Poproszę o podanie źródła tych wyjaśnień.Po hebrajsku odpowiada ona liczbę imienia: "synowie Boga". Jest to również liczba określająca Oblubiennicę.
J 21:15
#22
Napisano 2008-07-09, godz. 22:00
Na kuble widać wyraźnie liczbę 153 nałożoną chyba na liczbę 4. Na tej ilustracji można też znaleźć dość osobliwego anioła pomagającego Świadkowi Jehowy. Jednak ciekawe, że dano mu strój, którego jedynym elementem jest litera S (w dolnej częsci ciała przy nodze). Wyraźna i dokładna. Tylko, że jakoś ta litera S (pewnie symbol Szatana) nie bardzo pasuje do całej sceny.
Użytkownik mirek edytował ten post 2008-07-09, godz. 22:16
#23
Napisano 2008-07-10, godz. 09:15
Co ciekawe, ta kobieta nie ma głowy. Podobnie jak wiele posągów nagich pogańskich bogiń, które można oglądać w muzeach sztuki antycznej! Czy przypadkiem nie jest to nawiązanie do jakiegoś kultu pogańskiego? Czy to nie jest kolejny zaszyfrowany przekaz na obrazku?
Zaś na drugim kuble widzę jakiegoś lisa lub może raczej psa albo hienę. Czy nie prowadzi to do skojarzenia z bóstwem egipskim, takim jak Set lub Anubis?
I na jeszcze jedno miejsce na obrazku warto spojrzeć! Niemal na samym środku widzę twarz jakiegoś demona! Za kubłami jest jakieś zejście do piwnicy z balustradą. A za balustradą są drzwi... Co na nich widzisz? Bo ja wyraźnie widzę tam jakieś demoniczne oblicze, ze złośliwym uśmieszkiem, diademem na głowie i w dodatku w płomieniach! Brrr...
Przypatrz się dobrze, bo to rzeczywiście iście diabelska ilustracja!
Pozdrawiam!
Użytkownik miedziana_cyna edytował ten post 2008-07-10, godz. 09:24
#24
Napisano 2008-07-10, godz. 14:14
Poproszę o podanie źródła tych wyjaśnień.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbowe wartości liter hebrajskiego wyrażenia
"Synowie Boży"---Beni-HA Elohim To litery tego wyrażenia dają liczbę 153
która przedstawia zarządzoną przez Boga liczbę 144000 członków Oblubienicy Bożej którzy przez ćwiczenia osiągną synostwo jako Boskie istoty [2Piotra 1:4] Pierwotnie klasa Oblubienicy Chrystusowej miała być wybraną tylko z Narodu Izraelskiego, dla ich niedowiarstwa została rozszerzona na pogan. Obj.Jana 17:14 Klasa ta jako
współdziedzice wraz z Chrystusem osiągną Boską naturę. Obj.J. 8:17
Greckie słowo "współdziedzice" jest również bardzo znamiennym w tym względzie:
Słowo to jest; sugkleronomoi i jego ogolna wartość liczbowa wynosi 1071 czyli 153x 7. Widzimy więc ,że liczba 153 "wielkich ryb" w sieci nie rozdartej przedstawia zupełną liczbę 144000 współdziedziców z Chrystusem, członków Jego Ciała To,że 144000 członków jako Nowe stworzenie, Stworzenie Boże sa zespoleni z Jezusem w Pierwszym zmartwychwstaniu, jest pokazane w greckim wyrażeniu"Stworzenie Boże" --Ktisis Theou a ktorego wartość liczbowa wynosi 1224 czyli 153x8. Greckie słowo Jezus---Iesous, ktorego wartość liczbowa wynosi 888. liczba 8 przedstawia Jezusa,
Użytkownik bury edytował ten post 2008-07-10, godz. 14:16
#25
Napisano 2008-07-10, godz. 20:31
Musisz mieć bujną wyobraźnię, bo ja naprawdę nie wiem jak się starałem to gołej baby nie widzę. Może głodnemu chleb na myśli?Oj, Mirku, widzę, że znowu wypatrujesz przekazów podprogowych. Ja na tym kuble widzę raczej 453 niż 153. A teraz przypatrz się jeszcze raz temu samemu kubłowi. Czy widzisz na nim nagą kobietę? Bo ja tak! Zaraz nad cyframi "53" ma piersi, a zaraz pod tymi cyframi ma pępek. No a pod pępkiem też "coś" widać.
To jak wyjaśnisz wrysowaną literę S na fałdzie szaty gościa stojącego obok Jezusa po lewej stronie rysunku?Przypatrz się dobrze, bo to rzeczywiście iście diabelska ilustracja!
Konia z rzędem temu, kto powie, że to jest naturalne ułożenie fałd.
#27
Napisano 2008-07-10, godz. 21:53
Ten, który parzy na Jezusa z podniesioonym czołem, po prawej stronie w błekinej szacie, ma na lewym ramieniu dużą literę E równie nie naturalną jak to S!Musisz mieć bujną wyobraźnię, bo ja naprawdę nie wiem jak się starałem to gołej baby nie widzę. Może głodnemu chleb na myśli?
To jak wyjaśnisz wrysowaną literę S na fałdzie szaty gościa stojącego obok Jezusa po lewej stronie rysunku?
Konia z rzędem temu, kto powie, że to jest naturalne ułożenie fałd.
#29
Napisano 2008-07-12, godz. 14:24
Wydaje mi się, że to co napisał bury ma duży sens. Warto by też znaleźć może jakieś świadectwa Ojców Kościoła albo pierwszych chrześcijan jak oni rozumieli ten fragment.
Jeśli chodzi o ryby, to warto też zwrócić uwagę, że rzeczownik ten, ICHTHYS, jest w grece rodzaju męskiego, a nie żeńskiego, jak w języku polskim. To więc jeszcze bardziej potwierdzałoby punkt widzenia burego.
Na koniec warto też wspomnieć, że symbolem chrześcijan była właśnie ryba. Był to skrót wyrażenia Ιησούς Χριστός Θεού Υιός Σωτήρ[ας]: Jezus Chrystus Syn Boży Zbawiciel:
IESOUS - Jezus
CHRISTOS - Chrystus
THEOU - Boga
HYIOS - Syn
SOTER - Zbawiciel
Pierwsze litery tego greckiego wyrażenia tworzą właśnie wyraz ICHTHYS - ryba.
Adelfos, dwa konie dla mnie
#31
Napisano 2008-07-12, godz. 18:48
A ja się zastanawiam dlaczego ten skrót ICHTHYS musi koniecznie znaczyć: Jezus Chrystus, Syn Boga Zbawiciel
a nie na przykład Jezus Chrystus, Bóg-Syn Zbawiciel?
IESOUS - Jezus
CHRISTOS - Chrystus
THEOS - Bóg
HYIOS - Syn
SOTER - Zbawiciel
Przecież otrzymamy ten sam skrót, ale wersję bardziej trynitarną!
#32
Napisano 2008-07-12, godz. 20:43
Może dlatego, że pierwsi chrześcijanie nie znali pojęcia Bóg-Syn, a jedynie Syn Boga? W końcu cokolwiek powiedzieć o Jezusie to człowiek z natury.Przecież otrzymamy ten sam skrót, ale wersję bardziej trynitarną!
1Tm 2:5 BT "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus,"
Rz 1:4 BT „a ustanowionym według Ducha Świętości przez powstanie z martwych pełnym mocy Synem Bożym - o Jezusie Chrystusie, Panu naszym.”
#33
Napisano 2008-07-13, godz. 07:49
A czy nie jest to to samo? Przecież synem konia jest koń, synem psa - pies, synem człowieka - człowiek, a więc kto jest Synem Boga?Może dlatego, że pierwsi chrześcijanie nie znali pojęcia Bóg-Syn, a jedynie Syn Boga?
A zapytałem dlatego, ponieważ Syn Boży to po grecku HYIOS THEOU, a nie THEOU HYIOS, a więc kolejnośc wyrazów byłyaby inna, nie dając w wyniku wyrazu ICHTHYS. Natomiast Bóg-Syn to właśnie THEOS HYIOS. Czy są jakieś pisma chrześcijańskie, które wyjaśniałyby pochodzenie tego akronimu dla wyrazu ryba?
#34
Napisano 2008-07-13, godz. 09:03
onomancja - <<wróżenie poprzez interpretacje liter imienia lub nazwiska>> (WSWO)Na koniec warto też wspomnieć, że symbolem chrześcijan była właśnie ryba. Był to skrót wyrażenia Ιησούς Χριστός Θεού Υιός Σωτήρ[ας]: Jezus Chrystus Syn Boży Zbawiciel:
IESOUS - Jezus
CHRISTOS - Chrystus
THEOU - Boga
HYIOS - Syn
SOTER - Zbawiciel
Pierwsze litery tego greckiego wyrażenia tworzą właśnie wyraz ICHTHYS - ryba.
,,…wróżbici widzą tylko kłamstwa i złudne są sny, które wyjaśniają…” (Zach.10:2 BT)
Czy coś w tym jest?
-- gambit
#35
Napisano 2008-07-13, godz. 12:08
nie rozumiem. o co ci tutaj chodzi! Masz zastrzeżenia, że symbolem chrześcijan była ryba i jaki skrót ona oznaczała?onomancja - <<wróżenie poprzez interpretacje liter imienia lub nazwiska>> (WSWO)
,,…wróżbici widzą tylko kłamstwa i złudne są sny, które wyjaśniają…” (Zach.10:2 BT)
Czy coś w tym jest?
-- gambit
#36
Napisano 2008-07-13, godz. 14:57
CZy Ty i Twój syn to jedno? Dla chrześcijan człowiek Jezus nie był Bogiem, ale obrazem i odzwierciedleniem Boga, Ojca. Sam termin Syn Boży wcześniej określał np. aniołów. Spośród ludzi nie mógł dotyczyć nikogo z powodu grzechu. Jedynym, który go nie miał był Jezus i potwierdizło to dopiero jego zmartwychwstanie dokonane przez Sędziego całej ziemi, Boga. Wtedy Syn Człowieczy stanął przed Bogiem i przekazana mu została cała włądza na niebie i na ziemi.A czy nie jest to to samo? Przecież synem konia jest koń, synem psa - pies, synem człowieka - człowiek, a więc kto jest Synem Boga?
#37
Napisano 2008-07-13, godz. 15:05
#38
Napisano 2008-07-13, godz. 16:45
Wejdę trochę w skórę adwokata diabła.Uważam za wielkie bluźnierstwo jak ktoś twierdzi, że Jezus jest aniołem. To tak jakbym ja temu komuś powiedział, że jego dzieci nie są ludźmi, tylko małpami, bo stoją na niższym szczeblu drabiny bytowej. Aniołowie i ludzie są natomiast przybranymi synami Boga (zostali stworzeni a nie zrodzeni).
OK, ale obaj wiemy, że pierwsi chrześcijanie uznawali nie tylko Syna Bożego, ale nawet Ducha Świętego za anioła! Widocznie nie było dla nich ważne to nasze dyskutowanie na tematy jakieś "substancji", z której składa sie Bóg.
Co do przybranego synostwa, to można też powiedzieć, że jedni jak i drudzy zostali stworzeni przez ... Syna Bożego, przez którego i dla którego wszystko istnieje. Czyli wszystko powstało z "nasienia Boga", czyli "woli Boga" złożonej w Jezusie. Myślę, że ten fakt jest najwazniejszy. Pierwi chrześcijanie uważali Jezusa za Początek stworzenia właśnie w tym niezwykłym sensie, że z niego pochodzi wszystko, co istnieje. Jednak uważali również, że ten Początek, ten Bóg powstał z "woli Boga", Ojca. Powszechnie wierzono w subordynacjonizm. Myślę że to niedaleko do nauki, że prawdziwym Bogiem jest tylko Ojciec Jezusa a nie Ojciec, Syn i Duch Święty razem. Co do Ducha Świętego i jego pochodzenia od Ojca, to też ciekawa sprawa, bo przecież różnica poglądów na jego pochodzenie podzieliła Kościół na Wschodni i Zachodni! A pierwsi chrześcijanie jakby nie zajmowali się tą sprawą.
#39
Napisano 2008-07-13, godz. 17:12
Zapomniałeś dodać, że Bóg też był przecież nazywany aniołem!OK, ale obaj wiemy, że pierwsi chrześcijanie uznawali nie tylko Syna Bożego, ale nawet Ducha Świętego za anioła!
http://watchtower.or...?showtopic=1162
Zgadzam się:Pierwi chrześcijanie uważali Jezusa za Początek stworzenia właśnie w tym niezwykłym sensie, że z niego pochodzi wszystko, co istnieje.
http://watchtower.or...?showtopic=1139
Dzisiaj również się w to wierzy. Chodzi o to, że Jezus jako człowiek jest podporządkowany Ojcu:Powszechnie wierzono w subordynacjonizm.
http://watchtower.or...?showtopic=1266
http://watchtower.or...?showtopic=5091
#40
Napisano 2008-07-13, godz. 21:59
Zastrzeżenia może za mocno powiedziane, ale wątpliwości są, szczególnie co do chrześcijan. Kto się do nich zaliczał?nie rozumiem. o co ci tutaj chodzi! Masz zastrzeżenia, że symbolem chrześcijan była ryba i jaki skrót ona oznaczała?
Zbory w pierwszym wieku tak, ale potem? Również czasem sam się pytam, co określa ramy egzegezy? Jak dalece wychodzić poza treść Biblii, by popierać jakieś wierzenia? (dlatego poprzednia aluzja) Ale to odrębna kwestia. Najważniejsze, że za szamana cię nie uważam, co słusznie mogłeś tak odebrać, a mimo to Twoje pytanie do mnie ma ton łagodny. Jesteś na tym forum niezwykle aktywny jak i posiadasz cenną wiedzę, chociaż co do głównych nauk jak, Trójcy i duszy jestem w opozycji do twych poglądów. Z tych też powodów może jeszcze nieraz ,,zaiskrzyć”. Ale czy nie było by nudno na forum, gdyby tylko wszyscy przyklaskiwali?
-- gambit
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych