszerstwie KrK" jest już grubą przesadą. Jak widać ŚJ nie przebierają w słowach rzucając błotem w KrK, kiedy jednak weźmie się pod lupę ich zarzuty to często wychodzi na to, że opierają się one na grubych wypaczeniach danych jakie oni posiadają.
3) 1 Tym 3:16.
Starsze tekst KK mają tutaj:
Bóg objawiony jest w ciele.
a tymaczasem werset ten powinien brzmieć:
Ten, który objawił się w ciele.
Jak widzisz zmienia to bardzo sens wersetu.
Podobnie jak wyżej, znów nie wiesz, że lekcję "Bóg objawiony w ciele" w 1 Tym 3,16 ma kilka niezłych manuskryptów, np. lekcje w odpisach w kodeksów Alef, A, C, D, Psi, 075, 0150, minuskuły: 6, 81, 104, 263, 424, 436, 459, 1241, 1319, 1573, 1739, 1852, 1881, 1912, 1962, 2200, grupa Bizantyńska [KLP], Wulgata, rewizja Biblii georgijskiej. Znali ją także Psuedo-Dionizy, Apolinary, Diodor, Grzegorz z Nyssy, Didymus, Chryzostom i Teodoret. Ci dwaj ostatni nie byli z KrK, tylko byli z Kościoła Wschodniego. Mówienie o "fałszerstwie" KrK w przypadku 1 Tm 3,16 znów więc nie ma najmniejszego sensu. Możemy się spierać, czy ten tekst powinien być w oryginale, ale żadna ze stron nie może powiedzieć, że nie powinien. To, że nie zamieszcza go tekst krytyczny za jakim teraz idą przekłady nie rozstrzyga ostatecznie o zbędności tego fragmentu, jest to bowiem wskazówka jedynie tymczasowa i umowna.
4) 1 J 3:16
według starszych przekładów KK werset ten brzmi:
.. Bóg wydał za nas swa duszę....
według oryginału brzmi on jednak:
... on wydał za nas swą duszę ....
co wo góle zmienia sens na inną osobę.
Według jakich przekładów i czy w ogóle reprezentowały one cały KrK? Bo jest wiele prywatnych przekładów katolickich, z którymi sam KrK niewiele ma wspólnego (np. Dąbrowski, Romaniuk).
5) 1 P 1:12
Za sprawą Ducha Świętego, zesłanego z niebios, na którego pragną spoglądać aniołowie (tak oddaje to przekład Dąbrowskiego).
Sens tego wersetu jest jednak inny. Został on tak przekręcony, aby czytający odniósł wrażenie, iż duch święty jest osobą, bo oglądają go aniołowie.
Przekład Dąbrowskiego jest jego prywatnym przekładem, nie oficjalnym przekładem KrK. Nie jest to więc dowód na żadne fałszerstwo KrK. Naciągasz więc fakty. Poza tym sam zaznaczasz, iż są to stare przekłady KrK. KrK wycofał się więc z tych kontrowersyjnych lekcji tekstu i zarzucanie mu roli "fałszerza" na podstawie tych tekstów jest co najmniej nieuczciwe.
To tylko kilka przykładów. (mam jeszcze w zanadrzu kilka).
Pewnie są tak "mocne" jak te powyższe przykłady. Zaś co do gorliwości w wyszukiwaniu takich kwiatków, to ciekawe, że swoją drogą już zupełnie nie przeszkadza ci, że Przekład Nowego Świata ŚJ jest pełen fałszerstw tekstu biblijnego. Oto jeden z obfitych zestawów takich fałszerstw:
http://www.uq.net.au.../WhichBible.htm
Tutaj jest zaś jeden z polskojęzycznych zestawów tego typu:
http://watchtower.or.../iszbin/pns.htm
Tu już "nie ma sprawy", co? warto w tym miejscu przypomnieć, że przekład ten wstawił np. w 237 miejsach w NT słowo Jehowa, choć ŻADEN starożytny manuskrypt NT nie zawiera takiej lekcji. Dziwne u ŚJ jest więc dopatrywanie się drzazgi w oku katolickich przekładów, przy jednoczesnym nie widzeniu belki w oku swego przekładu.
#144
Napisano 2004-12-10, godz. 22:04
widzę, że bardzo bronisz KK. Jednak tekstów tych nie ma w najnowszych przekładach KK, takich jak np. BT czy BP, oznacza to, iż KK przyznał się iż tekstów tych nie powinno być w biblii. Innymi słowy, przyznał się, iż to co produkował wcześniej, nie pochodziło z oryginalnych tekstów greckich. Całe szczęście, iż tak zrobił, bo aż ciarki przechodzą czytając takie słowa, co by było, gdyby nadal przy tym obstawał.
A jeżeli chodzi o ten link, któy mi podałes, to wszystkie wyjaśnienia znajdziesz tutaj:
http://mysite.wanado...n/pageindex.htm
jest tam wsyzstko (a nawet więcej) dokładnie wyjaśnione i poparte przykładami.
Np. na temat Kol 1:16 znajdziesz tutaj:
http://mysite.wanado...ossians1.15.htm
jak więc widzisz wszystko jest ładnie udokumentowane i udowodnione.
#145
Napisano 2004-12-10, godz. 22:11
A propos ze nie czcicie posagow. Bylem lektorem w kosciele, wiec nie plec bzdur. Jesli Kosciol nie kaze przypisywac mocy tym obrazom, skladac im czesc itp. to, a wierze ci - znasz sie na tym - najlepiej widac, ze utrzymujecie te masy ludzi w nieiwedzy co do wlasnej wiary. I to jest tragedia tego kosciola! juz dawno sie zagubiliscie w tym w co wierzycie tyle poganskich wierzen przyjeliscie. W naszym kraju tak, gdzie indziej inaczej. Biblia jest jedna i jej sie trzymam.
Jak mowilem bylem lektorem i dlugi czas tak twierdzilem, ze nie "oddajemy boskiej czci posagom czy obrazom". Az kiedys w czasie mszy w wielki piatek, zwrocilo moja uwage cos na co do tej pory nie zwracalem uwagi. WSZYSCY W KOSCIELE UCALOWALI (w trakcie mszy) POSTAC JEZUSA NA KRZYZU W STOPE. Wiec nie plec bzdur!!!
Najpierw wyjmij belkę z własnego oka, a wtedy będziesz wyraźnie widział, jak wyjąć słomkę, która jest w oku twego brata. Łuk. 6:42
#146
Napisano 2004-12-10, godz. 22:55
Halo Jan,
w jednym z Twoich poprzednich postów podałes, iż
IMPRIMATUR - to zgoda KK na drukowanie
NIHIL OBSTAT - to informacja, iż KK popiera co jest napisane w danym dziele.
Mam bardzo ciekawe opracowania, któe zawierają właśnie takie IMPRIMATUR oraz NIHIL OBSTAT. Powinny cię one zainteresować. Oto kilka przykładów:
1) Roman Brandstaetter (Psalterz, Poznan, Nihil Obstat z dnia 1 lutego 1968, Imprimatur z dnia 5 lutego 1968
Ps 45:7-8 brzmi tam następująco:
Twoj Bozy tron trwa na wieki wiekow, a berlo prawosci jest berlem twojego krolestwa. Ukochales prawde, bezprawie masz w nienawisci, dlatego pomazal cie Bog, Twoj Bog, olejkiem wesela, i wywyzszyl nad twoich braci
Podobnie oddaja to jeszcze:
- Good News Bible - Today's English Version, 1979, Nihil Obstat i Imprimatur z dnia 25 lipca 1979
- Ksiega Psalmow z komentarzami i marginaliami z Bibli Jerozolimskiej, Lublin 1991, Nihil Obstat i Imprimatur z dnia 12 lutego 1991 roku
Jak węc widzisz KK popiera tłumaczenie jakie zawarte jest w PNŚ. Dlaczego więc tak zacięcie się tego zapiera i twierdzi, iż jest to żłe tłumaczenie?
2) Dzieje Apostolskie w przekladzie Romana Brandstaettera.
Dzielo to otrzymalo w Poznaniu NIHIL OBSTAT z dnia 19 lutego 1983 roku w oraz IMPRIMATUR - 21 lutego 1983 (+ Tadeusz Etter - Wikariusz Generalny oraz ks. dr Kazimierz Krolak - Kanclerz Kurii Metropolitarnej). W dziele tym czytamy np.:
Judejczycy i nowo nawroceni na wiare Jahwe! (Dz 2:11) oraz
W dni ostateczne - rzecze Jahwe - wyleje ... (Dz 2:17).
Jak więc widzisz KK jak najbardziej popiera używanie imienia Bożego w NT. Dlaczego więc tak zacięcie walczy ze ŚJ, którzy posiadają imię Boże w PNŚ?
Mam jeszcze więcej przykładów, ale poprzestanę na razie na tych. Czyli widzisz więc, iż KK bardzo dobrze wie, iż PNŚ wiernie oddaje pewne wersety. Dlaczego więc tak namiętnie z nami walczy, próbując udowodnić, iż PNŚ jest fałszerstwem?
No cóż, to nie jedyne dzieła z Imprimatur i Nihil Obstat nadanymi przez nieuwagę. Takich przykładów było więcej. Czasem nawet cofano Imprimatur i Nihil Obstat, po interwencji tych, którzy dopatrzyli się błędu. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Wstawienie imienia Jahwe do Dz 2,11.17 jest bowiem zwykłym nonsensem. Żaden starożytny manuskrypt biblijny nie podaje dla tego podstaw.
Czyżby? Przeczytaj może co mówi anioł Gabriel w Łk 1:36:
a oto Twoja krewna, Elżbieta, również poczęła syna na starość i ta, któa nazywają niepłodną, jest już w szóstym miesiącu.
Znowu chciałeś coś obalić, tylko że to ci się jakoś nie udaje!
Nie kręć. Ten moment jest opisany w Łk 1,36. Maria wtedy jeszcze nie poczęła. Dopiero później czytamy, że "w tym czasie" odbyła podróż (która mogła trwać dłuższy czas) do pewnego miasta judzkiego, po czym znalazła się u Elżbiety. Nie wiemy ile wtedy minęło czasu, ale musiało ileś minąć. Jest więc dokładnie tak jak pisałem, to co piszesz niczego tu nie zmienia.
widzę, że bardzo bronisz KK. Jednak tekstów tych nie ma w najnowszych przekładach KK, takich jak np. BT czy BP, oznacza to, iż KK przyznał się iż tekstów tych nie powinno być w biblii. Innymi słowy, przyznał się, iż to co produkował wcześniej, nie pochodziło z oryginalnych tekstów greckich. Całe szczęście, iż tak zrobił, bo aż ciarki przechodzą czytając takie słowa, co by było, gdyby nadal przy tym obstawał.
Eee tam. KK tłumacząc BP i BT oparł się na nowszych tekstach krytycznych, które pomijają już te fragmenty. Ale stare przekłady KK jakie twoim zdaniem "fałszowały" tekst opierały się na innych tekstach krytycznych. To co ty nazywasz "oryginalnym tekstem greckim" tak naprawdę nie istnieje. Istnieją tylko poszczegolne rewizje tekstu krytycznego, zlepionego z krytyki tekstu. KK ujmując te fragmenty nic nie fałszował, tylko opierał się na manuskryptach takich a nie innych. Dziś uważa się ich świadectwo za niewystarczające, więc BP i BT już tych słów nie umuje. Tak wygląda obiektywny obraz sprawy, który jest daleki od twej paranoicznej tezy mówiącej o "fałszerstwie KK" (wiem, że takie tezy są modne u ŚJ, ale ty nie jesteś na zebraniu w Sali Królestwa, tylko rozmawiasz z ludźmi mającymi mniej paranoiczne postrzeganie rzeczywistości). Nie ma podstaw do takiego twierdzenia, co ukazałem szczegółowo wyżej i do czego merytorycznie nie odniosłeś się (tradycja).
A jeżeli chodzi o ten link, któy mi podałes, to wszystkie wyjaśnienia znajdziesz tutaj:
http://mysite.wanado...n/pageindex.htm
jest tam wsyzstko (a nawet więcej) dokładnie wyjaśnione i poparte przykładami.
Np. na temat Kol 1:16 znajdziesz tutaj:
http://mysite.wanado...ossians1.15.htm
jak więc widzisz wszystko jest ładnie udokumentowane i udowodnione.
Nie, nie ma tam absolutnie odpowiedzi na argumenty podawane na tym forum, lub na ten link jaki przed momentem podałem. Znów zasłaniasz się sianem.
Norbi,
Czyli mowisz Janie ze KK nie czci posagow?
Gdzie tak mówię? Następny z jakąś paranoją.
Jak mowilem bylem lektorem i dlugi czas tak twierdzilem, ze nie "oddajemy boskiej czci posagom czy obrazom". Az kiedys w czasie mszy w wielki piatek, zwrocilo moja uwage cos na co do tej pory nie zwracalem uwagi. WSZYSCY W KOSCIELE UCALOWALI (w trakcie mszy) POSTAC JEZUSA NA KRZYZU W STOPE. Wiec nie plec bzdur!!!
Więc nie pleć bzdur, bo to, że ty sobie zinterpretowałeś, iż ktoś oddaje boską cześć posągowi nie jest jeszcze żadnym dowodem na to, że ten ktoś tak rzeczywiście robi.
#147
Napisano 2004-12-10, godz. 23:41
do Twoich bzdurnych i śmiesznych argumentów odniosę się później.
Piszesz:
Nie kręć. Ten moment jest opisany w Łk 1,36. Maria wtedy jeszcze nie poczęła. Dopiero później czytamy, że "w tym czasie" odbyła podróż (która mogła trwać dłuższy czas) do pewnego miasta judzkiego, po czym znalazła się u Elżbiety. Nie wiemy ile wtedy minęło czasu, ale musiało ileś minąć. Jest więc dokładnie tak jak pisałem, to co piszesz niczego tu nie zmienia.
Na razie jeszcze raz powołam się na werset z Łk 1:36, który dobitnie stwierdza, iż Maryja poczęła, jak Elżbieta była w 6 miesiącu. Ja wiem Janeczku, że ci to nie pasuje, ale tak niestety jest:
A oto Elżbieta, twoja krewna, w swej starości także poczęła syna i jest już w szóstym miesiącu ta, któą nazywają niepłodną.
Dalej dowiadujemy się (Łk 1:56), iż Maryja była u Elżbiety około 3 miesięcy, a potem, werset dalej, iż Elżbieta urodziła syna (Łk 1:57).
Wszystko się więc zgadza: Maryja przebywała u Elżbiety aż do czasu rozwiązania, bo 6 + 3 = 9. Nie wiem jak ty możesz nie widzieć, takiej ewidentnej prawdy. A tak, zapomniałem. Ty przecież wszystkiemuy zanegujesz!
I tak może króciutko:
No cóż, to nie jedyne dzieła z Imprimatur i Nihil Obstat nadanymi przez nieuwagę. Takich przykładów było więcej. Czasem nawet cofano Imprimatur i Nihil Obstat, po interwencji tych, którzy dopatrzyli się błędu. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Wstawienie imienia Jahwe do Dz 2,11.17 jest bowiem zwykłym nonsensem. Żaden starożytny manuskrypt biblijny nie podaje dla tego podstaw.
Czyli tym samym potwierdzasz, iż KK może się mylić (a może on po prostu zna prawdę, którą ukrywa przed wiernymi, a teraz ponieważ ŚJ również tej prawdy nauczają, woli przyznać się do błędu, niż uznać prawdomówność ŚJ)? Jakim więc prawem mówisz o pomyłkach ŚJ, którzy zresztą się sami do tego przyznają. jak podobnie zachowuje się KK? Czyż nie jest to obłuda?
Zajrzyj proszę do tego linku
http://mysite.wanado...ossians1.15.htm
a naprawdę dowiesz się prawdy.
A to co napisałeś Norbiemu, to też nadaje się do telewizji:
Więc nie pleć bzdur, bo to, że ty sobie zinterpretowałeś, iż ktoś oddaje boską cześć posągowi nie jest jeszcze żadnym dowodem na to, że ten ktoś tak rzeczywiście robi.
Wiesz, żal mi Ciebie. Bo jesteś tym, o których Jezus powiedział:
sami nie wchodzą do Królestwa Bożega, a jeszcze innym nie pozwalają.
Na twoim miejscu zaprzestałbym Twojego poglądu. Bo każdy, kto przeczyta twe posty w tej dyskusji, odbierze cię jako krętacza, który za wszelką cenę, chce postawić na swoim, obojętnie, czy ktoś ma, czy nie ma racji. Już ci nawet to wypomniał Norbi, a ty oczywiście się do tego nie przyznajesz.
Na razie dobranoc
#148
Napisano 2004-12-11, godz. 08:29
A wpadajac w partyjno-politrukowska retoryke przeoczyles co waznego napisala Gejsza. Ze nie zwracasz uwagi na ducha prawodastwa. Bogu nie byly potrzebne numerki. Dal nam, ktore KK znieksztalcil, wiec Bog mu doda, wg obietnicy. APOK. 22:19. Dla ciebie najistotniejszy jest ludzki podzial. Nie przesiewaj wielblada!
Chwila, chwila, przecież to katolikożercy wpadają w numerkową retorykę, oni przecież wciąż twierdzą, że jeśli usunie się drugie, to dziesiąte trzeba podzielić na dwa. Pokazują też jaki jest podział na wersy. Kto tu więc przecedza komara i ma fiksację na punkcie numerków?
Jan,
Gratuluje, wlasnie dowiodl Pan ciasnoty swego malego rozumku, bo ile razy mam tlumaczyc Panu, ze nie chodzi o numeracje biedny katoliku (tak nawiasem mowiac nie smakuje mi pan jako katolik o ciasnym umysle, wiec tez nie moge byc katolikozerca)

CHODZI O DUCHA PRAWODAWSTWA - czyli to co zostalo podzielone w przykazanniach w interpretacji KK - nie pisze co, bo wie pan doskonale - stanowi jedna calosc, a nie dwie jakies czesci z owym slynnym ... ANI kota ani psa jak ktos tu juz zauwazyl.
Niech sobie Pan poczyta jeszcze raz co zostalo napisane
WYJ 20 :17
10.Nie bedziesz pozadal domu blizniego twego, nie bedziesz pozadal zony blizniego twego ani jego slugi,ani sluzebnicy, ani wolu, ani osla, ani zadnej rzeczy, ktora nalezy do twego blizniego.
Przykazanie ostatnie rownie dobrze mozna by skrocic do formy : Nie pozadaj zony blizniego swego, ani zadnej rzeczy,ktora jego jest.
A przykazanie 2 mozna skrocic do formy :
Nie uczynisz sobie zadnego obrazu, ani zadnej rzezby i nie bedziesz sie do nich modlil.
Jak widac wiec mozna wszystko ladnie uproscic, bez koniecznosci zmiany sensu calego przykazania i bez potrzeby domyslania sie o co chodzi w tym punkcie.
(manipulacja tekstem)
#149
Napisano 2004-12-11, godz. 09:03
Na poczatek pozwole sobie przytoczyc pewne slowa, ktore bezsprzecznie do Pana pasuja :
Biblia Poznanska, Prz 3:7
NIE UWAZAJ SIE ZA MADREGO WE WLASNYCH OCZACH
Odnosze wrazenie, zreszta pozostali uczestnicy tego forum rowniez, iz uwaza sie Pan za doskonalego znawce biblijnego. Lecz Pana smieszna, argumentacja temu przeczy. Znamienny jest fakt, iz chowa Pan glowe jak strus w piasek, gdy nie potrafi Pan znalezc porzadnego argumentu na swoje blyskotliwe uwagi.
W jednym Pan wszakze wykazal niepojeta madrosc nad madrosciami -stwierdzeniem, iz jestem klonem Wojtka. Tego Panu akurat nie moge odmowic.
Pojde wiec w slad panskiego rozumowania i osmiele sie stwierdzic, ze Pan w takim razie musi byc klonem Grodzika. Mam nadzieje, ze nie urazilam Grodzika, iz przyrownalam do Pana.
Powtarzasz od nowa w sposób sklonowany niemal kropka w kropkę argumentację, z którą już wyżej polemizowałem pisząc do Lili i Wojtka.
Chcialam przypomniec, ze to jest forum i moge sie w sposob dowolny ustosunkowywac na kazdy poruszony tu temat, nawet jesli byl juz wczesniej podjety. Moge wyrazic swoje odczucia, a ze moje poglady nie zyskaly Pana aprobaty to trudno, ale jakos mi na niej nie zalezy.
Wczytaj się w to co pisałem wyżej i zobaczysz, że obalałem już to co powtarzasz.
Niestety, argumentacja byla nie trafiona, gdyz nie zauwazylam, aby zdolal pan obalic czy moja argumentacje, czy moich poprzednikow.
Jaki jest sens znów pisać to samo o tym "ani", zamiast polemizować z tym co ja już wyżej zapodałem przeciw dokładnie takiej samej argumentacji? Pisałem przecież, że polskie "ani" jest czysto umowne i nie ma tu żadnego problemu, skoro nikt w Biblii nie powiedział, że przykazanie musi rozpoczynać się od nowego zdania.
Wiec w sposob umowny mozna bylo umownie pominac owe smieszne ANI, zeby nie budzilo watpliwosci.
Apropo polemizowania to ladnie to panu wyjasnil Norbi....
W poprzednich postach pisal pan sam o trudnosciach z zapamietaniem przykazan w formie dlugiej :
Dlatego w skróconej wersji dekalogu, jaka jest w niektórych katechizmach KK, już tego nie zawarto (wtedy to przykazanie byłoby przydługie i trudniejsze do zapamiętania).
Lenistwo dzieci nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem ani argumentem przeciw przykazaniom KK. To tak jakby twierdzić, że instytucja pracy jest błędem, bo przecież są ludzie, którym nie chce się pracować (właściwie chyba większość). Problem nie tkwi więc po stronie KK.
NIE ?
To właśnie twierdziłem. Skoro numeracja wersów nie ma nic wspólnego z podziałem dekalogu, to taka czy inna numeracja wersów w BP nie ma tu nic do rzeczy.
Wlasnie, czyli sam pan przyznaje, ze ostatnie przykazanie powinno byc jednym.
Iz 44:24
24. Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Twórca twój jeszcze w łonie matki: Jam jest Pan, uczyniłem wszystko, Sam rozpiąłem niebiosa, rozpostarłem ziemię; a któż był ze Mną?
(BT)
Wyraznie wersety te mowia, tylko o tym Panie Janie, ze Bog dokonal dziela stworzenia SAM. Nie mowi ani tym bardziej nie rozstrzyga kwestii czy ktos wowczas byl z nim czy nie. A to ogromna roznica.
Przepraszam, ale dla mnie czarne jest czarne, a białe jest białe. Skoro Jahwe w Iz 44,24 mówi, że sam stwarzał świat i nikogo z nim nie było, to tak jest i koniec.
Zapomnialam, ze powiedzial to Lewandowski. Amen.
Zauwazylam, ze odpowiada Pan tylko tam, gdzie panu wygodnie, a reszte pan omija.
[color="red"]
[COLOR=red]A tak na marginesie jestem ciekawa, dlaczego Biblia Poznanska i Biblia Tysiaclecia troszke inaczej oddaja ten werset ?
Iz 44:24
(BT)
oraz
Ja, Jahwe, wszystko stworzyłem! Ja sam rozpostarłem niebiosa i utwierdziłem ziemię własną swą mocą.
(BP)
[COLOR=red]BP bardzo swobodnie potraktowała ten wers, pomijając tłumaczenie fragmentu tekstu hebrajskiego (mi itti me itti). BT tłumaczy dokładniej w tym miejscu, mimo, iż doskonała nie jest.
A to ciekawe, bo obie sa katolickie ....
#150
Napisano 2004-12-11, godz. 10:40
Ostatnio, na naszych skromych oczach powstala errata do katechizmu KK by Grodzik:Jeśli modlą się do obrazu grzeszą, jeśli oddają cześć osobom które przedstawiają obrazy- nie grzeszą.
Najpierw wyjmij belkę z własnego oka, a wtedy będziesz wyraźnie widział, jak wyjąć słomkę, która jest w oku twego brata. Łuk. 6:42
#151
Napisano 2004-12-11, godz. 10:41
Jeśli modlą się do obrazu grzeszą, jeśli oddają cześć osobom które przedstawiają obrazy- nie grzeszą.
[/QUOTE]
Ostatnio, na naszych skromych oczach powstala errata do katechizmu KK by Grodzik.
Proponuje dodac ten i nastepne fragmenty na koniec katechizmu, powiedzmy w rozdziale " Nowe swiatlo". Teraz juz wiem dlaczego Kosciol nie mial nowego swiatla od 1700 lat. Grodzik sie wtedy nie narodzil...
Ciekawe co na to Ratzinger. Bo moja babcia ma oczy jak 5 zlotych, ale chetniej wziela Biblie.
Ale mam pytanie: Jak sie modla do obrazow to grzesza, a jak do do osob to nie. A do plakatow? Takich w oknie z okazji wizyty papieza? Grodzik czy moglbys? Bo to wazny problem... Ciekawe czy dostaniesz Imprimatur i Nihil obstat. Bo Op...stat napewno!
[QUOTE]gdyż chodzimy dzięki wierze a nie widzeniu (2 Kor 5:7)[/QUOTE]
Przeczytałem troszkę większy fragment tego rozdziału i nie widzę związku.
[/QUOTE]
Widocznie za dlugi przeczytales. Tak dlugie czytaja tylko w liceum...
Aha i jeszcze napisal: " [obrazy] przedstawiaja Jezusa nie Boga..." To juz Jezus nie jest Bogiem? Oj, Grodzik. Ty dlugo tu pisac nie bedziesz... Lewandowski zaraz poprosi administratora o usuniecie Ciebie za nieprawe wypowiedzi.
Gejsza!
Mi tez nie smakuje Lewandowski. Nawet powiem, ze jest beee... Nie jem nic co jest nieswieze, a juz napewno nie ma gwarancji i sie przeterminowalo...
Najpierw wyjmij belkę z własnego oka, a wtedy będziesz wyraźnie widział, jak wyjąć słomkę, która jest w oku twego brata. Łuk. 6:42
#152
Napisano 2004-12-11, godz. 10:44
Na razie jeszcze raz powołam się na werset z Łk 1:36, który dobitnie stwierdza, iż Maryja poczęła, jak Elżbieta była w 6 miesiącu. Ja wiem Janeczku, że ci to nie pasuje, ale tak niestety jest:
A oto Elżbieta, twoja krewna, w swej starości także poczęła syna i jest już w szóstym miesiącu ta, któą nazywają niepłodną.
To teraz proszę mi jeszcze pokazać, gdzie ten tekst mówi, iż "Maryja poczęła, jak Elżbieta była w 6 miesiącu" (twoje słowa). Bo tego ten tekst nie mówi.
Dalej dowiadujemy się (Łk 1:56), iż Maryja była u Elżbiety około 3 miesięcy, a potem, werset dalej, iż Elżbieta urodziła syna (Łk 1:57).
Wszystko się więc zgadza: Maryja przebywała u Elżbiety aż do czasu rozwiązania, bo 6 + 3 = 9. Nie wiem jak ty możesz nie widzieć, takiej ewidentnej prawdy. A tak, zapomniałem. Ty przecież wszystkiemuy zanegujesz!
Nie, tego te dwa teksty też nie podają. Mówią, że Maria była u Elżbiety 3 miesiące, ale nie precyzują dokładnie kiedy skończyły się te 3 miesiące pobytu. Mogły się skończyć po urodzeniu Jana. Tekst tego nie precyzuje kiedy Maria tam dotarła, czy w 7 miesiącu, może nawet w ósmym ciąży Elżbiety. I nie precyzuje, że Maria wyjechała stamtąd akurat w 9 miesiącu ciąży Elżbiety. Następstwo wydarzeń w opisie ewangelicznym wcale nie upoważnia nas jeszcze do wniosku, że wszystko to następowało po kolei. To się nie musi pokrywać i wielokrotnie w Ewangelii następstwo w opisie wydarzeń nie pokrywa się z następstwem tych wydarzeń.
Ponadto, gdyby nawet uznać, że poczęcie Jezusa nastąpiło w 6 miesiącu ciąży Elżbiety, to nadal nic nam to nie mówi. Nie wiemy kiedy bowiem był ów 6 miesiąc. Wyżej wskazałem, iż twoje przyjmowanie istnienia 2 oddziałów straży świątynnej na jeden miesiąc jest nie tylko bezpodstawne, ale i błędne. Pisałem też:
"Po pierwsze, choć Łk 1,5-9 podaje, że Zachariasz miał służbę w swym oddziale (Abiasza), to jednak Łk 1 wcale nie podaje, że wtedy akurat Elżbieta poczęła. W Łk 1,24 czytamy bowiem, że stało się to "potem". Owo "potem" wprowadza nam więc dodatkowy nieokreślony okres czasu do tego poczęcia, może nawet killka miesięcy. Jedyne co można wyczytać z Łk 1 to tylko tyle, że Jan począł się po tym, gdy Zachariasz pełnił swego czasu służbę w swym oddziale. Nic więcej. Tekst z Łk 1 więc nie podaje, że Jan począł się akurat wtedy, gdy oddział Abiasza miał służbę świątynną".
To kompletnie obalało podstawy twego liczenia, nic dziwnego, że unikasz więc teraz tego jak ognia i koncentrujesz się na tematach pobocznych w tej kwestii. Cóż innego ci pozostało.
QUOTE
No cóż, to nie jedyne dzieła z Imprimatur i Nihil Obstat nadanymi przez nieuwagę. Takich przykładów było więcej. Czasem nawet cofano Imprimatur i Nihil Obstat, po interwencji tych, którzy dopatrzyli się błędu. Mam nadzieję, że tym razem będzie podobnie. Wstawienie imienia Jahwe do Dz 2,11.17 jest bowiem zwykłym nonsensem. Żaden starożytny manuskrypt biblijny nie podaje dla tego podstaw.
Czyli tym samym potwierdzasz, iż KK może się mylić (a może on po prostu zna prawdę, którą ukrywa przed wiernymi, a teraz ponieważ ŚJ również tej prawdy nauczają, woli przyznać się do błędu, niż uznać prawdomówność ŚJ)? Jakim więc prawem mówisz o pomyłkach ŚJ, którzy zresztą się sami do tego przyznają. jak podobnie zachowuje się KK? Czyż nie jest to obłuda?
Oczywiście, że nie. Po pierwsze, KrK nie twierdzi jak ŚJ, że wszystko co naucza dostaje od Jehowy przez kanał łączności, jak twierdzą ŚJ, dla których każda ich pomyłka jest katastrofą w tym momencie. Po drugie, nie wykazałeś, że wstawienie do Dz imienia Jahwe jest w ogóle "prawdą". O jakiej więc "prawdzie" ty bredzisz w tym momencie, której nauczają ŚJ i której zaczął nauczać też teraz KrK? Takie fantastyczne wnioski, oparte na nieostrożnie nadanym imprimatur dla dzieł Brandstaettera są co najmniej manipulacją, nie żadną "prawdą" do jakiej KK zaczął się przyznawać.
Zajrzyj proszę do tego linku
http://mysite.wanado...ossians1.15.htm
a naprawdę dowiesz się prawdy.
Nie ma tam prawdy, jest tylko typowe ściemnianie za pomocą tendencyjnie dobieranych opinii i przykładów. Strona ta jest pełna błędów logicznych w rozumowaniu.
Na twoim miejscu zaprzestałbym Twojego poglądu. Bo każdy, kto przeczyta twe posty w tej dyskusji, odbierze cię jako krętacza, który za wszelką cenę, chce postawić na swoim, obojętnie, czy ktoś ma, czy nie ma racji. Już ci nawet to wypomniał Norbi, a ty oczywiście się do tego nie przyznajesz.
Na razie dobranoc
Opinia jakiegoś tam zagubionego ex-ministranta Norbiego nie ma dla mnie większej wartości. W polemikach liczą się tylko bezspornie uzasadnione rozumowania. On czegoś takiego w ogóle nie zaprezentował w tej dyskusji.
#153
Napisano 2004-12-11, godz. 10:53
Jan,
Na poczatek pozwole sobie przytoczyc pewne slowa, ktore bezsprzecznie do Pana pasuja :
Biblia Poznanska, Prz 3:7
NIE UWAZAJ SIE ZA MADREGO WE WLASNYCH OCZACH
Odnosze wrazenie, zreszta pozostali uczestnicy tego forum rowniez, iz uwaza sie Pan za doskonalego znawce biblijnego. Lecz Pana smieszna, argumentacja temu przeczy. Znamienny jest fakt, iz chowa Pan glowe jak strus w piasek, gdy nie potrafi Pan znalezc porzadnego argumentu na swoje blyskotliwe uwagi.
Ciekawe, w którym niby momencie? Twa uwaga jest oczywiście bezwartościowa, bo nie oparta na żadnym konkrecie. Jak dochodzi do konkretów to okazuje się, że wam często się jedynie coś wydawało, więc pozwolę sobie zignorować tę opinię.
Chcialam przypomniec, ze to jest forum i moge sie w sposob dowolny ustosunkowywac na kazdy poruszony tu temat, nawet jesli byl juz wczesniej podjety. Moge wyrazic swoje odczucia, a ze moje poglady nie zyskaly Pana aprobaty to trudno, ale jakos mi na niej nie zalezy.
Wczytaj się w to co pisałem wyżej i zobaczysz, że obalałem już to co powtarzasz.
[color=red]
Niestety, argumentacja byla nie trafiona, gdyz nie zauwazylam, aby zdolal pan obalic czy moja argumentacje, czy moich poprzednikow.
Ustosunkowałem się punkt po punkcie do tej argumentacji, po czym nie było ustosunkowania się do tego co napisałem, poza powtarzaniem tego z czym już polemizowałem. Wasza argumentacjsa jest więc jak dotąd bezwartościowa, póki nie zostanie obalona moja kontrpolemika. Czegoś takiego jak dotąd nie było.
Jaki jest sens znów pisać to samo o tym "ani", zamiast polemizować z tym co ja już wyżej zapodałem przeciw dokładnie takiej samej argumentacji? Pisałem przecież, że polskie "ani" jest czysto umowne i nie ma tu żadnego problemu, skoro nikt w Biblii nie powiedział, że przykazanie musi rozpoczynać się od nowego zdania.
Wiec w sposob umowny mozna bylo umownie pominac owe smieszne ANI, zeby nie budzilo watpliwosci.
Apropo polemizowania to ladnie to panu wyjasnil Norbi....
W poprzednich postach pisal pan sam o trudnosciach z zapamietaniem przykazan w formie dlugiej :
Dlatego w skróconej wersji dekalogu, jaka jest w niektórych katechizmach KK, już tego nie zawarto (wtedy to przykazanie byłoby przydługie i trudniejsze do zapamiętania).
Lenistwo dzieci nie jest tu żadnym usprawiedliwieniem ani argumentem przeciw przykazaniom KK. To tak jakby twierdzić, że instytucja pracy jest błędem, bo przecież są ludzie, którym nie chce się pracować (właściwie chyba większość). Problem nie tkwi więc po stronie KK.
NIE ?
Nie.
To właśnie twierdziłem. Skoro numeracja wersów nie ma nic wspólnego z podziałem dekalogu, to taka czy inna numeracja wersów w BP nie ma tu nic do rzeczy.
Wlasnie, czyli sam pan przyznaje, ze ostatnie przykazanie powinno byc jednym.
Nie, nic takiego przez te słowa nie przyznaję. Ktoś tu ma poważne problemy ze zrozumieniem slowa pisanego.
QUOTE
Iz 44:24
24. Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Twórca twój jeszcze w łonie matki: Jam jest Pan, uczyniłem wszystko, Sam rozpiąłem niebiosa, rozpostarłem ziemię; a któż był ze Mną?
(BT)
Wyraznie wersety te mowia, tylko o tym Panie Janie, ze Bog dokonal dziela stworzenia SAM. Nie mowi ani tym bardziej nie rozstrzyga kwestii czy ktos wowczas byl z nim czy nie. A to ogromna roznica.
Przepraszam, ale dla mnie czarne jest czarne, a białe jest białe. Skoro Jahwe w Iz 44,24 mówi, że sam stwarzał świat i nikogo z nim nie było, to tak jest i koniec.
Zapomnialam, ze powiedzial to Lewandowski. Amen.
Zauwazylam, ze odpowiada Pan tylko tam, gdzie panu wygodnie, a reszte pan omija.
Odpowiadam na wszystko to, co jest nowe w polemikach. Jak powtarzacie przepisywane od siebie ciagle te same "argumenty", bo nie jesteście w stanie być twórczy w polemikach, to nie będę ciągle z tym od nowa polemizował.
QUOTE
A tak na marginesie jestem ciekawa, dlaczego Biblia Poznanska i Biblia Tysiaclecia troszke inaczej oddaja ten werset ?
Iz 44:24
(BT)
oraz
Ja, Jahwe, wszystko stworzyłem! Ja sam rozpostarłem niebiosa i utwierdziłem ziemię własną swą mocą.
(BP)
[COLOR=red]
[COLOR=red]BP bardzo swobodnie potraktowała ten wers, pomijając tłumaczenie fragmentu tekstu hebrajskiego (mi itti me itti). BT tłumaczy dokładniej w tym miejscu, mimo, iż doskonała nie jest.
A to ciekawe, bo obie sa katolickie ....
No i co? Nie znaczy to, że ktoś nad tymi tłumaczami stoi i każe im jednakowo myśleć. To nie orwellowski folwark rodem z Brooklynu.
#154
Napisano 2004-12-11, godz. 10:59
Janek, nie ignoruj zadnych wypowiedzi, bo Pan przemawia przez Maluczkich...Jan,
Na poczatek pozwole sobie przytoczyc pewne slowa, ktore bezsprzecznie do Pana pasuja :
Biblia Poznanska, Prz 3:7
NIE UWAZAJ SIE ZA MADREGO WE WLASNYCH OCZACH
Odnosze wrazenie, zreszta pozostali uczestnicy tego forum rowniez, iz uwaza sie Pan za doskonalego znawce biblijnego. Lecz Pana smieszna, argumentacja temu przeczy. Znamienny jest fakt, iz chowa Pan glowe jak strus w piasek, gdy nie potrafi Pan znalezc porzadnego argumentu na swoje blyskotliwe uwagi.
Ciekawe, w którym niby momencie? Twa uwaga jest oczywiście bezwartościowa, bo nie oparta na żadnym konkrecie. Jak dochodzi do konkretów to okazuje się, że wam często się jedynie coś wydawało, więc pozwolę sobie zignorować tę opinię.
Najpierw wyjmij belkę z własnego oka, a wtedy będziesz wyraźnie widział, jak wyjąć słomkę, która jest w oku twego brata. Łuk. 6:42
#155
Napisano 2004-12-11, godz. 11:07
Ja nie jestem zagubiony, panie ex-funkcjonariuszu SB. Ale jak cie slucham to mam wrazenie, ze po nieudanej weryfikacji uciekles z transportu do szpitala. Jestes taki zadufany w sobie, ze nie zauwazasz, ze juz straciles autorytet.Opinia jakiegoś tam zagubionego ex-ministranta Norbiego nie ma dla mnie większej wartości. W polemikach liczą się tylko bezspornie uzasadnione rozumowania. On czegoś takiego w ogóle nie zaprezentował w tej dyskusji.
Bylem zagubiony jak sluchalem twoich polemicznych polemik z polemizujacymi polemikami polemikow. ale juz ok. Poprostu dalem sobie spokoj z roztrzasaniem tresci partyjnych dokumentow Jana Lewandowskiego. Teraz czytam uwazniej dziela wybrane niezagubionego Grodzika...
Najpierw wyjmij belkę z własnego oka, a wtedy będziesz wyraźnie widział, jak wyjąć słomkę, która jest w oku twego brata. Łuk. 6:42
#156
Napisano 2004-12-11, godz. 11:11
Nie, no nie moglem sobie darowac... 1 Kor 14:8 Przestane pisac Lewandowski zaczne, trabka, jak babcie kocham. Czlowieku czy ty naprawde wychowales sie na dzielach Lenina i Stalina?Ustosunkowałem się punkt po punkcie do tej argumentacji, po czym nie było ustosunkowania się do tego co napisałem, poza powtarzaniem tego z czym już polemizowałem. Wasza argumentacjsa jest więc jak dotąd bezwartościowa, póki nie zostanie obalona moja kontrpolemika.
Odpowiadam na wszystko to, co jest nowe w polemikach. Jak powtarzacie przepisywane od siebie ciagle te same "argumenty", bo nie jesteście w stanie być twórczy w polemikach, to nie będę ciągle z tym od nowa polemizował.
Najpierw wyjmij belkę z własnego oka, a wtedy będziesz wyraźnie widział, jak wyjąć słomkę, która jest w oku twego brata. Łuk. 6:42
#157
Napisano 2004-12-11, godz. 11:14
Czlowieku czy ty naprawde wychowales sie na dzielach Lenina i Stalina?
Przestań ciągle śmiecić na tym forum takimi kwiatkami, wysyłanymi w hurtowych ilościach, bo to jest bełkot bez żadnej merytorycznej treści.
#158
Napisano 2004-12-11, godz. 11:16

Najpierw wyjmij belkę z własnego oka, a wtedy będziesz wyraźnie widział, jak wyjąć słomkę, która jest w oku twego brata. Łuk. 6:42
#159
Napisano 2004-12-11, godz. 11:49
Ja tylko polemizuje z polemikami...
Wydaje ci się. Słowo "polemika" jest zbyt wielkim słowem jak na twe wywody.
Nie odpowiedziales na pytanie
Na te głupie o Stalinie i Leninie? Mój lektor od łaciny zawsze powtarzał, że nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi. Przypuszczam, że po zapoznaniu się z twą powyższą twórczością na tym forum radykalnie zmieniłby zdanie.
#160
Napisano 2004-12-11, godz. 11:58
Czytając wypowiedzi w tym wątku, trzeba jedno przyznać: Świadkom Jehowy udało się odejść od niewygodnego dla nich tematu, do dyskusji na temat nauczania KK. Jest to stary wypróbowany sposób, z którym często spotykam się w czasie dyskusji z nimi, kiedy nie mają argumentów do obrony swojej wiary, czy organizacji, to zaczynają atakować Kościół Katolicki, aby chociaż w ten sposób pokazać, że to oni, śJ mają rację. Tylko, czy w ten sposób można udowodnić, że CK nie posługuje się w swoich publikacjach przekazem sublimalnym? Wątpię, a czym świadczą odpowiednie ilustracje zaczerpnięte z publikacji.
To tyle względem tematu tego wątku.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych