Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sytuacja Tow. Strażnica za 10-15 lat..


  • Please log in to reply
98 replies to this topic

#61 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-12, godz. 18:58

Może się też stać tak, że Internet pomoże niektórym w przyszłości zostać ŚJ. To prawda, że obecnie ktoś kto wpiszę "Świadkowie Jehowy" w na Google, to otrzyma 8 na 10 pozycji do stron krytycznych wobec ŚJ, jednego linka do strony oficjalnej i jednego do Wikipedii (gdzie pół hasła i tak jest poświęcona krytyce ŚJ). Sądzę jednak, że jest to sytuacja mniej lub więcej przejściowa...

Tą sytuację musiałby zmienić WTS. Co za problem, żeby na swojej stronie umieścili wyciąg ze swoich doktryn (aktualizowany na bieżąco)?

za 15 lat piekarz nie będzie umiał upiec chleba bez googli...
a elektryk naprawić gniazdka elektrycznego bez dostępu do poczty elektronicznej

Moja mama bez Internetu nie potrafi już przygotować Świąt, bo większość przepisów ściąga z sieci. Mówiła mi kiedyś, że czuje się jak czarownica kupująca składniki do wywaru miłosnego w Herbapolu.

Internet szybko zastępuje książki. Jeżeli uważasz, że piekarz i elektryk mogą robić swoje bez czytania książek, to może poradzą sobie bez Internetu.

A schroniska dla bezdomnych mają dostęp do sieci.

Użytkownik haael edytował ten post 2008-04-12, godz. 18:59


#62 palo

palo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów
  • Lokalizacja:Łódź, Polska

Napisano 2008-04-12, godz. 19:15

Nie mogę Ci, Sebastian, napisać, że na pewno się mylisz bo nie znam przyszłości :) ale... na pewno się mylisz :D Co do elektryków i piekarzy to wcale nie jest to tak sarkastyczne, jak możesz uważać :) Tak jak pisze haael - książki są im potrzebne i internet też znajduje zastosowanie w celu znajdowania informacji czy wymiany doświadczeń. Tak dzieje się teraz w każdej praktycznie dziedzinie.

A internet jest chyba dostępny w urzędach czy innych miejscach użytku publicznego. Do tego istnieją jeszcze kafejki chyba, gdzie można za grosze naprawdę już teraz chwilkę poserfować.

#63 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-12, godz. 19:49

za 15 lat piekarz nie będzie umiał upiec chleba bez googli... :P
a elektryk naprawić gniazdka elektrycznego bez dostępu do poczty elektronicznej :P

chyba przesadzacie. Znaczna część społeczeństwa będzie żyć bez internetu.

założę się że nie tylko schroniska dla bezdomnych ale i wiele polskich domów nie będzie miało internetu

Może u Ciebie na wsi.
[db]

#64 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-04-13, godz. 06:29

Tak sięgnąłem sobie do statystyk wzrostu
Australia 2%
Austria 2%
Belgia 1%
Czechy 1%
Francja 2%
Irlandia 6%
Kanada 1%
Niemcy 1%
Szwajcaria 1%
Szwecja 1%
Wielka Brytania 3%
USA 3%
A przecież w tych krajach jest lepszy dostęp do informacji nie mówiąc o ty, że tam jest lepiej rozwinięty dostęp do neta. Nic nie zastąpi osobistego kontaktu, objawów zainteresowania i okazywania "miłości". A winę za infrmacje w necie można przecież zwalić na szatana i jego sługi które są przeciwne "prawdzie" i dlatego dołożą wszelkich starań aby osoba zainteresoana nie została śJ. Ot siła manipulacji.
Czesiek

#65 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-13, godz. 10:48

Haaelu,

Tą sytuację musiałby zmienić WTS. Co za problem, żeby na swojej stronie umieścili wyciąg ze swoich doktryn (aktualizowany na bieżąco)?


moglbys wyjaśnić trochę szerzej? Nie bardzo zrozumiałem.

#66 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-13, godz. 11:21

moglbys wyjaśnić trochę szerzej? Nie bardzo zrozumiałem.

Mówisz, że obecnie większość stron jest nieprzychylna świadkom (co jest prawdą) i że to się może zmienić. A co za problem, żeby to się zmieniło już teraz?
Na samym początku mojego studium szukałem jakiegoś wyciągu z doktryny świadkowskiej i nie znalazłem nic. A prowadzący studium ze mną nie znali odpowiedzi na większość pytań. Dopiero na tym forum poznałem większość nauk Strażnicy.

Poziom "studium biblijnego" jest mniej więcej na poziomie szkolnej katechezy - hasła i kolorowe obrazki, ale żadnej teologicznej głębi. Jako katolik bez większego problemu jestem jednak w stanie znaleźć w sieci "głębokie" artykuły na temat różnych nauk katolicyzmu. Używałem ich, żeby odpowiadać na zarzuty moich prowadzących. ŚJ nie mają czegoś podobnego.

ŚJ nie mają żadnej strony "apologetycznej", gdzie publiczność można zadawać pytania, w rodzaju mateusz.pl. Piszesz, że jest za mało stron pro-śJ, ale tu nie chodzi o ilość. I tak nie wejdę na większość tych stron, jeżeli znajdę jedną dobrą. Jaki jest problem, żeby Nadarzyn oddelegował dwie osoby do prowadzenia czegoś takiego? Nawet żydzi prowadzą polskojęzyczną stronę z pytaniami i odpowiedziami, o cerkwi czy protestantach nawet nie wspominam, tylko WTS zostaje w tyle.

Uważam, że przyczyny tego stanu rzeczy są głębokie, mianowicie nauki WTS-u są niespójne i umieszczenie ich wszystkich w jednym miejscu ułatwiłoby ich krytykę.

#67 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-04-13, godz. 15:39

Uważam, że przyczyny tego stanu rzeczy są głębokie, mianowicie nauki WTS-u są niespójne i umieszczenie ich wszystkich w jednym miejscu ułatwiłoby ich krytykę.

Widzę jeszcze jedną przyczynę. Utworzenie strony dyskusyjnej o dogmatach WTS spowodowałoby przeniesienie dyskusji do zborów. Jakże inaczej wyglądałoby zebranie Strażnicy. Jak dobrze musiałby być przygotowany prowadzący. Pojawiłyby się róznice zdań i w związku z tym powstałyby w zborach różne frakcje. A tak jest spokój, jedność, taki sam pokarm, ta sama nadzieja... Mniej problemów i mniej odstępców bo mniej myślących. Przecież wystarczy co jakiś czas błysnąć nowym światłem. Po co dyskusja?


Poziom "studium biblijnego" jest mniej więcej na poziomie szkolnej katechezy - hasła i kolorowe obrazki, ale żadnej teologicznej głębi.

Gdy napisałem wcześniej podobne słowa, to dopadł mnie na GG colargol i nawtykał ile wlezie

Użytkownik szperacz edytował ten post 2008-04-13, godz. 15:42


#68 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2008-04-13, godz. 16:07

:rolleyes:

Bo w Misiu Pan Nasz działa nieco wolniej :)
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#69 Colargol

Colargol

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 319 Postów
  • Lokalizacja:południe Polski

Napisano 2008-04-13, godz. 20:26

Małe sprostowanko kolego szperacz. Nie rozszerzam swoich dyskusji filozoficznych poza to forum. To nie byłem ja. To musiał być ktoś inny co przez gadu-gadu do ciebie pisał, a mógł posłużyć się moją ksywką.
I na poparcie nawet wysuwanej kwestii w której by cię Colargol na gg miał rugać potwierdzę to, że poziom dyskusji na Strażnicy nie ma dużej głębi merytorycznej, bo nie pozwala na swobodną dyskusję. Ma zadanie w zasadzie utrwalać wiadomości już posiadane i nabieranie biegłości w znajomości tematów. Dyskusję szeroką każdy wstępujący ma możliwość robić sobie, kiedy zamierza wstąpić w szeregi Ś.J. Jest na to dla niego poświęcany czas w momencie osobistych studiów z nim. Jak mu coś nie pasuje nikt nie przymusza go do wstępowania. Jak odpowiada, to pozostaje się więc zgodzić z doktrynami. To czy będzie ktoś potem szczery, czy hipokrytą nie zgadzając się ze wszystkim, to już jest jego osobisty problem. Jak będą to drobiazgi to będzie funkcjonował. Jak będą poważniejsze sprawy, to albo sam odstąpi, bo go to będzie dręczyć, albo go wykluczą. Reguły gry są jasne. Chodzi głównie o zachowanie jedności w fundamentach nauki. Jedność miała być w Jezusowym założeniu. Ap. Paweł zwracał na to dużą uwagę. To prawdopodobne, że dyskusje oddolne mogłyby wywoływać rozbicia frakcyjne. Jednak niekoniecznie tak mogłoby być, gdyby pomysły oddolne centrala mogła brać pod uwagę. Ale jest jak jest. Na dziś nie ma organizacji która by działała kolegialnie i zarazem centralnie. Więc albo do nich, albo indywidualizm, albo pozeranctwo gdzie indziej.

#70 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-04-13, godz. 20:31

A może ktoś skomentuje % podane przez Cześka?

Dlaczego w USA przy dużo lepszym dostępie do internetu jest większy wzrost w szeregach ŚJ niż w Polsce?

#71 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-13, godz. 21:18

Dlaczego w USA przy dużo lepszym dostępie do internetu jest większy wzrost w szeregach ŚJ niż w Polsce?

Dlatego, że nawet w USA powszechność internetu jest jeszcze zjawiskiem stosunkowo świeżym a tzw. internauci native, czyli tacy, którzy nie znają świata sprzed epoki googla, mają dopiero maksymalnie kilkanaście lat.
[db]

#72 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2008-04-14, godz. 07:14

Tak sięgnąłem sobie do statystyk wzrostu
Australia 2%
Austria 2%
Belgia 1%
Czechy 1%
Francja 2%
Irlandia 6%
Kanada 1%
Niemcy 1%
Szwajcaria 1%
Szwecja 1%
Wielka Brytania 3%
USA 3%
A przecież w tych krajach jest lepszy dostęp do informacji nie mówiąc o ty, że tam jest lepiej rozwinięty dostęp do neta. Nic nie zastąpi osobistego kontaktu, objawów zainteresowania i okazywania "miłości". A winę za infrmacje w necie można przecież zwalić na szatana i jego sługi które są przeciwne "prawdzie" i dlatego dołożą wszelkich starań aby osoba zainteresoana nie została śJ. Ot siła manipulacji.


Warto porównać te dane w dłuższej skali czasowej, np. 15 lat. Obawiam się że średni wzrost byłw tym czasie sporo niższy we wszystkich w.w. krajach.
Natomiast co do Irlandi i W.Brytani - nasunęła mi się taka myśl, że za ten wzrost w znacznej mierze mogą być odpowiedzialni imigranci, również z Polski. I że sporo z nich mogło być policzonych 2 razy - w kraju i na obczyźnie.

#73 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-04-14, godz. 09:45

wydaje mi się że podwójne policzenie nie mogło mieć miejsca. Jeden głosiciel zdaje jeden owoc w miesiącu. Jak go nie zda, to nie jest liczony w statystyce. Gdyby nawet w marcu wrócił z UK do PL albo w marcu wyjechał z PL do UK to i tak zda tylko jeden owoc w miesiącu.

Jeśli w publikowanych w strażnicy statystykach uwzględnia się tylko tych co zdali owoc, to ja mam rację.
Jeśli uwzględnia się nieczynnych albo nieregularnych, rację ma Fly.

Odnośnie imigrantów, w tym Polaków, Fly ma oczywiście rację.

#74 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-04-14, godz. 12:32

A może ktoś skomentuje % podane przez Cześka?

Dlaczego w USA przy dużo lepszym dostępie do internetu jest większy wzrost w szeregach ŚJ niż w Polsce?

USA są wplątane wojne, z którą cora wiecej ludzi się nie zgadza, a świadkowie z ich pacyfizmem wychodzą naprzeciw takim ludziom. Poza tym dają oni komfort bycia "pod skrzydłami", co w wypadku społeczeństwa, w którym wolność dziurkami od nosa wychodzi, daje jasną alternatywę. Poza tym warto pamiętać o tym jaki ślad pozostawia "wychowanie teokratyczne" w dzieciach. Pokolenie dorasta i choć się zbuntuje to w świecie nie umie znaleźć miejsca. Po latach gdy przechodzi kryzys wieku średniego myśli, co dalej. I przypomina sobie, że wszystko jest be, a cacy jest tylko jedna prawda.

Tak więc przypuszczam, że te dwie przyczyny kreują rynek Strażnicy - niechęć do wojny oraz teokratyczny wyż demograficzny.


Być może tacy apologeci jak Furulli (chodzi mi o autora JW defended), tworzą wrażenie głębszej sensowności nauk Strażnicy. Unitarianizm w porównaniu do trynitaryzmu też wydaje sie być bardziej POP-owy. Wydaje mi sie, że słowo tajemnica w USA może mieć bliźsze skojarzenie ze słowem "Tajne" (czyt.stowarzyszenie). A kto lubi być kierowany przez tajne grupy?

Jest też kolejny czynnik - ilość wykluczeń. Jest na ogół spora. A jeśłi WTS robi odwilż to z czystek nici! Efekt - cudowne rozmnożenie bułek!

#75 garnish74

garnish74

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2008-04-14, godz. 17:35

Myslicie ze jakas reforma bedzie?
Ze np. napisza ze pal lub krzyz a nie z cala pewnoscia pal?
Sadze, ze nowe pokolenie jak pomarszczeni odejda w wiecznosc moze przyznac sie do bledow i wypaczen i otworzyc sie na innych.
Jestem przekonany, ze to daloby nowa wartosc SJ ale czy jest do zaakceptowania?
Dzisiaj spotkala mnie ciekawa historia ktora chce wam opowiedziec.
Moja znajoma SJ oczytana inteligentna 33 letnia kobieta (po 2 letnim wykluczeniu spowrotem SJ) dzisiaj podczas rozmowy ze mna byla bardzo otwarta i pozytywnie nastawiona nie slyszala nic o krzysysie sumienia R.Franza i nawet poprosila mnie o przeslanie jej pliku z ta ksiazka.
Jednak wiem, ze to jej przekonan nie zmieni i zostanie w organizacji.
Uwazam, ze ludzie nie musza odchodzic od organizacji jednak musza miec swiadomosc, ze nie wszystko co plynie kanalem z brooklynu jest prawda jedyna i sluszna a wszystko inne to odstepstwo.
Bo jaka doktryna jest sluszna? Trudno powiedziec, wszedzie mozna miec watpliwosci jednak czlowiek potrzebuje w cos wierzyc a wsrod SJ jest wielu wspanialych ludzi, wielu prowadzi zycie, ktore trzeba ocenic bardzo pozytywnie.
Wiecej tolerancji i otwartosci na drugiego czlowieka to jest to co pozwolilo uczynic ten swiat lepszym.

#76 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-04-15, godz. 10:19

Myslicie ze jakas reforma bedzie?

Choć mam wieloletnią przerwę w spożywaniu "pokarmu" to chociażby z tego forum wnioskuje, że liberalizacja wolno, ale jednak postępuje. Za moich czasów nie do pomyślenia było przyjmowanie frakcji, służba zastępcza ( jestem po wyroku ), wyższe studia, a nawet budowanie domów, zakładanie firm itp było również postrzegane jako brak wiary w rychły Armagedon.
Myślę jednak, że ta liberalizacja powoduje regres w rozwoju liczebnym WTS. Wizja nadciągającego końca świata o wiele bardziej naganiała świeżą krew do Organizacji niż liberalizacja doktryn i zakazów. Obawiam się natomiast, że w dobie internetu ponowna próba straszenia Armagedonem na wielką skalę może już się nie udać! Ale to już temat na nową rozmowę.

#77 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-15, godz. 10:38

Tak się zastanawiam i myślę, że chyba jednak strach jest dobrym rozwiązaniem motywacyjnym. Zawsze. Nie ważne czym będą straszyć, ważne że będą.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#78 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-15, godz. 13:11

Ja też nie wyobrażam sobie SJ bez bata w postaci strachu :) Inaczej nie da się utrzymać całej struktury w ryzach. Chyba że zmieni całkiem swoje oblicze albo przekształci się w siateczkę denominacji, w co raczej nie wierzę. Armagedon nie jest złym straszakiem - a przede wszystkim niesprawdzalnym :rolleyes: Heh, już miliony wymiękły przed takimi kijem, więc czemu zaniechać jego stosowania. Zmienić może się pewnie forma, ale nie sama metoda.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#79 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-04-15, godz. 14:26

A co powiecie na taką propozycję
1. WTS zbiera niezłą kasę i jeśli nie wykończą go liczne procesy - sporo nazbiera
2. Możliwe są już dzisiaj wycieczki w kosmos. Za 10-15 lat mogą być codziennością
Gdyby WTS spiknęło się z tymi z Florydy, mogłoby zbudować bazę na Księżycu lub na Marsie
W dodatku miałoby to podstawy biblijne. Przecież 144000 miało mieszkać w niebie.
Trzebaby tylko spełnić jeden mały warunek: uzbierać trochę muszelek na podróż. Przy produkcji masowej koszty maleją.
Myślicie, że to aż tak bardzo niemożliwe?

#80 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2008-04-15, godz. 14:52

myślę, że jest to czysty S-F, a ponadto wg nauczania WTS dla ludzi jest ziemia a nie jakieś inne planety. W kontekście kolonizacji kosmosu cytowali kiedyś słowa Biblii (nie pamiętam jaka księga, może izajasz?).

Biblia mówi "niebiosa należą do Jehowy, a ziemię dał synom ludzkim"
Słów tych używałem kiedyś jako głosiciel polemizując z powszechnością nadziei niebiańskiej.

niezależnie od tego, czy wierzymy w stwarzanie czy w ewolucję, organizm ludzki jest sworzony (lub przystosowany ewolucyjnie) do życia na ziemii.
sądzę że ludzie nie poradziliby sobie na marsie ani na księżycu. Chorowaliby, umieraliby, masakra.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych